W dniu 2011-01-30 18:36, obserwator pisze:
Wzbudzające daleko idący
niepokój zachowanie marszałka - podskakiwanie, wybuchy śmiechu czy egzaltacja
i eksponowanie wyjątkowej głupoty (bo inaczej nie da się nazwać odbierania
głosu w tak ważnej debacie gdy na sali obecne są rodziny ofiar) to typowe
objawy wskazujące, że pokonał on kolejny stopień wspomnianej drogi ku
obłędowi. Nerwowość narasta co da się też zauważyć w wypowiedziach marszałka
na temat debaty o katastrofie:
Fakt, wygląda na kliniczny przykład idioty.