Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Pytanie o pompkę, naboje i co wozicie z so bą?

Pytanie o pompkę, naboje i co wozicie z so bą?

Data: 2012-09-27 13:21:09
Autor: ...::QRT::...
Pytanie o pompkę, naboje i co wozicie z so bą?
Dnia Wed, 26 Sep 2012 17:56:18 +0200, Jacek napisał(a):


No i na koniec pytanko, co wozić z sobą?
Skłaniam się ku zestawowi: pompka (albo nabój CO2) + dętka + łyżki.
Jacek

pompka + przejściówka na wszelki wypadek, dętka, klej+łatki, łyżki,
podstawowe narzędzia (jakiś multitool), pin do łańcucha + spinka do
łańcucha, hak przerzutki, maleńka buteleczka z olejem do łańcucha (2 ml po
jakimś jednorazowym płynie do soczewek)   Wszystko (poza pompka) sie miesci w normalnej podsiodłowce.

Data: 2012-09-27 13:27:27
Autor: Alfer_z_pracy
Pytanie o pompkę, naboje i co wozicie z sobą?
....::QRT::... napisał:
maleńka buteleczka z olejem do łańcucha (2 ml po jakimś jednorazowym płynie do soczewek)

O proszę, w końcu ktoś z dobrym pomysłem :-)

Też mam taką mikrobuteleczkę na czarną godzinę. Rozwalają mnie natomiast koledzy, którzy w środku wycieczki po górach (czy innym Kampinosie) wyjmują z przepastnego plecaka 120 ml butlę Finisha. Jak widać każdy ma swoje sposoby na utrudnienie sobie życia ;)

A.

Data: 2012-09-27 04:40:18
Autor: rmikke
Pytanie o pompkę, naboje i co wozicie z sobą?
W dniu czwartek, 27 września 2012 13:27:33 UTC+2 użytkownik Alfer_z_pracy napisał:
...::QRT::... napisał:

> maleńka buteleczka z olejem do łańcucha (2 ml po jakimś jednorazowym > płynie do soczewek)

O proszę, w końcu ktoś z dobrym pomysłem :-)

Też mam taką mikrobuteleczkę na czarną godzinę. Rozwalają mnie natomiast koledzy, którzy w środku wycieczki po górach (czy innym Kampinosie) wyjmują z przepastnego plecaka 120 ml butlę Finisha. Jak widać każdy ma swoje sposoby na utrudnienie sobie życia ;)

Mi jakoś wożenie 60 lub 120ml (jak się trafi) życia nie utrudnia,
za to przelewanie tego do mikrobuteleczek... #niechcemisie.

Data: 2012-09-27 13:44:38
Autor: Alfer_z_pracy
Pytanie o pompkę, naboje i co wozicie z sobą?
rmikke napisał:
Mi jakoś wożenie 60 lub 120ml (jak się trafi) życia nie utrudnia

Tylko potem niech taki jeden z drugim nie piszą, że szukają tytanowych śrub do zębatki bo chcą odciążyć rower :-)))

A.

Data: 2012-09-27 04:55:34
Autor: rmikke
Pytanie o pompkę, naboje i co wozicie z sobą?
W dniu czwartek, 27 września 2012 13:44:44 UTC+2 użytkownik Alfer_z_pracy napisał:
rmikke napisał:

> Mi jakoś wożenie 60 lub 120ml (jak się trafi) życia nie utrudnia

Tylko potem niech taki jeden z drugim nie piszą, że szukają tytanowych śrub do zębatki bo chcą odciążyć rower :-)))

Jakbym ja tym samym rowerem jeździł na co dzień i czasami na maratony,
to normalnie bym woził 120ml, a na maraton bym pewnie przelewał do mikrobuteleczki. A śruby tytanowe to bym chciał ze względu na maratony...

Poza tym - różne są zboczenia. Ten gość, co narobił dziur w przerzutce,
żeby zyskać jeden gram na wadze pewnie i przelewa. Ja tam chromolę.

Data: 2012-09-27 13:58:49
Autor: ...::QRT::...
Pytanie o pompkę, naboje i co wozicie z sobą?
Dnia Thu, 27 Sep 2012 04:55:34 -0700 (PDT), rmikke napisał(a):

W dniu czwartek, 27 września 2012 13:44:44 UTC+2 użytkownik Alfer_z_pracy napisał:
rmikke napisał:

Mi jakoś wożenie 60 lub 120ml (jak się trafi) życia nie utrudnia

Tylko potem niech taki jeden z drugim nie piszą, że szukają tytanowych śrub do zębatki bo chcą odciążyć rower :-)))

Jakbym ja tym samym rowerem jeździł na co dzień i czasami na maratony,
to normalnie bym woził 120ml, a na maraton bym pewnie przelewał do mikrobuteleczki. A śruby tytanowe to bym chciał ze względu na maratony...

Poza tym - różne są zboczenia. Ten gość, co narobił dziur w przerzutce,
żeby zyskać jeden gram na wadze pewnie i przelewa. Ja tam chromolę.

tutaj nie chodziło o wagę ale o to by w podsiodłowce sie to mieściło bez
kłopotu.

Data: 2012-09-27 05:34:10
Autor: rmikke
Pytanie o pompkę, naboje i co wozicie z sobą?
W dniu czwartek, 27 września 2012 13:58:29 UTC+2 użytkownik ...::QRT::.... napisał:
Dnia Thu, 27 Sep 2012 04:55:34 -0700 (PDT), rmikke napisał(a):



> W dniu czwartek, 27 września 2012 13:44:44 UTC+2 użytkownik Alfer_z_pracy napisał:

>> rmikke napisał:

>> >>> Mi jakoś wożenie 60 lub 120ml (jak się trafi) życia nie utrudnia

>> >> Tylko potem niech taki jeden z drugim nie piszą, że szukają tytanowych śrub >> do zębatki bo chcą odciążyć rower :-)))

> Jakbym ja tym samym rowerem jeździł na co dzień i czasami na maratony,
> to normalnie bym woził 120ml, a na maraton bym pewnie przelewał > do mikrobuteleczki. A śruby tytanowe to bym chciał ze względu na maratony...

> Poza tym - różne są zboczenia. Ten gość, co narobił dziur w przerzutce,
> żeby zyskać jeden gram na wadze pewnie i przelewa. Ja tam chromolę.

tutaj nie chodziło o wagę ale o to by w podsiodłowce sie to mieściło bez
kłopotu.

Odkąd na strzeżonym podziemnym parkingu podpieprzyli mi lampkę za 7zł
i imbusowy scyzoryk za 20zl, wożę takie rzeczy w torebce przy pasie.
Lampkę też, zażyczyłem sobie, żeby torebka miała odpowiednie mocowanie
i lampka mi z tyłka świeci ;)

W podsiodłówce są tylko dętki i szmatka do czyszczenia łańcucha..

Idea była taka, że zsiadam z roweru i wszystko zsiada ze mną.

A potem dałem sobie wcisnąć licznik, nabyłem trąbę i i tak coś tam
z roweru ściągać trzeba... ;)

Data: 2012-09-27 14:07:03
Autor: PeJot
Pytanie o pompkę, naboje i co wozicie z sobą?
W dniu 2012-09-27 13:55, rmikke pisze:

Jakbym ja tym samym rowerem jeździł na co dzień i czasami na maratony,
to normalnie bym woził 120ml, a na maraton bym pewnie przelewał
do mikrobuteleczki.

Nie widziałem jeszcze nikogo, kto by na maratonie poświęcał cenne sekundy na smarowanie napędu :)

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2012-09-27 05:54:59
Autor: MaOr
Pytanie o pompkę, naboje i co wozicie z sobą?

Nie widziałem jeszcze nikogo, kto by na maratonie poświęcał cenne sekundy na smarowanie napędu :)


Są maratony i maratony :) Jak jedziesz maraton niby MTB po suchych szutrach np. dookoła Nałęczowa to faktycznie szkoda czasu, jak jedziesz w górach po opadach, w błocie, to lepiej przesmarować niż się męczyć, a i wspomniane 2 ml może czasami nie wystarczyć.

Data: 2012-09-27 15:00:54
Autor: bans
Pytanie o pompkę, naboje i co wozicie z sobą?
W dniu 2012-09-27 14:54, MaOr pisze:

jak jedziesz w górach po opadach, w błocie, to lepiej przesmarować niż się męczyć,

Mam takie pytanie, zupełnie poważne: na czym polega to "męczenie się"?

Bo jeżdżę po w górach, a nawet nie zabieram nic do smarowania, najwyżej trochę popiszczy... Na zjazdach łomot jest taki, że praktycznie tego nie słychać, a na podjazdach zagłuszam łańcuch własnym sapaniem ;)

Szosówka - co innego - tu terkotanie nienasmarowanego łańcucha mnie wykańcza psychicznie ;)

--
bans

Data: 2012-09-27 17:11:35
Autor: biodarek
Pytanie o pompkę, naboje i co wozicie z sobą?
W dniu 2012-09-27 15:00, bans pisze:
W dniu 2012-09-27 14:54, MaOr pisze:

jak jedziesz w górach po opadach, w błocie, to lepiej przesmarować niż
się męczyć,

Mam takie pytanie, zupełnie poważne: na czym polega to "męczenie się"?

Bo jeżdżę po w górach, a nawet nie zabieram nic do smarowania, najwyżej
trochę popiszczy... Na zjazdach łomot jest taki, że praktycznie tego nie
słychać, a na podjazdach zagłuszam łańcuch własnym sapaniem ;)

Poza tym, wystarczy przejechać przez jakiś strumyk albo kałużę - woda jest świetnym smarem... tylko szybko wysycha ;)
Zdarzało mi się jechać 100km na maratonie w deszczu i jakoś jedno obfitsze smarowanie przed startem wystarczało, a czasami w ferworze walki nie omija się błotnych przeszkód. Z drugiej strony smarowałem łańcuch podczas Harpagana. Tam czas aż tak bardzo się nie liczy. A musiałem to zrobić po wydobyciu roweru z bagna :)

Szosówka - co innego - tu terkotanie nienasmarowanego łańcucha mnie
wykańcza psychicznie ;)

Tak, na szosie cisza pożądana.

--
biodarek

Data: 2012-09-28 06:37:26
Autor: PeJot
Pytanie o pompkę, naboje i co wozicie z sobą?
W dniu 2012-09-27 14:54, MaOr pisze:

Nie widziałem jeszcze nikogo, kto by na maratonie poświęcał cenne

sekundy na smarowanie napędu :)


Są maratony i maratony :) Jak jedziesz maraton niby MTB po suchych szutrach np. dookoła Nałęczowa to faktycznie szkoda czasu, jak jedziesz w górach po opadach, w błocie, to lepiej przesmarować niż się męczyć, a i wspomniane 2 ml może czasami nie wystarczyć.

Ja o tm wiem, ale nie widziałem nikogo, kto by to robił. Takich słychać z kilometra.

Sam smaruję napęd na półmetku trasy złożonej z 2 pętli. W aucie mam wszystko co trzeba.


--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2012-09-27 14:00:50
Autor: PeJot
Pytanie o pompkę, naboje i co wozicie z sobą?
W dniu 2012-09-27 13:40, rmikke pisze:

Mi jakoś wożenie 60 lub 120ml (jak się trafi) życia nie utrudnia,
za to przelewanie tego do mikrobuteleczek... #niechcemisie.

Olej w ilościach potrzebnych do łańcucha można zorganizować na każdej stacji benzynowej. Naturalnie, o ile ktoś nie uważa awaryjnego smarowania łańcucha olejem silnikowym za świętokradztwo.

BTW: w Bieszczadach bywało że olej organizowałem u pilarzy, czy u leśnika.

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2012-09-27 14:29:36
Autor: Alfer_z_pracy
Pytanie o pompkę, naboje i co wozicie z sobą?
PeJot napisał:
BTW: w Bieszczadach bywało że olej organizowałem u pilarzy, czy u leśnika.

Na hiszpańskiej wyspie ratowałem się codziennie oliwą z oliwek (bo niby z czego ma być oliwa?) i bez żartów, byłem pod wrażeniem jej skuteczności.

A.

Data: 2012-09-27 07:55:27
Autor: Wilk
Pytanie o pompkę, naboje i co wozicie z sobą?
On 27 Wrz, 13:27, "Alfer_z_pracy" <alferwywa...@mp.pl> wrote:
 Rozwalają mnie natomiast
koledzy, którzy w środku wycieczki po górach (czy innym Kampinosie) wyjmują
z przepastnego plecaka 120 ml butlę Finisha. Jak widać każdy ma swoje
sposoby na utrudnienie sobie życia ;)

A co w tym takiego dziwnego? Ja tak do Kampinosu właśnie jeżdżę.
Przeciążysz się tymi 120g? Zestaw łatki, dętka, pompka, ściągacz do
łańcucha i smar wejdzie do większości małych podsiodłówek, nie mówiąc
już o dużych. Na tej samej zasadzie można wozić pół bidonu i wody
dolewać w chałupach na trasie, wyciśniesz tych gramów nawet więcej.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2012-09-27 13:56:59
Autor: kawoN
Pytanie o pompkę, naboje i co wozicie z sobą?
W dniu 12-09-27 13:21, ...::QRT::... pisze:
pompka + przejściówka na wszelki wypadek, dętka, klej+łatki, łyżki,
podstawowe narzędzia (jakiś multitool), pin do łańcucha + spinka do
łańcucha, hak przerzutki, maleńka buteleczka z olejem do łańcucha (2 ml po
jakimś jednorazowym płynie do soczewek)

Na pewno wozisz to wszystko w wypadach szosówkowych?

--
kawoN
-
dziennik rowerowy
www.bike4win.pl

Data: 2012-09-27 07:50:50
Autor: Wilk
Pytanie o pompkę, naboje i co wozicie z sobą?
On 27 Wrz, 13:57, kawoN <bike4...@bike4win.pl> wrote:
W dniu 12-09-27 13:21, ...::QRT::... pisze:

> pompka + przejściówka na wszelki wypadek, dętka, klej+łatki, łyżki,
> podstawowe narzędzia (jakiś multitool), pin do łańcucha + spinka do
> łańcucha, hak przerzutki, maleńka buteleczka z olejem do łańcucha (2 ml po
> jakimś jednorazowym płynie do soczewek)

Na pewno wozisz to wszystko w wypadach szosówkowych?

A co w tym niby dziwnego? Chyba każdy kto robi jakieś porządniejsze
trasy zabiera podobny ekwipunek, jedynie z hakiem do przerzutki na
szosie można polemizować (w terenie już nieco prędzej). Pozostałe
rzeczy wozi masa osób - to podstawowe narzędzia do często spotykanych
awarii (dętka, łańcuch, czy potrzeba dokręcenia śruby lub zmiana
jakiegoś ustawienia, smarowanie łańcucha). Jadąc na szosie na trasę
powyżej 200km zawsze zabieram też zapasową oponę, która już parę razy
mi się bardzo przydała; bo oponę szosową łatwiej rozedrzeć niż
bardziej pancerne w innych typach rowerów.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neoestrada.pl

Data: 2012-09-27 08:35:29
Autor: Piecia aka dracorp
Pytanie o pompkę, naboje i co wozicie z sobą?
W dniu czwartek, 27 września 2012 16:50:50 UTC+2 użytkownik Wilk napisał:
Jadąc na szosie na trasę
powyżej 200km zawsze zabieram też zapasową oponę, która już parę razy
mi się bardzo przydała; bo oponę szosową łatwiej rozedrzeć niż
bardziej pancerne w innych typach rowerów.
Ja na razie wożę zakupione łatki do opon. Od kiedy kupiłem je to jeszcze ich nie używałem.

Data: 2012-09-28 09:08:20
Autor: kawoN
Pytanie o pompkę, naboje i co wozicie z sobą?
W dniu 12-09-27 16:50, Wilk pisze:
On 27 Wrz, 13:57, kawoN <bike4...@bike4win.pl> wrote:
W dniu 12-09-27 13:21, ...::QRT::... pisze:

pompka + przejściówka na wszelki wypadek, dętka, klej+łatki, łyżki,
podstawowe narzędzia (jakiś multitool), pin do łańcucha + spinka do
łańcucha, hak przerzutki, maleńka buteleczka z olejem do łańcucha (2 ml po
jakimś jednorazowym płynie do soczewek)

Na pewno wozisz to wszystko w wypadach szosówkowych?

A co w tym niby dziwnego?

Ano pewnie wszystko zależy jakie dystanse się jeździ,
w jakich warunkach - i jak zużytym sprzętem.
Bo trudno udzielić uniwersalnej odpowiedzi, chodzi raczej
o zestaw minimum - gdzie prawdopodobieństwo awarii jest
duże nawet w najlżejszych warunkach (w dobrze utrzymanym
rowerze to jest wyłącznie ogumienie, nie licząc oczywiście
przypadków losowych w postaci wypadków).
Znałem człowieka, który zabierał ze sobą prawie pół roweru
części zapasowych - wynikało to z jego wybitnego pecha
do awarii - i po każdej z nich starał się zabezpieczać
na przyszłość... :)

--
kawoN
-
dziennik rowerowy
www.bike4win.pl

Data: 2012-09-28 09:39:39
Autor: ...::QRT::...
Pytanie o pompkę, naboje i co wozicie z sobą?
Dnia Fri, 28 Sep 2012 09:08:20 +0200, kawoN napisał(a):

W dniu 12-09-27 16:50, Wilk pisze:
On 27 Wrz, 13:57, kawoN <bike4...@bike4win.pl> wrote:
W dniu 12-09-27 13:21, ...::QRT::... pisze:

pompka + przejściówka na wszelki wypadek, dętka, klej+łatki, łyżki,
podstawowe narzędzia (jakiś multitool), pin do łańcucha + spinka do
łańcucha, hak przerzutki, maleńka buteleczka z olejem do łańcucha (2 ml po
jakimś jednorazowym płynie do soczewek)

Na pewno wozisz to wszystko w wypadach szosówkowych?

A co w tym niby dziwnego?

Ano pewnie wszystko zależy jakie dystanse się jeździ,
w jakich warunkach - i jak zużytym sprzętem.
Bo trudno udzielić uniwersalnej odpowiedzi, chodzi raczej
o zestaw minimum

już nie przesadzajmy cały czas mowa o zestawie minimum a nie wyprawie z
sakwami gdzie sie wozi szprychy, klucz do kaset i inne takie klamoty.

Dętka, klej, łatki, narzędzia, łyżki, pompka to zupełnie zwyczajny
standardowy zestaw. A  spinka, pin do łańcucha, hak i buteleczka ze smarem to naprawde
niewielki dodatek.

Data: 2012-09-27 08:33:17
Autor: Piecia aka dracorp
Pytanie o pompkę, naboje i co wozicie z sobą?
W dniu czwartek, 27 września 2012 13:57:05 UTC+2 użytkownik kawoN napisał:
W dniu 12-09-27 13:21, ...::QRT::... pisze:
Na pewno wozisz to wszystko w wypadach szosówkowych?

Ja mam pewien podstawowy zestaw który zawsze biorę ze sobą bez względu czy jadę góralem czy szosówką. Oprócz imbusów, mam skuwacz do łańcucha i spinki, łatki, klej, łyżki, 2 małe śrubokręty i klucz do szprych. Nie wspominając o zapasowych dętkach(1-2) i pompce. Staram się szanować swój i innych czas a mi to nie przeszkadza że tyle wożę. Fakt że wygodniej bez plecaka ale można się przyzwyczaić. Zawsze jest torba podsiodłowa, bo w kieszeniach na plecach to nie lubię.
Oleju nie wożę, bo używam raczej gęstych które długo siedzą na łańcuchu.

Data: 2012-09-28 09:15:27
Autor: kawoN
Pytanie o pompkę, naboje i co wozicie z sobą?
W dniu 12-09-27 17:33, Piecia aka dracorp pisze:
W dniu czwartek, 27 września 2012 13:57:05 UTC+2 użytkownik kawoN napisał:
W dniu 12-09-27 13:21, ...::QRT::... pisze:
Na pewno wozisz to wszystko w wypadach szosówkowych?

Ja mam pewien podstawowy zestaw który zawsze biorę ze sobą bez względu czy jadę góralem czy szosówką. Oprócz imbusów, mam skuwacz do łańcucha i spinki, łatki, klej, łyżki, 2 małe śrubokręty i klucz do szprych. Nie wspominając o zapasowych dętkach(1-2) i pompce. Staram się szanować swój i innych czas a mi to nie przeszkadza że tyle wożę. Fakt że wygodniej bez plecaka ale można się przyzwyczaić. Zawsze jest torba podsiodłowa, bo w kieszeniach na plecach to nie lubię.
Oleju nie wożę, bo używam raczej gęstych które długo siedzą na łańcuchu.

Moja wątpliwość dotyczyła haka i oleju do łańcucha :)
Zestaw narzędzi oczywiście jest przydatny i każdy może
coś sobie dobrać - nawet plecaka nie trzeba wozić, raczej
zmieści się w torebce podsiodłowej - tutaj uwaga dla
niedoświadczonych: wożenie niezabezpieczonej dętki
razem z metalowymi narzędziami może się skończyć
przykrą niespodzianką w postaci przetarcia/przecięcia
dętki w torebce. Druga niespodzianka jaką kiedyś zaliczyłem
to zbyt długie wożenie dętki w stanie zgiętym, przez co
dętka sparciała i się zrobiła dziura - ale przypuszczam
że to raczej było spowodowane kiepską jakością gumy -
wydaje mi się że to jeszcze za komuny było. Ale nie zawadzi
raz na rok skontrolować stan dętki (o ile się miało szczęście
jej nie ruszać :)

--
kawoN
-
dziennik rowerowy
www.bike4win.pl

Data: 2012-09-28 00:24:02
Autor: rmikke
Pytanie o pompkę, naboje i co wozicie z sobą?
W dniu piątek, 28 września 2012 09:15:30 UTC+2 użytkownik kawoN napisał:

wożenie niezabezpieczonej dętki
razem z metalowymi narzędziami może się skończyć
przykrą niespodzianką w postaci przetarcia/przecięcia
dętki w torebce.

Nawet nie trzeba z narzędziami, wystarczy mieć tam zapasowy hak
i parę metalowych resztek po montażu bagażnika.

Data: 2012-09-28 10:46:03
Autor: kawoN
Pytanie o pompkę, naboje i co wozicie z sobą?
W dniu 12-09-28 09:24, rmikke pisze:

Nawet nie trzeba z narzędziami, wystarczy mieć tam zapasowy hak
i parę metalowych resztek po montażu bagażnika.

A już trochę nie na temat - przypomniał mi się
człowiek, który dętkę woził w ... bidonie uciętym
od góry - a bidon oczywiście był w koszyku.
Dodam że drugiego nie miał, w związku z czym...
nie zabierał picia na przejażdżki. Bynajmniej
nie były to wyjazdy po bułki w przyjemnej temperaturze,
ale 100km w dość szybkim tempie (może tak mu
się pić chciało :) przy 30C.
Kolega faktycznie prawie się nie pocił i miał całkiem
niezłą kondycję. Jak oglądam zdjęcia jednego
z naszych grupowiczów to bardzo mi się ten kolega
przypomina - są bardzo podobni, chociaż tamtem musi
mieć już teraz jakieś 60 lat.

--
kawoN
-
dziennik rowerowy
www.bike4win.pl

Data: 2012-09-28 11:03:01
Autor: ...::QRT::...
Pytanie o pompkę, naboje i co wozicie z sobą?
Dnia Fri, 28 Sep 2012 09:15:27 +0200, kawoN napisał(a):

W dniu 12-09-27 17:33, Piecia aka dracorp pisze:
W dniu czwartek, 27 września 2012 13:57:05 UTC+2 użytkownik kawoN napisał:
W dniu 12-09-27 13:21, ...::QRT::... pisze:
Na pewno wozisz to wszystko w wypadach szosówkowych?

Ja mam pewien podstawowy zestaw który zawsze biorę ze sobą bez względu czy jadę góralem czy szosówką. Oprócz imbusów, mam skuwacz do łańcucha i spinki, łatki, klej, łyżki, 2 małe śrubokręty i klucz do szprych. Nie wspominając o zapasowych dętkach(1-2) i pompce. Staram się szanować swój i innych czas a mi to nie przeszkadza że tyle wożę. Fakt że wygodniej bez plecaka ale można się przyzwyczaić. Zawsze jest torba podsiodłowa, bo w kieszeniach na plecach to nie lubię.
Oleju nie wożę, bo używam raczej gęstych które długo siedzą na łańcuchu.

Moja wątpliwość dotyczyła haka i oleju do łańcucha :)

miałem taki okres ze łamałem haki naprawdę często - jednego roku zdarzyło
mi sie chyba ze 4 razy. A to już nie przelewki bo na trasie nie poradzisz
sobie z taką awarią w żaden sposob poza zrobieniem z roweru singla. Hak
wiele miejsca nie zajmuje i jest płaski, wiec nie widze problemu  A smar? Przydaje sie czasem i tyle.

Data: 2012-09-28 11:31:40
Autor: cytawa
Pytanie o pompkę, naboje i co wozicie z sobą?
....::QRT::... pisze:

miałem taki okres ze łamałem haki naprawdę często - jednego roku zdarzyło
mi sie chyba ze 4 razy. A to już nie przelewki bo na trasie nie poradzisz


Bo haki to osobny problem. Nie do konca rozumiem (poza chamskim marketingiem) dlaczego te haki sa takie slabe, dlaczego firmy nie robia hakow stalowych i dlaczego jest ich taka mnogosc.

Jan Cytawa

Data: 2012-09-28 03:12:10
Autor: rmikke
Pytanie o pompkę, naboje i co wozicie z sobą?
W dniu piątek, 28 września 2012 11:31:41 UTC+2 użytkownik cytawa napisał:
...::QRT::... pisze:

> miałem taki okres ze łamałem haki naprawdę często - jednego roku zdarzyło
> mi sie chyba ze 4 razy. A to już nie przelewki bo na trasie nie poradzisz

Bo haki to osobny problem. Nie do konca rozumiem (poza chamskim marketingiem) dlaczego te haki sa takie slabe, dlaczego firmy nie robia hakow stalowych i dlaczego jest ich taka mnogosc.

To akurat jest oczywiste. Po to jest hak jako osobna część, żeby
w razie czego to hak się złamał, bądź wygiął, a nie rama.
Czyli hak nie może być za sztywny, ani za mocny.

Data: 2012-09-28 12:59:05
Autor: cytawa
Pytanie o pompkę, naboje i co wozicie z sobą?
rmikke pisze:

To akurat jest oczywiste. Po to jest hak jako osobna część, żeby
w razie czego to hak się złamał, bądź wygiął, a nie rama.
Czyli hak nie może być za sztywny, ani za mocny.


Na tyle to ja potrafie rozumowac, tylko jesli haki pekaja przy lada uderzeniu to chyba cos tu nie tak. Ile razy zbyt sztywny hak stal sie przyczyna awarii? Przypuszczam, ze sa to bardzo nieliczne sytuacje. W kazdym razie moje haki sa mocne i nie narzekam. Przerzutek tez nie wymieniam bez potrzeby.


Jan Cytawa

Data: 2012-09-28 04:13:00
Autor: rmikke
Pytanie o pompkę, naboje i co wozicie z sobą?
W dniu piątek, 28 września 2012 12:59:06 UTC+2 użytkownik cytawa napisał:
rmikke pisze:

> To akurat jest oczywiste. Po to jest hak jako osobna część, żeby
> w razie czego to hak się złamał, bądź wygiął, a nie rama.
> Czyli hak nie może być za sztywny, ani za mocny.

Na tyle to ja potrafie rozumowac, tylko jesli haki pekaja przy lada uderzeniu to chyba cos tu nie tak. Ile razy zbyt sztywny hak stal sie przyczyna awarii? Przypuszczam, ze sa to bardzo nieliczne sytuacje. W kazdym razie moje haki sa mocne i nie narzekam. Przerzutek tez nie wymieniam bez potrzeby.

Szczerze, to w życiu mi hak nie pękł. Natomiast co jakiś czas się wyginały
do wewnątrz i nie bardzo wiedziałem od czego (pewnie od jakichś wywrotek,
z przyczyn zdrowotnych wywracam sie zwykle na prawą stronę ;) ).
Problem ustał, kiedy w którymś serwisie mnie uświadomili, że przepłacam
za haki od Gary Fishera i założyli identyczny (i ponad dwa razy tańszy)
hak od Authora...

Data: 2012-09-28 11:43:58
Autor: PeJot
Pytanie o pompkę, naboje i co wozicie z sobą?
W dniu 2012-09-28 11:31, cytawa pisze:

Bo haki to osobny problem. Nie do konca rozumiem (poza chamskim
marketingiem) dlaczego te haki sa takie slabe,

Lepiej urwać słaby hak niż zmielić przerzutkę, koło i kawałek ramy.

dlaczego firmy nie robia
hakow stalowych

Kiedyś Marin w stalowych ramach miał haki niewymienne, ale za to miękkie i dające się prostować. Niektórzy uważali to za wadę.

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2012-09-28 13:17:57
Autor: ...::QRT::...
Pytanie o pompkę, naboje i co wozicie z sobą?
Dnia Fri, 28 Sep 2012 11:31:40 +0200, cytawa napisał(a):

...::QRT::... pisze:

miałem taki okres ze łamałem haki naprawdę często - jednego roku zdarzyło
mi sie chyba ze 4 razy. A to już nie przelewki bo na trasie nie poradzisz


Bo haki to osobny problem. Nie do konca rozumiem (poza chamskim marketingiem) dlaczego te haki sa takie slabe,

wtedy kiedy owe haki nagminne łamałem miałem w rowerze mtb hak szosowy od
gianta ocr/tcr. I fakt nie było to mocne tyle ze wówczas przerzutka
osiągnęła zdumiewającą długowieczność. Kres jej nadszedł już w nowej ramie
która ma masywny i mocny hak i IMO występuje korelacja miedzy tymi faktmi
:)

Inna kwestia ze hak potrafi kosztować niewiele mniej niż przerzutka wiec
korzysci z miękkich haków takie oczywiste nie sa.

Data: 2012-09-27 13:59:07
Autor: ...::QRT::...
Pytanie o pompkę, naboje i co wozicie z sobą?
Dnia Thu, 27 Sep 2012 13:56:59 +0200, kawoN napisał(a):

W dniu 12-09-27 13:21, ...::QRT::... pisze:
pompka + przejściówka na wszelki wypadek, dętka, klej+łatki, łyżki,
podstawowe narzędzia (jakiś multitool), pin do łańcucha + spinka do
łańcucha, hak przerzutki, maleńka buteleczka z olejem do łańcucha (2 ml po
jakimś jednorazowym płynie do soczewek)

Na pewno wozisz to wszystko w wypadach szosówkowych?

nie robie takowych :)

Pytanie o pompkę, naboje i co wozicie z so bą?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona