Data: 2012-09-27 13:21:09 | |
Autor: ...::QRT::... | |
Pytanie o pompkÄ, naboje i co wozicie z so bÄ ? | |
Dnia Wed, 26 Sep 2012 17:56:18 +0200, Jacek napisał(a):
No i na koniec pytanko, co wozić z sobą? pompka + przejściówka na wszelki wypadek, dętka, klej+łatki, łyżki, podstawowe narzędzia (jakiś multitool), pin do łańcucha + spinka do łańcucha, hak przerzutki, maleńka buteleczka z olejem do łańcucha (2 ml po jakimś jednorazowym płynie do soczewek) Wszystko (poza pompka) sie miesci w normalnej podsiodłowce. |
|
Data: 2012-09-27 13:27:27 | |
Autor: Alfer_z_pracy | |
Pytanie o pompkę, naboje i co wozicie z sobą? | |
....::QRT::... napisał:
maleńka buteleczka z olejem do łańcucha (2 ml po jakimś jednorazowym płynie do soczewek) O proszę, w końcu ktoś z dobrym pomysłem :-) Też mam taką mikrobuteleczkę na czarną godzinę. Rozwalają mnie natomiast koledzy, którzy w środku wycieczki po górach (czy innym Kampinosie) wyjmują z przepastnego plecaka 120 ml butlę Finisha. Jak widać każdy ma swoje sposoby na utrudnienie sobie życia ;) A. |
|
Data: 2012-09-27 04:40:18 | |
Autor: rmikke | |
Pytanie o pompkę, naboje i co wozicie z sobą? | |
W dniu czwartek, 27 września 2012 13:27:33 UTC+2 użytkownik Alfer_z_pracy napisał:
...::QRT::... napisał: Mi jakoś wożenie 60 lub 120ml (jak się trafi) życia nie utrudnia, za to przelewanie tego do mikrobuteleczek... #niechcemisie. |
|
Data: 2012-09-27 13:44:38 | |
Autor: Alfer_z_pracy | |
Pytanie o pompkę, naboje i co wozicie z sobą? | |
rmikke napisał:
Mi jakoś wożenie 60 lub 120ml (jak się trafi) życia nie utrudnia Tylko potem niech taki jeden z drugim nie piszą, że szukają tytanowych śrub do zębatki bo chcą odciążyć rower :-))) A. |
|
Data: 2012-09-27 04:55:34 | |
Autor: rmikke | |
Pytanie o pompkę, naboje i co wozicie z sobą? | |
W dniu czwartek, 27 września 2012 13:44:44 UTC+2 użytkownik Alfer_z_pracy napisał:
rmikke napisał: Jakbym ja tym samym rowerem jeździł na co dzień i czasami na maratony, to normalnie bym woził 120ml, a na maraton bym pewnie przelewał do mikrobuteleczki. A śruby tytanowe to bym chciał ze względu na maratony... Poza tym - różne są zboczenia. Ten gość, co narobił dziur w przerzutce, żeby zyskać jeden gram na wadze pewnie i przelewa. Ja tam chromolę. |
|
Data: 2012-09-27 13:58:49 | |
Autor: ...::QRT::... | |
Pytanie o pompkę, naboje i co wozicie z sobą? | |
Dnia Thu, 27 Sep 2012 04:55:34 -0700 (PDT), rmikke napisał(a):
W dniu czwartek, 27 września 2012 13:44:44 UTC+2 użytkownik Alfer_z_pracy napisał: tutaj nie chodziło o wagę ale o to by w podsiodłowce sie to mieściło bez kłopotu. |
|
Data: 2012-09-27 05:34:10 | |
Autor: rmikke | |
Pytanie o pompkę, naboje i co wozicie z sobą? | |
W dniu czwartek, 27 września 2012 13:58:29 UTC+2 użytkownik ...::QRT::.... napisał:
Dnia Thu, 27 Sep 2012 04:55:34 -0700 (PDT), rmikke napisał(a): Odkąd na strzeżonym podziemnym parkingu podpieprzyli mi lampkę za 7zł i imbusowy scyzoryk za 20zl, wożę takie rzeczy w torebce przy pasie. Lampkę też, zażyczyłem sobie, żeby torebka miała odpowiednie mocowanie i lampka mi z tyłka świeci ;) W podsiodłówce są tylko dętki i szmatka do czyszczenia łańcucha.. Idea była taka, że zsiadam z roweru i wszystko zsiada ze mną. A potem dałem sobie wcisnąć licznik, nabyłem trąbę i i tak coś tam z roweru ściągać trzeba... ;) |
|
Data: 2012-09-27 14:07:03 | |
Autor: PeJot | |
Pytanie o pompkę, naboje i co wozicie z sobą? | |
W dniu 2012-09-27 13:55, rmikke pisze:
Jakbym ja tym samym rowerem jeździł na co dzień i czasami na maratony, Nie widziałem jeszcze nikogo, kto by na maratonie poświęcał cenne sekundy na smarowanie napędu :) -- P. Jankisz O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" Stanisław Lem |
|
Data: 2012-09-27 05:54:59 | |
Autor: MaOr | |
Pytanie o pompkę, naboje i co wozicie z sobą? | |
Są maratony i maratony :) Jak jedziesz maraton niby MTB po suchych szutrach np. dookoła Nałęczowa to faktycznie szkoda czasu, jak jedziesz w górach po opadach, w błocie, to lepiej przesmarować niż się męczyć, a i wspomniane 2 ml może czasami nie wystarczyć. |
|
Data: 2012-09-27 15:00:54 | |
Autor: bans | |
Pytanie o pompkę, naboje i co wozicie z sobą? | |
W dniu 2012-09-27 14:54, MaOr pisze:
jak jedziesz w górach po opadach, w błocie, to lepiej przesmarować niż się męczyć, Mam takie pytanie, zupełnie poważne: na czym polega to "męczenie się"? Bo jeżdżę po w górach, a nawet nie zabieram nic do smarowania, najwyżej trochę popiszczy... Na zjazdach łomot jest taki, że praktycznie tego nie słychać, a na podjazdach zagłuszam łańcuch własnym sapaniem ;) Szosówka - co innego - tu terkotanie nienasmarowanego łańcucha mnie wykańcza psychicznie ;) -- bans |
|
Data: 2012-09-27 17:11:35 | |
Autor: biodarek | |
Pytanie o pompkę, naboje i co wozicie z sobą? | |
W dniu 2012-09-27 15:00, bans pisze:
W dniu 2012-09-27 14:54, MaOr pisze: Poza tym, wystarczy przejechać przez jakiś strumyk albo kałużę - woda jest świetnym smarem... tylko szybko wysycha ;) Zdarzało mi się jechać 100km na maratonie w deszczu i jakoś jedno obfitsze smarowanie przed startem wystarczało, a czasami w ferworze walki nie omija się błotnych przeszkód. Z drugiej strony smarowałem łańcuch podczas Harpagana. Tam czas aż tak bardzo się nie liczy. A musiałem to zrobić po wydobyciu roweru z bagna :) Szosówka - co innego - tu terkotanie nienasmarowanego łańcucha mnie Tak, na szosie cisza pożądana. -- biodarek |
|
Data: 2012-09-28 06:37:26 | |
Autor: PeJot | |
Pytanie o pompkę, naboje i co wozicie z sobą? | |
W dniu 2012-09-27 14:54, MaOr pisze:
Ja o tm wiem, ale nie widziałem nikogo, kto by to robił. Takich słychać z kilometra. Sam smaruję napęd na półmetku trasy złożonej z 2 pętli. W aucie mam wszystko co trzeba. -- P. Jankisz O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" Stanisław Lem |
|
Data: 2012-09-27 14:00:50 | |
Autor: PeJot | |
Pytanie o pompkę, naboje i co wozicie z sobą? | |
W dniu 2012-09-27 13:40, rmikke pisze:
Mi jakoś wożenie 60 lub 120ml (jak się trafi) życia nie utrudnia, Olej w ilościach potrzebnych do łańcucha można zorganizować na każdej stacji benzynowej. Naturalnie, o ile ktoś nie uważa awaryjnego smarowania łańcucha olejem silnikowym za świętokradztwo. BTW: w Bieszczadach bywało że olej organizowałem u pilarzy, czy u leśnika. -- P. Jankisz O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" Stanisław Lem |
|
Data: 2012-09-27 14:29:36 | |
Autor: Alfer_z_pracy | |
Pytanie o pompkę, naboje i co wozicie z sobą? | |
PeJot napisał:
BTW: w Bieszczadach bywało że olej organizowałem u pilarzy, czy u leśnika. Na hiszpańskiej wyspie ratowałem się codziennie oliwą z oliwek (bo niby z czego ma być oliwa?) i bez żartów, byłem pod wrażeniem jej skuteczności. A. |
|
Data: 2012-09-27 07:55:27 | |
Autor: Wilk | |
Pytanie o pompkę, naboje i co wozicie z sobą? | |
On 27 Wrz, 13:27, "Alfer_z_pracy" <alferwywa...@mp.pl> wrote:
Rozwalają mnie natomiast A co w tym takiego dziwnego? Ja tak do Kampinosu właśnie jeżdżę. Przeciążysz się tymi 120g? Zestaw łatki, dętka, pompka, ściągacz do łańcucha i smar wejdzie do większości małych podsiodłówek, nie mówiąc już o dużych. Na tej samej zasadzie można wozić pół bidonu i wody dolewać w chałupach na trasie, wyciśniesz tych gramów nawet więcej. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2012-09-27 13:56:59 | |
Autor: kawoN | |
Pytanie o pompkę, naboje i co wozicie z sobą? | |
W dniu 12-09-27 13:21, ...::QRT::... pisze:
pompka + przejściówka na wszelki wypadek, dętka, klej+łatki, łyżki, Na pewno wozisz to wszystko w wypadach szosówkowych? -- kawoN - dziennik rowerowy www.bike4win.pl |
|
Data: 2012-09-27 07:50:50 | |
Autor: Wilk | |
Pytanie o pompkę, naboje i co wozicie z sobą? | |
On 27 Wrz, 13:57, kawoN <bike4...@bike4win.pl> wrote:
W dniu 12-09-27 13:21, ...::QRT::... pisze: A co w tym niby dziwnego? Chyba każdy kto robi jakieś porządniejsze trasy zabiera podobny ekwipunek, jedynie z hakiem do przerzutki na szosie można polemizować (w terenie już nieco prędzej). Pozostałe rzeczy wozi masa osób - to podstawowe narzędzia do często spotykanych awarii (dętka, łańcuch, czy potrzeba dokręcenia śruby lub zmiana jakiegoś ustawienia, smarowanie łańcucha). Jadąc na szosie na trasę powyżej 200km zawsze zabieram też zapasową oponę, która już parę razy mi się bardzo przydała; bo oponę szosową łatwiej rozedrzeć niż bardziej pancerne w innych typach rowerów. -- http://www.wyprawyrowerowe.neoestrada.pl |
|
Data: 2012-09-27 08:35:29 | |
Autor: Piecia aka dracorp | |
Pytanie o pompkę, naboje i co wozicie z sobą? | |
W dniu czwartek, 27 września 2012 16:50:50 UTC+2 użytkownik Wilk napisał:
Jadąc na szosie na trasęJa na razie wożę zakupione łatki do opon. Od kiedy kupiłem je to jeszcze ich nie używałem. |
|
Data: 2012-09-28 09:08:20 | |
Autor: kawoN | |
Pytanie o pompkę, naboje i co wozicie z sobą? | |
W dniu 12-09-27 16:50, Wilk pisze:
On 27 Wrz, 13:57, kawoN <bike4...@bike4win.pl> wrote: Ano pewnie wszystko zależy jakie dystanse się jeździ, w jakich warunkach - i jak zużytym sprzętem. Bo trudno udzielić uniwersalnej odpowiedzi, chodzi raczej o zestaw minimum - gdzie prawdopodobieństwo awarii jest duże nawet w najlżejszych warunkach (w dobrze utrzymanym rowerze to jest wyłącznie ogumienie, nie licząc oczywiście przypadków losowych w postaci wypadków). Znałem człowieka, który zabierał ze sobą prawie pół roweru części zapasowych - wynikało to z jego wybitnego pecha do awarii - i po każdej z nich starał się zabezpieczać na przyszłość... :) -- kawoN - dziennik rowerowy www.bike4win.pl |
|
Data: 2012-09-28 09:39:39 | |
Autor: ...::QRT::... | |
Pytanie o pompkę, naboje i co wozicie z sobą? | |
Dnia Fri, 28 Sep 2012 09:08:20 +0200, kawoN napisał(a):
W dniu 12-09-27 16:50, Wilk pisze: już nie przesadzajmy cały czas mowa o zestawie minimum a nie wyprawie z sakwami gdzie sie wozi szprychy, klucz do kaset i inne takie klamoty. Dętka, klej, łatki, narzędzia, łyżki, pompka to zupełnie zwyczajny standardowy zestaw. A spinka, pin do łańcucha, hak i buteleczka ze smarem to naprawde niewielki dodatek. |
|
Data: 2012-09-27 08:33:17 | |
Autor: Piecia aka dracorp | |
Pytanie o pompkę, naboje i co wozicie z sobą? | |
W dniu czwartek, 27 września 2012 13:57:05 UTC+2 użytkownik kawoN napisał:
W dniu 12-09-27 13:21, ...::QRT::... pisze: Ja mam pewien podstawowy zestaw który zawsze biorę ze sobą bez względu czy jadę góralem czy szosówką. Oprócz imbusów, mam skuwacz do łańcucha i spinki, łatki, klej, łyżki, 2 małe śrubokręty i klucz do szprych. Nie wspominając o zapasowych dętkach(1-2) i pompce. Staram się szanować swój i innych czas a mi to nie przeszkadza że tyle wożę. Fakt że wygodniej bez plecaka ale można się przyzwyczaić. Zawsze jest torba podsiodłowa, bo w kieszeniach na plecach to nie lubię. Oleju nie wożę, bo używam raczej gęstych które długo siedzą na łańcuchu. |
|
Data: 2012-09-28 09:15:27 | |
Autor: kawoN | |
Pytanie o pompkę, naboje i co wozicie z sobą? | |
W dniu 12-09-27 17:33, Piecia aka dracorp pisze:
W dniu czwartek, 27 września 2012 13:57:05 UTC+2 użytkownik kawoN napisał: Moja wątpliwość dotyczyła haka i oleju do łańcucha :) Zestaw narzędzi oczywiście jest przydatny i każdy może coś sobie dobrać - nawet plecaka nie trzeba wozić, raczej zmieści się w torebce podsiodłowej - tutaj uwaga dla niedoświadczonych: wożenie niezabezpieczonej dętki razem z metalowymi narzędziami może się skończyć przykrą niespodzianką w postaci przetarcia/przecięcia dętki w torebce. Druga niespodzianka jaką kiedyś zaliczyłem to zbyt długie wożenie dętki w stanie zgiętym, przez co dętka sparciała i się zrobiła dziura - ale przypuszczam że to raczej było spowodowane kiepską jakością gumy - wydaje mi się że to jeszcze za komuny było. Ale nie zawadzi raz na rok skontrolować stan dętki (o ile się miało szczęście jej nie ruszać :) -- kawoN - dziennik rowerowy www.bike4win.pl |
|
Data: 2012-09-28 00:24:02 | |
Autor: rmikke | |
Pytanie o pompkę, naboje i co wozicie z sobą? | |
W dniu piątek, 28 września 2012 09:15:30 UTC+2 użytkownik kawoN napisał:
wożenie niezabezpieczonej dętki Nawet nie trzeba z narzędziami, wystarczy mieć tam zapasowy hak i parę metalowych resztek po montażu bagażnika. |
|
Data: 2012-09-28 10:46:03 | |
Autor: kawoN | |
Pytanie o pompkę, naboje i co wozicie z sobą? | |
W dniu 12-09-28 09:24, rmikke pisze:
Nawet nie trzeba z narzędziami, wystarczy mieć tam zapasowy hak A już trochę nie na temat - przypomniał mi się człowiek, który dętkę woził w ... bidonie uciętym od góry - a bidon oczywiście był w koszyku. Dodam że drugiego nie miał, w związku z czym... nie zabierał picia na przejażdżki. Bynajmniej nie były to wyjazdy po bułki w przyjemnej temperaturze, ale 100km w dość szybkim tempie (może tak mu się pić chciało :) przy 30C. Kolega faktycznie prawie się nie pocił i miał całkiem niezłą kondycję. Jak oglądam zdjęcia jednego z naszych grupowiczów to bardzo mi się ten kolega przypomina - są bardzo podobni, chociaż tamtem musi mieć już teraz jakieś 60 lat. -- kawoN - dziennik rowerowy www.bike4win.pl |
|
Data: 2012-09-28 11:03:01 | |
Autor: ...::QRT::... | |
Pytanie o pompkę, naboje i co wozicie z sobą? | |
Dnia Fri, 28 Sep 2012 09:15:27 +0200, kawoN napisał(a):
W dniu 12-09-27 17:33, Piecia aka dracorp pisze: miałem taki okres ze łamałem haki naprawdę często - jednego roku zdarzyło mi sie chyba ze 4 razy. A to już nie przelewki bo na trasie nie poradzisz sobie z taką awarią w żaden sposob poza zrobieniem z roweru singla. Hak wiele miejsca nie zajmuje i jest płaski, wiec nie widze problemu A smar? Przydaje sie czasem i tyle. |
|
Data: 2012-09-28 11:31:40 | |
Autor: cytawa | |
Pytanie o pompkę, naboje i co wozicie z sobą? | |
....::QRT::... pisze:
miałem taki okres ze łamałem haki naprawdę często - jednego roku zdarzyło Bo haki to osobny problem. Nie do konca rozumiem (poza chamskim marketingiem) dlaczego te haki sa takie slabe, dlaczego firmy nie robia hakow stalowych i dlaczego jest ich taka mnogosc. Jan Cytawa |
|
Data: 2012-09-28 03:12:10 | |
Autor: rmikke | |
Pytanie o pompkę, naboje i co wozicie z sobą? | |
W dniu piątek, 28 września 2012 11:31:41 UTC+2 użytkownik cytawa napisał:
...::QRT::... pisze: To akurat jest oczywiste. Po to jest hak jako osobna część, żeby w razie czego to hak się złamał, bądź wygiął, a nie rama. Czyli hak nie może być za sztywny, ani za mocny. |
|
Data: 2012-09-28 12:59:05 | |
Autor: cytawa | |
Pytanie o pompkę, naboje i co wozicie z sobą? | |
rmikke pisze:
To akurat jest oczywiste. Po to jest hak jako osobna część, żeby Na tyle to ja potrafie rozumowac, tylko jesli haki pekaja przy lada uderzeniu to chyba cos tu nie tak. Ile razy zbyt sztywny hak stal sie przyczyna awarii? Przypuszczam, ze sa to bardzo nieliczne sytuacje. W kazdym razie moje haki sa mocne i nie narzekam. Przerzutek tez nie wymieniam bez potrzeby. Jan Cytawa |
|
Data: 2012-09-28 04:13:00 | |
Autor: rmikke | |
Pytanie o pompkę, naboje i co wozicie z sobą? | |
W dniu piątek, 28 września 2012 12:59:06 UTC+2 użytkownik cytawa napisał:
rmikke pisze: Szczerze, to w życiu mi hak nie pękł. Natomiast co jakiś czas się wyginały do wewnątrz i nie bardzo wiedziałem od czego (pewnie od jakichś wywrotek, z przyczyn zdrowotnych wywracam sie zwykle na prawą stronę ;) ). Problem ustał, kiedy w którymś serwisie mnie uświadomili, że przepłacam za haki od Gary Fishera i założyli identyczny (i ponad dwa razy tańszy) hak od Authora... |
|
Data: 2012-09-28 11:43:58 | |
Autor: PeJot | |
Pytanie o pompkę, naboje i co wozicie z sobą? | |
W dniu 2012-09-28 11:31, cytawa pisze:
Bo haki to osobny problem. Nie do konca rozumiem (poza chamskim Lepiej urwać słaby hak niż zmielić przerzutkę, koło i kawałek ramy. dlaczego firmy nie robia Kiedyś Marin w stalowych ramach miał haki niewymienne, ale za to miękkie i dające się prostować. Niektórzy uważali to za wadę. -- P. Jankisz O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" Stanisław Lem |
|
Data: 2012-09-28 13:17:57 | |
Autor: ...::QRT::... | |
Pytanie o pompkę, naboje i co wozicie z sobą? | |
Dnia Fri, 28 Sep 2012 11:31:40 +0200, cytawa napisał(a):
...::QRT::... pisze: wtedy kiedy owe haki nagminne łamałem miałem w rowerze mtb hak szosowy od gianta ocr/tcr. I fakt nie było to mocne tyle ze wówczas przerzutka osiągnęła zdumiewającą długowieczność. Kres jej nadszedł już w nowej ramie która ma masywny i mocny hak i IMO występuje korelacja miedzy tymi faktmi :) Inna kwestia ze hak potrafi kosztować niewiele mniej niż przerzutka wiec korzysci z miękkich haków takie oczywiste nie sa. |
|
Data: 2012-09-27 13:59:07 | |
Autor: ...::QRT::... | |
Pytanie o pompkę, naboje i co wozicie z sobą? | |
Dnia Thu, 27 Sep 2012 13:56:59 +0200, kawoN napisał(a):
W dniu 12-09-27 13:21, ...::QRT::... pisze: nie robie takowych :) |