Data: 2010-05-30 10:21:38 | |
Autor: Darek | |
Pulsometr | |
Tak wiem, tematy były, ale większość mówiła o tym, że większość mówiła
jak to tanie pulsometry są złe. Czego ja szukam: Pulsometru w cenie 150-250 zł, myślałem o Sigma PC15, ale ponoć są problemy z pomiarami (gubi pomiar, lub daje dziwne wyniki), Onyx Pro też jest niezły, ale nie wiem co u niego z pomiarami. Wiem, że wszyscy polecają pulsometry Polara, no ale jak wiadomo drogie. Co Wy polecacie? |
|
Data: 2010-05-30 20:47:28 | |
Autor: Mikołaj \"Miki\" Menke | |
Pulsometr | |
Dnia 30.05.2010 19:21 użytkownik Darek napisał :
Tak wiem, tematy były, ale większość mówiła o tym, że większość mówiła 150-250 zł to nie jest tani pulsometr. ;-P -- http://miki.menek.one.pl miki@menek.one.pl Gadu-gadu: 2128279 Mobile: +48607345846 |
|
Data: 2010-05-30 13:00:40 | |
Autor: Darek | |
Pulsometr | |
On 30 Maj, 20:47, "Mikołaj \"Miki\" Menke" <m...@menek.one.pl> wrote:
Dnia 30.05.2010 19:21 użytkownik Darek napisał : No powiedzmy, ale drogi też nie jest. W każdym razie, szukam czegoś w takim przedziale, tańszy też może być :) |
|
Data: 2010-05-30 21:16:32 | |
Autor: Olleo | |
Pulsometr | |
No powiedzmy, ale drogi też nie jest. W każdym razie, szukam czegoś w Bierz Onix Fit lub Onyx Pro i bedziesz zadowolony. Jedynie wylacz podswietlenie tarczy, bo szybko od tego bateria siada. -- Olleo |
|
Data: 2010-05-31 05:52:05 | |
Autor: Piotrpo | |
Pulsometr | |
On 30 Maj, 19:21, Darek <darek....@gmail.com> wrote:
Tak wiem, tematy były, ale większość mówiła o tym, że większość mówiła Ja akurat polecam jakieś tanie badziewie z allegro - powinno wytrzymać dłużej niż twój zapał do korzystania z niego. Gdybym miał zapłacić jakąś większą sumę za pulsometr, to musiał by mieć sporo dodatkowych bajerów - rejestracja i zgrywanie do komputera historii. Generalnie garmin edge był by ok :) Chyba, że już wiesz do czego ma ci służyć to urządzenie. |
|
Data: 2010-05-31 14:54:13 | |
Autor: bans | |
Pulsometr | |
W dniu 2010-05-31 14:52, Piotrpo pisze:
Ja akurat polecam jakieś tanie badziewie z allegro - powinno wytrzymać Kiedy kupujesz zegarek, to tez jest ci obojętne, czy wskazuje poprawną godzinę? -- bans |
|
Data: 2010-05-31 09:28:15 | |
Autor: Darek | |
Pulsometr | |
On 31 Maj, 14:54, bans <g...@o2.pl> wrote:
W dniu 2010-05-31 14:52, Piotrpo pisze: No właśnie, jakby nie było, nie chcę czegoś co będzie sprawiać same problemy (ostatnio łatwo wyprowadzić mnie z równowagi, a uprawianie sportu ma sprawiać mi przyjemność). Wolę zapłacić więcej i mieć porządny sprzęt niż rwać resztkę włosów z głowy. Nie musi to być super wypasiony model, niezawodny (w miare ładny design też byłby super), najważniejsze funkcje, wygodny w obsłudze. Czytałem wczoraj trochę opinii, i najwięcej ludzie narzekają na Sigmy (ogólnie wszystkie) i ich problem ze zrywaniem łączności. |
|
Data: 2010-05-31 10:50:29 | |
Autor: Rowerex | |
Pulsometr | |
On 31 Maj, 17:28, Darek <darek....@gmail.com> wrote:
No właśnie, jakby nie było, nie chcę czegoś co będzie sprawiać same Przy takim nastawieniu radzę uważać, bo pakując się w pulsometr możesz wpakować się w kolejne kłopoty wyprowadzające z równowagi. Pulsometr to _dwa_przedmioty_, które _należy_ze_sobą_zabrać_ w_komplecie_, bo pojedynczo są nieprzydatne, a to już pierwszy poważny problem.... No i często dochodzi trzeci przedmiot, czyli licznik. Spotkasz się z pomyłkami w stylu: założyłem opaskę, ale zapomniałem zegarka (odbiornika), wziąłem zegarek, ale zapomniałem opaski, ubrałem się, ale zapomniałem założyć opaskę wiec muszę się rozbierać, założyłem opaskę, wziąłem zegarek, ale zapomniałem zabrać licznik. Spora część tych pomyłek wychodzi dopiero po pierwszym zakręceniu pedałami, a to jest najbardziej wku...ce Można oczywiście połączyć odbiornik pulsometru z licznikiem, ale to już większy wydatek, ponadto pewnie masz już licznik, więc po co kupować drugi... Pulsometru nie wystarczy zabrać, należy go jeszcze ustawić, skasować poprzednie dane jeśli chcesz liczyć tętna średnie, wydatki energetyczne, ustawiać strefy, itp. Jeśli zrobisz to przed wyjazdem, to ok, ale często zdarza się o tym zapomnieć i będziesz "zmuszony" zrobić to podczas jazdy, co jest uciążliwe, a czasem uświadomisz to sobie w połowie trasy... Zdjąć pulsometr po jeździe to też nie wszystko. Opaskę-nadajnik należy jeszcze wyczyścić, bo inaczej zacznie śmierdzieć, przy czym do pralki z ciuchami tego nie wrzucisz. Wolę zapłacić więcej i mieć Dla mnie osobiście w przypadku jakiegokolwiek pulsometru nie ma czegoś takiego jak "wygoda w obsłudze". To sprzęt niebywale upierdliwy, począwszy od pamiętania o zabraniu kompletu, poprzez zakładanie opaski, montaż zegarka-odbiornika na rowerze, wstępne ustawienie, ewentualne przestawianie funkcji w czasie jazdy, zdejmowanie odbiornika z roweru, zdejmowanie opaski, czyszczenie opaski, przeglądanie danych, itp. Choćby był to super-hiper-wypasiony zegarek-odbiornik sterowany myślami, z ultra wygodną opaską-nadajnikiem, to nadmiar czynności jakie się wiążą z używaniem takiego zestawu mnie osobiście obrzydzałby jazdę (i obrzydzał przez dwa lata). Prawdziwą wolność można poczuć po wywaleniu z roweru licznika i pulsometru, co serdecznie polecam, a co zrobiłem ponad dwa lat temu. Czytałem wczoraj trochę opinii, i najwięcej ludzie narzekają na Sigmy Padają w Sigmach opaski-nadajniki. Ja załatwiłem w ten sposób dwa egzemplarze (chyba bardzo szkodzi im pot) i czytałem wiele opinii o psujących się w identyczny sposób opaskach. Dodatkowo padł mi zegarek- odbiornik, pękło mocowanie paska od częstego zakładania i zdejmowania z podstawki na kierownicę. Pozdr- -Rowerex |
|
Data: 2010-05-31 21:50:16 | |
Autor: dobrov | |
Pulsometr | |
Rowerex wrote:
Spotkasz się z pomyłkami w stylu: założyłem opaskę, ale zapomniałem Albo: założyłem zegarek na klatę a opaskę na rękę :) Pulsometru nie wystarczy zabrać, należy go jeszcze ustawić, skasować To prawda. Jeżeli jeszcze jest w tym ustrojstwie GPS, to masz na wejściu pół godziny z głowy :) Zdjąć pulsometr po jeździe to też nie wszystko. Opaskę-nadajnik E... to nie problem. Raz na tydzień pod kran na 3min i gotowe. Dla mnie osobiście w przypadku jakiegokolwiek pulsometru nie ma czegoś> ... > ... Prawdziwą wolność można poczuć po wywaleniu z roweru licznika i Niektórzy też wywalają przerzutki :) A pulsometr oczywiście nie służy do rekreacji tylko do trenowania. Jeżeli ktoś odczuwa potrzebę podniesienia kondycji, chce to zrobić maksymalnie efektywnie i mobilizuje go obserwacja postępów na wykresach, to pokocha zabawę z pulsometrem. Padają w Sigmach opaski-nadajniki. Ja załatwiłem w ten sposób dwa Moja miała taką upierdliwą cechę, że przestawała czasem mierzyć ale nie sygnalizowała tego w rzaden sposób - tylko wyświetlała stale ostatnio zmierzone tętno i normalnie to wliczała do średnich. Mogła tak w nieskończoność. Ech... straszne to było g... |
|
Data: 2010-05-31 13:49:26 | |
Autor: Darek | |
Pulsometr | |
On 31 Maj, 21:50, dobrov <dobr...@interia.pl> wrote:
Rowerex wrote: Dobra dobra, bo odchodzimy od tematu, jeśli nie chcecie polecić, żadnego pulsometru to się nie ma sensu udzielać, planuję zakup i to zrobię, problem tylko jaki pulsometr. No ale widzę, że odpowiedzi będę musiał poszukać w innym miejscu. |
|
Data: 2010-05-31 23:22:45 | |
Autor: dobrov | |
Pulsometr | |
Darek wrote:
On 31 Maj, 21:50, dobrov <dobr...@interia.pl> wrote: Ta uwaga to aby na pewno do mnie? Napisałem ci, że dobre są garminy a sigmę szczerze odradzam. |
|
Data: 2010-06-01 07:59:10 | |
Autor: bans | |
Pulsometr | |
W dniu 2010-05-31 22:49, Darek pisze:
Dobra dobra, bo odchodzimy od tematu, jeśli nie chcecie polecić, Dozbieraj do Polara albo Garmina. Model już sam sobie wybierz w zależności od potrzeb. Mam Sigmę PC15 od chyba 3 lat i jak już tu kiedyś pisałem - czasami wskazania się zatrzymują, nawalił jeden przycisk, obsługa jest mało intuicyjna. I absurd - jak ci sygnał zaniknie, to stoper też się zatrzymuje. Donnaye (?) i im podobne za 40zł z allegro to już kompletny syf, kilka egzemplarzy widziałem i _każdy_ dostawał głupowaki i pokazywal czasem tętno z kosmosu (np. 300 uderzeń na minutę) Do biegania chciałem kupić Garmina Forerunnera 305, ale mi na szczęście przeszło, szkoda kasy. -- bans |
|
Data: 2010-05-31 23:55:56 | |
Autor: Piotrpo | |
Pulsometr | |
On 31 Maj, 14:54, bans <g...@o2.pl> wrote:
W dniu 2010-05-31 14:52, Piotrpo pisze: Tak się składa, że kupiłem parę lat temu działające do dziś badziewie z allegro. Wyniki podawał jak najbardziej poprawne, chociaż muszę przyznać, że miewał problemy trwające sekundę czy dwie. Moim największym błędem był natomiast sam pomysł kupowania tego urządzenia. Jeżeli pytający ma sprecyzowany plan wykorzystania takiego urządzenia - ok, natomiast dla większości użytkowników jest to po prostu wysoce wkurzający gadget, a kasę na niego przeznaczoną można by przeznaczyć na coś bardziej pożytecznego. Dlaczego nie warto mieć pulsometru: Jak napisał już ktoś niżej - upierdliwość używania - trzeb a to zakładać, ustawiać, wkurza bardziej niż się można spodziewać. Poza jazdą czysto treningową (i to wyłącznie w ściśle określonych rodzajach treningu) informacja o aktualnym tętnie jest kompletnie zbędna - przez pierwsze kilka(naście) godzin, czasami się na to spojrzy, ale informacja ta niczemu nie służy. Ustawienie sobie stref treningowych w urządzeniu jest totalnym masochizmem - chyba, że nie przeszkadza ci alarm tętna przy staniu na światłach w mieście, zjazdach, podjazdach i chwilach szaleństwa, kiedy chcesz sobie przycisnąć i zwolnić. Kiedy warto mieć pulsometr: Kiedy chcesz ograniczyć intensywność treningu na rzecz jego objętości (nie chcesz wyładować swoich bateryjek w ciągu pierwszych 30 minut jazdy) Kiedy stosujesz trening strefowy - tyle, że konieczna jest płaska dobra trasa i najlepiej szosówka Odpowiadając w temacie - nadal polecam chińczyka: http://allegro.pl/item1046930839_profesjonalny_pulsometr_lifetec_15215_okazja_hit.html jak już pisałem - wytrzymuje dłużej niż zapał do korzystania z tego cholerstwa, a ja osobiście problemów ze wskazaniami nie miałem. Czasami faktycznie pokazywał się na moment puls kosmiczny, ale były to chwilowe niedyspozycje. Gdybym miał polecać coś lepszego, to garmin edge na rower (dodatkowo informacje o kadencji) - przynajmniej jesteś w stanie analizować te zapisy, śledzić postępy itp. Jeżeli chcesz też biegać, jeździć na rolkach, to pozostaje foreruner. |
|
Data: 2010-06-01 09:01:08 | |
Autor: bans | |
Pulsometr | |
W dniu 2010-06-01 08:55, Piotrpo pisze:
Wyniki podawał jak najbardziej poprawne, A skąd wiesz? :) chociaż muszę No właśnie. _Zauważyłeś_ problemy trwające sekundę czy dwie, to nie możesz mieć pewności, że pulsometr nie pokazuje błędnie przez dłuższy czas, gdy go nie obserwujesz. Nie musi od razu pokazywać absurdalnych liczb, wystarczy, że się walnie o choćby 10 uderzeń i cały trening można potrzaskać o kant... Stara zasada - jak masz jeden zegarek, to jesteś pewien, która jest godzina, a jak masz dwa - zawsze będziesz miał wątpliwości ;) Jeżeli pytający ma sprecyzowany plan wykorzystania takiego urządzenia Zgadza się. Ja używałem przy bieganiu, ale odpuściłem. -- bans |
|
Data: 2010-06-01 00:29:39 | |
Autor: Piotrpo | |
Pulsometr | |
On 1 Cze, 09:01, bans <g...@o2.pl> wrote:
W dniu 2010-06-01 08:55, Piotrpo pisze:Bo potrafię sobie zmierzyć puls zegarkiem, to nie jest trudne.... > chociaż muszęPrzesadzasz - 10 uderzeń serca, to powiedzmy 5s w wysiłku - jeżeli masz potrzebę aż takiej dokładności to faktycznie chińczyk nie jest dla ciebie :D A mówiąc serio - błędy jakie występowały, były widoczne na pierwszy rzut oka - podejrzewam, że był generowany po prostu jakiś fałszywy impuls, albo jakiś nie docierał - sytuacje takie trwały 2-3s i wskazania wracały do normy. > Jeżeli pytający ma sprecyzowany plan wykorzystania takiego urządzeniaTo też moja rada sprowadza się do "wydaj mało kasy - będziesz krócej żałował" |
|
Data: 2010-06-01 11:17:20 | |
Autor: bans | |
Pulsometr | |
W dniu 2010-06-01 09:29, Piotrpo pisze:
Bo potrafię sobie zmierzyć puls zegarkiem, to nie jest trudne.... Czyli faktycznie pulsometr ci niepotrzebny. Ale nie każdy jest tobą. A druga sprawa - ręcznie to sobie możesz zmierzyć puls po zatrzymaniu i nie bez przerwy! Przesadzasz - 10 uderzeń serca, to powiedzmy 5s w wysiłku Że co? Chyba nie zrozumiałeś. - jeżeli Dajmy na to chcesz utrzymać tętno w strefie tlenowej, powiedzmy - dla ciebie - między 155 i i 165. Prosty przykład - pulsometr wskazuje dajmy na to 160, ty cały szczęśliwy biegniesz sobie godzinkę, a naprawdę masz tętno 170. I dupa, ćwiczysz coś kompletnie innego, niż zamierzałeś. To naprawdę _duża_ różnica. Ba, żeby to jeszcze człowiek wiedział, że takie urządzenie zawsze oszukuje tak samo, to by sobie odjął, ale nie masz żadnej gwarancji, że taki dziad nie pokazuje raz o 5 za dużo, a za parę minut o 10 za mało. impuls, albo jakiś nie docierał - sytuacje takie trwały 2-3s i Cały czas się upierasz, że wiesz jaka jest ta "norma", a ja jakoś nie wierzę, że jedziesz na rowerze i bez przerwy mierzysz ręcznie puls, żeby kontrolować, czy pulsometr dobrze działa ;) To też moja rada sprowadza się do "wydaj mało kasy - będziesz krócej Wolę radę "biednego nie stać na tanie rzeczy". Albo porządny, albo wcale. -- bans |
|
Data: 2010-06-01 03:26:11 | |
Autor: Piotrpo | |
Pulsometr | |
On 1 Cze, 11:17, bans <g...@o2.pl> wrote:
Cały czas się upierasz, że wiesz jaka jest ta "norma", a ja jakoś nieNie mierzę cały czas ręcznie pulsu - zrobiłem to kilka razy dla sprawdzenia przyrządu - błędy były na poziomie błędu pomiaru ręcznego (1-2 bpm) Nie rozumiem też dlaczego uważasz, że akurat chińczyk będzie się mylił a np. garmin nie - bo jak na razie nie przytoczyłeś dowodów chociażby równie nikłych jak moje. > To też moja rada sprowadza się do "wydaj mało kasy - będziesz krócej Załóżmy, że 90% kupujących pulsometry trzyma je w szufladzie i spróbujmy przeanalizować 3 warianty 1. kupno chińczyka: 50zł * 90% = strata 45zł 2. kupno wypasa 200zł *90% = strata 180zł 3. kupno chińczyka, następnie decyzja wymiany na coś lepszego strata 50zł Statystycznie, przy tych parametrach lepiej kupić chińczyka i ew. zdecydować się na coś bardziej użytecznego / trwałego / funkcjonalnego. |
|
Data: 2010-06-01 12:37:27 | |
Autor: bans | |
Pulsometr | |
W dniu 2010-06-01 12:26, Piotrpo pisze:
(1-2 bpm) Nie rozumiem też dlaczego uważasz, że akurat chińczyk będzie Zacząłem wypowiadać się w tym wątku stwierdzeniem że kilka jakichś Donnay'ów (innych też, ale nazw nie pamiętam) miałem okazję przetestować z biegającą ekipą. Sam mam Sigmę PC15. Do tego opieram się na opinii kilku poważnie traktujących treningi ludzi z www.bieganie.pl > garmin nie - bo jak na razie nie przytoczyłeś dowodów Jakoś mam większe zaufanie do tej firmy i do ludzi, którzy od lat używają np. 305-ki, niż do jakiegoś chińskiego syfu. Naprawdę muszę pisać takie rzeczy? :O Załóżmy, że 90% kupujących pulsometry trzyma je w szufladzie i Nie ma czego analizować, skoro założenie wziąłeś z nieba :P Do tego psychologia, czyli kiedy komu się to znudzi mnie nie interesuje, to nie moje pieniądze, poza tym dla jednego 150zł to za dużo, a inny lekką ręką wyda te 700 czy nawet ponad 1000zł. Jeśli ktoś chce traktować trening serio, to niech nie kupuje chińskiej tandety (czy nawet Sigmy), tylko niech zaczyna od razu z porządnym Polarem czy Garminem. -- bans |
|
Data: 2010-06-01 03:59:28 | |
Autor: Piotrpo | |
Pulsometr | |
On 1 Cze, 12:37, bans <g...@o2.pl> wrote:
Jakoś mam większe zaufanie do tej firmy i do ludzi, którzy od latW sumie tak - marka w dzisiejszym świecie jest pochodną kasy wydawanej na reklamę, a nie jakości produktu niestety. > Załóżmy, że 90% kupujących pulsometry trzyma je w szufladzie iWiem, założenia były "wymyślone", jednak aby minimalizacja straty dała inny wynik przy tych cenach, 75% nabywców musiało by używać tego sprzętu. Do tego psychologia, czyli kiedy komu się to znudzi mnie nie interesuje,To oczywiste, że potrzeby i możliwości klientów są różne, a marketingowcy całego świata próbują wciskać kit (tzn. uświadamiać) jak bardzo potrzebny jest np. pulsometr i jak bardzo warto wydać na niego więcej kasy niż jest wart. Jeśli ktoś chce traktować trening serio, to niech nie kupuje chińskiejTylko intuicyjnie, mało nabywców pulsometrów ma takie podejście. Zgodzę się jednak, że jeśli ktoś potrzebuje pulsometru i wie do czego będzie go wykorzystywał, to warto kupić coś w miarę dobrego. Jeśli jest to tylko potrzeba posiadania kolejnego gadgetu, to można się z niej wyleczyć chińczykiem - albo kupując coś innego. |
|
Data: 2010-06-02 12:53:24 | |
Autor: Jan Cytawa | |
Pulsometr | |
Piotrpo napisał:
Statystycznie, przy tych parametrach lepiej kupić chińczyka i ew. firmy Polar i Sigma powinny sie zmowic i zabrac ci dostep do internetu. Mnie rowniez. Jan Cytawa |
|
Data: 2010-06-02 04:26:44 | |
Autor: Piotrpo | |
Pulsometr | |
On 2 Cze, 12:53, Jan Cytawa <cyt...@hektor.umcs.lublin.pl> wrote:
Piotrpo napisał: Mam 3 dostępy - Łatwo się nie dam :) |
|
Data: 2010-06-02 13:00:09 | |
Autor: Jan Cytawa | |
Pulsometr | |
Piotrpo napisał:
Dlaczego nie warto mieć pulsometru:........... Kiedy warto mieć pulsometr: A mnie jest potrzebny czasem do jeszcze innego celu. Mianowice do hamowania zapedow na dlugich trasach. Jade sobie w tempie zwawym ale gdy przekraczam tetno np. 135 zwalniam, bo wiem ze ponad 140 to pojade tylko 2 godziny i basta. W ten sposob zupelnie w dobrej formie mozna przejechac ponad 150 km i jak sie na koniec okazuje w bardzo przyzwoitym czasie. Bez pulsometru bywalo roznie zwlaszcza w koncowkach. Jan Cytawa |
|
Data: 2010-05-31 21:40:27 | |
Autor: dobrov | |
Pulsometr | |
Darek wrote:
Tak wiem, tematy były, ale większość mówiła o tym, że większość mówiła Dobre są też garminy. Sigmę miałem. Była g... warta. Gubiła, zawieszała się, szybko padła na amen - nigdy więcej. |
|
Data: 2010-06-01 09:04:40 | |
Autor: wojek | |
Pulsometr | |
Ja mam Sigmę Onyx i nie polecam, często się wiesza, po 3 roku urwał się pasek i to tak ze mozna było tylko przykleić a na ręce nosiłem go moze z 5x, większość czasu był nieruchomo na rowerze. pozdr. w. |
|
Data: 2010-06-01 16:35:08 | |
Autor: granat | |
Pulsometr | |
wojek pisze:
Ja mam Sigmę Onyx i nie polecam, często się wiesza, po 3 roku urwał się pasek i to tak ze mozna było tylko przykleić a na ręce nosiłem go moze z 5x, większość czasu był nieruchomo na rowerze. zastanawiam sie czy taka sigma kupiona na allegro za pol oficjalnej sklepowej ceny ma prawo dzialac bez zarzutu? granat |
|