On 17 Gru, 12:25, "Bogdan Idzikowski" <bogda...@neostrada.pl> wrote:
Portal rp.pl podał w piątek, że pion lustracyjny IPN skierował do sądu
wniosek o uznanie Szczuki za kłamcę lustracyjnego. "To obecnie najwyższy
rangą urzędnik państwowy podejrzewany o podanie nieprawdy w oświadczeniu
lustracyjnym. Informację tę potwierdziła prokurator Aneta Rafłko z
warszawskiego oddziału Biura Lustracyjnego IPN" - napisał portal rp.pl.
Według portalu w archiwum IPN zachowała się w formie mikrofilmu teczka
dokumentująca współpracę Szczuki z wywiadem. "Z zapisów ewidencyjnych SB
wynika, że Szczuka był obiektem zainteresowania nie tylko wywiadu cywilnego,
ale wojskowych służb specjalnych oraz Biura Ochrony Rządu. Szczuka stał się
obiektem zainteresowania SB, kiedy na początku lat 80 studiował na
wiedeńskiej Akademii Dyplomatycznej" - napisano.
.....
.....
Brzoza przekazała portalowi pismo Szczuki, w którym wiceminister wskazał, że
oświadczenie lustracyjne złożył w związku z powołaniem go po raz pierwszy na
stanowisko wiceministra finansów w 2004 r. W oświadczeniu tym stwierdził, że
nie pracował, nie pełnił służby, ani nie był też świadomym i nieświadomym
współpracownikiem organów bezpieczeństwa.
więcej:http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/371510,wiceminister-f...
================================================>
Nic z tego nie mogę zrozumieć. Żeby być oskarżonym o współpracę to teraz
wystarczy, że było się obiektem zainteresowania SB? Czy taki delikwent ma
wpływ na to, że stał się obiektem zainteresowania służb? I to teraz określa
się współpracą? Przecież to jest jakiś bezsens.
I jeszcze jedno. W jaki sposób można wymagać od składającego oświadczenie
lustracyjne, oświadczenia że nie był nieświadomym współpracownikiem organów
bezpieczeństwa? To też totalna bzdura, urągająca podstawowym prawom logiki.
--
A umiesz czytac scierwenko?
'..zarejestrowany jako kontakt operacyjny wywiadu PRL o pseudonimie
"Gaik" '
|