Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Przestroga przed warsztatami...

Przestroga przed warsztatami...

Data: 2010-08-04 23:07:58
Autor: Tomasz Pyra
Przestroga przed warsztatami...
Bartosz Zoltak pisze:

Co mogę w tej sytuacji zrobić? Czy warsztat wypuścił mnie z autem, które
zagrażało mojemu życiu?

W zasadzie tak.
Gdyby drążek się odkręcił w czasie gdybyś jechał szybko prawy zakręt, to mógłbyś pojechać nagle prosto.

Również jeżeli zawieszenie nie ma zerowego promienia zataczania koła to podczas przyspieszania i hamowania koło chciałoby skręcać.


Ale procedury kontroli w warsztatach powinny wyłapywać takie pomyłki zanim
auto trafi do klienta. Czy tak?

Teoretycznie.
Praktycznie raczej nie ma żadnych procedur.

Chociaż sam jak grzebię przy samochodzie często robię checklistę na której potem odhaczam różne rzeczy które sobie zapisałem żeby nie zapomnieć właśnie czegoś tam dokręcić.
Chociaż też zazwyczaj tylko wtedy kiedy przy okazji jednej roboty muszę np. odkręcić coś innego o czym później mógłbym zapomnieć.


Najlepiej jakby taką kontrolę wykonywał INNY mechanik niż ten, który
wykonywał naprawę. Krótki przegląd krytycznych dla bezpieczeństwa elementów.

Niby tak, tylko wymagałoby to podwojenia etatów w warsztatach.
Mechanik pracuje, a drugi patrzy mu na ręce i zapisuje każdą ruszoną część na liście. Potem wszystkie części z listy musiałby zostać sprawdzone.
W NASA czy innym WRC może i tak robią, ale w takim warsztacie to raczej nie ma na to szans.

W czwartek idę do tego warsztatu zobaczyć, jak zareagują.

Jestem dobrej myśli i nie podaję, o jaki warsztat chodzi.

Ale mam nadzieję, że mój przypadek będzie ogólną przestrogą i pomoże choć
jednej osobie uniknąć nieszczęścia.

Wniosek jest tylko taki, że jeżeli chcesz mieć zrobione dobrze - zrób to sam. Przynajmniej jak sobie coś popsujesz to możesz mieć pretensje do swojej nieuwagi.

Bo taka prawda że poziom obsługi w warsztatach samochodowych jest bardzo niski. Proste rzeczy mechanicy potrafią zrobić, ale z kolei rutyna i nieuwaga czasem kończą się tak jak u Ciebie.
Z kolei cokolwiek bardziej skomplikowane naprawy już przerastają możliwości warsztatów.
W zasadzie to do warsztatu należy jechać tylko w sytuacji kiedy dokładnie wiesz co i jak należy zrobić, a jedynie brakuje Ci sprzętu który mają w warsztacie. Wtedy patrząc mechanikowi na ręce można skorzystać z ich usług.

Oczywiście są wyjątki gdzie zazwyczaj wąsko wyspecjalizowany człowiek na czymś tam konkretnym się zna.
Tak z doświadczenia wiem że tacy mechanicy są znani w środowiskach motorsportu no i takim ludziom można w miarę zaufać i dać samochód do zrobienia czegokolwiek ponad wymianę oleju.

Data: 2010-08-05 09:05:30
Autor: mgr inż.
Przestroga przed warsztatami...
On 2010-08-04 23:07, Tomasz Pyra wrote:
Ale mam nadzieję, że mój przypadek będzie ogólną przestrogą i pomoże choć
jednej osobie uniknąć nieszczęścia.

Wniosek jest tylko taki, że jeżeli chcesz mieć zrobione dobrze - zrób to
sam. Przynajmniej jak sobie coś popsujesz to możesz mieć pretensje do
swojej nieuwagi.

Chyba zbyt duże uogólnienie... Nie znam się na tym co mam pod maską, więc jadę do warsztatu. Grzebanie samemu mogłoby pogorszyć sprawę. Poza tym, te brudne ręce ;-)

Z drugiej strony, wydaje mi się, że wystarczy:

1. Nie szukać najtańszego garażu w okolicy
2. Popytać znajomych
3. Jeszcze dokładniej podpytać znajomych

i można trafić na bardzo dobry warsztat.

--
Pozdrawiam,
mgr inż.

Przestroga przed warsztatami...

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona