Data: 2012-05-04 20:30:38 | |
Autor: Grzegorz | |
Przyszła mi reklama z banku. | |
Przy zawieraniu umowy o prowadzenie konta wyraźnie zaznaczyłem, że nie
wyrażam zgody na przetwarzanie danych w celach marketingowych. Bank ma prawo przesyłać do mnie wyłącznie listy "w związku z realizacją niniejszej umowy". Na takie brzmienie umowy nalegałem i mam tę opcję odznaczoną w moim egz. Reklama jest naciąganiem na podpisanie nowej umowy na jakiś tam za przeproszeniem "produkt". Cztery lata był spokój. Sprawy nie chcę ot tak zostawić. Czy bank złamał warunki umowy i naruszył ustawę o ochronie danych osobowych? |
|
Data: 2012-05-04 19:16:37 | |
Autor: to | |
Przyszła mi reklama z banku. | |
begin Grzegorz
Przy zawieraniu umowy o prowadzenie konta wyraĹşnie zaznaczyĹem, Ĺźe nie ROTFL. ProponujÄ, ĹźebyĹ poskarĹźyĹ siÄ babci. -- "An intelligent man is sometimes forced to be drunk to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway |
|
Data: 2012-05-04 21:25:09 | |
Autor: Zbynek Ltd. | |
Przyszła mi reklama z banku. | |
Elo
to napisał(a) : Czy bank złamał warunki umowy i naruszył ustawę o ochronie danych No cóż, każdy ma jakiś autorytet :-D MSPANC -- Pozdrawiam Zbyszek PGP key: 0x5351FDE3 [Człowiek zaczyna używać dopiero wtedy rozumu, gdy kończą mu się wszystkie możliwości.] |
|
Data: 2012-05-04 19:26:22 | |
Autor: to | |
Przyszła mi reklama z banku. | |
begin Zbynek Ltd.
No cóş, kaĹźdy ma jakiĹ autorytet :-D MSPANC MyĹlÄ, Ĺźe babcia jako osoba doĹwiadczona Ĺźyciowo powie mu po prostu, Ĺźeby nie zajmowaĹ siÄ pierdoĹami, bo szkoda na to cennego czasu. -- "An intelligent man is sometimes forced to be drunk to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway |
|
Data: 2012-05-05 10:13:10 | |
Autor: Nixe | |
PrzyszĹa mi reklama z banku. | |
W dniu 2012-05-04 21:26, to pisze:
begin Zbynek Ltd.Skoro to pierdoĹy, to po kija te wszystkie podpisy i wyraĹźanie zgody na kolejne pierdoĹy? Nie proĹciej byĹby defaultowo przyjÄ Ä, Ĺźe kaĹźdy zawsze i wszÄdzie zgodÄ wyraĹźa (tak jak byĹo kiedyĹ w tych niemal barbarzyĹskich czasach bez ochrony danych). No bo skoro potem i tak siÄ postanowienia umowy Ĺamie, to przynajmniej moĹźna zaoszczÄdziÄ czasu i sobie i klientowi. N. |
|
Data: 2012-05-05 12:12:06 | |
Autor: Alek | |
PrzyszĹa mi reklama z banku. | |
UĹźytkownik "Nixe" <nixe@nixe.pl> napisaĹ
Zapytaj osĹĂłw. |
|
Data: 2012-05-05 12:36:41 | |
Autor: Wojciech Bancer | |
PrzyszĹa mi reklama z banku. | |
On 2012-05-05, Nixe <nixe@nixe.pl> wrote:
[...] Myślę, że babcia jako osoba doświadczona życiowo powie mu po prostu, żeby Żeby wyznawcy "Świętych Danych Osobowych Wartych Więcej niż Rekordowa Kumulacja w Totka" mogli się nad taką umową pochylić pomodlić przez chwilę i z dziką satysfakcją NIE wyrazić zgody. Bo innego sensu ta cała szopka z "ochroną" danych osobowych nie ma. Dla przykładu dane osobowe osób prowadzących działalność gospodarczą są jawne i publicznie dostępne (na stronach www). I co się dzieje? Ano nic. Dokładnie nic. Ewentualnie można oczywiście dowodzić jakiej to niesamowitej szkody dostał autor na skutek otrzymania tej reklamy (którą w sumie mógł dostać legalnie - tego nie wiemy, bo nie znamy stanowiska drugiej strony, a tylko wydajemisizm autora). -- Wojciech Bańcer proteus@post.pl |
|
Data: 2012-05-05 13:49:54 | |
Autor: Zbynek Ltd. | |
Przyszła mi reklama z banku. | |
Wojciech Bancer napisał(a) :
On 2012-05-05, Nixe <nixe@nixe.pl> wrote: Widać niektórym osobom fizycznym przeszkadza, że dzwoni telefon, a jakiś komiwojażer/ka zaczyna: mam dla pana świetną ofertę... I tak parę razy w ciągu dnia. Widać niektórym przeszkadza, że czekając na ważne SMS-y dostają kilka z serii: Wygrałeś właśnie Merszczydesa, wyślij "Tak" na numer... I tak kilka razy w ciągu dnia. Widać niektórym przeszkadza, że dostają komunikat o przychodzącym mailu, a tam napisane: przygotowaliśmy dla ciebie świetną ofertę... I tak kilka/naście/dziesiąt razy w ciągu dnia. Ale to pewnie jakieś dziwadła, wyznawcy Świętych Danych Osobowych, prawda? -- Pozdrawiam Zbyszek PGP key: 0x5351FDE3 [Człowiek zaczyna używać dopiero wtedy rozumu, gdy kończą mu się wszystkie możliwości.] |
|
Data: 2012-05-05 09:19:31 | |
Autor: Kris | |
Przyszła mi reklama z banku. | |
W dniu sobota, 5 maja 2012 13:49:54 UTC+2 użytkownik Zbynek Ltd. napisał:
Widać niektórym osobom fizycznym przeszkadza, że dzwoni telefon, aSpora przesada. Aktywnie korzystam z usług roznych instytucji(banki, ubezpieczyciele, sklepy wysylkowe itp) Zawsze wyrażam zgode na przetwarzanie danych. Jakos nie ma problemów jak wyżej opisales. Sms może dwa trzy na tydzien, jedna może dwie rozmowy telefoniczne na tydzień, meili może kilka na tydzień(ale to przewaznie biuletyny które sam zamówiłem). Spokojnie da sie z tym żyć. Daleki byłbym od nazywanie tego uciążliwym. W polowie maja kończy mi sie ubezpieczenie auta więc w ostatnich dniach odebrałem kilka telefonow z firm ubezpieczeniowych(rok temu robilem symulacje w necie w róznych firmach i pewnie zanotowali kidy uplywa okres polisy i dzwonią) I w sumie dobrze ze dzwonia:po pierwszeprzypomnieli mi że czas rozejrzeć sie za nowa oferta pod rugie przedstawiają swoje oferty więc mam wybór. Gdy dzwonią w w czasie że nie moge rozmawiac to grzecznie prosze o telefon w innym terminie. Gdy mi oferta nie odpowiada czy produkt niepotrzebny grzecznie, stanowczo koncze rozmowę. Z listami to juz wogole nie widze problemu- mozna bezstresowo wrzucic zawsze do kosza jakby co. Także bardzo dziwi mnie postawa taka jak autora watku że "sprawy nie chce ot tak zostawic"- pewnie ma za dużo czasu, ale to nie mój problem w sumie. Ugrac i tak nic nie ugra, straci mnóstwo czasu i może i kasy być może dostanie list z przeprosinami z banku jak złozy reklamacje/skargę. |
|
Data: 2012-05-05 21:23:20 | |
Autor: John Kołalsky | |
Przyszła mi reklama z banku. | |
Użytkownik "Kris" <kszysztofc@gmail.com> Widać niektórym osobom fizycznym przeszkadza, że dzwoni telefon, aSpora przesada. Aktywnie korzystam z usług roznych instytucji(banki, ubezpieczyciele, sklepy wysylkowe itp) Zawsze wyrażam zgode na przetwarzanie danych. Jakos nie ma problemów jak wyżej opisales. Sms może dwa trzy na tydzien, jedna może dwie rozmowy telefoniczne na tydzień, meili może kilka na tydzień(ale to przewaznie biuletyny które sam zamówiłem). Spokojnie da sie z tym żyć. Daleki byłbym od nazywanie tego uciążliwym. W polowie maja kończy mi sie ubezpieczenie auta więc w ostatnich dniach odebrałem kilka telefonow z firm ubezpieczeniowych(rok temu robilem symulacje w necie w róznych firmach i pewnie zanotowali kidy uplywa okres polisy i dzwonią) I w sumie dobrze ze dzwonia:po pierwszeprzypomnieli mi że czas rozejrzeć sie za nowa oferta pod rugie przedstawiają swoje oferty więc mam wybór. -- I to jest właśnie argument za ochroną danych osobowych, by tylko ci, którym zgody udzielono przetwarzali je zgodnie ze zgłoszonym zapotrzebowaniem. Gdy dzwonią w w czasie że nie moge rozmawiac to grzecznie prosze o telefon w innym terminie. Gdy mi oferta nie odpowiada czy produkt niepotrzebny grzecznie, stanowczo koncze rozmowę. Z listami to juz wogole nie widze problemu- mozna bezstresowo wrzucic zawsze do kosza jakby co. Także bardzo dziwi mnie postawa taka jak autora watku że "sprawy nie chce ot tak zostawic"- pewnie ma za dużo czasu, ale to nie mój problem w sumie. Ugrac i tak nic nie ugra, straci mnóstwo czasu i może i kasy być może dostanie list z przeprosinami z banku jak złozy reklamacje/skargę. -- Kiedy właśnie może coś ugrać skoro zgody nie udzielił. |
|
Data: 2012-05-05 15:42:04 | |
Autor: Alek | |
Przyszła mi reklama z banku. | |
Użytkownik "Zbynek Ltd." <sp2scf.spamstoper@poczta.onet.pl> napisał
Widać niektórym osobom fizycznym przeszkadza, że dzwoni telefon, a jakiś komiwojażer/ka zaczyna: mam dla pana świetną ofertę... I tak parę razy w ciągu dnia. Widać niektórym przeszkadza, że czekając na ważne SMS-y dostają kilka z serii: Wygrałeś właśnie Merszczydesa, wyślij "Tak" na numer... I tak kilka razy w ciągu dnia. Widać niektórym przeszkadza, że dostają komunikat o przychodzącym mailu, a tam napisane: przygotowaliśmy dla ciebie świetną ofertę... I tak kilka/naście/dziesiąt razy w ciągu dnia. Ale to pewnie jakieś dziwadła, wyznawcy Świętych Danych Osobowych, prawda? === Opisane sytuacje są uciążliwe, tylko niewiele mają wspólnego ze Świętymi Danymi Osobowymi. Przecież zadzwonić czy wysłać sms można na jakoś-tam wygenerowany/wylosowany numer, kompletnie nie wiedząc kto jest abonentem. |
|
Data: 2012-05-05 21:21:55 | |
Autor: John Kołalsky | |
Przyszła mi reklama z banku. | |
Użytkownik "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
By trzeba najpierw nie być bankiem, który numer dostał od klienta. |
|
Data: 2012-05-05 15:46:51 | |
Autor: Wojciech Bancer | |
PrzyszĹa mi reklama z banku. | |
On 2012-05-05, Zbynek Ltd. <sp2scf.spamstoper@poczta.onet.pl> wrote:
[...] Bo innego sensu ta cała szopka z "ochroną" danych osobowych nie ma. Dokładnie. Do tego typu operacji które wymieniłeś nie ma absolutnie potrzeby posiadania danych osobowych. Można randomowo. Coś jeszcze? -- Wojciech Bańcer proteus@post.pl |
|
Data: 2012-05-05 16:36:18 | |
Autor: Marek K | |
PrzyszĹa mi reklama z banku. | |
W dniu 2012-05-05 15:46, Wojciech Bancer pisze:
On 2012-05-05, Zbynek Ltd.<sp2scf.spamstoper@poczta.onet.pl> wrote: Potrzeba jest, posiadanie tych danych znaczÄ co zmniejsza koszty. M. |
|
Data: 2012-05-05 15:06:05 | |
Autor: to | |
Przyszła mi reklama z banku. | |
begin Marek K
Potrzeba jest, posiadanie tych danych znaczÄ co zmniejsza koszty. Chyba zwiÄksza, bo trzeba je skÄ dĹ "posiÄ ĹÄ", tymczasem nr-y telefonu moĹźna sobie wygenerowaÄ, a adresy e-mail zebraÄ botem z netu. Jedno i drugie kosztuje praktycznie nic. -- "An intelligent man is sometimes forced to be drunk to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway |
|
Data: 2012-05-05 20:21:30 | |
Autor: Krzysztof 'kw1618' z Warszawy | |
Przyszła mi reklama z banku. | |
Dnia Sat, 5 May 2012 15:06:05 +0000 (UTC), to napisał(a):
, a adresy e-mail zebrać botem z netu. Jedno i drugie kosztuje praktycznie nic. Jeśli Ty wysyłasz na adresy zebrane botem z netu, możesz sie spodziewać tego samego, ciekawy wątek w tym temacie: http://www.goldenline.pl/forum/694722/wysylanie-oferty-handlowej-mailem/s/9#45631114 -- Zalaczam pozdrowienia i zyczenia powodzenia Krzysztof 'kw1618' z Warszawy kontakt: http://grupy.3mam.net http://foto.3mam.net/Kielce/index.php |
|
Data: 2012-05-05 18:32:37 | |
Autor: to | |
Przyszła mi reklama z banku. | |
begin Krzysztof 'kw1618' z Warszawy
, a adresy e-mail zebraÄ botem z netu. Jedno i Chyba nie zrozumiaĹeĹ mojego posta. Przeczytaj go jeszcze raz, wraz z tym na ktĂłry odpowiadaĹem i sprĂłbuj ponownie. MoĹźe siÄ uda. -- "An intelligent man is sometimes forced to be drunk to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway |
|
Data: 2012-05-05 17:21:24 | |
Autor: Wojciech Bancer | |
PrzyszĹa mi reklama z banku. | |
On 2012-05-05, Marek K <m_n_m@PRECZtlen.pl> wrote:
[...] Ale to pewnie jakieś dziwadła, wyznawcy Świętych Danych Osobowych, Po stronie WyŚDOka _nic_ to nie zmienia. A w szczególności nie spowoduje to że reklam nie będzie dostawał/oglądał. Chociaż nie - przepraszam - zmienia. Zamiast dostawać reklamy choćby w przybliżeniu targetowane, które mogą wskazać faktycznie przydatne produkty/usługi, to dostaje "Cialis Viagra", "Enlarge your penis", wygrywa mercedesa / iPada / iPhona itp. -- Wojciech Bańcer proteus@post.pl |
|
Data: 2012-05-05 21:06:39 | |
Autor: John Kołalsky | |
Przyszła mi reklama z banku. | |
Użytkownik "Wojciech Bancer" <proteus@post.pl>
Jak mogą być targetowane reklamy do osobnika, który w ogóle niczego kupować nie chce ? Ty chyba jesteś z tych co koniecznie potrzebują sprzedać jakieś nikomu niepotrzebne g...o. |
|
Data: 2012-05-05 23:36:28 | |
Autor: Wojciech Bancer | |
PrzyszĹa mi reklama z banku. | |
On 2012-05-05, John Kołalsky <john@kowal.invalid> wrote:
[...] Jak mogą być targetowane reklamy do osobnika, który w ogóle niczego kupować nie chce ? Nie ma takich ludzi, chyba że ów osobnik mieszka na bezludnej wyspie i jest "własnoręcznie" samowystarczalny. Ty chyba jesteś z tych co koniecznie potrzebują sprzedać jakieś nikomu niepotrzebne g...o. Nie, po prostu mam inną opinię niż Ty. Wow jakie to dziwne! -- Wojciech Bańcer proteus@post.pl |
|
Data: 2012-05-06 07:27:11 | |
Autor: Alek | |
Przyszła mi reklama z banku. | |
Użytkownik "Wojciech Bancer" <proteus@post.pl> napisał
On 2012-05-05, John Kołalsky <john@kowal.invalid> wrote: Są jeszcze pacjenci zakładów zamkniętych, którym wszystko pod nos przynosi sanitariusz. |
|
Data: 2012-05-06 08:46:47 | |
Autor: maruda | |
Przyszła mi reklama z banku. | |
W dniu 2012-05-06 07:27, Alek pisze:
Jak mogą być targetowane reklamy do osobnika, który w ogóle niczego .... Zawsze mi się wydawało, ze jestem odporny na zabiegi marketingowe. Mam koleżankę, profesjonalistkę od dymania (nie, nie to co myślicie, ale wysokiej klasy marketingowca) i ona mi powiedziała z naciskiem, że jeśli ktoś (wykwalifikowany marketer) weźmie mnie na celownik, to się nawet nie spostrzegę jak mnie wydyma. Chętnie bym to sprawdził, ku pożytkowi, doświadczeniu i uciesze czytających tę grupę. Jest ktoś chętny? Proponuję zakład typu "jeśli nie skłonisz mnie w ciągu miesiąca do wydania 100zł na coś, czego nie potrzebuję (nie szukałem), to wypłacasz mi 100zł w gotówce". Inne reguły, mam nadzieję, że ustalimy tutaj wspólnie. Może być zabawa. Będzie potrzebny jakiś arbiter, "mąż obustronnego zaufania". Bierze ktoś? -- Dziękuję. Pozdrawiam Ten Maruda |
|
Data: 2012-05-06 13:03:27 | |
Autor: Andrzej Kubiak | |
Przyszła mi reklama z banku. | |
Dnia Sun, 06 May 2012 08:46:47 +0200, maruda napisał(a):
Proponuję zakład typu "jeśli nie skłonisz mnie w ciągu miesiąca do wydania 100zł na coś, czego nie potrzebuję (nie szukałem), to wypłacasz mi 100zł w gotówce". Inne reguły, mam nadzieję, że ustalimy tutaj wspólnie. Może być zabawa. Żeby ustalić warunki brzegowe, na początek zrób pełną listę rzeczy potrzebnych i niepotrzebnych :) AK |
|
Data: 2012-05-06 10:16:58 | |
Autor: John Kołalsky | |
Przyszła mi reklama z banku. | |
Użytkownik "Wojciech Bancer" <proteus@post.pl> [...] Pierdoły do kwadratu. Wystarczy że akurat zaspokoił wszystkie wydumane potrzeby naciągaczy. Dalej może być samowystarczalny i wcale nie mieszkać na bezludnej wyspie bo np rolnikiem jest. Może mieć sprawdzonego dostawcę. Może być niepełnoletni albo w podeszłym wieku i mieć opiekuna. I tysiąc innych powodów by nie życzyć sobie kontaktu z naciągaczami.
Anioł z Alternatywy 4 |
|
Data: 2012-05-06 13:07:26 | |
Autor: Wojciech Bancer | |
PrzyszĹa mi reklama z banku. | |
On 2012-05-06, John Kołalsky <john@kowal.invalid> wrote:
[...] Pierdoły do kwadratu. Wystarczy że akurat zaspokoił wszystkie wydumane potrzeby naciągaczy. Jeśli mówisz o potrzebach indywidualnych, to nie da się ich zaspokoić. Chyba że wymyśliłeś jakąś nową teorię psychologiczną. :) Dalej może być samowystarczalny i wcale nie mieszkać na bezludnej wyspie bo np rolnikiem jest. Rolnik nie jest samowystarczalny "sam z siebie". Może być niepełnoletni albo w podeszłym wieku i mieć opiekuna. I tysiąc innych powodów by nie życzyć sobie kontaktu z naciągaczami. Ale nie mówimy o kontakcie z naciągaczami, tylko o reklamach. -- Wojciech Bańcer proteus@post.pl |
|
Data: 2012-05-05 22:09:01 | |
Autor: ikarek | |
Przyszła mi reklama z banku. | |
Użytkownik "Wojciech Bancer" <proteus@post.pl> napisał w wiadomości
news:slrnjqabqb.5fq.proteuspl-test.org... On 2012-05-05, Zbynek Ltd. <sp2scf.spamstoper@poczta.onet.pl> wrote: Nie do końca (z tym brakiem potrzeby), bo to jednak mój operator telef. wysyła mi o 7 rano SMS z cyklu "zmień abonament na droższy, a dostaniesz nagą kobietę gratis". Nie kto inny, tylko on. Fakt, że ktoś inny może losowo zrobić to samo, nie ma nic do rzeczy. Z faktu, iż zastrzeżenie przetwarzania danych os. nie chroni nas przed *wszystkimi* możliwymi atakami spamem reklamowym nie wynika bynajmniej, abyśmy mieli rezygnować nawet i z tej lichej ochrony, jaką mamy. Sam gorąco i z pasją nienawidzę reklam. Jest to najbardziej widoczny, wciskający się wszędzie przejaw skomercjalizowanej filizofii życia, zgodnie z którą trzeba stale gonić za pieniędzmi i natychmiast wydawać je na jakiś szajs, który się zaraz rozleci albo przestanie być "trendi". Nie będę ciągnął tego wątku, jak ktoś mnie nie zrozumiał, to trudno :) Dlatego kibicuję osobom, starającym się ukarać te firmy, którym nie wystarcza 150 legalnych możliwości wciskania swojego chłamu i jeszcze muszą koniecznie sięgać po nieliczne metody, które zostały zabronione. |
|
Data: 2012-05-05 23:51:33 | |
Autor: Wojciech Bancer | |
PrzyszĹa mi reklama z banku. | |
On 2012-05-05, ikarek <ikarek@poczta.spamerzy.to.brudasy.onet.pl> wrote:
[...] Nie do końca (z tym brakiem potrzeby), bo to jednak mój operator A jak wyśle o 15 to jest ok? Reklama sama w sobie nie jest negatywna, a Twoja manipulacja (sugerowanie że wysyłane są wyłącznie o dziwnych godzinach) nie służy merytorycznej dyskusji. Z faktu, iż zastrzeżenie przetwarzania danych os. nie chroni nas Od ochrony to są środki techniczne (wyciszenie SMSów, blokada, czy filtrowanie SMSów z konkretnej puli numerów, filtry antyspamowe, nieprzyjmowanie połączeń z numerów zastrzeżonych itd.). A nie chowanie się pod pseudo kieckę państwa. Sam gorąco i z pasją nienawidzę reklam. Jest to najbardziej widoczny, Ja na taki tekst odpowiadam: "życie". Ja np. nieszczególnie lubię być niewidomym, ale jestem i nic na to nie poradzę. A co do meritum nie mamy wyboru "reklamy" vs "brak reklam", więc to zdanie jest kompletnie bez sensu. je na jakiś szajs, który się zaraz rozleci albo przestanie być "trendi". A jak zareklamują Ci nie-szajs to jest ok? Znowu manipulacja "jak wyżej". Dlatego kibicuję osobom, starającym się ukarać te firmy, którym nie Ech. A uciążliwego komara to trzeba pierdyknąć z atomówki i poprawić mutacją eboli. Na wszelki wypadek. Żeby nie wstał. Zią, jak Cię firma wnerwi to po prostu nie kupuj. I możesz im nawet wysłać list "dlaczego". A aparat prawny niech się zajmie czymś powazniejszym niż czyjeś problemy emocjonalne. -- Wojciech Bańcer proteus@post.pl |
|
Data: 2012-05-06 01:18:38 | |
Autor: ikarek | |
Przyszła mi reklama z banku. | |
Użytkownik "Wojciech Bancer" <proteus@post.pl> napisał w wiadomości
news:slrnjqb875.a91.proteuspl-test.org... On 2012-05-05, ikarek <ikarek@poczta.spamerzy.to.brudasy.onet.pl> wrote: Ależ oni mi przysyłają te SMSy właśnie rano, gdy śpię; a nie zawsze niestety pamiętam, żeby wyciszyć telefon. Gdyby przysływali o 15, to było by oczywiście trochę mniej denerwujące, natomiast chodzi o sam fakt wysyłania mimo zakazu.
Mam inny pogląd na tę sprawę, bliższy, powiedzmy, tematowi grupy, na której piszemy - a nie jest to grupa o środkach technicznych. Jak już zacząłeś o manipulacji: "pseudo kiecka państwa", bardzo dobre, pod kieckę mamy chowają się płaczliwe dzieci :) Sam gorąco i z pasją nienawidzę reklam. Jest to najbardziej widoczny, Nie jest. Pisałeś wyżej kpiąco o wyznawcach "Świętych Danych Osobowych Wartych Więcej niż Rekordowa Kumulacja w Totka", więc starałem się przekazać, że opór przeciwko wciskaniu z każdej strony reklam może mieć inne źródło.
Nie zrozumialeś o co mi chodzi. Firmy reklamują się, aby sprzedać swój towar. Jakość towaru, jego przydatność dla konsumenta - to są rzeczy całkowicie nieistotne (ten przykry dla konsumenta efekt jest do pewnego stopnia łagodzony przez "pseudo kieckę państwa", które stworzyło przepisy o gwarancji, itd. - mniej lub bardziej skutecznie obchodzone). W ogóle nie jest ważne, co firma sprzedaje - co to jest za "szajs". Natomiast konsument jest na wiele sposobów wprowadzany w błąd i manipulowany. Po pierwsze, jakoby był podmiotem tych zabiegów, a nie obiektem, który należy skłonić do porządanych zachowań. Przecież stosownych technik manipulacji uczą na studiach/kursach. Po drugie, odnośnie cech produktu ("małe druczki", ukryte regulaminy i inne "ogólne warunki"). Po trzecie, odnośnie potrzeby używania produktu (kup dziecku podajnik mydła z fotokomórką, bo inaczej sprowadzisz na nie chorobę; kup pastę X, bo inaczej wyplujesz zęby; albo pseudofarmaceutyki - temat rzeka!). Reklama, w wielu jej przejawach, jest zwyczajnie niemoralna i kłamliwa. Co w tym dziwnego, że niektórzy chcą się przed nią bronić?
Manipulujesz! A ja tylko napisałem o satysfakcji z egzekwowania prawa :)
Oho, "problemy emocjonalne" - jest dobrze. W innej gałęzi wątku podano przepis, na który autor tematu może się powołać. Grupa jest o prawie, a reszta to bicie piany, łacznie z moimi wynurzeniami. |
|
Data: 2012-05-06 12:50:13 | |
Autor: Wojciech Bancer | |
PrzyszĹa mi reklama z banku. | |
On 2012-05-05, ikarek <ikarek@poczta.spamerzy.to.brudasy.onet.pl> wrote:
[...] A jak wyśle o 15 to jest ok? Reklama sama w sobie nie jest negatywna, Więc dlaczego nie idziesz do prawnika? :) Od ochrony to są środki techniczne (wyciszenie SMSów, blokada, Raczej chodzi mi o nadmierną "opiekuńczość" państwa, która powoduje że ludzie durnieją. Ja na taki tekst odpowiadam: "życie". Ja np. nieszczególnie lubię być Oczywiście że może. Ale nie z tym mamy do czynienia w tym wątku. W tym wątku mamy do czynienia z nielogiczną, przesadną reakcją na wspomniane reklamy. [...] stworzyło przepisy o gwarancji, itd. - mniej lub bardziej skutecznie Tym niemniej z góry zakładasz że jest to "szajs" skutkiem czego nastawiasz się od razu negatywnie. [...] albo pseudofarmaceutyki - temat rzeka!). Reklama, w wielu jej No ale właśnie się *nie bronią*. Przy reklamie targetowanej dużo trudniej jest takie debilne rzeczy wcisnąć, bo *możesz zadawać pytania*, możesz zweryfikować, czy produkt który oferują spełnia Twoje oczekiwania. Co więcej, przy reklamach targetowanych zazwyczaj dużo łatwiej jest technicznie je sobie zablokować (np. wyfiltrować znany numer, czy też przekierować pocztę ze znanego adresu na "przeczytane". A jak już i to zawiedzie, to mózg to taka zdolna bestia, że można się nauczyć ignorować niepożądane informacje i szybko oceniać to w ułamkach sekund. I teraz wykaż logikę postępowania prawnego w tym wypadku, kiedy stracisz niepoliczalnie WIĘCEJ czasu na aparat prawny dla jednej takiej sprawy niż zajmie Ci wyfiltrowanie wszystkich reklam razem wziętych, przez całe życie. Dlatego kibicuję osobom, starającym się ukarać te firmy, którym nie Czyli nie ma to nic wspólnego z logicznym postępowaniem. Proponuję zatem zająć się upierdalaniem osób przechodzących na czerwonym świetle. Zią, jak Cię firma wnerwi to po prostu nie kupuj. I możesz imOho, "problemy emocjonalne" - jest dobrze. Problemy emocjonalne było widać w poście autora, który taką reklamę potraktować wręcz jak zniewagę i gwałt na wszystkich męskich członkach rodu do siódmego pokolenia wstecz. -- Wojciech Bańcer proteus@post.pl |
|
Data: 2012-05-06 17:59:36 | |
Autor: John Kołalsky | |
Przyszła mi reklama z banku. | |
Użytkownik "Wojciech Bancer" <proteus@post.pl>
Wydaje mi się, że wręcz przeciwnie, tzn otwierają im się oczy. Nie zmienia to tylko przewagi jaką naciągacze mają w stosunku do pojedynczego klienta.
Co w niej przesadnego ?
Pierniczysz od rzeczy. Jaki sens ma eliminowanie reklamy targetowanej jak sam ten target wskazujesz ? Sens ma eliminowanie wszystkiego poza czyli właśnie braku targetu. A to co chciałeś zdaje się powiedzieć to source, że powierzasz dane firmie, która po prostu pewnymi rzeczami nie zajmuje się, więc i reklamy nie wyśle. Pewnych a wystarczająco wieloma zajmuje się by dostarczać zwykły spam. No co mnie kredyt w banku obchodzi jak np nie chcę się zadłużać ? A bank wcale się nie przejmuje, że gros klientów tylko rory chce mieć bo jego interes inny jest.
Nie ma takiej możliwości bo reklamodawcy nieustannie pracują nad tym byś reklamę odebrał.
Wyobraź sobie, że poszkodowani zebrali się i zaczęli każdy tego typu przypadek ścigać prawnie. Taka policja obywatelska. |
|
Data: 2012-05-06 18:44:23 | |
Autor: Wojciech Bancer | |
PrzyszĹa mi reklama z banku. | |
On 2012-05-06, John Kołalsky <john@kowal.invalid> wrote:
[...] Raczej chodzi mi o nadmierną "opiekuńczość" państwa, która powoduje że Ale nie rozmawiamy o naciągaczach, tylko o reklamach. Co w niej przesadnego ?Nie jest. Pisałeś wyżej kpiąco o wyznawcach "Świętych DanychOczywiście że może. Ale nie z tym mamy do czynienia w tym wątku. Mniej więcej to samo co zabijanie komarów z atomówki. [...] A jak już i to zawiedzie, to mózg to taka zdolna bestia, że można się No ej. Taki bystrzak i nie potrafi? I teraz wykaż logikę postępowania prawnego w tym wypadku, kiedyWyobraź sobie, że poszkodowani zebrali się i zaczęli każdy tego typu przypadek ścigać prawnie. Taka policja obywatelska. Podtrzymuję swoje zdanie. -- Wojciech Bańcer proteus@post.pl |
|
Data: 2012-05-06 10:25:09 | |
Autor: John Kołalsky | |
Przyszła mi reklama z banku. | |
Użytkownik "Wojciech Bancer" <proteus@post.pl> [...] No ale tak jest. Reklamy SMSowe przychodzą o różnych godzinach i w różnych dniach bo są wysyłane z inicjatywy naciągaczy a nie zainteresowanych. Zainteresowany idzie do sklepu by coś kupić a nie czeka w domu aż jakiś naciągacz uszczęśliwi go swoją ofertą.
Można też wysyłającemu po prostu łeb ukręcić.
Kiedy właśnie mamy taki wybór. Jeśli jesteś niewidomym to nie widzisz tej masy reklam w miejscach publicznych. Jako widomy mogę tych reklam nie wpuszczać do moich prywatnych miejsc.
Jak zareklamują nie szajs to statystycznie większy sens to będzie miało.
Akurat mowa o dobrze zorganizowanej grupie naciągaczy a nie małym komarze.
Nie wmawiaj nam swoich problemów. Jak będziemy chcieli reklamy to się do Ciebie zgłosimy a teraz ... |
|
Data: 2012-05-06 13:04:34 | |
Autor: Wojciech Bancer | |
PrzyszĹa mi reklama z banku. | |
On 2012-05-06, John Kołalsky <john@kowal.invalid> wrote:
[...] a dostaniesz nagą kobietę gratis". Nie kto inny, tylko on. Fakt, że ktoś O *różnych*, a nie wyłącznie o 7 rano. Zainteresowany idzie do sklepu by coś kupić a nie czeka w domu aż jakiś naciągacz uszczęśliwi go swoją ofertą. "Zainteresowany" przede wszystkim powinien być zainteresowany pozysakaniem maksymalnie dużej ilości informacji w celu dokonania zakupu optymalnego. Sklep zazwyczaj nie jest takim źródłem informacji, tylko miejscem do którego udajesz się jak już taką informację masz. Od ochrony to są środki techniczne (wyciszenie SMSów, blokada,Można też wysyłającemu po prostu łeb ukręcić. Można, ale nie nazwałbym tego środkiem technicznym. Ja na taki tekst odpowiadam: "życie". Ja np. nieszczególnie lubię być Nie możesz. Reklamy bezadresowe i adresowe trafiają do tego samego medium, czyli skrzynka pocztowa, telefon i email. Jedyne co możesz to zmniejszyć ilość potencjalnie przydatnych reklam na rzecz tych totalnie przypadkowych. Jak zareklamują nie szajs to statystycznie większy sens to będzie miało. W dzisiejszym świecie wiedza i informacja to klucz. Reklamują się wszyscy, zarówno Ci którzy produkują coś porządnego, jak i Ci którzy produkują coś "szacowatego". Ech. A uciążliwego komara to trzeba pierdyknąć z atomówki Nie. Mowa o medium jakim są reklamy, nie o naciągaczach, czy oszustach. Skoro masz do czynienia z naciągaczami, czy oszustami, to nie idźmy w kierunku ustawy o ochronie danych osobowych, a w kierunku kodeksu karnego, czy kodeksu wykroczeń. A wracając do analogii. Dobrze wyposzczona grupa wściekłych komarzyc jest nawet bardziej uciążliwa, wciąż jednak nie jest to powód do tego by napieprzać atomówkami. Zią, jak Cię firma wnerwi to po prostu nie kupuj. I możesz im Nie wmawiam. Problemy emocjonalne widać w pierwszym poście rozpoczynającym ten wątek. Jak będziemy chcieli reklamy to się do Ciebie zgłosimy a teraz ... Też masz problemy emocjonalne jak widzę. Mówienie o sobie per "my", teorie spiskowe rodem z Macierewicza. No pięknie. :) -- Wojciech Bańcer proteus@post.pl |
|
Data: 2012-05-07 00:06:46 | |
Autor: John Kołalsky | |
Przyszła mi reklama z banku. | |
Użytkownik "Wojciech Bancer" <proteus@post.pl>
Czy Ty rozumiesz co się do Ciebie pisze ?! NIE JESTEŚMY zainteresowaniu zakupem niczego co chcą nam wcisnąć. To czym jesteśmy zainteresowani odnajdujemy sami bez udziału naciągaczy. Sklep zazwyczaj nie jest takim źródłem informacji, tylko miejscem do Raczysz sobie żartować. Sklep jest zwykle jedynym miejscem w którym klient uzyskuje informację o produkcie. Przychodzi nie mając pojęcia, otrzymuje informacje o towarach, które mogą go interesować, wybiera, wychodzi. Może przeciągnąć szukając informacji wśród bliższych lub dalszych znajomych. Z żadnej reklamy konkretnej informacji nie weźmie bo tam jej po prostu nie ma.
A co kogo obchodzą techniczne ?! Osiągnięcie zamierzonego efektu jest zupełnie wystarczające do
Kiedy właśnie nie trafiają. To Ty chcesz je tam wciskać, ale wcale ich nie ma. Są u tych, którzy się na to godzą.
A jednak. Przeczytaj pierwszy artykuł w wątku. Ty może gadasz o reklamach. Ja takiej potrzeby nie widzę. Skoro masz do czynienia z naciągaczami, czy oszustami, to nie idźmy w kierunku No i przecież w tym kierunku dokładnie to zmierza.
Jak nie jak tak ?
Wymyślasz
Kolejne wmawianie. |
|
Data: 2012-05-07 00:34:18 | |
Autor: Wojciech Bancer | |
PrzyszĹa mi reklama z banku. | |
On 2012-05-06, John Kołalsky <john@kowal.invalid> wrote:
[...] "Zainteresowany" przede wszystkim powinien być zainteresowany pozysakaniem Też tak umiem: Czy Ty rozumiesz co się do Ciebie pisze ?! NIE piszemy o naciągaczach, ale o reklamach. [... ciach ...] Nie. Mowa o medium jakim są reklamy, nie o naciągaczach, czy oszustach. Dowód poproszę. To że autor stwierdził (podobnie jak ty) że reklama to naciąganie, to jeszcze niczego nie dowodzi. To ma taką samą wartość merytoryczną jak "Zamach smoleński". Skoro masz do czynienia z naciągaczami, czy oszustami, to nie idźmy w kierunku ustawy o ochronie danych osobowych, a w kierunku kodeksu karnego, czy kodeksu wykroczeń.No i przecież w tym kierunku dokładnie to zmierza. Nie. Póki co zmierza w stronę "papuga zarobi". I absolutnie nigdzie więcej. Czemu chcesz naciągnąć autora na wydanie kupy siana? A wracając do analogii. Dobrze wyposzczona grupa wściekłych komarzyc I nie mam więcej pytań. :) A teraz wybacz, ze względu na Twoje obciążenie emocjonalne nie wydajesz się partnerem do dyskusji. Z fanatykami się w końcu nie rozmawia się o ich religii. :) -- Wojciech Bańcer proteus@post.pl |
|
Data: 2012-05-08 18:18:32 | |
Autor: John Kołalsky | |
Przyszła mi reklama z banku. | |
Użytkownik "Wojciech Bancer" <proteus@post.pl> [...] Weź przeczytaj pierwszy artykuł wątku i gitary nie zawracaj |
|
Data: 2012-05-08 22:19:31 | |
Autor: Wojciech Bancer | |
PrzyszĹa mi reklama z banku. | |
On 2012-05-08, John Kołalsky <john@kowal.invalid> wrote:
[...] Też tak umiem:Weź przeczytaj pierwszy artykuł wątku Przeczytałem. I zrozumiałem tez, że autor opisuje swoje wyobrażenia, a nie faktyczny stan prawny. i gitary nie zawracaj Za zawracanie sobie gitary odpowiedzialny jesteś tylko i wyłącznie Ty sam. W końcu nie masz obowiązku odpisywać. -- Wojciech Bańcer proteus@post.pl |
|
Data: 2012-05-09 00:01:57 | |
Autor: John Kołalsky | |
Przyszła mi reklama z banku. | |
Użytkownik "Wojciech Bancer" <proteus@post.pl>
Rozmieć to Ty dopiero się musisz nauczyć :-) |
|
Data: 2012-05-09 00:19:45 | |
Autor: Wojciech Bancer | |
PrzyszĹa mi reklama z banku. | |
On 2012-05-08, John Kołalsky <john@kowal.invalid> wrote:
Przeczytałem. I zrozumiałem tez, że autor opisuje swoje wyobrażenia,Rozmieć to Ty dopiero się musisz nauczyć :-) O, widzę że zaczynasz schodzić do poziomu "mam ja sobie cztery latka, oto jest moja łopatka". Naści smoczka. -- Wojciech Bańcer proteus@post.pl |
|
Data: 2012-05-10 17:08:24 | |
Autor: John Kołalsky | |
Przyszła mi reklama z banku. | |
Użytkownik "Wojciech Bancer" <proteus@post.pl> Przeczytałem. I zrozumiałem tez, że autor opisuje swoje wyobrażenia,Rozmieć to Ty dopiero się musisz nauczyć :-) Dostosowałem się do twojego poziomu :-) |
|
Data: 2012-05-06 12:39:56 | |
Autor: Zbynek Ltd. | |
Przyszła mi reklama z banku. | |
ikarek napisał(a) :
Użytkownik "Wojciech Bancer" <proteus@post.pl> napisał w wiadomości Przebiję Cię, wprawdzie nie godziną, ale dniem :-) O 7 rano, dnia... 1 stycznia tegoż roku dostałem spam od mojego ubezpieczyciela, że za 7 dni mija termin płatności polisy. No żesz... Co za debile tam pracują. Nie dość że nigdy nie było SMS-ów w tym temacie, to jeszcze zaczęli wysyłać w takim momencie. No rozumiem, że mogli wysłać o 2 w nocy. Wtedy pretensji bym nie miał. Ale o 7 rano 1 stycznia? ;-) -- Pozdrawiam Zbyszek PGP key: 0x5351FDE3 [Człowiek zaczyna używać dopiero wtedy rozumu, gdy kończą mu się wszystkie możliwości.] |
|
Data: 2012-05-06 13:16:01 | |
Autor: Wojciech Bancer | |
PrzyszĹa mi reklama z banku. | |
On 2012-05-06, Zbynek Ltd. <sp2scf.spamstoper@poczta.onet.pl> wrote:
[...] O 7 rano, dnia... 1 stycznia tegoż roku dostałem spam od mojego O, akurat tu sądzę ze obwiniasz zła ekipę. Myślę że powinieneś obwiniać ekipę techiczną. Jako że sam do tego światka technicznego częściowo należę, to mam bardzo często okazję obserwować takie pomysły, że głowa mała :-) System o 7 jest nieobciążony? To wysyłamy "cośtam" o 7. :) A komunikaty "techniczne" przypominające o czymśtam to już w ogóle lecą. Północ, druga w nocy itd. :) -- Wojciech Bańcer proteus@post.pl |
|
Data: 2012-05-06 13:35:09 | |
Autor: Zbynek Ltd. | |
Przyszła mi reklama z banku. | |
Wojciech Bancer napisał(a) :
On 2012-05-06, Zbynek Ltd. <sp2scf.spamstoper@poczta.onet.pl> wrote: No tak, taka myśl mi właśnie krążyła po głowie - że pewnie jesteś z tej "drugiej strony" :-P Ze względu na kulturę dyskusji, nie napiszę co powinno zrobić się z osobami decydującymi o wysyłaniu SMS-ami w środku nocy, tych jak to nazywasz, komunikatów technicznych :-P -- Pozdrawiam Zbyszek PGP key: 0x5351FDE3 [Człowiek zaczyna używać dopiero wtedy rozumu, gdy kończą mu się wszystkie możliwości.] |
|
Data: 2012-05-06 13:52:43 | |
Autor: Wojciech Bancer | |
PrzyszĹa mi reklama z banku. | |
On 2012-05-06, Zbynek Ltd. <sp2scf.spamstoper@poczta.onet.pl> wrote:
[...] No tak, taka myśl mi właśnie krążyła po głowie - że pewnie jesteś z Jestem programistą (w dużym uproszczeniu), nie wiem czy to mnie czyni "drugą stroną". :) Po prostu znam sposób myślenia osób "technicznych", i "działów marketingów" bo się z takimi dość często stykam i mogę sobie wyobrazić kto i jakie decyzje podejmuje. Ze względu na kulturę dyskusji, nie napiszę co powinno zrobić się z True, ale nie obwiniałbym o to marketingowców akurat. Oni mają najmniejsze pojęcie jak to działa. :-) -- Wojciech Bańcer proteus@post.pl |
|
Data: 2012-05-06 14:53:24 | |
Autor: Zbynek Ltd. | |
Przyszła mi reklama z banku. | |
Wojciech Bancer napisał(a) :
On 2012-05-06, Zbynek Ltd. <sp2scf.spamstoper@poczta.onet.pl> wrote: A to przepraszam. Za bezpodstawne pomówienie :-D -- Pozdrawiam Zbyszek PGP key: 0x5351FDE3 [Człowiek zaczyna używać dopiero wtedy rozumu, gdy kończą mu się wszystkie możliwości.] |
|
Data: 2012-05-07 00:52:46 | |
Autor: anacron | |
Przyszła mi reklama z banku. | |
W dniu 2012-05-05 13:49, Zbynek Ltd. pisze:
Widać niektórym osobom fizycznym przeszkadza, że dzwoni telefon, a Mi przeszkadzały telefony z Orange, z informacja o super hiper ofercie przygotowanej dla mnie, 3-5 razy w tygodniu (czasami około 20:00), mimo, że za każdym razem prosiłem, aby do mnie nie dzwoniono. Jak zadzwonił do nich prawnik ode mnie z firmy i porozmawiał w języku, z którego za dużo nie zrozumiałem sypiać jakimiś cyferkami poprzedzonymi słowem paragraf, to jak ręka odjął Orange o mnie zapomniał. Szkoda tylko, ze po 3 tygodniach. Ale ja może odludek jestem, który nie lubi za dużo przez telefon rozmawiać. |
|
Data: 2012-05-05 15:07:16 | |
Autor: to | |
Przyszła mi reklama z banku. | |
begin Wojciech Bancer
Ĺťeby wyznawcy "ĹwiÄtych Danych Osobowych Wartych WiÄcej niĹź Rekordowa DokĹadnie, wreszcie znaleĹşli jakÄ Ĺ pierdoĹÄ, na ktĂłrÄ majÄ realny wpĹyw i siÄ tym dowartoĹciowujÄ . Dlatego sugerowaĹem rozmowÄ z babciÄ (wiek metrykalny pytajÄ cego powinien na to pozwoliÄ). -- "An intelligent man is sometimes forced to be drunk to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway |
|
Data: 2012-05-05 15:28:28 | |
Autor: Konrad | |
Przyszła mi reklama z banku. | |
Użytkownik "Wojciech Bancer" <proteus@post.pl> napisał w wiadomości news:slrnjqalp.27l.proteuspl-test.org... Skoro to pierdoły, to po kija te wszystkie podpisy i wyrażanie zgody na Muszę przyznać że jest to najlepiej sformułowana odpowiedź na to pytanie jaką w życiu czytałem ;) Gdyby był FAQ grupy to powinna się tam znaleźć. Konrad |
|
Data: 2012-05-04 21:26:50 | |
Autor: Grzegorz | |
PrzyszĹa mi reklama z banku. | |
> Przy zawieraniu umowy o prowadzenie konta wyraĹşnie zaznaczyĹem, Ĺźe nie Nie pisz jeĹli nic do sprawy nie wnosisz. Niech zgadnÄ... Pracujesz w banku? G. |
|
Data: 2012-05-04 21:38:47 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Przyszła mi reklama z banku. | |
W dniu 04.05.2012 21:26, Grzegorz pisze:
Przy zawieraniu umowy o prowadzenie konta wyraźnie zaznaczyłem, że nie Może jako sprzątaczka ;) |
|
Data: 2012-05-05 08:47:22 | |
Autor: Marek Dyjor | |
Przyszła mi reklama z banku. | |
Grzegorz wrote:
Przy zawieraniu umowy o prowadzenie konta wyraźnie zaznaczyłem, że nie bierz dobrego prawnika... jakaś solidna droga kancelaria i niech składają pozew... jak nie masz co robić to będziesz miał zajęcie :) |
|
Data: 2012-05-05 11:04:14 | |
Autor: maruda | |
Przyszła mi reklama z banku. | |
W dniu 2012-05-05 08:47, Marek Dyjor pisze:
Czy bank złamał warunki umowy i naruszył ustawę o ochronie danych Nie zadziała. Tzn jedynym zadowolonym będzie ta k..wa, tj. papuga. Nie pamiętam szczegółów, a nie chce mi się szukać. Jakieś 8-10 lat temu jacyś ludzie, małżeństwo, chyba z Łodzi wygrało taki proces. Potem zmieniło się prawo (też nie chce mi się szukać) i "marketing własnych produktów" jest wyłączony z deklaracji braku zgody na przysłanie. -- Dziękuję. Pozdrawiam Ten Maruda |
|
Data: 2012-05-05 22:40:24 | |
Autor: Daniel Pyra | |
Przyszła mi reklama z banku. | |
W dniu 05.05.2012 11:04, maruda pisze:
[...] Potem zmieniło się prawo (też nie chce mi się szukać) i "marketing Prawda (art. 23. ust. 1 p. 5 oraz art. 23 ust. 4 p. 1 UoODO), ale nie cała. Wątkotwórca wyraźnie wyraził sprzeciw na przetwarzanie danych osobowych w celach marketingowych, czym wypełnił przesłanki art. 32 ust. 1 p. 8. Patrz także: http://www.giodo.gov.pl/318/id_art/3779/j/pl/ Trudno zatem będzie wykręcić się przysłowiowym sianem nawet przed sądem, kwestia determinacji. Pozdr.! (D) |
|
Data: 2012-05-06 09:49:12 | |
Autor: Marek Dyjor | |
Przyszła mi reklama z banku. | |
maruda wrote:
W dniu 2012-05-05 08:47, Marek Dyjor pisze: ironia cie nie kopła w w pupę :) chcę chłopu dac troche radości, |
|
Data: 2012-05-05 12:13:37 | |
Autor: Alek | |
Przyszła mi reklama z banku. | |
Użytkownik "Marek Dyjor" <mdyjor@poczta.onet.pl> napisał
I jak nie ma co zrobić z pieniędzmi. |
|
Data: 2012-05-06 09:49:52 | |
Autor: Marek Dyjor | |
Przyszła mi reklama z banku. | |
Alek wrote:
Użytkownik "Marek Dyjor" <mdyjor@poczta.onet.pl> napisał albo jak ma za dużo wolnego czasu... jakby nie miał go na zbyciu to by się "gupotami" nie zajmował |
|
Data: 2012-05-05 12:16:52 | |
Autor: Alek | |
Przyszła mi reklama z banku. | |
Użytkownik "Grzegorz" <nie_spamuj@gazeta.pl> napisał
Dlaczego użyłeś słowa "naciąganie"? Czy oferta jest nieuczciwa? Czy w reklamie jest jakieś oszustwo czy cokolwiek innego co by uzasaniało ten epitet? Sprawy nie chcę ot tak zostawić. Jasne, spotkała cię przeokropna krzywda i krew musi sie polać. |
|
Data: 2012-05-05 21:27:01 | |
Autor: John Kołalsky | |
Przyszła mi reklama z banku. | |
Użytkownik "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
Nie naciągaj nas na wyznawanie swojej pokręconej ideologii. |
|
Data: 2012-05-07 01:08:55 | |
Autor: Grzegorz | |
Przyszła mi reklama z banku. | |
> Reklama jest naciąganiem na podpisanie nowej umowy na jakiś tam za Oferta jest nieuczciwa. To naciąganie. Sam weź kredyt pod zastaw środków na koncie. Jak wcześniej napisałem, bank nie ma na to mojej zgody. G. |
|
Data: 2012-05-07 00:34:32 | |
Autor: Grzegorz | |
Przyszła mi reklama z banku. | |
Cztery lata był spokój.osobowych? Tytułem wyjaśnienia. Na rachunku w poprzednim banku gromadziłem środki z przeznaczeniem na kupno mieszkania. Były tam lokowane wpływy ze sprzedaży innych nieruchomości. Nie uszło to uwadze banku. Miałem po kilka tel. w tygodniu na nr. UWAGA! zgłoszony tylko do przyjmowania SMS z kodami do potwierdzania przelewów. Nr tel. był zgłoszony przeze mnie internetowo. Nie było go w umowie. Po słownym (!) potwierdzeniu że ja to ja następowała fala propozycji ile to ja mógłbym ulokować w takie to a takie aktywa i że jest to niepowtarzalna okazja. Na nic się zdały odpowiedzi, że tak teraz jak i później nie jestem zainteresowany, Miarka się przebrała jak mi kiedyś panienka wyrecytowała ile na koncie jest. Uznałem, że moja osoba w takim banku nie jest bezpieczna. Banki kiedy tylko mogą zasłaniają się tajemnicą bankową. Same jednak zapominają o niej kiedy jest potrzeba "ogolenia owieczek". G. |
|
Data: 2012-05-07 17:20:30 | |
Autor: Bydlę | |
PrzyszĹa mi reklama z banku. | |
On 2012-05-07 00:34:32 +0200, "Grzegorz" <nie_spamuj@gazeta.pl> said:
Tytułem wyjaśnienia.^^^^^^^^^^^^^^^^^^^ ??? " - Dzień dobry, nazywam się Szparka Sekretarka, dzwonię z banku Ojezusmariajakifajnyicudowny! Mam dla pana informację, ale muszę potwerdzić pańską tożsamość... - Ale ja nie odczuwam takiej potrzeby - gdy patrzyłem rano w lustro moja tożsamość wyglądała całkiem nieźle. - Ale ja muszę potwierdzić pańską tożsamość! - To ma pani problem, z którym winna się pani zwrócić do swego przełożonego. Proszę mu opowiedzieć, że klient nie ma ochoty potwierdzać swojej tożsamości. - Ale proszę pana, jeśli pan nie jest pewien, że dzwonię z banku Ojezusmariajakifajnyicudowny!, to może pan zadzwonić na naszą infolinię i tam może pan potwierdzić moją tożsamość. - Pani wciąż nie rozumie - potwierdzanie toższamości, mojej czy cudzej, nie jest w moim planie na dziś. Ani na jutro. Poza tym, oferta, którą chce pani mi przedstawić, nie jest dla mnie korzystna, więc byłoby krańcowo nierozsądne, bym się angażował w przedstawianie mi byznessu, na którym mogę tylko stracić. - Jak to, stracić?! - No, bo gdyby było to korzystne dla mnie, to ja dzwoniłbym do was, a nie wy do mnie. - Eee....." Fakt, trzeba mieć samozaparcie i nie ulegać, ale da się. :) -- Bydlę |
|