Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Punkt widzenia zależy od punktu spojrzenia

Punkt widzenia zależy od punktu spojrzenia

Data: 2009-08-03 09:52:08
Autor: Czekista
Punkt widzenia zależy od punktu spojrzenia
"Heil Hitler" w Polsce zamiast "dzień dobry"
Rodzinie z Broczyny w gminie Trzebielino ze względu na jej niemieckie
pochodzenie
sąsiedzi nie dają żyć. Wyzywają od hitlerowców, wykrzykują za nimi "Heil
Hitler".
Nawet policjant, u którego prześladowani szukali pomocy, stwierdził, że
"Heil Hitler"
to zwykłe pozdrowienie, a historii się nie zapomina - czytamy w "Głosie
Pomorza".
Genowefa Marks zamieszkała wraz z mężem Niemcem w Broczynie. Mieszkańcy
miejscowości
szybko zaczęli im utrudniać życie. Zamiast zwykłego "Dzień dobry" Marksowie
słyszeli
"Heil Hitler!". Zaczęto nazywać ich hitlerowcami.
Marksowie zgłosili sprawę na policję. Zadzwonili do dyżurnego w Bytowie.
Dyżurny
powiedział, że trudno jest mu się dziwić, że ludzie tak do nas mówią, bo
przecież
historii się nie zapomina.
Paweł Skowroński, słupski prawnik, który został poproszony o opinię,
twierdzi, że
takie zachowanie sąsiadów trudno nazwać prześladowaniem, ale jest to bez
wątpienia
znieważenie. - Proponuję, by państwo złożyli prywatny akt oskarżenia do
sądu - tłumaczy.
*****
W Niemczech zniszczono tablicę upamiętniającą Powstanie
W przeddzień wybuchu Powstania Warszawskiego odsłonięto w niemieckim
Harburgu pamiątkową
tablicę poświęconą walkom w stolicy. Szybko zniknęła ona jednak sprzed
mogiły powstańców
warszawskich - pisze "Nasz Dziennik".
Jak podaje gazeta - szyld stał na cmentarzu tylko kilkadziesiąt minut. Nie
wiadomo,
kto dokonał dewastacji, ale - jak pisze "Nasz Dziennik" - wielu Niemców nie
kryło
niezadowolenia z treści umieszczonych na tablicy, gdzie wspomina się nie
tylko samo
Powstanie, ale także napaść Niemiec na Polskę i okupację naszego kraju.
Jak czytamy w artykule - zaraz po oficjalnych uroczystościach - korespondent
"Naszego
Dziennika" spotkał przed grobem poległych polskich powstańców kilku
starszych Niemców,
którzy nie byli zadowoleni z treści napisu na tablicy. Wśród nich znalazł
się były
żołnierz Wehrmachtu. W rozmowie z gazetą zarzucał Polakom "tuszowanie
niewygodnych
spraw". Jego zdaniem, prawdziwym winowajcą tragicznych skutków drugiej wojny
światowej
jest tylko Moskwa - pisze "Nasz Dziennik".
O zniknięciu tablicy nic nie wiedzieli polscy kombatanci, czy położony
najbliżej
Harburga polski konsulat w Hamburgu - informuje gazeta. W rozmowie z "Naszym
Dziennikiem"
konsul Jerzy Kaczmarek powiedział, że
tablica
 mogła nie być dostatecznie mocno zabezpieczona i zdjęła ją administracja
cmentarza,
bojąc się szybkiej dewastacji lub kradzieży. Gazecie nie udało się jednak
potwierdzić
tych przypuszczeń.


--


Punkt widzenia zależy od punktu spojrzenia

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona