Witam,
chcialem przeslac telefon komorkowy  z ladowarka (bez opakowania) listem poleconym, ale kobieta na poczcie powiedziala, ze nie moge, ze musze to przeslac paczka.

Czy miala racje? Jedyne, co znalazlem na ten temat to ROZPORZADZENIE MINISTRA INFRASTRUKTURY w sprawie warunkĂłw wykonywania powszechnych uslug pocztowych, par.20:
Operator przyjmuje do przemieszczenia i doreczenia przesylke zawierajĂ cĂ  monety, banknoty, papiery
wartosciowe, wartosci dewizowe, platyne, zloto,
srebro, wyroby jubilerskie, kamienie szlachetne i inne
przedmioty wartosciowe pod warunkiem, ze jest ona
nadawana jako przesylka z zadeklarowanĂ  wartoscia.

Ale to mnie nie przekonuje. Czy ktos wie, co mozna przesylac listami, a co nie?

Z gory dzieki!

bim-bom wrote:

Witam,
chcialem przeslac telefon komorkowy  z ladowarka (bez opakowania) listem poleconym, ale kobieta na poczcie powiedziala, ze nie moge, ze musze to przeslac paczka.

Nie musisz.

List polecony moze miec do 2 kg.
Co do zawartosci, malo ich to obchodzi.
http://poczta-polska.pl/cennik.htm

Trzecia pozycja, list polecony z zadeklarowana wartoscia.

Panie (panowie) z okienka na poczcie wciskają paczki, bo są droższe niż listy.
List może mieć do 2 kg i to jest jedyne ograniczenie.

--
Krzysztof

Krzysztof Jodłowski pisze:

Panie (panowie) z okienka na poczcie wciskają paczki, bo są droższe niż listy.
List może mieć do 2 kg i to jest jedyne ograniczenie.

   Nie jedyne. Suma trzech wymiarĂłw nie moĹźe przekraczać 90cm. Jest jeszcze zapis, Ĺźe listem moĹźna przesyłać "dokumenty oraz drobne przedmioty", co teoretycznie wyklucza przesyłanie listem "niedrobnych przedmiotĂłw" ale w połączeniu z tajemnicą korespondencji takie ograniczenie na niewiele się zdaje.

   TeĹź zdarzało mi się, Ĺźe PZO nie chciała przyjąć listu zgodnego z wymiarami, ale za kaĹźdym (z dwĂłch) razem interwencja kierowniczki na zmianie rozwiązywała problem.

--
Liwiusz

Liwiusz pisze:

  TeĹź zdarzało mi się, Ĺźe PZO nie chciała przyjąć listu zgodnego z wymiarami, ale za kaĹźdym (z dwĂłch) razem interwencja kierowniczki na zmianie rozwiązywała problem.

Dzieki, natepnym razem tez tak zrobie...

Zaletą listów jest, że roznosza je listonosze zwykle na etacie, natomiast paczki rozwożą doręczyciele, którzy obecnie raczej bardzo luźno związani są z poczta.
JaC


-- -- -

Też zdarzało mi się, że PZO nie chciała przyjąć listu zgodnego z wymiarami, ale za każdym razem interwencja kierowniczki na zmianie rozwiązywała problem.

ąćęłńóśźż pisze:

Zaletą listów jest, że roznosza je listonosze zwykle na etacie, natomiast paczki rozwożą doręczyciele, którzy obecnie raczej bardzo luźno związani są z poczta.

A co to zmienia?

--
spp

Nie czuję się bezpiecznie jesli paczka do mnie lezy na stosie innych w rdewiejacym kaszlaku doreczyciela.
JaC


-- -- -

A co to zmienia?

ąćęłńóśźż wrote:

Nie czuję się bezpiecznie jesli paczka do mnie lezy na stosie innych w rdewiejacym kaszlaku doreczyciela.

Wolisz, żeby list leżał na deszczu w otwartym koszyku czy innej skrzynce na rowerze? :>

Pozdrawiam

Czarek

Chciałem tylko powiedzieć, że ten "Czarek", to nie ja :-) Czarku,
mógłbyś sobie zafundować jakiś wyróżnik, żeby nas nikt nie mylił.
Dlaczego Ty, a nie ja? Bo ja używam tego podpisu w Internecie od 1999
roku ;-)

Czarek


On 29 Maj, 09:05, Czarek <a...@a.pl> wrote:

ąćęłńóśźż wrote:
> Nie czuję się bezpiecznie jesli paczka do mnie lezy na stosie innych w rdewiejacym kaszlaku doreczyciela.

Wolisz, żeby list leżał na deszczu w otwartym koszyku czy innej skrzynce
na rowerze? :>

Pozdrawiam

Czarek

Czarek wrote:

Chciałem tylko powiedzieć, że ten "Czarek", to nie ja :-) Czarku,
mógłbyś sobie zafundować jakiś wyróżnik, żeby nas nikt nie mylił.
Dlaczego Ty, a nie ja? Bo ja używam tego podpisu w Internecie od 1999
roku ;-)

tez mi argument.
Bardziej bym napisal, ze kultura by tego wymagała.

On 29 Maj, 11:12, witek <witek7...@gazeta.pl.invalid> wrote:

tez mi argument.
Bardziej bym napisal, ze kultura by tego wymagała.

Nie mam zwyczaju pouczać innych o poziomie ich kultury. Chodziło mi o
to, że przez te 10 lat napisałem w sieci wystarczająco dużo, żeby
podpis "Czarek" kojarzył się właśnie ze mną.

Czarek

Dnia Fri, 29 May 2009 00:36:59 -0700, Czarek napisał(a):

Chciałem tylko powiedzieć, że ten "Czarek", to nie ja  Czarku, mógłbyś
sobie zafundować jakiś wyróżnik, żeby nas nikt nie mylił. Dlaczego Ty, a
nie ja? Bo ja używam tego podpisu w Internecie od 1999 roku ;-)

10 lat temu też się nie toppostowało ;-)

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

On 29 Maj, 10:03, Olgierd <no.email.no.s...@no.problem> wrote:

10 lat temu też się nie toppostowało ;-)

10 lat temu nie, natomiast dzisiaj jest to nagminne :-> Podobnie, jak
cytowanie całej wypowiedzi, łącznie z sygnaturką, zamiast wycinka, do
którego bezpośrednio się  odnosi :)

Czarek

PS Czasem trzeba przytoczyć całą wiadomość, ale sytuacja nie wymaga
zachowania kolejności czytania...

Czarek wrote:

Chciałem tylko powiedzieć, że ten "Czarek", to nie ja :-) Czarku,
mógłbyś sobie zafundować jakiś wyróżnik, żeby nas nikt nie mylił.
Dlaczego Ty, a nie ja? Bo ja używam tego podpisu w Internecie od 1999
roku ;-)

Żeby to był tylko podpis... ale to imię, moje własne, i używałem go już na długo przed 1999 r. ;) Z drugiej strony, jak mawiał pewien smok "lecz gdy ktoś grzecznie prosi, odmówić nie wypada", także zastanowie się, co mógłbym zmienić. W każdym razie, tak czy siak, "Czarek" zostanie, najwyżej z jakimiś dodatkami - wybacz, ale nie będę zmieniał imienia, a na wymyślanie nicka nie mam ochoty.

Pozdrawiam

Czarek
a@a.pl ;)

W odpowiedzi na pismo z piątek 29 maj 2009 08:16 (autor spp publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <4a1f7dc5$1@news.home.net.pl>):

ąćęłńóśźż pisze:

Zaletą listów jest, że roznosza je listonosze zwykle na etacie, natomiast
paczki rozwożą doręczyciele, którzy obecnie raczej bardzo luźno związani
są z poczta.

A co to zmienia?

Dużo. Jak liścionosz mnie nie zastanie, to zostawi przesyłkę sąsiadowi albo
zabierze na pocztę, a mi zostawi awizo. A jak paczka mnie nie zastanie, to
pozostaje czekać do następnego dnia i odbierać z działu paczek. --
Tristan

Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2

On 29 Maj, 11:52, Tristan <niec...@spamu.pl> wrote:

Dużo. Jak liścionosz mnie nie zastanie, to zostawi przesyłkę sąsiadowi albo
zabierze na pocztę, a mi zostawi awizo. A jak paczka mnie nie zastanie, to
pozostaje czekać do następnego dnia i odbierać z działu paczek.

W moim wypadku listonosz nawet nie próbuje doręczyć - od razu wrzuca
awizo. W sumie mu się nie dziwię, biorąc pod uwagę jakie rozmiary
jeszcze się łapią pod list pewnie wogóle ich z poczty nie bierze.
Paczkowi za to zawsze doręczają jak należy, potrafią próbować razy w
ciągu dnia.

--
Regards
Matt

W odpowiedzi na pismo z piątek 29 maj 2009 12:27 (autor Matt publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak:
<8add0901-f9ee-49a8-8bed-230431fbc1cd@t11g2000vbc.googlegroups.com>):

jeszcze się łapią pod list pewnie wogóle ich z poczty nie bierze.

A kim jest ta wogóla?

Paczkowi za to zawsze doręczają jak należy, potrafią próbować razy w
ciągu dnia.

U nas słabo. Zostawiają awizo i tyle. Lepsi są niż Kurierzy, bo przynajmniej
blisko do paczkowni, ale jak się da, to list wygodniejszy. --
Tristan

Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2

Po zmniejszeniu skrzynek pocztowych na euroskrytki rzeczywiście gorzej jest z poleconymi.

Z paczkami róznie, bo chłopakom wyraźnie płącą od dostarczenia a nie od zostawienia awiza - potrafią przez 3 dni próbować zanim zostawią awizo.

Ma to zady i walety wiadomo.

Natomiast mam wrazenie, że listy polecone sa mniej okradane niż paczki.
JaC


-- -- -

W moim wypadku listonosz nawet nie próbuje doręczyć - od razu wrzuca awizo.

Tristan pisze:

Zaletą listów jest, że roznosza je listonosze zwykle na etacie, natomiast
paczki rozwożą doręczyciele, którzy obecnie raczej bardzo luźno związani
są z poczta.

A co to zmienia?

Dużo. Jak liścionosz mnie nie zastanie, to zostawi przesyłkę sąsiadowi albo
zabierze na pocztę, a mi zostawi awizo. A jak paczka mnie nie zastanie, to
pozostaje czekać do następnego dnia i odbierać z działu paczek.

Dla mnie żadna różnica. :) W jednym i drugim przypadku nastęnego dnia idziesz i tak powtórnie. :)

A sąsiadowi zostawiać listy? Fakt, można, ale ja życzyłbym sobie aby to były te tylko reklamowe. :)

--
spp

spp <spp@op.pl> wrote:

A co to zmienia?

Jeszcze jest jedna różnica. Jeśli listonosz ma za dużo listów, to
przesyłki nie przynosi tylko awizo i trzeba iść na pocztę, a paczkę
przywiozą. Przynajmniej na mojej poczcie tak jest.

a.