Data: 2010-02-02 08:54:22 | |
Autor: lleeoo | |
Pytanie chyba prawne | |
Czy rozporzÄ
dzenie Ministra np Infrastruktury jest prawem nadrzÄdnym nad prawem WspĂłlnoty Europejskiej i wyrokami Europejskiego TrybunaĹu SprawiedliwoĹci czy odwrotnie ? ewentualnie potrzebowaĹ bym jakÄ
Ĺ podstawÄ prawnÄ
.
|
|
Data: 2010-02-02 10:24:04 | |
Autor: .B:artek. | |
Pytanie chyba prawne | |
W dniu 02-02-2010 08:54, lleeoo pisze:
Czy rozporządzenie Ministra np Infrastruktury jest prawem nadrzędnym nad Zależy nad jakim prawem UE. Rozporządzenie UE jest w hierarchii aktów prawnych wyżej niż polska ustawa czy polskie rozporządzenie. Ale już dyrektywa polskiego rozporządzenia nie przebije. Podobnie zalecenie. Wyrok ETS rozstrzyga w indywidualnej sprawie tylko. Więc wszystkie osoby poza stroną sprawy rozstrzyganej przez ETS obowiązuje rozporządzenie. Podstawy prawne to Konstytucja (art. bodaj 89 i następne) i traktaty europejskie. -- ..B:artek. |
|
Data: 2010-02-02 10:57:07 | |
Autor: Gruby Jendrek | |
Pytanie chyba prawne | |
".B:artek." <maila@nie.ma.i.nie.bylo.pl> wrote in message news:hk8qvj$3bj$1news.onet.pl... W dniu 02-02-2010 08:54, lleeoo pisze: Wyżej niż ustawa? Na podstawie czego? A. |
|
Data: 2010-02-02 11:09:01 | |
Autor: .B:artek. | |
Pytanie chyba prawne | |
W dniu 02-02-2010 10:57, Gruby Jendrek pisze:
Wyżej niż ustawa? Na podstawie czego? Ano Konstytucji naszej właśnie :) -- ..B:artek. |
|
Data: 2010-02-02 14:24:49 | |
Autor: Gruby Jendrek | |
Pytanie chyba prawne | |
".B:artek." <maila@nie.ma.i.nie.bylo.pl> wrote in message news:hk8tjs$bcm$1news.onet.pl... W dniu 02-02-2010 10:57, Gruby Jendrek pisze: Którego punktu? A. |
|
Data: 2010-02-02 14:40:12 | |
Autor: .B:artek. | |
Pytanie chyba prawne | |
W dniu 02-02-2010 14:24, Gruby Jendrek pisze:
Którego punktu? Art. 91 ust. 3 Konstytucji RP. -- ..B:artek. |
|
Data: 2010-02-02 14:55:47 | |
Autor: Gruby Jendrek | |
Pytanie chyba prawne | |
".B:artek." <maila@nie.ma.i.nie.bylo.pl> wrote in message news:hk99vr$fko$1news.onet.pl... W dniu 02-02-2010 14:24, Gruby Jendrek pisze: Od kiedy rozporządzenie UE (co by to nie znaczyło) ma status umowy międzynarodowej? Kiedy sejm ratyfikuje te rozporządzenia większością 2/3 głosów albo organizowane są ogólnokrajowe referenda? No i w którym miejscu są ogłaszane w DU? A. |
|
Data: 2010-02-02 15:08:12 | |
Autor: .B:artek. | |
Pytanie chyba prawne | |
W dniu 02-02-2010 14:55, Gruby Jendrek pisze:
Od kiedy rozporządzenie UE (co by to nie znaczyło) ma status umowy Gruby Jendrku, rozporządzenie UE nie ma statusu umowy międzynarodowej. Zresztą w tym przepisie nie jest napisane, że ma mieć. Umową międzynarodową jest tzw. traktat akcesyjny, na podstawie którego Polska stała się członkiem UE. "... prawo przez nią stanowione jest stosowane bezpośrednio, mając pierwszeństwo w przypadku kolizji z ustawami". Ale możesz mi nie wierzyć -- > ask Google -- ..B:artek. |
|
Data: 2010-02-02 15:47:57 | |
Autor: Gruby Jendrek | |
Pytanie chyba prawne | |
".B:artek." <maila@nie.ma.i.nie.bylo.pl> wrote in message news:hk9bkb$l4l$1news.onet.pl... Gruby Jendrku, rozporządzenie UE nie ma statusu umowy międzynarodowej. Zresztą w tym przepisie nie jest napisane, że ma mieć. Umową międzynarodową jest tzw. traktat akcesyjny, na podstawie którego Polska stała się członkiem UE. "... prawo przez nią stanowione jest stosowane bezpośrednio, mając pierwszeństwo w przypadku kolizji z ustawami". Drogi Bartku - ja nadal pytam o podstawy prawne twojego twierdzenia bo nadal nigdzie ich nie widzę. Zgodnie z twoim życzeniem użyłem google i poza kilkoma idiotycznymi informacjami typu "UE każe dawać 24 miesiące gwarancji na używane rzeczy" albo "UE kazała nam zdjąć zielone strzałki na skrzyżowaniach ale już z z powrotem powiesiliśmy" nic takiego nie widzę. Natomiast faktycznie znałazłem coś ciekawego. http://prawica.net/node/10888 I właśnie dlatego nadal pytam :D A. |
|
Data: 2010-02-02 16:04:46 | |
Autor: .B:artek. | |
Pytanie chyba prawne | |
W dniu 02-02-2010 15:47, Gruby Jendrek pisze:
Drogi Bartku - ja nadal pytam o podstawy prawne twojego twierdzenia bo Szkoda, niechaj zatem wskażę Ci drogę. Art. 91 ust. 3 Konstytucji -- > art. 249 Traktatu z Amsterdamu (Dz. U. z 2004 r., Nr 90, poz. 864). Jest podstawa prawna? -- ..B:artek. |
|
Data: 2010-02-02 16:48:36 | |
Autor: Gruby Jendrek | |
Pytanie chyba prawne | |
".B:artek." <maila@nie.ma.i.nie.bylo.pl> wrote in message news:hk9eud$utu$1news.onet.pl... Szkoda, niechaj zatem wskażę Ci drogę. Że tam akurat na ten temat ani słowa to wiedza wszyscy - że w Traktacie Lizbońskim jest napisane "Konferencja przypomina, że zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej Traktaty i prawo przyjęte przez Unię na podstawie Traktatów mają pierwszeństwo przed prawem Państw Członkowskich na warunkach ustanowionych przez wspomniane orzecznictwo" już ci napisałem. Moje niesutające pytanie brzmi - na jakiej podstawie prawnej orzecznictwo TSUE może stanowić w Polsce prawo? Ja rozumiem nadgorliwośc neofitów ale to jest grupa o prawie. A. |
|
Data: 2010-02-02 17:02:46 | |
Autor: .B:artek. | |
Pytanie chyba prawne | |
W dniu 02-02-2010 16:48, Gruby Jendrek pisze:
Moje Plączesz się. Przeczytaj wątek jeszcze raz - _ani razu wcześniej_ nie pytałeś o orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości, tylko o rozporządzenia. A ja Ci na temat rozporządzeń unijnych udzieliłem odpowiedzi. Na temat orzecznictwa i jego mocy stanowienia prawa w PL wypowiedzieć się można krótko - nie ma takiej możliwości. A ja mam nadzieję, że odróżniasz rozporządzenie od wyroku. -- ..B:artek. |
|
Data: 2010-02-02 17:55:55 | |
Autor: Gruby Jendrek | |
Pytanie chyba prawne | |
Użytkownik ".B:artek." <maila@nie.ma.i.nie.bylo.pl> napisał w wiadomości news:hk9ib4$80o$1news.onet.pl... A ja mam nadzieję, że odróżniasz rozporządzenie od wyroku. Oczywiście że odróżniam - dlatego wzmianka "Konferencja przypomina, że zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej " która jest w Traktacie Lizbońskim podająca orzecznictwo TS jako źródło wyższości prawa unijnego nad polskim mnie nie przekonuje (wydaje mi się że to jasno napisałem) - notomiast żadnej podstawy nigdzie indziej nie widzę. Zatem jeszcze raz wyraźnie i jasno zapytam - NA JAKIEJ PODSTAWIE PRAWNEJ TWIERDZISZ ŻE "Rozporządzenie UE jest w hierarchii aktów prawnych wyżej niż polska ustawa czy polskie rozporządzenie" - krótko i konretnie- cytat i źródło. A. |
|
Data: 2010-02-02 18:04:45 | |
Autor: .B:artek. | |
Pytanie chyba prawne | |
W dniu 02-02-2010 17:55, Gruby Jendrek pisze:
Zatem Chyba masz problemy z czytaniem albo nie masz dostępu do materiałów źródłowych, ale pomogę Ci. Art. 91 ust. 3 Konstytucji RP Jeżeli wynika to z ratyfikowanej przez Rzeczpospolitą Polską umowy konstytuującej organizację międzynarodową [*poniżej*], prawo przez nią stanowione jest stosowane bezpośrednio, mając pierwszeństwo w przypadku kolizji z ustawami. TRAKTAT Z AMSTERDAMU ZMIENIAJĄCY TRAKTAT O UNII EUROPEJSKIEJ, TRAKTATY USTANAWIAJĄCE WSPÓLNOTY EUROPEJSKIE I NIEKTÓRE ZWIĄZANE Z NIMI AKTY (Dz.U.04.90.864) Art. 249 W celu wykonania swych zadań oraz na warunkach przewidzianych w niniejszym Traktacie, Parlament Europejski wspólnie z Radą, Rada i Komisja uchwalają rozporządzenia i dyrektywy, podejmują decyzje, wydają zalecenia i opinie. Rozporządzenie ma zasięg ogólny. Wiąże w całości i jest bezpośrednio stosowane we wszystkich Państwach Członkowskich. -- ..B:artek. |
|
Data: 2010-02-02 18:30:51 | |
Autor: Gruby Jendrek | |
Pytanie chyba prawne | |
Użytkownik ".B:artek." <maila@nie.ma.i.nie.bylo.pl> napisał w wiadomości news:hk9lvb$ird$1news.onet.pl... TRAKTAT Z AMSTERDAMU ZMIENIAJĄCY TRAKTAT O UNII EUROPEJSKIEJ, TRAKTATY [ciach] Ok - w tej kombinacji jestem w stanie to zaakceptować - aczkolwiek nie bez wątpliwości. A. |
|
Data: 2010-02-02 18:20:12 | |
Autor: Roman Rumpel | |
Pytanie chyba prawne | |
W dniu 2010-02-02 17:55, Gruby Jendrek pisze:
Użytkownik ".B:artek."<maila@nie.ma.i.nie.bylo.pl> napisał w wiadomości Dżizas Podstawew konstytucji już masz. ratyfikowana umowa ma wyzszą range niz ustawa. Zgadza się? A tą ratyfikowana umową jest Traktat Ateński http://pl.wikipedia.org/wiki/Traktat_ate%C5%84ski#Tre.C5.9B.C4.87_traktatu_ate.C5.84skiego Samą treść traktatu masz tu http://eur-lex.europa.eu/pl/treaties/dat/12003T/htm/L2003236PL.001701.htm Stalismy się w ten sposób stronami Traktatu Amsterdamskiego w wersji zmienionej Traktatem Nicejskim A tam masz wersje skonsolidowane traktatów których stroną jest Polska znajdź sobie art 288 traktatu o funkcjonowaniu Unii Zresztą - proszę bardzo -- -- -cytat-- -- - AKTY PRAWNE UNII Artykuł 288 (dawny artykuł 249 TWE) W celu wykonania kompetencji Unii instytucje przyjmują rozporządzenia, dyrektywy, decyzje, zalecenia i opinie. Rozporządzenie ma zasięg ogólny. Wiąże w całości i jest bezpośrednio stosowane we wszystkich Państwach Członkowskich. Dyrektywa wiąże każde Państwo Członkowskie, do którego jest kierowana, w odniesieniu do rezultatu, który ma być osiągnięty, pozostawia jednak organom krajowym swobodę wyboru formy i środków. Decyzja wiąże w całości. Decyzja, która wskazuje adresatów, wiąże tylko tych adresatów. Zalecenia i opinie nie mają mocy wiążącej. -- -- koniec cytatu-- -- -- -- - Masz jeszcze jakieś pytania? -- Jak kogoś pozywasz, to oskarżony nie składa odpowiedzi na wniosek, tylko przedstawia apelację. Apelacja musi być wniesiona przez adwokata, chyba że obwiniony nie miał pełnomocnika w postępowaniu nakazowym. Ewentualnie spróbuj wnieść zażalenie na działalność kuratora do prezesa Sądu. Wtedy jest pewna szansa, że sąd zwróci wniosek i otrzymasz tytuł wykonawczy. (C) by ~przypadek |
|
Data: 2010-02-02 18:31:48 | |
Autor: Gruby Jendrek | |
Pytanie chyba prawne | |
Użytkownik "Roman Rumpel" <romane@screwspam.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:hk9msg$lmo$1news.onet.pl... Masz jeszcze jakieś pytania? Tak - naprawde nazywasz się Rumpel czy to tylko nick? :D A. |
|
Data: 2010-02-02 18:48:56 | |
Autor: Roman Rumpel | |
Pytanie chyba prawne | |
W dniu 2010-02-02 18:31, Gruby Jendrek pisze:
Użytkownik "Roman Rumpel"<romane@screwspam.gazeta.pl> napisał w wiadomości Naprawdę :) Można mnie znaleźć -- Jak kogoś pozywasz, to oskarżony nie składa odpowiedzi na wniosek, tylko przedstawia apelację. Apelacja musi być wniesiona przez adwokata, chyba że obwiniony nie miał pełnomocnika w postępowaniu nakazowym. Ewentualnie spróbuj wnieść zażalenie na działalność kuratora do prezesa Sądu. Wtedy jest pewna szansa, że sąd zwróci wniosek i otrzymasz tytuł wykonawczy. (C) by ~przypadek |
|
Data: 2010-02-02 20:04:52 | |
Autor: Gruby Jendrek | |
Pytanie chyba prawne | |
Użytkownik "Roman Rumpel" <romane@screwspam.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:hk9oib$qd9$1news.onet.pl... Naprawdę :) Można mnie znaleźć To szacun - musisz mieć niebanalną genealogię - podobno tak w życiu łatwiej ;) A. |
|
Data: 2010-02-03 09:34:49 | |
Autor: Roman Rumpel | |
Pytanie chyba prawne | |
W dniu 2010-02-02 20:04, Gruby Jendrek pisze:
To szacun - musisz mieć niebanalną genealogię - podobno tak w życiu łatwiej Dalej niż do prapradziadka nie sięgam, Nic nadzwyczajnego :) Coś konkretnego masz na myśli, czy tylko odniemieckie znaczenie? -- Jak kogoś pozywasz, to oskarżony nie składa odpowiedzi na wniosek, tylko przedstawia apelację. Apelacja musi być wniesiona przez adwokata, chyba że obwiniony nie miał pełnomocnika w postępowaniu nakazowym. Ewentualnie spróbuj wnieść zażalenie na działalność kuratora do prezesa Sądu. Wtedy jest pewna szansa, że sąd zwróci wniosek i otrzymasz tytuł wykonawczy. (C) by ~przypadek |
|
Data: 2010-02-03 14:56:28 | |
Autor: Gruby Jendrek | |
Pytanie chyba prawne | |
"Roman Rumpel" <romane@screwspam.gazeta.pl> wrote in message news:hkbcfd$cf8$4news.onet.pl... Dalej niż do prapradziadka nie sięgam, Nic nadzwyczajnego :) No moje pierwsze skojarzenie to oczywiście bracia Grimm - nawet nie wiedziałem że ten wyraz oznacza coś w innym języku - stąd pytanie czy to nick ;) Niemniej jako nazwisko spotykam po raz pierwszy. A. |
|
Data: 2010-02-03 18:01:06 | |
Autor: Roman Rumpel | |
Pytanie chyba prawne | |
W dniu 2010-02-03 14:56, Gruby Jendrek pisze:
Niemniej jako nazwisko spotykam po raz pierwszy. Jest nas trochę w Polsce i dużo dość w Niemczech. -- Jak kogoś pozywasz, to oskarżony nie składa odpowiedzi na wniosek, tylko przedstawia apelację. Apelacja musi być wniesiona przez adwokata, chyba że obwiniony nie miał pełnomocnika w postępowaniu nakazowym. Ewentualnie spróbuj wnieść zażalenie na działalność kuratora do prezesa Sądu. Wtedy jest pewna szansa, że sąd zwróci wniosek i otrzymasz tytuł wykonawczy. (C) by ~przypadek |
|
Data: 2010-02-02 11:00:48 | |
Autor: lleeoo | |
Pytanie chyba prawne | |
W dniu 2010-02-02 10:24, .B:artek. pisze:
W dniu 02-02-2010 08:54, lleeoo pisze: Ok podam przykĹad rozporzÄ dzenia Ministra Infrastruktury z dnia 28 lipca 2003r. "§ 1. 1. Za wydanie karty pojazdu przy pierwszej rejestracji pojazdu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej organ rejestrujÄ cy pobiera opĹatÄ w wysokoĹci 500 zĹ." wg SÄ du pierwszej instancji pobrana w grudniu 2005 opĹata 500zĹ byĹa jak najbardziej zgodna z prawem. Dlatego w apelacji bÄdÄ prĂłbowaĹ powoĹaÄ siÄ na poniĹźszy zapis. Nie wygĹupie siÄ ? art. 90 Traktatu ustanawiajÄ cego WspĂłlnotÄ EuropejskÄ "Ĺťadne PaĹstwo CzĹonkowskie nie nakĹada bezpoĹrednio lub poĹrednio na produkty innych PaĹstw CzĹonkowskich podatkĂłw wewnÄtrznych jakiegokolwiek rodzaju wyĹźszych od tych, ktĂłre nakĹada bezpoĹrednio lub poĹrednio na podobne produkty krajowe. Ponadto Ĺźadne PaĹstwo CzĹonkowskie nie nakĹada na produkty innych PaĹstw CzĹonkowskich podatkĂłw wewnÄtrznych, ktĂłre poĹrednio chroniÄ inne produkty" pozdrawiam |
|
Data: 2010-02-02 08:21:29 | |
Autor: witek | |
Pytanie chyba prawne | |
On 2/2/2010 4:00 AM, lleeoo wrote:
ano wyglupisz sie. zadne panstwo nie naklada na produkty innych panstw.... jesli wykazesz, ze jak kupisz samochod w polsce to karte pojazdu dostaniesz za darmo, a jak kupisz w niemczech, to za karte bedziesz musial zaplacic, wowczas bedziesz mial racje. sam fakt pobierania 500 zl od wszystkich po rowno na to sie nie lapie. |
|
Data: 2010-02-03 09:00:36 | |
Autor: lleeoo | |
Pytanie chyba prawne | |
W dniu 2010-02-02 15:21, witek pisze:
ano wyglupisz sie. Stan prawny z grudnia 2005 kiedy opĹatÄ uiĹciĹem byĹ taki, Ĺźe od samochodĂłw nowych z Polski rejestrowanych pierwszy raz pobierano 75zĹ a od samochodĂłw sprowadzonych 500zĹ wiÄc chyba jednak mam trochÄ racji. |
|
Data: 2010-02-02 11:12:49 | |
Autor: .B:artek. | |
Pytanie chyba prawne | |
W dniu 02-02-2010 11:00, lleeoo pisze:
Ok podam przykład Przywołany przepis rozporządzenia dotyczy także pojazdów wyprodukowanych w Polsce. Gdyby robiono nadal Polonezy, to i one musiałyby mieć kartę pojazdu, za której wydanie trzeba by zapłacić 500 zł. Więc sprzeczność z art. 90 TWE moim zdaniem nie zachodzi. Do tego musiałbyś wykazać, że opłata 500 zł za wydanie karty pojazdu jest podatkiem w rozumieniu art. 90 TWE - czyli "haraczem" mającym zniechęcić do kupowania towarów zagranicznych, czymś w rodzaju cła szykanującego obce towary i godzącego w swobodę przepływu towarów i usług. -- ..B:artek. |
|
Data: 2010-02-02 11:20:03 | |
Autor: lleeoo | |
Pytanie chyba prawne | |
W dniu 2010-02-02 11:12, .B:artek. pisze:
ale zauwaĹź, Ĺźe ta opĹata byĹa nakĹadana w zwiÄ zku z pierwszÄ rejestracjÄ uĹźywanego samochodu przywiezionego z innego paĹstwa czĹonkowskiego, ale nie byĹa nakĹadana w zwiÄ zku z zakupem w Polsce uĹźywanego samochodu, jeĹli byĹ on juĹź zarejestrowany. |
|
Data: 2010-02-02 11:24:44 | |
Autor: spp | |
Pytanie chyba prawne | |
W dniu 2010-02-02 11:20, lleeoo pisze:
ale zauwaĹź, Ĺźe ta opĹata byĹa nakĹadana w zwiÄ zku z pierwszÄ rejestracjÄ Czyli prawidĹowo - opĹata pobierana jest przy _pierwszej_ rejestracji na terenie RP. -- spp |
|
Data: 2010-02-02 11:35:30 | |
Autor: lleeoo | |
Pytanie chyba prawne | |
W dniu 2010-02-02 11:24, spp pisze:
W dniu 2010-02-02 11:20, lleeoo pisze: No wĹaĹnie nieprawidĹowo, samochody z Polski rejestrowane pierwszy raz opĹata 75zĹ a sprowadzone opĹata 500zĹ |
|
Data: 2010-02-02 11:38:41 | |
Autor: spp | |
Pytanie chyba prawne | |
W dniu 2010-02-02 11:35, lleeoo pisze:
No wĹaĹnie nieprawidĹowo, samochody z Polski rejestrowane pierwszy raz :) No to tu masz wiÄcej: http://www.monitorprawniczy.pl/index.php?mod=m_artykuly&cid=20&id=2488 -- spp |
|
Data: 2010-02-04 00:20:44 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Pytanie chyba prawne | |
On Tue, 2 Feb 2010, .B:artek. wrote:
W dniu 02-02-2010 08:54, lleeoo pisze: Czy mowa jest o dyrektywie *Rady UE*, bo może niżej popełniam jakiś kiks nie odróżniając różnych organów UE? Jeśli tak... Aby na pewno? Sugerujesz, że polscy ministrowie finansów na darmo sobie rwali włosy z głowy z powodu brzmienia różnych przepisów sławnej VI Dyrektywy (tej o VAT, zastąpionej zasadniczo dyrektywą 2006/112/WE), i że Polska tak zupełnie bez powodu i szemrania płaciła odszkodowania za szkody wyrządzone niezgodnością polskich zarówno rozporządzeń, jak i samej ustawy o VAT, z rzeczonymi dyrektywami? Dziwne. Żeby była jasność: piszę o tym akcie prawnym: http://www.gofin.pl/5,274,77467,0.html http://www.gofin.pl/5,274,73791,0.html I na .podatki są wzmianki o takich, co to do sądu poszli, ostatnio z powodu sposobu określania wartości do opodatkowania przy przekazywaniu "na cele nie związane z DG". Wygrać mogli tylko dlatego, że stosuje się dyrektywy (!) *bezpośrednio* i *nadrzędnie* nad polskimi przepisami. Wbrew temu, co napisałeś wyżej :) Podobnie zalecenie. A to inna sprawa. Samo brzmienie nazwy już na coś wskazuje :D Wyrok ETS rozstrzyga w indywidualnej sprawie tylko. Nie chce mi się szukać, ale jeśli uzasadnienie zawiera jawne wskazanie, że kolejne wyroki będą te same bo "krajowy przepis jest zły", to poprawki są wprowadzane migiem :| Więc wszystkie osoby poza stroną sprawy rozstrzyganej przez ETS obowiązuje rozporządzenie. Było. Ktoś mi wyjaśniał prawidłowy mechanizm rozumowania: krajowe przepisy obowiązują *urzędników*. Z racji mianowania i obowiązków służbowych. Obywatel o tyle nie jest związany, że i tak robi co chce ;), a o to czy ma rację może iść do sądu. Zaś sąd *nie jest* związany krajowym przepisem, ma rozstrzygnąć w oparciu o ogół prawa, więc jak krajowy przepis jest na tyle sprzeczny z m-narodowym, że Polska przegra ew. proces, to sąd powinien (I WYDAJE, bo wyroki WSA sprzeczne z prawem krajowym AFAIK *były*) wydać wyrok "zgodny ze stanem" (ogólnym). pzdr, Gotfryd |