Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Pulsometr

Pulsometr

Data: 2010-03-11 10:18:20
Autor: cynamoon
Pulsometr
witam,
czy ktoś z was mógłby polecić pulsometr, który spełniałby następujące wymagania:
1.pomiar tętna "z nadgarstka" tzn. nie wymagał zakładania opaski na klatę,
2.sygnalizował przekroczenie zadanej wartości tętna lekką wibracją,
3.dobrze "siedział" na nadgarstku, nie telepał się na wybojach i ogólnie był ok!
pozdrawiam,
Marek  --


Data: 2010-03-11 10:47:16
Autor: bans
Pulsometr
W dniu 2010-03-11 10:18, cynamoon pisze:

1.pomiar tętna "z nadgarstka" tzn. nie wymagał zakładania opaski na klatę,

Czyli nie zależy ci na najważniejszej funkcji jaką oferuje pulsometr - poprawnego wskazywania tętna...


--
bans

Data: 2010-03-11 12:28:44
Autor: cynamoon
Pulsometr
W dniu 2010-03-11 10:18, cynamoon pisze:

> 1.pomiar tętna "z nadgarstka" tzn. nie wymagał zakładania opaski na klatę,

Czyli nie zależy ci na najważniejszej funkcji jaką oferuje pulsometr - poprawnego wskazywania tętna...

tętno mierzone na tętnicach obwodowych różni się od częstości skurczu serca?
jak dalece?
Marek
 --


Data: 2010-03-11 13:39:41
Autor: bans
Pulsometr
W dniu 2010-03-11 12:28, cynamoon pisze:

tętno mierzone na tętnicach obwodowych różni się od częstości skurczu serca?
jak dalece?

Zacząłem szukać wsparcia ;) w dziale sprzęt forum www.bieganie.pl, ale nie mam w tej chwili na to czasu, pogrzeb tam sobie sam, jest sporo o pulsometrach.



--
bans

Data: 2010-03-11 14:35:36
Autor: cynamoon
Pulsometr
W dniu 2010-03-11 12:28, cynamoon pisze:

> tętno mierzone na tętnicach obwodowych różni się od częstości skurczu serca?
> jak dalece?

Zacząłem szukać wsparcia ;) w dziale sprzęt forum www.bieganie.pl, ale nie mam w tej chwili na to czasu, pogrzeb tam sobie sam, jest sporo o pulsometrach.

owszem jest ale nie na temat... A poza tym oni tam testowali zegarki (zegarek mam w liczniku i nie jest potrzebny) z rożnymi wodotryskami, planami treningowymi, międzyczasami, duperelami...
ja potzebuję urządzenie które bedzie mi mierzyc tetno i informować o przekroczeniu zadanej wartości w sposob bezdźwięczny.
 --


Data: 2010-03-11 14:48:55
Autor: bans
Pulsometr
W dniu 2010-03-11 14:35, cynamoon pisze:

A poza tym oni tam testowali zegarki (zegarek mam w liczniku i nie jest
potrzebny) z rożnymi wodotryskami, planami treningowymi, międzyczasami,
duperelami...

Nie chodzi mi o test z działu "sprzęt" na stronie głównej, tylko o dział "sprzęt" na forum. Jest tam też wyszukiwarka.


ja potzebuję urządzenie które bedzie mi mierzyc tetno i informować o
przekroczeniu zadanej wartości w sposob bezdźwięczny.

O ile tętno i jego zakresy to zadanie nawet dla najprostszego pulsometru, to z sygnalizacją wibracjami się nie spotkałem. Ale miałem tylko jeden model, może taki bajer jest w innych  ;)


--
bans

Data: 2010-03-11 14:50:00
Autor: bans
Pulsometr
W dniu 2010-03-11 14:48, bans pisze:

tylko o dział
"sprzęt" na forum. Jest tam też wyszukiwarka.

O, pardon, teraz to się tam nazywa dział "techno". Zmiany, zmiany ;)

--
bans

Data: 2010-03-11 15:55:05
Autor: cynamoon
Pulsometr
O ile tętno i jego zakresy to zadanie nawet dla najprostszego pulsometru,

czyli taki bez opaski da radę?

to z sygnalizacją wibracjami się nie spotkałem.
hmm... szkoda, bo wydaje mi się, że byłaby to przydatna funkcja zwłaszcza gdy uszy zajęte są słuchawkami lub po prostu nie mają np. ochoty słuchac zakłóceń odgłosów natury ;-)
w telefonach zdaje to egzamin, więc...
Marek  --


Data: 2010-03-11 16:30:13
Autor: Doczu
Pulsometr
W dniu 2010-03-11 15:55, cynamoon pisze:
O ile tętno i jego zakresy to zadanie nawet dla najprostszego
pulsometru,

czyli taki bez opaski da radę?

to z sygnalizacją wibracjami się nie spotkałem.
hmm... szkoda, bo wydaje mi się, że byłaby to przydatna funkcja zwłaszcza gdy
uszy zajęte są słuchawkami

No stary - za jazdę na rowerze w słuchawkach to powinni łamać ramę.
Sam lubię i na rowerku pośmigać i posłuchac muzyki z playerka, ale nigdy nie przyszło mi do głowy by łączyć te przyjemności.
Mam alergię na takich "rowerzystów" :/

--
-= Pozdrawiam Doczu =-
adres do korespondencji
doczu@_usun_interia.pl

Data: 2010-03-11 16:41:56
Autor: cynamoon
Pulsometr
No stary - za jazdę na rowerze w słuchawkach to powinni łamać ramę.

a za słuchanie muzyki w samochodzie, albo podczas biegania lub spaceru?
masz jeszcze jakieś ciekawe pomysły?

Sam lubię i na rowerku pośmigać i posłuchac muzyki z playerka, ale nigdy nie przyszło mi do głowy by łączyć te przyjemności.

Twoja sprawa... i moja bo sam też nie jeżdżę w słuchawkach

Mam alergię na takich "rowerzystów" :/

wybacz, ale guzik mnie to obchodzi
Marek


--


Data: 2010-03-11 16:57:49
Autor: Doczu
Pulsometr
W dniu 2010-03-11 16:41, cynamoon pisze:
Mam alergię na takich "rowerzystów" :/

wybacz, ale guzik mnie to obchodzi

zacznie jak mi zajedziesz drogę, bo nie będziesz słyszał jak nadjeżdżam

--
-= Pozdrawiam Doczu =-
adres do korespondencji
doczu@_usun_interia.pl

Data: 2010-03-11 17:05:14
Autor: cynamoon
Pulsometr
> wybacz, ale guzik mnie to obchodzi

zacznie jak mi zajedziesz drogę, bo nie będziesz słyszał jak nadjeżdżam

po pierwsze - dalczego miałbym cie nie słyszeć?
a po drugie skąd ta pewność, że dasz radę mnie wyprzedzić?
Marek --


Data: 2010-03-11 17:07:20
Autor: Doczu
Pulsometr
W dniu 2010-03-11 17:05, cynamoon pisze:
wybacz, ale guzik mnie to obchodzi

zacznie jak mi zajedziesz drogę, bo nie będziesz słyszał jak nadjeżdżam

po pierwsze - dalczego miałbym cie nie słyszeć?
a po drugie skąd ta pewność, że dasz radę mnie wyprzedzić?

Jaka pewność ? Domniemanie.
Nie jeździsz w słuchach - spox. Pochwalam.
Zwolennikom jazdy w słuchach zasygnalizuję, że jednak w przypadku kolizji (nie życzę nikomu)posiadanie słuchów na uszach nie będzie okolicznością łagodzącą.
--
-= Pozdrawiam Doczu =-
adres do korespondencji
doczu@_usun_interia.pl

Data: 2010-03-11 16:51:50
Autor: Jan Srzednicki
Pulsometr
On 2010-03-11, Doczu wrote:
W dniu 2010-03-11 17:05, cynamoon pisze:
wybacz, ale guzik mnie to obchodzi

zacznie jak mi zajedziesz drogę, bo nie będziesz słyszał jak nadjeżdżam

po pierwsze - dalczego miałbym cie nie słyszeć?
a po drugie skąd ta pewność, że dasz radę mnie wyprzedzić?

Jaka pewność ? Domniemanie.
Nie jeździsz w słuchach - spox. Pochwalam.
Zwolennikom jazdy w słuchach zasygnalizuję, że jednak w przypadku kolizji (nie życzę nikomu)posiadanie słuchów na uszach nie będzie okolicznością łagodzącą.

Kup sobie odtwarzacz, w którym istnieje regulacja głośności, zanabądź
również nie-kanałowe słuchawki, poobserwuj, jak wygląda odbiór świata w
stosunku do głośności i nie kompromituj się dalej.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2010-03-11 18:12:00
Autor: Doczu
Pulsometr
W dniu 2010-03-11 17:51, Jan Srzednicki pisze:

Kup sobie odtwarzacz, w którym istnieje regulacja głośności, zanabądź
również nie-kanałowe słuchawki, poobserwuj, jak wygląda odbiór świata w
stosunku do głośności i nie kompromituj się dalej.

I oczywiście powyższe spowoduje, że w przypadku kolizji, policja spojrzy na mnie pobłażliwym okiem, bo przecież mogłem nie słyszeć nadjeżdżającego samochodu (niezależnie od tego jak głośno słuchałem).
Jak przypuszczam jesteś kozak, co to "zderzakom się nie kłania", ale wybacz stary - "sytuacji podbramkowej" nikogo nie będzie interesować, czy słuchałeś muzyki na min, czy na max, i tym sposobem możesz się z ofiary stać sprawcą.

--
-= Pozdrawiam Doczu =-
adres do korespondencji
doczu@_usun_interia.pl

Data: 2010-03-11 17:18:01
Autor: Jan Srzednicki
Pulsometr
On 2010-03-11, Doczu wrote:
W dniu 2010-03-11 17:51, Jan Srzednicki pisze:

Kup sobie odtwarzacz, w którym istnieje regulacja głośności, zanabądź
również nie-kanałowe słuchawki, poobserwuj, jak wygląda odbiór świata w
stosunku do głośności i nie kompromituj się dalej.

I oczywiście powyższe spowoduje, że w przypadku kolizji, policja spojrzy na mnie pobłażliwym okiem, bo przecież mogłem nie słyszeć nadjeżdżającego samochodu (niezależnie od tego jak głośno słuchałem).
Jak przypuszczam jesteś kozak, co to "zderzakom się nie kłania", ale wybacz stary - "sytuacji podbramkowej" nikogo nie będzie interesować, czy słuchałeś muzyki na min, czy na max, i tym sposobem możesz się z ofiary stać sprawcą.

Ale masz jakieś wsparcie czy tak sobie plumkasz?

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2010-03-11 18:46:42
Autor: Doczu
Pulsometr
W dniu 2010-03-11 18:18, Jan Srzednicki pisze:

Ale masz jakieś wsparcie czy tak sobie plumkasz?

Wstaw sobie to w sygnaturkę - nie będziesz musiał klepać na klawiaturze.

--
-= Pozdrawiam Doczu =-
adres do korespondencji
doczu@_usun_interia.pl

Data: 2010-03-12 09:54:46
Autor: granat
Pulsometr
Jan Srzednicki pisze:

Ale masz jakieś wsparcie czy tak sobie plumkasz?

skad wiedzialem trollu ze sprzedasz mu ten txt.
kup sobie wiecej plyt bo ta juz sie zdarla.

granat

Data: 2010-03-12 09:33:28
Autor: Jan Srzednicki
Pulsometr
On 2010-03-12, granat wrote:
Jan Srzednicki pisze:

Ale masz jakieś wsparcie czy tak sobie plumkasz?

skad wiedzialem trollu ze sprzedasz mu ten txt.
kup sobie wiecej plyt bo ta juz sie zdarla.

Łochocho, sam Szanowny Pan Granat przywołuje mnie do porządku.
Faktycznie czas najwyższy kupić nowe płyty, nie może być, że mąż tej
sławy, estymy, zasług i cnót wszelakich zwraca mi uwagę.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2010-03-11 18:18:54
Autor: Coaster
Pulsometr
Doczu wrote:
W dniu 2010-03-11 17:51, Jan Srzednicki pisze:

Kup sobie odtwarzacz, w którym istnieje regulacja głośności, zanabądź
również nie-kanałowe słuchawki, poobserwuj, jak wygląda odbiór świata w
stosunku do głośności i nie kompromituj się dalej.

I oczywiście powyższe spowoduje, że w przypadku kolizji, policja spojrzy na mnie pobłażliwym okiem, bo przecież mogłem nie słyszeć nadjeżdżającego samochodu (niezależnie od tego jak głośno słuchałem).
Jak przypuszczam jesteś kozak, co to "zderzakom się nie kłania", ale wybacz stary - "sytuacji podbramkowej" nikogo nie będzie interesować, czy słuchałeś muzyki na min, czy na max, i tym sposobem możesz się z ofiary stać sprawcą.


Masz tylko jedno ucho?

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"The average Joe bike guy is head to toe spandex
and rides in race costumes, believing that he's going
faster, or that without it his crotch would be scraped
raw, or that he'd be go slow without the shoes."
Grant Petersen/Rivendell Bicycle Works
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-03-11 18:19:03
Autor: MadMan
Pulsometr
Dnia Thu, 11 Mar 2010 18:12:00 +0100, Doczu napisał(a):

wybacz stary - "sytuacji podbramkowej" nikogo nie będzie interesować, czy słuchałeś muzyki na min, czy na max, i tym sposobem możesz się z ofiary stać sprawcą.

Aha, czyli jak rozumiem każdy kierowca jadący z zamkniętymi szybami,
albo nie daj Boże słuchający cicho radia może stać się z automatu
sprawcą?
Wydaje mi się że coś kręcisz. --
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

Data: 2010-03-11 18:58:44
Autor: Doczu
Pulsometr
W dniu 2010-03-11 18:19, MadMan pisze:
Dnia Thu, 11 Mar 2010 18:12:00 +0100, Doczu napisał(a):

wybacz stary - "sytuacji podbramkowej" nikogo nie będzie interesować,
czy słuchałeś muzyki na min, czy na max, i tym sposobem możesz się z
ofiary stać sprawcą.

Aha, czyli jak rozumiem każdy kierowca jadący z zamkniętymi szybami,
albo nie daj Boże słuchający cicho radia może stać się z automatu
sprawcą?
Wydaje mi się że coś kręcisz.

A czy gdzieś tak napisałem ?
Ale kogo będzie interesować jak Ty słuchałeś muzyki ? czy głośno, czy nie. Przeciwna strona będzie Ci i tak wmawiać, że to przez słuchanie muzyki nie zareagowałeś na klakson itp. W skrajnych przypadkach sąd może to uznać za okoliczność obciążającą. Oczywiście wiele zależy od konkretnych warunków.
Zresztą nie ma co bić piany i domniemywać. Ja nie uważam aby jazda po mieście ze słuchawkami była synonimem bezpieczeństwa. Wy uważacie inaczej - Wasza sprawa.
W końcu z wątku o pulsometrach zaczyna się robić wątek o słuchaniu muzyki w czasie jazdy.

--
-= Pozdrawiam Doczu =-
adres do korespondencji
doczu@_usun_interia.pl

Data: 2010-03-11 14:06:32
Autor: sufa
Pulsometr
On 11 Mar, 18:58, Doczu <do...@gazeta.pl> wrote:

Ja nie uważam aby jazda po
mieście ze słuchawkami była synonimem bezpieczeństwa.

A po nie mieście?

Jacek

Data: 2010-03-11 18:03:14
Autor: Jan Srzednicki
Pulsometr
On 2010-03-11, Doczu wrote:
W dniu 2010-03-11 18:19, MadMan pisze:
Dnia Thu, 11 Mar 2010 18:12:00 +0100, Doczu napisał(a):

Aha, czyli jak rozumiem każdy kierowca jadący z zamkniętymi szybami,
albo nie daj Boże słuchający cicho radia może stać się z automatu
sprawcą?
Wydaje mi się że coś kręcisz.

A czy gdzieś tak napisałem ?
Ale kogo będzie interesować jak Ty słuchałeś muzyki ? czy głośno, czy nie. Przeciwna strona będzie Ci i tak wmawiać, że to przez słuchanie muzyki nie zareagowałeś na klakson itp.

To klakson zmienia w jakiś sposób obowiązujące w danej sytuacji
przepisy, ustalenie pierwszeństwa itd.? Interesująca teoria.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2010-03-11 19:33:39
Autor: Fabian
Pulsometr
Doczu pisze:
A czy gdzieś tak napisałem ?
Ale kogo będzie interesować jak Ty słuchałeś muzyki ? czy głośno, czy
nie. Przeciwna strona będzie Ci i tak wmawiać, że to przez słuchanie
muzyki nie zareagowałeś na klakson itp. W skrajnych przypadkach sąd może
to uznać za okoliczność obciążającą. Oczywiście wiele zależy od
konkretnych warunków.

Wydaje mi się, że jakieś wydumane przykłady wymyślasz. Jeszcze jak
syreny bym nie usłyszał to mógłbym mieć problem, ale klaksonu? Co mam
zrobić jak słyszę klakson? ;)

Zresztą nie ma co bić piany i domniemywać. Ja nie uważam aby jazda po
mieście ze słuchawkami była synonimem bezpieczeństwa. Wy uważacie

No jasne, że nie jest, ale nie jest też synonimem niebezpieczeństwa.
Musisz sobie też pewnie zdawać sprawę, że w ogóle jeżdżenie po mieście
jest niebezpieczne.

inaczej - Wasza sprawa.

Też tak robię ;)

Fabian.

Data: 2010-03-11 19:52:08
Autor: MadMan
Pulsometr
Dnia Thu, 11 Mar 2010 19:33:39 +0100, Fabian napisał(a):

Wydaje mi się, że jakieś wydumane przykłady wymyślasz. Jeszcze jak
syreny bym nie usłyszał to mógłbym mieć problem, ale klaksonu? Co mam
zrobić jak słyszę klakson? ;)

No jak to co? Zwolnić i zobaczyć gdzie jest to niebezpieczeństwo. Można
dodatkowo zjechać do osi jezdni bardziej żeby ci z tyłu też się
poorientowali :)

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

Data: 2010-03-11 18:42:48
Autor: Fabian
Pulsometr
Doczu pisze:
wybacz stary - "sytuacji podbramkowej" nikogo nie będzie interesować,
czy słuchałeś muzyki na min, czy na max, i tym sposobem możesz się z
ofiary stać sprawcą.

Ale o czym Ty mĂłwisz!? Ruch na drodze regulowany jest przepisami, a nie
kwestia czy ktoś ma słuchawki, czy ich nie ma. Jeżeli popełnię
wykroczenie i w skutek tego dojdzie do kolizji czy wypadku to będę
winny, jeżeli ktoś inny złamie przepisy i to on będzie winny, pomimo
słuchawek na uszach.

Fabian.

Data: 2010-03-11 19:12:20
Autor: Doczu
Pulsometr
W dniu 2010-03-11 18:42, Fabian pisze:

Ale o czym Ty mĂłwisz!? Ruch na drodze regulowany jest przepisami, a nie
kwestia czy ktoś ma słuchawki, czy ich nie ma. Jeżeli popełnię
wykroczenie i w skutek tego dojdzie do kolizji czy wypadku to będę
winny, jeżeli ktoś inny złamie przepisy i to on będzie winny, pomimo
słuchawek na uszach.

W teorii masz rację. W praktyce różnie bywa. Nie wszystkie sytuacje na drodze są przejrzyste i od razu wiadomo kto sprawcą kto ofiarą. Gdyby tak było nie byłoby tyle spraw w sądzie.
Z mojej strony EOT.
--
-= Pozdrawiam Doczu =-
adres do korespondencji
doczu@_usun_interia.pl

Data: 2010-03-11 19:35:19
Autor: Fabian
Pulsometr
Doczu pisze:
W dniu 2010-03-11 18:42, Fabian pisze:

Ale o czym Ty mĂłwisz!? Ruch na drodze regulowany jest przepisami, a nie
kwestia czy ktoś ma słuchawki, czy ich nie ma. Jeżeli popełnię
wykroczenie i w skutek tego dojdzie do kolizji czy wypadku to będę
winny, jeżeli ktoś inny złamie przepisy i to on będzie winny, pomimo
słuchawek na uszach.

W teorii masz rację. W praktyce różnie bywa. Nie wszystkie sytuacje na
drodze są przejrzyste i od razu wiadomo kto sprawcą kto ofiarą. Gdyby
tak było nie byłoby tyle spraw w sądzie.

Wiem, że w praktyce różnie bywa i jak pójdę na rozprawę do sądu to może
mi spaść cegła na głowę, ale rozmawiać o tym co jest bardziej
prawdopodobne niż o tym co może się zdarzyć.

Fabian.

Data: 2010-03-12 08:24:18
Autor: bans
Pulsometr
W dniu 2010-03-11 18:42, Fabian pisze:

Ale o czym Ty mĂłwisz!? Ruch na drodze regulowany  jest przepisami, a nie
kwestia czy kto� ma s�uchawki, czy ich nie ma.

Zgadza się. Kwestia zdrowego rozsądku. Ja bym nie jeździł słuchając muzyki. Na ruchliwej drodze wolę sobie nie przytępiać żadnego zmysłu, choćby to było nawet tylko powonienie ;)

Jeşeli pope�ni�
wykroczenie i w skutek tego dojdzie do kolizji czy wypadku to b�d�
winny, jeşeli kto� inny z�amie przepisy i to on b�dzie winny, pomimo
s�uchawek na uszach.


Też racja. Problem w czymś innym - niech wina będzie kierowcy samochodu, a poszkodowany rowerzysta-meloman sprawi dzięki ubezpieczeniu sprawcy fantastyczny, nafaszerowany elektroniką wózek inwalidzki... Nawet z wbudowanym odtwarzaczem mp3 ;)



--
bans

Data: 2010-03-12 08:56:13
Autor: Fabian
Pulsometr
bans pisze:
W dniu 2010-03-11 18:42, Fabian pisze:
Jeşeli pope�ni�
wykroczenie i w skutek tego dojdzie do kolizji czy wypadku to b�d�
winny, jeşeli kto� inny z�amie przepisy i to on b�dzie winny, pomimo
s�uchawek na uszach.


Też racja. Problem w czymś innym - niech wina będzie kierowcy samochodu,
a poszkodowany rowerzysta-meloman sprawi dzięki ubezpieczeniu sprawcy
fantastyczny, nafaszerowany elektroniką wózek inwalidzki... Nawet z
wbudowanym odtwarzaczem mp3 ;)

Kurcze, traktujecie słuch w jeździe rowerem jak coś niezbędnego. Chwilę
się nad tym zastanawiałem i nie wiem w czym na prawdę ten słuch jest
potrzebny. Co mogę usłyszeć, czego nie zobaczę. Zakładam, że dźwięki o
głośności syreny tak czy tak usłyszę.

Możesz napisać w jakiej sytuacji słuch może mnie uratować?

Jak z tyłu ktoś mnie najedzie to słuch mi w tym nie pomoże, nie usłyszę
czy ktoś przejedzie obok mnie czy na mnie.
Jak ktoś wymusi na mnie pierwszeństwo wjeżdżając z podporządkowanej lub
np. na przejeździe rowerowym to też słuch mnie tu nie uratuje.

Może jeżeli jeździ się z "głową w chmurach" to trzeba słyszeć klaksony,
które przywołują Cię do rozsądku, ale jak patrzysz gdzie jedziesz to nic
więcej nie usłyszysz, chyba że o czymś nie wiem.

Z drugiej strony słuch może być mylący, gdyż możesz czegoś nie słyszeć,
co nie znaczy, Ĺźe tego nie ma.

Fabian.

Data: 2010-03-11 19:49:46
Autor: Frankie
Pulsometr
W dniu 10-03-11 17:07, Doczu pisze:

Zwolennikom jazdy w słuchach zasygnalizuję, że jednak w przypadku
kolizji (nie życzę nikomu)posiadanie słuchów na uszach nie będzie
okolicznością łagodzącą.

Juz robie pod siebie ze strachu :-]

Data: 2010-03-11 16:42:07
Autor: Coaster
Pulsometr
Doczu wrote:
W dniu 2010-03-11 15:55, cynamoon pisze:
O ile tętno i jego zakresy to zadanie nawet dla najprostszego
pulsometru,

czyli taki bez opaski da radę?

to z sygnalizacją wibracjami się nie spotkałem.
hmm... szkoda, bo wydaje mi się, że byłaby to przydatna funkcja zwłaszcza gdy
uszy zajęte są słuchawkami

No stary - za jazdę na rowerze w słuchawkach to powinni łamać ramę.
Sam lubię i na rowerku pośmigać i posłuchac muzyki z playerka, ale nigdy nie przyszło mi do głowy by łączyć te przyjemności.
Mam alergię na takich "rowerzystów" :/

Nie kazdy slucha 'na ful', jak Ty.


--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"The average Joe bike guy is head to toe spandex
and rides in race costumes, believing that he's going
faster, or that without it his crotch would be scraped
raw, or that he'd be go slow without the shoes."
Grant Petersen/Rivendell Bicycle Works
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-03-11 16:45:01
Autor: Fabian
Pulsometr
Doczu pisze:
No stary - za jazdę na rowerze w słuchawkach to powinni łamać ramę.
Sam lubię i na rowerku pośmigać i posłuchac muzyki z playerka, ale nigdy
nie przyszło mi do głowy by łączyć te przyjemności.
Mam alergię na takich "rowerzystów" :/

Czy mógłbyś szerzej opisać co Ci się nie podoba w słuchaniu muzyki w
trakcie jazdy na rowerze?
Może uważasz, że musisz coś słyszeć jeżdżąc? Szkoda, że mnie jadącego na
rowerze nie usłyszysz, więc proszę Cie, popatrz gdzie jedziesz, a nie
słuchaj, bo na mnie wpadniesz.

Fabian.

Data: 2010-03-11 16:56:36
Autor: Doczu
Pulsometr
W dniu 2010-03-11 16:45, Fabian pisze:
Doczu pisze:
No stary - za jazdę na rowerze w słuchawkach to powinni łamać ramę.
Sam lubię i na rowerku pośmigać i posłuchac muzyki z playerka, ale nigdy
nie przyszło mi do głowy by łączyć te przyjemności.
Mam alergię na takich "rowerzystów" :/

Czy mógłbyś szerzej opisać co Ci się nie podoba w słuchaniu muzyki w
trakcie jazdy na rowerze?
Może uważasz, że musisz coś słyszeć jeżdżąc?

Tak. Uważam że jako uczestnik ruchu mam obowiązek reagować na sygnały dźwiękowe (klakson, syrena karetki/policji/straży - niepotrzebne skreślić.

Szkoda, że mnie jadącego na rowerze nie usłyszysz, więc proszę Cie,
> popatrz gdzie jedziesz, a nie słuchaj, bo na mnie wpadniesz.

wolę korzystać z obu zmysłów - dla bezpieczeństwa swojego i innych.
Goście w słuchawach w mojej nomenklaturze nie różnią się niczym od dresów w swoich beemkach i ze swoim "umcia umcia" na full.

--
-= Pozdrawiam Doczu =-
adres do korespondencji
doczu@_usun_interia.pl

Data: 2010-03-11 17:40:33
Autor: MadMan
Pulsometr
Dnia Thu, 11 Mar 2010 16:56:36 +0100, Doczu napisał(a):

Goście w słuchawach w mojej nomenklaturze nie różnią się niczym od dresów w swoich beemkach i ze swoim "umcia umcia" na full.

Nie różnią się bo?
Ja jadąc na rowerze w słuchawkach słyszę praktycznie tyle ile bez
słuchawek. Kwestia umiejętności używania opcji "Volume" w odtwarzaczu. --
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

Data: 2010-03-11 18:33:36
Autor: Fabian
Pulsometr
Doczu pisze:
Może uważasz, że musisz coś słyszeć jeżdżąc?

Tak. Uważam że jako uczestnik ruchu mam obowiązek reagować na sygnały
dźwiękowe (klakson, syrena karetki/policji/straży - niepotrzebne skreślić.

Klakson i syrenę doskonale słuchać w słuchawkach,  tak samo dobrze jak w
samochodzie gdy słucha się muzyki. Wiadomo, że można próbować zagłuszyć,
ale to skrajność.

Szkoda, że mnie jadącego na rowerze nie usłyszysz, więc proszę Cie,
popatrz gdzie jedziesz, a nie słuchaj, bo na mnie wpadniesz.

wolę korzystać z obu zmysłów - dla bezpieczeństwa swojego i innych.
Goście w słuchawach w mojej nomenklaturze nie różnią się niczym od
dresów w swoich beemkach i ze swoim "umcia umcia" na full.

Bez komentarza.

Fabian.

Data: 2010-03-12 08:17:15
Autor: bans
Pulsometr
W dniu 2010-03-11 15:55, cynamoon pisze:
czyli taki bez opaski da radę?

Czytałeś, co ci poleciłem? Założę się, że nie. Coś mi się wydaje, że ty już dawno się zdecydowałeś, tylko chcesz, żeby ci ludzie na grupie przytaknęli.


--
bans

Data: 2010-03-12 09:35:07
Autor: cynamoon
Pulsometr
Czytałeś, co ci poleciłem? Założę się, że nie.

nie, nie czytałem

Coś mi się wydaje, że ty  już dawno się zdecydowałeś,

wydaje ci się? przecież wtyraźnie napisałem w pierwszym poście o co mi chodzi
 
tylko chcesz, żeby ci ludzie na grupie przytaknęli.

prosiłem jedynie o ewentualne zasugerowanie opowiedniego modelu spełniajacego te moje, jakże wygórowane, wymagania ot i wszystko.
Sprawę dokładności pomiarów rozwinąłeś ty w sumie nie wiem po co
Marek  

-- bans


--


Data: 2010-03-12 11:45:15
Autor: mmateusz
Pulsometr
Sprawę dokładności pomiarów rozwinąłeś ty w sumie nie wiem po co

W takim razie kup taki z czujnikiem w nadgarstku.
Jeżeli jednak chcesz, żeby twój pulsometr pokazywał realne, aktualne tętno, a nie:
"coś w okolicach tętna, które było 30 sekund temu temu i jeszcze do tego
uśrednione w bliżej niesprecyzowanym czasie", to wtedy kup sobie taki z
czujnikiem na klacie.

zauważ, że ani Polar, Sigma Sport, czy inne podobne firmy nie robią pulsometrów
z pomiarem w nadgarstku. nie jest to raczej wynik nieumiejętności opracowania
tej technologii przez te firmy, tylko raczej stwierdzenia, ze to po prostu nie
działa to tak jak trzeba.

--
mk

--


Data: 2010-03-12 11:50:46
Autor: granat
Pulsometr
mmateusz@poczta.onet.pl pisze:

zauważ, że ani Polar, Sigma Sport, czy inne podobne firmy nie robią pulsometrów
z pomiarem w nadgarstku. nie jest to raczej wynik nieumiejętności opracowania
tej technologii przez te firmy, tylko raczej stwierdzenia, ze to po prostu nie
działa to tak jak trzeba.

z tego tez powodu nikt w medycynie nie bierze na powaznie odczytow wszelkiej masci cisnieniomierzy nakladanych na nadgarstek, a sprzetu takiego jest pelno na rynku, nawet w aptekach.

granat

Data: 2010-03-11 13:41:09
Autor: Mikołaj \"Miki\" Menke
Pulsometr
Dnia 11.03.2010 12:28 użytkownik cynamoon napisał :
W dniu 2010-03-11 10:18, cynamoon pisze:

1.pomiar tętna "z nadgarstka" tzn. nie wymagał zakładania opaski na klatę,
Czyli nie zależy ci na najważniejszej funkcji jaką oferuje pulsometr - poprawnego wskazywania tętna...

tętno mierzone na tętnicach obwodowych różni się od częstości skurczu serca?
jak dalece?

Nie różni się. Za to pomiar z paska na klatce piersiowej znacząco różni
się od pomiaru z nadgarstka. Poza tym te nadgarstkowe nie mają ciągłego
pomiaru, chyba, że jakiś ma, ale ja takiego nie widziałem.

--
http://miki.menek.one.pl miki@menek.one.pl
Gadu-gadu: 2128279 Mobile: +48607345846

Pulsometr

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona