Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Putin czekista

Putin czekista

Data: 2018-06-15 13:51:20
Autor: jacekbialy80
Putin czekista
Zakładał pułapki na wielkich i maluczkich, kazał montować w hotelach kamery, posyłać gościom diewoczki znające różne figle. Koszta niewielkie, bo przecież dziwka i tak bierze swoje, nośniki pamięci tanie jak barszcz, do tego jeść nie wołają - a nie wiadomo co może się kiedyś przydać.. Dlatego materiału jest tyle, że tylko czekać, aż ilość zacznie przechodzić w jakość no i - Pażausta!
Swego czasu bawił tam w interesach pewien amerykański biznesmen o nazwisku Donald Trump. No więc dlaczego taki gość miałby nie zostać prezydentem USA?
Sprawa się rypła podczas śledztw prowadzonych przeciw Trumpowi na okoliczność jego domniemanych lub rzeczywistych moskiewskich powiązań. Pismaki mają swoje dojścia nawet do sekretów moskiewskich hoteli, więc pewnego dnia oczy wszystkich skierowały się na Kreml. I zgadnijcie, co ten prostak zrobił? Uśmiechnął się obleśnie do dziennikarzy, po czym powiedział zdawkowo, że owszem, że w Rosji nie brakuje pięknych dziewcząt.
Efekt był taki, że Trump niespodziewanie przyleciał do Warszawy, a i nie tylko, bo ruszyło wydobycie paliw na Alasce (blokowane dotychczas przez jakichś ekologów) i parę innych posunięć bolesnych dla rosyjskiego przywódcy, który pozostał ze swoimi 'diewoczkami' w ręku. Jaki z tego wniosek? Ano taki, że w ten sposób to on może sobie rozgrywać politykę we Wspólnocie Niepodległych Państw (jeśli taka realnie jeszcze istnieje).

O niezwykłych zdolnościach politycznych naszego czekisty rodem z KGB świadczy jeszcze inny incydent z przeszłości, kiedy zaprosił do Moskwy świeżo upieczoną niemiecką Kanzlerin. Duet zapowiadał się harmonijnie, gdyż ona enerdówka z komunistyczną przeszłością, a on doświadczony oficer bezpieki ze stażem w Berlinie. No i zawodowa ciekawość kazała  zajrzeć do wywiezionych archiwów, żeby się z nich dowiedzieć, że panią Merkel w młodości pogryzł duży pies i od tej pory czuje lęk przed tymi stworzeniami. Czy nie jest to okoliczność ku temu, aby jej pokazać, kto na postkomuszym folwarku jest królem zwierząt?
Podczas kuluarowych rozmów z panią Merkel na Kremlu, przez uchylone drzwi wbiegł do pokoju duży pies. Łagodny jak baranek, bo w takich pałacach trzyma się maskotki salonowe, więc jak to pies - chciał się przywitać z gościem swego pana i zaczął panią kanclerz obwąchiwać po kolanach.
No i mamy co mamy - któryś już rok sankcji na Rosję, chociaż wielu europejskich polityków - włączając w to większość niemieckich - chciałaby już te sankcje znieść. Ale tajemnicą poliszynela jest, że prawdziwą królową Europy jest pani Kanzlerin, która nie lubi wielkich psów i małych zakompleksionych czekistów w rodzaju Putina.

JB

Putin czekista

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona