Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo.podatki   »   Pytanie za 100 punktów - czym różnią się przychody z SMSów od przychodów z Google Play?

Pytanie za 100 punktów - czym różnią się przychody z SMSów od przychodów z Google Play?

Data: 2015-01-23 10:24:30
Autor: jerzykwrzos
Pytanie za 100 punktów - czym różnią się przychody z SMSów od przychodów z Google Play?
Tak sobie tutaj czytam:

"Płatność SMS a kasa fiskalna

Pytanie: Sprzedajemy dostęp do strony internetowej. Ludzie (os.fiz.) wysyłają SMS za 5 zł, a firma otrzymuje z tego 1,50 zł. Na koniec miesiąc wystawiamy fakturę pośrednikowi, firmie, która obsługuje sprzedaż SMS. Jest na niej jedna pozycja w wysokości kilku tysięcy złotych + VAT. Czy powinniśmy prowadzić dodatkowo kasę fiskalną?

Odpowiedź nr 12473:

Nie trzeba ewidencjonować tej sprzedaży przy zastosowaniu kasy rejestrującej, gdyż Wasz kontrahent nie jest osobą fizyczną nie prowadzącą działalności gospodarczej VAT.

Nie ma znaczenia, że Wasi klienci SMS to osoby fizyczne nie prowadzące działalności gospodarczej.

Artur M. Brzeziński

Podstawa prawna:
Art. 111
Ustawa o podatku od towarów i usług z dnia 2004-03-11
(Tekst jednolity 2011r. Dz.U. Nr 177, poz. 1054)"

http://www.pit.pl/odpowiedz/platnosc-sms-a-kasa-fiskalna,12473.html

Nie mogę tego zrozumieć. Przecież człowiek ma swój sklep i sprzedaje usługę elektroniczną osobom fizycznym, a fakturę wystawia "pośrednikowi, firmie, która obsługuje sprzedaż SMS". To teraz powiedzcie, czym to się różni od przychodów z Google Play? Przecież w przypadku Google Play przedsiębiorca również sam prowadzi sklep i również sprzedaje usługi elektroniczne osobom fizycznym, a Google Play również jest tylko pośrednikiem:

"Natomiast jeśli chodzi o rozwiązanie stosowane w Google Play, to koncern jest pośrednikiem, który udostępnia developerom sklep z aplikacjami. Do pobierania płatności od użytkowników służy usługa Google Checkout, zintegrowana ze sklepem. Innymi słowy, sprzedawcami w Google Play są sami twórcy aplikacji. Ten model działania można porównać do serwisu ogłoszeniowego, który pozwala zamieszczać oferty różnym sprzedawcom i pośredniczy w przyjmowaniu płatności."

http://antyweb.pl/jak-rozliczyc-przychody-ze-sprzedazy-aplikacji-w-app-store-i-google-play/

Dlaczego więc w tym artykule poniżej twierdzą, że zamiast wystawić dla Google Play fakturę i mieć święty spokój, trzeba rozliczyć się w zupełnie inny sposób?

"Ten model wiąże się z tym, że obowiązki związane z naliczaniem podatków i księgowością spoczywają w całości na developerach..
.............
Oferowanie aplikacji przez Google Play to świadczenie usług drogą elektroniczną. Taka sprzedaż wiąże się z koniecznością uwzględnienia licznych przepisów.

Przedsiębiorca ma obowiązek prowadzić ewidencję sprzedaży (lub rejestr sprzedaży VAT, jeśli jest VAT-owcem) oraz wpisywać do KPiR wynikający z niego przychód na zakończenie dnia. Ewidencję sprzedaży prowadzi się na podstawie bieżących raportów sprzedaży, dostępnych w tzw. konsoli programisty w Google Play. Fakt, że pieniądze są wypłacane co miesiąc nie ma wpływu na sposób księgowania, ponieważ do sprzedaży (powstania przychodu) dochodzi w momencie zakupu aplikacji, a nie wypłaty środków."

http://antyweb.pl/jak-rozliczyc-przychody-ze-sprzedazy-aplikacji-w-app-store-i-google-play/

Data: 2015-01-23 22:41:46
Autor: Gotfryd Smolik news
Pytanie za 100 punktów - czym różnią się przychody z SMSów od przychodów z Google Play?
On Fri, 23 Jan 2015, jerzykwrzos@gmail.com wrote:

Tak sobie tutaj czytam:

"Płatność SMS a kasa fiskalna

  No to zacznijmy od tego: "przepisy podatkowe nie definiują zdarzenia".
  To tak "z kapelusza", ale z uzasadnień sądowych wyroków w sprawach podatkowych.
  I określeniu zdarzenia decydują przepisy cywilnoprawne, z rzadka przepisy
administracyjne.
  Przepisy podatkowe jedynie określają jak od już "określonego" zdarzenia
pobrać podatek.

  I owszem, tak, ta sama transakcja może "fizycznie wyglądać tak samo",
a podpaść pod zupełnie różne przepisy podatkowe choćby z powodu takiego
drobiazgu, jak inaczej określona odpowiedzialność stron umowy.
  Aby to podważyć, trzeba postawić jakiś zarzut 'stronie cywilnoprawnej'
danej czynności, czyli np. stwierdzić, że dana czynność była pozorna,
na co zresztą trzeba mieć jakieś podstawy.

Pytanie: Sprzedajemy dostęp do strony internetowej. Ludzie (os.fiz.) wysyłają SMS za 5 zł, a firma otrzymuje z tego 1,50 zł. Na

koniec miesiąc wystawiamy fakturę pośrednikowi, firmie, która obsługuje sprzedaż SMS.

  Tyle.
  Kupuje firma, pośrednik.
  Nie klient.

Nie mogę tego zrozumieć. Przecież człowiek ma swój sklep i sprzedaje usługę elektroniczną osobom fizycznym,

  Nie.
  "Sprzedaje" w rozumieniu "sprzedawca w warzywniaku", rozumiany jako
pracownik, zleceniobiorca, podwykonawca itp - ale *nie* właściciel,
czyli przedsiębiorca, *nie* "sprzedawca w rozumieniu podatków"!
  Bo 'sprzedawcą w rozumieniu podatków' jest podmiot, który jest
sttoną umowy sprzedaży.
  Właściciel infrastruktury udostępnia infrastrukturę i każe *się*
obsługiwać w ten sposób, że to co *on* (pośrednik) sprzedaje,
jest fizycznie obsługiwane przez klikacza.
  To, że klikacz "zupełnie przypadkiem" jest *jednocześnie* dostawcą
oraz "wykonawcą obsługi" stanowi rzecz uboczną.

powiedzcie, czym to się różni od przychodów z Google Play?

  Przecież napisali :)


Przecież w przypadku Google Play przedsiębiorca również

  Nie ma "również"!

  Problem jest słownikowi.
  Rozdziel rolę sprzedawcy - osoby obsługującej klienta, od sprzedawcy
- podmiotu prawnego, osoby (fizycznej lub prawnej) która jest
stroną umowy.

"Natomiast jeśli chodzi o rozwiązanie stosowane w Google Play,
to koncern jest pośrednikiem, który udostępnia developerom sklep
z aplikacjami.

  Zakładając że dobrze piszą, to dobrze piszą :D

Google Checkout, zintegrowana ze sklepem. Innymi słowy,
sprzedawcami w Google Play są sami twórcy aplikacji.

....w rozumieniu "strony która sprzedaje klientowi końcowemu" :D

Dlaczego więc w tym artykule poniżej twierdzą, że zamiast wystawić dla
Google Play fakturę i mieć święty spokój, trzeba rozliczyć się
w zupełnie inny sposób?

  Pewnie dlatego, że umowa z Google Play nie przewiduje takiego
rozwiązania. Proste jak drut.
  Google Play jest w ten sposób wymiksowany z wszelkiej odpowiedzialności
"konsumenckiej" wobec klientów, co jednocześnie tłumaczy dlaczego
"nie przewidziano w umowie".

Przedsiębiorca ma obowiązek prowadzić ewidencję sprzedaży (lub rejestr sprzedaży VAT, jeśli jest VAT-owcem) oraz wpisywać do
KPiR wynikający z niego przychód na zakończenie dnia.

  Do czego istnieje wyjątek rzecz jasna, pozwalający wpisywać miesięcznie.
  Ale jak rozumiem do tego trzeba rozporządzenie o prowadzeniu KPiR
przeczytać, jako że mi się to zdarzyło to wiem ;>

Ewidencję sprzedaży prowadzi się na podstawie bieżących raportów
sprzedaży, dostępnych w tzw. konsoli programisty w Google Play.
Fakt, że pieniądze są wypłacane co miesiąc nie ma wpływu na
sposób księgowania,

  W zupełności się zgadzam, żeby była jasność.
  Wyjątek pozwalający na miesięczny sumaryczny wpis nijak nie wiąże się
ze sposobem otrzymywania płatności, jak również:

ponieważ do sprzedaży (powstania przychodu) dochodzi w momencie
zakupu aplikacji

....dobrze prawi.

pzdr, Gotfryd

Data: 2015-01-24 03:14:10
Autor: jerzykwrzos
Pytanie za 100 punktów - czym różnią się przychody z SMSów od przychodów z Google Play?
W dniu piątek, 23 stycznia 2015 22:42:41 UTC+1 użytkownik Gotfryd Smolik news napisał:
  I owszem, tak, ta sama transakcja może "fizycznie wyglądać tak samo",
a podpaść pod zupełnie różne przepisy podatkowe choćby z powodu takiego
drobiazgu, jak inaczej określona odpowiedzialność stron umowy.

Chyba rozumiem :)

  Pewnie dlatego, że umowa z Google Play nie przewiduje takiego
rozwiązania. Proste jak drut.
  Google Play jest w ten sposób wymiksowany z wszelkiej odpowiedzialności
"konsumenckiej" wobec klientów, co jednocześnie tłumaczy dlaczego
"nie przewidziano w umowie".

Ciekawe dlaczego np. Apple (mowa o App Store) również nie chciało się w ten sposób wymiksować? :)

> Przedsiębiorca ma obowiązek prowadzić ewidencję sprzedaży (lub rejestr sprzedaży VAT, jeśli jest VAT-owcem) oraz wpisywać do
> KPiR wynikający z niego przychód na zakończenie dnia.

  Do czego istnieje wyjątek rzecz jasna, pozwalający wpisywać miesięcznie.
  Ale jak rozumiem do tego trzeba rozporządzenie o prowadzeniu KPiR
przeczytać, jako że mi się to zdarzyło to wiem ;>

> Ewidencję > sprzedaży prowadzi się na podstawie bieżących raportów
> sprzedaży, dostępnych w tzw. konsoli programisty w Google Play.
> Fakt, że pieniądze są wypłacane co miesiąc nie ma wpływu na
> sposób księgowania,

  W zupełności się zgadzam, żeby była jasność.
  Wyjątek pozwalający na miesięczny sumaryczny wpis nijak nie wiąże się
ze sposobem otrzymywania płatności, jak również:

Te raporty sprzedaży wyglądają tak, że są tam informacje o każdej jednej transakcji i teraz pytanie, czy każdą transakcję trzeba będzie wpisać oddzielnie do ewidencji sprzedaży (lub ewidencji sprzedaży VAT gdy przedsiębiorca jest na VAT), czy też można zrobić chociaż "wpis sumaryczny dzienny" na koniec dnia?
> ponieważ do sprzedaży (powstania przychodu) dochodzi w momencie
> zakupu aplikacji

...dobrze prawi.

pzdr, Gotfryd

Data: 2015-01-24 19:04:09
Autor: Gotfryd Smolik news
Pytanie za 100 punktów - czym różnią się przychody z SMSów od przychodów z Google Play?
On Sat, 24 Jan 2015, jerzykwrzos@gmail.com wrote:

W dniu piątek, 23 stycznia 2015 22:42:41 UTC+1 użytkownik Gotfryd Smolik news napisał:
  Google Play jest w ten sposób wymiksowany z wszelkiej odpowiedzialności
"konsumenckiej" wobec klientów, co jednocześnie tłumaczy dlaczego
"nie przewidziano w umowie".

Ciekawe dlaczego np. Apple (mowa o App Store) również nie chciało się w ten sposób wymiksować? :)

  Trudno powiedzieć, może sprawa "polityki firmy", a może być i tak, że
"polityka firmy" Google AFAIR zderzyła się się już twardo z trybunałami
UE zaś Apple niekoniecznie, więc pierwsi bardziej dmuchają na zimne :)

Przedsiębiorca ma obowiązek prowadzić ewidencję sprzedaży
(lub rejestr sprzedaży VAT, jeśli jest VAT-owcem) oraz wpisywać do
KPiR wynikający z niego przychód na zakończenie dnia.

  Do czego istnieje wyjątek rzecz jasna, pozwalający wpisywać miesięcznie.
[...]
Ewidencję
sprzedaży prowadzi się na podstawie bieżących raportów
sprzedaży,
[...]

Te raporty sprzedaży wyglądają tak, że są tam informacje o każdej jednej transakcji
i teraz pytanie, czy każdą transakcję trzeba będzie wpisać oddzielnie do
ewidencji sprzedaży (lub ewidencji sprzedaży VAT gdy przedsiębiorca jest na VAT),
czy też można zrobić chociaż "wpis sumaryczny dzienny" na koniec dnia?

  Ba.
  Zastrzegam, że sam nie sprawdziłem w praktyce i nie wiem czy jakiegoś
haka nie da się znaleźć "przeciw", ale lat temu parę mi wyszło (i AFAIR
przepisy się nie zmieniły), że *w przypadku VATowca* który korzysta
z prawa wprowadzania danych na podstawie *ewidencji VAT*, metoda
wynika z braku zastrzeżeń co do formy ewidencji VAT.
  Wymóg jest taki, aby dało się "zgodnie z przepisami" jednoznacznie
wyznaczyć kwoty potrzebne dla VAT i starczy.
  Inaczej mówiąc, nie widzę przeszkód aby ewidencja VAT miała "składowe",
bez względu na sposób podziału - podział na "dni u każdego pośrednika"
IMO byłby dopuszczalny.
  Oczywiście wydruk "raportu" w roli "składnika ES VAT" byłby
konieczny, ewentualnie dołączenie zrzutu każdego raportu jeśli
sama ES jest "elektroniczna".
  W przypadku KPiR jest trochę trudniej, bo to przypadek podobny do
"światła przedniego" w rowerze :P
<OT>
  Znaczy w przepisach było że rower ma mieć "światło przednie"
i pytaniem było, czy w razie posiadania DWU "świateł przednich"
rowerzysta może zapłacić mandat (nic nikomu nie wiadomo o takim
przypadku, dla jasności, ale chodziło o zasadę).
  Dla samochodów jest odrębna regulacja - że "drogowe" mogą być
podwójne i jest jasnosć.
  W końcu minister zmienił zapis na "jedno lub więcej świateł
przednich" czy jakos podobnie (w rowerze) i jest jasność.
</OT>

  No i w przypadku ewidencji sprzedaży, tej "zwykłej", tylko dla
KPiR, jest powiedziane że należy prowadzić "dla każdego punktu
sprzedaży".
  Ale czy to polecenie zwielokrotnienia ES jest listą otwartą
(i może być traktowane jako pozwolenie na inne kryteria) czy zamkniętą
(i stanowi zakaz innych podziałów), jest już powiedzieć trudniej.
  Jak ktoś zna urzędową interpretację tudzież wyrok WSA/NSA
w takiej sprawie to poproszę o linka :)

pzdr, Gotfryd

Data: 2015-01-26 02:04:48
Autor: jerzykwrzos
Pytanie za 100 punktów - czym różnią się przychody z SMSów od przychodów z Google Play?
Pozostaje jeszcze kwestia, co z tą kasą fiskalną?

Przykładowo będę miał na swojej stronie sprzedaż usług elektronicznych, za które klienci płacić będą za pomocą SMS'ów, a realizacją tych płatności SMS'owych zajmie się pewna firma pośrednicząca, która będzie mi przesyłać takie raporty (screen wklejam na dwa serwery na wypadek, gdyby któryś nie zadziałał):

http://i.imgur.com/IxXDAJw.jpg
http://postimg.org/image/u2uqtkjov/

Tutaj czytam:
"Zwolnienie to ma jednak istotny warunek - można je zastosować tylko wówczas, gdy płatność następuje na rachunek bankowy, a sprzedawca prowadzi ewidencję pozwalającą na jednoznaczną identyfikację i połączenie: płatności, sprzedanego towaru lub usługi i nabywcy."

http://www.bankier.pl/wiadomosc/Sprzedaz-w-internecie-a-kasa-fiskalna-kiedy-jest-niezbedna-2799790.html

Jak można jednoznacznie zidentyfikować płatność? Jakie informacje są do tego potrzebne?

W raporcie od tej firmy da się jednoznacznie zidentyfikować sprzedawaną usługę.

Jeżeli chodzi o nabywcę, to jest jego numer telefonu, operator telefoniczny i kraj - czy takie informacje pozwolą na jednoznaczną identyfikację nabywcy?

U mnie będzie tak, że wpłaty od poszczególnych klientów będą kierowane do tej firmy pośredniczącej, a ta firma raz na miesiąc będzie przelewały to co zarobiłem w skali miesiąca na mój firmowy rachunek bankowy. Czy można więc w tym przypadku uznać, że: "płatność następuje na rachunek bankowy"?

Data: 2015-01-26 03:08:39
Autor: jerzykwrzos
Pytanie za 100 punktów - czym różnią się przychody z SMSów od przychodów z Google Play?
Dodam jeszcze dla jasności, że mimo że są to płatności SMS, to ja nie mogę rozliczyć się z nich jak z Apple (czyli faktura dla Apple i wszystko z głowy), ponieważ w regulaminie pośrednika zajmującego się tymi płatnościami jest wyraźnie napisane, że oni nie są odpowiedzialni za opłacanie podatków (w tym VATu).

Data: 2015-01-26 20:25:57
Autor: Gotfryd Smolik news
Pytanie za 100 punktów - czym różnią się przychody z SMSów od przychodów z Google Play?
On Mon, 26 Jan 2015, jerzykwrzos@gmail.com wrote:

Dodam jeszcze dla jasności, że mimo że są to płatności SMS,
to ja nie mogę rozliczyć się z nich jak z Apple (czyli faktura
dla Apple i wszystko z głowy), ponieważ w regulaminie pośrednika
zajmującego się tymi płatnościami jest wyraźnie napisane,
że oni nie są odpowiedzialni za opłacanie podatków (w tym VATu).

  Dla porządku, IMO jakby w regulaminie wzmianki nie było,
byłoby tak samo.
  To w drugą stronę: jakby w regulaminie było, że są zarejestowanym
podatnikiem VAT *w .pl* to f-ra rozwiązywałaby problem opłacenia
VAT, choć (jeszcze) nie kasy rejestrującej, bo ta ma własny
(szerszy) zakres obowiązywania, i do niej potrzebne byłoby przejęcie
dodatkowo "sprzedaży w imieniu własnym" - też w umowie, której
częścią jest regulamin.

pzdr, Gotfryd

Data: 2015-01-26 20:20:37
Autor: Gotfryd Smolik news
Pytanie za 100 punktów - czym różnią się przychody z SMSów od przychodów z Google Play?
On Mon, 26 Jan 2015, jerzykwrzos@gmail.com wrote:

Jeżeli chodzi o nabywcę, to jest jego numer telefonu, operator telefoniczny
i kraj - czy takie informacje pozwolą na jednoznaczną identyfikację nabywcy?

  IMVHO - nie. To oczywiście moje zdanie, a nie ministra ;),
ale obawiam się że wyjdzie zbieżnie ze zdaniem ew. kontrolera.
  Popatrz na to w ten sposób: US chce mieć możliwość dokonania "kontroli
krzyżowej". Czyli sprawdzenia czy aby nie kantujesz.
  W obie strony!
(albo nie ujmując części dochodów, albo przeciwnie, dokonując
"prania pieniędzy" przez kilkukrotne ujmowanie tej samej
"fizycznie prawdziwej" transakcji)
  A numer telefonu z klientem może mieć wyjątkowo mało wspólnego.

U mnie będzie tak, że wpłaty od poszczególnych klientów będą kierowane
do tej firmy pośredniczącej,

  IMVHO przeszkód nie ma, wygląda to podobnie np. do allegro.
  Ale przy allegro sprzedając zarejestrowanemu użyszkodnikowi MASZ
jego dane w postaci imię, nazwisko, adres (zweryfikowane albo listem
albo groszowym przelewem, więc "z zachowaniem niezbędnej staranności",
nic to że zweryfikowane przez allegro - mogą ich spytać jak chcą).
  A wg Twojego opisu "twoja" firma tego nie udostępnia.

  Zastrzegając, że to wyłącznie moje zdanie, IMVHO posiadanie dodatkowej
własnej bazy zawierającej owo "i nabywcy" (imię, nazwisko, adres,
jak zweryfikowane) warunki by mogło spełniać (w powiązaniu z resztą
dokumentacji którą wymieniłeś).

pzdr, Gotfryd

Data: 2015-01-27 06:09:58
Autor: jerzykwrzos
Pytanie za 100 punktów - czym różnią się przychody z SMSów od przychodów z Google Play?
W dniu poniedziałek, 26 stycznia 2015 20:26:06 UTC+1 użytkownik Gotfryd Smolik news napisał:
On Mon, 26 Jan 2015, jerzykwrzos@gmail.com wrote:

> Jeżeli chodzi o nabywcę, to jest jego numer telefonu, operator telefoniczny
> i kraj - czy takie informacje pozwolą na jednoznaczną identyfikację nabywcy?

  IMVHO - nie. To oczywiście moje zdanie, a nie ministra ;),
ale obawiam się że wyjdzie zbieżnie ze zdaniem ew. kontrolera.

A ja się obawiam, że masz na 99.99% rację :)

Z tym, że tu kasa fiskalna chyba odpada i potrzebna będzie drukarka fiskalna?

"nie spotkałem się jeszcze z kasą fiskalną która ma więcej niż 7 stawek PTU,
krajów w UE mamy 28 więc wątpię, że są takie kasy fiskalne / drukarki fiskalne które zaoferują wprowadzenie 28 różnych stawek na jedno urządzenie."

http://pierwszymilion.forbes.pl/moss-niezly-balagan-z-unijnym-vat-em,artykuly,187905,1,1.html#

Wracają jeszcze do samych usług elektronicznych, to ten artykuł z forbes.pl jest już nieaktualny w tym sensie, że jednak można być na zwolnieniu VAT i korzystać z MOSS:

www.podatki.abc.com.pl/czytaj/-/artykul/podatnicy-zwolnieni-z-vat-moga-przystapic-do-systemu-moss

Jeżeli byłbym więc na zwolnieniu podmiotowym VAT to jak rozumiem przychody od sprzedaży usług elektronicznych osobom fizycznym z krajów UE księgowałbym do ewidencji MOSS, a z krajów spoza UE w ewidencji sprzedaży bezrachunkowej?

Ale to przy założeniu, że będę na zwolnieniu z kasy fiskalnej z uwagi na nie przekroczenie obrotów 20 000 zł, a jeżeli przekroczę ten limit, to rozumiem, że ewidencja MOSS zostaje, a przychody spoza UE nie będą już księgowane w ewidencji sprzedaży bezrachunkowej, tylko na drukarce fiskalnej?

"Zastrzegając, że to wyłącznie moje zdanie, IMVHO posiadanie dodatkowej
własnej bazy zawierającej owo "i nabywcy" (imię, nazwisko, adres,
jak zweryfikowane) warunki by mogło spełniać (w powiązaniu z resztą
dokumentacji którą wymieniłeś)."

Nie będę miał skąd wziąć takich informacji o nabywcy.

Data: 2015-01-27 08:47:07
Autor: jerzykwrzos
Pytanie za 100 punktów - czym różnią się przychody z SMSów od przychodów z Google Play?
Aha, błędnie napisałem chyba o ewidencji sprzedaży bezrachunkowej, bo tutaj w artykule mieli na myśli raczej ewidencje do celów VAT (która pozwala pilnować czy nie przekroczony zostął limi 150 000 zł):

"Przedsiębiorca ma obowiązek prowadzić ewidencję sprzedaży (lub rejestr sprzedaży VAT, jeśli jest VAT-owcem) oraz wpisywać do

KPiR wynikający z niego przychód na zakończenie dnia. Ewidencję sprzedaży prowadzi się na podstawie bieżących raportów

sprzedaży, dostępnych w tzw. konsoli programisty w Google Play. Fakt, że pieniądze są wypłacane co miesiąc nie ma wpływu na

sposób księgowania, ponieważ do sprzedaży (powstania przychodu) dochodzi w momencie zakupu aplikacji, a nie wypłaty środków."

http://antyweb.pl/jak-rozliczyc-przychody-ze-sprzedazy-aplikacji-w-app-store-i-google-play/ "

Data: 2015-01-27 22:53:03
Autor: Gotfryd Smolik news
Pytanie za 100 punktów - czym różnią się przychody z SMSów od przychodów z Google Play?
On Tue, 27 Jan 2015, jerzykwrzos@gmail.com wrote:

Jeżeli byłbym więc na zwolnieniu podmiotowym VAT to jak rozumiem
przychody od sprzedaży usług elektronicznych osobom fizycznym
z krajów UE księgowałbym do ewidencji MOSS, a z krajów spoza UE
w ewidencji sprzedaży bezrachunkowej?

  Rzekłbym, że moją znajomość tematu uznaję za wyczerpaną do cna ;)
  Ale zawsze można posłużyć się Napoleonem, któren rzekł raz czasu:

[...]
Nie będę miał skąd wziąć takich informacji o nabywcy.

...."po pierwsze wystarczy".

  Drugiego Napoleona, dla ogarnięcia starań rządu o "pomaganie przedsię-
biorcom" można postawić na stole, próbując dobrać naczynie o stosownym
do problemu rozmiarze...

pzdr, Gotfryd

Data: 2015-01-28 00:36:02
Autor: jerzykwrzos
Pytanie za 100 punktów - czym różnią się przychody z SMSów od przychodów z Google Play?
Najlepsze jest to, że dla świadczenia usług elektronicznych dla konsumentów spoza UE nie ma odpowiednika MOSS, więc czy trzeba się rejestrować w każdym z tych krajów jako podatnik VAT? Jeżeli tak, to już widzę jak lecę zarejestrować się do Wietnamu :) Ludzie, przecież tym bzdurnym przepisom nie podoła żaden mały przedsiębiorca.

Data: 2015-01-28 01:16:40
Autor: jerzykwrzos
Pytanie za 100 punktów - czym różnią się przychody z SMSów od przychodów z Google Play?
Więc wychodzi na to, że jak trzeba VAT od przychodów ze sprzedaży osobom fizycznym z krajów spoza UE odprowadzić do tych krajów, to w Polsce wystawiam rachunek ze stawką "np" od każdej takiej transakcji?

Data: 2015-01-29 11:36:12
Autor: Gotfryd Smolik news
Pytanie za 100 punktów - czym różnią się przychody z SMSów od przychodów z Google Play?
On Wed, 28 Jan 2015, jerzykwrzos@gmail.com wrote:

Więc wychodzi na to, że jak trzeba VAT od przychodów ze sprzedaży
osobom fizycznym z krajów spoza UE odprowadzić do tych krajów,

  Tak Ci wyszło, ale IMVHO przyjąłeś błędne założenie, że zasada "lokalnego
opodatkowania" dotyczy wszystkich krajów, a nie (że) wszystkich
krajów *UE* :)

pzdr, Gotfryd

Data: 2015-01-29 11:33:38
Autor: Gotfryd Smolik news
Pytanie za 100 punktów - czym różnią się przychody z SMSów od przychodów z Google Play?
On Wed, 28 Jan 2015, jerzykwrzos@gmail.com wrote:

Najlepsze jest to, że dla świadczenia usług elektronicznych
dla konsumentów spoza UE nie ma odpowiednika MOSS,
więc czy trzeba się rejestrować w każdym z tych krajów jako
podatnik VAT?

  IMVHO popełniłeś gdzieś błąd gruby.
  Świadczenie poprzez granice UE to jest zwyczajny import/eksport, nijak
nie stanowi odpowiednika transakcji wewnątrzwspólnotowej.
  Pomijam już taki szczegół, że domniemanie jakoby cały świat stosował
VAT jest nieprawdziwe - na dzień dobry takiego podatku (ani jego
odpowiednika) nie ma w USA.

  Jeśli w jakimś kraju jest VAT, to co do zasady VAT płaci importer.
  Również przy "imporcie usług".
  Eksporter korzysta z dobrodziejstwa zerowej stawki VAT lub jej
odpowiednika (w postaci "braku VAT ale z prawem do odliczania
naliczonego").

  Głowy wolałbym nie nadstawiać, ale jeśli zmiana przepisów dotyczy
usług wykonywanych WEWNĄTRZ unii, to ta część dotycząca usług
POZA unię powinna się nie zmienić (tekst jest sprzed 2 lat):
http://poradnik.wfirma.pl/-wszystko-o-eksporcie-uslug-poza-unie-europejska

Jeżeli tak, to już widzę jak lecę zarejestrować się do Wietnamu :)

  Zarejestruj się jako podatnik VAT w USA i daj znać o wyniku ;)

Ludzie, przecież tym bzdurnym przepisom nie podoła żaden
mały przedsiębiorca.

  Tu chyba główna komplikacja polega na *usunięciu* niektórych
określeń (dajmu na to: "eksportu usług"), i tym samym objawieniu
się opodatkowania (lub nieopodatkowania) na podstawie niepodlegania
(znaczy wynika z braku przepisu w ogóle, a nie przepisu zwalniającego
lub wyłączającego).

  Pośrednio można do tego dochodzić np. z przepisu o odliczeniu:
art.86.2.4.1 -> art.17.1.4, ale zgoda - eliminowanie
poszczególnych pozycji (że nie powinny być w takiej czy
innej ewidencji) metodą filtrowania przez całą ustawę nie
jest "dobrym prawem".

pzdr, Gotfryd

Data: 2015-01-31 08:50:23
Autor: jerzykwrzos
Pytanie za 100 punktów - czym różnią się przychody z SMSów od przychodów z Google Play?
W dniu czwartek, 29 stycznia 2015 11:37:32 UTC+1 użytkownik Gotfryd Smolik news napisał:
On Wed, 28 Jan 2015, jerzykwrzos@gmail.com wrote:

> Najlepsze jest to, że dla świadczenia usług elektronicznych
> dla konsumentów spoza UE nie ma odpowiednika MOSS,
> więc czy trzeba się rejestrować w każdym z tych krajów jako
> podatnik VAT?

  IMVHO popełniłeś gdzieś błąd gruby.
  Świadczenie poprzez granice UE to jest zwyczajny import/eksport, nijak
nie stanowi odpowiednika transakcji wewnątrzwspólnotowej.
  Pomijam już taki szczegół, że domniemanie jakoby cały świat stosował
VAT jest nieprawdziwe - na dzień dobry takiego podatku (ani jego
odpowiednika) nie ma w USA.

  Jeśli w jakimś kraju jest VAT, to co do zasady VAT płaci importer..
  Również przy "imporcie usług".
  Eksporter korzysta z dobrodziejstwa zerowej stawki VAT lub jej
odpowiednika (w postaci "braku VAT ale z prawem do odliczania
naliczonego").

  Głowy wolałbym nie nadstawiać, ale jeśli zmiana przepisów dotyczy
usług wykonywanych WEWNĄTRZ unii, to ta część dotycząca usług
POZA unię powinna się nie zmienić (tekst jest sprzed 2 lat):
http://poradnik.wfirma.pl/-wszystko-o-eksporcie-uslug-poza-unie-europejska

Po tym jak jeszcze raz przeczytałem ten artykuł dochodzę do takie samego
wniosku, tzn. że popełniłem gruby błąd zrównując świadczenie usług
do UE ze świadczeniem usług poza UE.

W tym artykule moją uwagę przykuła szczególnie jedna rzecz:

"Ponieważ podatnik świadczący usługi eksportowe (w przeciwieństwie do podatnika, który eksportuje towary) nie dysponuje dokumentem SAD potwierdzającym dokonanie eksportu, fakt świadczenia eksportu usług powinien udokumentować zarówno fakturą VAT, jak i bankowym dowodem otrzymania zapłaty za wykonaną usługę. Podatnik powinien także dysponować dokumentacją, która potwierdzałaby wykonanie usług poza granicami Polski. Przydatne dla celów dowodowych może być zatem zawieranie na piśmie wszelkich umów i dodatkowych uzgodnień z kontrahentem zagranicznym."

http://poradnik.wfirma.pl/-wszystko-o-eksporcie-uslug-poza-unie-europejska/3/0/

Czy na pewno "eksport usług" należy dokumentować fakturą VAT? Pytam, ponieważ tutaj można przeczytać:

"FAKTURA EKSPORTOWA - JAKIE ELEMENTY KONIECZNE?

Oczywiście wystawienie faktury "np" wymaga zamieszczenia na niej zestawu konkretnych elementów. Taki dokument powinien przede wszystkim zawierać:
- imiona i nazwiska lub nazwy skrócone obu stron transakcji oraz ich adresy,"

- numery nip sprzedawcy i nabywcy,"

http://www.infakt.pl/faktura_eksportowa

Ja takich danych nie będę miał. Nie będę więc mógł wystawić faktury "np", a w artykule z poradnik.wfirma.pl jest mowa, że powinienem. I co z tym zrobić? :)

Będę miał natomiast od firmy organizującej płatności raport sprzedaży (jak widać nie ma w nim imienia, nazwiska, adresu, nie mówiąc już o NIPie - większość klientów to dzieci, które nawet nie wiedzą co to NIP):
http://i.imgur.com/IxXDAJw.jpg
http://postimg.org/image/u2uqtkjov/

Dodatkowo będę miał podpisaną umowę, co prawda nie z klientami, a z tą firmą organizującą płatności. No i będzie też raz na miesiąc przelew od tej firmy na rachunek bankowy mojej firmy. Poza tym, te przychody będę pewnie zapisywał w ewidencji sprzedaży bezrachunkowej, a później na kasie fiskalnej. Być może to wszystko wystarczyłoby, żeby nie wystawiać tych faktur "np"?

Pytanie za 100 punktów - czym różnią się przychody z SMSów od przychodów z Google Play?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona