... wpadła w nią Grecja, kolejne kraje stoją w kolejce :

http://www.iap.pl/index.html?id=wiadomosci&nrwiad=421419

"Operacje swapowe przeprowadzone przez rząd Grecji, które pozwoliły
ukryć rzeczywisty dług publiczny tego kraju przed Komisją Europejską i
Eurostatem i wprowadzić Grecję do strefy euro, w rzeczywistości
zwiększały ten dług przynajmniej o miliard dolarów, przesuwając
zobowiązania w sferę pozabilansową - podała Agencja Bloomberga. Dzisiaj
to fałszowanie danych, czy - jak kto woli - "wirtualna księgowość" -
srogo mści się na Grekach. Uwięzieni w strefie euro, bez możliwości
zdewaluowania waluty, uginają się pod ciężarem zadłużenia sięgającego
113 proc. PKB, które przyrośnie w tym roku o kolejne 12,7 proc. PKB.
Grecka gospodarka nie nadąża już z dostarczaniem środków na rolowanie
długów i spłatę zadłużenia. Uratowałaby ją dewaluacja waluty, tyle że
własnej waluty już nie ma. Po przyjęciu euro kraj stracił na
konkurencyjności. Ciepłe greckie kurorty nadmorskie i niezliczone
pomniki historii dla milionów turystów stały się zbyt drogie. Rentowność
greckich obligacji już o 4 punkty procentowe przekracza rentowność
obligacji niemieckich (a przecież oba kraje posługują się tą samą
walutą) i sięga w wypadku papierów długoterminowych aż 7,2 procent. Na
dodatek Francja i Niemcy, mimo składanych obietnic, nie kwapią się z
pomocą tonącej eurokuzynce. Inwestorzy szacują ryzyko niewypłacalności
Grecji na ponad 29 procent. Rząd przygotowuje Greków do mocnego
zaciśnięcia pasa. My, nie bacząc na kazus Grecji, też zmierzamy do euro,
rozmiatając długi po kątach. Fakt, że rząd przeprowadził swapy w samym
końcu ubiegłego roku, w momencie zamykania bilansu, daje do myślenia."

Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomości news:hlp5t8$ig4$2atlantis.news.neostrada.pl...

.. wpadła w nią Grecja, kolejne kraje stoją w kolejce :

http://www.iap.pl/index.html?id=wiadomosci&nrwiad=421419

"Operacje swapowe przeprowadzone przez rząd Grecji, które pozwoliły
ukryć rzeczywisty dług publiczny tego kraju przed Komisją Europejską i
Eurostatem i wprowadzić Grecję do strefy euro, w rzeczywistości
zwiększały ten dług przynajmniej o miliard dolarów, przesuwając
zobowiązania w sferę pozabilansową - podała Agencja Bloomberga. Dzisiaj
to fałszowanie danych, czy - jak kto woli - "wirtualna księgowość" -
srogo mści się na Grekach. Uwięzieni w strefie euro, bez możliwości
zdewaluowania waluty, uginają się pod ciężarem zadłużenia sięgającego
113 proc. PKB, które przyrośnie w tym roku o kolejne 12,7 proc. PKB.
Grecka gospodarka nie nadąża już z dostarczaniem środków na rolowanie
długów i spłatę zadłużenia. Uratowałaby ją dewaluacja waluty, tyle że
własnej waluty już nie ma.

Dewalucja własnej waluty jeszcze bardziej zwiększyłaby udział długu nominowanego w EUR w PKB, natomiast dług nominowany w drachmach osiągałby już pewnie zawrotne poziomy oprocentowania. Żadne sztuczki tu nie pomogą - potrzebne są drakońskie cięcia w wydatkach albo dobry wujek który wyłoży kasę z własnej kieszeni.

Grecy dotarli już do ściany, podobnej do tej z którą zderzył się w 1980 Gierek.


Anatol

W dniu 2010-02-20 18:29, Anatol pisze:

Dewalucja własnej waluty jeszcze bardziej zwiększyłaby udział długu
nominowanego w EUR w PKB, natomiast dług nominowany w drachmach
osiągałby już pewnie zawrotne poziomy oprocentowania. Żadne sztuczki tu
nie pomogą - potrzebne są drakońskie cięcia w wydatkach albo dobry wujek
który wyłoży kasę z własnej kieszeni.

Grecy dotarli już do ściany, podobnej do tej z którą zderzył się w 1980
Gierek.

Panie Anatolu, a co tutaj ma wspólnego z Grekami Gierek ? Coś pan
przemyca z innej naszej dyskusji :]

Niestety, strefa euro jest w poważnym kryzysie, miej pan odwagę to przyznać.

u2 wrote:

Szydowskie pułapki na narody. Teraz w ramach "pomocy" Grecji zostanie
dociążona Polska, w której nierząð prowadzi przy pomocy obcego agenta
równie tFurczą księgowość kreatywną.

W dniu 2010-02-20 18:38, prawusek@interia.pl pisze:

u2 wrote:

Szydowskie pułapki na narody. Teraz w ramach "pomocy" Grecji zostanie
dociążona Polska, w której nierząð prowadzi przy pomocy obcego agenta
równie tFurczą księgowość kreatywną.

Zwalasz na Żydów kiedy to Niemcy z Francuzikami rządzą :]

u2 wrote:

W dniu 2010-02-20 18:38, prawusek@interia.pl pisze:

u2 wrote:

Szydowskie pułapki na narody. Teraz w ramach "pomocy" Grecji zostanie
dociążona Polska, w której nierząð prowadzi przy pomocy obcego agenta
równie tFurczą księgowość kreatywną.

Zwalasz na Żydów kiedy to Niemcy z Francuzikami rządzą :]

To tylko pozory, to rządy z drugiego rzędu...

Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomości news:hlp6ju$ig4$8atlantis.news.neostrada.pl...

Panie Anatolu, a co tutaj ma wspólnego z Grekami Gierek ? Coś pan
przemyca z innej naszej dyskusji :]

Tzn. Grecy także żyli na kredyt a teraz ten kredyt się kończy a dodatkowo przyjdzie płacić koszty.

Niestety, strefa euro jest w poważnym kryzysie, miej pan odwagę to przyznać.

Strefa euro jest w mniejszym kryzysie niz strefa funta czy strefa dolara z deficytami ponad 12% PKB i to dla całej strefy.

Anaol

Użytkownik "Anatol" <c355@usuntowp.pl> napisał w wiadomości news:hlp4i9$4ub$1news.interia.pl...

Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomości news:hlp5t8$ig4$2atlantis.news.neostrada.pl...

.. wpadła w nią Grecja, kolejne kraje stoją w kolejce :

http://www.iap.pl/index.html?id=wiadomosci&nrwiad=421419

"Operacje swapowe przeprowadzone przez rząd Grecji, które pozwoliły
ukryć rzeczywisty dług publiczny tego kraju przed Komisją Europejską i
Eurostatem i wprowadzić Grecję do strefy euro, w rzeczywistości
zwiększały ten dług przynajmniej o miliard dolarów, przesuwając
zobowiązania w sferę pozabilansową - podała Agencja Bloomberga. Dzisiaj
to fałszowanie danych, czy - jak kto woli - "wirtualna księgowość" -
srogo mści się na Grekach. Uwięzieni w strefie euro, bez możliwości
zdewaluowania waluty, uginają się pod ciężarem zadłużenia sięgającego
113 proc. PKB, które przyrośnie w tym roku o kolejne 12,7 proc. PKB.
Grecka gospodarka nie nadąża już z dostarczaniem środków na rolowanie
długów i spłatę zadłużenia. Uratowałaby ją dewaluacja waluty, tyle że
własnej waluty już nie ma.

Dewalucja własnej waluty jeszcze bardziej zwiększyłaby udział długu nominowanego w EUR w PKB, natomiast dług nominowany w drachmach osiągałby już pewnie zawrotne poziomy oprocentowania. Żadne sztuczki tu nie pomogą - potrzebne są drakońskie cięcia w wydatkach albo dobry wujek który wyłoży kasę z własnej kieszeni.

Grecy dotarli już do ściany, podobnej do tej z którą zderzył się w 1980 Gierek.


Anatol

-- -- -- -- -- -- -- -- -
to nie jest tak do konca. wszystko zalezy ile tego dlugo bylo wczesniej w euro, a ile w innych waltuach. mowimy tu o relacjach ktore musza byc podobne przy sytuacji kryzysowej ale jednak roznice na poziomie poszczegolnych walut daloby sie zauwazyc, tak jak mozna to zaobserwowac w przypadku polskiej zlotowki w relacji do $ czy euro.
po drugie mozliwa bylaby dewaluacja drahmy w stosunku do euro a wiec mialoby to korzystny wplyw na eksport towarow i uslug grecji, obecnie nie ma takiej mozliwosci.
zawrotne poziomy oprocentowania - to ja poprosze o scenariusze gdyby tego euro tam nie bylo.
awe

.. wpadła w nią Grecja, kolejne kraje stoją w kolejce :

http://www.iap.pl/index.html?id=wiadomosci&nrwiad=421419

"Operacje swapowe przeprowadzone przez rząd Grecji, które pozwoliły
ukryć rzeczywisty dług publiczny tego kraju przed Komisją Europejską i
Eurostatem i wprowadzić Grecję do strefy euro, w rzeczywistości
zwiększały ten dług przynajmniej o miliard dolarów, przesuwając
zobowiązania w sferę pozabilansową - podała Agencja Bloomberga. Dzisiaj
to fałszowanie danych, czy - jak kto woli - "wirtualna księgowość" -
srogo mści się na Grekach. Uwięzieni w strefie euro, bez możliwości
zdewaluowania waluty, uginają się pod ciężarem zadłużenia sięgającego
113 proc. PKB, które przyrośnie w tym roku o kolejne 12,7 proc. PKB.
Grecka gospodarka nie nadąża już z dostarczaniem środków na rolowanie
długów i spłatę zadłużenia. Uratowałaby ją dewaluacja waluty, tyle że
własnej waluty już nie ma. Po przyjęciu euro kraj stracił na
konkurencyjności. Ciepłe greckie kurorty nadmorskie i niezliczone
pomniki historii dla milionów turystów stały się zbyt drogie. Rentowność
greckich obligacji już o 4 punkty procentowe przekracza rentowność
obligacji niemieckich (a przecież oba kraje posługują się tą samą
walutą) i sięga w wypadku papierów długoterminowych aż 7,2 procent. Na
dodatek Francja i Niemcy, mimo składanych obietnic, nie kwapią się z
pomocą tonącej eurokuzynce. Inwestorzy szacują ryzyko niewypłacalności
Grecji na ponad 29 procent. Rząd przygotowuje Greków do mocnego
zaciśnięcia pasa. My, nie bacząc na kazus Grecji, też zmierzamy do euro,
rozmiatając długi po kątach. Fakt, że rząd przeprowadził swapy w samym
końcu ubiegłego roku, w momencie zamykania bilansu, daje do myślenia."

**************************************************************************

A co na to WCz.dr Kruk Grzesio,Ph.D. zagorzały miłśnik euro, rugający bez litości pana Prezesa, pana Prezydenta i panią Cytrynę z Łodzi.Grzesiu tak
tęskno bez ciebie niezależnie pod jaką ksywą grasujesz. Odezwij się naród czeka na JAWIE i we śnie. Twoje wizje dobrobytu są powalające, nic nie robić dobrze żyć - czyli jak rosołek w pierdzącym króliku.

--