Data: 2014-04-26 21:02:13 | |
Autor: abc | |
Przyklepany jako papież przed konklawe | |
http://www.lastampa.it/2014/04/23/blogs/san-pietro-e-dintorni/i-lumbrd-al-ii-conclave-aN1qAI35ewP88WDHWBK5VP/pagina.html
Komentarz blogu "I komu to przeszkadzało" "Ciekawy artykuł, potwierdzający też nasze pewne spostrzeżenia. Wygląda na to, że kard. Bergoglio wchodząc do Sykstyny był już przyklepany jako papież. Wszystko dzięki grupie purpuratów, która była przeciwnikami Benedykta XVI oraz dzięki akceptacji kard. Bertone. Wszystko po to, żeby zablokować kandydaturę kard. Scoli, który mógłby pociągnąć wizję papiestwa i Kościoła poprzednika. Niby nic nowego. Widać już od dawna, że obecny papież ani nie jest kontynuatorem Benedykta ani żadnej gruntownej reformy Kurii Rzymskiej nie zrobi. Ale końcówka artykułu jest warta uwagi: otóż kard. Bergoglio mógł całkiem dobrze przygotować się do zakulisowych rozgrywek, gdyż spotykał się z odpowiednimi osobami, w tym z pracującym w Watykanie biskupem. Całkiem przypadkiem ów biskup został mianowany przez Franciszka kardynałem oraz prefektem kongregacji, w której zastąpił pro-Benedyktowego kard. Piacenzę. Papież Franciszek uczciwie spłaca swoje długi wdzięczności." http://rebelya.pl/forum/watek/73079/ -- Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny. |
|