Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Psychologia obrońców Wałęsy

Psychologia obrońców Wałęsy

Data: 2016-02-27 09:39:26
Autor: Mark Woydak
Psychologia obrońców Wałęsy


Psychologia obrońców Wałęsy

Załóżmy, że takie legendy, jak Władysław Frasyniuk, Zbigniew Bujak czy
Bogdan Lis od początku nie wierzyły, że Lech Wałęsa był agentem SB. Od
początku, tzn. co najmniej od czasu powstawania "Solidarności", bo dyskusja
wokół jego współpracy z bezpieką jest starsza niż węgiel. Rozumiem wówczas,
że Frasyniuk nie przyjmuje do wiadomości faktów, gdyż są one wypierane
przez coś dla niego ważniejszego - przez jego tożsamość, zbudowaną na
autentycznej walce z socjalistyczną władzą.

Łatwiej wyprzeć, zracjonalizować, zaprzeczyć jednemu faktowi, niż na nowo
budować swoją tożsamość, na nowo przemyśleć sens swojego życia, sens
zaufania, relacji z ludźmi, swoją aktywność publiczną, swoje idee.
Górnolotne, prawda? Ale to właśnie byli tacy ludzie. Jeśli ktoś ryzykował
życie dla zmiany ustroju, to nie oszukujmy się, był to człowiek w
najwyższym wymiarze ideowy i wrażliwy. A wrażliwych boli najbardziej.
Dlatego zmierzenie się z faktami na temat Wałęsy jest z pewnością
doświadczeniem traumatycznym i wierzę, że co najmniej równie bolesnym, jak
bycie katowanym przez komunistów. To ostatnie odnoszę zwłaszcza do takich
osób, jak Jan Rulewski czy Antoni Mężydło. Wiecie Państwo, co im zrobiono?

Debacie o Wałęsie nie towarzyszy edukacja o opozycji, a powinna. Otóż Jana
Rulewskiego zamknięto najpierw w psychiatryku, potem wyrzucono z uczelni,
przez ponad trzy lata więziono, a wreszcie - w 1981 roku, jeszcze podczas
karnawału "Solidarności" - podstępnie zwabiono (przynajmniej moim zdaniem)
na obrady Wojewódzkiej Rady Narodowej i brutalnie pobito. A był wtedy
Rulewski przewodczniącym Międzywydziałowego Komitetu Zakładowego "S". Mniej
znanego Antoniego Mężydłę SB wywiozła do lasu i kazała kopać sobie grób. I
Mężydło go wykopał.

Czy coś podobnego spotkało Wałęsę, ich przywódcę, który zapewne ich
inspirował, dodawał siły? Czy łatwo jest przyznać przed samym sobą, że
przywódca wymagał od siebie mniej? Że brał pieniądzę za donosy na mniej
znanych kolegów?

A więc ich rozumiem całkowicie. To wcale nie wiedza, nie fakty i nie rozum
są decydującymi czynnikami kształtowania ludzkich postaw - przynajmniej w
większości przypadków. Ważniejsze są emocje i gotowość do podejmowania
konkretnego zachowania (czyli odpowiednio: emocjonalny i behawioralny
element postawy; trzecim jest właśnie element poznawczy, który dotyczy
wiedzy).

Nie potrafię jednak zrozumieć pozostałych. Nie rozumiem na przykład Tomasza
Lisa, który pisał:

    Komuniści z SB i bolszewicy z PiS chcą utopić Wałęsę w gównie. Zabawne.
Na koniec i tak on będzie bohaterem, a oni zostaną niczym

Nie potrafię zrozumieć tych, którzy, wydawałoby się, nie mają powodów, by
być aż tak emocjonalnie związani z tą sprawą, a mimo wszystko zaprzeczają
faktom. A przecież są wśród nich dziennikarze, publicyści, a nawet
naukowcy. Ludzie, którzy są znani nie ze względu na siłę swoich mięśni,
umiejetność gry aktorskiej, urodę, zdolności wokalne czy bogactwo bądź
popełnione zbrodnie. Ludzie ci są znani i cenieni ze względu na ich
intelekt! Czy tenże intelekt każe im zaprzeczać faktom? Raczej nie. O co
więc chodzi?

Jeszcze mniej rozumiem pokolenia urodzone pod koniec komunizmu, które nie
mają zupełnie żadnych związków emocjonalnych nie tylko z Wałęsą, ale w
ogóle z "Solidarnością". Nagle młodzi ludzie nieinteresujący się na co
dzień specjalnie życiem publicznym, zmieniają zdjęcia profilowe na
Facebooku na zdjęcia Wałęsy i kopiują memy ogłaszające jego bohaterstwo.

Do głowy przychodzi mi tylko jedna hipoteza: ci ludzie traktują Wałęsę
czysto instrumentalnie. W rzeczywistości kieruje nimi obawa, że oto
prawdziwa okazuje się narracja zwolenników PiS; że tracą ważny przyczółek w
swojej walce z tymi, którzy są za PiS. W walce z tymi, których szczerze
nienawidzą. Wałęsa liczy się tutaj chyba najmniej.

dr Paweł Nowakowski - politolog i historyk

Data: 2016-02-27 12:42:06
Autor: Apoloniusz Ziemianski
Psychologia obrońców Wałęsy
W dniu 2/27/2016 o 9:39 AM, Mark Woydak pisze:

Jeszcze mniej rozumiem pokolenia urodzone pod koniec komunizmu, które nie
mają zupełnie żadnych związków emocjonalnych nie tylko z Wałęsą, ale w
ogóle z "Solidarnością". Nagle młodzi ludzie nieinteresujący się na co
dzień specjalnie życiem publicznym, zmieniają zdjęcia profilowe na
Facebooku na zdjęcia Wałęsy i kopiują memy ogłaszające jego bohaterstwo.


https://www.youtube.com/watch?v=K-dSo-vpaKQ&feature=youtu.be

Data: 2016-02-27 19:06:07
Autor: Mark VVoydak
Psychologia obrońców Wałęsy
Dnia Sat, 27 Feb 2016 09:39:26 -0600, Mark Woydak napisał(a):



WON TY CHUJU PODSZYWACZU z .eternal-september.org !!!

--
Mark VVoydak

Psychologia obrońców Wałęsy

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona