|
Data: 2015-02-15 22:55:39 |
Autor: silvio balconetti |
Przygoda z gliniarzami, jakieś 5-10 minut temu.. |
Am 15.02.2015 um 22:40 schrieb Stachu Chebel:
Tak mniej więcej kilometr, może dwa kilosy trzyma się za mną jakieś badziewne autko.. Jakieś 500-800m przed moją hawirą autko włancza niebieskie migające coś tam na dachu i "fju bździu" dźwiękowe.. Dałem prawego migacza coby se mnie wyprzedzili skoro tak im się śpieszy, ale ni huhu nie zwolniłem z 50km/h.
Wyprzedzili.. Zajechali mi drogę, zahamowałem. Wyskoczyli z tego badziewia jak naminowani, proszę wysiadać z auta i dmuchać...
Nie ze mną takie numery!! Ktoś ty jest? Proszę się wylegitymować...
Śmignął mi gliniarską legitką. Moment, nie tak szybko!! Pozwolę sobie odpisać dane, godzinę zatrzymania i powód.
Następnie wsiadłem do swojego woza, kretynowi pokazałem środkowy palec i na spokojnie opisuję to na psp.
Amen
Skocz kolego do Ameryki i zrob taki numer z tamtejszymi policajami, a psp bedzie obchodzic po tobie zalobe. Tam, zlociutki, migaja ci z tylu i masz zjechac na bok, wylaczyc silnic, otworzyc okno, polozyc rece na kierownicy i czekac spokojnie, co szef powie. W kabinie nie wolno miec alkoholu ani broni. Zaczniesz gadac bez pozwolenia, gestykulowac lub szukac czegos, to jestes trup.
--
saluto
SB dr angelologii apokryficznej
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
"Mnie, jako katolika, prawo nie obowiązuje". (T.Rydzyk, redemptorysta)
|
|
|
Data: 2015-02-15 14:12:29 |
Autor: Stachu Chebel |
Przygoda z gliniarzami, jakieś 5-10 minut temu.. |
W dniu niedziela, 15 lutego 2015 22:55:42 UTC+1 użytkownik silvio balconetti napisał:
Am 15.02.2015 um 22:40 schrieb Stachu Chebel:
> Tak mniej więcej kilometr, może dwa kilosy trzyma się za mną jakieś badziewne autko.. Jakieś 500-800m przed moją hawirą autko włancza niebieskie migające coś tam na dachu i "fju bździu" dźwiękowe.. Dałem prawego migacza coby se mnie wyprzedzili skoro tak im się śpieszy, ale ni huhu nie zwolniłem z 50km/h.
>
> Wyprzedzili.. Zajechali mi drogę, zahamowałem. Wyskoczyli z tego badziewia jak naminowani, proszę wysiadać z auta i dmuchać...
>
> Nie ze mną takie numery!! Ktoś ty jest? Proszę się wylegitymować...
>
> Śmignął mi gliniarską legitką. Moment, nie tak szybko!! Pozwolę sobie odpisać dane, godzinę zatrzymania i powód.
>
> Następnie wsiadłem do swojego woza, kretynowi pokazałem środkowy palec i na spokojnie opisuję to na psp.
>
> Amen
>
Skocz kolego do Ameryki i zrob taki numer z tamtejszymi policajami, a psp bedzie obchodzic po tobie zalobe. Tam, zlociutki, migaja ci z tylu i masz zjechac na bok, wylaczyc silnic, otworzyc okno, polozyc rece na kierownicy i czekac spokojnie, co szef powie. W kabinie nie wolno miec alkoholu ani broni. Zaczniesz gadac bez pozwolenia, gestykulowac lub szukac czegos, to jestes trup.
--
Gdzie ty Koleszko mieszkasz? Jeżeli w hameryce, to Twój problem. Jeżeli w PL, to nie pierdol nam tutaj o szeryfach, bo gówno to kogo obchodzi. Zrozumiałeś?
Jeżeli nie, to tłumaczę : Wuja jurysdykcja hamerykańska ma tu do rzeczy. W dupsko se ją wsadź. Sio !! , kretynie.
|
|
|
Data: 2015-02-19 19:05:00 |
Autor: the_foe |
Przygoda z gliniarzami, jakieś 5-10 minut temu.. |
W dniu 2015-02-15 o 22:55, silvio balconetti pisze:
Am 15.02.2015 um 22:40 schrieb Stachu Chebel:
Tak mniej więcej kilometr, może dwa kilosy trzyma się za mną jakieś
badziewne autko.. Jakieś 500-800m przed moją hawirą autko włancza
niebieskie migające coś tam na dachu i "fju bździu" dźwiękowe.. Dałem
prawego migacza coby se mnie wyprzedzili skoro tak im się śpieszy, ale
ni huhu nie zwolniłem z 50km/h.
Wyprzedzili.. Zajechali mi drogę, zahamowałem. Wyskoczyli z tego
badziewia jak naminowani, proszę wysiadać z auta i dmuchać...
Nie ze mną takie numery!! Ktoś ty jest? Proszę się wylegitymować...
Śmignął mi gliniarską legitką. Moment, nie tak szybko!! Pozwolę sobie
odpisać dane, godzinę zatrzymania i powód.
Następnie wsiadłem do swojego woza, kretynowi pokazałem środkowy palec
i na spokojnie opisuję to na psp.
Amen
Skocz kolego do Ameryki i zrob taki numer z tamtejszymi policajami, a
psp bedzie obchodzic po tobie zalobe. Tam, zlociutki, migaja ci z tylu i
masz zjechac na bok, wylaczyc silnic, otworzyc okno, polozyc rece na
kierownicy i czekac spokojnie, co szef powie. W kabinie nie wolno miec
alkoholu ani broni. Zaczniesz gadac bez pozwolenia, gestykulowac lub
szukac czegos, to jestes trup.
tyle, ze w hameryce nie ma czegos takiego jak kontrola drogowa, jest zastrzymanie pojazdu z powodu naruszenia przepisów.
--
@foe_pl
|
|
Data: 2015-02-20 09:16:58 |
Autor: Patriota |
Przygoda z gliniarzami, jakieś 5-10 minut temu.. |
W dniu 2015-02-15 o 22:55, silvio balconetti pisze:
Skocz kolego do Ameryki i zrob taki numer z tamtejszymi policajami, a psp bedzie obchodzic po tobie zalobe. Tam, zlociutki, migaja ci z tylu i masz zjechac na bok, wylaczyc silnic, otworzyc okno, polozyc rece na kierownicy i czekac spokojnie, co szef powie. W kabinie nie wolno miec alkoholu ani broni. Zaczniesz gadac bez pozwolenia, gestykulowac lub szukac czegos, to jestes trup.
Jednak w tej Ameryce nikt nie zaczepia na drodze bogu ducha winnych kierowców, dla sportu.
|