Witam, to znowu ja :)

Niestety na jazdę mam w tygodniu czas tylko po pracy 17-18-19 i jak to bywa na terenach wiejsko/podmiejskich w sezonie grzewczym, na swojej trasie mijam kilka miejsc, gdzie praktycznie zawsze natykam się na dusząco-gryzący dym z kominów.

Czytam sobie o jakiś maskach, bo w sumie i tak jeżdzę w kominiarce i kominie, bo mam dość wrażliwe na zimno gardło. Myślałem, że w sumie można by połączyć pożyteczne z pożytecznym :) i jeździć w masce. Znalazłem właściwie jedną wyglądającą sensownie: http://wrower.pl/sprzet/test-rz-mask-maska-na-rower,6189.html

ale dużo jest opinii na minus, a wiele osób pisze wręcz, że to właściwie nie ma sensu, a nawet może być szkodliwe. Po wczorajszym wypadzie już wiem, że mam wybór - albo maska, albo zmiana trasy na las, bo jeździć w takich warunkach nie ma sensu.

Używacie tego typu masek?

W dniu piątek, 6 listopada 2015 09:10:43 UTC+1 użytkownik farf...@gmail..com napisał:

Niestety...praktycznie zawsze natykam się na dusząco-gryzący dym z kominów.

...bo jeździć w takich warunkach nie ma sensu.

No ale, mamy dzięki temu dwa stadiony( Wisły i Cracovii) dla bandytów i
halę widowiskową-sportową Arena do KSW, oraz ładne więzienie na Montelupich.

W dniu piątek, 6 listopada 2015 09:22:54 UTC+1 użytkownik Ignac napisał:

W dniu piątek, 6 listopada 2015 09:10:43 UTC+1 użytkownik farf...@gmail.com napisał:

> Niestety...praktycznie zawsze natykam się na dusząco-gryzący dym z kominów.

>...bo jeździć w takich warunkach nie ma sensu.

No ale, mamy dzięki temu dwa stadiony( Wisły i Cracovii) dla bandytów i
halę widowiskową-sportową Arena do KSW, oraz ładne więzienie na Montelupich.

Tzn. ja aktualnie rezyduję w Wielkopolsce, ale śmierdzieli opalających śmieciami swoje chałupy nie brakuje...

A pytanie do mieszkańców Krakowa, bo biorąc pod uwagę co tam się teraz dzieje, to mogą mieć największe doświadczenie w tym temacie :)

W dniu 2015-11-06 o 09:48, farfolini@gmail.com pisze:

A pytanie do mieszkańców Krakowa, bo biorąc pod uwagę co tam się teraz dzieje, to mogą mieć największe doświadczenie w tym temacie :)

Osobiscie nie uzywam masek i nikt z mojego otoczenia. Ale maski sie widuje, niekoniecznie tylko teraz. Smog sie czuje, choc sadze, ze wiecej w tym sensacji medialnej niz faktycznego zagrozenia. W zeszlym roku tez bylo podobnie przez pewien jesienny czas.

Mysle, ze trzeba przeczekac trudny czas i mniej spedzac czasu na "polu", jak to sie u nas mowi. :)

W dniu piątek, 6 listopada 2015 09:10:43 UTC+1 użytkownik farf...@gmail..com napisał:

Używacie tego typu masek?

co to za wygoda jechać w masce? Jak zrobiło się zimniej to zarzuciłem wieczorne jeżdżenie i jeżdżę tylko do pracy. Niestety w drodze z pracy (czyli wieczór) czuć gorsze powietrze.
Ale jak masz możliwość to jedź do lasu. Teraz już mgła znika, może część syfu spłynie na ziemie razem z nią.
--
jureko

On 2015-11-06 09:10, farfolini@gmail.com wrote:

Witam, to znowu ja :)

Niestety na jazdę mam w tygodniu czas tylko po pracy 17-18-19 i jak to bywa na terenach wiejsko/podmiejskich w sezonie grzewczym, na swojej trasie mijam kilka miejsc, gdzie praktycznie zawsze natykam się na dusząco-gryzący dym z kominów.

Czytam sobie o jakiś maskach, bo w sumie i tak jeżdzę w kominiarce i kominie, bo mam dość wrażliwe na zimno gardło. Myślałem, że w sumie można by połączyć pożyteczne z pożytecznym :) i jeździć w masce. Znalazłem właściwie jedną wyglądającą sensownie:

http://wrower.pl/sprzet/test-rz-mask-maska-na-rower,6189.html

ale dużo jest opinii na minus, a wiele osób pisze wręcz, że to właściwie nie ma sensu, a nawet może być szkodliwe.

Po wczorajszym wypadzie już wiem, że mam wybór - albo maska, albo zmiana trasy na las, bo jeździć w takich warunkach nie ma sensu.

Używacie tego typu masek?

On chyba jest z Krakowa
https://www.youtube.com/watch?v=XCSbuWniCtM&list=PLlfeKuIsrGsv20Kew9EPMDP8ggOQJn14W&index=4

W dniu 2015-11-07 o 23:41, atm pisze:

On 2015-11-06 09:10, farfolini@gmail.com wrote:

Witam, to znowu ja :)

Niestety na jazdę mam w tygodniu czas tylko po pracy 17-18-19 i jak to
bywa na terenach wiejsko/podmiejskich w sezonie grzewczym, na swojej
trasie mijam kilka miejsc, gdzie praktycznie zawsze natykam się na
dusząco-gryzący dym z kominów.

Czytam sobie o jakiś maskach, bo w sumie i tak jeżdzę w kominiarce i
kominie, bo mam dość wrażliwe na zimno gardło. Myślałem, że w sumie
można by połączyć pożyteczne z pożytecznym :) i jeździć w masce.
Znalazłem właściwie jedną wyglądającą sensownie:

http://wrower.pl/sprzet/test-rz-mask-maska-na-rower,6189.html

ale dużo jest opinii na minus, a wiele osób pisze wręcz, że to
właściwie nie ma sensu, a nawet może być szkodliwe.

Po wczorajszym wypadzie już wiem, że mam wybór - albo maska, albo
zmiana trasy na las, bo jeździć w takich warunkach nie ma sensu.

Używacie tego typu masek?

On chyba jest z Krakowa
https://www.youtube.com/watch?v=XCSbuWniCtM&list=PLlfeKuIsrGsv20Kew9EPMDP8ggOQJn14W&index=4

haha, to pozamiatane...

Ten tekst z instrukcji bezcenny. Nie ma o czy mówić.


Pozdro