Putin zaprosił Tuska. Jarosław zawrzał i kazał Lechowi storpedować wyjazd, czyli jak to w zwyczaju Jacka i Placka podłożyć nogę. Ponieważ się nie udało, kazał mu 10 kwietnia polecieć za wszelką cenę do Smoleńska. Niestety zdarzył się wypadek. A dalej sama perfidia - czyli jak najszybsze ściągnięcie zwłok brata, zrobienie z niego bochatera narodowego (to 'ch" to celowo), przypisanie sobie 'dobrych' cech brata i próba, na szczęście nieudana, zostania prezydentem (wcześniej oczywiście podział na patriotów i nie patriotów). To tak w skrócie. W jednym jednak poseł (Palikot - przyp. red.) się myli. Moralna odpowiedzialność za wypadek ciąży na Jarosławie, a nie na Lechu" - pisał na forum jednego z portali Brunon K.

Całość
http://wiadomosci.wp.pl/kat,36474,title,Brunon-K-jest-internetowym-hejterem-oskarzal-wszystkich-politykow,wid,15112586,wiadomosc.html
Czyli może się wydawać, że całkiem normalnie i trzeźwo myślący facet. -- - news://freenews.netfront.net/ - complaints: news@netfront.net -- -

  http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/3433,negatywna-reakcja-rosjan.html




Rosjanom od początku zależało na zdyskredytowaniu rangi wizyty prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Katyniu podczas uroczystości 70. rocznicy zbrodni katyńskiej. Nazywali ją "nieoficjalną i prywatną", a minister Tomasz Arabski konsekwentnie nie wyprowadzał ich z błędu.

W Kancelarii Prezydenta powaĹźnie rozwaĹźany był  wspĂłlny udział w uroczystościach prezydenta z premierem Tuskiem i premierem Władimirem Putinem. Minister Małgorzata Bochenek potwierdziła rĂłwnieĹź, Ĺźe kancelaria nie widziała Ĺźadnego problemu w tym, aby w Katyniu w uroczystościach uczestniczyli wspĂłlnie premier i prezydent. Jako przykład podała uroczystości na Westerplatte we wrześniu 2009 roku.

Według Wojciecha Dudy, "sytuacja uległa zmianie" po telefonie w tym dniu Putina do Tuska, w którym premier Rosji zaprosił go oficjalnie na uroczystości do Katynia (notatka z tej rozmowy została utajniona). Duda zeznał, że wtedy "zmienił się charakter wizyty, wcześniej to były polskie oficjalne uroczystości, a po zaproszeniu była to oficjalna wizyta polskiego premiera na zaproszenie premiera Federacji Rosyjskiej".

Tusk miał ambicję być pierwszą osobą w państwie nie powiodło mu się to
podczas wyborów w 2005 roku więc podczas całej kadencji ten zżerany
ambicją chłoptaś przy każdej okazji odgrywał się na Prezydencie L.K.
Rosjanie mieli swoje porachunki z L.K. i podbijali bębenek pyszałkowi
aż doszło do tragedii. Nie wchodzę tu w szczegóły tej samej w sobie
podejrzanej katastrofy.

"Klin" <""klin\"@wp.pl, ,"> schrieb im Newsbeitrag news:50ad0bd6$0$1300$65785112news.neostrada.pl...

 http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/3433,negatywna-reakcja-rosjan.html
Rosjanom od początku zależało na zdyskredytowaniu rangi wizyty prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Katyniu podczas uroczystości 70. rocznicy zbrodni katyńskiej. Nazywali ją "nieoficjalną i prywatną", a minister Tomasz Arabski konsekwentnie nie wyprowadzał ich z błędu.

Pamiętam dokładnie, Kaczyński najlepiej by sam poleciał, bez wcześniejszej wizyty Tuska. Lech Kaczński chciał, żeby tylko on leciał do Katynia, ten drugi wariat go ubiegł razem z Putinem.

Wart pac pałaca. -- - news://freenews.netfront.net/ - complaints: news@netfront.net -- -

W dniu 2012-11-21 19:01, Jusuf pisze:

"Klin" <""klin\"@wp.pl, ,"> schrieb im Newsbeitrag
news:50ad0bd6$0$1300$65785112news.neostrada.pl...

 http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/3433,negatywna-reakcja-rosjan.html

Rosjanom od początku zależało na zdyskredytowaniu rangi wizyty
prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Katyniu podczas uroczystości 70.
rocznicy zbrodni katyńskiej. Nazywali ją "nieoficjalną i prywatną", a
minister Tomasz Arabski konsekwentnie nie wyprowadzał ich z błędu.

Pamiętam dokładnie, Kaczyński najlepiej by sam poleciał, bez
wcześniejszej wizyty Tuska. Lech Kaczński chciał, żeby tylko on leciał
do Katynia, ten drugi wariat go ubiegł razem z Putinem.

Wart pac pałaca.

   Kury potrafią ustalić między sobą hierarchię dziobania
   Tusk się nigdy nie pogodził, Ĺźe był tym drugim stąd cały
   ambaras.

Użytkownik "Klin" <""klin\"@wp.pl, ,"> napisał w wiadomości news:50ad18f4$0$1296$65785112news.neostrada.pl...

W dniu 2012-11-21 19:01, Jusuf pisze:

"Klin" <""klin\"@wp.pl, ,"> schrieb im Newsbeitrag
news:50ad0bd6$0$1300$65785112news.neostrada.pl...

http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/3433,negatywna-reakcja-rosjan.html

Rosjanom od początku zależało na zdyskredytowaniu rangi wizyty
prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Katyniu podczas uroczystości 70.
rocznicy zbrodni katyńskiej. Nazywali ją "nieoficjalną i prywatną", a
minister Tomasz Arabski konsekwentnie nie wyprowadzał ich z błędu.

Pamiętam dokładnie, Kaczyński najlepiej by sam poleciał, bez
wcześniejszej wizyty Tuska. Lech Kaczński chciał, żeby tylko on leciał
do Katynia, ten drugi wariat go ubiegł razem z Putinem.

Wart pac pałaca.

  Kury potrafią ustalić między sobą hierarchię dziobania
  Tusk się nigdy nie pogodził, Ĺźe był tym drugim stąd cały
  ambaras.

Putin z Kaczyńskim? Premier z premierem - tak. Prezydent z prezydentem - tak. Nigdy inaczej. To jest przedszkole dyplomacji, geniuszu!

znawca niuansĂłw dyplomatycznych

--
Donald Tusk - "wolałbym się nie urodzić, niż na grobach zmarłych budować swoją karierę polityczną".

W dniu 2012-11-21 19:33, Bogdan Idzikowski pisze:

Użytkownik "Klin" <""klin\"@wp.pl, ,"> napisał w wiadomości
news:50ad18f4$0$1296$65785112news.neostrada.pl...

W dniu 2012-11-21 19:01, Jusuf pisze:

"Klin" <""klin\"@wp.pl, ,"> schrieb im Newsbeitrag
news:50ad0bd6$0$1300$65785112news.neostrada.pl...

http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/3433,negatywna-reakcja-rosjan.html


Rosjanom od początku zależało na zdyskredytowaniu rangi wizyty
prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Katyniu podczas uroczystości 70.
rocznicy zbrodni katyńskiej. Nazywali ją "nieoficjalną i prywatną", a
minister Tomasz Arabski konsekwentnie nie wyprowadzał ich z błędu.

Pamiętam dokładnie, Kaczyński najlepiej by sam poleciał, bez
wcześniejszej wizyty Tuska. Lech Kaczński chciał, żeby tylko on leciał
do Katynia, ten drugi wariat go ubiegł razem z Putinem.

Wart pac pałaca.

  Kury potrafią ustalić między sobą hierarchię dziobania
  Tusk się nigdy nie pogodził, Ĺźe był tym drugim stąd cały
  ambaras.

Putin z Kaczyńskim? Premier z premierem - tak. Prezydent z prezydentem -
tak. Nigdy inaczej. To jest przedszkole dyplomacji, geniuszu!

znawca niuansĂłw dyplomatycznych

   Tyle tylko, Ĺźe bez sensu te Twoje trzy grosze. MĂłwię o kolejności
   dziobania - znawco niuansĂłw dyplomatycznych.

Użytkownik "Klin" <""klin\"@wp.pl, ,"> napisał w wiadomości news:50ad20f4$0$26683$65785112news.neostrada.pl...

W dniu 2012-11-21 19:33, Bogdan Idzikowski pisze:

Użytkownik "Klin" <""klin\"@wp.pl, ,"> napisał w wiadomości
news:50ad18f4$0$1296$65785112news.neostrada.pl...

W dniu 2012-11-21 19:01, Jusuf pisze:

"Klin" <""klin\"@wp.pl, ,"> schrieb im Newsbeitrag
news:50ad0bd6$0$1300$65785112news.neostrada.pl...

http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/3433,negatywna-reakcja-rosjan.html


Rosjanom od początku zależało na zdyskredytowaniu rangi wizyty
prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Katyniu podczas uroczystości 70.
rocznicy zbrodni katyńskiej. Nazywali ją "nieoficjalną i prywatną", a
minister Tomasz Arabski konsekwentnie nie wyprowadzał ich z błędu.

Pamiętam dokładnie, Kaczyński najlepiej by sam poleciał, bez
wcześniejszej wizyty Tuska. Lech Kaczński chciał, żeby tylko on leciał
do Katynia, ten drugi wariat go ubiegł razem z Putinem.

Wart pac pałaca.

  Kury potrafią ustalić między sobą hierarchię dziobania
  Tusk się nigdy nie pogodził, Ĺźe był tym drugim stąd cały
  ambaras.

Putin z Kaczyńskim? Premier z premierem - tak. Prezydent z prezydentem -
tak. Nigdy inaczej. To jest przedszkole dyplomacji, geniuszu!

znawca niuansĂłw dyplomatycznych

  Tyle tylko, Ĺźe bez sensu te Twoje trzy grosze. MĂłwię o kolejności
  dziobania - znawco niuansĂłw dyplomatycznych.

Wprost przeciwnie. Kaczyński nigdy się nie pogodził, że w sprawach polityki zagranicznej ma słuchać Tuska. I w wielu innych.
No to w jakim sensie był tym drugim?

znawca konstytucji
--
Donald Tusk - "wolałbym się nie urodzić, niż na grobach zmarłych budować swoją karierę polityczną".

W dniu 2012-11-21 19:56, Bogdan Idzikowski pisze:

  Kury potrafią ustalić między sobą hierarchię dziobania
  Tusk się nigdy nie pogodził, Ĺźe był tym drugim stąd cały
  ambaras.

Putin z Kaczyńskim? Premier z premierem - tak. Prezydent z prezydentem -
tak. Nigdy inaczej. To jest przedszkole dyplomacji, geniuszu!

znawca niuansĂłw dyplomatycznych

  Tyle tylko, Ĺźe bez sensu te Twoje trzy grosze. MĂłwię o kolejności
  dziobania - znawco niuansĂłw dyplomatycznych.

Wprost przeciwnie. Kaczyński nigdy się nie pogodził, że w sprawach
polityki zagranicznej ma słuchać Tuska. I w wielu innych.
No to w jakim sensie był tym drugim?

znawca konstytucji

   Prezydent posiada prawo co prawda moĹźna je z trudem przegłosować
   ale to ono określa kto tu rządzi - nie jest jednak władcą absolutnym
   przy wielu jego decyzjach wymagana jest kontrasygnata mimo to
   uprawnienia ma szerokie a tu premier w odczuciu wielu zamierzał
   ubezwłasnowolnić prezydenta nie wahając się skorzystać z pomocy
   premiera obcego mocarstwa by poniĹźyć swego własnego prezydenta.


   http://pl.wikipedia.org/wiki/Kontrasygnata

Użytkownik "Klin" <""klin\"@wp.pl, ,"> napisał w wiadomości news:50ad416e$0$26700$65785112news.neostrada.pl...

W dniu 2012-11-21 19:56, Bogdan Idzikowski pisze:

  Kury potrafią ustalić między sobą hierarchię dziobania
  Tusk się nigdy nie pogodził, Ĺźe był tym drugim stąd cały
  ambaras.

Putin z Kaczyńskim? Premier z premierem - tak. Prezydent z prezydentem -
tak. Nigdy inaczej. To jest przedszkole dyplomacji, geniuszu!

znawca niuansĂłw dyplomatycznych

  Tyle tylko, Ĺźe bez sensu te Twoje trzy grosze. MĂłwię o kolejności
  dziobania - znawco niuansĂłw dyplomatycznych.

Wprost przeciwnie. Kaczyński nigdy się nie pogodził, że w sprawach
polityki zagranicznej ma słuchać Tuska. I w wielu innych.
No to w jakim sensie był tym drugim?

znawca konstytucji

  Prezydent posiada prawo co prawda moĹźna je z trudem przegłosować
  ale to ono określa kto tu rządzi - nie jest jednak władcą absolutnym
  przy wielu jego decyzjach wymagana jest kontrasygnata mimo to
  uprawnienia ma szerokie a tu premier w odczuciu wielu zamierzał
  ubezwłasnowolnić prezydenta nie wahając się skorzystać z pomocy
  premiera obcego mocarstwa by poniĹźyć swego własnego prezydenta.


  http://pl.wikipedia.org/wiki/Kontrasygnata

Potwierdziłeś to, co ja napisałem. Przeczytaj dokładnie zawartość linku, który przytoczyłeś i jeszcze dodatkowo wyrok sądu konstytucyjniego, czy jakoś tak, dokładnie określającego co może przezydent, a czego nie.
Reasumując prezydent jest takim kwiatuszkiem w butonierce premiera, by ładnie wyglądało.

znawca konstytucji


--
Donald Tusk - "wolałbym się nie urodzić, niż na grobach zmarłych budować swoją karierę polityczną".

W dniu 2012-11-21 22:15, Bogdan Idzikowski pisze:

  Kury potrafią ustalić między sobą hierarchię dziobania
  Tusk się nigdy nie pogodził, Ĺźe był tym drugim stąd cały
  ambaras.

Putin z Kaczyńskim? Premier z premierem - tak. Prezydent z
prezydentem -
tak. Nigdy inaczej. To jest przedszkole dyplomacji, geniuszu!

znawca niuansĂłw dyplomatycznych

  Tyle tylko, Ĺźe bez sensu te Twoje trzy grosze. MĂłwię o kolejności
  dziobania - znawco niuansĂłw dyplomatycznych.

Wprost przeciwnie. Kaczyński nigdy się nie pogodził, że w sprawach
polityki zagranicznej ma słuchać Tuska. I w wielu innych.
No to w jakim sensie był tym drugim?

znawca konstytucji

  Prezydent posiada prawo veta co prawda moĹźna je z trudem przegłosować
  ale to ono określa kto tu rządzi - nie jest jednak władcą absolutnym
  przy wielu jego decyzjach wymagana jest kontrasygnata mimo to
  uprawnienia ma szerokie a tu premier w odczuciu wielu zamierzał
  ubezwłasnowolnić prezydenta nie wahając się skorzystać z pomocy
  premiera obcego mocarstwa by poniĹźyć swego własnego prezydenta.


  http://pl.wikipedia.org/wiki/Kontrasygnata

Potwierdziłeś to, co ja napisałem. Przeczytaj dokładnie zawartość linku,
który przytoczyłeś i jeszcze dodatkowo wyrok sądu konstytucyjnego, czy
jakoś tak, dokładnie określającego co może prezydent, a czego nie.
Reasumując prezydent jest takim kwiatuszkiem w butonierce premiera, by
ładnie wyglądało.

znawca konstytucji

   Jedną z funkcji prezydenta jest reprezentowanie państwa co T.
   starał się udaremniać jak tylko mĂłgł wciskając się wszędzie
   na pierwsze miejsca zarozumiały palant powodowany najpewniej
   resentymentem w stosunku do bardziej od siebie utytułowanego
   Lecha K. Dało się to juĹź zauwaĹźyć po przegranych wyborach,
   ktĂłrych zdawał się być przynajmniej w opinii róşnych OBOPĂłw
   faworytem. JuĹź wtedy stawiał warunki jakby to on był zwycięzcą,
   a atak na Prezydenta PO rozpoczęło bez zwyczajowego miodowego
   miesiąca.

Użytkownik "Klin" <""klin\"@wp.pl, ,"> napisał w wiadomości news:50ad506b$0$1311$65785112news.neostrada.pl...

W dniu 2012-11-21 22:15, Bogdan Idzikowski pisze:

  Kury potrafią ustalić między sobą hierarchię dziobania
  Tusk się nigdy nie pogodził, Ĺźe był tym drugim stąd cały
  ambaras.

Putin z Kaczyńskim? Premier z premierem - tak. Prezydent z
prezydentem -
tak. Nigdy inaczej. To jest przedszkole dyplomacji, geniuszu!

znawca niuansĂłw dyplomatycznych

  Tyle tylko, Ĺźe bez sensu te Twoje trzy grosze. MĂłwię o kolejności
  dziobania - znawco niuansĂłw dyplomatycznych.

Wprost przeciwnie. Kaczyński nigdy się nie pogodził, że w sprawach
polityki zagranicznej ma słuchać Tuska. I w wielu innych.
No to w jakim sensie był tym drugim?

znawca konstytucji

  Prezydent posiada prawo veta co prawda moĹźna je z trudem przegłosować
  ale to ono określa kto tu rządzi - nie jest jednak władcą absolutnym
  przy wielu jego decyzjach wymagana jest kontrasygnata mimo to
  uprawnienia ma szerokie a tu premier w odczuciu wielu zamierzał
  ubezwłasnowolnić prezydenta nie wahając się skorzystać z pomocy
  premiera obcego mocarstwa by poniĹźyć swego własnego prezydenta.


  http://pl.wikipedia.org/wiki/Kontrasygnata

Potwierdziłeś to, co ja napisałem. Przeczytaj dokładnie zawartość linku,
który przytoczyłeś i jeszcze dodatkowo wyrok sądu konstytucyjnego, czy
jakoś tak, dokładnie określającego co może prezydent, a czego nie.
Reasumując prezydent jest takim kwiatuszkiem w butonierce premiera, by
ładnie wyglądało.

znawca konstytucji

  Jedną z funkcji prezydenta jest reprezentowanie państwa co T.
  starał się udaremniać jak tylko mĂłgł wciskając się wszędzie
  na pierwsze miejsca zarozumiały palant powodowany najpewniej
  resentymentem w stosunku do bardziej od siebie utytułowanego
  Lecha K. Dało się to juĹź zauwaĹźyć po przegranych wyborach,
  ktĂłrych zdawał się być przynajmniej w opinii róşnych OBOPĂłw
  faworytem. JuĹź wtedy stawiał warunki jakby to on był zwycięzcą,
  a atak na Prezydenta PO rozpoczęło bez zwyczajowego miodowego
  miesiąca.

Pamiętam doskonale jak prezydent wszechczasów, zirytowany i zawiedziony, że jego ukochany braciszek przerżnął wybory, powiedział, że nie wyobraża sobie, żeby ktoś mógł rządzić przy ciągłym wecie prezydenta.
I tak se nawzajem kopali dołki.
Wiele rzeczy u śp. prezydenta irytowało, a najwięcej upewnianie się jego i ciągłe powtarzanie, że jest prezydentem, najważniejszym człowiekiem w kraju itp.
Mamy następnego prezydenta i on nie mówi, że jest prezydentem. On JEST prezydentem.
Śmieszył mnie ten mały zawsze napuszony i naburmuszony człowieczek, kukiełka pociągana za sznurki przez swego brata.

nie moherek

--
Donald Tusk - "wolałbym się nie urodzić, niż na grobach zmarłych budować swoją karierę polityczną".

W dniu 2012-11-21 23:21, Bogdan Idzikowski pisze:

Śmieszył mnie ten mały zawsze napuszony i naburmuszony człowieczek,
kukiełka pociągana za sznurki przez swego brata.

nie moherek

   Miałeś z nim osobisty kontakt czy takie wyrobiłeś sobie
   zdanie oglądając TVN 24, czytając GWu, Newsweek i tym
   podobne zblatowane środki przekazu?

Użytkownik "Klin" <""klin\"@wp.pl, ,"> napisał w wiadomości news:50ad596b$0$26697$65785112news.neostrada.pl...

W dniu 2012-11-21 23:21, Bogdan Idzikowski pisze:

Śmieszył mnie ten mały zawsze napuszony i naburmuszony człowieczek,
kukiełka pociągana za sznurki przez swego brata.

nie moherek

  Miałeś z nim osobisty kontakt czy takie wyrobiłeś sobie
  zdanie oglądając TVN 24, czytając GWu, Newsweek i tym
  podobne zblatowane środki przekazu?

Nie! Zaglądałem w moją osobistą szklaną czarodziejską kulę.
A co? Owa kula oszukiwała mnie? W reczywistości był to słysznych rozmiarów mężczyzna? Nie był to człowieczek, który na kryrykę reagował trzydniową sraczką? Który pewnej dziennikarce groził, że ją załatwi? Mam dalej wymieniać?

antymoher

--
Donald Tusk - "wolałbym się nie urodzić, niż na grobach zmarłych budować swoją karierę polityczną".

W dniu 2012-11-22 09:10, Bogdan Idzikowski pisze:

 KtĂłry pewnej dziennikarce groził, Ĺźe ją załatwi?

antymoher

   I ktĂłry potrafił przeprosić posyłając wiązankę kwiatĂłw.

W dniu 2012-11-21 23:06, Klin > pisze:

  Jedną z funkcji prezydenta jest reprezentowanie państwa co T.
  starał się udaremniać jak tylko mógł wciskając się wszędzie
  na pierwsze miejsca zarozumiały palant powodowany najpewniej
  resentymentem w stosunku do bardziej od siebie utytułowanego
  Lecha K.

Takie mial wytyczne od swojego ofycera prowadzacego, ktory mimochodem
jest niemieckim cieciem.

W dniu 2012-11-21 18:13, Klin > pisze:

 http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/3433,negatywna-reakcja-rosjan.html Rosjanom od początku zaleĹźało na zdyskredytowaniu rangi wizyty prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Katyniu podczas uroczystości 70. rocznicy zbrodni katyńskiej. Nazywali ją "nieoficjalną i prywatną", a minister Tomasz Arabski konsekwentnie nie wyprowadzał ich z błędu.

W Kancelarii Prezydenta powaĹźnie rozwaĹźany był  wspĂłlny udział w uroczystościach prezydenta z premierem Tuskiem i premierem Władimirem Putinem. Minister Małgorzata Bochenek potwierdziła rĂłwnieĹź, Ĺźe kancelaria nie widziała Ĺźadnego problemu w tym, aby w Katyniu w uroczystościach uczestniczyli wspĂłlnie premier i prezydent. Jako przykład podała uroczystości na Westerplatte we wrześniu 2009 roku.

Według Wojciecha Dudy, "sytuacja uległa zmianie" po telefonie w tym dniu Putina do Tuska, w którym premier Rosji zaprosił go oficjalnie na uroczystości do Katynia (notatka z tej rozmowy została utajniona). Duda zeznał, że wtedy "zmienił się charakter wizyty, wcześniej to były polskie oficjalne uroczystości, a po zaproszeniu była to oficjalna wizyta polskiego premiera na zaproszenie premiera Federacji Rosyjskiej".

Tak właśnie się zastanawiam do kogo Ty masz pretensje o tą prezydencką wizytę w Katyniu? Do ruska? Rusek moĹźe zapraszać na swoje uroczystości na swoim terytorium  kogo chce. MoĹźe to być nawet sprzątaczka z publicznego szaletu, a pominięci wszyscy oficjele. To jest ich osobista sprawa. Kaczyńskiego psioczącego na Rosję najwyraĹşniej nie chcieli widzieć na tej uroczystości, i powiem Ci Ĺźe ja pewnie zachowałbym się tak samo, a na dodatek nie sądzę Ĺźebyś i ty zachował się jak Putin. Tzn. nie zapraszał kogoś kto prĂłbuje zdyskredytować twĂłj kraj.

Do Tuska?  Tusk miał odesłać w odpowiedzi na zaproszenie Putina - przepraszam Wołodia, ale ja nie przyjadę, zastąpi mnie prezydent,.., nie widzisz absurdu takiej sytuacji?

W dniu 2012-11-22 13:22, Trybun pisze:

W dniu 2012-11-21 18:13, Klin > pisze:

 http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/3433,negatywna-reakcja-rosjan.html





Rosjanom od początku zależało na zdyskredytowaniu rangi wizyty
prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Katyniu podczas uroczystości 70.
rocznicy zbrodni katyńskiej. Nazywali ją "nieoficjalną i prywatną", a
minister Tomasz Arabski konsekwentnie nie wyprowadzał ich z błędu.

W Kancelarii Prezydenta powaĹźnie rozwaĹźany był  wspĂłlny udział w
uroczystościach prezydenta z premierem Tuskiem i premierem Władimirem
Putinem. Minister Małgorzata Bochenek potwierdziła również, że
kancelaria nie widziała żadnego problemu w tym, aby w Katyniu w
uroczystościach uczestniczyli wspólnie premier i prezydent. Jako
przykład podała uroczystości na Westerplatte we wrześniu 2009 roku.

Według Wojciecha Dudy, "sytuacja uległa zmianie" po telefonie w tym
dniu Putina do Tuska, w którym premier Rosji zaprosił go oficjalnie na
uroczystości do Katynia (notatka z tej rozmowy została utajniona).
Duda zeznał, że wtedy "zmienił się charakter wizyty, wcześniej to były
polskie oficjalne uroczystości, a po zaproszeniu była to oficjalna
wizyta polskiego premiera na zaproszenie premiera Federacji Rosyjskiej".

Tak właśnie się zastanawiam do kogo Ty masz pretensje o tą prezydencką
wizytę w Katyniu? Do ruska? Rusek może zapraszać na swoje uroczystości
na swoim terytorium  kogo chce. MoĹźe to być nawet sprzątaczka z
publicznego szaletu.

   Nie wątpię, Ĺźe Ruskowi nawet odpowiadałaby sprzątaczka z publicznego
   szaletu na uroczystościach w Katyniu - a Tobie teĹź?

W dniu 2012-11-22 13:33, Klin > pisze:

Tak właśnie się zastanawiam do kogo Ty masz pretensje o tą prezydencką
wizytę w Katyniu? Do ruska? Rusek może zapraszać na swoje uroczystości
na swoim terytorium  kogo chce. MoĹźe to być nawet sprzątaczka z
publicznego szaletu.

  Nie wątpię, Ĺźe Ruskowi nawet odpowiadałaby sprzątaczka z publicznego
  szaletu na uroczystościach w Katyniu - a Tobie teĹź?

Nie odpowiedziałeś do kogo masz pretensje, i o co.

W dniu 2012-11-22 20:21, Trybun pisze:

Nie odpowiedziałeś do kogo masz pretensje, i o co.

   Do Ciebie, Ĺźe nie zaleĹźy Ci na szacunku dla ofiar Katynia
   tak, Ĺźe babce klozetowej być oddał pierwszeństwo, gdyby
   to miało satysfakcjonować R/T/uska.