Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Pytanie teoretyczne

Pytanie teoretyczne

Data: 2017-06-19 09:31:20
Autor: radekp@konto.pl
Pytanie teoretyczne
Sun, 18 Jun 2017 15:53:05 +0200, w <oi60k8$1a8$1@node1.news.atman.pl>, "miumiu"
<aac@bbd.pl> napisał(-a):

Co jest bardziej ekonomiczne :
1. Przyspieszanie z góry i zwalnianie (wjazd luzem) pod górę?
2. Zjazd luzem z góry i przyspieszanie pod górę?
3. Czy wszystko jedno - jazda równym tempem?

Nawet nie trzeba zgadywać -- był taki test na TVN Turbo w tym programie K2 (czy
jakoś tak).
1. Na tempomacie -- spalił najwięcej.
2. "Ręcznie" -- spalił mniej.
3. "Ręcznie v2" -- spalił najmniej.

Nie pamiętam dokładnie czym różniły się pkt 2 i 3, AFAIR w tym ostatnim
kierowca rozpędzał się przed górą, aby jak najmniej dodawać gazu przy wnoszeniu
się, a z góry hamował silnikiem.

Data: 2017-06-19 10:57:56
Autor: Adam
Pytanie teoretyczne
W dniu 2017-06-19 o 09:31, radekp@konto.pl pisze:
Sun, 18 Jun 2017 15:53:05 +0200, w <oi60k8$1a8$1@node1.news.atman.pl>, "miumiu"
<aac@bbd.pl> napisał(-a):

Co jest bardziej ekonomiczne :
1. Przyspieszanie z góry i zwalnianie (wjazd luzem) pod górę?
2. Zjazd luzem z góry i przyspieszanie pod górę?
3. Czy wszystko jedno - jazda równym tempem?

Nawet nie trzeba zgadywać -- był taki test na TVN Turbo w tym programie K2 (czy
jakoś tak).
1. Na tempomacie -- spalił najwięcej.
2. "Ręcznie" -- spalił mniej.
3. "Ręcznie v2" -- spalił najmniej.

Nie pamiętam dokładnie czym różniły się pkt 2 i 3, AFAIR w tym ostatnim
kierowca rozpędzał się przed górą, aby jak najmniej dodawać gazu przy wnoszeniu
się, a z góry hamował silnikiem.


I tak zalecały stare podręczniki - jak to już ktoś tu pisał.

Prosty test można zrobić dysponując rowerem z przerzutkami lub biegami i odpowiednim terenem - wykorzystuje się energię kinetyczną, rozpędzając się w miarę możliwości jadąc z górki, aby - jadąc pod kolejne wzniesienie - niewiele już "dopędzać". Wtedy człowiek najmniej się męczy.


--
Pozdrawiam.

Adam

Data: 2017-06-19 12:15:12
Autor: 007
Pytanie teoretyczne
Adam w <news:oi83mk$2om$1usenet.news.interia.pl>:

Prosty test można zrobić dysponując rowerem z przerzutkami lub biegami i odpowiednim terenem - wykorzystuje się energię kinetyczną, rozpędzając się w miarę możliwości jadąc z górki, aby - jadąc pod kolejne wzniesienie - niewiele już "dopędzać".


Blisko, bardzo blisko -- zasada zachowania energii...
Ktos zużył energię by umieścic pojazd na górce, zjechanie z niej i wjechanie
na kolejna wymaga minimalnego nakładu, związanego (z grubsza) ze stratami na
opory toczenia (w tym powietrza)

Wtedy człowiek najmniej się męczy.

No i wszystko zepsułeś :)


--
'Tom N'

Pytanie teoretyczne

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona