Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Pytanie laika o dynamo

Pytanie laika o dynamo

Data: 2009-04-24 11:22:42
Autor: Waldemarrr
Pytanie laika o dynamo
W zamierzchlych czasach jak sie chcialo miec w rowerze swiatelko to sie wlaczalo dynamo. Czulo sie obciazenie, ale swiatlo rozblyslo pieknym blaskiem. Obecnie dostrzegam, ze coraz wiecej rowerow ma dynamo w piascie, a wlacznik jest tam jedynie elektryczny, a nie jak bywalo dawniej - mechaniczne podpiecie. Czyli teraz dynamo jest podpiete caly czas, prawda? Czyli caly czas stanowi obciazenie, bo przeciez nie da sie wytwarzac energi z niczego, jakis opor musi stawiac. Kiedys, w starych konstrukcjach byl on wyraznie wyczuwalny. Czyzby wspolczesne konstrukcje byly az tak doskonale, ze nie ma o czym mowic?

Waldek.

www.waldek.sewera.pl

Data: 2009-04-24 11:51:23
Autor: live_evil
Pytanie laika o dynamo
Waldemarrr pisze:
W zamierzchlych czasach jak sie chcialo miec w rowerze swiatelko to sie wlaczalo dynamo. Czulo sie obciazenie, ale swiatlo rozblyslo pieknym blaskiem. Obecnie dostrzegam, ze coraz wiecej rowerow ma dynamo w piascie, a wlacznik jest tam jedynie elektryczny, a nie jak bywalo dawniej - mechaniczne podpiecie. Czyli teraz dynamo jest podpiete caly czas, prawda? Czyli caly czas stanowi obciazenie, bo przeciez nie da sie wytwarzac energi z niczego, jakis opor musi stawiac. Kiedys, w starych konstrukcjach byl on wyraznie wyczuwalny. Czyzby wspolczesne konstrukcje byly az tak doskonale, ze nie ma o czym mowic?

Bez zamkniętego obwodu elektrycznego (wyłączona lampka) prądnica stanowi dużo mniejszy opór, niż przy włączonej lampce.

--

  My homebuilt FWD recumbent, a welder's prank :-)
   -- > http://piotrowiak.info/poziom
    jid:live_evil[]jabber.ru  gg:6373907

Data: 2009-04-24 11:54:10
Autor: jarek kordalewskiWYTNIJTO
Pytanie laika o dynamo

Bez zamkniętego obwodu elektrycznego (wyłączona lampka) prądnica stanowi dużo mniejszy opór, niż przy włączonej lampce.

I jest to opór zupełnie nie zauważalny w czasie jazdy (czuć różnicę przy obracaniu koła ręką). Mam dynamo w piaście w rowerze miejskim i bardzo sobie chwalę to rozwiązanie. Nigdy nie mam problemu z oświetleniem, a jeżdżę cały rok, więc jesienią musiałbym cały czas pilnować stanu baterii albo wozić zapas. A tak - włączam kiedy potrzebuję.
Pozdrawiam
Jarek Kordalewski

--


Data: 2009-04-25 11:04:53
Autor: Gotfryd Smolik news
Pytanie laika o dynamo
On Fri, 24 Apr 2009, jarek_kordalewskiWYTNIJTO@poczta.onet.pl wrote:

I jest to opór zupełnie nie zauważalny w czasie jazdy (czuć różnicę przy
obracaniu koła ręką).

  Przecież podstawowy problem w "zauważeniu" polega na tym, że nie masz
jak (najlepiej w czasie jazdy) wyjąć na chwilę tego dynama :|

  A różnica niewątpliwie zależy od tego, po czym (z jakimi stratami)
jedziesz. Przy jeździe na kostce pewnie rzeczywiście będzie
"niewyczuwalna".

pzdr, Gotfryd

Data: 2009-04-27 11:37:08
Autor: jarek kordalewskiWYTNIJTO
Pytanie laika o dynamo
On Fri, 24 Apr 2009, jarek_kordalewskiWYTNIJTO@poczta.onet.pl wrote:

> I jest to opór zupełnie nie zauważalny w czasie jazdy (czuć różnicę przy
> obracaniu koła ręką).

  Przecież podstawowy problem w "zauważeniu" polega na tym, że nie masz
jak (najlepiej w czasie jazdy) wyjąć na chwilę tego dynama :|

  A różnica niewątpliwie zależy od tego, po czym (z jakimi stratami)
jedziesz. Przy jeździe na kostce pewnie rzeczywiście będzie
"niewyczuwalna".

Mam porównanie, bo przez rok jeździłem tym samym rowerem bez dynama w piaście. Po jego założeniu nie zauważyłem różnicy ani w średnich czasach jazdy (jeżdżę do pracy, codziennie po tej samej trasie, więc jest to miarodajne) ani w wysiłku. Oczywiście zasada zachowania energii obowiązuje i mam świadomość, że oporu ruchu są zwiększone zarówno przy właczonym jak i przy wyłączonych oświetleniu, ale jest to problem typowo akademicki. W normalnej eksploatacji roweru nie ma to znaczenia.
Pozdrawiam
Jarek

--


Data: 2009-04-24 18:24:02
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Pytanie laika o dynamo
Panie live_evil, prezesie pl.rec.rowery z siedzibą w
<news:gss22r$2fc$1inews.gazeta.pl> przy ul....

Bez zamkniętego obwodu elektrycznego (wyłączona lampka) prądnica stanowi dużo mniejszy opór, niż przy włączonej lampce.

Chyba na papierze.

--
Pozdrowienia,                            | Próżnoś repliki się spodziewał
Marek 'marcus075' Karweta                | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Nie powiem nawet pies cię j***ł,
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | bo to mezalians byłby dla psa.

Data: 2009-04-24 19:59:59
Autor: fabian
Pytanie laika o dynamo
Marek 'marcus075' Karweta wrote:
Panie live_evil, prezesie pl.rec.rowery z siedzibą w
<news:gss22r$2fc$1inews.gazeta.pl> przy ul....

Bez zamkniętego obwodu elektrycznego (wyłączona lampka) prądnica stanowi dużo mniejszy opór, niż przy włączonej lampce.

Chyba na papierze.

Tzn. że bez włączonego odbioru do dynama prądnica stawia taki sam opór jak pod obciążeniem?

Fabian.

Data: 2009-04-24 20:02:51
Autor: fabian
Pytanie laika o dynamo
fabian wrote:
Marek 'marcus075' Karweta wrote:
Panie live_evil, prezesie pl.rec.rowery z siedzibą w
<news:gss22r$2fc$1inews.gazeta.pl> przy ul....

Bez zamkniętego obwodu elektrycznego (wyłączona lampka) prądnica stanowi dużo mniejszy opór, niż przy włączonej lampce.

Chyba na papierze.

Tzn. że bez włączonego odbioru do dynama prądnica stawia taki sam opór jak pod obciążeniem?

Fabian.

Ok, już doczytałem, że uważasz, że dynamo w piaście nie stawia w każdym przypadku wyczuwalnego oporu w czasie jazdy.

Fabian.

Data: 2009-04-24 20:17:59
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Pytanie laika o dynamo
Panie fabian, prezesie pl.rec.rowery z siedzibą w
<news:gssumu$t35$1opal.futuro.pl> przy ul....

Marek 'marcus075' Karweta wrote:
Panie live_evil, prezesie pl.rec.rowery z siedzibą w
<news:gss22r$2fc$1inews.gazeta.pl> przy ul....

Bez zamkniętego obwodu elektrycznego (wyłączona lampka) prądnica stanowi dużo mniejszy opór, niż przy włączonej lampce.

Chyba na papierze.

Tzn. że bez włączonego odbioru do dynama prądnica stawia taki sam opór jak pod obciążeniem?

Jeździłeś kiedykolwiek z prądnicą w piaście?

--
Pozdrowienia,                            | Próżnoś repliki się spodziewał
Marek 'marcus075' Karweta                | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Nie powiem nawet pies cię j***ł,
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | bo to mezalians byłby dla psa.

Data: 2009-04-24 21:25:18
Autor: Marcin Hyła
Pytanie laika o dynamo
Marek 'marcus075' Karweta wrote:

Tzn. że bez włączonego odbioru do dynama prądnica stawia taki sam opór jak pod obciążeniem?

Jeździłeś kiedykolwiek z prądnicą w piaście?

Przepraszam że się wtrącę, ale temat był w historii precla wałkowany i są gdzieś linki: przy dużych prędkościach (obrotowych też) dynamo shimanowskie któreś daje mniejsze opory jak jest WŁĄCZONE niż jak wyłączone. Ale tak się dzieje przy bodaj ponad 30 km/godz. SON miał wyraźnie mniejsze opory ale też z dość porównywalnym przebiegiem krzywych oporu w zależności od prędkości i włączenia/wyłączenia.

Może któryś elektryk to doprecyzuje/wyjaśni itp. albo ktoś znajdzie w archiwum.

marcin ha

--
Miasta dla rowerów http://www.rowery.org.pl

Data: 2009-04-25 12:27:08
Autor: Jacek Maciejewski
Pytanie laika o dynamo
Dnia Fri, 24 Apr 2009 21:25:18 +0200, Marcin Hyła napisał(a):

dynamo shimanowskie któreś daje mniejsze opory jak jest WŁĄCZONE niż jak wyłączone. Ale tak się dzieje przy bodaj ponad 30 km/godz

Ponieważ z tego wynika że czy dynamo włączone czy nie, traci około 3-5W z
mocy dysponowanej kolarza, czyli jakieś 5% bez względu na to czy się świeci
czy nie. IMO sporo, ale jakoś do końca nie wierzę w to wejściowe założenie.
--
Jacek

Data: 2009-04-24 19:13:16
Autor: Bartosz Zaborowski
Pytanie laika o dynamo
On Fri, 24 Apr 2009 11:51:23 +0200, live_evil wrote:

Waldemarrr pisze:
W zamierzchlych czasach jak sie chcialo miec w rowerze swiatelko to sie
wlaczalo dynamo. Czulo sie obciazenie, ale swiatlo rozblyslo pieknym
blaskiem. Obecnie dostrzegam, ze coraz wiecej rowerow ma dynamo w
piascie, a wlacznik jest tam jedynie elektryczny, a nie jak bywalo
dawniej - mechaniczne podpiecie. Czyli teraz dynamo jest podpiete caly
czas, prawda? Czyli caly czas stanowi obciazenie, bo przeciez nie da
sie wytwarzac energi z niczego, jakis opor musi stawiac. Kiedys, w
starych konstrukcjach byl on wyraznie wyczuwalny. Czyzby wspolczesne
konstrukcje byly az tak doskonale, ze nie ma o czym mowic?

Bez zamkniętego obwodu elektrycznego (wyłączona lampka) prądnica stanowi
dużo mniejszy opór, niż przy włączonej lampce.

zeby bylo smieszniej, czesto jeszcze mniejszy opor mechaniczny daje pelne zwarcie uzwojenia dynama (zrodlo pradowe a nie napieciowe). Tak przynajmniej mi wyszlo z pomiarow na shimanowskim nexusie (HB-NX32 oidp).

A co do wyczuwalnosci - miedzy zwartym dynamem a obciazonym nieco ponad norme (ok 6W@12V ze zwyklego dynama 6V/3W) ja wyczuwam roznice, jednak nie jakas astronomiczna (rzedu 2-3km/h, przy predkosciach ok 35km/h). Do tego dochodza 2 rzeczy: opory powietrza mam male (poziomka) a kola 20", wiec kreca sie o ok 1/3 szybciej od 28".

Data: 2009-04-25 00:21:16
Autor: Coaster
Pytanie laika o dynamo
Bartosz Zaborowski wrote:
[...]opory powietrza mam male (poziomka) a kola 20",
wiec kreca sie o ok 1/3 szybciej od 28".

A jak myslisz, jaka jest predkosc obrotu osi kol 20" i 28" przy tej samej predkosci pojazdow?


--
PoZdR

++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

"Don't try any other colors, red's the only one that works."

– Sheldon Brown, 1944-2008

++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2009-04-25 00:28:39
Autor: live_evil
Pytanie laika o dynamo
Coaster pisze:
Bartosz Zaborowski wrote:
[...]opory powietrza mam male (poziomka) a kola 20",
wiec kreca sie o ok 1/3 szybciej od 28".

A jak myslisz, jaka jest predkosc obrotu osi kol

To się nazywa "szybkość kątowa".

20" i 28" przy tej samej predkosci pojazdow?


Tak jak Bartek napisał - koło 20" będzie wykonywało jakieś 30% więcej obrotów przy tej samej szybkości liniowej.


--

  My homebuilt FWD recumbent, a welder's prank :-)
   -- > http://piotrowiak.info/poziom
    jid:live_evil[]jabber.ru  gg:6373907

Data: 2009-04-24 11:54:08
Autor: Wojtek Paszkowski
Pytanie laika o dynamo
"Waldemarrr" <mail.jest@na.mojej.str> wrote in message news:gss0d3$o73$1inews.gazeta.pl...

Czyli teraz dynamo jest podpiete caly czas, prawda? Czyli caly czas stanowi obciazenie, bo przeciez nie da sie wytwarzac energi z niczego, jakis opor musi stawiac. Kiedys, w starych konstrukcjach byl on wyraznie wyczuwalny. Czyzby wspolczesne konstrukcje byly az tak doskonale, ze nie ma o czym mowic?

bez załączonego obciążenia (działającego oświetlenia) opór jest niewyczuwalny przy rekreacyjnej jeździe (zresztą przy załączonym oświetleniu diodowym też nie jest to specjalnie odczuwalne - obiciążenie jest o 1/3 mniejsze niż przy żarówkach). Natomiast jeśli się zakręci "gołym" kołem bez założonej opony, to można się lekko zdziwić ;)

pozdr

Data: 2009-04-24 18:25:55
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Pytanie laika o dynamo
Panie Wojtek Paszkowski, prezesie pl.rec.rowery z siedzibą w
<news:gss2b1$d9m$1news.wp.pl> przy ul....

"Waldemarrr" <mail.jest@na.mojej.str> wrote in message news:gss0d3$o73$1inews.gazeta.pl...

Czyli teraz dynamo jest podpiete caly czas, prawda? Czyli caly czas stanowi obciazenie, bo przeciez nie da sie wytwarzac energi z niczego, jakis opor musi stawiac. Kiedys, w starych konstrukcjach byl on wyraznie wyczuwalny. Czyzby wspolczesne konstrukcje byly az tak doskonale, ze nie ma o czym mowic?

bez załączonego obciążenia (działającego oświetlenia) opór jest niewyczuwalny przy rekreacyjnej jeździe (zresztą przy załączonym oświetleniu diodowym też nie jest to specjalnie odczuwalne - obiciążenie jest o 1/3 mniejsze niż przy żarówkach). Natomiast jeśli się zakręci "gołym" kołem bez założonej opony, to można się lekko zdziwić ;)

Wojtek, nie obraź się, ale pieprzysz tylko dla formy. Naprawdę istotne dla
Ciebie jest ile kręci się koło jeżeli nie ma obciążenia?
W czasie postoju - mam to gdzieś jakie są opory. W czasie jazdy - różnicy
wyczuwalnej (przynajmniej w mojej piaście) _nie ma_.

--
Pozdrowienia,                            | Próżnoś repliki się spodziewał
Marek 'marcus075' Karweta                | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Nie powiem nawet pies cię j***ł,
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | bo to mezalians byłby dla psa.

Data: 2009-04-24 19:32:31
Autor: Titus Atomicus
Pytanie laika o dynamo
In article <1u8nkep3i9dpe.dlg@pedaluje.ile.moze>,
 Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-spamu@gmail.com> wrote:

Wojtek, nie obraź się, ale pieprzysz tylko dla formy. Naprawdę istotne dla
Ciebie jest ile kręci się koło jeżeli nie ma obciążenia?
W czasie postoju - mam to gdzieś jakie są opory. W czasie jazdy - różnicy
wyczuwalnej (przynajmniej w mojej piaście) _nie ma_.

No to pomysl sobie jaki bys rekord dzienny wykrecil, jakbys nie mial tej pradnicy...

TA

Data: 2009-04-24 19:58:41
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Pytanie laika o dynamo
Panie Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world, prezesie pl.rec.rowery z
siedzibą w <news:Titus_Atomicus-5DA36D.19323124042009news.onet.pl> przy
ul....

In article <1u8nkep3i9dpe.dlg@pedaluje.ile.moze>,
 Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-spamu@gmail.com> wrote:

Wojtek, nie obraź się, ale pieprzysz tylko dla formy. Naprawdę istotne dla
Ciebie jest ile kręci się koło jeżeli nie ma obciążenia?
W czasie postoju - mam to gdzieś jakie są opory. W czasie jazdy - różnicy
wyczuwalnej (przynajmniej w mojej piaście) _nie ma_.

No to pomysl sobie jaki bys rekord dzienny wykrecil, jakbys nie mial tej pradnicy...

Zobaczę jak sobie złożę szosę :-)

--
Pozdrowienia,                            | Próżnoś repliki się spodziewał
Marek 'marcus075' Karweta                | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Nie powiem nawet pies cię j***ł,
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | bo to mezalians byłby dla psa.

Data: 2009-04-24 20:31:52
Autor: Krzysztof Rudnik
Pytanie laika o dynamo
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:

In article <1u8nkep3i9dpe.dlg@pedaluje.ile.moze>,
 Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-spamu@gmail.com> wrote:

Wojtek, nie obraź się, ale pieprzysz tylko dla formy. Naprawdę istotne
dla Ciebie jest ile kręci się koło jeżeli nie ma obciążenia?
W czasie postoju - mam to gdzieś jakie są opory. W czasie jazdy - różnicy
wyczuwalnej (przynajmniej w mojej piaście) _nie ma_.

No to pomysl sobie jaki bys rekord dzienny wykrecil, jakbys nie mial tej
pradnicy...

Kiedyś zjeżdzałem z jednej takiej górki, miałem 60km/h na liczniku, i jakieś 200m nadmiaru wysokości. Oczywiście dynamo w piaście. Włączyłem lampki,
chciałem to wykorzystać jako hamulec elektrodynamiczny. Lampka (Sigma Elipsoid Plus) zasygnalizowała ładowanie akumulatorów - normalnie to się nie zdarza. Jednak żadnej zauważalnej różnicy szybkości na liczniku nie było.

Krzysiek Rudnik

Data: 2009-04-25 00:02:53
Autor: Wojtek Paszkowski
Pytanie laika o dynamo
"Marek 'marcus075' Karweta" <m.karweta-nie-trawi-spamu@gmail.com> wrote in message news:1u8nkep3i9dpe.dlgpedaluje.ile.moze...

Wojtek, nie obraź się, ale pieprzysz tylko dla formy. Naprawdę istotne dla
Ciebie jest ile kręci się koło jeżeli nie ma obciążenia?
W czasie postoju - mam to gdzieś jakie są opory. W czasie jazdy - różnicy
wyczuwalnej (przynajmniej w mojej piaście) _nie ma_.

jak jeździsz cały czas na tym samym kole, to i nie wyczuwasz. Bardziej to pewnie można odczuć przy jeździe z kimś albo "na wynik". Mi się ciut gorzej jeździ na kole z dynamopiastą niż zwykłą piastą - na sezon wiosenno-letni kupiłem sobie butelkowca.

pozdr

Data: 2009-04-25 15:18:51
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Pytanie laika o dynamo
Panie Wojtek Paszkowski, prezesie pl.rec.rowery z siedzibą w
<news:gstcvo$cdm$2news.wp.pl> przy ul....

"Marek 'marcus075' Karweta" <m.karweta-nie-trawi-spamu@gmail.com> wrote in message news:1u8nkep3i9dpe.dlgpedaluje.ile.moze...

Wojtek, nie obraź się, ale pieprzysz tylko dla formy. Naprawdę istotne dla
Ciebie jest ile kręci się koło jeżeli nie ma obciążenia?
W czasie postoju - mam to gdzieś jakie są opory. W czasie jazdy - różnicy
wyczuwalnej (przynajmniej w mojej piaście) _nie ma_.

jak jeździsz cały czas na tym samym kole, to i nie wyczuwasz. Bardziej to pewnie można odczuć przy jeździe z kimś albo "na wynik". Mi się ciut gorzej jeździ na kole z dynamopiastą niż zwykłą piastą - na sezon wiosenno-letni kupiłem sobie butelkowca.

Jeździłem i "na wynik" (ta sama trasa w różnych warunkach, z pomiarem
czasu), i z kimś. Nie widziałem różnicy. Koła, wybacz, nie będę przeplatał
albo składał nowego.
Jak kupię/zrobię szosę to i tak będą kompletnie inne odczucia, bo szosa
będzie ważyła pewnie 50%-60% z obecnego trekkinga. ;-)

--
Pozdrowienia,                            | Próżnoś repliki się spodziewał
Marek 'marcus075' Karweta                | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Nie powiem nawet pies cię j***ł,
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | bo to mezalians byłby dla psa.

Data: 2009-04-25 07:16:54
Autor: Michał Wolff
Pytanie laika o dynamo
On 25 Kwi, 15:18, Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-
sp...@gmail.com> wrote:

Jeździłem i "na wynik" (ta sama trasa w różnych warunkach, z pomiarem
czasu), i z kimś. Nie widziałem różnicy. Koła, wybacz, nie będę przeplatał
albo składał nowego.
Jak kupię/zrobię szosę to i tak będą kompletnie inne odczucia, bo szosa
będzie ważyła pewnie 50%-60% z obecnego trekkinga. ;-)

Różnica musi być - bo prąd nie bierze się z powietrza, więc nie
wprowadzaj ludzi w błąd. Są to niewielkie wartości (z reguły 1-3%) ale
jednak są. I nie zapominaj ile takie ustrojstwo waży w porównaniu ze
zwykłą piastą - a to są kolejne straty. Dlatego ja zdecydowanie wolę
tradycyjną lampkę na baterie. Na naszym ostattnim wyjeździe jechaliśmy
dobre 2-3h po ciemku z Damianem, który miał dynamo w piaście - i w
porównaniu z moim PowerLedem wypadało bardzo blado. To był starszy
model takiej piasty, niemniej myślałem że nawet takie świecą
przyzwoicie - a nawet zwykła lampka halogenowa 2,4W była od tego
mocniejsza, co dopiero dobra lampka bateryjna.

Nie ma też co demonizować sprawy baterii, mi spokojnie starczają dwa
komplety aku (ten drugi to dla świętego spokoju, bo i jeden tak
naprawdę starcza) na trasy wymagające oświetlenia przez 8-9h; światło
z PowerLeda też mi starcza bezproblemowo - więc nie widzę żadnej
wielkiej przewagi lampki w piaście, wręcz tylko minusy.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2009-04-25 17:34:44
Autor: Wojtek Paszkowski
Pytanie laika o dynamo

"Michał Wolff" <m-wolff@wp.pl> wrote in message news:135c25bb-2600-461f-a812-563a6710c533w35g2000prg.googlegroups.com...

Na naszym ostattnim wyjeździe jechaliśmy
dobre 2-3h po ciemku z Damianem, który miał dynamo w piaście - i w
porównaniu z moim PowerLedem wypadało bardzo blado. To był starszy
model takiej piasty, niemniej myślałem że nawet takie świecą
przyzwoicie - a nawet zwykła lampka halogenowa 2,4W była od tego
mocniejsza, co dopiero dobra lampka bateryjna.

dynamo samo nie świeci. A na świecenie lampki zbytnio nie wpływa, czy dostaje 6V 0,5A z dynama, czy z akumulatora. Trzeba było Powerleda podłączyć do dynama i obejrzeć efekt. Zwłaszcza po 6h używania trybu high ;)

pozdr

Data: 2009-04-26 01:15:43
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Pytanie laika o dynamo
Panie Michał Wolff, prezesie pl.rec.rowery z siedzibą w
<news:135c25bb-2600-461f-a812-563a6710c533w35g2000prg.googlegroups.com>
przy ul....

On 25 Kwi, 15:18, Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-
sp...@gmail.com> wrote:

Jeździłem i "na wynik" (ta sama trasa w różnych warunkach, z pomiarem
czasu), i z kimś. Nie widziałem różnicy. Koła, wybacz, nie będę przeplatał
albo składał nowego.
Jak kupię/zrobię szosę to i tak będą kompletnie inne odczucia, bo szosa
będzie ważyła pewnie 50%-60% z obecnego trekkinga. ;-)

Różnica musi być - bo prąd nie bierze się z powietrza, więc nie
wprowadzaj ludzi w błąd.

Michał. Proszę Cię: weź koło z dynamem w piaście i jedź kawałek. Najpierw z
wyłączonym odbiornikiem, potem z włączonym. Jak już zrobisz taki test to
napisz czy czułeś różnicę. Ok?

Są to niewielkie wartości (z reguły 1-3%) ale
jednak są.

Czyli, jak pisałem, różnice iście akademickie.

Dlatego ja zdecydowanie wolę
tradycyjną lampkę na baterie. Na naszym ostattnim wyjeździe jechaliśmy
dobre 2-3h po ciemku z Damianem, który miał dynamo w piaście - i w
porównaniu z moim PowerLedem wypadało bardzo blado. To był starszy
model takiej piasty, niemniej myślałem że nawet takie świecą
przyzwoicie - a nawet zwykła lampka halogenowa 2,4W była od tego
mocniejsza, co dopiero dobra lampka bateryjna.

Kwestia tego, jaką Damian ma lampkę i jakie ma dynamo: 2,4W _dynama_, które
zasila lampkę przednią o mocy 2,4W i tylną 0,6W? Popatrz zaś na lampki E3
Supernova, obejrzyj zdjęcia jak świecą.

Nie ma też co demonizować sprawy baterii, mi spokojnie starczają dwa
komplety aku (ten drugi to dla świętego spokoju, bo i jeden tak
naprawdę starcza) na trasy wymagające oświetlenia przez 8-9h; światło
z PowerLeda też mi starcza bezproblemowo - więc nie widzę żadnej
wielkiej przewagi lampki w piaście, wręcz tylko minusy.

A ja nie widzę żadnej przewagi w lampce na baterie, wręcz minusy tylko:
zajmuje miejsce na kierownicy i jakoś (złośliwa!) nie chce świecić przez
torbę na kierownicy. Na zasilana z piasty jest przymocowana do korony
widelca i świeci spokojnie na drogę. No i się nie rozładuje :-)

Michale! Piękno rowerowania polega na tym, że nikt Ci nie zabrania jazdy z
lampką na baterie, a mnie nikt nie zabrania jazdy z lampką zasilaną z
dynama. I niech tak zostanie.

--
Pozdrowienia,                            | Próżnoś repliki się spodziewał
Marek 'marcus075' Karweta                | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Nie powiem nawet pies cię j***ł,
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | bo to mezalians byłby dla psa.

Data: 2009-04-27 11:00:57
Autor: MichałG
Pytanie laika o dynamo
Marek 'marcus075' Karweta pisze:

  Piękno rowerowania polega na tym, że nikt Ci nie zabrania jazdy z
lampką na baterie, a mnie nikt nie zabrania jazdy z lampką zasilaną z
dynama. I niech tak zostanie.


I tym optymistycznym akcentem powinniśmy zakończyć kolejną dyskusje na ten temat. ;-)))

Pozdrawiam
Michał

Data: 2009-04-27 09:32:11
Autor: pawlin
Pytanie laika o dynamo
Michał Wolff pisze:
On 25 Kwi, 15:18, Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-
sp...@gmail.com> wrote:

Jeździłem i "na wynik" (ta sama trasa w różnych warunkach, z pomiarem
czasu), i z kimś. Nie widziałem różnicy. Koła, wybacz, nie będę przeplatał
albo składał nowego.
Jak kupię/zrobię szosę to i tak będą kompletnie inne odczucia, bo szosa
będzie ważyła pewnie 50%-60% z obecnego trekkinga. ;-)

Różnica musi być - bo prąd nie bierze się z powietrza, więc nie
wprowadzaj ludzi w błąd. Są to niewielkie wartości (z reguły 1-3%) ale
jednak są. I nie zapominaj ile takie ustrojstwo waży w porównaniu ze
zwykłą piastą - a to są kolejne straty. Dlatego ja zdecydowanie wolę
tradycyjną lampkę na baterie. Na naszym ostattnim wyjeździe jechaliśmy
dobre 2-3h po ciemku z Damianem, który miał dynamo w piaście - i w
porównaniu z moim PowerLedem wypadało bardzo blado. To był starszy
model takiej piasty, niemniej myślałem że nawet takie świecą
przyzwoicie - a nawet zwykła lampka halogenowa 2,4W była od tego
mocniejsza, co dopiero dobra lampka bateryjna.

lampka lampce nie rowna
mam dynamo w piascie alfine do tego lampke Busch Muller Lumotec Fly IQ Plus i bardzo chwale a do tego podczas wypraw zasilanie gpsa z tegoz samego dynama :)
roznicy podczas pedalowania z wlaczona lampka a wylaczona nie czuje

pawlin


Nie ma też co demonizować sprawy baterii, mi spokojnie starczają dwa
komplety aku (ten drugi to dla świętego spokoju, bo i jeden tak
naprawdę starcza) na trasy wymagające oświetlenia przez 8-9h; światło
z PowerLeda też mi starcza bezproblemowo - więc nie widzę żadnej
wielkiej przewagi lampki w piaście, wręcz tylko minusy.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2009-04-27 11:04:04
Autor: MichałG
Pytanie laika o dynamo
Michał Wolff pisze:
On 25 Kwi, 15:18, Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-
sp...@gmail.com> wrote:

Jeździłem i "na wynik" (ta sama trasa w różnych warunkach, z pomiarem
czasu), i z kimś. Nie widziałem różnicy. Koła, wybacz, nie będę przeplatał
albo składał nowego.
Jak kupię/zrobię szosę to i tak będą kompletnie inne odczucia, bo szosa
będzie ważyła pewnie 50%-60% z obecnego trekkinga. ;-)

Nie ma też co demonizować sprawy baterii, mi spokojnie starczają dwa
komplety aku (ten drugi to dla świętego spokoju, bo i jeden tak
naprawdę starcza) na trasy wymagające oświetlenia przez 8-9h; światło
z PowerLeda też mi starcza bezproblemowo - więc nie widzę żadnej
wielkiej przewagi lampki w piaście, wręcz tylko minusy.

Widze podstawowy plus(dla mnie ;-) ) - nie można dynama zapomnieć..... ;-)))))

Pozdrawiam
Michał

Data: 2009-04-27 20:00:19
Autor: Krzysztof Rudnik
Pytanie laika o dynamo
MichałG wrote:

Michał Wolff pisze:
On 25 Kwi, 15:18, Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-
sp...@gmail.com> wrote:

Jeździłem i "na wynik" (ta sama trasa w różnych warunkach, z pomiarem
czasu), i z kimś. Nie widziałem różnicy. Koła, wybacz, nie będę
przeplatał albo składał nowego.
Jak kupię/zrobię szosę to i tak będą kompletnie inne odczucia, bo szosa
będzie ważyła pewnie 50%-60% z obecnego trekkinga. ;-)

Nie ma też co demonizować sprawy baterii, mi spokojnie starczają dwa
komplety aku (ten drugi to dla świętego spokoju, bo i jeden tak
naprawdę starcza) na trasy wymagające oświetlenia przez 8-9h; światło
z PowerLeda też mi starcza bezproblemowo - więc nie widzę żadnej
wielkiej przewagi lampki w piaście, wręcz tylko minusy.

Widze podstawowy plus(dla mnie ;-) ) - nie można dynama zapomnieć.....
;-)))))

Ale o dynamie w piaście można zapomnieć - tj. jechać z włączonym światłem i tego nie zauważyć. ;)

Krzysiek Rudnik

Data: 2009-04-29 22:55:22
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Pytanie laika o dynamo
Panie Krzysztof Rudnik, prezesie pl.rec.rowery z siedzibą w
<news:49f5f2b6$0$29374$f69f905mamut2.aster.pl> przy ul....

MichałG wrote:

Michał Wolff pisze:
On 25 Kwi, 15:18, Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-
sp...@gmail.com> wrote:

Jeździłem i "na wynik" (ta sama trasa w różnych warunkach, z pomiarem
czasu), i z kimś. Nie widziałem różnicy. Koła, wybacz, nie będę
przeplatał albo składał nowego.
Jak kupię/zrobię szosę to i tak będą kompletnie inne odczucia, bo szosa
będzie ważyła pewnie 50%-60% z obecnego trekkinga. ;-)

Nie ma też co demonizować sprawy baterii, mi spokojnie starczają dwa
komplety aku (ten drugi to dla świętego spokoju, bo i jeden tak
naprawdę starcza) na trasy wymagające oświetlenia przez 8-9h; światło
z PowerLeda też mi starcza bezproblemowo - więc nie widzę żadnej
wielkiej przewagi lampki w piaście, wręcz tylko minusy.

Widze podstawowy plus(dla mnie ;-) ) - nie można dynama zapomnieć.....
;-)))))

Ale o dynamie w piaście można zapomnieć - tj. jechać z włączonym światłem i tego nie zauważyć. ;)

Śledziłeś cały wątek, czy niekoniecznie?

--
Pozdrowienia,                            | Próżnoś repliki się spodziewał
Marek 'marcus075' Karweta                | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Nie powiem nawet pies cię j***ł,
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | bo to mezalians byłby dla psa.

Data: 2009-04-27 12:02:59
Autor: stepow
Pytanie laika o dynamo


Różnica musi być - bo prąd nie bierze się z powietrza, więc nie
wprowadzaj ludzi w błąd. Są to niewielkie wartości (z reguły 1-3%) ale
jednak są. I nie zapominaj ile takie ustrojstwo waży w porównaniu ze
zwykłą piastą - a to są kolejne straty. Dlatego ja zdecydowanie wolę
tradycyjną lampkę na baterie.
Hm, dynamo ma 3W (Waty), no gdyby miało 3 kW byłoby pewnie ciężko :-)
Jest też cięższe pewnie o 150 g (strzelam bo nie wiem). Ciekawe ile ważą
lampki na baterie postaram się zważyć jak wróce do domu.

Zaleta wielka dynama jest to, że zawsze masz je na rowerze.
Jesli rower traktujesz jako hobby od czasu do czasu to można obyc się
bez dynama. Ja uzywam roweru jako podstawowego srodka transpotu, czasami
musze zostac w pracy dluzej, cos do zalatwienia wyskoczy itd. itd.,
teraz dzien jest dlugi ale tak nie jest zawsze :-).
Niestety nie mam dynama w piascie tylko tradycyjne (na opone) niemniej
zawsze moge na to liczyc, klopot jest w deszczu bo naped pradnicy slizga
sie na oponie (dlatego zawsze, nawet dzisiaj, mam dodatkowe pozycyjne
bateryjne lamki diodowe). Rowerem (-ami) do pracy przejechalem juz ponad
55 tys. km i nie pamietam juz ile razy dynamo mi sie przydalo :-) W zyciu z tego wynalazku nie zrezygnuję :-) może kiedyś kupie sobie
takie w piascie ;-).

Pozdrawiam,
Marek, Wroclaw
codziennie rowerem do pracy :-)

Data: 2009-04-24 11:58:47
Autor: Piotr Curious Gluszenia Slawinski
Pytanie laika o dynamo
Waldemarrr wrote:

W zamierzchlych czasach jak sie chcialo miec w rowerze swiatelko to sie
wlaczalo dynamo. Czulo sie obciazenie, ale swiatlo rozblyslo pieknym
blaskiem. Obecnie dostrzegam, ze coraz wiecej rowerow ma dynamo w
piascie, a wlacznik jest tam jedynie elektryczny, a nie jak bywalo
dawniej - mechaniczne podpiecie. Czyli teraz dynamo jest podpiete caly
czas, prawda? Czyli caly czas stanowi obciazenie, bo przeciez nie da sie
wytwarzac energi z niczego, jakis opor musi stawiac. Kiedys, w starych
konstrukcjach byl on wyraznie wyczuwalny. Czyzby wspolczesne konstrukcje
byly az tak doskonale, ze nie ma o czym mowic?

bez zamknietego obwodu dynamo generuje energie tak bliska 0 ze opory ktore
wprowadza tez sa bliskie 0 :)

jak sie wezmie do reki takie dynamko to czuc opor , cos tak
jakby 'sprezynka' czy 'tryby' ale tam zadnej przekladni nie ma , i jak sie
przekreci dosc mocno to czuc ze najpierw jest opor, a pozniej 'popych' . po
zapleceniu na kolo i zakreceniu bilans tego wychodzi na 0, dopiero tuz
przed zatrzymaniem kolo moze sie 'kiwac'. wynika to ze zjawiska zamykania sie linii pola magnesow stalych rotora z
magnetowodami stojana. w starych konstrukcjach bez zamknietego obwodu opor pochodzil glownie z
tarcia (wysokie obroty, kiepskie lozyska i przenoszenie napedu - z opony na
rolke dynama). --

Data: 2009-04-28 02:02:15
Autor: PH
Pytanie laika o dynamo
Waldemarrr pisze:
W zamierzchlych czasach jak sie chcialo miec w rowerze swiatelko to sie wlaczalo dynamo. Czulo sie obciazenie, ale swiatlo rozblyslo pieknym blaskiem. Obecnie dostrzegam, ze coraz wiecej rowerow ma dynamo w piascie, a wlacznik jest tam jedynie elektryczny, a nie jak bywalo dawniej - mechaniczne podpiecie. Czyli teraz dynamo jest podpiete caly czas, prawda? Czyli caly czas stanowi obciazenie, bo przeciez nie da sie wytwarzac energi z niczego, jakis opor musi stawiac. Kiedys, w starych konstrukcjach byl on wyraznie wyczuwalny. Czyzby wspolczesne konstrukcje byly az tak doskonale, ze nie ma o czym mowic?


Opór odczuwalny wynikał z tarcia kółka dynama o oponę.

Ktoś może podrzuci przy okazji jakiś rysunek obwodu magnetycznego takiej prądnicy? Chętnie bym się zapoznał. Jakiś axial-flux czy inszy ten obwód jest?

--
PH

Pytanie laika o dynamo

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona