Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Przygotowanie do nocnej podróży

Przygotowanie do nocnej podróży

Data: 2010-06-02 23:16:51
Autor: CUT
Przygotowanie do nocnej podróży
W dniu 2010-06-02 21:45, lkkl pisze:
Witam,

Czeka mnie nocna podróż w roli kierowcy (od 22.00 do 6.00 dnia kolejnego).
Moje pytanie dotyczy doboru najlepszej techniki przygotowania organizmu do
walki ze zmęczeniem i snem. Widzę dwie możliwości:

1. W dzień podróży wstaję wcześniej, około 4 rano licząc, iż uda mi się zasnąć
na parę godzin w porze poobiednio-wieczornej, a tym samym zredukować potrzebę
snu w nocy.
2. Wysypiam się w dzień podróży "do oporu" jak i w dni poprzedzające, tak by
organizmie był zapas energii i podróż dało się jakoś wytrzymać.



Czytając te wszystkie rady stwierdzam, że ja to jestem macho :) Trzeba jechać, to bez zbędnych ceregieli wstadam w auto i jadę. Nie widzę problemu w tym, aby przez 20h sprawnie funkcjonować bez snu.

Data: 2010-06-02 23:23:28
Autor: Krzysztof 45
Przygotowanie do nocnej podróży
CUT napisał(a):
  > Czytając te wszystkie rady stwierdzam, że ja to jestem macho :) Trzeba
jechać, to bez zbędnych ceregieli wstadam w auto i jadę. Nie widzę problemu w tym, aby przez 20h sprawnie funkcjonować bez snu.
Już widziałem takie macho jak zapierdalał po bandzie.
--
Krzysiek

Data: 2010-06-03 09:21:51
Autor: Lukasz
Przygotowanie do nocnej podróży
Użytkownik "Krzysztof 45" <mekarWYTNIJTO@vp.pl> napisał w wiadomości news:hu6i4h$3ca$2news.dialog.net.pl...
CUT napisał(a):
 > Czytając te wszystkie rady stwierdzam, że ja to jestem macho :) Trzeba
jechać, to bez zbędnych ceregieli wstadam w auto i jadę. Nie widzę problemu w tym, aby przez 20h sprawnie funkcjonować bez snu.
Już widziałem takie macho jak zapierdalał po bandzie.

ja też....

Nie mniej nauczyłem się po prostu przy odczuciu zmęczenia zrobić drzemkę, aczkolwiek wtedy w d... mam ile potrwa (zwykle budzę się po 30-60minutach, ale nie nastawiam budzika)
Niby się człowiek roześpi, ale naprawdę jak nowo narodzony :)
Tyle że po nocach to ja sam jeżdżę (wracam z pracy) i nie ma żadnego ciśnienia co do godziny powrotu, godzina czy pięć dłużej i nic się nie stanie

Data: 2010-06-03 09:33:28
Autor: J.F.
Przygotowanie do nocnej podróży
On Thu, 3 Jun 2010 09:21:51 +0200,  Lukasz wrote:
Nie mniej nauczyłem się po prostu przy odczuciu zmęczenia zrobić drzemkę, aczkolwiek wtedy w d... mam ile potrwa (zwykle budzę się po 30-60minutach, ale nie nastawiam budzika)

Ja nie wiem czy bym tak szybko skonczyl :-)


J.

Data: 2010-06-03 12:28:43
Autor: elmer radi radisson
Przygotowanie do nocnej podróży
On 2010-06-03 09:21, Lukasz wrote:

Nie mniej nauczyłem się po prostu przy odczuciu zmęczenia zrobić
drzemkę, aczkolwiek wtedy w d... mam ile potrwa (zwykle budzę się po
30-60minutach, ale nie nastawiam budzika)

I to jest sluszna opcja, tylko w odpowiednio zdyscyplinowanej formie,
czyli mowa o http://pl.wikipedia.org/wiki/Power_nap

W skrocie: spimy 20 minut (ustawic sobie jakis budzik ze spodziewanym
zapasem na zasniecie, powiedzmy do 10 minut), glebnac sie w miare
wygodnie, sprawic by nic mozliwie nie przeszkadzali i nie swiecilo po zamknietych oczach. Opcjonalnie tuz przed drzemka mozna wypic kawe
czy inny enerdzajzer, kofeina da dodatkowego kopa akurat po czasie
drzemki.

Udana metoda na szybka regeneracje organizmu czy za kolkiem czy gdzie
indziej, z uniknieciem bycia rozlazlym i zaspanym. W kazdym razie
bez zbytniej utraty czasu na trasie moze uratowac przed wiekuistym
zasnieciem na jakims nieustepliwym pniaku.


--

memento lorem ipsum

Data: 2010-06-03 10:37:16
Autor: CUT
Przygotowanie do nocnej podróży
W dniu 2010-06-02 23:23, Krzysztof 45 pisze:
CUT napisał(a):
 > Czytając te wszystkie rady stwierdzam, że ja to jestem macho :) Trzeba
jechać, to bez zbędnych ceregieli wstadam w auto i jadę. Nie widzę
problemu w tym, aby przez 20h sprawnie funkcjonować bez snu.
Już widziałem takie macho jak zapierdalał po bandzie.


Nie upieram się, że taka jazda jest bezpieczna. To raczej kwestia przyzwyczajenia i adaptacji. Jeżdżę nocą bardzo często i nie sprawia mi to problemów.

Data: 2010-06-03 10:48:17
Autor: Krzysztof 45
Przygotowanie do nocnej podróży
CUT napisał(a):
Nie upieram się, że taka jazda jest bezpieczna. To raczej kwestia przyzwyczajenia i adaptacji. Jeżdżę nocą bardzo często i nie sprawia mi to problemów.
Ja też długie jednorazowe odcinki robie w nocy, i często robie je bez przerw. Ale bywa że znienacka potrafi zmorzyć i trzeba być tego świadomym.
Boję sie bardziej na drodze takich "nie zasypiających macho" niż takich co wypiją flaszkę we dwóch.
--
Krzysiek

Data: 2010-06-03 10:57:24
Autor: CUT
Przygotowanie do nocnej podróży
W dniu 2010-06-03 10:48, Krzysztof 45 pisze:

niż takich
co wypiją flaszkę we dwóch.

Przez takiego co wypił flaszeczke na dwóch siedziałem ponad pół roku w gipsie. Taki to myśli, że nic mu nie ma i ogień. Ale to tak tytułem offtopu.

Data: 2010-06-03 11:13:17
Autor: Krzysztof 45
Przygotowanie do nocnej podróży
CUT napisał(a):
niż takich
co wypiją flaszkę we dwóch.

Przez takiego co wypił flaszeczke na dwóch siedziałem ponad pół roku w gipsie. Taki to myśli, że nic mu nie ma i ogień.
To jest w prost proporcjonalne do tych co uważają siebie za długodystansowców bez snu.

Jeden będzie miał to w genach i przez lata nie zaśnie, a drugi bedzie chciał mu dorównać i tragedia na drodze.
Tak samo jak ci po tej flaszce. Jeden sie rozwali, a drugi bedzie jechał bardziej przepisowo niż na trzeźwo.
--
Krzysiek

Data: 2010-06-03 11:40:51
Autor: J.F.
Przygotowanie do nocnej podróży
On Thu, 03 Jun 2010 10:48:17 +0200,  Krzysztof 45 wrote:
Boję sie bardziej na drodze takich "nie zasypiających macho" niż takich co wypiją flaszkę we dwóch.

Akurat po flaszeczce latwo zasnac, wiec na jedno wychodzi.

No moze na dwoch to troche za malo ..


J.

Przygotowanie do nocnej podróży

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona