Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Przyznać się!

Przyznać się!

Data: 2012-03-21 14:13:29
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Przyznać się!
to, 21 Mar 2012 00:39:15 GMT, pl.misc.samochody:
Kto ma na klapie rybę,

Moje rowerowe obserwacje pokazują, że jak ktoś ma na klapie rybę to jest
kutasem, który nie zna przepisów.

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Data: 2012-03-21 17:21:06
Autor: scobowski
Przyznać się!
W dniu 2012-03-21 14:13, Marek 'marcus075' Karweta pisze:
to, 21 Mar 2012 00:39:15 GMT, pl.misc.samochody:

Kto ma na klapie rybę,

Moje rowerowe obserwacje pokazują, że jak ktoś ma na klapie rybę to jest
kutasem, który nie zna przepisów.

albo zwykłym drogowym chamem :) potwierdzam obserwację.

Data: 2012-03-21 17:38:55
Autor: Bydlę
Przyznać się!
On 2012-03-21 17:21:06 +0100, scobowski <scobniespa@mujtlen.pl> said:

W dniu 2012-03-21 14:13, Marek 'marcus075' Karweta pisze:
to, 21 Mar 2012 00:39:15 GMT, pl.misc.samochody:

Kto ma na klapie rybę,

Moje rowerowe obserwacje pokazują, że jak ktoś ma na klapie rybę to jest
kutasem, który nie zna przepisów.

albo zwykłym drogowym chamem :) potwierdzam obserwację.

No patrzcie państwo - a na mnie się obrażano, gdy pisałem to samo.

Zaś sprawa jest poważniejsza, niż może się wydawać - taki jeden znajomy protestant olewał przepisy pord, bo wyżej stawiał te dane mu przez jego boga - że np. nie wolno mu zaniedbać ciała i kłaść się spać bez posiłku wieczornego. Więc gnał przez wsie, by zdążyć rozmrozić bułkę na kolację, a odpytany na okoliczność niebezpieczeństw odparł, że pan (jego) nad nim czuwa, więc krzywda _mu_ się nie stanie.

Więc wierzący mogą być niebezpieczni z definicji...
;)




--
Bydlę

Data: 2012-03-21 18:14:15
Autor: neoniusz
Przyznać się!
W dniu 21.03.2012 17:38, Bydlę pisze:
Zaś sprawa jest poważniejsza, niż może się wydawać - taki jeden znajomy
protestant olewał przepisy pord, bo wyżej stawiał te dane mu przez jego
boga - że np. nie wolno mu zaniedbać ciała i kłaść się spać bez posiłku
wieczornego. Więc gnał przez wsie, by zdążyć rozmrozić bułkę na kolację,
a odpytany na okoliczność niebezpieczeństw odparł, że pan (jego) nad nim
czuwa, więc krzywda _mu_ się nie stanie.

To nie jest raczej problem wiary, tylko tego, ze ten znajomy mial niezle najebane w glowie!

Data: 2012-03-22 23:09:10
Autor: Bydlę
Przyznać się!
On 2012-03-21 18:14:15 +0100, neoniusz <neon@joemonster.org> said:

W dniu 21.03.2012 17:38, Bydlę pisze:
Zaś sprawa jest poważniejsza, niż może się wydawać - taki jeden znajomy
protestant olewał przepisy pord, bo wyżej stawiał te dane mu przez jego
boga - że np. nie wolno mu zaniedbać ciała i kłaść się spać bez posiłku
wieczornego. Więc gnał przez wsie, by zdążyć rozmrozić bułkę na kolację,
a odpytany na okoliczność niebezpieczeństw odparł, że pan (jego) nad nim
czuwa, więc krzywda _mu_ się nie stanie.

To nie jest raczej problem wiary, tylko tego, ze ten znajomy mial niezle najebane w glowie!

Opisałem _wiernie_ jego teorię na temat jazdy polonezem 160 km/h z Poznania do Katowic, by zdążył z kolacją. Zaś w swoim fachu nie miał równych - a fach wymagał myślenia logicznego...


--
Bydlę

Data: 2012-03-22 00:18:17
Autor: The_EaGle
Przyznać się!
W dniu 2012-03-21 17:38, Bydlę pisze:

albo zwykłym drogowym chamem :) potwierdzam obserwację.

No patrzcie państwo - a na mnie się obrażano, gdy pisałem to samo.

Zaś sprawa jest poważniejsza, niż może się wydawać - taki jeden znajomy
protestant olewał przepisy pord, bo wyżej stawiał te dane mu przez jego
boga - że np. nie wolno mu zaniedbać ciała i kłaść się spać bez posiłku
wieczornego. Więc gnał przez wsie, by zdążyć rozmrozić bułkę na kolację,
a odpytany na okoliczność niebezpieczeństw odparł, że pan (jego) nad nim
czuwa, więc krzywda _mu_ się nie stanie.

Więc wierzący mogą być niebezpieczni z definicji...
;)


Wiara rośnie jak samochód albo motocykl zostanie poświęcony na corocznym odprawianiu czarów na jasnej górze...

Ja wiem że ci normalniejsi wierzący odróżniają bezpieczne prowadzenie od poświęconego kierowcy z odpuszczonymi grzechami ale są i tacy którzy łączą te dwie sprawy...

Pozdrawiam
Rafał

Data: 2012-03-22 23:11:44
Autor: Bydlę
Przyznać się!
On 2012-03-22 00:18:17 +0100, The_EaGle <gga@do.pl> said:

Wiara rośnie jak samochód albo motocykl zostanie poświęcony na corocznym odprawianiu czarów na jasnej górze...

To mnie zawsze ciekawiło. Tzn. motocykliści na takich imprezach.
(tzn. chodzi mi o widoczny brak miłości do bliźniego dwuśladowego przed i po święceniu. na drogach...)



--
Bydlę

Data: 2012-03-27 13:07:55
Autor: The_EaGle
Przyznać się!
W dniu 2012-03-22 23:11, Bydlę pisze:
On 2012-03-22 00:18:17 +0100, The_EaGle <gga@do.pl> said:

Wiara rośnie jak samochód albo motocykl zostanie poświęcony na
corocznym odprawianiu czarów na jasnej górze...

To mnie zawsze ciekawiło. Tzn. motocykliści na takich imprezach.
(tzn. chodzi mi o widoczny brak miłości do bliźniego dwuśladowego przed
i po święceniu. na drogach...)

Nie sądzę żeby motocykliści nie lubili kierowców samochodów w końcu sami są nimi w ogromnej większości.

--
Pozdrawiam
Rafał

Data: 2012-03-27 16:07:25
Autor: RoMan Mandziejewicz
Przyznać się!
Hello The_EaGle,

Tuesday, March 27, 2012, 1:07:55 PM, you wrote:

Wiara rośnie jak samochód albo motocykl zostanie poświęcony na
corocznym odprawianiu czarów na jasnej górze...
To mnie zawsze ciekawiło. Tzn. motocykliści na takich imprezach.
(tzn. chodzi mi o widoczny brak miłości do bliźniego dwuśladowego przed
i po święceniu. na drogach...)
Nie sądzę żeby motocykliści nie lubili kierowców samochodów w końcu sami
są nimi w ogromnej większości.

Spójrz, jakimi pieszymi są kierowcy zaraz po wyjściu z samochodu...

--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2012-03-27 16:30:04
Autor: J.F
Przyznać się!
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał w
Hello The_EaGle,
Nie sądzę żeby motocykliści nie lubili kierowców samochodów w końcu sami
są nimi w ogromnej większości.

Spójrz, jakimi pieszymi są kierowcy zaraz po wyjściu z samochodu...

Calkiem dobrymi ? Przynajmniej sie rozgladaja po drodze, z nawyku wypatrujac samochodow na kursie kolizyjnym.

J.

Data: 2012-03-27 16:39:57
Autor: RoMan Mandziejewicz
Przyznać się!
Hello J.F,

Tuesday, March 27, 2012, 4:30:04 PM, you wrote:

Nie sądzę żeby motocykliści nie lubili kierowców samochodów w
końcu sami są nimi w ogromnej większości.
Spójrz, jakimi pieszymi są kierowcy zaraz po wyjściu z samochodu...
Calkiem dobrymi ? Przynajmniej sie rozgladaja po drodze, z nawyku
wypatrujac samochodow na kursie kolizyjnym.

W życiu! Leza jak ostatnie cioty, nie patrząc w ogóle, czy ktos
jedzie.


--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2012-03-27 20:57:38
Autor: Axel
Przyznać się!

"RoMan Mandziejewicz" <roman@pik-net.pl> wrote in message news:1182102855.20120327163957pik-net.pl...

Spójrz, jakimi pieszymi są kierowcy zaraz po wyjściu z samochodu...
Calkiem dobrymi ? Przynajmniej sie rozgladaja po drodze, z nawyku
wypatrujac samochodow na kursie kolizyjnym.

W życiu! Leza jak ostatnie cioty, nie patrząc w ogóle, czy ktos
jedzie.

Mow za siebie :-P Ja, tak jak za kolkiem, staram sie ulatwiac zycie innym kierowcom (np. nie wlazac na jezdnie 5 m za poprzednikiem, tylko albo zaraz za, albo zostawiam czas samochodom), ale korzystam tez ze swoich praw na drodze, zwlaszcza, jak ktos bezczelnie je lamie (np. probujac wymusic pierwszenstwo na moim zielonym swietle).

--
Axel

Data: 2012-03-27 21:38:54
Autor: Adam Płaszczyca
Przyznać się!
Dnia Tue, 27 Mar 2012 16:39:57 +0200, RoMan Mandziejewicz napisał(a):

Calkiem dobrymi ? Przynajmniej sie rozgladaja po drodze, z nawyku
wypatrujac samochodow na kursie kolizyjnym.

W życiu! Leza jak ostatnie cioty, nie patrząc w ogóle, czy ktos
jedzie.

Każdy sądzi po sobie... ;)

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2012-03-21 21:45:43
Autor: Wojciech Smagowicz [ZIWK]
Przyznać się!
W dniu 2012-03-21 17:21, scobowski pisze:
W dniu 2012-03-21 14:13, Marek 'marcus075' Karweta pisze:
to, 21 Mar 2012 00:39:15 GMT, pl.misc.samochody:

Kto ma na klapie rybę,

Moje rowerowe obserwacje pokazują, że jak ktoś ma na klapie rybę to jest
kutasem, który nie zna przepisów.

albo zwykłym drogowym chamem :) potwierdzam obserwację.

Po prostu chcą zapewnić innym szybkie spotkanie ze swoim Bogiem...

--
                      Wojciech Smagowicz

Data: 2012-03-22 02:44:29
Autor: Pawel \"O'Pajak\"
Przyznać się!

Powitanko,

Moje rowerowe obserwacje pokazują, że jak ktoś ma na klapie rybę to jest
kutasem, który nie zna przepisów.

Moje obserwacje tego nie potwierdzaja. Czesto natomiast widuje (w ostatniej chwili) rowerzystow, ktorzy starannie pozbyli sie nawet fabrycznych elementow odblaskowych, ze o oswietleniu nie wspomne, ubrali sie w ciemne ciuchy i wszystko wskazuje na to, ze chca sprawdzic doswiadczalnie jak to jest z tym zyciem po smierci. Nie maja zadnych elementow wskazujacych na wyznawana wiare. Wniosek...


Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S.  Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA:  ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE ->:
> (moje imie.[kropka]nazwisko, ten_smieszny_znaczek)gmail.com

Data: 2012-03-22 16:51:43
Autor: Gotfryd Smolik news
Przyznać się!
On Thu, 22 Mar 2012, Pawel "O'Pajak" wrote:

Czesto natomiast widuje (w ostatniej
chwili) rowerzystow, ktorzy starannie pozbyli sie nawet fabrycznych elementow
odblaskowych, ze o oswietleniu nie wspomne, ubrali sie w ciemne ciuchy
i wszystko wskazuje na to, ze chca sprawdzic doswiadczalnie jak to jest z tym
zyciem po smierci. Nie maja zadnych elementow wskazujacych na wyznawana
wiare.

  Nie da się ukryć, że tak jest.
  Kwestia sporna pozostaje skala tego "często", ale w pełni się zgadzam
że sporo za często.

  Niemniej:

Wniosek...

....jest zaskakujacy.

  Znacznie bardziej smiertelne jest nieustapienie pierwszeństwa
przejazdu. Prawie po równo z obu stron (trochę więcej przez
"pozostałych uczestników ruchu", ale niewiele).
  To nie "na prostej" jest "smiertelnie", tylko wszędzie gdzie
przecinaja się kierunki ruchu (i prowadzenie smieszek poza
jezdnia do tego się przyczynia, bo gdzies te poprzeczne
musza wystapić, a rower wtedy nie znajduje się na spodziewanym
pasie tylko znienacka z prawej).

pzdr, Gotfryd

Data: 2012-03-22 17:06:32
Autor: Cavallino
Przyznać się!

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

 To nie "na prostej" jest "smiertelnie", tylko wszędzie gdzie
przecinaja się kierunki ruchu (i prowadzenie smieszek poza
jezdnia do tego się przyczynia, bo gdzies te poprzeczne
musza wystapić,

Jeśli mówimy o drogach tranzytowych - nie ma zgody.
Nie muszą, nie powinny i wręcz nie mogą.

Data: 2012-03-22 23:35:14
Autor: Pawel \"O'Pajak\"
Przyznać się!
Powitanko,

(i prowadzenie smieszek poza
jezdnia do tego się przyczynia

Sciezka rowerowa jako czesc wydzielona z jezdni? Hmm, jako osoba z jako tako rozwinietym zmyslem samozachowawczym czuje sie niekomfortowo jadac po tej samej drodze co samochody, mimo ze jestem wtedy zajebiscie widoczny. Poprostu niewielki ruch kierownica i spotkanie ze sw. Piotrem gotowe. Sciezka zaraz obok drogi powoduje, ze skrecajac z prawo cyklista jest za slupkiem samochodu (z prawej i troche z tylu). Mialem takie "fajne" miejsce na Ursynowie, dodatkowo sciezka byla za zywoplotem. Uklony dla Galasa za ten pomysl. Najlepiej jak sciezka byla w pewnej odleglosci od jezdni, wtedy przecinajac sciezke widze rowerzyste z boku. Ale to tylko moje odczucia jako kierowcy i czasem rowerzysty.

Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S.  Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA:  ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE ->:
> (moje imie.[kropka]nazwisko, ten_smieszny_znaczek)gmail.com

Data: 2012-03-23 10:47:33
Autor: Gotfryd Smolik news
Przyznać się!
On Thu, 22 Mar 2012, Pawel "O'Pajak" wrote:

Powitanko,

(i prowadzenie smieszek poza
jezdnia do tego się przyczynia

Sciezka rowerowa jako czesc wydzielona z jezdni?

  Nie, DDR (*droga* rowerowa) w postaci paska jezdni.
  Problemem jest własnie postrzeganie DDR jako miejsca na spacery
(w tym rowerowe).

Hmm, jako osoba z jako tako rozwinietym zmyslem samozachowawczym czuje sie niekomfortowo jadac po tej samej drodze co samochody,

  A ja wręcz przeciwnie.
  Tyle, że ja używam roweru do komunikacji, nie do spacerów.

mimo ze jestem wtedy zajebiscie widoczny. Poprostu niewielki ruch kierownica i spotkanie ze sw. Piotrem gotowe.

  Niewiele inaczej wyglada sprawa kierowcy np. Tico jadacego obok
ciezarówki potocznie zwanej TIRem :)

Sciezka zaraz obok drogi powoduje, ze skrecajac z prawo cyklista jest za slupkiem samochodu (z prawej i troche z tylu).

  Oczywiscie, OBOK drogi jest niebezpieczna, zgoda.

Najlepiej jak sciezka byla w pewnej odleglosci od jezdni, wtedy przecinajac
sciezke widze rowerzyste z boku.

  Wtedy własnie dochodzi do trabienia i od czasu do czasu tragicznych wypadków.

pzdr, Gotfryd

Przyznać się!

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona