Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   RAPORT MAK NALEZY W CALOSCI ODRZUCIC.

RAPORT MAK NALEZY W CALOSCI ODRZUCIC.

Data: 2011-01-13 19:00:10
Autor: obserwator
RAPORT MAK NALEZY W CALOSCI ODRZUCIC.

Raport MAK-u nawiązuje do najlepszych, czy raczej należałoby powiedzieć - do
najgorszych tradycji sowieckiego poniewierania godnością słabszych sąsiadów,
którzy są traktowani jako kraje, które należy pognębić – mówi portalowi
Fronda.pl prof. Andrzej Nowak, historyk UJ, w rozmowie na temat raportu MAK w
sprawie katastrofy smoleńskiej oraz wieloletnich - wpierw sowieckich, a teraz
rosyjskich - praktyk w dochodzeniu do prawdy.

Prof. Andrzej Nowak:

Najważniejsze polskie media – te elektroniczne jak i dzienniki, wytwarzały
całkowicie fałszywe wrażenie w związku ze zmianą linii politycznej rządu
Platformy Obywatelskiej wobec Rosji, że ta się zmieniła, że od swojej
imperialnej, brutalnej ideologii i praktyki politycznej rządy Władimira Putina
odchodzą. Tymczasem to wrażenie – jeszcze raz to podkreślę – było fałszywe,
nieprawdziwe i każdy miesiąc przynosi tego oczywiste dowody. Dla części
środowisk na moment, takim można powiedzieć - przebudzeniem z tej drzemki, był
kolejny wyrok na Chodorkowskiego, przygotowany przecież przez tych samych
ludzi, którym premier Tusk oddał w ręce śledztwo w sprawie Smoleńska.
Przypomnę, że teraz to śledztwo, po zakończeniu dochodzenia MAK-u, będzie
prowadził prokurator generalny Federacji Rosyjskiej Jurij Czajka, który, jak
niedawno sugerował „Washington Post”, powinien być uznany za persona non grata
na terenie Stanów Zjednoczonych, jako człowiek odpowiedzialny za najbardziej
brutalne i cyniczne manipulowanie systemem prawnym w Rosji dla celów
politycznych, dla karania przeciwników politycznych reżimu Putina. Otóż biorąc
to wszystko pod uwagę, czytając poza tym na bieżąco prasę rosyjską, w której
nie ma wcale odejścia od kłamstwa katyńskiego, znając oficjalne stanowisko
rządu rosyjskiego w sprawie Katynia, które nie zmieniło się ani na jotę na
lepsze, a jeśli tak to zmienia się na gorsze (przypomnę, że to stanowisko
ciągle brzmi tak, że jest to kwestia niewyjaśniona, czy rozstrzelani w
Katyniu, Charkowie i Miednoje nie byli winni zarzucanych im zbrodni, czy nie
ponieśli słusznie kary), nie możemy mieć żadnych złudzeń.

Nawiązując jeszcze do niedawnej deklaracji rosyjskiej Dumy w sprawie zbrodni
katyńskiej – deklaracja ta nie ma żadnego znaczenia prawnego, to po pierwsze.
A po drugie zawiera szereg kłamstw i manipulacji, charakterystycznych dla
polityki pamięci prowadzonej przez reżim Putina, tzn. relatywizacji zbrodni
stalinowskich i przenoszenia kontekstów w taki sposób, aby nie wiązać
jakichkolwiek złych wydarzeń z udziałem Związku Sowieckiego w II wojnie
światowej. A zatem jeśli w ogóle przyznać, że była taka zbrodnia jak zbrodnia
w Katyniu, to należy wiązać ją nie z II wojną światową, ani też nie z napaścią
Armii Czerwonej na Polskę (bo takiej napaści oczywiście nie było - także
według Dumy, co trzeba podkreślić), tylko z prześladowaniami, które dotknęły
również Polaków w ramach poniekąd stalinowskich czystek, których głównymi
ofiarami byli Rosjanie. I nie ma to żadnego związku z II wojną światową, nie
ma żadnego związku z najbardziej brutalną i imperialistyczną polityką w XX
wieku, jaką prowadził Związek Sowiecki Stalina.

W szczegóły moglibyśmy się jeszcze wdawać, ale ten obraz – powiedziałbym –
ustępstw pojednania historycznego po stronie rosyjskiej jest tak dramatycznie
fałszywy w polskich mediach, że po prostu ręce opadają.

Raport MAK-u, najkrócej mówiąc, nawiązuje do najlepszych, czy raczej
należałoby powiedzieć - do najgorszych tradycji sowieckiego poniewierania
godnością słabszych sąsiadów, którzy są traktowani jako kraje, które należy
pognębić. Ze szczególną satysfakcją realizowana jest ta polityka wobec Polski.
Z góry można było przewidzieć, że raport MAK-u będzie w swoim wydźwięku
ogólnym taki, jaki jest; było to wiadome od momentu, gdy w ręce MAK oddano to
dochodzenie, ponieważ wyniki śledztw MAK-u nigdy nie były inne, zawsze
stwierdzano winy drugiej strony, tylko nie swoje.

Ubranie jednak tego werdyktu w taką a nie inną formę sprawia wrażenie czegoś
już wyjątkowego, nawiązującego do tradycji raportu Burdenki. Chodzi tutaj o
sponiewieranie pamięci nie tylko ofiar, ale w szczególności godności żołnierza
polskiego. Bo tu przecież dodana jest rzecz, która w żadnym wypadku, nawet
gdyby była prawdziwa, nie ma żadnego związku z okolicznościami katastrofy
smoleńskiej. „Pijany polski generał na pokladzie…” - resztę można już sobie
dodać – „…wyrywa stery i wbija samolot w ziemię”. Chodzi o pohańbienie
polskiego munduru, chodzi o pohańbienie Polski. Taki jest wyłączny sens tych
deklaracji.

Każdy, kto mówi dzisiaj, ze raport MAK-u w sprawie katastrofy smoleńskiej ma
jakikolwiek związek z rzeczywistością, że powinniśmy przyjąć tę przykrą prawdę
– a pełno jest takich głosów - ma dla mnie dzisiaj twarz generał Anodiny.
Najgorszą twarz sowieckiego kłamstwa, jaką mogę sobie wyobrazić. Tylko
całkowite odrzucenie tego raportu, bez żadnej z nim polemiki, jest jedynym
sensownym i właściwym działaniem. Nie można polemizować z tego typu raportem –
ręce mi opadły, gdy przeczytałem wczoraj na stronie „Rzeczpospolitej” taki
tytuł: „Generał Błasik być może nie był pijany”. Tego rodzaju wdawanie się w
polemikę jest właśnie dokładnie tym, o co chodzi nadawcom tego raportu -
abyśmy zaczęli tłumaczyć, że dwa piwa to nie dużo, że może w inny sposób
powstały owe chemiczne związki w ciele zmarłego generała i tak dalej.

To jest tak niewiarygodnie głupie po stronie polskiej i tak niewiarygodnie
podłe po stronie nadawców tego komunikatu, że po prostu ze wszystkich sił
apelowałbym do polskich dziennikarzy: aby nie wdawali się w jakiekolwiek
polemiki z tym raportem. Jest to wyjątkowo podłe, cyniczne kłamstwo w
najgorszym stylu sowieckim, od którego należy się odciąć zadając jedno proste
pytanie: jaka była możliwość weryfikacji tego raportu po stronie polskiej?

To jest jedno jedyne pytanie, które należy zadać wszystkim zwolennikom tezy:
„no cóż, prawda jest przykra, może należy ją trochę uzupełnić jakimiś polskimi
uwagami, ale generalnie to jest ostateczny werdykt, który musimy przyjąć”. Tak
mówi Cimoszewicz, tak mówi minister Miller, wielu urzędników tego rządu, a
także skrajnie ohydny komentarz pana Kurskiego w „Gazecie Wyborczej” w takim
właśnie duchu utrzymany.

Mam wszystkim tym osobom to jedno pytanie do postawienia: jaka była możliwość
weryfikacji tego raportu po stronie polskiej?

Czy mieli oni okazję, albo ktokolwiek z polskich przedstawicieli, przesłuchać
oryginalny zapis czarnych skrzynek? Czy mogli zapoznać się z zapisem ostatnich
minut lotu prezydenckiego samolotu na taśmie radarów lotniska smoleńskiego (od
razu dodam, że - jak wiemy od dwóch tygodni – strona rosyjska oświadczyła, iż
owe taśmy uległy uszkodzeniu i ich już nie zobaczymy)? Czy ktokolwiek z
Polaków mógł zapoznać się (przypomnę, że płk Edmund Klich powiedział, iż nikt
z Polaków tego nie widział) z owym skrzydłem, którego obcięcie w wyniku
zderzenia z drzewem w podsmoleńskim lasku spowodowało taki, a nie inny
tragiczny skutek, tzn. obrócenie samolotu i śmierć wszystkich pasażerów? Nikt,
łącznie z płk. Klichem, nie widział tego skrzydła, nie został do niego
dopuszczony, a drzewa ścięto. Nikt z Polaków nie miał również dostępu do
żadnego z najważniejszych elementów w śledztwie dotyczącym katastrofy. Nikt z
Polaków nie mógł przesłuchać obecnych w wieży naprowadzającej (czy też raczej
w baraku) kontrolerów lotu i osoby im towarzyszące. Nikt nie sprawdził, z kim
oni rozmawiali i jakie były komunikaty, które otrzymywali z Moskwy. I tak dalej.

Jeżeli bez tego, bez sprawdzenia tych wszystkich rzeczy (których w większości
już nie sprawdzimy, ponieważ uległy manifestacyjnemu zniszczeniu przez stronę
rosyjską), ktoś twierdzi, że już wie, jak wyglądała ta katastrofa, ten po
prostu urąga zdrowemu rozsądkowi. I na tym bym skończył swój komentarz.








http://fronda.pl/news/czytaj/nowak_zapytuje_jaka_byla_mozliwosc_weryfikacji_tego_raportu_po_s

--


Data: 2011-01-13 19:38:43
Autor: Wiesiaczek
RAPORT MAK NALEZY W CALOSCI ODRZUCIC.
On Thu, 13 Jan 2011 19:00:10 +0000, obserwator  wrote:

[...] Nikt z Polaków nie miał również dostępu do
żadnego z najważniejszych elementów w śledztwie dotyczącym katastrofy.
Nikt z Polaków nie mógł przesłuchać obecnych w wieży naprowadzającej
(czy też raczej w baraku) kontrolerów lotu i osoby im towarzyszące. Nikt
nie sprawdził, z kim oni rozmawiali i jakie były komunikaty, które
otrzymywali z Moskwy. I tak dalej.

No właśnie, może w końcu dowiemy się, skąd szły instrukcje dla Lecha?
Co mu tam Jareczek nawijał przez komórkę?
Czy to takie trudne do odtworzenia?



--
/home/wie/.signature

Data: 2011-01-13 19:42:32
Autor: obserwator
RAPORT MAK NALEZY W CALOSCI ODRZUCIC.
Wiesiaczek <ciotkazielinska@vp.pl> napisał(a): No właśnie, może w końcu dowiemy się, skąd szły instrukcje dla Lecha?
Co mu tam Jareczek nawijał przez komórkę?
Czy to takie trudne do odtworzenia?

***********************************************************************

kto to jest Jareczek? ten ktory ci placi za wypisywanie bredni na tej grupie?

--


Data: 2011-01-14 08:53:33
Autor: Wiesiaczek
RAPORT MAK NALEZY W CALOSCI ODRZUCIC.
On Thu, 13 Jan 2011 19:42:32 +0000,  obserwator wrote:

Wiesiaczek <ciotkazielinska@vp.pl> napisał(a):

No właśnie, może w końcu dowiemy się, skąd szły instrukcje dla Lecha? Co
mu tam Jareczek nawijał przez komórkę? Czy to takie trudne do
odtworzenia?

***********************************************************************

kto to jest Jareczek? ten ktory ci placi za wypisywanie bredni na tej
grupie?

Nie wiesz?
To taki kutas co to zajebał księżyc z herbatnikiem.

Mnie nikt nie płaci, ale widzę, że Ty ciężko pracujesz na miskę zupy.

To co z tymi instrukcjami przez telefon? Znowu się namawiali, żeby coś zajebać?



--
Pozdrawiam - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

Data: 2011-01-14 10:06:18
Autor: Xan
RAPORT MAK NALEZY W CALOSCI ODRZUCIC.
W dniu 13.01.2011 20:42,  obserwator pisze:
Wiesiaczek<ciotkazielinska@vp.pl>  napisał(a):

No właśnie, może w końcu dowiemy się, skąd szły instrukcje dla Lecha?
Co mu tam Jareczek nawijał przez komórkę?
Czy to takie trudne do odtworzenia?

***********************************************************************

kto to jest Jareczek? ten ktory ci placi za wypisywanie bredni na tej grupie?


Ty mi lepiej napisz jak to jest możliwe aby za głębokiej komuny dzieci czynnego AK-owca, powstańca dostały rolę w filmie ?

Data: 2011-01-13 21:01:08
Autor: dK
RAPORT MAK NALEZY W CALOSCI ODRZUCIC.

Z okładkami????  :)

dK

RAPORT MAK NALEZY W CALOSCI ODRZUCIC.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona