Data: 2012-04-10 12:35:39 | |
Autor: Sergiusz Rozanski | |
Pytania amatora o oświetlenie | |
Dnia 09.04.2012 Marek <precz@spamowi.com> napisał/a:
Witam, To jaka¶ nowo¶ć. U mnie tylko aparat podpinam do 1 lampy bezprzewodowo, pomiędzy sob± gadaj± przez fotocele (w sumie 4 sztuki). No i teraz mam kłopot w Ja mam lampy quantuum i niestety nie współpracuj± z TTL - tym bardziej że mam sterowanie bezprzewodowe tylko na wyzwalanie, ale lampy maj± nastawę siły ¶wiatła modeluj±cego proporcjonaln± do siły błysku. W aparacie ustawiam odpowiednio -eV do zmierzonego i to sobie chodzi z pomiarem na zastanym (modeluj±cym) a w chwili błysku jest +eV silniejsze ¶wiatło. Ten parametr musisz sobie dobrać do¶wiadczalnie lub z dokumentacji do lamp. Chociaż i tak podchodzisz do tego od dupy strony. Typowo aparat ustawiasz na max jego możliwo¶ci np u mnie 1/160, f8, 100iso, a regulację siły ¶wiatła robisz lampami. Zaczynasz od siły głównego o¶wietlania, pomocniczego i na koniec odpowiednio tło czy detale - tak masz idelne warunki body/szkła i do tego dobran± moc lamp - jest to więcej pracy, ale wykorzystasz w pełni możliwo¶ci zestawu. Quantuumy nie maj± nastawy np +1eV, ma max i odpowiednio można od maxa zjechać w dół o 1/2, 1/4 itd, w miarę płynnie - bezstopniowo. |
|
Data: 2012-04-10 18:17:40 | |
Autor: Marek | |
Pytania amatora o oświetlenie | |
Dnia 10 Apr 2012 12:35:39 GMT, Sergiusz Rozanski napisał(a):
To jakaś nowość. U mnie tylko aparat podpinam do 1 lampy bezprzewodowo, pomiędzy A ja już kiedyś spotkałem się z takim problemem, że lampa umieszczona za osobą i tyłem do niej nie odpaliła. Podobnie lampa umieszczona po drugiej stronie namiotu bezcieniowego przy fotografowaniu biżuterii. Być może kiedyś, gdy tym się parałem bardziej topornie sprzęt chodził niz teraz. CHciałbym jednak uniknąć powtarzania błędów. Chociaż i tak podchodzisz do tego od dupy strony. No i o takie uwagi jak dalej mi chodzi :-) Typowo aparat ustawiasz na max Czyli generalnie eksperymentujemy robiąc kilka zdjęć próbnych nie używając w ogóle TTL? Wyobrażałem sobie, że w "nowych" cyfrowych czasach jakoś zautomatyzowano ten proces i dałoby się "powiedzieć" tylnemu oświetleniu "błyśnij jaśniej o 1ev niż front to zrobi". Wyobrażałem sobie też, że jasność błysku da się regulować z aparatu. W końcu ma w sobie sterowanie paroma grupami lamp z jakiegoś powodu. Do czego zatem używa się takich opcji? Czy to sztuka dla sztuki? Nie pytam złośliwie tylko z braku wiedzy :-) Quantuumy nie mają nastawy np +1eV, ma max i odpowiednio można od maxa zjechać Rozumiem. |
|