Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Przyjdzie walec i wyrówna?

Przyjdzie walec i wyrówna?

Data: 2016-01-02 01:01:53
Autor: stevep
Przyjdzie walec i wyrówna?
# Szanowni Państwo. Dla Polski nastał czas bardzo trudny. Dla Polaków  nastał czas próby. To wielki test dla społeczeństwa. Czy zasługujemy na  wolność? Oczywiście, że tak. Ale zasługujemy na nią wyłącznie, jeśli  jesteśmy gotowi bronić demokracji, państwa prawa i wolności właśnie.

Walec PiS-u jedzie, jak na walec, w tempie niesamowitym. Trybunał  Konstytucyjny musi się bronić przed kolejnymi ciosami. Służba cywilna  prawie poległa. W ministerstwach czystki. Media publiczne już prawie  PiS-owskie. Inwigilacja milionów Polaków niemal klepnięta już przez Sejm.

Przeciwko zamachowi na Trybunał Konstytucyjny protestowały setki tysięcy  ludzi. Ale demolowane są kolejne instytucje kluczowe dla państwa prawa. U  wielu, także u tych, którzy w demonstracjach wzięli udział, może pojawić  się zwątpienie. Codziennie demolowane są kolejne instytucje. Czy mamy  demonstrować już nie co tydzień, ale codziennie?

Łatwo jest w tej sytuacji stracić nadzieję. Łatwo jest popaść w apatię i  rezygnację. Bardzo łatwo. I do nikogo, kto tym uczuciom ulegnie, tak po  ludzku, nie można mieć pretensji. Ale jednocześnie, i chcę to powiedzieć  bardzo mocno, nie mamy prawa ulegać rezygnacji i apatii. A tym bardziej  strachowi. Jak to kiedyś pięknie i mądrze powiedział Franklin Delano  Roosevelt - "jedyną rzeczą, której powinniśmy się bać, jest właśnie  strach". My nie mamy prawa się bać. A nawet, gdy boimy się o Polskę, o  demokrację, o przyszłość, nie mamy prawa temu strachowi ulegać.. Dlaczego?  Bo właśnie tego chcą. Odebrać nam nadzieję.

Papież Jan Paweł II powiedział, że każdy ma w życiu swoje Westerplatte.  Dla wielu z nas, nasze Westerplatte właśnie się zaczyna. Za jakiś czas,  gdy nie będziemy już pogrążeni w mroku, sami przed sobą będziemy mogli  odpowiedzieć na pytanie - kim naprawdę jesteśmy. Będziemy, patrząc w  lustro, mogli powiedzieć sobie - czy w godzinie próby walczyliśmy,  stawialiśmy opór czy ulegliśmy.

Wielu z nas ten wielki egzamin z patriotyzmu zdaje już dziś. W tym miejscu  nisko kłaniam się sędziom Trybunału Konstytucyjnego i Panu Profesorowi  Rzeplińskiemu. Zachowujecie się Państwo dumnie i godnie. Służycie  Rzeczpospolitej wspaniale. Chciałbym się tu nisko pokłonić
prezesowi Sądu Najwyższego, Pani Profesor Gersdorf. Dowodząc, że PiS  dokonuje bezprawnego zamachu na porządek prawny RP, pokazała Pani, że Sąd  Najwyższy jest i sądem i najwyższym w każdym sensie.

Chciałem się nisko pokłonić dziesiątkom, setkom tysięcy ludzi, którzy na  demonstracjach w tylu miastach Polski, protestowały przeciw deptaniu  demokracji. Chciałem się pokłonić dziennikarzom Telewizji Polskiej, którzy  zachowują się godnie i przyzwoicie, choć wiedzą, że PiS-owska czystka w  publicznych mediach zacznie się pewnie za kilkadziesiąt godzin.

W tym miejscu chciałem się też bardzo nisko pokłonić bardzo wielu  prawnikom, adwokatom, którzy całkowicie nieodpłatnie pomagają Komitetowi  Obrony Demokracji. A także posłom opozycji, którzy gardłują, protestują,  wskazują na haniebne praktyki nowej PiS-owskiej władzy. Nisko chciałem się  też pokłonić reżyserom, którzy protestują przeciw kompromitującym  wypowiedziom Pani Premier Szydło na temat filmu "Ida".

Jest pewnie jeszcze wielka rzesza ludzi, którym w tym momencie powinienem  się pokłonić i wyrazić wdzięczność. Wszystkim Wam, kochani, dziękuję.  Dajecie fantastyczny przykład, co oznacza być prawdziwym patriotą i  prawdziwym obywatelem.

Mamy dziś w Polsce wręcz eksplozję godnej najwyższego szacunku  obywatelskiej, patriotycznej aktywności. Ale - i tu mam wiadomość złą -  jeszcze bardzo długo nie zobaczymy żadnych realnych efektów naszej  działalności. To jest bowiem operacja pewnie wieloletnia.

Czy brak efektów za miesiąc czy rok przekreśla sens działalności?  Przeciwnie. Presja musi być stała, opór nieprzemijający, walka  nieustająca. Tylko wtedy demokracja przetrwa, państwo prawa odżyje,  wolność zachowamy. Powtarzam, lata. Jesteśmy gotowi na taki maraton?  Jesteśmy gotowi na ciosy? Jesteśmy gotowi na upokorzenia? Jesteśmy gotowi  na kolejne porażki? Musimy być, jeśli chcemy, żeby wygrała Polska.

Szanowni Państwo, od lat jestem obiektem niezwykle zajadłej nagonki ze  strony naszej tzw. prawicy. Padają oskarżenia straszne, internet zalewa  potok kalumni, politycy PiS szarpią mnie jak mogą. Przypisuje mi się  słowa, których nigdy nie wypowiedziałem. Przypisuje mi się motywacje,  które są zawsze niskie. Często to śmieszy, czasem boli. Ale potem nadchodzi
demonstracja KOD-u, na których jestem raz z jedną córką, raz z drugą, i  otrzymuję tyle dowodów sympatii, solidarności, ilu nie dostałem od 25-ciu  lat.

Nie ukrywam, to były słowa i gesty bardzo dla mnie ważne, bardzo ważne  także dla moich kochanych córek, które na co dzień zderzają się ze  skierowaną przeciw mnie falą internetowego hejtu.

Piszę jednak o tym w bardzo konkretnym celu. Poniewieranych, opluwanych  będzie wkrótce bardzo wielu ludzi w Polsce. I jest wielce prawdopodobne,  że nie będą mogli oni skorzystać z przywileju, z którego korzystam ja. Nie  będą doświadczać tak licznych, tak wspaniałych gestów solidarności. Otóż  jest naszym wielkim obowiązkiem, by okazywać im solidarność, dawać ciepło,  dobre słowo, pokrzepienie. To jest nasze wielkie zadanie, to jest wielkie  wezwanie nas wszystkich do solidarności.

Nikt, poniewierany sędzia, wyrzucany na bruk dziennikarz, lustrowany ze  względu na swą niezależność sędzia, postponowany lekarz, biznesmen,  ktokolwiek - nikt nie może być teraz sam. Nie trzeba wiele, słowa  pokrzepienia, gest solidarności, zwykłe ludzkie ciepło, to nasz  obywatelski, wielki obowiązek.

Wszyscy, my Polacy, za chwilę zagramy w jednym z dwóch seriali. Jedni w  serialu "Czas honoru". Inni w serialu "Czas hańby". Casting trwa. Od  każdego z nas zależy w którym serialu zagra. Jedni będą bronić demokracji,  praw człowieka, godności ludzi, inni będą je deptać. Każdy musi zdecydować  po której jest stronie. W pewnej piosence, skomponowanej w czasach  "Solidarności" z lat 1980-81 były takie słowa - "by nie spytał syn twój  kiedyś, a ty gdzieś był wtedy tato?". Przyjdzie czas, gdy nasze córki i  synowie takie pytanie nam zadadzą. Lepiej mieć dobrą odpowiedź.

Tu ważne stwierdzenie. Wielu z naszych rodaków popiera teraz działania  Prawa i Sprawiedliwości. To ich święte prawo. To nie są idioci, głupie  PiS-iory. To są nasze siostry i nasi bracia. Naszym obowiązkiem, naszym  wspólnym obowiązkiem jest rozmowa ze sobą. Wsłuchiwanie się w swoje racje.  Nie będą to rozmowy proste, czasem skończą się kłótnią, nawet awanturą.

To nieistotne. Dom zwany Polską należy do wszystkich. W tym domu szacunek  należy się każdemu. Prawo głosu też. Prawo do swych racji też.. Jeśli  ulegniemy pogardzie wobec drugiej strony, przegramy. Łatwiej jest, owszem,  nienawidzić, gardzić, odrzucać. Ale na fundamencie pogardy, odrzucenia,  nienawiści, nie zbudujemy w Polsce niczego.

"Łatwo jest mówić o Polsce, trudniej dla niej pracować, jeszcze trudniej  umrzeć, ale najtrudniej cierpieć" - wyrył ktoś na ścianach katowni Gestapo  na ulicy Szucha w Warszawie. Nikt nam dziś nie każe za Polskę umierać, z  cierpieniami też nie przesadzajmy. Dziś wystarczy dla Polski, byśmy byli  przyzwoici, stawali w prawdzie, bronili prawdy, bronili demokracji.  Naprawdę, stać nas na to.

W 1990 roku miałem 24 lata. Wolna Polska, jak z nieba spadła ta cudowna  gwiazdka. Gwiazdka z nieba jednak nie spadła. Polska nagle była wolna, bo  wspaniali Polacy, Lech Wałęsa, Władysław Frasyniuk, Zbigniew Bujak, Lech  Kaczyński, Stefan Niesiołowski, Adam Michnik, Jacek Kuroń, Bronisław  Geremek, Tadeusz Mazowiecki (kolejność nieistotna) uwierzyli w niemożliwe,  wymarzyli niespełnialne marzenie. Stawali twardo i godnie. W końcu  wygrali. Nasze zadanie dziś jest nieskończenie prostsze niż to, którego  podjęli się oni.

Ja sam, jak tylu Polaków, korzystałem przez ponad ćwierć wieku, z owoców  wolności, a wiec z owoców poświecenia, prawdziwej ofiary, tylu  wspaniałych, mądrych odważnych Polaków. Prezent w postaci wolności  dostałem za darmo. Może nadszedł czas, by na prezent zapracować. Nikt z  nas nie dostanie za obywatelską postawę orderów. Ani listów  gratulacyjnych. Ale nagroda będzie mimo to wspaniała. Możliwość spojrzenia  w lustro bez absmaku. I gotowa odpowiedź na pytanie naszych dzieci - "A ty  gdzieś był/była wtedy, tato/mamo?".

Najważniejsza jest Polska. Niezłomni są Polacy. Wielki naród nigdy nie  pozwoli odebrać sobie wolności. Dlaczego? Bo wolność, choć czasami mamy  niejakie problemy z korzystaniem z niej, jest w naszym kodzie DNA.

Szanowni Państwo. Życzę wszystkim jak najlepszego Nowego Roku. Zdrowia,  szczęścia, spokoju ducha, uśmiechu, nadziei, miłości, wszystkiego co  dobre. Kochani, tu niestety plagiat - TO MY DAMY RADĘ! #
Ze strony:
http://skroc.pl/e8832

--
  stevep
-- -- -

Data: 2016-01-02 00:30:17
Autor: Zenek Kapelinder
Przyjdzie walec i wyrówna?
trafne porownanie. Dla towarzyszy z PO zaczelo sie Westerplatte. Wiadomo jak sie to pierwsze skonczylo. W powtorce Anglia i Francja pod postacia Niemiec tez nie pomoga.

Data: 2016-01-02 14:43:42
Autor: stevep
Przyjdzie walec i wyrówna?
W dniu .01.2016 o 09:30 Zenek Kapelinder <4kogutek44@gmail.com> pisze:

trafne porownanie. Dla towarzyszy z PO zaczelo sie Westerplatte. Wiadomo  jak sie to pierwsze skonczylo. W powtorce Anglia i Francja pod postacia  Niemiec tez nie pomoga.

Eeee, bo się boją kociarza.
--
  stevep
-- -- -

Data: 2016-01-02 06:03:44
Autor: bronek.tallar
Przyjdzie walec i wyrówna?
użytkownik stevep napisał:
# Szanowni Państwo. Dla Polski nastał czas bardzo trudny. Dla Polaków  nastał czas próby. To wielki test dla społeczeństwa. Czy zasługujemy na  wolność?



Z tego co pamiętam minister sportu w rzadzie pis co wziął
tylko do ręki jak sawicka, siedział 3 lata i nie był jedynym pisiorem
który siedzi. Tego uniknąć się nie da.

Ale można zareagować i wsadzić do pierdla.

A w peło? Zamiatamy, zamiatamy.
Wybór niewielki, ale jeśli już, pozostaje
pis i kukiz. Przy czym kukiz też zaliczył ostatnio wpadkę
z niby kryształowym osłem, no cóż, ideałów nie ma. I już się tak nie oburzaj, w usa jako prowokacje
stawiają samochód na ulicy z kluczykami.

Data: 2016-01-02 18:47:33
Autor: stevep
Przyjdzie walec i wyrówna?
W dniu .01.2016 o 15:03 <bronek.tallar@gmail.com> pisze:

użytkownik stevep napisał:
# Szanowni Państwo. Dla Polski nastał czas bardzo trudny. Dla Polaków
nastał czas próby. To wielki test dla społeczeństwa. Czy zasługujemy na
wolność?



Z tego co pamiętam minister sportu w rzadzie pis co wziął
tylko do ręki jak sawicka, siedział 3 lata i nie był jedynym pisiorem
który siedzi. Tego uniknąć się nie da.

Ale można zareagować i wsadzić do pierdla.

A w peło? Zamiatamy, zamiatamy.
Wybór niewielki, ale jeśli już, pozostaje
pis i kukiz. Przy czym kukiz też zaliczył ostatnio wpadkę
z niby kryształowym osłem, no cóż, ideałów nie ma.

I już się tak nie oburzaj, w usa jako prowokacje
stawiają samochód na ulicy z kluczykami.


Hmmm, daj spokój, już odrobiłeś lekcje buraku.
--
  stevep
-- -- -

Przyjdzie walec i wyrówna?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona