Zapetlilem sie tak w kupowaniu nowego auta tak, ze chyba
zrobie reset ;) i zaczne myslec o czyms malym, uzywanym
glownie na miasto... A zakupy nowego auta odloze na zas...

Wzrok zaczepilem na Punciakach z automatem - jezdziliscie
moze takim autkiem? To zdaje mi sie jest bezstopniowa skrzynia
robiona chyba przez ktoregos z japonskich producentow,
a nie przez Fiata.

Jak sie takim autkiem jezdzi? Tylko mi nie piszcie ze silnik
1.2 jest za slaby do automatu - auko ma sluzyc do snucia sie
w korkach glownie ;) Wygodnie ma byc a nie szybko :)

Co z trwaloscia, kultura pracy, obsluga, ew. naprawa?

Za wszelkie uwagi itd

q

Jakub Jewuła pisze:

Jak sie takim autkiem jezdzi? Tylko mi nie piszcie ze silnik
1.2 jest za slaby do automatu - auko ma sluzyc do snucia sie
w korkach glownie ;) Wygodnie ma byc a nie szybko :)

Jeździłem Punto z wypożyczalni z tym wynalazkiem przez jeden dzień.
To była normalna 4-biegowa skrzynia, tyle że bez pedału sprzęgła, ze
zautomatyzowanym przerzucaniem biegów i wajchą działającą na zasadzie
tiptronica.  Drugiego dnia juĹź bym nie wytrzymał, to jest kompletnie
poroniony pomysł.  Ta skrzynia robi przez cały czas kierowcy na złość,
bo stale wrzuca niĹźsze biegi w kompletnie nieodpowiednim momencie, np.
przy wjeĹźdĹźaniu pod gĂłrkę i trzeba ją ręcznie poprawiać.  Nie ma
kickdownu i przy wyprzedzaniu trzeba ręcznie redukować biegi, nie ma też
typowego dla normalnego automatu dużego momentu obrotowego dostępnego
przy ruszaniu.  Przejechałem tym autem ze 200 km i to była ciągła walka:
ja chcę dwójkę, a skrzynia wrzuca trójkę, ja chcę hamować silnikiem
przy zjeżdżaniu z góry, a skrzynia wrzuca luz i muszę użyć hamulców
i ręcznie wymusić wrzucenie biegu.  Silnik 1,2 jest oczywiście za słaby
do takiego auta.  Do jazdy latem po płaskim mieście z trudem takie Punto
może się nadawać, ale zimą wylądowałbym pewnie w pierwszym rowie.

T.

Jak sie takim autkiem jezdzi? Tylko mi nie piszcie ze silnik
1.2 jest za slaby do automatu - auko ma sluzyc do snucia sie
w korkach glownie ;) Wygodnie ma byc a nie szybko :)

Jeździłem Punto z wypożyczalni z tym wynalazkiem przez jeden dzień.
To była normalna 4-biegowa skrzynia, tyle że bez pedału sprzęgła, ze
zautomatyzowanym przerzucaniem biegów i wajchą działającą na zasadzie
tiptronica.  Drugiego dnia juĹź bym nie wytrzymał, to jest kompletnie
poroniony pomysł.

jak chcesz więcej takich wrażeń to przejedź się nowym Avensisem z tym bezstopniowym automatem który tam jest zamontowany, miałem [nie]przyjemność tym się przejechać - przepraszam: przespacerować, cenię japońską myśl techniczną ale to jest jakaś zemsta na potencjalnych użytkownikach :/
brat

jak chcesz więcej takich wrażeń to przejedź się nowym Avensisem z tym bezstopniowym automatem który tam jest zamontowany, miałem [nie]przyjemność tym się przejechać - przepraszam: przespacerować, cenię japońską myśl techniczną ale to jest jakaś zemsta na potencjalnych użytkownikach :/

bo CVT to wogole do dupy jest ;P
mialem nissana primera p11.144 z cvt
i powiem tak - dalo sie tym jezdzic, ale wrazenie przedziwne...
auto niby 140 koni ale by gdzies szybciej ruszyc - zapomnij...
jedyny plus tego rzeczywiscie auto bylo bardziej ekonomiczne niz ze zwyklym
4-biegowym automatem.
nawet w nissanie murano i 3 litrowa v6-tka cvt jest dziwne
jezdzilem tez nowa tojotka hilux - tez z automatem i tez
chyba tam wsadzili jakies CVT - baaadziew jakich malo
(pewnie podobna mysl techniczna co w avensisie)

jezdzilem tez najnowszym fiatem corma 1,9 jtd z automatem
i tak zlej skrzyni automatycznej to nie widzialem jeszcze... czy gaz lekko wcisniety,
czy wcisniety do oporu zanim dojechal do 40km/h nie dzialo sie nic
a potem sie zrywal.... strach bylo sie tym autem gdzies wlaczac do ruchu...

zeby nie bylo jezdze tylko automatami ;)
mialem nissana primere p10, p11.44 z cvt z silnikami 2.0
a teraz jezdze vw bora 2.0 ze zwyklym 4 biegowym automatem...
(i zdecydowanie doswiadczalnie wole zwyklego 4 biegowca niz jakies CVT..)

a w pracy czesto trafiaja sie nam auta testowe i kazdego automata staram sie objechac...
ale nie ma nic lepszego niz volkswagenowskie dsg :-)
no i automaty w mocnych autach klasy wyzszej bmw/merc
czy tez s-tronic od audi (bo to dsg przystosowane do quatro)

M

jak chcesz więcej takich wrażeń to przejedź się nowym Avensisem z tym
bezstopniowym automatem który tam jest zamontowany, miałem [nie]przyjemność tym się przejechać - przepraszam: przespacerować, cenię japońską myśl techniczną ale to jest jakaś zemsta na potencjalnych użytkownikach :/

bo CVT to wogole do dupy jest ;P
mialem nissana primera p11.144 z cvt
i powiem tak - dalo sie tym jezdzic, ale wrazenie przedziwne...
auto niby 140 koni ale by gdzies szybciej ruszyc - zapomnij...
jedyny plus tego rzeczywiscie auto bylo bardziej ekonomiczne niz ze zwyklym
4-biegowym automatem.

i tak to dyplomatycznie ująłeś,
to demo którym jeździłem też miało coś 140KM [1.8] i to w ogóle nie jechało, zachowanie jak jakiś staaary amerykański automat w którym straty są większe niż moc na kołach, efekt - przyspieszenie jak w kompakcie o mocy 70KM :/
dlaczego japończycy jacyś tacy ...zapóźnieni są z wprowadzaniem nowych rozwiązań do modeli popularnych które w europie ma już konkurencja od jakiegoś czasu?
brat

bratPit pisze:

dlaczego japończycy jacyś tacy ...zapóźnieni są z wprowadzaniem nowych rozwiązań do modeli popularnych które w europie ma już konkurencja od jakiegoś czasu?

Nowe modele Subaru od 2010 już też będą mieć CVT zamiast normalnego
automatu, najpierw w Legacy/Outback, docelowo we wszystkich, łącznie
z Imprezą.  Ciekawe, czy to będzie chciało normalnie jeździć.

T.

Nowe modele Subaru od 2010 już też będą mieć CVT zamiast normalnego
automatu, najpierw w Legacy/Outback, docelowo we wszystkich, łącznie
z Imprezą.  Ciekawe, czy to będzie chciało normalnie jeździć.

no to pasjonaci Subaru mogą zacząć się modlić żeby to CVT było inaczej rozwiązane niż w Toyocie,
brat

In article <h1bged$q94$1@inews.gazeta.pl>, krakus28no_spam@op.pl says...

dlaczego japończycy jacyś tacy ...zapóźnieni są z wprowadzaniem nowych rozwiązań do modeli popularnych które w europie ma już konkurencja od jakiegoś czasu?

Ichni system zarządzania jakością. I nie jest to żaden żart. Poza nielicznymi przypadkami (Lexusy, Prius, GT-R) w każdym aucie stosują tylko te rozwiązania które są już sprawdzone. Zwłaszcza że mają hermetyczny i dość pojemny rynek wewnętrzny, mogą spokojnie wytestować każdą funkcjonalność u siebie.

--
Pzdr
Alex

dlaczego japończycy jacyś tacy ...zapóźnieni są z wprowadzaniem nowych
rozwiązań do modeli popularnych które w europie ma już konkurencja od
jakiegoś czasu?

Ichni system zarządzania jakością. I nie jest to żaden żart. Poza nielicznymi
przypadkami (Lexusy, Prius, GT-R) w każdym aucie stosują tylko te rozwiązania
które są już sprawdzone. Zwłaszcza że mają hermetyczny i dość pojemny rynek
wewnętrzny, mogą spokojnie wytestować każdą funkcjonalność u siebie.

czyli zasada "stosowanie sprawdzonych i dojrzałych rozwiązań" wydaje się w tym przypadku decydująca, bardzo dobra reguła jeżeli chodzi o jakość i trwałość, tylko...hmm wydaje się że czasem na tym tracą?
brat

In article <h1bj2a$b0m$1@inews.gazeta.pl>, krakus28no_spam@op.pl says...

czyli zasada "stosowanie sprawdzonych i dojrzałych rozwiązań" wydaje się w tym przypadku decydująca, bardzo dobra reguła jeżeli chodzi o jakość i trwałość, tylko...hmm wydaje się że czasem na tym tracą?

Ależ oczywiście. Od jakiegoś czasu postanowili na tym nie tracić (klienci kochają nowinki techniczne), swoje trzy grosze dodali księgowi i tak oto na świecie można spotkać wyprodukowane w Holandii Mitsubishi, żrące olej Corolle made in UK i tym podobne wynalazki.

Zresztą o wojnie "jakość vs. nowoczesność" trochę już napisano ;)

Na marginesie, jeszcze 15 lat temu naprzeciw doskonałych jakościowo aut japońskich stawiano zaawansowane technicznie, acz bardziej awaryjne, samochody niemieckie. I wówczas to się sprawdzało. Teraz trudno byłoby stworzyć takie narodowościowe porównanie.

--
Pzdr
Alex

czyli zasada "stosowanie sprawdzonych i dojrzałych rozwiązań" wydaje się w
tym przypadku decydująca, bardzo dobra reguła jeżeli chodzi o jakość i
trwałość, tylko...hmm wydaje się że czasem na tym tracą?

Ależ oczywiście. Od jakiegoś czasu postanowili na tym nie tracić (klienci
kochają nowinki techniczne), swoje trzy grosze dodali księgowi i tak oto na
świecie można spotkać wyprodukowane w Holandii Mitsubishi, żrące olej Corolle
made in UK i tym podobne wynalazki.
Zresztą o wojnie "jakość vs. nowoczesność" trochę już napisano ;)

OK, ja też jestem przeciwnikiem projektowania samochodów przez księgowych a nie przez inżynierów ale to wcale nie oznacza że do nowego Avensisa nie mogli wsadzić jakiegoś "tiptronica" bo sądzę że Aisin ma coś takiego w ofercie jak już ma być japońskie, już nie mówię o skrzyniach z rodowodem z F1 jak DSG, a przecież od lat przyzwoite skrzynie są w autach europejskich [pewnie od lat 90tych] i wcale się nie sypią, a taki Avensis jeździłby z taką skrzynią zupełnie inaczej, no ale ja nie pracuję w Toyocie ;-)
brat

In article <h1bkl8$j9m$1@inews.gazeta.pl>, krakus28no_spam@op.pl says...

OK, ja też jestem przeciwnikiem projektowania samochodów przez księgowych a nie przez inżynierów ale to wcale nie oznacza że do nowego Avensisa nie mogli wsadzić jakiegoś "tiptronica" bo sądzę że Aisin ma coś takiego w ofercie jak już ma być japońskie, już nie mówię o skrzyniach z rodowodem z F1 jak DSG, a przecież od lat przyzwoite skrzynie są w autach europejskich [pewnie od lat 90tych] i wcale się nie sypią, a taki Avensis jeździłby z taką skrzynią zupełnie inaczej,

Zapewne jeździłby. Ale zwróć uwagę na to co pisałem wcześniej o wewnętrznym japońskim rynku. Absurdalnie zakorkowane miasta, autostrady przy których szwedzkie ograniczenia prędkości wydają się być szaleńczym pędem (to nie żart, osobówki mogą po nich jeździć 80 do 100 kph, zależnie od trasy), auta które irytują kierowcę głośnym "ping" (jak przy zapinaniu pasów) przy przekroczeniu "szalonej prędkości" 110..130 kph ... W takim piekle petrolheada żadna skrzynia nie sprawdzi się lepiej niż CVT. A Japończycy lubią puszczać w świat to co u siebie przetestowali do perfekcji, te skrzynie są jedną z tych rzeczy.

no ale ja nie pracuję w Toyocie ;-)

Ja tam bym chciał, ale poszedłem zawodowo w innym kierunku :P

--
Pzdr
Alex

OK, ja też jestem przeciwnikiem projektowania samochodów przez księgowych a
nie przez inżynierów ale to wcale nie oznacza że do nowego Avensisa nie
mogli wsadzić jakiegoś "tiptronica" bo sądzę że Aisin ma coś takiego w
ofercie jak już ma być japońskie, już nie mówię o skrzyniach z rodowodem z
F1 jak DSG, a przecież od lat przyzwoite skrzynie są w autach europejskich
[pewnie od lat 90tych] i wcale się nie sypią, a taki Avensis jeździłby z
taką skrzynią zupełnie inaczej,

Zapewne jeździłby. Ale zwróć uwagę na to co pisałem wcześniej o wewnętrznym
japońskim rynku. Absurdalnie zakorkowane miasta, autostrady przy których
szwedzkie ograniczenia prędkości wydają się być szaleńczym pędem (to nie żart,
osobówki mogą po nich jeździć 80 do 100 kph, zależnie od trasy), auta które
irytują kierowcę głośnym "ping" (jak przy zapinaniu pasów) przy przekroczeniu
"szalonej prędkości" 110..130 kph ... W takim piekle petrolheada żadna
skrzynia nie sprawdzi się lepiej niż CVT. A Japończycy lubią puszczać w świat
to co u siebie przetestowali do perfekcji, te skrzynie są jedną z tych rzeczy.

no tak, ichniejsza specyfika, ale to się u nas nie sprawdza, ta ułańska fantazja, sarmacki temperament... nie te auta się nie nadają na nasze drogi ;-)

no ale ja nie pracuję w Toyocie ;-)

Ja tam bym chciał, ale poszedłem zawodowo w innym kierunku :P

wiesz, Toyota to duża firma, w całym koncernie pewnie mają zapotrzebowanie na Twoją specjalność ;-)
brat

In article <h1bm2q$qkv$1@inews.gazeta.pl>, krakus28no_spam@op.pl says...

no tak, ichniejsza specyfika, ale to się u nas nie sprawdza, ta ułańska fantazja, sarmacki temperament... nie te auta się nie nadają na nasze drogi ;-)

Na naszą pustynią autostradową i uwzględniając "Absolutny Wewnętrzny Przymus Wyprzedzenia Każdego Auta Przede Mną" (tm) faktycznie się nie nadają. Na wiele krajów zachodniej Europy są jak znalazł. I tak większość przebiegu zrobią w mieście (z czego sporą część w korku) lub na autostradzie. I wady CVT bledną ;)

wiesz, Toyota to duża firma, w całym koncernie pewnie mają zapotrzebowanie na Twoją specjalność ;-)

Pożyjemy, zobaczymy :P

--
Pzdr
Alex

i tak to dyplomatycznie ująłeś,
to demo którym jeździłem też miało coś 140KM [1.8] i to w ogóle nie jechało, zachowanie jak jakiś staaary amerykański automat w którym straty są większe niż moc na kołach, efekt - przyspieszenie jak w kompakcie o mocy 70KM :/

pociesze cie, ze zaladowane nowe ave 2.0 kombi z manualem tez nie jezdzilo...
jak juz mialo jechac to trzeba bylo wysoko krecic a wtedy palilo juz nie malo...
i tylko jakis asystent eco-jazdy krzyczal i piszczal ciagle "shift up... shift up.."

M

pociesze cie, ze zaladowane nowe ave 2.0 kombi z manualem tez nie jezdzilo...
jak juz mialo jechac to trzeba bylo wysoko krecic a wtedy palilo juz nie malo...
i tylko jakis asystent eco-jazdy krzyczal i piszczal ciagle "shift up... shift up.."

to by potwierdzało moje wątpliwości ale myślałem że po prostu trzeba się przejechać każdym i różnica będzie w jeździe, studiując specyfikacje nowego Avensisa w ogóle można odnieść że ktoś dziwny tam dobierał przełożenia/skrzynie, w silnikach benzynowych różnią się właściwie czasy przyspieszenia 0-100km/h a Vmax różnią się o kilka km/h, a przecież moce silników i momenty różnią się znacznie,
podobnie z dieslami, jaki byś silnik nie kupił to wychodzi że różnice są niespecjalnie zauważalne o_O
brat

In article <h1bk6n$gpe$1@inews.gazeta.pl>, krakus28no_spam@op.pl says...

w silnikach benzynowych różnią się właściwie czasy przyspieszenia 0-100km/h a Vmax różnią się o kilka km/h, a przecież moce silników i momenty różnią się znacznie,

To ma o tyle sens że dla większości klientów w większości krajów (poza częścią klientów w jednym europejskim kraju) prędkość maksymalna wersji z najmniejszym silnikiem jest całkowicie wystarczająca. Do tego u sporej części z nich - nigdy nie zostanie osiągnięta.

--
Pzdr
Alex

w silnikach benzynowych różnią się właściwie czasy
przyspieszenia 0-100km/h a Vmax różnią się o kilka km/h, a przecież moce
silników i momenty różnią się znacznie,

To ma o tyle sens że dla większości klientów w większości krajów (poza częścią
klientów w jednym europejskim kraju) prędkość maksymalna wersji z najmniejszym
silnikiem jest całkowicie wystarczająca. Do tego u sporej części z nich -
nigdy nie zostanie osiągnięta.

tak, ale idąc tym tropem można by zakładać ograniczenie prędkości na dany kraj np na 130km/h,
chodzi mi o coś innego, jeżeli przełożenia są tak dobrane że samochód osiąga 220km/h to inna prędkość obrotowa jest na ostatnim biegu przy prędkości 130km/h niż przy skrzyni krótszej i aucie osiągającym V max 200km/h, spalanie niższe, cichsza praca silnika, same plusy ;-)
brat

In article <h1bl39$lis$1@inews.gazeta.pl>, krakus28no_spam@op.pl says...

spalanie niższe, cichsza praca silnika, same plusy ;-)

Mniejsza elastyczność na bez zmiany biegu - w czasach szalejących turbodiesli bardzo poważny minus ;)

--
Pzdr
Alex

Dnia Wed, 17 Jun 2009 21:24:11 +0200, Michal napisał(a):

niby 140 koni ale by gdzies szybciej ruszyc - zapomnij... jedyny plus

Podobno zludzenie apteczne - stale obroty silnik i brak szarpniec zwiazanych ze zmiana przelozenia dawac maja takie odczucia mimo ze osiagi nie sa zle.
Z kilka latek temu czytalem, ze niektorzy producenci sterowniki bezstopniowek  mieli programowac z opcja wirtualnych biegow, coby temu zaradzic.
A ja osobiscie nie mialbym nic przeciw takiemu braku doznan.

--
Jaroslaw "jaros" Berezowski

Jaroslaw Berezowski pisze:

Z kilka latek temu czytalem, ze niektorzy producenci sterowniki bezstopniowek  mieli programowac z opcja wirtualnych biegow, coby temu zaradzic.

Tak jest, zdaje się, w obecnym Lancerze - jest CVT, ale biegi jakby się zmieniały.

--
Pozdrawiam,
Mumin

On 17 Cze, 18:51, Tomasz Finke <t...@ict.pwr.wroc.pl> wrote:

Jeździłem Punto z wypożyczalni z tym wynalazkiem przez jeden dzień.
To była normalna 4-biegowa skrzynia, tyle że bez pedału sprzęgła, ze
zautomatyzowanym przerzucaniem biegów i wajchą działającą na zasadzie
tiptronica.  

Były też wersje ze skrzynią bezstopniową, pracującą w trybie
automatycznym z możliwością ręcznej sekwencyjnej zmiany biegów. Tych
biegów było sporo - 6 albo 7 (nie pamiętam dokładnie). I o ile mnie
pamięć nie myli, w Punto II nazywało się to Selespeed (nie wiem ile ma
wspólnego ze skrzyniami z AR).

Pozdrawiam
MK

On 18 Cze, 07:50, MarMarK <m.kicin...@op.pl> wrote:

pamięć nie myli, w Punto II nazywało się to Selespeed (nie wiem ile ma
wspólnego ze skrzyniami z AR).

Poprawka. To się nazywało Speedgear i miało 6 lub 7 biegów (zależnie
od wersji).

Pozdrawiam
MK

Jak sie takim autkiem jezdzi? Tylko mi nie piszcie ze silnik
1.2 jest za slaby do automatu - auko ma sluzyc do snucia sie
w korkach glownie ;) Wygodnie ma byc a nie szybko :)

Jeździłem Punto z wypożyczalni z tym wynalazkiem przez jeden dzień.
To była normalna 4-biegowa skrzynia, tyle że bez pedału sprzęgła, ze
zautomatyzowanym przerzucaniem biegów i wajchą działającą na zasadzie
tiptronica.  Drugiego dnia juĹź bym nie wytrzymał, to jest kompletnie
poroniony pomysł.  Ta skrzynia robi przez cały czas kierowcy na złość,
bo stale wrzuca niĹźsze biegi w kompletnie nieodpowiednim momencie, np.
przy wjeĹźdĹźaniu pod gĂłrkę i trzeba ją ręcznie poprawiać.  Nie ma
kickdownu i przy wyprzedzaniu trzeba ręcznie redukować biegi, nie ma
teĹź typowego dla normalnego automatu duĹźego momentu obrotowego
dostępnego przy ruszaniu.  Przejechałem tym autem ze 200 km i to była
ciągła walka: ja chcę dwójkę, a skrzynia wrzuca trójkę, ja chcę
hamować silnikiem przy zjeżdżaniu z góry, a skrzynia wrzuca luz i
muszę uĹźyć hamulcĂłw i ręcznie wymusić wrzucenie biegu.  Silnik 1,2 jest oczywiście za
słaby do takiego auta.  Do jazdy latem po płaskim mieście z trudem
takie Punto może się nadawać, ale zimą wylądowałbym pewnie w
pierwszym rowie.

Dziwne rzeczy piszesz... Wydawalo mi sie, ze wlasnie bezstopniowa
skrzynia powinna dac duzo plynniejsza jazde i wogole kulture pracy
niz tradycyjna, stopniowana...

Niestety nie jezdzilem takim autem wiec nie mam porownania.

q

Jakub Jewuła pisze:

Dziwne rzeczy piszesz... Wydawalo mi sie, ze wlasnie bezstopniowa
skrzynia powinna dac duzo plynniejsza jazde i wogole kulture pracy
niz tradycyjna, stopniowana...

Ale tamta skrzynia nie była bezstopniowa, nawet pod prędkościomierzem
był wyświetlacz wskazujący numer aktualnie wrzuconego biegu.  MoĹźe są
i Punto ze skrzyniami CVT.

T.

In article <h1cnd7$3rs$1@news.dialog.net.pl>, tom@ict.pwr.wroc.pl says...

Ale tamta skrzynia nie była bezstopniowa, nawet pod prędkościomierzem
był wyświetlacz wskazujący numer aktualnie wrzuconego biegu.  Może są
i Punto ze skrzyniami CVT.

CVT owszem, była na pewno w Punto - z tym że w jedynce ;) Jeżeli mnie pamięć nie myli to chyba także w dwójce, ale nie dałbym sobie za to nic odciąć ;>

--
Pzdr
Alex

To jest skrzynia CVT, na łańcuchu - masakra.

Co z trwaloscia,

przy 60 - 100 tyś. km można mówić o zużytej skrzyni.

kultura pracy,

brak.

obsluga, ew. naprawa?

prawie najdroższa skrzynia w naprawie - lekko liczac 6 kzł

Mam juz 4 samochód z automatyczną skrzynią, gdy wybierłem auto dla żony dobrze rozpoznałem rynek małych samochodów z automatami. Miałem już na oku kupno Rovera 25 (skrzynia CVT) z szkodzoną skrzynią, ale koszt jej naprawy był kolosalny. Mój wybór padł na Golfa IV, ma porządną hydrauliczną skrzynię (Jatco JF506E, pięciobiegowa). W razie jakby coś się stało, to maksymalny koszt koszt regeneracji skrzyni to nie więcej jak połowa ceby naprawy skrzyni CVT.

R