Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Pytanie teoretyczne

Pytanie teoretyczne

Data: 2017-06-18 15:53:05
Autor: miumiu
Pytanie teoretyczne
Co jest bardziej ekonomiczne :
1. Przyspieszanie z góry i zwalnianie (wjazd luzem) pod górę?
2. Zjazd luzem z góry i przyspieszanie pod górę?
3. Czy wszystko jedno - jazda równym tempem?

Osobiście wydaje mi się że pierwsze co sugeruje teoria odwróconej cykloidy.
Doswiadczenie takie mozna zobaczyc w tym filmiku :
https://www.youtube.com/watch?v=BiC_XWpaL14

Pzdr

Data: 2017-06-18 11:04:26
Autor: sczygiel
Pytanie teoretyczne
W dniu niedziela, 18 czerwca 2017 15:53:14 UTC+2 użytkownik miumiu napisał:
Co jest bardziej ekonomiczne :
1. Przyspieszanie z góry i zwalnianie (wjazd luzem) pod górę?
2. Zjazd luzem z góry i przyspieszanie pod górę?
3. Czy wszystko jedno - jazda równym tempem?

Osobiście wydaje mi się że pierwsze co sugeruje teoria odwróconej cykloidy.
Doswiadczenie takie mozna zobaczyc w tym filmiku :
https://www.youtube.com/watch?v=BiC_XWpaL14

Pzdr

Ekonomiczniej jest utrzymywac mniejszą prędkość.
Opory toczenia i powietrza się powiększają jak sie jedzie szybciej.
Jak pojedziesz z  górki na luzie/bez gazu a potem wjedziesz pod górke na obrotach optymalnych dla danego silnika to będzie raczej najekonomiczniej.

W praktyce najważniejsze aby nie musieć podczas calej zabawy hamować. Hamujesz - bankrutujesz.

A reszta to różnice na zasadzie wacików.

Kiedyś pojechalem w góry i spalanie mialem takie jak przy normalnej wioskowej jeździe. Wazne aby nie tracic energii. - Truizm :)

Data: 2017-06-18 21:22:01
Autor: 007
Pytanie teoretyczne
sczygiel@gmail.com w <news:6f1f99cf-f46e-4e31-b90c-295b09677d65googlegroups.com>:

W dniu niedziela, 18 czerwca 2017 15:53:14 UTC+2 użytkownik miumiu napisał:
Co jest bardziej ekonomiczne :
1. Przyspieszanie z góry i zwalnianie (wjazd luzem) pod górę?
2. Zjazd luzem z góry i przyspieszanie pod górę?
3. Czy wszystko jedno - jazda równym tempem?

Osobiście wydaje mi się że pierwsze co sugeruje teoria odwróconej cykloidy.
Doswiadczenie takie mozna zobaczyc w tym filmiku :
https://www.youtube.com/watch?v=BiC_XWpaL14

Pzdr

Ekonomiczniej jest utrzymywac mniejszą prędkość.

Od zawsze się dziwię, że na zadane pytanie z listą do wyboru odpowiedź brzmi
"chuj z pytaniem i listą, tu masz najlepszą wersję"

Przecież inicjator wątku nie wspomniał o warunkach typu "najszybciej
dojedziesz,  to masz +10kUSD do ekonomiczności...

Kiedyś pojechalem w góry i spalanie mialem takie jak przy normalnej wioskowej jeździe.

To chyba w pagórki pojechałeś.

Wazne aby nie tracic energii. - Truizm :)

Hmm, energię przy jeździe w górach należy wytracać, ale nie na hamulcach, i
nie na drzewach...


--
'Tom N'

Data: 2017-06-18 16:23:22
Autor: Marcin \"Kenickie\" Mydlak
Pytanie teoretyczne
W dniu 2017-06-18 o 15:53, miumiu pisze:
Co jest bardziej ekonomiczne :
1. Przyspieszanie z góry i zwalnianie (wjazd luzem) pod górę?
2. Zjazd luzem z góry i przyspieszanie pod górę?
3. Czy wszystko jedno - jazda równym tempem?


Utrzymanie jednostajnej prędkości pod górę i zjazd z hamowaniem silnikiem.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

Data: 2017-06-18 16:32:07
Autor: Shrek
Pytanie teoretyczne
W dniu 18.06.2017 o 16:23, Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:
W dniu 2017-06-18 o 15:53, miumiu pisze:
Co jest bardziej ekonomiczne :
1. Przyspieszanie z góry i zwalnianie (wjazd luzem) pod górę?
2. Zjazd luzem z góry i przyspieszanie pod górę?
3. Czy wszystko jedno - jazda równym tempem?


Utrzymanie jednostajnej prędkości pod górę i zjazd z hamowaniem silnikiem.

Ale odpowiedziałeś na problem od dupy strony. Przedpisca pytał o to jak jesteś na górze i przez dolinkę wjeżdzasz na kolejną. Ty odpowiedziałeś jak jeseś w dolince i przez górę przejezdzasz do kolejnej.

Shrek

Data: 2017-06-18 16:42:24
Autor: w systemie siła 'POPIS/EU
Pytanie teoretyczne

Utrzymanie jednostajnej prędkości pod górę i zjazd z hamowaniem
silnikiem.

Ale odpowiedziałeś na problem od dupy strony. Przedpisca pytał o to jak
jesteś na górze i przez dolinkę wjeżdzasz na kolejną. Ty odpowiedziałeś
jak jeseś w dolince i przez górę przejezdzasz do kolejnej.

Shrek

pierdol się, grant mu SIĘ NALEŻY!

Data: 2017-06-18 19:35:17
Autor: 007
Pytanie teoretyczne
Shrek w <news:oi62t7$2hc$4node1.news.atman.pl>:

W dniu 18.06.2017 o 16:23, Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:
W dniu 2017-06-18 o 15:53, miumiu pisze:
Co jest bardziej ekonomiczne :
1. Przyspieszanie z góry i zwalnianie (wjazd luzem) pod górę?
2. Zjazd luzem z góry i przyspieszanie pod górę?
3. Czy wszystko jedno - jazda równym tempem?


Utrzymanie jednostajnej prędkości pod górę i zjazd z hamowaniem silnikiem.

Ale odpowiedziałeś na problem od dupy strony. Przedpisca pytał o to jak jesteś na górze

Na tej górze to znalazł się w wyniku cudu?

Shrek

Ogarnij się.

--
'Tom N'

Data: 2017-06-18 21:17:51
Autor: Shrek
Pytanie teoretyczne
W dniu 18.06.2017 o 19:35, 007 pisze:

Utrzymanie jednostajnej prędkości pod górę i zjazd z hamowaniem silnikiem.

Ale odpowiedziałeś na problem od dupy strony. Przedpisca pytał o to jak
jesteś na górze

Na tej górze to znalazł się w wyniku cudu?

A co cię obchodzi skąd się tam wziął? Pyta jak zjechać a nie podjechać.

Shrek

Data: 2017-06-18 21:27:27
Autor: 007
Pytanie teoretyczne
Shrek w <news:oi6jku$4jd$1node2.news.atman.pl>:

W dniu 18.06.2017 o 19:35, 007 pisze:

Utrzymanie jednostajnej prędkości pod górę i zjazd z hamowaniem silnikiem.
Ale odpowiedziałeś na problem od dupy strony. Przedpisca pytał o to jak
jesteś na górze
Na tej górze to znalazł się w wyniku cudu?

A co cię obchodzi skąd się tam wziął? Pyta jak zjechać a nie podjechać.
                                                         ^^^^^^^^^^^^^^^^

Zastanawiałem się dlaczego miałem cie w KF - już sobie przypomniałem, jesteś
funkcjonalnym idiotą:

"1. Przyspieszanie z góry i zwalnianie (wjazd luzem) pod górę?"
                                                   ^^^^^^^^^^^^

Pa na kolejne 90 dni.
--
'Tom N'

Data: 2017-06-18 17:00:49
Autor: Budzik
Pytanie teoretyczne
Użytkownik Marcin "Kenickie" Mydlak mojnick@onet.pl ...

Co jest bardziej ekonomiczne :
1. Przyspieszanie z góry i zwalnianie (wjazd luzem) pod górę?
2. Zjazd luzem z góry i przyspieszanie pod górę?
3. Czy wszystko jedno - jazda równym tempem?

Utrzymanie jednostajnej prędkości pod górę i zjazd z hamowaniem
silnikiem.

Zjazd z hamowaniem?
Bo?
Jak puszcze na luz to zdecydowanie dalej i szybciej dojade...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Tomasz Waszczynski: "Ja się zastanawia, czy czekoladki z alkoholem
można jeść w miejscu publicznym ;-)"
DooMiniK: "A alkohol w czekoladkach czy w butelce obok? ;]"

Data: 2017-06-18 19:48:00
Autor: 007
Pytanie teoretyczne
Budzik w <news:XnsA798C0B5D74B8budzik61pocztaonetpl127.0.0.1>:

Użytkownik Marcin "Kenickie" Mydlak mojnick@onet.pl ...

Co jest bardziej ekonomiczne :
1. Przyspieszanie z góry i zwalnianie (wjazd luzem) pod górę?
2. Zjazd luzem z góry i przyspieszanie pod górę?
3. Czy wszystko jedno - jazda równym tempem?

Utrzymanie jednostajnej prędkości pod górę i zjazd z hamowaniem
silnikiem.

Zjazd z hamowaniem?
Bo?
Jak puszcze na luz to zdecydowanie dalej i szybciej dojade...

Ale czy będzie to bardziej ekonomicznie to zapewne udowodnisz w kolejnych
postach zaprzeczając ogólnej zasadzie i wyliczając dokładnie wpływy
zewnętrzne [1]


--
'Tom N'

Data: 2017-06-19 10:00:17
Autor: Tomasz Pyra
Pytanie teoretyczne
Dnia Sun, 18 Jun 2017 17:00:49 +0000 (UTC), Budzik napisał(a):

Użytkownik Marcin "Kenickie" Mydlak mojnick@onet.pl ...

Co jest bardziej ekonomiczne :
1. Przyspieszanie z góry i zwalnianie (wjazd luzem) pod górę?
2. Zjazd luzem z góry i przyspieszanie pod górę?
3. Czy wszystko jedno - jazda równym tempem?

Utrzymanie jednostajnej prędkości pod górę i zjazd z hamowaniem
silnikiem.

Zjazd z hamowaniem?
Bo?
Jak puszcze na luz to zdecydowanie dalej i szybciej dojade...

Żeby się opłacało, musiałbyś jeszcze zgasić silnik na tym zjeździe.
A tak to podobno opłaca się sturlać na najwyższym możliwym biegu

Data: 2017-06-19 18:26:43
Autor: J.F.
Pytanie teoretyczne
Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:xavqdyqw5l1c.qdsgs9q8jslz$.dlg@40tude.net...
Dnia Sun, 18 Jun 2017 17:00:49 +0000 (UTC), Budzik napisał(a):
Utrzymanie jednostajnej prędkości pod górę i zjazd z hamowaniem
silnikiem.

Zjazd z hamowaniem? Bo?
Jak puszcze na luz to zdecydowanie dalej i szybciej dojade...

Żeby się opłacało, musiałbyś jeszcze zgasić silnik na tym zjeździe.
A tak to podobno opłaca się sturlać na najwyższym możliwym biegu

Musze spojrzec kiedys na komputer, ale IMO - moja vectra zaczyna podawac paliwo chyba jeszcze przy obrotach powyzej 850.
A predkosc wtedy chyba ciagle nieznosnie mala :-)

A i tak wymagalo by to odpowiedniej gory - zjazd na tyle lagodny, zeby samochod nie chcial na luzie duzo szybciej niz ta predkosc graniczna.
To sie pewnie rzadko trafi na taka gore - i zazwyczaj bedzie inne - za male, lub za duze.

J.

Data: 2017-06-19 21:00:59
Autor: Budzik
Pytanie teoretyczne
Użytkownik Tomasz Pyra hellfire@spam.spam.spam ...

Co jest bardziej ekonomiczne :
1. Przyspieszanie z góry i zwalnianie (wjazd luzem) pod górę?
2. Zjazd luzem z góry i przyspieszanie pod górę?
3. Czy wszystko jedno - jazda równym tempem?

Utrzymanie jednostajnej prędkości pod górę i zjazd z hamowaniem
silnikiem.

Zjazd z hamowaniem?
Bo?
Jak puszcze na luz to zdecydowanie dalej i szybciej dojade...

Żeby się opłacało, musiałbyś jeszcze zgasić silnik na tym zjeździe.
A tak to podobno opłaca się sturlać na najwyższym możliwym biegu

Mysle ze byłoby to zaskakujące...
Z jednej strony niby sam zjazd rzeczywiście zuzyłby mniej paliwa na biegu ale przeciez do tego trzeba dodac roznice w odległosci jaka sie uzyska (i tu mamy przewage jazdy na luzie) i ten dystans trzeba przejechac kosztem zuzytego paliwa.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Nic na to nie można poradzić. To byłby
dobry tytuł do historii mojego życia."  Irwin Shaw

Data: 2017-06-19 10:14:14
Autor: Przemyslaw P.
Pytanie teoretyczne
I z tym się zgodzę. W zeszłym roku przez 2 miesiące jeździłem sporo po górach i miałem rekordowo niskie spalanie. Prędkość rzadko przekraczała 90, a okazji do hamowania silnikiem naprawdę sporo. Przy paru stromych zjazdach, fajnie wyglądała wskazówka od temperatury silnika spadała do ok 70st, przy + 20 na zewnątrz.

Data: 2017-06-19 19:24:01
Autor: J.F.
Pytanie teoretyczne
Użytkownik "Przemyslaw P."  napisał w wiadomości grup
I z tym się zgodzę. W zeszłym roku przez 2 miesiące jeździłem
sporo po górach i miałem rekordowo niskie spalanie.
Prędkość rzadko przekraczała 90, a okazji do hamowania silnikiem naprawdę sporo.

Ale pod gore spalanie rekordowo wysokie :-)

Wiec moze jednak to niskie to z powodu niskich predkosci ?

Przy paru stromych zjazdach, fajnie wyglądała wskazówka od temperatury silnika spadała do ok 70st, przy + 20 na zewnątrz.

Eee, w moim dieslu z natury wskazowka nisko.

J.

Data: 2017-06-19 11:30:28
Autor: Przemyslaw P.
Pytanie teoretyczne
No właśnie piszę, że średnie spalanie spadło i to bardzo zauważalnie. Czy prędkość miała wpływ? Zapewne, ale nie jechałem ekonomicznie i pod górę nie kombinowałem, tylko trzymałem normalną prędkość. Auto było dosyć obciążone, jechałem przez Szwecję i po przejechaniu połowy Norwegii byłem w małym szoku, kiedy zasięg wg komputera zwiększał się wraz z przebytą drogą :).
U mnie temperatura przy normalnej jeździe waha się w przedziale 89-92 i jest dosyć stabilna. Tutaj opadała w miarę hamowania silnikiem.

Data: 2017-06-19 21:39:23
Autor: radekp@konto.pl
Pytanie teoretyczne
Mon, 19 Jun 2017 11:30:28 -0700 (PDT), w
<58250bc7-8a9c-4c2a-b75a-bba4f0a5835b@googlegroups.com>, "Przemyslaw P."
<przemyslaw.22@gmail.com> napisał(-a):

No właśnie piszę, że średnie spalanie spadło i to bardzo zauważalnie. Czy prędkość miała wpływ? Zapewne, ale nie jechałem ekonomicznie i pod górę nie kombinowałem, tylko trzymałem normalną prędkość. Auto było dosyć obciążone, jechałem przez Szwecję i po przejechaniu połowy Norwegii byłem w małym szoku, kiedy zasięg wg komputera zwiększał się wraz z przebytą drogą :).
U mnie temperatura przy normalnej jeździe waha się w przedziale 89-92 i jest dosyć stabilna. Tutaj opadała w miarę hamowania silnikiem.

Widocznie sumarycznie miałeś z górki :).
No i to zdrowie skandynawskie powietrze :)

Data: 2017-06-19 12:47:55
Autor: Przemyslaw P.
Pytanie teoretyczne
Wątpię, bo to obserwacje z 2 miesięcy w sumie. Nie sądzę, żeby paliwo aż tak się różniło od naszego, po prostu sporo odcinków gdzie można jechać bez dotykania pedału gazu. A najwięcej chyba zmienia to, że w sumie rzadko się wyprzedza i jazda jest w miarę jednostajna, czy pod górę, czy z góry.

Data: 2017-06-19 22:11:49
Autor: Mateusz Bogusz
Pytanie teoretyczne
U mnie temperatura przy normalnej jeździe waha się w przedziale 89-92 i jest dosyć stabilna.

Ten przedział to z komputera czy z wskazówki?

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

Data: 2017-06-19 15:47:57
Autor: Przemyslaw P.
Pytanie teoretyczne
Pisałem, że wg wskaźnika. Ale akurat działa dość dobrze i pokrywa się ze wskazaniami podpiętego kompa.

Data: 2017-06-20 18:38:28
Autor: Mateusz Bogusz
Pytanie teoretyczne
Pisałem, że wg wskaźnika. Ale akurat działa dość dobrze i pokrywa się ze wskazaniami podpiętego kompa.

:-D

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

Data: 2017-06-18 21:02:21
Autor: RadoslawF
Pytanie teoretyczne
W dniu 2017-06-18 o 15:53, miumiu pisze:

Co jest bardziej ekonomiczne :
1. Przyspieszanie z góry i zwalnianie (wjazd luzem) pod górę?
2. Zjazd luzem z góry i przyspieszanie pod górę?
3. Czy wszystko jedno - jazda równym tempem?

Wieki temu uczyli nabrać prędkości przed wzniesieniem tak aby
podjeżdżając na małym gazie (oszczędzanie) nie wytracić za dużo
prędkości którą potem odzyskasz rozpędzając się przy zjeździe.
Przy dzisiejszym tłoku na drogach raczej nie do wykonania
ale pytanie było teoretyczne więc odpisałem.
Zjazd luzem z góry w dzisiejszych pojazdach nie ma sensu,
sprawdzał się jak miałeś pojazd z gaźnikiem.
Z takim silnikiem jeśli górka była spora i w połowie doszedłeś
do zamierzonej prędkości to warto było wyrzucić na luz lub
przynajmniej wcisnąć sprzęgło.
Jazda równym tempem po wzniesieniach zawsze była nieekonomiczna,
niezależnie czy na gaźniku czy wtrysku.


Pozdrawiam

Data: 2017-06-18 14:39:10
Autor: Pszemol
Pytanie teoretyczne
"RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl> wrote in message news:oi6io6$fic$1node2.news.atman.pl...
Zjazd luzem z góry w dzisiejszych pojazdach nie ma sensu,
sprawdzał się jak miałeś pojazd z gaźnikiem.

Czy zechciałbyś rozwinąć tą myśl?

Data: 2017-06-18 22:22:53
Autor: Shrek
Pytanie teoretyczne
W dniu 18.06.2017 o 21:39, Pszemol pisze:

Czy zechciałbyś rozwinąć tą myśl?

Odcinanie dopływu paliwa. W większości późnych gaźników też było.

Shrek.

Data: 2017-06-19 00:03:07
Autor: WS
Pytanie teoretyczne
On Sunday, June 18, 2017 at 10:22:53 PM UTC+2, Shrek wrote:
W dniu 18.06.2017 o 21:39, Pszemol pisze:

> Czy zechciałbyś rozwinąć tą myśl?

Odcinanie dopływu paliwa. W większości późnych gaźników też było.

Shrek.

Ale na luzie z gory bedzie przyspieszal, wiec "za darmo" nabieral wiekszej enekgii kinetycznej, ktora wykorzysta sie dalej, nap. na tym podjezdzie... Ekonomicznie lepiej wyjdzie.


Oddzielna sprawa, to jazda na luzie, ktora jest proszeniem sie o klopoty...

Data: 2017-06-19 11:47:16
Autor: RadoslawF
Pytanie teoretyczne
W dniu 2017-06-19 o 09:03, WS pisze:

Czy zechciałbyś rozwinąć tą myśl?

Odcinanie dopływu paliwa. W większości późnych gaźników też było.

Shrek.

Ale na luzie z gory bedzie przyspieszal, wiec "za darmo" nabieral wiekszej enekgii kinetycznej, ktora wykorzysta sie dalej, nap. na tym podjezdzie... Ekonomicznie lepiej wyjdzie.


Oddzielna sprawa, to jazda na luzie, ktora jest proszeniem sie o klopoty...

Tylko w autach które nie wolno zapalać na pych czy na zaciąg.
Dodatkowo jak masz je w tak kiepskim stanie że samo gaśnie.
Czy jest jeszcze jakieś inne zagrożenie którego nie znam ?


Pozdrawiam

Data: 2017-06-19 04:50:43
Autor: sczygiel
Pytanie teoretyczne
W dniu poniedziałek, 19 czerwca 2017 11:47:19 UTC+2 użytkownik RadoslawF napisał:
W dniu 2017-06-19 o 09:03, WS pisze:

>>> Czy zechciałbyś rozwinąć tą myśl?
>>
>> Odcinanie dopływu paliwa. W większości późnych gaźników też było.
>>
>> Shrek.
> > Ale na luzie z gory bedzie przyspieszal, wiec "za darmo" nabieral wiekszej enekgii kinetycznej, ktora wykorzysta sie dalej, nap. na tym podjezdzie.... Ekonomicznie lepiej wyjdzie.
> > > Oddzielna sprawa, to jazda na luzie, ktora jest proszeniem sie o klopoty...
> Tylko w autach które nie wolno zapalać na pych czy na zaciąg.
Dodatkowo jak masz je w tak kiepskim stanie że samo gaśnie.
Czy jest jeszcze jakieś inne zagrożenie którego nie znam ?


Tak, bo zalecenie jest takie abyś nie tylko mógł sprawnie sie zatrzymać ale i przyspieszyć lub zgrabnie wykonac manewr skrętu. A w tych ostatnich dwu moc na kołach jest raczej przydatna.
Dlatego od dawien dawna na kursach nie uczą jazdy na luzie i mozna za to dostać nie tylko po łapach ale i oblać egzamin.

Data: 2017-06-19 14:14:39
Autor: RadoslawF
Pytanie teoretyczne
W dniu 2017-06-19 o 13:50, sczygiel@gmail.com pisze:

Czy zechciałbyś rozwinąć tą myśl?

Odcinanie dopływu paliwa. W większości późnych gaźników też było.

Shrek.

Ale na luzie z gory bedzie przyspieszal, wiec "za darmo" nabieral wiekszej enekgii kinetycznej, ktora wykorzysta sie dalej, nap. na tym podjezdzie... Ekonomicznie lepiej wyjdzie.


Oddzielna sprawa, to jazda na luzie, ktora jest proszeniem sie o klopoty...

Tylko w autach które nie wolno zapalać na pych czy na zaciąg.
Dodatkowo jak masz je w tak kiepskim stanie że samo gaśnie.
Czy jest jeszcze jakieś inne zagrożenie którego nie znam ?


Tak, bo zalecenie jest takie abyś nie tylko mógł sprawnie sie zatrzymać ale i przyspieszyć lub zgrabnie wykonac manewr skrętu. A w tych ostatnich dwu moc na kołach jest raczej przydatna.

Pytałem o jakieś inne.
Te które podałeś załatwiam puszczeniem sprzęgła.

Dlatego od dawien dawna na kursach nie uczą jazdy na luzie i mozna za to dostać nie tylko po łapach ale i oblać egzamin.

Egzamin to akurat można oblać za sporo powszechnie stosowanych zachowań
czy manewrów.


Pozdrawiam

Data: 2017-06-20 12:00:47
Autor: Budzik
Pytanie teoretyczne
Użytkownik  sczygiel@gmail.com ...

Tak, bo zalecenie jest takie abyś nie tylko mógł sprawnie sie
zatrzymać ale i przyspieszyć lub zgrabnie wykonac manewr skrętu. A w
tych ostatnich dwu moc na kołach jest raczej przydatna.

:)
chyba jak jestes chołkiem albo innym wycinaczem.99% i tak nie wiedziałoby co zrobić.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Dlaczego chłopaki z Warszawy wolą dziewczyny z Poznania niż ze stolicy?
Bo z jednej strony Wola i Ochota a z drugiej Brudno i Włochy.

Data: 2017-06-19 17:59:06
Autor: re
Pytanie teoretyczne


Użytkownik "WS"

> Czy zechciałbyś rozwinąć tą myśl?

Odcinanie dopływu paliwa. W większości późnych gaźników też było.

Shrek.

Ale na luzie z gory bedzie przyspieszal, wiec "za darmo" nabieral wiekszej enekgii kinetycznej, ktora wykorzysta sie dalej, nap. na tym podjezdzie... Ekonomicznie lepiej wyjdzie.
-- -
To ma zerowy bilans energetyczny, liczą się opory i sprawność silnika

Data: 2017-06-19 21:06:09
Autor: Shrek
Pytanie teoretyczne
W dniu 19.06.2017 o 09:03, WS pisze:

Ale na luzie z gory bedzie przyspieszal, wiec "za darmo" nabieral wiekszej enekgii kinetycznej, ktora wykorzysta sie dalej, nap. na tym podjezdzie... Ekonomicznie lepiej wyjdzie.

Ale za to zużywasz na kręceniem silnikiem po próżnicy. Wydaje mi się, że jak jedziesz na maksymalnym biegu to raczej nie hamowanie silnikiem nie pochłonie więcej energii niż musiałbyś dostarczyć na kręcenie nim paliwem.

Oddzielna sprawa, to jazda na luzie, ktora jest proszeniem sie o klopoty...

W sumie na 5 również.

Dodatkowo dochodzi, że nie możesz się raczej rozpędzać w nieskończoność więc jak dotkniesz hamulca to stracisz energię, która mogłeś wykorzystać na kręcenie silnikiem...

Shrek

Data: 2017-06-19 21:40:57
Autor: J.F.
Pytanie teoretyczne
Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:oi97b1$v9m$1@node2.news.atman.pl...
W dniu 19.06.2017 o 09:03, WS pisze:
Ale na luzie z gory bedzie przyspieszal, wiec "za darmo" nabieral wiekszej enekgii kinetycznej, ktora wykorzysta sie dalej, nap. na tym podjezdzie... >Ekonomicznie lepiej wyjdzie.

Ale za to zużywasz na kręceniem silnikiem po próżnicy. Wydaje mi się, że jak jedziesz na maksymalnym biegu to raczej nie hamowanie silnikiem nie pochłonie więcej energii niż musiałbyś dostarczyć na kręcenie nim paliwem.

IMO to po pierwsze od obrotow zalezy.
Im wieksze, tym wieksza strata.

Ale musze jeszcze przemyslec kwestie napedzania z paliwa ... tak na szybko ... to sprawnosc silnika na biegu jalowym jest mierna
(tzn ilosc paliwa przeliczona na energie oporow), wiec moze lepiej pozwolic gorze pokrecic silnikiem, a potem depnac na ~70% i odzyskac stracowna energie przy najwyzszej sprawnosci silnika.

Oddzielna sprawa, to jazda na luzie, ktora jest proszeniem sie o klopoty...

W sumie na 5 również.
Dodatkowo dochodzi, że nie możesz się raczej rozpędzać w nieskończoność więc jak dotkniesz hamulca to stracisz energię, która mogłeś wykorzystać na kręcenie silnikiem...

Zakladalismy ze po zjezdzie jest podjazd i nie trzeba hamulca dotykac.
Moze byc tez plaska droga, pojazd nadmiar predkosci wytraci.

Albo w ogole plasko - na budziku mam 120, za 2 km jest zakret, na ktorym powinienem miec 60, jak jechac.

Tak, wiem jak jechac - wrzucic najwyzszy bieg, bez gazu zwolnic do 60 czy 70, a potem dotoczyc sie z ta predkoscia do zakretu :-)
Choc alternatywnie ... na luz i zgasic silnik :-)

J.

Data: 2017-06-20 06:25:47
Autor: Shrek
Pytanie teoretyczne
W dniu 19.06.2017 o 21:40, J.F. pisze:

Ale za to zużywasz na kręceniem silnikiem po próżnicy. Wydaje mi się, że jak jedziesz na maksymalnym biegu to raczej nie hamowanie silnikiem nie pochłonie więcej energii niż musiałbyś dostarczyć na kręcenie nim paliwem.

IMO to po pierwsze od obrotow zalezy.
Im wieksze, tym wieksza strata.

Dlatego pisze o piątce.

Ale musze jeszcze przemyslec kwestie napedzania z paliwa ... tak na szybko ... to sprawnosc silnika na biegu jalowym jest mierna
(tzn ilosc paliwa przeliczona na energie oporow), wiec moze lepiej pozwolic gorze pokrecic silnikiem, a potem depnac na ~70% i odzyskac stracowna energie przy najwyzszej sprawnosci silnika.

W sumie to można pewnie policzyć, ale jest za wcześnie;) - mój stary trup pali 1l lpg na godzinę i 10 litrów na setkę.


Oddzielna sprawa, to jazda na luzie, ktora jest proszeniem sie o klopoty...

Dodatkowo dochodzi, że nie możesz się raczej rozpędzać w nieskończoność więc jak dotkniesz hamulca to stracisz energię, która mogłeś wykorzystać na kręcenie silnikiem...

Zakladalismy ze po zjezdzie jest podjazd i nie trzeba hamulca dotykac.

Tak, ale raczej się nie uda w praktyce. W praktyce nie hamując silnikiem spalisz klocki i wyleciesz;)

Shrek

Data: 2017-06-20 10:53:44
Autor: J.F.
Pytanie teoretyczne
Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:oia84a$thu$2@node2.news.atman.pl...
W dniu 19.06.2017 o 21:40, J.F. pisze:
Ale za to zużywasz na kręceniem silnikiem po próżnicy. Wydaje mi się, że jak jedziesz na maksymalnym biegu to raczej nie hamowanie silnikiem nie pochłonie więcej energii niż musiałbyś dostarczyć na kręcenie nim paliwem.
IMO to po pierwsze od obrotow zalezy.
Im wieksze, tym wieksza strata.

Dlatego pisze o piątce.

Teraz to ja mam i szostke, a i tak 850 rpm to bedzie gdzies przy 60km/h

Ale musze jeszcze przemyslec kwestie napedzania z paliwa ... tak na szybko ... to sprawnosc silnika na biegu jalowym jest mierna
(tzn ilosc paliwa przeliczona na energie oporow), wiec moze lepiej pozwolic gorze pokrecic silnikiem, a potem depnac na ~70% i odzyskac stracowna energie przy najwyzszej sprawnosci silnika.

W sumie to można pewnie policzyć, ale jest za wcześnie;) - mój stary trup pali 1l lpg na godzinę i 10 litrów na setkę.

A moj, jak depne, to pokazuje i 39.9

Oddzielna sprawa, to jazda na luzie, ktora jest proszeniem sie o klopoty...
Dodatkowo dochodzi, że nie możesz się raczej rozpędzać w nieskończoność więc jak dotkniesz hamulca to stracisz energię, która mogłeś wykorzystać na kręcenie silnikiem...

Zakladalismy ze po zjezdzie jest podjazd i nie trzeba hamulca dotykac.

Tak, ale raczej się nie uda w praktyce. W praktyce nie hamując silnikiem spalisz klocki i wyleciesz;)

A to zalezy jaki teren. W takim jak myslisz, to owszem, trzeba silnikiem hamowac.

J.

Data: 2017-06-20 12:00:47
Autor: Budzik
Pytanie teoretyczne
Użytkownik WS LipnyAdresDlaSpamerow@chello.pl ...

Oddzielna sprawa, to jazda na luzie, ktora jest proszeniem sie o
klopoty...

Juz kiedys słyszałem o tych mitycznych kłopotach z jazda na luzie.
Mozesz mnie oswiecic?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Błąd łatwiej można dostrzec niż prawdę,
bo błąd leży na wierzchu, a prawda w głębi"

Data: 2017-06-20 08:01:28
Autor: WS
Pytanie teoretyczne
On Tuesday, June 20, 2017 at 2:00:48 PM UTC+2, Budzik wrote:

> Oddzielna sprawa, to jazda na luzie, ktora jest proszeniem sie o
> klopoty... Juz kiedys słyszałem o tych mitycznych kłopotach z jazda na luzie.
Mozesz mnie oswiecic?

Mitycznych? Pomijajac juz kwestie szybkich manewrow wymagajacych dodania gazu...

Kolega z pracy 2x mial przypadek, ze w tym samym miejscu o malo w kraweznik nie przywalil - skrzyzowanie w miescie skret w lewo 90 stopni. Mial zwyczaj "oszczednosciowo" dojezdzac do takich na luzie. Zgasl silnik i przestalo dzialac wspomaganie kierownicy - to juz wystarczy zeby sie mocno zdziwic w trakcie zakretu. Samochod generalnie sprawny, normalnie nie gasl ;) Po drugiej akcji odstawil do ASO, nic nie znalezli (a kilka dni szukali...)

W samochodach ze wspomaganiem jazda bez niego jest dosc trudna. Z kolei sasiad wpadl na pomysl wepchania samochodu przez brame, bez odpalania (mial troche z gorki). Lekko popchal, wskoczyl i mial skrecic w brame i zahamowac przed domem. ledwie mu sie udalo w slupek nie przywalic i zatrzymac...  a kawal chlopa
Od tego czasu odpala ;)

Data: 2017-06-20 18:36:43
Autor: J.F.
Pytanie teoretyczne
Użytkownik "WS"  napisał w wiadomości grup
On Tuesday, June 20, 2017 at 2:00:48 PM UTC+2, Budzik wrote:
Juz kiedys słyszałem o tych mitycznych kłopotach z jazda na luzie.
Mozesz mnie oswiecic?

Mitycznych? Pomijajac juz kwestie szybkich manewrow wymagajacych dodania gazu...

To i tak sie okaze, ze silnik na V/6 biegu nie ciagnie :-)

W samochodach ze wspomaganiem jazda bez niego jest dosc trudna.

Hm, jezdzile autem bez wspomagania, nawet kilkoma - no ale tam byl calkowi brak, wiec nie przeszkadzalo.

J.

Data: 2017-06-20 11:01:08
Autor: WS
Pytanie teoretyczne
On Tuesday, June 20, 2017 at 6:36:46 PM UTC+2, J.F. wrote:

Hm, jezdzile autem bez wspomagania, nawet kilkoma - no ale tam byl calkowi brak, wiec nie przeszkadzalo.

Tez kilkoma jezdzilem i problemu nie bylo. Z tego co kolega opisywal glowny problem to calkowite zaskoczenie, tzn. ~500x przejedziesz ten zakret krecac  jedna reka, czy jednym palcem od niechcenia (stosunkowo wolna jazda w ciurze samochodow do pracy rano), az tu nagle nie dajesz rady ruszyc kierownicy, samochod jedzie w strone chodnika.... Zdaje sie, ze hamulec przynajmniej dziala na 1-2 hamowania...

Data: 2017-06-20 19:00:46
Autor: Budzik
Pytanie teoretyczne
Użytkownik WS LipnyAdresDlaSpamerow@chello.pl ...

> Oddzielna sprawa, to jazda na luzie, ktora jest proszeniem sie o
> klopoty... Juz kiedys słyszałem o tych mitycznych kłopotach z jazda na luzie.
Mozesz mnie oswiecic?

Mitycznych? Pomijajac juz kwestie szybkich manewrow wymagajacych
dodania gazu...

Alez nie pomijaj...
Argumentuj! :)

Kolega z pracy 2x mial przypadek, ze w tym samym miejscu o malo w
kraweznik nie przywalil - skrzyzowanie w miescie skret w lewo 90
stopni. Mial zwyczaj "oszczednosciowo" dojezdzac do takich na luzie.
Zgasl silnik i przestalo dzialac wspomaganie kierownicy - to juz
wystarczy zeby sie mocno zdziwic w trakcie zakretu. Samochod
generalnie sprawny, normalnie nie gasl ;) Po drugiej akcji odstawil do
ASO, nic nie znalezli (a kilka dni szukali...) W samochodach ze wspomaganiem jazda bez niego jest dosc trudna. Z
kolei sasiad wpadl na pomysl wepchania samochodu przez brame, bez
odpalania (mial troche z gorki). Lekko popchal, wskoczyl i mial
skrecic w brame i zahamowac przed domem. ledwie mu sie udalo w slupek
nie przywalic i zatrzymac...  a kawal chlopa Od tego czasu odpala ;)

No to mowie ze mitycznych...
Mam na koncie grubo ponad milion km i jeszcze mi się nie zdarzyło zeby mi auto zgasło na luzie... --
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Kiedy dyplomata mówi "tak", oznacza to "może"; kiedy mówi "może",
ma na myśli "nie"; kiedy mówi "nie", nie jest dyplomatą."
Henry Louis Mencken

Data: 2017-06-20 18:18:45
Autor: Shrek
Pytanie teoretyczne
W dniu 20.06.2017 o 14:00, Budzik pisze:

Juz kiedys słyszałem o tych mitycznych kłopotach z jazda na luzie.
Mozesz mnie oswiecic?

IMHO w razie jakiś (wymuszonych) manwerów trzeba na ogół jednak gazu używać, na luzie jedzie się "inaczej" (nie pytaj jak dokładnie - po prostu inaczej), więc w sutuacji podbramkowej dochodzi zaskoczenie, że nie tak pojechał jak trzeba. Nie zdziwię się jakby nie jeden wcisnął gaz i dziwił się że nic się że wyje a nie jedzie, a zaskoczony człowiek robi głupie rzeczy.

Generalnie ci co jeżdzą moto, powiedzą ci, że jazda na luzie jest do dupy. A po prostu na moto to lepiej czuć;)

Shrek

Data: 2017-06-20 10:56:23
Autor: WS
Pytanie teoretyczne
On Tuesday, June 20, 2017 at 6:18:44 PM UTC+2, Shrek wrote:

Generalnie ci co jeżdzą moto, powiedzą ci, że jazda na luzie jest do dupy. A po prostu na moto to lepiej czuć;)

To juz zupelnie inna sprawa, jesli w zkrecie moto zaczyna sie wlaic na bok to oczywiscie najprostsze jest dodanie gazu. Ostanio testowalem na pitbajkach . Kilka razy juz bylem pewien, ze nie da rady ;) a gaz na 3/4 ratowal sytuacje...

Data: 2017-06-20 20:33:25
Autor: Shrek
Pytanie teoretyczne
W dniu 20.06.2017 o 19:56, WS pisze:
On Tuesday, June 20, 2017 at 6:18:44 PM UTC+2, Shrek wrote:

Generalnie ci co jeżdzą moto, powiedzą ci, że jazda na luzie jest do
dupy. A po prostu na moto to lepiej czuć;)

To juz zupelnie inna sprawa, jesli w zkrecie moto zaczyna sie wlaic na bok to oczywiscie najprostsze jest dodanie gazu. Ostanio testowalem na pitbajkach . Kilka razy juz bylem pewien, ze nie da rady ;) a gaz na 3/4 ratowal sytuacje...

I zaskakujące jest to, że mimo, że zasada działanie jest inna, to w FWD często też dodanie gazu ratuje sytuację;)

Generalnie - na luzie jeżdzi się inaczej niż jesteś przyzwyczajony, że się jedzie. Jeśli ma cię coś zaskoczyć na drodze, to po co jeszcze sobie kłopotu dodawać dziwnym zachowaniem samochodu?

Shrek

Data: 2017-06-20 19:00:46
Autor: Budzik
Pytanie teoretyczne
Użytkownik Shrek 1@wp.pl ...

Juz kiedys słyszałem o tych mitycznych kłopotach z jazda na luzie.
Mozesz mnie oswiecic?

IMHO w razie jakiś (wymuszonych) manwerów trzeba na ogół jednak gazu używać, na luzie jedzie się "inaczej" (nie pytaj jak dokładnie - po prostu inaczej), więc w sutuacji podbramkowej dochodzi zaskoczenie, że nie tak pojechał jak trzeba. Nie zdziwię się jakby nie jeden wcisnął gaz i dziwił się że nic się że wyje a nie jedzie, a zaskoczony człowiek robi głupie rzeczy.

Generalnie ci co jeżdzą moto, powiedzą ci, że jazda na luzie jest do dupy. A po prostu na moto to lepiej czuć;)

Na moto nie jezdze, auto mnie w takiej sytuacji nigdy nie zaskoczyło.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"TPSA - to ludzka rzecz okradać"

Data: 2017-06-20 21:09:52
Autor: Shrek
Pytanie teoretyczne
W dniu 20.06.2017 o 21:00, Budzik pisze:

Generalnie ci co jeżdzą moto, powiedzą ci, że jazda na luzie jest do
dupy. A po prostu na moto to lepiej czuć;)

Na moto nie jezdze, auto mnie w takiej sytuacji nigdy nie zaskoczyło.

Może jak ciągle to robisz, to już cię nie zaskakuje;) Jak dla mnie w podbramkowej sytuacji już fakt, że jak wciśniesz to nie jedzie tylko wyje jest mało komfortowy.

Shrek.

Data: 2017-06-20 21:01:03
Autor: Budzik
Pytanie teoretyczne
Użytkownik Shrek 1@wp.pl ...

Generalnie ci co jeżdzą moto, powiedzą ci, że jazda na luzie jest do
dupy. A po prostu na moto to lepiej czuć;)

Na moto nie jezdze, auto mnie w takiej sytuacji nigdy nie zaskoczyło.

Może jak ciągle to robisz, to już cię nie zaskakuje;) Jak dla mnie w podbramkowej sytuacji już fakt, że jak wciśniesz to nie jedzie tylko wyje jest mało komfortowy.

Czesto ci sie takie sytuacje zdarzaja?
Bo nie moge sobie przypomniec takowego zaskoczenia...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Miłość jest tryumfem wyobrażni nad inteligencją."
Henry Louis Mencken

Data: 2017-06-21 06:16:07
Autor: Shrek
Pytanie teoretyczne
W dniu 20.06.2017 o 23:01, Budzik pisze:

Może jak ciągle to robisz, to już cię nie zaskakuje;) Jak dla mnie w
podbramkowej sytuacji już fakt, że jak wciśniesz to nie jedzie tylko
wyje jest mało komfortowy.

Czesto ci sie takie sytuacje zdarzaja?
Bo nie moge sobie przypomniec takowego zaskoczenia...

Nie - głównie dlatego, że nie jeżdzę na luzie;) W ogóle wypadki to rzadko się zdarzają i niektórzy argumentują, że pasy niepotrzebne;)

Shrek

Data: 2017-06-22 12:00:43
Autor: Budzik
Pytanie teoretyczne
Użytkownik Shrek 1@wp.pl ...

Czesto ci sie takie sytuacje zdarzaja?
Bo nie moge sobie przypomniec takowego zaskoczenia...

Nie - głównie dlatego, że nie jeżdzę na luzie;) W ogóle wypadki to rzadko się zdarzają i niektórzy argumentują, że pasy niepotrzebne;)

To pewnie ci co im prawdopodoboienstwo wychodzi ponizej zera...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Zbyt kocham moje szaleństwa, by nie przerażała mnie myśl,
że ktoś wbrew woli próbował będzie mnie leczyć

Data: 2017-06-20 23:27:25
Autor: Mateusz Bogusz
Pytanie teoretyczne
Juz kiedys słyszałem o tych mitycznych kłopotach z jazda na luzie.
Mozesz mnie oswiecic?

A te mityczne dowcipy o potykaniu się o własne sznurówki? Rozumiem że nigdy się nie potknąłeś i dlatego nie wiążesz sznurowadeł :-)

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

Data: 2017-06-21 04:00:45
Autor: Budzik
Pytanie teoretyczne
Użytkownik Mateusz Bogusz mabakay@o2.pl ...

Juz kiedys słyszałem o tych mitycznych kłopotach z jazda na luzie.
Mozesz mnie oswiecic?

A te mityczne dowcipy o potykaniu się o własne sznurówki? Rozumiem że nigdy się nie potknąłeś i dlatego nie wiążesz sznurowadeł :-)

Idiotyczne porównanie.
Zdarzyło się ze sznurowadło się rozwiazało, zdarzyło się przydepnac.
Akurat to zagrozenie mityczne nie jest, jest całkiem realne.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Poproszę o lekarstwo na zachłanność, ale DUŻO, DUŻO, BARDZO DUŻO

Data: 2017-06-21 13:21:24
Autor: J.F.
Pytanie teoretyczne
Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:XnsA79B3A5DE77C1budzik61pocztaonetpl@127.0.0.1...
Użytkownik Mateusz Bogusz mabakay@o2.pl ...
Juz kiedys słyszałem o tych mitycznych kłopotach z jazda na luzie.
Mozesz mnie oswiecic?

A te mityczne dowcipy o potykaniu się o własne sznurówki? Rozumiem że
nigdy się nie potknąłeś i dlatego nie wiążesz sznurowadeł :-)

Idiotyczne porównanie.
Zdarzyło się ze sznurowadło się rozwiazało, zdarzyło się przydepnac.
Akurat to zagrozenie mityczne nie jest, jest całkiem realne.

No to mityczne nie jest, ze silnik na luzie zgasnie, a potem przestaja dzialac dwa wspomagania.

Choc prawde mowiac - gasly te na gazniku, tym z komputerem chyba juz sie nie zdarza, moze po zagazowaniu.

Wspomaganie hamulca tez raz powinno zadzialac - ale moze byc juz troche nieszczelne, wspomaganie kierownicy z kolei ostatnio elektryczne.

J.

Data: 2017-06-21 20:14:09
Autor: RadoslawF
Pytanie teoretyczne
W dniu 2017-06-21 o 13:21, J.F. pisze:

Juz kiedys słyszałem o tych mitycznych kłopotach z jazda na luzie.
Mozesz mnie oswiecic?

A te mityczne dowcipy o potykaniu się o własne sznurówki? Rozumiem że
nigdy się nie potknąłeś i dlatego nie wiążesz sznurowadeł :-)

Idiotyczne porównanie.
Zdarzyło się ze sznurowadło się rozwiazało, zdarzyło się przydepnac.
Akurat to zagrozenie mityczne nie jest, jest całkiem realne.

No to mityczne nie jest, ze silnik na luzie zgasnie, a potem przestaja dzialac dwa wspomagania.

Niekoniecznie. Wspomaganie elektryczne kierownicy będzie działać.
Gorzej jest z hamulcami, ale jak wbijesz bieg i samochód będzie
silnikiem kręcił to też zadziała.

Choc prawde mowiac - gasly te na gazniku, tym z komputerem chyba juz sie nie zdarza, moze po zagazowaniu.

Przy sprawnym aucie i poprawnej regulacji żaden nie powinien zgasnąć.

Wspomaganie hamulca tez raz powinno zadzialac - ale moze byc juz troche nieszczelne, wspomaganie kierownicy z kolei ostatnio elektryczne.

:-)


Pozdrawiam

Data: 2017-06-21 11:53:01
Autor: WS
Pytanie teoretyczne
On Wednesday, June 21, 2017 at 8:14:16 PM UTC+2, RadoslawF wrote:

> Choc prawde mowiac - gasly te na gazniku, tym z komputerem chyba juz sie > nie zdarza, moze po zagazowaniu.

Przy sprawnym aucie i poprawnej regulacji żaden nie powinien zgasnąć.

wlasnie w tym problem ;)

sam po robieniu PJ odremontowalem syrenke 105 rodzicow i troche tym jezdzilem, jak mi smieci do baku nalecialo, to gasl co chwile, ale bylem na to przygotowany/przyzwyczajony (i wspomagania nie bylo ;) ), po kilku razach wlaczalem "ostre kolo", zeby sie dalo jechac .., a jak sie nie przetkalo samo, to mialem pod reka klucz do dyszy gaznika i igle ;)


A ten kolegi to byl nowy vv passat wolnosscaca benzyna kupiony w salonie, na wtrysku, problem pojawial sie co jakis czas (typu kilka razy na rok), tylko jak bylo noca z minus 10-15, nie do powtorzenia w serwisie (a zostal nawet na kilka nocy zima), szef serwisu podobno cala baze znanych problemow przekopal, cos tam nawet na prube wymieniali... i nie znalezli...
I wtedy jest calkowite zaskoczenie, ze zgaslo

Data: 2017-06-21 22:09:44
Autor: RadoslawF
Pytanie teoretyczne
W dniu 2017-06-21 o 20:53, WS pisze:

Choc prawde mowiac - gasly te na gazniku, tym z komputerem chyba juz sie
nie zdarza, moze po zagazowaniu.

Przy sprawnym aucie i poprawnej regulacji żaden nie powinien zgasnąć.

wlasnie w tym problem ;)

sam po robieniu PJ odremontowalem syrenke 105 rodzicow i troche tym jezdzilem, jak mi smieci do baku nalecialo, to gasl co chwile, ale bylem na to przygotowany/przyzwyczajony (i wspomagania nie bylo ;) ), po kilku razach wlaczalem "ostre kolo", zeby sie dalo jechac .., a jak sie nie przetkalo samo, to mialem pod reka klucz do dyszy gaznika i igle ;)

W dwusuwie napędzałeś silnik kołami ?
Odważne i niezalecane.

A ten kolegi to byl nowy vv passat wolnosscaca benzyna kupiony w salonie, na wtrysku, problem pojawial sie co jakis czas (typu kilka razy na rok), tylko jak bylo noca z minus 10-15, nie do powtorzenia w serwisie (a zostal nawet na kilka nocy zima), szef serwisu podobno cala baze znanych problemow przekopal, cos tam nawet na prube wymieniali... i nie znalezli...
I wtedy jest calkowite zaskoczenie, ze zgaslo

Skoro wiesz że masz problemy z silnikiem to nie wyrzucasz na luz a jak
bardzo lubisz tak oszczędzać to tylko wciskasz sprzęgło.


Pozdrawiam

Data: 2017-06-21 13:22:40
Autor: WS
Pytanie teoretyczne
On Wednesday, June 21, 2017 at 10:09:50 PM UTC+2, RadoslawF wrote:
W dniu 2017-06-21 o 20:53, WS pisze:

>>> Choc prawde mowiac - gasly te na gazniku, tym z komputerem chyba juz sie
>>> nie zdarza, moze po zagazowaniu.
>>
>> Przy sprawnym aucie i poprawnej regulacji żaden nie powinien zgasnąć.
> > wlasnie w tym problem ;)
> > sam po robieniu PJ odremontowalem syrenke 105 rodzicow i troche tym jezdzilem, jak mi smieci do baku nalecialo, to gasl co chwile, ale bylem na to przygotowany/przyzwyczajony (i wspomagania nie bylo ;) ), po kilku razach wlaczalem "ostre kolo", zeby sie dalo jechac .., a jak sie nie przetkalo samo, to mialem pod reka klucz do dyszy gaznika i igle ;)

W dwusuwie napędzałeś silnik kołami ?
Odważne i niezalecane.

No wiem, dlatego bylo to wlaczane odpowiednia wajcha, ale lepsze to niz gasniecie. Choc w sumie problemem sa raczej dlugie zjazdy z gorki i hamowanie silnikiem


Skoro wiesz że masz problemy z silnikiem to nie wyrzucasz na luz a jak
bardzo lubisz tak oszczędzać to tylko wciskasz sprzęgło.

"wiesz" dopiero po ktoryms tam razie... przy pierwszym nie wiadomo dlaczego, drugi daje do myslenia... po trzecim serwis ;)

Data: 2017-06-22 12:00:43
Autor: Budzik
Pytanie teoretyczne
Użytkownik J.F. jfox_xnospamx@poczta.onet.pl ...

Idiotyczne porównanie.
Zdarzyło się ze sznurowadło się rozwiazało, zdarzyło się przydepnac.
Akurat to zagrozenie mityczne nie jest, jest całkiem realne.

No to mityczne nie jest, ze silnik na luzie zgasnie, a potem przestaja dzialac dwa wspomagania.

Choc prawde mowiac - gasly te na gazniku, tym z komputerem chyba juz sie nie zdarza, moze po zagazowaniu.

Wspomaganie hamulca tez raz powinno zadzialac - ale moze byc juz troche nieszczelne, wspomaganie kierownicy z kolei ostatnio elektryczne.

Moze nie jest mityczne, niemniej przez całe moje zycie nie zdarzyło mi sie, a nawet wtedy wbijasz bieg, puszczasz sprzegło i jedziesz dalej...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
DZIAŁ KADR PRZYPOMINA PRACOWNIKOM O BADANIACH OKRESOWYCH KRWI I KAŁU
W CELU USTALENIA CZY PRACOWNIK MA PRACĘ WE KRWI CZY W DUPIE

Data: 2017-06-22 20:48:45
Autor: Mateusz Bogusz
Pytanie teoretyczne
a nawet wtedy wbijasz bieg, puszczasz sprzegło i jedziesz dalej...

Gdy akurat jedziesz prosto..., należało by dodać. W zakręcie w życiu nie widziałem/słyszałem żeby ktoś nie zrobił oczu jak 5zł. Pierwszy raz zawsze działa tak samo ;-)

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

Data: 2017-06-22 22:11:09
Autor: RadoslawF
Pytanie teoretyczne
W dniu 2017-06-22 o 20:48, Mateusz Bogusz pisze:

a nawet wtedy wbijasz bieg, puszczasz sprzegło i jedziesz dalej...

Gdy akurat jedziesz prosto..., należało by dodać. W zakręcie w życiu nie widziałem/słyszałem żeby ktoś nie zrobił oczu jak 5zł. Pierwszy raz zawsze działa tak samo ;-)

Ja nie widziałem żeby ktoś gasił silnik na drodze która zakręca i nie
wiadomo co czeka za zakrętem. Ty tak robiłeś ?


Pozdrawiam

Data: 2017-06-22 22:29:23
Autor: Mateusz Bogusz
Pytanie teoretyczne
Ja nie widziałem żeby ktoś gasił silnik na drodze która zakręca i nie
wiadomo co czeka za zakrętem. Ty tak robiłeś ?

Tutaj jest akurat mowa o samo zgaśnięciu silnika. Nie doczytałeś.

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

Data: 2017-06-22 23:03:07
Autor: RadoslawF
Pytanie teoretyczne
W dniu 2017-06-22 o 22:29, Mateusz Bogusz pisze:

Ja nie widziałem żeby ktoś gasił silnik na drodze która zakręca i nie
wiadomo co czeka za zakrętem. Ty tak robiłeś ?

Tutaj jest akurat mowa o samo zgaśnięciu silnika. Nie doczytałeś.

Jak się zachować jak masz niepewny i gasnący silnik tez już były.
Nie doczytałeś. ?


Pozdrawiam

Data: 2017-06-23 18:44:46
Autor: Mateusz Bogusz
Pytanie teoretyczne
Jak się zachować jak masz niepewny i gasnący silnik tez już były.
Nie doczytałeś. ?

Jak wychodzisz z domu rano, to masz kartkę za szybą "Dzisiaj po raz pierwszy od zakupu, zgasnę Ci na zakręcie."? Zastanów się, bo bzdury wypisujesz.

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

Data: 2017-06-23 20:22:06
Autor: RadoslawF
Pytanie teoretyczne
W dniu 2017-06-23 o 18:44, Mateusz Bogusz pisze:

Jak się zachować jak masz niepewny i gasnący silnik tez już były.
Nie doczytałeś. ?

Jak wychodzisz z domu rano, to masz kartkę za szybą "Dzisiaj po raz pierwszy od zakupu, zgasnę Ci na zakręcie."? Zastanów się, bo bzdury wypisujesz.

Skoro co rano nim jeżdżę to powinienem wiedzieć czy sam gaśnie
czy nie. A skoro gaśnie to do fachowca a nie na kręte drogi
w celu sprawdzenia czy zgaśnie w trudnej sytuacji.


Pozdrawiam

Data: 2017-06-24 10:00:38
Autor: Budzik
Pytanie teoretyczne
Użytkownik Mateusz Bogusz mabakay@o2.pl ...

Ja nie widziałem żeby ktoś gasił silnik na drodze która zakręca i nie
wiadomo co czeka za zakrętem. Ty tak robiłeś ?

Tutaj jest akurat mowa o samo zgaśnięciu silnika. Nie doczytałeś.

No tak, ale znasz kogos komu sie tak stało?
Bo ja nie znam... Wiec statystyczne kilka mln km sa po mojej stronie :)

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Siłą kobiet są słabostki mężczyzn" - Voltaire

Data: 2017-06-19 14:56:11
Autor: Zenek Kapelinder
Pytanie teoretyczne
Wymieniaj ta wiekszosc. Raptem znam tylko jeden typ gaznika do lady ktory tak mial. Do lady 210X bylo z piec gaznikow.

Data: 2017-06-20 06:32:31
Autor: Shrek
Pytanie teoretyczne
W dniu 19.06.2017 o 23:56, Zenek Kapelinder pisze:
Wymieniaj ta wiekszosc. Raptem znam tylko jeden typ gaznika do lady ktory tak mial. Do lady 210X bylo z piec gaznikow.


Nawet część maluchów i poldków miała ZHS OIDP.

Shrek

Data: 2017-06-20 03:39:43
Autor: Zenek Kapelinder
Pytanie teoretyczne
To byl zawor odcinajacy przeplyw paliwa przez dysze wolnych obrotow po wylaczeniu zaplonu.

Data: 2017-06-20 18:33:02
Autor: Shrek
Pytanie teoretyczne
W dniu 20.06.2017 o 12:39, Zenek Kapelinder pisze:
To byl zawor odcinajacy przeplyw paliwa przez dysze wolnych obrotow po wylaczeniu zaplonu.

Zawór hamowania silnikiem (ZHS) współpracuje z urządzeniem biegu jałowego. Układ ZHS sterowany jest podciśnieniem panującym w przelocie gaźnika. Popularny układ składa się z membrany, w której z jednej strony panuje ciśnienie atmosferyczne, a druga strona połączona jest z przelotem gaźnika. Przy zamkniętej przepustnicy urządzenie biegu jałowego zapewnia dostarczanie do cylindrów mieszanki w ilości wystarczającej do utrzymania wolnych obrotów silnika. Zawór ZHS jest otwarty ponieważ podciśnienie panujące w przelocie gaźnika jest zbyt małe aby ugiąć membranę zaworu. W przypadku kiedy kierujący pojazdem hamuje silnikiem, czyli kiedy podczas jazdy samochodem przy włączonym biegu zamyka przepustnicę gaźnika, podciśnienie przekracza znacznie podciśnienie panujące w przelocie podczas pracy na biegu jałowym. ZHS powoduje przymknięcie układu biegu jałowego. Gdy obroty silnika zmaleją do obrotów biegu jałowego różnica podciśnienia i ciśnienia atmosferycznego maleje do wartości, przy której membrana ZHS ponownie otwiera układ biegu jałowego pozwalający utrzymać wolne obroty silnika.

Shrek

Data: 2017-06-20 10:49:56
Autor: J.F.
Pytanie teoretyczne
Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:oia8gv$thu$3@node2.news.atman.pl...
W dniu 19.06.2017 o 23:56, Zenek Kapelinder pisze:
Wymieniaj ta wiekszosc. Raptem znam tylko jeden typ gaznika do lady ktory tak mial. Do lady 210X bylo z piec gaznikow.

Nawet część maluchów i poldków miała ZHS OIDP.

W poldku chyba standard, ale w maluchu raczej nie.

Tam jak wszystko - byl najprostszy, a nawet prymitywny :-)

J.

Data: 2017-06-20 03:42:33
Autor: Zenek Kapelinder
Pytanie teoretyczne
Zanim cos napiszesz to sprawdz a jak nie jestes pewny to nie pisz.

Data: 2017-06-18 21:27:55
Autor: miumiu
Pytanie teoretyczne

Wieki temu uczyli nabrać prędkości przed wzniesieniem tak aby
podjeżdżając na małym gazie (oszczędzanie) nie wytracić za dużo
prędkości którą potem odzyskasz rozpędzając się przy zjeździe.

Brzmi rozsądnie. Pewnie jakiś matematyk mógłby doktorat na ten temat napisać uwzględniając wszystkie zmienne ;)

Pzdr

Data: 2017-06-19 22:16:56
Autor: Mateusz Bogusz
Pytanie teoretyczne
nabrać prędkości przed wzniesieniem tak aby
podjeżdżając na małym gazie (oszczędzanie) nie wytracić za dużo
prędkości którą potem odzyskasz rozpędzając się przy zjeździe.

Zgadza się.

Przy dzisiejszym tłoku na drogach raczej nie do wykonania
ale pytanie było teoretyczne więc odpisałem.

Tłok to jedno, drugie że zazwyczaj się i tak nie rozpędzisz, bo:
- ograniczenie prędkości,
- przejście dla pieszych
- roboty drogowe

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

Data: 2017-06-19 00:55:07
Autor: AL
Pytanie teoretyczne
On 2017-06-18 15:53, miumiu wrote:
Co jest bardziej ekonomiczne :
1. Przyspieszanie z góry i zwalnianie (wjazd luzem) pod gór??
2. Zjazd luzem z góry i przyspieszanie pod gór??
3. Czy wszystko jedno - jazda równym tempem?

Osobi?cie wydaje mi si? ?e pierwsze co sugeruje teoria odwróconej cykloidy.
Doswiadczenie takie mozna zobaczyc w tym filmiku :
https://www.youtube.com/watch?v=BiC_XWpaL14

nie jeździ się na luzie (zwłaszcza w górach)

Data: 2017-06-18 23:56:53
Autor: Pszemol
Pytanie teoretyczne
AL <adam@skads.tam.pl> wrote:
On 2017-06-18 15:53, miumiu wrote:
Co jest bardziej ekonomiczne :
1. Przyspieszanie z góry i zwalnianie (wjazd luzem) pod gór??
2. Zjazd luzem z góry i przyspieszanie pod gór??
3. Czy wszystko jedno - jazda równym tempem?

Osobi?cie wydaje mi si? ?e pierwsze co sugeruje teoria odwróconej cykloidy.
Doswiadczenie takie mozna zobaczyc w tym filmiku :
https://www.youtube.com/watch?v=BiC_XWpaL14

nie jeździ się na luzie (zwłaszcza w górach)

Może chcą sobie spalić klocki hamulcowe, skąd wiesz? :-)

Data: 2017-06-20 12:00:47
Autor: Budzik
Pytanie teoretyczne
UĹźytkownik AL adam@skads.tam.pl ...

Co jest bardziej ekonomiczne :
1. Przyspieszanie z gĂłry i zwalnianie (wjazd luzem) pod gĂłr??
2. Zjazd luzem z gĂłry i przyspieszanie pod gĂłr??
3. Czy wszystko jedno - jazda rĂłwnym tempem?

OsobiÂście wydaje mi si? ?e pierwsze co sugeruje teoria odwrĂłconej
cykloidy. Doswiadczenie takie mozna zobaczyc w tym filmiku :
https://www.youtube.com/watch?v=BiC_XWpaL14

nie jeździ się na luzie (zwłaszcza w górach)

gĂłrka = jazda w gĂłrach? hmm...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"TPSA - to ludzka rzecz okradać"

Data: 2017-06-19 09:31:20
Autor: radekp@konto.pl
Pytanie teoretyczne
Sun, 18 Jun 2017 15:53:05 +0200, w <oi60k8$1a8$1@node1.news.atman.pl>, "miumiu"
<aac@bbd.pl> napisał(-a):

Co jest bardziej ekonomiczne :
1. Przyspieszanie z góry i zwalnianie (wjazd luzem) pod górę?
2. Zjazd luzem z góry i przyspieszanie pod górę?
3. Czy wszystko jedno - jazda równym tempem?

Nawet nie trzeba zgadywać -- był taki test na TVN Turbo w tym programie K2 (czy
jakoś tak).
1. Na tempomacie -- spalił najwięcej.
2. "Ręcznie" -- spalił mniej.
3. "Ręcznie v2" -- spalił najmniej.

Nie pamiętam dokładnie czym różniły się pkt 2 i 3, AFAIR w tym ostatnim
kierowca rozpędzał się przed górą, aby jak najmniej dodawać gazu przy wnoszeniu
się, a z góry hamował silnikiem.

Data: 2017-06-19 10:57:56
Autor: Adam
Pytanie teoretyczne
W dniu 2017-06-19 o 09:31, radekp@konto.pl pisze:
Sun, 18 Jun 2017 15:53:05 +0200, w <oi60k8$1a8$1@node1.news.atman.pl>, "miumiu"
<aac@bbd.pl> napisał(-a):

Co jest bardziej ekonomiczne :
1. Przyspieszanie z góry i zwalnianie (wjazd luzem) pod górę?
2. Zjazd luzem z góry i przyspieszanie pod górę?
3. Czy wszystko jedno - jazda równym tempem?

Nawet nie trzeba zgadywać -- był taki test na TVN Turbo w tym programie K2 (czy
jakoś tak).
1. Na tempomacie -- spalił najwięcej.
2. "Ręcznie" -- spalił mniej.
3. "Ręcznie v2" -- spalił najmniej.

Nie pamiętam dokładnie czym różniły się pkt 2 i 3, AFAIR w tym ostatnim
kierowca rozpędzał się przed górą, aby jak najmniej dodawać gazu przy wnoszeniu
się, a z góry hamował silnikiem.


I tak zalecały stare podręczniki - jak to już ktoś tu pisał.

Prosty test można zrobić dysponując rowerem z przerzutkami lub biegami i odpowiednim terenem - wykorzystuje się energię kinetyczną, rozpędzając się w miarę możliwości jadąc z górki, aby - jadąc pod kolejne wzniesienie - niewiele już "dopędzać". Wtedy człowiek najmniej się męczy.


--
Pozdrawiam.

Adam

Data: 2017-06-19 12:15:12
Autor: 007
Pytanie teoretyczne
Adam w <news:oi83mk$2om$1usenet.news.interia.pl>:

Prosty test można zrobić dysponując rowerem z przerzutkami lub biegami i odpowiednim terenem - wykorzystuje się energię kinetyczną, rozpędzając się w miarę możliwości jadąc z górki, aby - jadąc pod kolejne wzniesienie - niewiele już "dopędzać".


Blisko, bardzo blisko -- zasada zachowania energii...
Ktos zużył energię by umieścic pojazd na górce, zjechanie z niej i wjechanie
na kolejna wymaga minimalnego nakładu, związanego (z grubsza) ze stratami na
opory toczenia (w tym powietrza)

Wtedy człowiek najmniej się męczy.

No i wszystko zepsułeś :)


--
'Tom N'

Data: 2017-06-19 12:36:33
Autor: J.F.
Pytanie teoretyczne
Użytkownik "miumiu"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:oi60k8$1a8$1@node1.news.atman.pl...
Co jest bardziej ekonomiczne :
1. Przyspieszanie z góry i zwalnianie (wjazd luzem) pod górę?
2. Zjazd luzem z góry i przyspieszanie pod górę?
3. Czy wszystko jedno - jazda równym tempem?

Mnie nie pytac, bo mnie auta jakos duzo pala :-)

Od Klodzka do Barda kiedys bylem w stanie przejechac w trybie 1,  ale potem samochodow przybylo, fotoradar postawili, i teraz trzeba tryb 4 - tak, jak ten przed toba, bo przeciez nie przeskoczysz.


Oobiście wydaje mi się że pierwsze co sugeruje teoria odwróconej cykloidy.
Doswiadczenie takie mozna zobaczyc w tym filmiku :
https://www.youtube.com/watch?v=BiC_XWpaL14

On nic nie tlumaczy.

Natomiast wracajac do teorii.
a) im wieksza predkosc, tym wieksze straty na oporze powietrza. Im wolniej, tym oszczedniej.
b) silnik benzynowy ma swoja funkcje sprawnosci, diesel zreszta tez, tylko troche inna.
    Sprawnosc benzyniaka spada przy pedale gazu ledwo wcisnietym.
    Czyli chwilowe rozpedzanie z pedalem wcisnietym gleboko (ale nie do oporu) ma sens. Niezaleznie od tego czy z gorki czy pod.
    W polaczeniu jednak z pkt a) wychodzi, ze lepiej pod gore rozpedzac.

c) rozumiem, ze o takiej gorze mowimy, ze auto na luzie sie i tak rozpedza ... moj dieselek na luzie pali ok 0.9-1.2l/h, tak twierdzi komputer.
   co przy predkosci np 90 daje 1.0-1.3l/100km.
   Hamujac silnikiem pali jednak zero.
   Ale ... na luzie to paliwo idzie na pokonanie oporow silnika z obrotami 850. Na biegu jednak tych obrotow wiecej ... to chyba i straty wieksze.
   Teoretycznie moglbym jeszcze zgasic silnik ale przeciez tego nie robie.

d) a potem sie okaze, ze koszt wymiany sprzegla i skrzyni, lub remontu silnika przekroczyl oszczednosci na paliwie :-)

e) a i tak nie pojedziesz tak jak chcesz, tylko tak jak ten przed toba :-)

Data: 2017-06-19 22:21:41
Autor: Mateusz Bogusz
Pytanie teoretyczne
c) rozumiem, ze o takiej gorze mowimy, ze auto na luzie sie i tak rozpedza ... moj dieselek na luzie pali ok 0.9-1.2l/h, tak twierdzi komputer.
   co przy predkosci np 90 daje 1.0-1.3l/100km.

Coś tu się nie zgadza.

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

Data: 2017-06-19 22:28:03
Autor: J.F.
Pytanie teoretyczne
Użytkownik "Mateusz Bogusz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:oi9bol$457$3@node2.news.atman.pl...
c) rozumiem, ze o takiej gorze mowimy, ze auto na luzie sie i tak rozpedza ... moj dieselek na luzie pali ok 0.9-1.2l/h, tak twierdzi komputer.
   co przy predkosci np 90 daje 1.0-1.3l/100km.

Coś tu się nie zgadza.

Sie zgadza. Jedziemy 90km/h, to 0.9l/h = 0.9l/90km = 1.0l/100km.


Niby niewiele, ale w sumie z podjazdem moze inne oszczednosci przebic :-)

J.

Data: 2017-06-20 00:57:50
Autor: RadoslawF
Pytanie teoretyczne
W dniu 2017-06-19 o 22:28, J.F. pisze:

c) rozumiem, ze o takiej gorze mowimy, ze auto na luzie sie i tak rozpedza ... moj dieselek na luzie pali ok 0.9-1.2l/h, tak twierdzi komputer.
   co przy predkosci np 90 daje 1.0-1.3l/100km.

Coś tu się nie zgadza.

Sie zgadza. Jedziemy 90km/h, to 0.9l/h = 0.9l/90km = 1.0l/100km.
Hybrydy więcej palą a my podobno rozmawiamy o samochodach.


Pozdrawiam

Data: 2017-06-20 03:18:09
Autor: J.F.
Pytanie teoretyczne
Dnia Tue, 20 Jun 2017 00:57:50 +0200, RadoslawF napisał(a):
W dniu 2017-06-19 o 22:28, J.F. pisze:
c) rozumiem, ze o takiej gorze mowimy, ze auto na luzie sie i tak rozpedza ... moj dieselek na luzie pali ok 0.9-1.2l/h, tak twierdzi komputer.
   co przy predkosci np 90 daje 1.0-1.3l/100km.

Coś tu się nie zgadza.

Sie zgadza. Jedziemy 90km/h, to 0.9l/h = 0.9l/90km = 1.0l/100km.
Hybrydy więcej palą a my podobno rozmawiamy o samochodach.

Mowimy o koszcie zjezdzania na luzie.



J.

Data: 2017-06-20 11:19:02
Autor: RadoslawF
Pytanie teoretyczne
W dniu 2017-06-20 o 03:18, J.F. pisze:

c) rozumiem, ze o takiej gorze mowimy, ze auto na luzie sie i tak
rozpedza ... moj dieselek na luzie pali ok 0.9-1.2l/h, tak twierdzi
komputer.
    co przy predkosci np 90 daje 1.0-1.3l/100km.

Coś tu się nie zgadza.

Sie zgadza. Jedziemy 90km/h, to 0.9l/h = 0.9l/90km = 1.0l/100km.
Hybrydy więcej palą a my podobno rozmawiamy o samochodach.

Mowimy o koszcie zjezdzania na luzie.

W konstrukcji zaprojektowanej do wyścigu na kropelce czy jednak
w normalnym aucie drogowym ?
I zastanów się jakie normalne auto pali litr na sto kilometrów ?
Wedle mojej wiedzy hybrydy palą więcej.


Pozdrawiam

Data: 2017-06-20 02:30:16
Autor: sczygiel
Pytanie teoretyczne
W dniu wtorek, 20 czerwca 2017 11:19:06 UTC+2 użytkownik RadoslawF napisał:
W dniu 2017-06-20 o 03:18, J.F. pisze:

>>>>> c) rozumiem, ze o takiej gorze mowimy, ze auto na luzie sie i tak
>>>>> rozpedza ... moj dieselek na luzie pali ok 0.9-1.2l/h, tak twierdzi
>>>>> komputer.
>>>>>     co przy predkosci np 90 daje 1.0-1.3l/100km.
>>>
>>>> Coś tu się nie zgadza.
>>>
>>> Sie zgadza. Jedziemy 90km/h, to 0.9l/h = 0.9l/90km = 1.0l/100km.
>>> Hybrydy więcej palą a my podobno rozmawiamy o samochodach.
> > Mowimy o koszcie zjezdzania na luzie.

W konstrukcji zaprojektowanej do wyścigu na kropelce czy jednak
w normalnym aucie drogowym ?
I zastanów się jakie normalne auto pali litr na sto kilometrów ?
Wedle mojej wiedzy hybrydy palą więcej.


Doczytaj szczegóły bo tutaj nie chodzi o spalanie przy napędzaniu samochodu.
Tu chodzi o utrzymanie silnika na chodzie.
Auto sie stacza z górki w tempie 90km/h. I zrobi to samoczynnie z silnikiem czy bez.

Jakby zgasić silnik to w takim przypadku spalanie wyjdzie 0l/100km.
Jakby jechać na luzie to będzie to te 1l/100km
Jakby jechac na biegu i hamować silnikiem to wyjdzie rónież 0l/100km ale wtedy częśc energii się straci i trzeba będzie spalić paliwo aby zajechać tak samo daleko jak w poprzednich przypadkach.

ten 1l/100 o którym wspomina Jarosław to taki przelicznik spalania podczas zjazdu z górki na luzie.

Data: 2017-06-20 16:37:40
Autor: RadoslawF
Pytanie teoretyczne
W dniu 2017-06-20 o 11:30, sczygiel@gmail.com pisze:

c) rozumiem, ze o takiej gorze mowimy, ze auto na luzie sie i tak
rozpedza ... moj dieselek na luzie pali ok 0.9-1.2l/h, tak twierdzi
komputer.
     co przy predkosci np 90 daje 1.0-1.3l/100km.

Coś tu się nie zgadza.

Sie zgadza. Jedziemy 90km/h, to 0.9l/h = 0.9l/90km = 1.0l/100km.
Hybrydy więcej palą a my podobno rozmawiamy o samochodach.

Mowimy o koszcie zjezdzania na luzie.

W konstrukcji zaprojektowanej do wyścigu na kropelce czy jednak
w normalnym aucie drogowym ?
I zastanów się jakie normalne auto pali litr na sto kilometrów ?
Wedle mojej wiedzy hybrydy palą więcej.


Doczytaj szczegóły bo tutaj nie chodzi o spalanie przy napędzaniu samochodu.
Tu chodzi o utrzymanie silnika na chodzie.
Auto sie stacza z górki w tempie 90km/h. I zrobi to samoczynnie z silnikiem czy bez.

Jakby zgasić silnik to w takim przypadku spalanie wyjdzie 0l/100km.
Jakby jechać na luzie to będzie to te 1l/100km
Jakby jechac na biegu i hamować silnikiem to wyjdzie rónież 0l/100km ale wtedy częśc energii się straci i trzeba będzie spalić paliwo aby zajechać tak samo daleko jak w poprzednich przypadkach.

ten 1l/100 o którym wspomina Jarosław to taki przelicznik spalania podczas zjazdu z górki na luzie.

I właśnie to budzi mój opór. Nie ma takich górek gdzie da radę godzinę
jechać z taka prędkością. Więc nie piszcie o litrze na sto kilometrów.
A średnia z normalnej trasy bardziej zależy od innych wymienionych
punktów nić od różnicy w spalaniu na luzie od na "bezgazie".


Pozdrawiam

Data: 2017-06-20 09:02:09
Autor: sczygiel
Pytanie teoretyczne
W dniu wtorek, 20 czerwca 2017 16:37:44 UTC+2 użytkownik RadoslawF napisał:
W dniu 2017-06-20 o 11:30, sczygiel@gmail.com pisze:


> ten 1l/100 o którym wspomina Jarosław to taki przelicznik spalania podczas zjazdu z górki na luzie.
> I właśnie to budzi mój opór. Nie ma takich górek gdzie da radę godzinę
jechać z taka prędkością. Więc nie piszcie o litrze na sto kilometrów.
A średnia z normalnej trasy bardziej zależy od innych wymienionych
punktów nić od różnicy w spalaniu na luzie od na "bezgazie".


Ale tu dywagujemy o małym elemencie takiej trasy i aspekcie specyficznym.
To nie dyskusja o jezdzie o kropelce tylko zastanawianie sie czy lepiej jechać na luzie czy na biegu ale bez wciskania pedału przyspieszenia czy wreszcie przy "żeglowaniu" (wciskanie przyspieszenia tak aby delikatnie zwalniać)

A podawanie zuzycia paliewa w l/100km jest po prostu jednostką miary.
Oczywiste ze z górki nie będziemy jechać godzine ale różnice między metodami będą proporcjonalne dla górki 100m i 1km i 100km.

Data: 2017-06-20 18:41:51
Autor: Mateusz Bogusz
Pytanie teoretyczne
To nie dyskusja o jezdzie o kropelce tylko zastanawianie sie czy lepiej jechać na luzie czy na biegu ale bez wciskania pedału przyspieszenia

Idąc tym tokiem rozumowania "lepiej" będzie pojechać rowerem - jeszcze mniej spalisz.

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

Data: 2017-06-20 10:06:33
Autor: sczygiel
Pytanie teoretyczne
W dniu wtorek, 20 czerwca 2017 18:41:53 UTC+2 użytkownik Mateusz Bogusz napisał:
> To nie dyskusja o jezdzie o kropelce tylko zastanawianie sie czy lepiej jechać na luzie czy na biegu ale bez wciskania pedału przyspieszenia

Idąc tym tokiem rozumowania "lepiej" będzie pojechać rowerem - jeszcze mniej spalisz.

I tak codziennie czynie.
Ale ty dyskutujesz na temat czy sie czepiasz czegoś o czym nie dyskutujemy?

Przeczytałeś chociaż inicjalnego posta?

Czy dla ciebie dyskutowanie na temat i się go trzymanie jest niewyobrażalne?

Data: 2017-06-20 19:11:20
Autor: J.F.
Pytanie teoretyczne
Użytkownik "Mateusz Bogusz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:oibj8f$8bc$2@node2.news.atman.pl...
To nie dyskusja o jezdzie o kropelce tylko zastanawianie sie czy lepiej jechać na luzie czy na biegu ale bez wciskania pedału przyspieszenia

Idąc tym tokiem rozumowania "lepiej" będzie pojechać rowerem - jeszcze
mniej spalisz.

Ale ograniczajac sie do samochodow spalinowych - wiesz, jak jest oszczedniej ?

Wiec pytanie bardzo zasadne.
A odpowiedz nielatwa.

J.

Data: 2017-06-20 22:07:38
Autor: Mateusz Bogusz
Pytanie teoretyczne
Ale ograniczajac sie do samochodow spalinowych - wiesz, jak jest oszczedniej ?

Wiec pytanie bardzo zasadne.
A odpowiedz nielatwa.

Z góry się rozpędzasz z 80 do 110, a pod górkę nie ciśniesz tylko pozwalasz żeby dojeżdżając do szczytu wskazówka ponownie spadła do 80.

Tak jest najoszczędniej. Jeżdżę dopiero 10 lat, a już dawno się tego nauczyłem.

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

Data: 2017-06-21 20:16:59
Autor: RadoslawF
Pytanie teoretyczne
W dniu 2017-06-20 o 22:07, Mateusz Bogusz pisze:

Ale ograniczajac sie do samochodow spalinowych - wiesz, jak jest oszczedniej ?

Wiec pytanie bardzo zasadne.
A odpowiedz nielatwa.

Z góry się rozpędzasz z 80 do 110, a pod górkę nie ciśniesz tylko pozwalasz żeby dojeżdżając do szczytu wskazówka ponownie spadła do 80.

Tak jest najoszczędniej. Jeżdżę dopiero 10 lat, a już dawno się tego nauczyłem.

Kiedyś tego na kursach uczyli.
Dzisiaj jak ktoś zauważył wystarczy na rowerze się przejechać
żeby samemu poczuć co będzie mniej mączące czyli oszczędniejsze.


Pozdrawiam

Data: 2017-06-24 11:05:04
Autor: szod
Pytanie teoretyczne
W dniu 2017-06-20 o 22:07, Mateusz Bogusz pisze:

Z góry się rozpędzasz z 80 do 110

A na dole, w krzakach, stoją misie z suszarką :P

Data: 2017-06-20 18:41:53
Autor: J.F.
Pytanie teoretyczne
Użytkownik "RadoslawF"  napisał w wiadomości
I właśnie to budzi mój opór. Nie ma takich górek gdzie da radę godzinę
jechać z taka prędkością. Więc nie piszcie o litrze na sto kilometrów.

Drog, gdzie mozna by 100 km przejechac po plaskim z jedna predkoscia tez u nas nie ma.

Przeliczylem tylko po to, zeby miec jakies porownanie.

A średnia z normalnej trasy bardziej zależy od innych wymienionych
punktów nić od różnicy w spalaniu na luzie od na "bezgazie".

Drogi, gdzie jest na przemian 1km pod gorke i 1km z gorki, i tak przez 100km tez nie ma, a jednak spalanie srednie na 100km podasz.

J.

Data: 2017-06-20 21:28:23
Autor: RadoslawF
Pytanie teoretyczne
W dniu 2017-06-20 o 18:41, J.F. pisze:

I właśnie to budzi mój opór. Nie ma takich górek gdzie da radę godzinę
jechać z taka prędkością. Więc nie piszcie o litrze na sto kilometrów.

Drog, gdzie mozna by 100 km przejechac po plaskim z jedna predkoscia tez u nas nie ma.

Są, musi tylko być wystarczająco niska.

Przeliczylem tylko po to, zeby miec jakies porownanie.

I porównałeś wyliczoną średnią ze średnią podana przez komputer.
To nie jest porównanie tylko udawanie porównania.

A średnia z normalnej trasy bardziej zależy od innych wymienionych
punktów nić od różnicy w spalaniu na luzie od na "bezgazie".

Drogi, gdzie jest na przemian 1km pod gorke i 1km z gorki, i tak przez 100km tez nie ma, a jednak spalanie srednie na 100km podasz.

Bo średnie spalanie będzie średnim spalaniem niezależnie czy będą górki
czy płaski teren.
I jak ja je podam to będzie ono wyliczone na podstawie zatankowanego
paliwa nie danych z sufitu czy ze wskaźnika na desce rozdzielczej.


Pozdrawiam

Data: 2017-06-20 11:33:46
Autor: J.F.
Pytanie teoretyczne
Użytkownik "RadoslawF"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:oiapa8$pq7$2@node1.news.atman.pl...
W dniu 2017-06-20 o 03:18, J.F. pisze:
c) rozumiem, ze o takiej gorze mowimy, ze auto na luzie sie i tak
rozpedza ... moj dieselek na luzie pali ok 0.9-1.2l/h, tak twierdzi
komputer.
    co przy predkosci np 90 daje 1.0-1.3l/100km.
[...]
Mowimy o koszcie zjezdzania na luzie.

W konstrukcji zaprojektowanej do wyścigu na kropelce czy jednak
w normalnym aucie drogowym ?

Zwykle auto.

I zastanów się jakie normalne auto pali litr na sto kilometrów ?
Wedle mojej wiedzy hybrydy palą więcej.

Nie chodzi o to, ze mozna jezdzic na litrze, tylko ze ten litr trzeba potem doliczyc do innych odcinkow.
I juz wychodzi wiecej, IMO - istotnie wiecej.

J.

Data: 2017-06-20 02:43:22
Autor: sczygiel
Pytanie teoretyczne
W dniu wtorek, 20 czerwca 2017 11:33:51 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:

Nie chodzi o to, ze mozna jezdzic na litrze, tylko ze ten litr trzeba potem doliczyc do innych odcinkow.
I juz wychodzi wiecej, IMO - istotnie wiecej.

Ogólnie wychodzi całkiem sporo biorąc pod uwage nawet wariant gdzie nas ktoś na lawecie wiezie i robi to za darmo i zeby nie zmarznąć mamy odpalony silnik.
Wychodzi te 0.6-0.9l/h (moja foka na rope) bez klimy i jakieś 0.3l/h dodatkowo z klimą.
I to w sytuacji kiedy ktoś nas wiezie za darmo w tempie 90km/h a my tylko silnikiem krecimy.

W tym kontekscie spalanie realnego przypadku 4,5-5l/100 przy jezdzie samodzielnej juz nie wyglada tak drastycznie....

Ciekawy kontekst...

Data: 2017-06-20 18:44:02
Autor: Mateusz Bogusz
Pytanie teoretyczne
moj dieselek na luzie pali ok 0.9-1.2l/h, tak twierdzi komputer.

Podziel się proszę co to za "dieselek"? :-) Bo 2.0T na postoju pali 0,7-0,9L/h w zależności czy z klimą czy bez.

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

Data: 2017-06-20 19:17:23
Autor: J.F.
Pytanie teoretyczne
Użytkownik "Mateusz Bogusz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:oibjci$8bc$3@node2.news.atman.pl...
moj dieselek na luzie pali ok 0.9-1.2l/h, tak twierdzi komputer.
Podziel się proszę co to za "dieselek"? :-) Bo 2.0T na postoju pali 0,7-0,9L/h w zależności czy z klimą czy bez.

A to jest oplowski 1.9 CDTI czy jakie tam literki lubili z 10 lat temu.

A klima automatyczna, to nikt nie wie, na ile obciaza :-)

J.

Data: 2017-06-20 22:22:17
Autor: Mateusz Bogusz
Pytanie teoretyczne
A to jest oplowski 1.9 CDTI czy jakie tam literki lubili z 10 lat temu.

Ja zwróciłem uwagę, że benzyna o takiej samej pojemności, rocznika i też z turbo, pali mniej na jałowym niż diesel.

A klima automatyczna, to nikt nie wie, na ile obciaza :-)

Automatyczna to ona jest w działaniu i nie znaczy to, że nie ma przycisku na panelu ON/OFF, AUTO/ECON, itp.

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

Data: 2017-06-20 10:55:25
Autor: Zenek Kapelinder
Pytanie teoretyczne
Stara dobra zasada mowi ze z gory zjezdzaj na takim biegu na jakim na nia wjechales.

Data: 2017-06-20 22:16:48
Autor: t-1
Pytanie teoretyczne
W dniu 2017-06-18 o 15:53, miumiu pisze:
Co jest bardziej ekonomiczne :
1. Przyspieszanie z góry i zwalnianie (wjazd luzem) pod górę?
2. Zjazd luzem z góry i przyspieszanie pod górę?
3. Czy wszystko jedno - jazda równym tempem?

Osobiście wydaje mi się że pierwsze co sugeruje teoria odwróconej cykloidy.
Doswiadczenie takie mozna zobaczyc w tym filmiku :
https://www.youtube.com/watch?v=BiC_XWpaL14

Pzdr



4. Zjazd z góry i wjazd pod górę z wyłączonym silnikiem.

Data: 2017-06-20 22:24:39
Autor: Mateusz Bogusz
Pytanie teoretyczne
4. Zjazd z góry i wjazd pod górę z wyłączonym silnikiem.

Ale wiesz, że jednym z założeń jest jednak dojechanie na ten drugi szczyt? :-)

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

Data: 2017-06-20 22:35:01
Autor: t-1
Pytanie teoretyczne
W dniu 2017-06-20 o 22:24, Mateusz Bogusz pisze:
4. Zjazd z góry i wjazd pod górę z wyłączonym silnikiem.

Ale wiesz, że jednym z założeń jest jednak dojechanie na ten drugi szczyt? :-)


Takiego warunku w pytaniu nie widzę.

Data: 2017-06-20 23:06:19
Autor: 007
Pytanie teoretyczne
t-1 w <news:oic0t7$20a$1node1.news.atman.pl>:

W dniu 2017-06-20 o 22:24, Mateusz Bogusz pisze:
4. Zjazd z góry i wjazd pod górę z wyłączonym silnikiem.
Ale wiesz, że jednym z założeń jest jednak dojechanie na ten drugi szczyt? :-)
Takiego warunku w pytaniu nie widzę.

A widzisz warunek, ze ktoś oprócz pokonania 3 wzniesień/górek to ma zamiar
dojechać gdzieś dalej -- ekonomicznie? Nie, no to jesteś debilem!

--
'Tom N'

Data: 2017-06-23 22:34:03
Autor: J.F.
Pytanie teoretyczne
Dnia Sun, 18 Jun 2017 15:53:05 +0200, miumiu napisał(a):
Co jest bardziej ekonomiczne :
1. Przyspieszanie z góry i zwalnianie (wjazd luzem) pod górę?
2. Zjazd luzem z góry i przyspieszanie pod górę?
3. Czy wszystko jedno - jazda równym tempem?

No wiec aby nie bylo tylko teoretycznie - odcinek 5 km, w plaskim
terenie ale lekko pofaldowanym, przejechany w stylu - rozpedzamy do
100, na luz, jak zwolni to 70, to 5-ka i rozpedzamy do 100, i znow na
luz i tak w kolko. Komputer pokazuje 4.1 l/100km.

Powrot w podobnym stylu, tylko zwalnianie na V-biegu. Wychodzi 4.4/100

No to zawrotka i 85 na tempomat. Wychodzi spalanie 4.5.
Jeszcze jedna zawrotka i znow na tempomacie ... wyszlo 3.7

IMO - na luzie mniejsze straty, ale tylko minimalnie.
Ale tem tempomat to ciekawy.


J.

Data: 2017-06-23 14:32:10
Autor: sczygiel
Pytanie teoretyczne
W dniu piątek, 23 czerwca 2017 22:34:31 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
Dnia Sun, 18 Jun 2017 15:53:05 +0200, miumiu napisał(a):
> Co jest bardziej ekonomiczne :
> 1. Przyspieszanie z góry i zwalnianie (wjazd luzem) pod górę?
> 2. Zjazd luzem z góry i przyspieszanie pod górę?
> 3. Czy wszystko jedno - jazda równym tempem?

No wiec aby nie bylo tylko teoretycznie - odcinek 5 km, w plaskim
terenie ale lekko pofaldowanym, przejechany w stylu - rozpedzamy do
100, na luz, jak zwolni to 70, to 5-ka i rozpedzamy do 100, i znow na
luz i tak w kolko. Komputer pokazuje 4.1 l/100km.

Powrot w podobnym stylu, tylko zwalnianie na V-biegu. Wychodzi 4.4/100

No to zawrotka i 85 na tempomat. Wychodzi spalanie 4.5.
Jeszcze jedna zawrotka i znow na tempomacie ... wyszlo 3.7

IMO - na luzie mniejsze straty, ale tylko minimalnie.
Ale tem tempomat to ciekawy.



Ciekawy test :)
Silnik podczas pierwszego testu nagrzany?
Pytam dla formalnosci bo różnice w sumie dosyć niewielkie, sporo zalezy od wiatru. Ja przed podróżą sprawdzam sobie w windyty jak wieje. Wtedy wiem czy spalanie mi sie bedzie podobac czy mam powody do frustracji ;)

Data: 2017-06-24 09:24:41
Autor: J.F.
Pytanie teoretyczne
Dnia Fri, 23 Jun 2017 14:32:10 -0700 (PDT), sczygiel@gmail.com
W dniu piątek, 23 czerwca 2017 22:34:31 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
No wiec aby nie bylo tylko teoretycznie - odcinek 5 km, w plaskim
terenie ale lekko pofaldowanym, przejechany w stylu - rozpedzamy do
100, na luz, jak zwolni to 70, to 5-ka i rozpedzamy do 100, i znow na
luz i tak w kolko. Komputer pokazuje 4.1 l/100km.

Powrot w podobnym stylu, tylko zwalnianie na V-biegu. Wychodzi 4.4/100

No to zawrotka i 85 na tempomat. Wychodzi spalanie 4.5.
Jeszcze jedna zawrotka i znow na tempomacie ... wyszlo 3.7

IMO - na luzie mniejsze straty, ale tylko minimalnie.
Ale tem tempomat to ciekawy.

Ciekawy test :)
Silnik podczas pierwszego testu nagrzany?

Tak.

Pytam dla formalnosci bo różnice w sumie dosyć niewielkie,

To diesel, chyba jeszcze mniejsze. Za to komputer mogl jakies
wypalanie filtra wlaczyc.

sporo zalezy od wiatru. Ja przed podróżą sprawdzam sobie w windyty
jak wieje. Wtedy wiem czy spalanie mi sie bedzie podobac czy mam
powody do frustracji ;)

Nie zwrocilem uwagi, ale mocno nie wialo.

Musze kiedys spojrzec na komputer, bo wplywu wiatru do tej pory raczej
nie zauwazylem, a przeciez powinien byc i to calkiem spory.

J.

Data: 2017-06-24 02:37:58
Autor: sczygiel
Pytanie teoretyczne
W dniu sobota, 24 czerwca 2017 09:24:41 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:

> sporo zalezy od wiatru. Ja przed podróżą sprawdzam sobie w windyty
> jak wieje. Wtedy wiem czy spalanie mi sie bedzie podobac czy mam
> powody do frustracji ;)

Nie zwrocilem uwagi, ale mocno nie wialo.

Musze kiedys spojrzec na komputer, bo wplywu wiatru do tej pory raczej
nie zauwazylem, a przeciez powinien byc i to calkiem spory.


U mnie jest dosyć ciekawie w tym temacie.
Windyty.com pokazuje sprawnie jak pi*oko wieje wiatr.
A że jeżdze trasy gdzie prawie cały czas jade w jednym kierunku (autostrada) to wiatr w nos lub w plecy robi różnice.
Ale raczej na poziomie 0,5-0,7 l/100km

I co ciekawe np. wiatr boczny uniemozliwia drafting za ciężarówkami.
Wtedy nawet zblizenie sie na jedną długośc samochodu nie zmniejsza zuzycia paliwa.
Ale wczoraj bylo calkiem fajnie. Jazda 2-3 długości za ciężarówką powodowała spalanie na poziomie 1.8-2.2-3.0 (zależy jaka chwila).
W sumie wyszło jakieś 4,6l/100km.
400km zrobione w około 4,5h (po drodze dwa korki - w strykowie korek widmo i pod czestochowa na zwężeniu w mykanowie).

Ale zazwyczaj ta sama trasa to okolice 5,2 na sto...

Data: 2017-06-24 11:00:54
Autor: Budzik
Pytanie teoretyczne
Użytkownik J.F. jfox_xnospamx@poczta.onet.pl ...

Co jest bardziej ekonomiczne :
1. Przyspieszanie z góry i zwalnianie (wjazd luzem) pod górę?
2. Zjazd luzem z góry i przyspieszanie pod górę?
3. Czy wszystko jedno - jazda równym tempem?

No wiec aby nie bylo tylko teoretycznie - odcinek 5 km, w plaskim
terenie ale lekko pofaldowanym, przejechany w stylu - rozpedzamy do
100, na luz, jak zwolni to 70, to 5-ka i rozpedzamy do 100, i znow na
luz i tak w kolko. Komputer pokazuje 4.1 l/100km.

Powrot w podobnym stylu, tylko zwalnianie na V-biegu. Wychodzi 4.4/100

No to zawrotka i 85 na tempomat. Wychodzi spalanie 4.5.
Jeszcze jedna zawrotka i znow na tempomacie ... wyszlo 3.7

IMO - na luzie mniejsze straty, ale tylko minimalnie.
Ale tem tempomat to ciekawy.

:)
Moze kwestia wiatru?
Rzeczywiście róznice minimalne.

Jestem ciekawy jak to ychodzi w LPG, niestety moje LPG nie maja komputerów ktore pokazuja spalanie.

Wychodzi to co ucza na wszystkich szkołach ekonomicznej jazdy - najwazniejsze jest to zeby przewidywac czyli nie przyspieszac tam gdzie nie ma gdzie jechac i potem trzeba hamowac.
A to czy sie bedzie hamowac silnikiem czy sila tarcia to juz wszystko jedno :)

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Błąd łatwiej można dostrzec niż prawdę,
bo błąd leży na wierzchu, a prawda w głębi"

Pytanie teoretyczne

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona