Data: 2010-03-19 08:25:18 | |
Autor: Wojciech Wierba | |
Przewożenie jedzenia do USA/Kanady czy można? | |
Michal Szymanski pisze:
Witam Nie wiem, gdzie będziesz lądował na terenie USA (Kanady nie znam), ale w Chicago to nawet służby celne i bezpieczeństwa nauczyły sie rozpoznawać na skanerach i odrózniać pociski ppanc od oscypków. Generalnie moje doświadczenia są pozytywne, kawał suszonej kiełbasy nie wzbudził zdziwienia ani zainteresowania celnika. Mam Jeśli fabrycznie zapakowane, to nie powinno być problemu. No chyba, że w środku kokainka :-) Pozdrawiam Wojtek |
|
Data: 2010-03-19 12:13:07 | |
Autor: any | |
Przewożenie jedzenia do USA/Kanady czy można? | |
W dniu 2010-03-19 08:25, Wojciech Wierba pisze:
ale w Chicago to nawet służby celne i bezpieczeństwa nauczyły sie Oczywiście pod warunkiem, że nie wezmą tego za broń bakteriologiczną... Czikejgoł jest jednak specyficznym miejscem, tam nawet rdzenni afroamerykanie mają polskie korzenie :-)
Najlepiej w foliach próżniowych. BTW przypomniała mi się jedna z legend o Czesławie mym eks sąsiedzie podróżującym do USA. Przesympatyczne chłopisko, dobre i proste, ale jak to człek prosty nawet język ojczysty bywał dla niego obcy. Żona maszykowała mu na drogę kanapek z tłustą kiełbachą i boczkiem (Czesław lubi sobie pojeść) zapakowała to wszystko w papier i stare reklamówki. Czesłąw leciał latem i najtańszą opcją, oznaczało to kilka godzin oczekiwania w skwarze jednym z europejskich lotnisk. I oczywiście jeszcze kilka godzin lotu do Chicago. Czesiek oczekiwanie i lot przeżył z godnością, jak to zaprawiony w bojach drwal. Gorsza sprawa z kanapkami była, bo Czesiek rozemocjonowany daleką podróżą nawet nie myślał o jedzeniu. W efekcie na O'Hara mało Cześka nie zamknęli za szmugiel substancji toksycznych. Tak głosi wieść gminna. W rzeczywistości Czesław spotkany w Ameryce nie sprawiał wrażenia osobnika poszukiwanego przez agencje bezpieczeństwa. Co prawda obecnie "przepadł bez wieści" ale rodzina nie sprawia wrażenia zmartwionych tym faktem. W każdym razie morał z tej opowieści - zestawienie zjełczałe kanapki i człek nie umiejący ni słowa wydukać po angielsku nie spowodowało szlabanu na granicy, a był to rok 2002. -- pozdrawiam any |
|
Data: 2010-03-21 11:18:15 | |
Autor: Beniowa | |
Przewożenie jedzenia do USA/Kanady czy można? | |
Użytkownik "any" <andrzej.bielak.m@lpka.interia.pl> napisał w wiadomości news:hnvm76$7u7$1inews.gazeta.pl... Gorsza sprawa z kanapkami była, bo Czesiek rozemocjonowany daleką podróżą nawet nie myślał o jedzeniu. Juz teraz rozumiem, co Poeta mial na mysi piszac: "Chleba takiego jak ten od Czeska nie kupisz nigdzie, nawet w Warszawie"... :-) Pozdrawiam, Beniowa |
|