Data: 2013-03-07 10:27:27 | |
Autor: bans | |
Pytanie obserwatora o zasady himalaizmu? | |
W dniu 2013-03-07 10:21, WW pisze:
Proszę mi wytłumaczyć. A jeśli tylko jeden osłabł i drugi został, aby mu pomóc, bo pozostali Poczytaj parę książek na ten temat, może sam spróbuj gdzieś wyżej iść, to unikniesz zadawania głupich pytań i pokazywania swojej totalne nieznajomości tematu. -- bans |
|
Data: 2013-03-07 11:28:47 | |
Autor: Lechu | |
Pytanie obserwatora o zasady himalaizmu? | |
W dniu 07.03.2013 10:27, bans pisze:
> W dniu 2013-03-07 10:21, WW pisze: > > Poczytaj parę książek Życie często pisze scenariusze, których nie znajdziesz żadnej książce. -- Pozdrawiam Lechu http://ksp.lanet.wroc.net/ |
|
Data: 2013-03-07 11:35:12 | |
Autor: bans | |
Pytanie obserwatora o zasady himalaizmu? | |
W dniu 2013-03-07 11:28, Lechu pisze:
Życie często pisze scenariusze, których nie znajdziesz żadnej książce. Naprawdę też cię dziwi, że w "strefie śmierci" nie ma mowy o jakimś heroicznym pomaganiu i każdy jest zdany tylko na własne siły? Mnie dziwi tylko to, że mimo tego, że historia himalaizmu ma ponad 100 lat, to ciągle znajdują się jakieś nic nie pojmujące chłopki-roztropki, budzące się tylko, gdy pojawiają się ofiary i przykładające do ekstremalnych sytuacji w górach swoją nizinną miarę. Aż mi żal klawiaturę ściska, że muszę takie banały na _tej_ grupie wypisywać, dam sobie spokój. -- bans |
|
Data: 2013-03-07 03:06:42 | |
Autor: miki | |
Pytanie obserwatora o zasady himalaizmu? | |
W dniu czwartek, 7 marca 2013 11:35:12 UTC+1 użytkownik bans napisał:
Aż mi żal klawiaturę ściska, że muszę takie banały na _tej_ grupie wypisywać, dam sobie spokój. Mnie też zawsze to ciekawiło, a relacje z wypraw himalajskich śledzę wszystkie, nie tylko jak są ofiary. Widocznie na górze są takie warunki, że łatwiej jest iść samemu. Może dlatego, że jak jeden na drugiego poczeka, a potem ten drugi na pierwszego to traci się czas. Ale też zawsze bezpieczniej jest iść parami. No i inna sprawa, że na szczyt weszli wszyscy prawie równocześnie, a potem taki rozstrzał przy schodzeniu. Widać chłopcy mocno przecenili swoje możliwości. To powiedziawszy jestem pełen szacunku dla uczestników i uważam, że stopień ryzyka jaki podejmują jest ich prywatną sprawą i go nie oceniam, jeden ryzykuje samochodem na drodze, inny w Karakorum. Po prostu ciekawią mnie względy praktyczne takich wypraw. |
|
Data: 2013-03-07 04:41:37 | |
Autor: Jacek G. | |
Pytanie obserwatora o zasady himalaizmu? | |
On 7 Mar, 12:06, m...@extremic.com wrote:
... relacje z wypraw himalajskich śledzę wszystkie, nie tylko jak są ofiary.Nie wiem jakie relacje śledzisz - być może te w prasie, a to trochę za mało. Sięgnij - jak radzi bans do bardziej szczegółowych, które można znaleźć w książkach poświęconych wyprawom. Gdy samemu dostanie się w kość w nieporównywalnie łatwiejszych górach i warunkach, to też łatwiej sobie wyobrazić jak może być na 8000 m. -- Jacek G. |
|
Data: 2013-03-07 19:40:41 | |
Autor: Tomasz Sójka | |
Pytanie obserwatora o zasady himalaizmu? | |
Dnia Thu, 7 Mar 2013 03:06:42 -0800 (PST), miki@extremic.com napisał(a):
.... Po prostu ciekawią mnie względy praktyczne takich wypraw. Względy praktyczne to odpowiadają za mieszkanie gdzieś, pożywianie się i wypróżnianie, i robienie czegoś czym się zarabia na powyższe. Cała reszta to już jest wolny czas z którym coś trzeba zrobić; a w tej kwestii panuje pełna dowolność i demokracja... Pozdrawiam Tomek |
|
Data: 2013-03-07 17:37:59 | |
Autor: WW | |
Pytanie obserwatora o zasady himalaizmu? | |
W dniu 2013-03-07 10:27, bans pisze:
Poczytaj parę książek na ten temat, może sam spróbuj gdzieś wyżej iść, Czy niebycie "himalaistą" nie pozwala na zadanie prostego pytania? Wyjście razem a powrót osobno - to u Was norma? Pozdrawiam WW |
|
Data: 2013-03-07 09:25:37 | |
Autor: Marek | |
Pytanie obserwatora o zasady himalaizmu? | |
WW napisał:
Wyjście razem a powrót osobno - to u Was norma? Pytasz na zbyt ogólnym forum. I zbyt ogólnie. Ale odpowiedź wynika z historii himalaizmu. Nie tylko polskiego. Tak, w pewnych okolicznościach to norma. Kluczowe są te okoliczności. Przy okazji... czy podniecanie się tragedią jeszcze przed ostatecznym wyjaśnieniem losu Berbeki i Kowalskiego to u Ciebie norma? Wiem, napiszesz, że przecież tylko spokojnie pytasz. Ale - zważywszy na kontekst - jest to trochę niestosowne. Polecam tekst Z. Piotrowicza: Broad Peak - czas "ekspertów". Teoretycznie powinien go otworzyć ten link: http://tiny.pl/h2vgb A jak nie, to do znalezienia przez wyszukiwarkę. -- Marek |
|
Data: 2013-03-07 18:47:05 | |
Autor: WW | |
Pytanie obserwatora o zasady himalaizmu? | |
W dniu 2013-03-07 18:25, Marek pisze:
WW napisał: Zapytano mnie o to, a jako, że nie zwykłem wypowiadać się o tym, o czym nie mam pojęcia, to zapytałem. Ja nie zamierzam oceniać, bez względu na to, czy padnie odpowiedz, "tak to u nas norma", czy przeciwnie. Jeśli takie są u Was zwyczaje i każdy dołączający do Was je akceptuje, to wszystko w porządku. Wolny człowiek ma prawo do wolnego wyboru. Natomiast odpowiedz "zależy od okoliczności" już budzi niepokój Ale dywagacje, z tym się całkowicie zgadzam, zostawmy do czasu wyjaśnienia się sytuacji przez tych, którzy się na tym znają. Pozdrawiam WW |
|
Data: 2013-03-07 20:57:42 | |
Autor: Jacek G. | |
Pytanie obserwatora o zasady himalaizmu? | |
W dniu 2013-03-07 17:37, WW napisał(a)::
W dniu 2013-03-07 10:27, bans pisze:Pozwala, ale czasem na proste pytania nie ma prostej odpowiedzi. Wyjście razem a powrót osobno - to u Was norma?A kogo masz na myśli pisząc "u Was" ? To jest grupa, na której pisują w większości zwykli turyści, a nie alpiniści, czy tym bardziej himalaiści. Himalaizm, to nie jest turystyka, to dość szczególny rodzaj sportu. Jeśli osoby tu pisujące mają o nim jakieś pojecie, to głównie z racji tego, że interesując się górami czytali co nieco na ten temat i zdołali poznać realia tego sportu z literatury. Pewne znaczenie mają też osobiste doświadczenia - co prawda niewspółmierne do tych himalajskich, ale dające się w dużym przybliżeniu aproksymować. Zatem - u nas turystów wyjście razem, a powrót osobno nie jest ani normą, ani nie jest zabroniony. Zależy od sytuacji i dogadania się. W trudnej sytuacji zwykle lepiej działać razem, ale nie musi, to być regułą. Natomiast Himalaje i 8000 m, to zupełnie inna bajka. Tam panują zupełnie inne warunki niż jakiekolwiek znane zwykłym turystom. Generalnie wszyscy, którzy zajmują się tym sportem wiedzą, że mogą liczyć tylko na siebie, bo innej możliwości nie ma. Aby to wytłumaczyć trzeba sporo poczytać lub tam być. -- Jacek G. |
|
Data: 2013-03-08 04:28:02 | |
Autor: Doczu | |
Pytanie obserwatora o zasady himalaizmu? | |
W dniu 2013-03-07 20:57, Jacek G. pisze:
Natomiast Himalaje i 8000 m, to zupełnie inna bajka. Tam panują zupełnie Warto także dodać, że idąc na taką wyprawę w pełni akceptują te zasady. -- Pozdrawiam Doczu http://www.doczu.pl |
|
Data: 2013-03-08 07:32:11 | |
Autor: Lechu | |
Pytanie obserwatora o zasady himalaizmu? | |
W dniu 08.03.2013 04:28, Doczu pisze:
W dniu 2013-03-07 20:57, Jacek G. pisze:[...]
Jednak sensowne jest tu pytanie, czy zasada rozdzielania się przy zejściu ze szczytu zasługuje na stosowanie? -- Pozdrawiam Lechu http://ksp.lanet.wroc.net/ |
|
Data: 2013-03-08 08:31:44 | |
Autor: borsuk | |
Pytanie obserwatora o zasady himalaizmu? | |
W dniu 2013-03-08 07:32, Lechu pisze:
Jednak sensowne jest tu pytanie, czy zasada rozdzielania się przy Zasada jest jedna - jak chcesz gdzieś dojść w warunkach skrajnego wyczerpania, musisz iść swoim tempem. pozdr borsuk |
|
Data: 2013-03-08 09:21:41 | |
Autor: Olin | |
Pytanie obserwatora o zasady himalaizmu? | |
Dnia Fri, 08 Mar 2013 07:32:11 +0100, Lechu napisał(a):
czy zasada rozdzielania się przy zejściu ze szczytu zasługuje na stosowanie? Z pewnością nie należy się rozdzielać przy zejściu ze Stogu Izerskiego. -- uzdrawiam Grzesiek adres: Grzegorz.Tracz[NA]ifj.edu.pl "Kiedy widzisz kobietę, pamiętaj, to diabeł! Ona jest swoistym piekłem!" papież Pius II http://picasaweb.google.com/gtracz64 |