Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Pytanie odnośnie policji

Pytanie odnośnie policji

Data: 2014-11-06 21:34:39
Autor: Tomasz WĂłjtowicz
Pytanie odnośnie policji
Mam takie pytanie odnośnie policji -

załóżmy, że doszło do kolizji bez wypadku a ja jestem poszkodowanym. Dzwonię na policję i zgłaszam zdarzenie, ale nim policja przyjeżdża dogaduję się ze sprawcą na polubowne załatwienie sprawy. Czy wtedy istnieje możliwość telefonicznego odwołania wezwania policji, czy muszą już przyjechać i wystawić mandat?

Data: 2014-11-06 21:39:10
Autor: anacron
Pytanie odnośnie policji
W dniu 06.11.2014 o 21:34, Tomasz WĂłjtowicz pisze:
Mam takie pytanie odnośnie policji -

załóżmy, że doszło do kolizji bez wypadku a ja jestem poszkodowanym.
Dzwonię na policję i zgłaszam zdarzenie, ale nim policja przyjeżdża
dogaduję się ze sprawcą na polubowne załatwienie sprawy. Czy wtedy
istnieje możliwość telefonicznego odwołania wezwania policji, czy muszą
już przyjechać i wystawić mandat?

Nie muszą, ale nadal mogą.

--
anacron
Poprzyj https://www.fb.com/NielegalneRadaryDoKosza

Data: 2014-11-06 22:59:53
Autor: Budzik
Pytanie odnośnie policji
Użytkownik anacron anacron@anacron.pl ...

Mam takie pytanie odnośnie policji -

załóżmy, że doszło do kolizji bez wypadku a ja jestem poszkodowanym.
Dzwonię na policję i zgłaszam zdarzenie, ale nim policja przyjeżdża
dogaduję się ze sprawcą na polubowne załatwienie sprawy. Czy wtedy
istnieje możliwość telefonicznego odwołania wezwania policji, czy muszą
już przyjechać i wystawić mandat?

Nie muszą, ale nadal mogą.

Przy czym im specjalnie na przyjezdzaniu do stłuczek nie zalezy wiec pewnie z chęcia przyjmą informacje ze się dogadaliście i nie beda przyjezdzali na miejsce.

Data: 2014-11-07 09:35:30
Autor: Maciek \"Babcia\" Dobosz
Pytanie odnośnie policji
Dnia 2014-11-06, o godz. 22:59:53
Budzik <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał(a):

Przy czym im specjalnie na przyjezdzaniu do stłuczek nie zalezy wiec
pewnie z chęcia przyjmą informacje ze się dogadaliście i nie beda
przyjezdzali na miejsce.

Ja niestety nauczony doświadczeniem czekam. "Dogadanie" a nawet
podpisane "oświadczenie" się wychodzi różnie. Dwie kolizje mnie tego
nauczyły.

W pierwszej (4 lata temu) koleś wjechał mi w kufer gdy
zatrzymałem się przed światłami. Zjechaliśmy, napisał oświadczenie. A
jak przyszło do płacenia to zmienił wersję i swojemu ubezpieczycielowi
tłumaczył że ja gwałtownie zahamowałem gdy miałem zielone światło i że
zrobiłem to specjalnie. Skończyło się na robieniu szkody z mojego AC
-potrzebowałem szybko auta bo nie miałem w firmie drugiego busa - a
potem dochodzeniu sądownie od kolesia kasy przez ubezpieczyciela.

W drugiej z lipca tego roku sprawa toczy się jeszcze dalej. Wjechała mi
w stojące na parkingu auto kobitka. Napisała oświadczenie, ja do
swojego ubezpieczyciela, warsztat, naprawa. I po dwóch miesiącach
informacja z warsztatu że nie dostali kasy od ubezpieczyciela i ten
znów sugeruje bym to robił ze swojego AC. Bo okazało że ubezpieczenie
które mi przedstawiła było przerobione a nowe wykupiła w dzień
kolizji ale już po niej. Okazało się że przyjechała zarejestrować
kupione tego właśnie dnia a taka polisę otrzymał od poprzedniego
właściciela. Sprawę prowadzi w tej chwili policja (podrobiona polisa) i
ubezpieczyciele, warsztat dostał kasę.

W obu przypadkach nie wezwałem policji. W kolejnych - mam nadzieję że
ich nie będzie -będę. Bo czas poświęcony na czekanie to nic w
porównaniu z tym który trzeba poświęcić na wyjaśnienia gdy są jakieś
wątpliwości.

Zdrówko

Data: 2014-11-07 09:46:10
Autor: Liwiusz
Pytanie odnośnie policji
W dniu 2014-11-07 09:35, Maciek "Babcia" Dobosz pisze:
Bo okazało że ubezpieczenie
które mi przedstawiła było przerobione a nowe wykupiła w dzień
kolizji ale juĹź po niej.

Na ten przypadek obecność policji nie pomoże.

--
Liwiusz

Data: 2014-11-07 10:34:37
Autor: Maciek \"Babcia\" Dobosz
Pytanie odnośnie policji
Dnia 2014-11-07, o godz. 09:46:10
Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał(a):

W dniu 2014-11-07 09:35, Maciek "Babcia" Dobosz pisze:
> Bo okazało że ubezpieczenie
> które mi przedstawiła było przerobione a nowe wykupiła w dzień
> kolizji ale już po niej.

Na ten przypadek obecność policji nie pomoże.

A to policja nie sprawdza już czy samochód jest ubezpieczony? Podczas
sprawdzania numeru rejestracyjnego dostawali też info o statusie
ubezpieczenia OC. Zdrówko

Data: 2014-11-07 11:59:49
Autor: Budzik
Pytanie odnośnie policji
Użytkownik Maciek "Babcia" Dobosz babcia@jewish.org.pl ...

W dniu 2014-11-07 09:35, Maciek "Babcia" Dobosz pisze:
> Bo okazało że ubezpieczenie
> które mi przedstawiła było przerobione a nowe wykupiła w dzień
> kolizji ale już po niej.

Na ten przypadek obecność policji nie pomoże.

A to policja nie sprawdza już czy samochód jest ubezpieczony? Podczas
sprawdzania numeru rejestracyjnego dostawali też info o statusie
ubezpieczenia OC.
Dostawali skąd?
Jeżeli interesuje cię informacja nie zawsze aktualna to przecież sam możesz sprawdzić w internecie...
Nie sadze aby policja miała jakas aktualniejsza baze no bo i skąd?

Data: 2014-11-07 13:21:52
Autor: Maciek \"Babcia\" Dobosz
Pytanie odnośnie policji
Dnia 2014-11-07, o godz. 11:59:49
Budzik <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał(a):

Użytkownik Maciek "Babcia" Dobosz babcia@jewish.org.pl ...

>> W dniu 2014-11-07 09:35, Maciek "Babcia" Dobosz pisze:
>> > Bo okazało że ubezpieczenie
>> > które mi przedstawiła było przerobione a nowe wykupiła w dzień
>> > kolizji ale już po niej.
>> >> Na ten przypadek obecność policji nie pomoże.
> > A to policja nie sprawdza już czy samochód jest ubezpieczony?
> Podczas sprawdzania numeru rejestracyjnego dostawali też info o
> statusie ubezpieczenia OC. > Dostawali skąd?

Jedną z danych podawanych przez terminale w radiowozach - ten który
padł w zeszłym miesiącu malowniczo na parę dni - jest między innym
status OC sprawdzany w UFG. O ile sprawdzają dane auta to jest to też
sprawdzane z automatu. Brak jest natychmiast sygnalizowany

Jeżeli interesuje cię informacja nie zawsze aktualna to przecież sam
możesz sprawdzić w internecie...
Nie sadze aby policja miała jakas aktualniejsza baze no bo i skąd?

Ale czemu mam sprawdzać na miejscu kolizji? To czy sprawca ma ważne
prawo jazdy, samochód nie kradziony a on sam trzeźwy też mam sprawdzać
w sieci?

Plus byłby taki że jakbym wezwał policję to od ręki by się sprawcą
zajęła. I to oni by się bujali z podrobioną polisą. Nie mój
ubezpieczyciel bo by tylko dostał info że strona jest UFG. Warsztat by
nie czekał na kasę Ja nie musiałbym wyjaśniać sprawy u nich plus nie
byłbym wzywany na przesłuchanie.

Zdrówko

Data: 2014-11-07 05:04:04
Autor: przemek.jedrzejczak
Pytanie odnośnie policji
podrobiona polisa to banał :-) znajomy miał w Hamburgu stłuczkę z tureckim, oba auta na niemieckich blachach, on starym peugeotem 407, turecki paroletnie BMW 5 ... dostał strzała w tył na skrzyżowaniu, tamten chyba się zagapił, nocna pora, ani żywego ducha, szkody minimalne bo miał hak ale BMW trochę oberwało, przyjął 100 ojro po czym pojechał do domu świętować niespodziewany podarunek ... po paru dniach zonk, dzwonią z ubezpieczalni z ryjem ze nie zgłosił szkody ze swojego Haftpflicht (OC) okazało się ze turecki załatwił naocznego świadka, który to widział jak Peugeot cofa i uderza w BMW oraz ekspertyzę rzeczoznawcy, która potwierdzała przebieg zdarzenia na podstawie oględzin BMW ... dupsko uratował mu monitoring z pobliskiego hotelu, który zarejestrował przebieg zdarzenia ... oczywiście w 99% przypadków wzywanie policji nie jest konieczne ale któż chciałby się znaleźć w tym pozostałym procencie ?

a na deser zagadka:
jakie szkody potrafi wygenerować przytarcie 2 elementów nadkola ? (kraj Niemcy, samochód średniej klasy np. Ford, wiek auta ~ 3-5 lat, naprawa w ASO)
a)1000
b)2000
c)3000
*wszystkie kwoty w ojro, nagrody nie przewidziano

Data: 2014-11-07 13:59:48
Autor: Budzik
Pytanie odnośnie policji
Użytkownik  przemek.jedrzejczak@gmail.com ...

podrobiona polisa to banał :-) znajomy miał w Hamburgu stłuczkę z
tureckim, oba auta na niemieckich blachach, on starym peugeotem 407,
turecki paroletnie BMW 5 ... dostał strzała w tył na skrzyżowaniu,
tamten chyba się zagapił, nocna pora, ani żywego ducha, szkody
minimalne bo miał hak ale BMW trochę oberwało, przyjął 100 ojro po
czym pojechał do domu świętować niespodziewany podarunek ... po paru
dniach zonk, dzwonią z ubezpieczalni z ryjem ze nie zgłosił szkody ze
swojego Haftpflicht (OC) okazało się ze turecki załatwił naocznego
świadka, który to widział jak Peugeot cofa i uderza w BMW oraz
ekspertyzę rzeczoznawcy, która potwierdzała przebieg zdarzenia na
podstawie oględzin BMW ... dupsko uratował mu monitoring z pobliskiego
hotelu, który zarejestrował przebieg zdarzenia ... oczywiście w 99% przypadków wzywanie policji nie jest konieczne ale
któż chciałby się znaleźć w tym pozostałym procencie ?
Było spisać oświadczenie.
To ze nie wzywamy policji nie oznacza, ze nie spisujemy co się stało i jak się stało.

a na deser zagadka:
jakie szkody potrafi wygenerować przytarcie 2 elementów nadkola ?
(kraj Niemcy, samochód średniej klasy np. Ford, wiek auta ~ 3-5 lat,
naprawa w ASO) a)1000
b)2000
c)3000
*wszystkie kwoty w ojro, nagrody nie przewidziano

Znając ASO - dowolnie wysoką. :)

Data: 2014-11-07 06:39:01
Autor: przemek.jedrzejczak
Pytanie odnośnie policji
jest na sali ktoś, kto wziął kasę do kieszeni i spisał oświadczenie ? śmiało ręka w gore :-)

ano wyszło te 3k ojro ... rzeczoznawca, dwa elementy do lakierowania, demontaż - montaż, zastępcze auto na 3 dni

P.

Data: 2014-11-07 16:16:06
Autor: Ergie
Pytanie odnośnie policji
Użytkownik  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:bf1aa297-777d-4e56-b8d8-cf57cf8f8618@googlegroups.com...

jest na sali ktoś, kto wziął kasę do kieszeni i spisał oświadczenie ? śmiało ręka w gore :-)

Jak miałem nastoletnie autko do jeżdżenia po mieście to dwa razy mi się zdarzyło, że ktoś mnie przytarł (raz gość się zagapił i wjechał mi w tył, a drugim razem ktoś na parkingu wycofał w mój bok). Za każdym razem umówiłem się tak że spisujemy oświadczenie jadę do warsztatu na oględziny czy coś jeszcze jest do zrobienia czy tylko blacharka i jeśli nic poważnego to załatwiamy to bez ubezpieczycieli.

W pierwszym przypadku okazało się że zderzak wziął siłę na siebie i poodpryskiwała od niego farba, ale poza tym wszystko ok, z drugim razem okazało się że drzwi lekko wgniecione i mocno porysowane, ale zamykają się normalnie więc zadzwoniłem do sprawców i umówiłem się na spotkanie. Dali mi po 250zł, podarliśmy oświadczenia i statystyki są czyste.

Ja za każdym razem autko umyłem, odtłuściłem i polakierowałem we własnym zakresie. Nie widziałem powodu by bogacić się na cudzym nieszczęściu i chcieć od nich więcej ani tym bardziej by psuć im statystyki u ubezpieczycieli.

Sam niestety raz trafiłem na formalistę i gdy w korku zatrzymałem się na jego zderzaku (nawet nie było pęknięcia tylko czarny ślad od mojej gumy) to wezwał policję i nie zgodził się na rozliczenie bez ubezpieczyciela (a proponowałem 1200 (co wedle blacharza starczyłoby na zderzak + lakierowanie podczas gdy wystarczyłoby samo lakierowanie) i niestety przez szkodę wartości paru stów straciłem zniżki warte więcej :-(

Pozdrawiam
Ergie

Data: 2014-11-07 16:59:48
Autor: Budzik
Pytanie odnośnie policji
Użytkownik  przemek.jedrzejczak@gmail.com ...

jest na sali ktoś, kto wziął kasę do kieszeni i spisał oświadczenie ?
śmiało ręka w gore :-)
Why not?
Mi się zdarzyło spisywać oswiadczenie, pomimo tego, ze na pierwszy rzut oka nic sie nie stało. I dobrze- bo uszkodzenia były pod zderzakiem...

Data: 2014-11-07 17:13:09
Autor: Tom N
Pytanie odnośnie policji
przemek.jedrzejczak@gmail.com w <news:bf1aa297-777d-4e56-b8d8-cf57cf8f8618googlegroups.com>:

jest na sali ktoś, kto wziął kasę do kieszeni i spisał oświadczenie ? śmiało ręka w gore :-)

Tak, było to w 2008 -- kierujący przytarł mi zderzak (w zaparkowanym
samochodzie), poprosił ochronę, żebym zadzwonił pod podany numer i umówił
sie z jego przedstawicielem prawnym co do sposobu rozwiązania.
Następnego dnia spotkałem sie z przedstawicielem, przyjąłem gotówkę i
podpisałem oświadczenie. Trwało to całe 30 sekund rozmowy w dniu zdarzenia i
jakieś pół godziny miłej rozmowy przy kawie następnego dnia

ano wyszło te 3k ojro ... rzeczoznawca, dwa elementy do lakierowania, demontaż - montaż, zastępcze auto na 3 dni

No bez przesady, 700PLN tylko dostałem.

--
'Tom N'

Data: 2014-11-07 13:36:17
Autor: Budzik
Pytanie odnośnie policji
Użytkownik Maciek "Babcia" Dobosz babcia@jewish.org.pl ...

>> W dniu 2014-11-07 09:35, Maciek "Babcia" Dobosz pisze:
>> > Bo okazało że ubezpieczenie
>> > które mi przedstawiła było przerobione a nowe wykupiła w dzień
>> > kolizji ale już po niej.
>> >> Na ten przypadek obecność policji nie pomoże.
> > A to policja nie sprawdza już czy samochód jest ubezpieczony?
> Podczas sprawdzania numeru rejestracyjnego dostawali też info o
> statusie ubezpieczenia OC. > Dostawali skąd?

Jedną z danych podawanych przez terminale w radiowozach - ten który
padł w zeszłym miesiącu malowniczo na parę dni - jest między innym
status OC sprawdzany w UFG. O ile sprawdzają dane auta to jest to też
sprawdzane z automatu. Brak jest natychmiast sygnalizowany

No i to samo mozesz sprawdzic sam...

Jeżeli interesuje cię informacja nie zawsze aktualna to przecież sam
możesz sprawdzić w internecie...
Nie sadze aby policja miała jakas aktualniejsza baze no bo i skąd?

Ale czemu mam sprawdzać na miejscu kolizji?

Dla własnej wygody.

To czy sprawca ma ważne
prawo jazdy, samochód nie kradziony a on sam trzeźwy też mam sprawdzać
w sieci?

A po co, skoro masz OC sprawcy?
 
Plus byłby taki że jakbym wezwał policję to od ręki by się sprawcą
zajęła. I to oni by się bujali z podrobioną polisą. Nie mój
ubezpieczyciel bo by tylko dostał info że strona jest UFG. Warsztat by
nie czekał na kasę Ja nie musiałbym wyjaśniać sprawy u nich plus nie
byłbym wzywany na przesłuchanie.

I pewnie w tej 1 sytucji na 100 miałbys troche łatwiej.
A pozostałe 99 na 100 marnowałoby niepotrzebnie czas swój i policji, o wystawionych mandatach nie wspominając.

Data: 2014-11-12 15:00:47
Autor: Maciek \"Babcia\" Dobosz
Pytanie odnośnie policji
Dnia 2014-11-07, o godz. 13:36:17
Budzik <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał(a):
też sprawdzane z automatu. Brak jest natychmiast sygnalizowany
 
No i to samo mozesz sprawdzic sam...

Pod warunkiem że mam pod ręką jakieś urządzenie z dostępem mobilnym do
internetu i wiem że mogę to zrobić. Nie sprawdzisz też dla własnej
wygody czy sprawca jest trzeźwy.

Dla własnej wygody.

Dla własnej wygody wezwę policję. Bo nie będę się potem zastanawiał czy
mam jeździć na przesłuchanie i zastanawiać się czy ubezpieczyciel
zapłaci w terminie warsztatowi za naprawę.
 
A po co, skoro masz OC sprawcy?

No wiec w opisywanym przypadku okazało się nie mam.


I pewnie w tej 1 sytucji na 100 miałbys troche łatwiej.

W Polsce jest jakoby 18,2 mln pojazdów choć Samar szacuje że jest ich
14,5ml. UFG podało że w 2013 roku około 260 tysięcy z tych samochodów
nie miało wykupionego OC. Czyli co ~70-ty (albo co ~55) pojazd
poruszający się po polskich drogach nie ma ubezpieczenia.
A pozostałe 99 na 100 marnowałoby niepotrzebnie czas swój i policji,
o wystawionych mandatach nie wspominając.

Akurat niewezwanie spowodowało dla mnie stratę większej ilości czasu i
nerwów niż oczekiwanie na przyjazd patrolu. To że sprawca zapłaci
mandat to mi wisi - w końcu to on spowodował kolizję. Oświadczenie
sprawcy niby fajne ale potem mu się odwidzi "bo podpisał w stresie i
bał się o dziecko co było w foteliku" a ja potem będę się ze sprawą
użerać. Po interwencji wiadomo kto jest sprawcą i jest to "twardy"
dowód.

Zdrówko

Data: 2014-11-12 16:59:58
Autor: Budzik
Pytanie odnośnie policji
Użytkownik Maciek "Babcia" Dobosz babcia@jewish.org.pl ...

też sprawdzane z automatu. Brak jest natychmiast sygnalizowany
 
No i to samo mozesz sprawdzic sam...

Pod warunkiem że mam pod ręką jakieś urządzenie z dostępem mobilnym do
internetu i wiem że mogę to zrobić.

Jasne.
Ale dla mnie problem jest obcy bo:
- wiem
- bez telefonu sie nie ruszam a w nim moge sprawdzic
- w razie czego zawsze moge do kogos zadzwonic kto mi sprawdzi

Nie sprawdzisz też dla własnej
wygody czy sprawca jest trzeźwy.

A po co chcesz to robic jeżeli na oko widzisz, ze jest trzeźwy?

Dla własnej wygody.

Dla własnej wygody wezwę policję. Bo nie będę się potem zastanawiał czy
mam jeździć na przesłuchanie i zastanawiać się czy ubezpieczyciel
zapłaci w terminie warsztatowi za naprawę.
 
Skoro wygodniej jest ci czekac kilka godzin i dodatkowo przyczynic sie do mandatu dla tej drugiej osoby pomimo tego, ze ta sie przyznaje do winy to juz nie moja wina...

A po co, skoro masz OC sprawcy?

No wiec w opisywanym przypadku okazało się nie mam.

No bo nie sprawdziłes w bazie.
Gdybys sprawdził to bys wiedział czy warto wzywać czy nie.

I pewnie w tej 1 sytucji na 100 miałbys troche łatwiej.

W Polsce jest jakoby 18,2 mln pojazdów choć Samar szacuje że jest ich
14,5ml. UFG podało że w 2013 roku około 260 tysięcy z tych samochodów
nie miało wykupionego OC. Czyli co ~70-ty (albo co ~55) pojazd
poruszający się po polskich drogach nie ma ubezpieczenia.
Ok, no to nie co 100 tylko co 70.
Dane o 18,2 - wiadomo ze sa fikcyjne - nie raz o tym rozmawialismy.
Ale nalezy tez załozyc ze jak ktos jezdzi bez OC to jezdzi troche ostrozniej wiec moze jednak co 100?

A pozostałe 99 na 100 marnowałoby niepotrzebnie czas swój i policji,
o wystawionych mandatach nie wspominając.

Akurat niewezwanie spowodowało dla mnie stratę większej ilości czasu i
nerwów niż oczekiwanie na przyjazd patrolu. To że sprawca zapłaci
mandat to mi wisi - w końcu to on spowodował kolizję. Oświadczenie
sprawcy niby fajne ale potem mu się odwidzi "bo podpisał w stresie i
bał się o dziecko co było w foteliku" a ja potem będę się ze sprawą
użerać. Po interwencji wiadomo kto jest sprawcą i jest to "twardy"
dowód.

Zycze ci, abys zawsze trafiał na dokładnie takie podejscie z drugiej strony.
Ja kiedys miałem pechowy rok i gdybym nie trafił na normalnego człowieka tylko na takiego formaliste jak Ty to by mi PJ wzieli bo gościa lekko puknąłem a miałem juz 19 punktów.
Na szczescie trafiłem na rozsadnego goscia i wszystko skonczyło się na spisaniu oswiadczenia.

P.S. Rok byl naprawde pechowy, 10 lat bez mandatu, potem nagle kilka z rzedu, od tamtego czasu znów cisza i spokój przez kolejne lata.

Data: 2014-11-07 16:52:13
Autor: Cavallino
Pytanie odnośnie policji

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:XnsA3DE7EF5D84F7budzik61pocztaonetpl@127.0.0.1...
Użytkownik Maciek "Babcia" Dobosz babcia@jewish.org.pl ...

W dniu 2014-11-07 09:35, Maciek "Babcia" Dobosz pisze:
> Bo okazało że ubezpieczenie
> które mi przedstawiła było przerobione a nowe wykupiła w dzień
> kolizji ale już po niej.

Na ten przypadek obecność policji nie pomoże.

A to policja nie sprawdza już czy samochód jest ubezpieczony? Podczas
sprawdzania numeru rejestracyjnego dostawali też info o statusie
ubezpieczenia OC.

Dostawali skąd?
Jeżeli interesuje cię informacja nie zawsze aktualna to przecież sam możesz
sprawdzić w internecie...

Na miejscu stłuczki?
Widać że nie masz pojęcia o czym piszesz.
Już widzę jak zaczynasz szukać po necie informacji w takim momencie.

Data: 2014-11-07 16:59:48
Autor: Budzik
Pytanie odnośnie policji
Użytkownik Cavallino cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl ...

> Bo okazało że ubezpieczenie
> które mi przedstawiła było przerobione a nowe wykupiła w dzień
> kolizji ale już po niej.

Na ten przypadek obecność policji nie pomoże.

A to policja nie sprawdza już czy samochód jest ubezpieczony? Podczas
sprawdzania numeru rejestracyjnego dostawali też info o statusie
ubezpieczenia OC.

Dostawali skąd?
Jeżeli interesuje cię informacja nie zawsze aktualna to przecież sam możesz
sprawdzić w internecie...

Na miejscu stłuczki?
Widać że nie masz pojęcia o czym piszesz.
Już widzę jak zaczynasz szukać po necie informacji w takim momencie.

W erze smartfonów to chyba nie problem...
Zwłaszcza jak masz czekac 3 godziny na przyjazd policji...

Data: 2014-11-07 18:06:11
Autor: Cavallino
Pytanie odnośnie policji

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:XnsA3DEAF41DD3CCbudzik61pocztaonetpl@127.0.0.1...
Użytkownik Cavallino cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl ...

> Bo okazało że ubezpieczenie
> które mi przedstawiła było przerobione a nowe wykupiła w dzień
> kolizji ale już po niej.

Na ten przypadek obecność policji nie pomoże.

A to policja nie sprawdza już czy samochód jest ubezpieczony? Podczas
sprawdzania numeru rejestracyjnego dostawali też info o statusie
ubezpieczenia OC.

Dostawali skąd?
Jeżeli interesuje cię informacja nie zawsze aktualna to przecież sam
możesz
sprawdzić w internecie...

Na miejscu stłuczki?
Widać że nie masz pojęcia o czym piszesz.
Już widzę jak zaczynasz szukać po necie informacji w takim momencie.

W erze smartfonów to chyba nie problem...

Ile razy tak zrobiłeś, albo widziałeś taki przypadek/słyszałeś o nim?
Poza tym nie każdy korzysta z drogiego neta na smartphone.

Data: 2014-11-07 17:43:46
Autor: Budzik
Pytanie odnośnie policji
Użytkownik Cavallino cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl ...

> Bo okazało że ubezpieczenie
> które mi przedstawiła było przerobione a nowe wykupiła w dzień
> kolizji ale już po niej.

Na ten przypadek obecność policji nie pomoże.

A to policja nie sprawdza już czy samochód jest ubezpieczony? Podczas
sprawdzania numeru rejestracyjnego dostawali też info o statusie
ubezpieczenia OC.

Dostawali skąd?
Jeżeli interesuje cię informacja nie zawsze aktualna to przecież sam
możesz
sprawdzić w internecie...

Na miejscu stłuczki?
Widać że nie masz pojęcia o czym piszesz.
Już widzę jak zaczynasz szukać po necie informacji w takim momencie.

W erze smartfonów to chyba nie problem...

Ile razy tak zrobiłeś, albo widziałeś taki przypadek/słyszałeś o nim?

Nie miałem ostatnio przyjemności ze mnie ktos trafił a i strona działa od niedawna. Dzis - pewnie bym sprawdził.

Poza tym nie każdy korzysta z drogiego neta na smartphone.

Wiadomo, 10zł na miesiac za net to mega drogo...
Ale można tez zadzwonić do kogś znajomego i poprosić o sprawdzenie.

Data: 2014-11-07 19:38:35
Autor: Cavallino
Pytanie odnośnie policji

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:XnsA3DEBD8376682budzik61pocztaonetpl@127.0.0.1...
Użytkownik Cavallino cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl ...

> Bo okazało że ubezpieczenie
> które mi przedstawiła było przerobione a nowe wykupiła w dzień
> kolizji ale już po niej.

Na ten przypadek obecność policji nie pomoże.

A to policja nie sprawdza już czy samochód jest ubezpieczony? Podczas
sprawdzania numeru rejestracyjnego dostawali też info o statusie
ubezpieczenia OC.

Dostawali skąd?
Jeżeli interesuje cię informacja nie zawsze aktualna to przecież sam
możesz
sprawdzić w internecie...

Na miejscu stłuczki?
Widać że nie masz pojęcia o czym piszesz.
Już widzę jak zaczynasz szukać po necie informacji w takim momencie.

W erze smartfonów to chyba nie problem...

Ile razy tak zrobiłeś, albo widziałeś taki przypadek/słyszałeś o nim?

Nie miałem ostatnio przyjemności ze mnie ktos trafił

A kiedykolwiek miałeś?
Bo jakoś korzystanie z netu w tym czasie to ostatnie o czym myślisz.

a i strona działa od
niedawna. Dzis - pewnie bym sprawdził.

Poza tym nie każdy korzysta z drogiego neta na smartphone.

Wiadomo, 10zł na miesiac za net to mega drogo...

Jak za 5 minut to drogo, zwłaszcza gdy ktoś posiada dwa sztywne łącza w domu i w pracy, oraz darmowego Aero2 na inne cele.
10 zł to ja za telefon na rok płacę. ;-)

Ale można tez zadzwonić do kogś znajomego i poprosić o sprawdzenie.

Ehh, docent, doktor, teoretyk.

Data: 2014-11-07 20:59:45
Autor: Budzik
Pytanie odnośnie policji
Użytkownik Cavallino cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl ...

> Bo okazało że ubezpieczenie
> które mi przedstawiła było przerobione a nowe wykupiła w
> dzień kolizji ale już po niej.

Na ten przypadek obecność policji nie pomoże.

A to policja nie sprawdza już czy samochód jest ubezpieczony?
Podczas sprawdzania numeru rejestracyjnego dostawali też info o
statusie ubezpieczenia OC.

Dostawali skąd?
Jeżeli interesuje cię informacja nie zawsze aktualna to przecież
sam możesz
sprawdzić w internecie...

Na miejscu stłuczki?
Widać że nie masz pojęcia o czym piszesz.
Już widzę jak zaczynasz szukać po necie informacji w takim
momencie.

W erze smartfonów to chyba nie problem...

Ile razy tak zrobiłeś, albo widziałeś taki przypadek/słyszałeś o
nim?

Nie miałem ostatnio przyjemności ze mnie ktos trafił

A kiedykolwiek miałeś?
Bo jakoś korzystanie z netu w tym czasie to ostatnie o czym myślisz.

Miałem. I ja tez trafiłem.
Nerwy rzeczywiscie sa.
Ale po dłuższej chwili mijają i wraca rozsądne myslenie.
Nie mówię o dzwonach, ze cię straz wycina z auta, raczej o stłuczkach gdzie  uszkodzenia sa na tyle niewielkie ze mozna rozjechac sie w swoje strony.

a i strona działa od
niedawna. Dzis - pewnie bym sprawdził.

Poza tym nie każdy korzysta z drogiego neta na smartphone.

Wiadomo, 10zł na miesiac za net to mega drogo...

Jak za 5 minut to drogo, zwłaszcza gdy ktoś posiada dwa sztywne łącza
w domu i w pracy, oraz darmowego Aero2 na inne cele.
10 zł to ja za telefon na rok płacę. ;-)

Nic nie rozumiem.
Nie korzystasz z netu w telefonie?

Ale można tez zadzwonić do kogś znajomego i poprosić o sprawdzenie.

Ehh, docent, doktor, teoretyk.

Malkontent... Zresztą widzę że jak zwykle wiesz najlepiej...

Data: 2014-11-07 22:52:50
Autor: Cavallino
Pytanie odnośnie policji

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Poza tym nie każdy korzysta z drogiego neta na smartphone.

Wiadomo, 10zł na miesiac za net to mega drogo...

Jak za 5 minut to drogo, zwłaszcza gdy ktoś posiada dwa sztywne łącza
w domu i w pracy, oraz darmowego Aero2 na inne cele.
10 zł to ja za telefon na rok płacę. ;-)

Nic nie rozumiem.
Nie korzystasz z netu w telefonie?

Nie, po to mam komputery, poza ich zasięgiem jestem jakieś śladowe ilości czasu.
A za leniwy jestem żeby przekładać sima Aero z pena do telefonu, wolę poczekać aż dojdę do kompa.

Data: 2014-11-07 22:59:49
Autor: Budzik
Pytanie odnośnie policji
Użytkownik Cavallino cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl ...

Poza tym nie każdy korzysta z drogiego neta na smartphone.

Wiadomo, 10zł na miesiac za net to mega drogo...

Jak za 5 minut to drogo, zwłaszcza gdy ktoś posiada dwa sztywne
łącza w domu i w pracy, oraz darmowego Aero2 na inne cele.
10 zł to ja za telefon na rok płacę. ;-)

Nic nie rozumiem.
Nie korzystasz z netu w telefonie?

Nie, po to mam komputery, poza ich zasięgiem jestem jakieś śladowe
ilości czasu.
A za leniwy jestem żeby przekładać sima Aero z pena do telefonu, wolę poczekać aż dojdę do kompa.
 
Rozumiem.
No to musiałbys sobie poradzić inaczej :)

Data: 2014-11-07 12:33:42
Autor: Adam
Pytanie odnośnie policji
W dniu 2014-11-07 10:34, Maciek "Babcia" Dobosz pisze:
Dnia 2014-11-07, o godz. 09:46:10
Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał(a):

W dniu 2014-11-07 09:35, Maciek "Babcia" Dobosz pisze:
Bo okazało że ubezpieczenie
które mi przedstawiła było przerobione a nowe wykupiła w dzień
kolizji ale już po niej.

Na ten przypadek obecność policji nie pomoże.

A to policja nie sprawdza już czy samochód jest ubezpieczony? Podczas
sprawdzania numeru rejestracyjnego dostawali też info o statusie
ubezpieczenia OC.


Do tego nie potrzeba policji.

Wystarczy choćby:
www.ufg.pl/web/guest/sprawdzenie-oc-sprawcy-wypadku


--
Pozdrawiam.

Adam

Data: 2014-11-07 13:06:44
Autor: Maciek \"Babcia\" Dobosz
Pytanie odnośnie policji
Dnia 2014-11-07, o godz. 12:33:42
Adam <a.g@poczta.onet.pl> napisał(a):


Do tego nie potrzeba policji.

Wystarczy choćby:
www.ufg.pl/web/guest/sprawdzenie-oc-sprawcy-wypadku

Oczywiście. Tyle że trudno zweryfikować uczestnikowi przy stłuczce czy
wszystkie dokumenty drugiej strony są w porządku.

Zdrówko

Data: 2014-11-07 13:36:19
Autor: Budzik
Pytanie odnośnie policji
Użytkownik Maciek "Babcia" Dobosz babcia@jewish.org.pl ...

Do tego nie potrzeba policji.

Wystarczy choćby:
www.ufg.pl/web/guest/sprawdzenie-oc-sprawcy-wypadku

Oczywiście. Tyle że trudno zweryfikować uczestnikowi przy stłuczce czy
wszystkie dokumenty drugiej strony są w porządku.

Bo?

Data: 2014-11-07 13:45:54
Autor: masti
Pytanie odnośnie policji
Budzik wrote:

Użytkownik Maciek "Babcia" Dobosz babcia@jewish.org.pl ...

Do tego nie potrzeba policji.

Wystarczy choćby:
www.ufg.pl/web/guest/sprawdzenie-oc-sprawcy-wypadku

Oczywiście. Tyle że trudno zweryfikować uczestnikowi przy stłuczce czy
wszystkie dokumenty drugiej strony są w porządku.

Bo?

a wiesz jak wyglądają potwierdzenia OC wszystkich towarzystw
ubezpieczeniowych?

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2014-11-08 09:45:44
Autor: Budzik
Pytanie odnośnie policji
Użytkownik masti gone@to.hell ...

Do tego nie potrzeba policji.

Wystarczy choćby:
www.ufg.pl/web/guest/sprawdzenie-oc-sprawcy-wypadku

Oczywiście. Tyle że trudno zweryfikować uczestnikowi przy stłuczce czy
wszystkie dokumenty drugiej strony są w porządku.

Bo?

a wiesz jak wyglądają potwierdzenia OC wszystkich towarzystw
ubezpieczeniowych?

A policja wie? Sa w tym zakresie szkoleni?

Data: 2014-11-08 11:53:14
Autor: masti
Pytanie odnośnie policji
Budzik wrote:

Użytkownik masti gone@to.hell ...

Do tego nie potrzeba policji.

Wystarczy choćby:
www.ufg.pl/web/guest/sprawdzenie-oc-sprawcy-wypadku

Oczywiście. Tyle że trudno zweryfikować uczestnikowi przy stłuczce czy
wszystkie dokumenty drugiej strony są w porządku.

Bo?

a wiesz jak wyglądają potwierdzenia OC wszystkich towarzystw
ubezpieczeniowych?

A policja wie? Sa w tym zakresie szkoleni?

nie wiem. Ale wiem, że ja nie. --
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2014-11-08 12:27:29
Autor: Budzik
Pytanie odnośnie policji
Użytkownik masti gone@to.hell ...

Do tego nie potrzeba policji.

Wystarczy choćby:
www.ufg.pl/web/guest/sprawdzenie-oc-sprawcy-wypadku

Oczywiście. Tyle że trudno zweryfikować uczestnikowi przy stłuczce
czy wszystkie dokumenty drugiej strony są w porządku.

Bo?

a wiesz jak wyglądają potwierdzenia OC wszystkich towarzystw
ubezpieczeniowych?

A policja wie? Sa w tym zakresie szkoleni?

nie wiem. Ale wiem, że ja nie.
A jak sądzisz? Intuicyjnie... ;-)

Data: 2014-11-07 20:34:20
Autor: Dykus
Pytanie odnośnie policji
Witam,

W dniu 2014-11-07 14:36, Budzik pisze:

Oczywiście. Tyle że trudno zweryfikować uczestnikowi przy stłuczce czy
wszystkie dokumenty drugiej strony są w porządku.

Bo?

Bo pojawiają się emocje, człowiek zdenerwowany i może czegoś, nawet co się wyda później - oczywistego, nie zauważyć.


--
Pozdrawiam,
Dykus.

Data: 2014-11-07 20:59:45
Autor: Budzik
Pytanie odnośnie policji
Użytkownik Dykus dykus.grupy@spamy.wp.pl ...

Oczywiście. Tyle że trudno zweryfikować uczestnikowi przy stłuczce czy
wszystkie dokumenty drugiej strony są w porządku.

Bo?

Bo pojawiają się emocje, człowiek zdenerwowany i może czegoś, nawet co się wyda później - oczywistego, nie zauważyć.

Oczywiście. Ale ten stan jednak mija.
Ostatnio miałem nieprzyjemnosc walnac komus.
To jak mnie przetrzepała babeczka to sie w głowie nie miesci.
Ogladała dokumenty jak agenci NCIS...

Data: 2014-11-08 09:40:27
Autor: Tomasz Pyra
Pytanie odnośnie policji
Dnia 07 Nov 2014 13:36:19 GMT, Budzik napisał(a):

Użytkownik Maciek "Babcia" Dobosz babcia@jewish.org.pl ...

Do tego nie potrzeba policji.

Wystarczy choćby:
www.ufg.pl/web/guest/sprawdzenie-oc-sprawcy-wypadku

Oczywiście. Tyle że trudno zweryfikować uczestnikowi przy stłuczce czy
wszystkie dokumenty drugiej strony są w porządku.

Bo?

Bo taki dokument, to np. wydrukowany na drukarce .pdf pobrany z systemu
bankowego z potwierdzeniem zapłaty.
Oszust może sobie go dowolnie edytować, a Tobie jako niebędącym stroną
przelewu, nawet bank nie udzieli żadnych informacji na ten temat.

Więc tak naprawdę jedyne co możesz zrobić na miejscu stuczki to skorzystać
z internetu i sprawdzić sprawcę na stronie UFG i w razie braku danych o
polisie (co jednak niekoniecznie oznacza brak polisy) dopiero drążyć.

Bo okazać to się mogą różne rzeczy - lewa polisa, ale też lewe tablice czy
VIN w aucie.

Data: 2014-11-08 09:45:43
Autor: Budzik
Pytanie odnośnie policji
Użytkownik Tomasz Pyra hellfire@spam.spam.spam ...

Do tego nie potrzeba policji.

Wystarczy choćby:
www.ufg.pl/web/guest/sprawdzenie-oc-sprawcy-wypadku

Oczywiście. Tyle że trudno zweryfikować uczestnikowi przy stłuczce
czy wszystkie dokumenty drugiej strony są w porządku.

Bo?

Bo taki dokument, to np. wydrukowany na drukarce .pdf pobrany z
systemu bankowego z potwierdzeniem zapłaty.
Oszust może sobie go dowolnie edytować, a Tobie jako niebędącym stroną
przelewu, nawet bank nie udzieli żadnych informacji na ten temat.

Oczywiście, ale juz ustalilismy, ze policja ma w zakresie weryfikacji dostep dokładnie do tej samej bazy co wszyscy.

Więc tak naprawdę jedyne co możesz zrobić na miejscu stuczki to
skorzystać z internetu i sprawdzić sprawcę na stronie UFG i w razie
braku danych o polisie (co jednak niekoniecznie oznacza brak polisy)
dopiero drążyć.
Ano. dokładnie tak samo jak policja, prawda?

Bo okazać to się mogą różne rzeczy - lewa polisa, ale też lewe tablice
czy VIN w aucie.

Hmm... Czyli wzywać policję przy każdej byle stłuczce zeby sprawdziła, czy auto nie jest kradzione?

Data: 2014-11-07 12:48:59
Autor: Andrzej Lawa
Pytanie odnośnie policji
W dniu 07.11.2014 o 10:34, Maciek "Babcia" Dobosz pisze:

Na ten przypadek obecność policji nie pomoże.

A to policja nie sprawdza już czy samochód jest ubezpieczony? Podczas
sprawdzania numeru rejestracyjnego dostawali też info o statusie
ubezpieczenia OC.

Sam możesz sobie sprawdzić przez WWW, przy czym to i tak nie zmieniło by faktu, że baba OC nie miała.

--
Boga prawdopodobnie nie ma.
A teraz przestań się martwić
i raduj się życiem!

Data: 2014-11-07 22:35:10
Autor: Dariusz K. Ładziak
Pytanie odnośnie policji
Andrzej Lawa pisze:
W dniu 07.11.2014 o 10:34, Maciek "Babcia" Dobosz pisze:

Na ten przypadek obecność policji nie pomoże.

A to policja nie sprawdza już czy samochód jest ubezpieczony? Podczas
sprawdzania numeru rejestracyjnego dostawali też info o statusie
ubezpieczenia OC.

Sam możesz sobie sprawdzić przez WWW, przy czym to i tak nie zmieniło by
faktu, że baba OC nie miała.

Baba nie miała. Pojazd miał. OC pojazdów mechanicznych jest ubezpieczeniem ustawowym - każdy poruszający się po drogach publicznych pojazd posiada takowe z mocy prawa. Niewykupienie polisy w zasadzie nie zmienia sytuacji poszkodowanych - jak nie ubezpieczyciel to UFG odszkodowanie wypłaci. Gorzej ma właściciel - bo ubezpieczyciel to tylko zniżki za bezszkodowość cofnie a UFG każe sobie całe odszkodowanie ze stosowna górką w przepisach przewidzianą oddać.

--
Darek

Data: 2014-11-08 10:50:28
Autor: J.F.
Pytanie odnośnie policji
Dnia Fri, 07 Nov 2014 22:35:10 +0100, Dariusz K. Ładziak napisał(a):
Andrzej Lawa pisze:
Sam możesz sobie sprawdzić przez WWW, przy czym to i tak nie zmieniło by
faktu, że baba OC nie miała.

Baba nie miała. Pojazd miał. OC pojazdów mechanicznych jest ubezpieczeniem ustawowym - każdy poruszający się po drogach publicznych

Ustawowo to obowiazkowym.

pojazd posiada takowe z mocy prawa. Niewykupienie polisy w zasadzie nie

Ale nie nazywa sie to ubezpieczenie :-)

zmienia sytuacji poszkodowanych - jak nie ubezpieczyciel to UFG odszkodowanie wypłaci.

Z ograniczeniami.

J.

Data: 2014-11-07 09:59:47
Autor: Budzik
Pytanie odnośnie policji
Użytkownik Maciek "Babcia" Dobosz babcia@jewish.org.pl ...

Przy czym im specjalnie na przyjezdzaniu do stłuczek nie zalezy wiec
pewnie z chęcia przyjmą informacje ze się dogadaliście i nie beda
przyjezdzali na miejsce.

Ja niestety nauczony doświadczeniem czekam. "Dogadanie" a nawet
podpisane "oświadczenie" się wychodzi różnie. Dwie kolizje mnie tego
nauczyły.

W pierwszej (4 lata temu) koleś wjechał mi w kufer gdy
zatrzymałem się przed światłami. Zjechaliśmy, napisał oświadczenie. A
jak przyszło do płacenia to zmienił wersję i swojemu ubezpieczycielowi
tłumaczył że ja gwałtownie zahamowałem gdy miałem zielone światło i że
zrobiłem to specjalnie. Skończyło się na robieniu szkody z mojego AC
-potrzebowałem szybko auta bo nie miałem w firmie drugiego busa - a
potem dochodzeniu sądownie od kolesia kasy przez ubezpieczyciela.

I co? Doszli? Bo w sumie nawet gdyby miało tak byc to powodów hamowania moze być sporo i to i tak ten z tyłu.
Poza tym skąd wiesz, ze jakby przyjechała policja to koleś nie zmieniłby zdania juz przy niej?

W drugiej z lipca tego roku sprawa toczy się jeszcze dalej. Wjechała mi
w stojące na parkingu auto kobitka. Napisała oświadczenie, ja do
swojego ubezpieczyciela, warsztat, naprawa. I po dwóch miesiącach
informacja z warsztatu że nie dostali kasy od ubezpieczyciela i ten
znów sugeruje bym to robił ze swojego AC. Bo okazało że ubezpieczenie
które mi przedstawiła było przerobione a nowe wykupiła w dzień
kolizji ale już po niej. Okazało się że przyjechała zarejestrować
kupione tego właśnie dnia a taka polisę otrzymał od poprzedniego
właściciela. Sprawę prowadzi w tej chwili policja (podrobiona polisa) i
ubezpieczyciele, warsztat dostał kasę.

I co? Łudzisz się, że policja weryfikowałaby to czy polisa jest legalna czy podrobiona?

W obu przypadkach nie wezwałem policji. W kolejnych - mam nadzieję że
ich nie będzie -będę. Bo czas poświęcony na czekanie to nic w
porównaniu z tym który trzeba poświęcić na wyjaśnienia gdy są jakieś
wątpliwości.

W zyciu czasami sie "zdarza".
Ale zeby z tego powodu komplikować sobie zycie kiedy to i tak w niczym nie pomoze?

Data: 2014-11-07 12:25:34
Autor: Maciek \"Babcia\" Dobosz
Pytanie odnośnie policji
Dnia 2014-11-07, o godz. 09:59:47
Budzik <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał(a):

I co? Doszli? Bo w sumie nawet gdyby miało tak byc to powodów
hamowania moze być sporo i to i tak ten z tyłu.

Doszli chyba. Mnie w każdym razie nie czepiali

Poza tym skąd wiesz, ze jakby przyjechała policja to koleś nie
zmieniłby zdania juz przy niej?

Dość spore monitorowane skrzyżowanie, sporo świadków.

I co? Łudzisz się, że policja weryfikowałaby to czy polisa jest
legalna czy podrobiona?

Kontroluje polisę czy ma ją kierujący. Sprawdza czy samochód nie
kradziony, poszukiwany etc. Dostaje wtedy info ze swojego systemu że
polisa nieważna. I jest problem bo papierek twierdzi co innego niż baza
danych. Jest podstawa do dokładniejszego przyjrzenia się sprawie.

I wbrew mniemaniu niektórych policja to sprawdza na bieżąco. Mój Ojciec
w 2012 roku dostał 50PLN mandatu za brak przy sobie polisy do
przyczepki z którą się toczył. Gdyby w ogóle nie miał ubezpieczenia to
przyczepka wyłączona z ruchu, wyższy mandat i karna opłata dla IFG.

W zyciu czasami sie "zdarza".
Ale zeby z tego powodu komplikować sobie zycie kiedy to i tak w
niczym nie pomoze?

Komplikować? Raczej upraszczać bo uniknąłbym szarpaniny z
ubezpieczycielem i wizyty na komendzie w celu przesłuchania w
charakterze świadka, Zdrówko

Data: 2014-11-07 11:34:20
Autor: masti
Pytanie odnośnie policji
Maciek "Babcia" Dobosz wrote:

Dnia 2014-11-07, o godz. 09:59:47
Budzik <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał(a):

I co? Doszli? Bo w sumie nawet gdyby miało tak byc to powodów
hamowania moze być sporo i to i tak ten z tyłu.

Doszli chyba. Mnie w każdym razie nie czepiali

Poza tym skąd wiesz, ze jakby przyjechała policja to koleś nie
zmieniłby zdania juz przy niej?

Dość spore monitorowane skrzyżowanie, sporo świadków.

I co? Łudzisz się, że policja weryfikowałaby to czy polisa jest
legalna czy podrobiona?

Kontroluje polisę czy ma ją kierujący. Sprawdza czy samochód nie
kradziony, poszukiwany etc. Dostaje wtedy info ze swojego systemu że
polisa nieważna. I jest problem bo papierek twierdzi co innego niż baza
danych. Jest podstawa do dokładniejszego przyjrzenia się sprawie.

a nawet więcej. to jest podstawa do wszczęcia sprawy o fałszowanie
dokumentów

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2014-11-08 09:45:45
Autor: Budzik
Pytanie odnośnie policji
Użytkownik masti gone@to.hell ...

Kontroluje polisę czy ma ją kierujący. Sprawdza czy samochód nie
kradziony, poszukiwany etc. Dostaje wtedy info ze swojego systemu że
polisa nieważna. I jest problem bo papierek twierdzi co innego niż baza
danych. Jest podstawa do dokładniejszego przyjrzenia się sprawie.

a nawet więcej. to jest podstawa do wszczęcia sprawy o fałszowanie
dokumentów

Uwazaj, bo z ta baza to róznie bywa...

Data: 2014-11-07 13:36:18
Autor: Budzik
Pytanie odnośnie policji
Użytkownik Maciek "Babcia" Dobosz babcia@jewish.org.pl ...

I co? Łudzisz się, że policja weryfikowałaby to czy polisa jest
legalna czy podrobiona?

Kontroluje polisę czy ma ją kierujący. Sprawdza czy samochód nie
kradziony, poszukiwany etc. Dostaje wtedy info ze swojego systemu że
polisa nieważna. I jest problem bo papierek twierdzi co innego niż baza
danych. Jest podstawa do dokładniejszego przyjrzenia się sprawie.

sadzisz ze maja jakies dokładniejsze dane niz to co jest dostepne na stronie internetowej?

I wbrew mniemaniu niektórych policja to sprawdza na bieżąco. Mój Ojciec
w 2012 roku dostał 50PLN mandatu za brak przy sobie polisy do
przyczepki z którą się toczył. Gdyby w ogóle nie miał ubezpieczenia to
przyczepka wyłączona z ruchu, wyższy mandat i karna opłata dla IFG.

znaczy sprawdzili ze ma polise i dali mandat za brak dokumentu?
Bo jask mnie ostatnio łyknęli za brak dokumentów to musiałem im dowieźć.

W zyciu czasami sie "zdarza".
Ale zeby z tego powodu komplikować sobie zycie kiedy to i tak w
niczym nie pomoze?

Komplikować? Raczej upraszczać bo uniknąłbym szarpaniny z
ubezpieczycielem i wizyty na komendzie w celu przesłuchania w
charakterze świadka,

No niby. ale komplikowac bo:
- trzeba czekac, czesto kilka godzin.
- trzeba liczyc sie z faktem, ze jak ty komplikujesz innym to inni tobie, wiec jak kiedys walniesz, to tez wezwa policje i zapłacisz.

Data: 2014-11-12 15:35:26
Autor: Maciek \"Babcia\" Dobosz
Pytanie odnośnie policji
Dnia 2014-11-07, o godz. 13:36:18
Budzik <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał(a):

sadzisz ze maja jakies dokładniejsze dane niz to co jest dostepne na stronie internetowej?

Nie sądzę. Przy okazji akcji "Znicz II" przy okazji prewencyjnego
dmuchania zapytałem jak to wygląda. Oprócz statusu dostają dane
wykupującego polisę. Mają też dane w strawniejszej formie - tzn
dostępną od ręki historię ubezpieczenia pojazdu - nie muszą pytać o
konkretną datę - choć to według mnie mało przydatne,

znaczy sprawdzili ze ma polise i dali mandat za brak dokumentu?
Bo jask mnie ostatnio łyknęli za brak dokumentów to musiałem im
dowieźć.

Tak. 50PLN za brak papierka który powinien mieć przy sobie. Na
szczęście od paru lat nie wyłączają pojazdu z ruchu i nie wzywają
lawety.

No niby. ale komplikowac bo:
- trzeba czekac, czesto kilka godzin.

To niewiele za świadomość że nie będę musiał potem jeździć z Przemyśla
do Szczecina by złożyć zeznania bo coś było nie tak.
- trzeba liczyc sie z faktem, ze jak ty komplikujesz innym to inni
tobie, wiec jak kiedys walniesz, to tez wezwa policje i zapłacisz.

Zdaję sobie z tego sprawę i staram się jeździć tak by swoją
odpowiedzialność ograniczyć. I może dlatego nie spowodowałem dotąd
żadnej kolizji a pierwszy w życiu mandat zapłaciłem miesiąc temu.

Zdrówko

Data: 2014-11-12 16:59:56
Autor: Budzik
Pytanie odnośnie policji
Użytkownik Maciek "Babcia" Dobosz babcia@jewish.org.pl ...

- trzeba liczyc sie z faktem, ze jak ty komplikujesz innym to inni
tobie, wiec jak kiedys walniesz, to tez wezwa policje i zapłacisz.

Zdaję sobie z tego sprawę i staram się jeździć tak by swoją
odpowiedzialność ograniczyć. I może dlatego nie spowodowałem dotąd
żadnej kolizji a pierwszy w życiu mandat zapłaciłem miesiąc temu.

Uwazaj na prawo serii :)

Data: 2014-11-13 14:38:45
Autor: Maciek \"Babcia\" Dobosz
Pytanie odnośnie policji
Dnia 2014-11-12, o godz. 16:59:56
Budzik <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał(a):

Użytkownik Maciek "Babcia" Dobosz babcia@jewish.org.pl ...

>> - trzeba liczyc sie z faktem, ze jak ty komplikujesz innym to inni
>> tobie, wiec jak kiedys walniesz, to tez wezwa policje i zapłacisz.
> > Zdaję sobie z tego sprawę i staram się jeździć tak by swoją
> odpowiedzialność ograniczyć. I może dlatego nie spowodowałem dotąd
> żadnej kolizji a pierwszy w życiu mandat zapłaciłem miesiąc temu.

Uwazaj na prawo serii :)

E - na razie to już 37 dni dokładnie minęło ;-)

Zdrówko

Data: 2014-11-13 16:59:52
Autor: Budzik
Pytanie odnośnie policji
Użytkownik Maciek "Babcia" Dobosz babcia@jewish.org.pl ...

>> - trzeba liczyc sie z faktem, ze jak ty komplikujesz innym to inni
>> tobie, wiec jak kiedys walniesz, to tez wezwa policje i zapłacisz.
> > Zdaję sobie z tego sprawę i staram się jeździć tak by swoją
> odpowiedzialność ograniczyć. I może dlatego nie spowodowałem dotąd
> żadnej kolizji a pierwszy w życiu mandat zapłaciłem miesiąc temu.

Uwazaj na prawo serii :)

E - na razie to już 37 dni dokładnie minęło ;-)

Nie pamietam w jakim czasie u mnie to sie odbyło wiec nie moge ci doradzic, czy juz mozesz spać spokojnie (byle nie za kierownica :)

Data: 2014-11-07 10:35:08
Autor: Tomasz Pyra
Pytanie odnośnie policji
Dnia Fri, 7 Nov 2014 09:35:30 +0100, Maciek "Babcia" Dobosz napisał(a):

Dnia 2014-11-06, o godz. 22:59:53
Budzik <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał(a):

Przy czym im specjalnie na przyjezdzaniu do stłuczek nie zalezy wiec
pewnie z chęcia przyjmą informacje ze się dogadaliście i nie beda
przyjezdzali na miejsce.

Ja niestety nauczony doświadczeniem czekam. "Dogadanie" a nawet
podpisane "oświadczenie" się wychodzi różnie. Dwie kolizje mnie tego
nauczyły.

W pierwszej (4 lata temu) koleś wjechał mi w kufer gdy
zatrzymałem się przed światłami. Zjechaliśmy, napisał oświadczenie. A
jak przyszło do płacenia to zmienił wersję i swojemu ubezpieczycielowi
tłumaczył że ja gwałtownie zahamowałem gdy miałem zielone światło i że
zrobiłem to specjalnie. Skończyło się na robieniu szkody z mojego AC
-potrzebowałem szybko auta bo nie miałem w firmie drugiego busa - a
potem dochodzeniu sądownie od kolesia kasy przez ubezpieczyciela.

Tu policja w sumie pomoże jedynie psychologicznie.
Bo możliwości wypierania się i nieuznania winy teoretycznie są nadal takie
same niezależnie od tego czy policja była, czy był mandat itp. itd.
Natomiast owszem może ubezpieczyciel nie będzie taki skory do kręcenia jak
jest papier z policji.

W drugiej z lipca tego roku sprawa toczy się jeszcze dalej. Wjechała mi
w stojące na parkingu auto kobitka. Napisała oświadczenie, ja do
swojego ubezpieczyciela, warsztat, naprawa. I po dwóch miesiącach
informacja z warsztatu że nie dostali kasy od ubezpieczyciela i ten
znów sugeruje bym to robił ze swojego AC. Bo okazało że ubezpieczenie
które mi przedstawiła było przerobione a nowe wykupiła w dzień
kolizji ale już po niej. Okazało się że przyjechała zarejestrować
kupione tego właśnie dnia a taka polisę otrzymał od poprzedniego
właściciela. Sprawę prowadzi w tej chwili policja (podrobiona polisa) i
ubezpieczyciele, warsztat dostał kasę.

Tu policja nic Ci nie pomoże.
Teraz należy się zwrócić do UFG które albo wskaże ubezpieczyciela który
ubezpieczał samochód sprawcy, albo odpowiedzialność przejmie UFG.
Tyle tylko że jak posiadasz AC masz w tej sytuacji gorzej niż gdybyś AC nie
miał - bo musisz szkodę naprawić ze swojego AC, a UFG pokryje Ci najwyżej
różnicę (udział własny, utracone zniżki)

Data: 2014-11-07 10:41:33
Autor: Liwiusz
Pytanie odnośnie policji
W dniu 2014-11-07 10:35, Tomasz Pyra pisze:
Tyle tylko że jak posiadasz AC masz w tej sytuacji gorzej niż gdybyś AC nie
miał - bo musisz szkodę naprawić ze swojego AC, a UFG pokryje Ci najwyżej
różnicę (udział własny, utracone zniżki)

Z czego to wynika?

--
Liwiusz

Data: 2014-11-07 22:31:41
Autor: Tomasz Pyra
Pytanie odnośnie policji
Dnia Fri, 07 Nov 2014 10:41:33 +0100, Liwiusz napisał(a):

W dniu 2014-11-07 10:35, Tomasz Pyra pisze:
Tyle tylko że jak posiadasz AC masz w tej sytuacji gorzej niż gdybyś AC nie
miał - bo musisz szkodę naprawić ze swojego AC, a UFG pokryje Ci najwyżej
różnicę (udział własny, utracone zniżki)

Z czego to wynika?

Ustawa o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu
Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych

Art. 106 Jeżeli poszkodowany, w przypadku szkody w mieniu, może zaspokoić
roszczenie na podstawie umowy ubezpieczenia dobrowolnego, Fundusz wyrównuje
szkodę w części, w której nie może być zaspokojona, wraz z uwzględnieniem
utraconych zniżek składki oraz prawa do zniżek składki.

Czyli w sytuacji, jak okaże się że ubezpieczenia nie było (co też
niekoniecznie musi być prawdą w omawianej sytuacji), to w zasadzie masz
wybór albo likwidujesz ze swojego AC, a UFG wyrówna Ci tak że nie będziesz
stratny, albo nie dostaniesz ani grosza.

Tyle że tu wygląda tak, ze z tego AC faktycznie nie dołoży do interesu.

Data: 2014-11-07 10:49:35
Autor: Maciek \"Babcia\" Dobosz
Pytanie odnośnie policji
Dnia 2014-11-07, o godz. 10:35:08
Tomasz Pyra <hellfire@spam.spam.spam> napisał(a):

Tu policja w sumie pomoże jedynie psychologicznie.
Bo możliwości wypierania się i nieuznania winy teoretycznie są nadal
takie same niezależnie od tego czy policja była, czy był mandat itp.
itd. Natomiast owszem może ubezpieczyciel nie będzie taki skory do
kręcenia jak jest papier z policji.

Dokładnie. Dostaje się numer postępowania i w razie czego
ubezpieczyciel wie do kogo uderzać. Jeśli neguje u ubezpieczyciela to za
co dostał mandat i punkty karne to ja nie muszę udowadniać że nie
jestem słoniem. Więc to nie psychologiczne a praktyczne.

> W drugiej z lipca tego roku sprawa toczy się jeszcze dalej.
> Wjechała mi w stojące na parkingu auto kobitka. Napisała
> oświadczenie, ja do swojego ubezpieczyciela, warsztat, naprawa. I
> po dwóch miesiącach informacja z warsztatu że nie dostali kasy od
> ubezpieczyciela i ten znów sugeruje bym to robił ze swojego AC. Bo
> okazało że ubezpieczenie które mi przedstawiła było przerobione a
> nowe wykupiła w dzień kolizji ale już po niej. Okazało się że
> przyjechała zarejestrować kupione tego właśnie dnia a taka polisę
> otrzymał od poprzedniego właściciela. Sprawę prowadzi w tej chwili
> policja (podrobiona polisa) i ubezpieczyciele, warsztat dostał kasę.

Tu policja nic Ci nie pomoże.

A i owszem pomogła pośrednio. Sprawa toczy się z urzędu o podrobienie
dokumentu przez poprzedniego właściciela i jego używanie przez kobitę
co mnie stuknęła. Przesłanką do jej ścigania było to że kupując
ubezpieczenie tego samego dnia kilka godzin po kolizji miała
najprawdopodobniej świadomość tego że posługiwała się przerobionym
dokumentem.

Teraz należy się zwrócić do UFG które albo wskaże ubezpieczyciela
który ubezpieczał samochód sprawcy, albo odpowiedzialność przejmie
UFG. Tyle tylko że jak posiadasz AC masz w tej sytuacji gorzej niż
gdybyś AC nie miał - bo musisz szkodę naprawić ze swojego AC, a UFG
pokryje Ci najwyżej różnicę (udział własny, utracone zniżki)

Nie zgodziłem się na likwidację z AC co mi zaproponowano. Zwłaszcza że
auto miałem już naprawione i odebrane. Niby nie w porządku w stosunku
do warsztatu ale od momentu gdy naprawiłem szkodę do zawiadomienia mnie
przez ubezpieczyciela minęło prawie 2 miesiące. W takiej sytuacji
powiadomiono mnie po kolejnych ~3 tygodniach że naprawę zapłacono z UFG
a kasy będą dochodzić od właściciela samochodu w momencie kolizji. Mnie
policja wezwała na przesłuchanie gdzie głównie pytano o to czy nie
zauważyłem poprawek w polisie. Nie zauważyłem - nawet na fotce
dokumentów tego nie widać. A okazało się że poprzedni właściciel
przerobił rok na kopii polisy w dowodzie - jak twierdził policjant
chciał uniknąć płacenia zaległej polisy sprzedając auto. Co mówiła
kobita nie wiem i pewnie się nie dowiem - policjant twierdził że wobec
przyznania się sprawców raczej nie będą mnie wzywać do sądu a tylko
odczytają zeznania ze śledztwa.

Zdrówko

Data: 2014-11-07 22:43:04
Autor: Tomasz Pyra
Pytanie odnośnie policji
Dnia Fri, 7 Nov 2014 10:49:35 +0100, Maciek "Babcia" Dobosz napisał(a):

Dnia 2014-11-07, o godz. 10:35:08
Tomasz Pyra <hellfire@spam.spam.spam> napisał(a):

Tu policja w sumie pomoże jedynie psychologicznie.
Bo możliwości wypierania się i nieuznania winy teoretycznie są nadal
takie same niezależnie od tego czy policja była, czy był mandat itp.
itd. Natomiast owszem może ubezpieczyciel nie będzie taki skory do
kręcenia jak jest papier z policji.

Dokładnie. Dostaje się numer postępowania i w razie czego
ubezpieczyciel wie do kogo uderzać. Jeśli neguje u ubezpieczyciela to za
co dostał mandat i punkty karne to ja nie muszę udowadniać że nie
jestem słoniem. Więc to nie psychologiczne a praktyczne.

Od przyjętego mandatu co prawda odwołać się nie można, ale z drugiej strony
nie jest to żaden dowód winy.
Więc jeżeli sprawca powie potem, że on jednak nie był winny, a podpisał
wszystko bo był w szoku i pod naciskiem, a jego ubezpieczyciel (bo tak
naprawdę to ubezpieczyciel decyduje) uzna że warto Ci nie zapłacić, to nie
zapłaci.
Wtedy sprawę możesz skierować do sądu i tam niestety Ty musisz udowodnić
zasadność roszczenia.
Mandat w zasadzie będzie tu słabym argumentem, bo policjanci są świadkami
jedynie stanu po wypadku, coś tam mogą powiedzieć, ale jeśli sytuacja
będzie niejasna, to wiele nie pomogą.

Więc jednak podpisany mandat może tu działać jedynie odstraszająco na
ubezpieczyciela.


Tu policja nic Ci nie pomoże.

A i owszem pomogła pośrednio. Sprawa toczy się z urzędu o podrobienie
dokumentu przez poprzedniego właściciela i jego używanie przez kobitę
co mnie stuknęła.

Ale to nie jest sprawa związana z Twoją.
Jedynie pośrednio może pomóc ustalić czy pojazd posiadał ubezpieczenie OC,
bo od tego zależy kto jest odpowiedzialny za szkodę którą spowodowano (bo
jak nie ma ubezpieczyciela, to odpowiedzialność przechodzi na UFG).

Teraz należy się zwrócić do UFG które albo wskaże ubezpieczyciela
który ubezpieczał samochód sprawcy, albo odpowiedzialność przejmie
UFG. Tyle tylko że jak posiadasz AC masz w tej sytuacji gorzej niż
gdybyś AC nie miał - bo musisz szkodę naprawić ze swojego AC, a UFG
pokryje Ci najwyżej różnicę (udział własny, utracone zniżki)

Nie zgodziłem się na likwidację z AC co mi zaproponowano. Zwłaszcza że
auto miałem już naprawione i odebrane. Niby nie w porządku w stosunku
do warsztatu ale od momentu gdy naprawiłem szkodę do zawiadomienia mnie
przez ubezpieczyciela minęło prawie 2 miesiące. W takiej sytuacji
powiadomiono mnie po kolejnych ~3 tygodniach że naprawę zapłacono z UFG
a kasy będą dochodzić od właściciela samochodu w momencie kolizji.

Art. 106 ustawy (cytat w poście obok), wymaga od Ciebie żebyś szkodę
zlikwidował ze swojego AC, a UFG pokryje Ci różnicę (włącznie z utratą
przyszłych zniżek). Jest to obowiązek wynikający wprost z ustawy.

Radziłbym Ci to dokładnie sprawdzić, bo żeby się nie okazało że "zataiłeś"
(nawet nieświadomie) to że masz polisę AC i złamałeś w ten sposób prawo,
pobierając nienależne Ci odszkodowanie z UFG (bo powinieneś je dostać od
swojego ubezpieczyciela AC).
Zwłaszcza że z ustawy wynika że Ty nie będziesz na tym stratny (tylko Twój
ubezpieczyciel).
UFG pisze na swojej stronie, że przed wypłatą odszkodowania wymagają
podpisania oświadczenia że nie posiadasz polisy AC. Nie podpisałeś im
czasem czegoś takiego z rozpędu?

Data: 2014-11-08 10:48:32
Autor: J.F.
Pytanie odnośnie policji
Dnia Fri, 7 Nov 2014 22:43:04 +0100, Tomasz Pyra napisał(a):
Od przyjętego mandatu co prawda odwołać się nie można, ale z drugiej strony
nie jest to żaden dowód winy.
Więc jeżeli sprawca powie potem, że on jednak nie był winny, a podpisał
wszystko bo był w szoku i pod naciskiem, a jego ubezpieczyciel (bo tak
naprawdę to ubezpieczyciel decyduje) uzna że warto Ci nie zapłacić, to nie
zapłaci.
Wtedy sprawę możesz skierować do sądu i tam niestety Ty musisz udowodnić
zasadność roszczenia.

A tam wystarczajacyn dowodem moze sie okazac w/w mandat.

Mandat w zasadzie będzie tu słabym argumentem, bo policjanci są świadkami
jedynie stanu po wypadku, coś tam mogą powiedzieć, ale jeśli sytuacja
będzie niejasna, to wiele nie pomogą.

tym niemniej sad uzna ze byli na miejscu, zeznan wysluchali, ocenili
sytuacje fachowo, zaproponowali mandat, podejrzany sie przyznal,
mandat podpisal, nie sprawial wrazenia bycia w szoku, bo by mu uczciwi
policjanci mandatu nie proponowali :-)

Gdzies tam jest jeszcze zasada powagi rzeczy osadzonej, no ale sadu
nie bylo, to moze unac ze nie dotyczy.

Tu policja nic Ci nie pomoże.
A i owszem pomogła pośrednio. Sprawa toczy się z urzędu o podrobienie
dokumentu przez poprzedniego właściciela i jego używanie przez kobitę
co mnie stuknęła.
Ale to nie jest sprawa związana z Twoją.
Jedynie pośrednio może pomóc ustalić czy pojazd posiadał ubezpieczenie OC,
bo od tego zależy kto jest odpowiedzialny za szkodę którą spowodowano (bo
jak nie ma ubezpieczyciela, to odpowiedzialność przechodzi na UFG).

A wyobraz sobie ze policji nie bylo i kobieta po zastanowieniu
twierdzi ze zadnego wypadku nie bylo. Albo ze wg niej to ty byles
winny.

J.

Data: 2014-11-09 17:26:10
Autor: Dariusz K. Ładziak
Pytanie odnośnie policji
Tomasz Pyra pisze:
Dnia Fri, 7 Nov 2014 10:49:35 +0100, Maciek "Babcia" Dobosz napisał(a):

Dnia 2014-11-07, o godz. 10:35:08
Tomasz Pyra <hellfire@spam.spam.spam> napisał(a):

Tu policja w sumie pomoże jedynie psychologicznie.
Bo możliwości wypierania się i nieuznania winy teoretycznie są nadal
takie same niezależnie od tego czy policja była, czy był mandat itp.
itd. Natomiast owszem może ubezpieczyciel nie będzie taki skory do
kręcenia jak jest papier z policji.

Dokładnie. Dostaje się numer postępowania i w razie czego
ubezpieczyciel wie do kogo uderzać. Jeśli neguje u ubezpieczyciela to za
co dostał mandat i punkty karne to ja nie muszę udowadniać że nie
jestem słoniem. Więc to nie psychologiczne a praktyczne.

Od przyjętego mandatu co prawda odwołać się nie można, ale z drugiej strony
nie jest to żaden dowód winy.

Jak to nie? Postępowanie w sprawie o wykroczenie zakończyło się uznaniem winy przez obwinionego i dobrowolnym poddaniem się karze grzywny wymierzonej w trybie mandatowym. Moc prawną posiada taką samą jak wyrok sądu.

Więc jeżeli sprawca powie potem, że on jednak nie był winny, a podpisał
wszystko bo był w szoku i pod naciskiem, a jego ubezpieczyciel (bo tak
naprawdę to ubezpieczyciel decyduje) uzna że warto Ci nie zapłacić, to nie
zapłaci.

Guzik prawda - jak mandat przyjął to może co najwyżej sądownie próbować uchylić własne oświadczenie woli - ale w tym celu musi wykazać że zaistniały istotne przyczyny uniemożliwiające mu świadome i nieskrępowane wyrażenie woli. I póki sąd oświadczenia woli nie uchyli - ubezpieczyciel jest jego skutkami prawnymi związany.

--
Darek

Data: 2014-11-12 15:22:02
Autor: Maciek \"Babcia\" Dobosz
Pytanie odnośnie policji
Dnia 2014-11-07, o godz. 22:43:04
Tomasz Pyra <hellfire@spam.spam.spam> napisał(a):

UFG pisze na swojej stronie, że przed wypłatą odszkodowania wymagają
podpisania oświadczenia że nie posiadasz polisy AC. Nie podpisałeś im
czasem czegoś takiego z rozpędu?

Nie. Nie podpisałem. Ubezpieczyciel (Allianz konkretnie) poinformował
mnie mniej więcej 2 miesiące po naprawieniu szkody że sprawczyni nie ma
ważnego OC i czy wyrażam zgodę na naprawę z mojego AC do czasu
pokrycia szkody z OC sprawcy. Nie wyraziłem na to pisemnej ani ustnej
zgody bo to spowodowałoby utratę zniżek - Sami taką informację
w piśmie zawarli. Poprosiłem o wyjaśnienie sprawy. Około miesiąca
później dostałem pisemną informację o zakończeniu postępowania wraz z
informację że sprawca zgadza się na pokrycie szkody. W międzyczasie w
tej sprawie kontaktował się ze mną warsztat plus dostałem wezwanie na
przesłuchanie na policji - tam dowiedziałem się że polisa była
przerobiona i nieważna w momencie zdarzenia. Jak to zostało załatwione
między ubezpieczycielami, czy za szkodę płacił UFG a potem ściągał od
sprawcy - nie wiem, nie chciałem więcej na to czasu poświęcać. Zdrówko

Data: 2014-11-07 16:51:01
Autor: Cavallino
Pytanie odnośnie policji

Użytkownik "Maciek "Babcia" Dobosz" <babcia@jewish.org.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:20141107093530.6edcafb4@babcia-workstation...
Dnia 2014-11-06, o godz. 22:59:53
Budzik <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał(a):

Przy czym im specjalnie na przyjezdzaniu do stłuczek nie zalezy wiec
pewnie z chęcia przyjmą informacje ze się dogadaliście i nie beda
przyjezdzali na miejsce.

Ja niestety nauczony doświadczeniem czekam. "Dogadanie" a nawet
podpisane "oświadczenie" się wychodzi różnie. Dwie kolizje mnie tego
nauczyły.

W pierwszej (4 lata temu) koleś wjechał mi w kufer gdy
zatrzymałem się przed światłami. Zjechaliśmy, napisał oświadczenie. A
jak przyszło do płacenia to zmienił wersję i swojemu ubezpieczycielowi
tłumaczył że ja gwałtownie zahamowałem gdy miałem zielone światło i że
zrobiłem to specjalnie. Skończyło się na robieniu szkody z mojego AC
-potrzebowałem szybko auta bo nie miałem w firmie drugiego busa - a
potem dochodzeniu sądownie od kolesia kasy przez ubezpieczyciela.

W drugiej z lipca tego roku sprawa toczy się jeszcze dalej. Wjechała mi
w stojące na parkingu auto kobitka. Napisała oświadczenie, ja do
swojego ubezpieczyciela, warsztat, naprawa. I po dwóch miesiącach
informacja z warsztatu że nie dostali kasy od ubezpieczyciela i ten
znów sugeruje bym to robił ze swojego AC. Bo okazało że ubezpieczenie
które mi przedstawiła było przerobione a nowe wykupiła w dzień
kolizji ale już po niej. Okazało się że przyjechała zarejestrować
kupione tego właśnie dnia a taka polisę otrzymał od poprzedniego
właściciela. Sprawę prowadzi w tej chwili policja (podrobiona polisa) i
ubezpieczyciele, warsztat dostał kasę.

W obu przypadkach nie wezwałem policji.

A co by Ci to zmieniło w sytuacji, zwłaszcza tej drugiej?

Data: 2014-11-12 15:38:00
Autor: Maciek \"Babcia\" Dobosz
Pytanie odnośnie policji
Dnia 2014-11-07, o godz. 16:51:01
"Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(a):

> W obu przypadkach nie wezwałem policji.

A co by Ci to zmieniło w sytuacji, zwłaszcza tej drugiej?

Policja od ręki sprawdziłaby dokumenty sprawczyni i znalazł problem. Ni
musiałbym jeździć jako świadek, od ręki informacja do mojego
ubezpieczyciela że sprawa powinien zając się UFG. Czyli oszczędność
mojego czasu i nerwów.

Zdrówko

Data: 2014-11-12 18:03:04
Autor: Cavallino
Pytanie odnośnie policji

Użytkownik "Maciek "Babcia" Dobosz" <babcia@jewish.org.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:20141112153800.7fba509a@babcia-workstation...
Dnia 2014-11-07, o godz. 16:51:01
"Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(a):

> W obu przypadkach nie wezwałem policji.

A co by Ci to zmieniło w sytuacji, zwłaszcza tej drugiej?

Policja od ręki sprawdziłaby dokumenty sprawczyni i znalazł problem.

Taa, policja, sama z siebie by coś znalazła.
O ile nie dzieje się to zdalnie z automatu, to tyle samo by znaleźli co Ty.

Data: 2014-11-08 21:37:27
Autor: Gotfryd Smolik news
Pytanie odnośnie policji
On Fri, 7 Nov 2014, Maciek "Babcia" Dobosz wrote:

znów sugeruje bym to robił ze swojego AC. Bo okazało że ubezpieczenie
które mi przedstawiła było przerobione a nowe wykupiła w dzień
kolizji ale już po niej. Okazało się że przyjechała zarejestrować
kupione tego właśnie dnia

  Ja w sprawie formalnej z pytaniem - ubezpieczenie jest "godzinowe"?
  Bo typową praktyką w ubezpieczeniach jest, że obowiązują od NASTĘPNEGO
po podpisaniu dnia. Wyjątek "od dnia rejestracji" jest czytelny
i zrozumiały, ale co przy zmianie ubezpieczyciela?
  No i druga sprawa - jeśli dobrze rozumiem literę przepisu, to "od
dnia rejestracji" oznaczałoby, że można ubezpieczyć również
PO kolizji :> (a wtedy sprawczyni niepotrzebnie się pogrążyła
manipulując w papierach).

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-11-08 22:46:47
Autor: Liwiusz
Pytanie odnośnie policji
W dniu 2014-11-08 21:37, Gotfryd Smolik news pisze:
On Fri, 7 Nov 2014, Maciek "Babcia" Dobosz wrote:

znów sugeruje bym to robił ze swojego AC. Bo okazało że ubezpieczenie
które mi przedstawiła było przerobione a nowe wykupiła w dzień
kolizji ale już po niej. Okazało się że przyjechała zarejestrować
kupione tego właśnie dnia

 Ja w sprawie formalnej z pytaniem - ubezpieczenie jest "godzinowe"?

OC można wykupić "od chwili kupna".

 No i druga sprawa - jeśli dobrze rozumiem literę przepisu, to "od
dnia rejestracji" oznaczałoby, że można ubezpieczyć również
PO kolizji :> (a wtedy sprawczyni niepotrzebnie się pogrążyła

Wstecz nie ubezpieczysz.

--
Liwiusz

Data: 2014-11-07 22:29:24
Autor: Dariusz K. Ładziak
Pytanie odnośnie policji
Budzik pisze:
Użytkownik anacron anacron@anacron.pl ...

Mam takie pytanie odnośnie policji -

załóżmy, że doszło do kolizji bez wypadku a ja jestem poszkodowanym.
Dzwonię na policję i zgłaszam zdarzenie, ale nim policja przyjeżdża
dogaduję się ze sprawcą na polubowne załatwienie sprawy. Czy wtedy
istnieje możliwość telefonicznego odwołania wezwania policji, czy muszą
już przyjechać i wystawić mandat?

Nie muszą, ale nadal mogą.

Przy czym im specjalnie na przyjezdzaniu do stłuczek nie zalezy wiec pewnie
z chęcia przyjmą informacje ze się dogadaliście i nie beda przyjezdzali na
miejsce.

Często właściciel pojazdu (pracodawca, leasingodawca, wynajmujący) w warunkach korzystania z pojazdu zawiera wymóg powiadomienia policji o każdej stłuczce. Policja zgłoszenia przyjmuje bo musi, jak się potem pofatygować osobiście -  kwit potwierdzający zgłoszenie wypisze bo musi - a przyjeżdża jedynie jak się uczestnicy dogadać nie mogą, a i to po wielu godzinach (zespołów wypadkowych jest niewiele, mają co robić i do dupereli (brak osób poszkodowanych na ciele) jeżdżą w ostatniej kolejności.

--
Darek

Data: 2014-11-06 23:32:19
Autor: Wiwo
Pytanie odnośnie policji

Użytkownik "Tomasz Wójtowicz" <spam@spam.spam.spam.com> napisał w wiadomości news:m3gm13$5ul$1node1.news.atman.pl...
Mam takie pytanie odnośnie policji -

załóżmy, że doszło do kolizji bez wypadku a ja jestem poszkodowanym. Dzwonię na policję i zgłaszam zdarzenie, ale nim policja przyjeżdża dogaduję się ze sprawcą na polubowne załatwienie sprawy. Czy wtedy istnieje możliwość telefonicznego odwołania wezwania policji, czy muszą już przyjechać i wystawić mandat?

Nie muszą. W moich przypadkach było tak, że po przyjeździe pytali co się stało i czy nadal domagamy się interwencji. Jeśli jedna ze stron się upierała, to przystępowali do karania... ;-)

Zdarzało mi się też odwołać zaproszenie, nie było z tym problemu.

Wiwo

Data: 2014-11-07 08:29:02
Autor: dddddddd
Pytanie odnośnie policji
W dniu 2014-11-06 23:32, Wiwo pisze:

Nie muszą. W moich przypadkach było tak, że po przyjeździe pytali co się
stało i czy nadal domagamy się interwencji. Jeśli jedna ze stron się
upierała, to przystępowali do karania... ;-)


w moim przypadku z przed miesiąca było tak, że jak już przyjechali to wystawić mandat muszą...

--
Pozdrawiam
Łukasz

Data: 2014-11-09 03:32:17
Autor: John Kołalsky
Pytanie odnośnie policji

UĹźytkownik "dddddddd" <fejk@email.com>


Nie muszą. W moich przypadkach było tak, że po przyjeździe pytali co się
stało i czy nadal domagamy się interwencji. Jeśli jedna ze stron się
upierała, to przystępowali do karania... ;-)


w moim przypadku z przed miesiąca było tak, że jak już przyjechali to wystawić mandat muszą...

....czyli chcą

Data: 2014-11-09 19:10:12
Autor: Poldek
Pytanie odnośnie policji
John Kołalsky wrote:

UĹźytkownik "dddddddd" <fejk@email.com>
Nie muszą. W moich przypadkach było tak, że po przyjeździe pytali co się
stało i czy nadal domagamy się interwencji. Jeśli jedna ze stron się
upierała, to przystępowali do karania... ;-)
w moim przypadku z przed miesiąca było tak, że jak już przyjechali to
wystawić mandat muszą...

...czyli chcą

Paliwo na dojazd zużyte, roboczogodziny policjantów trzeba opłacić.
Więc bez mandatu jaki sens jeżdżenia do kolizji?
Jeżeli była kolizja, to chyba oczywiste, że ktoś jest winny.

Data: 2014-11-07 09:36:06
Autor: Mariusz Wozniak
Pytanie odnośnie policji
Użytkownik "Tomasz Wójtowicz" <spam@spam.spam.spam.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:m3gm13$5ul$1@node1.news.atman.pl...

dogaduję się ze sprawcą na polubowne załatwienie sprawy. Czy wtedy istnieje możliwość telefonicznego odwołania wezwania policji, czy muszą już przyjechać i wystawić mandat?

W tamtym roku po pół godziny czekania sprawca napisał mi oświadczenie, zadzwoniłem i odwołałem Policję, bez problemu odwołanie przyjeli. Warszawa.

X.

Data: 2014-11-07 16:49:45
Autor: Cavallino
Pytanie odnośnie policji

Użytkownik "Tomasz Wójtowicz" <spam@spam.spam.spam.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:m3gm13$5ul$1@node1.news.atman.pl...
Mam takie pytanie odnośnie policji -

załóżmy, że doszło do kolizji bez wypadku a ja jestem poszkodowanym. Dzwonię na policję i zgłaszam zdarzenie, ale nim policja przyjeżdża dogaduję się ze sprawcą na polubowne załatwienie sprawy. Czy wtedy istnieje możliwość telefonicznego odwołania wezwania policji, czy muszą już przyjechać i wystawić mandat?

Można nawet podziękować za wizytę dopiero gdy już dojadą.
Z reguły nie chce im się nic pisać, gdy nie ma takiej potrzeby.

Data: 2014-11-07 22:50:53
Autor: Tomasz Pyra
Pytanie odnośnie policji
Dnia Fri, 7 Nov 2014 16:49:45 +0100, Cavallino napisał(a):

Użytkownik "Tomasz Wójtowicz" <spam@spam.spam.spam.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:m3gm13$5ul$1@node1.news.atman.pl...
Mam takie pytanie odnośnie policji -

załóżmy, że doszło do kolizji bez wypadku a ja jestem poszkodowanym. Dzwonię na policję i zgłaszam zdarzenie, ale nim policja przyjeżdża dogaduję się ze sprawcą na polubowne załatwienie sprawy. Czy wtedy istnieje możliwość telefonicznego odwołania wezwania policji, czy muszą już przyjechać i wystawić mandat?

Można nawet podziękować za wizytę dopiero gdy już dojadą.
Z reguły nie chce im się nic pisać, gdy nie ma takiej potrzeby.

No chyba że limit mandatów mają do wyrobienia

Pytanie odnośnie policji

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona