Data: 2010-08-30 22:32:19 | |
Autor: biodarek | |
RIP ramo! Przepraszam, że cię umyłem :( | |
Z góry zastrzegam, że będą w tym poście tylko żale, płacze i lament...
Nie mam ci ja już roweru, oj nie mam :***(((( Zaraz napiszę dokładniej, a tak to wygląda dla niecierpliwych: http://picasaweb.google.com/biodarek/RIP# Konkretnie, zaliczyłem w tygodniu OTB i wydawało się, ze oprócz siniaka wszystko w porządku. Jednak rozjechało się tylne koło. Przy deptaniu pod górę słychać było rzężenie. Obejrzałem rower dokładnie, a ponieważ był zalepiony błotem, to jakoś nie widziałem przyczyny. Wydawało mi się, że koło przeciągnęło się na stronę kasety, bo w stosunku do klocków nie było krzywe. Zaznaczam, że używałem rower niezgodnie z jego pierwotnym przeznaczeniem. Przy kupnie był to trekking. Najpierw odpadł bagażnik i błotniki. Potem doszedł wyższy amortyzator, potem szersze opony, potem jeszcze szersza z przodu. Z tyłu jeździła opona 1,9" i jakoś tam się mieściła... jeśli tylko koło było idealne... a miałem idealne koło na piaście XT, ale miesiąc temu tuż przed kopalnią Stanisław, bębenek zaczął się lekko kręcić w obie strony... niestety nie ciągnął już koła. W serwisach w Jeleniej nie znalazłem odpowiedniego bębenka ani piasty, więc zmuszony byłem (aby wyjazd nie był zmarnowany) kupić całe koło, jedyne, które akurat wisiało pod sufitem - na LX z obręczą Accenta. -Mogę na tym kole śmiało jeździć po górach? -Będzie Pan zadowolony! Miałem w planie zanieść jutro do serwisu dwa koła - jedno do zajrzenia w bębenek, a drugie do podciągnięcia szprych. Jednak przed chwilą umyłem rower w wannie, gąbeczką wjeżdżając w jego najskrytsze, sekretne miejsca, mydląc delikatnym płynem krągłości ramy, muskając wibrującym strumieniem wody z prysznica... i zabrałem się do oględzin. Wszystko jasne - pękłem ramę! A dokładnie dolne widełki. Górna rurka też oberwała. Niestety - tej ramy nie da się już bezpiecznie dosiąść. Może ją powieszę na ścianie? Ma 7 lat i jakieś 40 tys. km przejechane. Ziemia dookoła. Jej debiut odbył się na Zlocie pl.rec.rowery w Sulistrowiczkach w 2003 roku. Zacząłem wtedy od Wlk.Sowy. Potem inne tysiączniki - Skrzyczne, Rysianki, Mizianki, Racze, Karkonoskie, Okraje. Z drugiej strony Bałtyk. Zdążyłem po zakupie pokazać jeszcze rower Jurkowi Sobotce (potrafił zebrać grupę ludzi, aby trochę pobujać się na rowerach). Krótko po tym zmarł. Po zakupie tego roweru poznałem też Galexa - uspokajam, ten ma się dobrze :) Czyżby czarna seria? Plamy na słońcu? Co jest?! Bębenek, tłumik w amorku i amorek do wymiany, koniec ramy? Napęd też się skończył. Właśnie jedzie paczka z nowym. Po co mi on teraz? Tak sobie teraz patrzę co właściwie zostało niezmienione w rowerze od początku: przednie koło na piaście Deore, hamulce Deore, manetki Deore, klamki Deore, tylna przerzutka Deore (nie licząc kilku kompletów kółeczek), ramiona korby Deore i zębatka 22z. Stery też oryginalne. Industries for Cane Creek (raczej tanie - za 50pln wtedy). Ojojczenia ciąg dalszy: Sprawa jasna - potrzebuję nowy rower - proste! Ale nie ma już makrokeszy z kopą jaj za 160pln. Teraz makrokesz to jakieś 700pln. Zajechałbym go pewnie po tygodniu. Więc lepiej coś markowego. Góral czy twentyniner? Obojętnie jaki, ale przede wszystkim na działającym sztućcu. I już mamy 3 tys pln. Ale już niewiele brakuje i można mieć fulla. Ale najlepszy byłby full na kołach 29" - jesteśmy w okolicach 10 000pln :) No dobra - 29" są droższe, więc full na 26" - czyli wracamy w okolicę 4 tys pln. Ale zaraz, te hamulce są 0-1-kowe (ciekawy zapis ;-) Więc trzeba dołożyć do wyższego modelu. No i żeby było działające zawieszenie to mamy 5 tys. No tak, ale po co wkładać taką kasę w fulla ze skokiem 100mm. To się nie nada w góry! Więc skok 120-130mm wprowadza nas w zakres 7 tys. Ale to już blisko do roweru marzeń - Santy... ;-) Trzymam właśnie w ręku moją polisę. Nie wiem, którą jej część zlikwidować. Może IKE? Przecież i tak, bez roweru nie dojadę do emerytury (życie bez roweru skraca życie). Może odkupię życiówkę - i tak jest mi w sumie niepotrzebna osobiście ;-) Nie wiem... Może pozostaje mi tylko oferta z nieocenionego Lidla. Zawsze marzyłem o karbonie: http://www.lidl.pl/cps/rde/xchg/lidl_pl/hs.xsl/index_12589.htm Jeszcze jedno - widziałem już tutaj, na pl.rec.rowery, różne pożegnania. A to za dużo testosteronu, a to odpryski na usychające sportowe odgałęzienia, a to jakieś inne obrażanie się na poziom grupy. Ja się na Was nie obrażam, ale bez roweru nic tu po mnie. PS. Niech mnie ktoś przytuli ;( -- biodarek |
|
Data: 2010-08-30 14:49:26 | |
Autor: stefandora | |
RIP ramo! Przepraszam, że cię umyłem :( | |
On Aug 30, 10:32 pm, biodarek <darkm_usu...@poczta.onet.pl> wrote:
Nie mam ci ja już roweru, oj nie mam :***(((( Oj, a mogłam zobaczyć. PS. Niech mnie ktoś przytuli ;( Proszę bardzo. Współczuję i życzę ponownego początku pięknej przyjaźni. -- Dorota, Szprota. |
|
Data: 2010-08-31 21:34:20 | |
Autor: biodarek | |
RIP ramo! Przepraszam, że cię umyłem :( | |
stefandora pisze:
Oj, a mogłam zobaczyć. No, ale mógł też mi się rozsypać w nocy na mieście. Proszę bardzo. Współczuję i życzę ponownego początku pięknej Czary goryczy dopełnia mój rowerowy urlop za kilka dni - bez roweru :( Ale bardzo dziękuję wszystkim za słowa wsparcia. -- biodarek |
|
Data: 2010-08-30 23:03:50 | |
Autor: Roger from Cracow | |
RIP ramo! Przepraszam, że cię umyłem :( | |
nie chce mi sie czytać w całości ale generalnie chłopie jakbys Ty zobaczył moją starą ramę, Scotta Octana, spawanego chyba z 6 razy, z dospawanym adapterem pod tarcze, wspawanymi wzmocnieniami... na tym to się dopiero nie dało by jeździć :) a jednak śmigała i to zdrowo. najpierw śmigał na niej Dangerous Mike, potem Failo i je łamali. Potem ramę przejąłem ja i po tych naprawach po prostu jest już niezniszczalna. Wstaw tam wzmocnienie, jedz do fachowca i pospawaj a nie lamentuj jak stara baba :) Roger |
|
Data: 2010-08-30 14:29:14 | |
Autor: michal krawczyk | |
RIP ramo! Przepraszam, że cię umyłem :( | |
Roger from Cracow napisał(a):
Wstaw tam wzmocnienie, jedz do fachowca i pospawaj a nie lamentuj jak Nie da się ukryć, że cały opis żywotu ramy, jakże piękna scena mycia jej (pełna troski i miłości) ma na celu parabolizowanie całej sytuacji, więc ta stara baba to chyba niepotrzebna. W każdym razie serdecznie współczuje z powodu utraty najbliższej! Pozdrawiam |
|
Data: 2010-08-31 01:34:41 | |
Autor: Roger from Cracow | |
RIP ramo! Przepraszam, że cię umyłem :( | |
Użytkownik "michal krawczyk" <mkkrawiec@gmail.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:158f681b-ab23-4e81-bc85-1600893d6dfc@g17g2000yqe.googlegroups.com... Roger from Cracow napisał(a): głupio się czuję jak musze tłumaczyć emotikony i swoje żarty. Roger |
|
Data: 2010-08-31 11:54:54 | |
Autor: Wooyek | |
RIP ramo! Przepraszam, że cię umyłem :( | |
nie chce mi sie czytać w całości [...] Trzeba było jednak przeczytać w całości i obejrzeć zdjęcia. Pękło w miejscu, gdzie opona praktycznie ociera o ramę, więc wstawienie wzmocnienia wiązałoby się z koniecznością zrezygnowania z szerokich opon. -- Michal "Wooyek" Lalik // wooyek na gmail.com // www.wooyek.pl // |
|
Data: 2010-08-31 21:29:57 | |
Autor: biodarek | |
RIP ramo! Przepraszam, że cię umyłem :( | |
Wooyek pisze:
>> nie chce mi sie czytać w całości [...] >> >> Wstaw tam wzmocnienie, jedz do fachowca i pospawaj a nie lamentuj jak >> stara baba :) > > Trzeba było jednak przeczytać w całości i obejrzeć zdjęcia. Pękło w > miejscu, gdzie opona praktycznie ociera o ramę, więc wstawienie > wzmocnienia wiązałoby się z koniecznością zrezygnowania z szerokich opon. Obaj macie rację :) Byłem u fachowca. Miejsce jest krytyczne i wzmacnianie go nie rozwiąże problemu, ale... można wymienić całe dolne rurki lub trójkąt. Tylko tak: wycięcie, pozbycie się farby, dospawanie nowych, lakierowanie - to więcej roboty niż przy spawaniu nowej ramy. I jest duża możliwość, że całość nie będzie idealna. Jest ryzyko przy takiej naprawie. Orientacyjny koszt operacji to jakieś 400pln. Odpuszczam to sobie. Nawet za 200pln nie skusiłbym się. W sklepie wisiała za niewiele większe pieniądze nowa rama Author Airlane. W internecie znalazłem za 499pln. O tyle ciekawa, że cały osprzęt mogę przenieść ze starego roweru. Szerokość suportu, sztyca, rura podsiodłowa do przedniej przerzutki. Ten sam przebieg linek. Już za 399pln można też kupić ramę B1 Axigon 29", do której włożę dowolnie grubą oponę. Tu jednak musiałbym zmienić i sztycę i przerzutkę. Jest jeszcze wyższa rama Authora - Instinct 29 za 799pln, ale nie ma piwotów. Jednak problem jest taki, że mam zepsuty tłumik w amortyzatorze. Jest to rzecz nienaprawialna i niedostępna jako część zamienna. Wprawdzie podobne tłumiki są w Suntourach po 200pln, jednak jak sprawdziłem w dokumentacji producenta, praktycznie co roku stosują minimalne różnice w konstrukcji. Albo inna śruba mocująca, albo inny popychacz blokady. Słowem wymuszają kupowanie nowych amortyzatorów. Więc muszę kupić nowy amortyzator oprócz ramy. Mam wszystko oprócz framesetu ;-) I kolejne dylematy - jeśli twenty-niner, to najtańszy przyzwoity amortyzator powietrzny - Tora kosztuje jakieś 900pln. Ale jest tylko pod tarcze (jak większość nowych amorków), więc kolejna zmiana w rowerze - przednie koło (a przynajmniej piasta, szprychy i plecenie) oraz hamulec tarczowy z klamką. Jak się to wszystko razem policzy, to wychodzi już konkretna kwota. Dlatego właśnie myślę o nowym rowerze. Takim, który spełniłby moje oczekiwania czyli przede wszystkim dobrze spisywałby się w terenie. Miałem takie plany już wcześniej, ale jeszcze nie byłem przygotowany finansowo. Pozostały osprzęt chciałem ubrać na crossowy rower szosowy. Mam tez slicki i musiałem zmieniać opony czasem. Albo np. wkładając rower w trenażer. Byłby to rower na prostej ramie ze sztywnym widelcem. Połykacz asfaltu, ale w pozycji jazdy trochę wyższej niż na szosówce. -- biodarek |
|
Data: 2010-08-31 03:48:32 | |
Autor: jpogoda | |
RIP ramo! Przepraszam, że cię umyłem :( | |
On 30 Sie, 22:32, biodarek <darkm_usu...@poczta.onet.pl> wrote:
Jej debiut odbył się na Zlocie pl.rec.rowery w Sulistrowiczkach w 2003 Szczerze współczuję! Pamiętam tę ramę ze zlotu. Zazdrościłem, bo ja wtedy miałem ciężką stalówkę :-) BTW plułem sobie w brodę, że nie podpiąłem się do Was na tę Wielką Sowę :-) Może jakieś raty zamiast likwidacji polisy? Poza tym nie daj się zwariować z tym parciem na fulla. Pozdro, -- Jarek Pogoda |
|
Data: 2010-08-31 21:44:37 | |
Autor: biodarek | |
RIP ramo! Przepraszam, że cię umyłem :( | |
jpogoda pisze:
Pamiętam tę ramę ze zlotu. Wiem, że teraz to Giant. Ale chyba mój rower nadal jest lżejszy. A jeszcze przecież wyjąłem tłumik z amorka i zdjąłem manetkę z kierownicy ;p BTW plułem sobie w brodę, że nie podpiąłem się do Was na tę Wielką A to, to chyba można kiedyś naprawić :) Może jakieś raty zamiast likwidacji polisy? Chyba w banku czytają precla, bo dzwonili z propozycją karty ;) Nie, nie likwiduję. Takich rzeczy nie robi się pochopnie. Ale poczytałem sobie jak to się robi i wyszło mi, że mam źle skonstruowane ubezpieczenie. Było to robione 10 lat temu, a trochę zmian zaszło. Więc niedługo akurat wypadnie rocznica polisy i pomyślę, jak ją przekonfigurować. Przydało się wziąć ją do ręki :D Poza tym nie daj się zwariować z tym parciem na fulla. Staram się jak mogę. -- pozdrawiam biodarek |
|
Data: 2010-08-31 08:14:37 | |
Autor: kml | |
RIP ramo! Przepraszam, że cię umyłem :( | |
Użytkownik "biodarek" <darkm_usunto@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:i5h4ne$ijn$1mx1.internetia.pl... Łączę się w bólu. A słowem podsumowania to jaki rower i za ile chcesz teraz kupić? Zima to nazistowska pora roku, ale przeceny są miodne :) -- pozdrawiam kml http://endurorider.pl Beskidy na rowerze. 12/08/2010 1 część tesu lampy Stork. |
|
Data: 2010-08-31 22:00:46 | |
Autor: biodarek | |
RIP ramo! Przepraszam, że cię umyłem :( | |
kml pisze:
Łączę się w bólu. A słowem podsumowania to jaki rower i za ile chcesz teraz kupić? Zima to nazistowska pora roku, ale przeceny są miodne :) Jeszcze nie podjąłem decyzji o zakupie fulla, ale poczytałem to i owo, odwiedziłem różne portale i sklepy internetowe (polskie, niemieckie i angielskie) i najbardziej odpowiadałby mi Spec Stumpjumper 29. Najlepiej z brainem. Ale to drożyzna. W sezonie 2011 (jest już katalog) będzie prawdopodobnie niższa cena (nie widać tego w katalogu), ale rowery pojawią się w okolicach stycznia-lutego. Na kołach 26" to Blur, ale też za drogo. Najlepiej cenowo wypada Giant. Tu moja uwagę zwrócił Trance X4. Ceny poniżej 4 tys. pln. Jednak jakoś nie widzi mi się. Na plus skok 120mm i Maestro. Zakres cenowy który mi odpowiada czyli 4-5 tys. spełniają rowery Viper Nitro. Za te 5 tys. można mieć widelec i tłumik Foxa. Jednak skok to tylko 100mm. Ale rowery bardzo ładne. Ciekawe jak to jeździ. Jeszcze dwa rowery brałem pod uwagę: Poison Arsen AM i Cube AMS 125. Ale to było takie wstępne szukanie tylko. Zgadza się, pora na zakupy jest odpowiednia. Bo są już obniżki, a rozmiarówka nie jest jeszcze przebrana. -- biodarek |
|
Data: 2010-08-31 14:06:58 | |
Autor: Marek | |
RIP ramo! Przepraszam, że cię umyłem :( | |
Kurcze(ę), jak to rynek potrafi wyostrzyć apetyt i skomplikować rzeczy
proste. I pomyśleć, że jeszcze niedawno w górach dawało się radę na stalówkach ze sztywnym widelcem i hamulcami cantillever, a duch walki z żywiołem tkwił w rowerzyście, nie w rowerze :). -- Marek |
|
Data: 2010-08-31 23:46:10 | |
Autor: kml | |
RIP ramo! Przepraszam, że cię umyłem :( | |
Użytkownik "Marek" <h.art@op.pl> napisał w wiadomości news:c1a14550-a8ec-447f-b442-8db8d4e6df74s9g2000yqd.googlegroups.com... Kurcze(ę), jak to rynek potrafi wyostrzyć apetyt i skomplikować rzeczy proste. I pomyśleć, że jeszcze niedawno w górach dawało się radę na stalówkach ze sztywnym widelcem i hamulcami cantillever, a duch walki z żywiołem tkwił w rowerzyście, nie w rowerze :). -- -- -- -- - No dawało, a potem łapy odbite tak, że hej. Ja za dobrze tamtych jazd nie wspominam, ale dzieki nim potrafię docenić to co mam teraz ;) -- pozdrawiam kml http://endurorider.pl Beskidy na rowerze. 12/08/2010 1 część tesu lampy Stork. |
|
Data: 2010-08-31 14:24:39 | |
Autor: jpogoda | |
RIP ramo! Przepraszam, że cię umyłem :( | |
On 31 Sie, 22:00, biodarek <darkm_usu...@poczta.onet.pl> wrote:
Najlepiej cenowo wypada Giant. Tu moja uwagę zwrócił Trance X4. Ceny poniżej 4 tys. Na plus skok 120mm i Maestro. Maestro jest wielce OK i nawet nie zauważyłbyś w tym Trance X4 kiepskiego dampera firmowanego przez Gianta... Niestety X3 z fox to już 2 tys. więcej. Za tyle to można mieć Anthema X4, który na szosę, szutry i lekkie góry typu Izery będzie dużo lepszy. Nie zawsze im więcej skoku tym lepiej. -- Jarek Pogoda |
|
Data: 2010-08-31 23:46:36 | |
Autor: kml | |
RIP ramo! Przepraszam, że cię umyłem :( | |
Użytkownik "biodarek" <darkm_usunto@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:i5jpi3$abd$6mx1.internetia.pl... Rzuć okiem w stronę Meridy. Zawieszenia mniej wysublimowane, ale nadal ok. -- pozdrawiam kml http://endurorider.pl Beskidy na rowerze. 12/08/2010 1 część tesu lampy Stork. |
|
Data: 2010-09-01 21:01:44 | |
Autor: biodarek | |
RIP ramo! Przepraszam, że cię umyłem :( | |
kml pisze:
Rzuć okiem w stronę Meridy. Zawieszenia mniej wysublimowane, ale nadal ok. Sprawdzę te one-twenty. Zajrzałem dzisiaj do pisemek rowerowych i na sezon 2011 kolejne firmy wprowadzają fulle 29" - teraz dołącza Giant. Może to nie jest mój wymysł co do fajności dużego koła. I pewnie całe to zamieszanie sprowadzi się do dylematu wyboru rozmiaru kół. Jedno pytanie jeszcze - na co dzień jeżdżę po ścieżkach w lesie i takich tam polnych drogach. Wyszukuję każdego niepłaskiego odcinka. Jakieś nadwiślańskie skarpy, itp. W ciągu dnia może uzbieram tak 500-600m przewyższeń jadąc wzdłuż pradoliny. W góry niestety rzadko - powiedzmy 10 dni w roku, ale intensywnie. Może jak będę miał A1 ukończoną, to więcej. Czy w takim układzie mam rację wybierając rower ze skokiem 120-130mm? Czy brać też pod uwagę 100mm? Niestety, nie jeździłem fullem po górach. -- biodarek |
|
Data: 2010-09-01 13:03:55 | |
Autor: jpogoda | |
RIP ramo! Przepraszam, że cię umyłem :( | |
On 1 Wrz, 21:01, biodarek <darkm_usu...@poczta.onet.pl> wrote:
Jedno pytanie jeszcze - na co dzień jeżdżę po ścieżkach w lesie i takich Trudno doradzić. Nie jeździłeś nigdy fullem, to nie masz ugruntowanych preferencji. Ja też stałem przed takim wyborem na początku ubiegłego roku. Zdałem sobie sprawę, że jak kupię fulla, to wcale nie będę częściej wyjeżdżać w prawdziwe góry. Tak więc szukałem ramy na pofalowane szutry i asfalty, których wokół mnie jest najwięcej oraz czasem wypad w lekkie góry typu Izery. Ustaliłem więc z jakim zawieszeniem (VPP/Maestro) i z jakim skokiem chcę ramę (100mm) i czekałem tylko na odpowiednią okazję. Ostatecznie jednak trafiła się okazja kupna Gianta Anthema 1 '2008 z "tylko" 89mm skoku. Geometria ramy wymusiła zmniejszenie skoku w świeżo zakupionej Rebie do 80mm. Powiem tyle, jeździ mi się świetnie, ale jednak zawieszenie 100/100mm sprawowałoby się lepiej:-) Jednak na więcej bym się nie zdecydował. Może mój przypadek pomoże Ci w podjęciu decyzji. Nie rób niczego pochopnie. Wybór ramy to podstawa, reszta to szczegół. -- Jarek Pogoda |
|
Data: 2010-09-01 13:38:26 | |
Autor: jpogoda | |
RIP ramo! Przepraszam, że cię umyłem :( | |
On 1 Wrz, 21:01, biodarek <darkm_usu...@poczta.onet.pl> wrote:
Czy brać też pod uwagę 100mm? Nie mam nic wspólnego z tą aukcją, ale to jest całkiem niezły sprzęt: http://allegro.pl/giant-trance-3-nowy-raty-i1209164994.html Dobra rama, Niezły damper i przyzwoity widelec. Reszta też może być.. Tyle, że to model 2007 i chyba na Cibie za mały. Żeby było śmiesznie to takiej właśnie ramy bezskutecznie szukałem rok temu :-) -- Jarek Pogoda |
|
Data: 2010-09-03 10:35:18 | |
Autor: biodarek | |
RIP ramo! Przepraszam, że cię umyłem :( | |
jpogoda pisze:
>> Czy brać też pod uwagę 100mm? > > Nie mam nic wspólnego z tą aukcją, ale to jest całkiem niezły sprzęt: > http://allegro.pl/giant-trance-3-nowy-raty-i1209164994.html > > Dobra rama, Niezły damper i przyzwoity widelec. Reszta też może być. > Tyle, że to model 2007 i chyba na Cibie za mały. Żeby było śmiesznie > to takiej właśnie ramy bezskutecznie szukałem rok temu :-) Dzięki za wszystkie uwagi. Powoli wgryzam się w temat. Ten trance stoi chyba blisko mnie - w sklepie rowerowym w Bydgoszczy na Gdańskiej. Nie przekonuje mnie to dolne mocowanie dampera. Już od kolejnego roku (2008) Giant zmienił to. Obecne mocowanie (blisko korby) ma zaletę niskiego środka ciężkości, ale jak sobie przypominam, to często po jeździe miałem błotną grudę na przedniej przerzutce. To wiązałoby się z częstszym serwisem dumpera, a sam tego nie będę robił. Bardziej skłaniam się przy rozwiązaniu jak w Cube AM - damper równolegle pod górną rurą. Sam damper waży ok. 200g + wyżej samo mocowanie = nie powinien aż tak bardzo podnieść się środek ciężkości. Rozmiar - nie wiem. Najpierw się przymierzę. Crossa miałem 21" przy 182cm wzrostu. Góral wypada mi 19". Gdy są tylko 18 i 20, to skłaniam się jednak ku mniejszemu. Ale gdyby się okazało, że muszę wymienić sztycę na dłuższą przy rozmiarze M (18"), to może jednak 20". Ale to i tak będę przymierzał. Ale obejrzałem sobie nowe Gianty i jeśli na początku mówiłem zdecydowanie nie tej marce, to teraz widzę pozytywy. Np. taki Trance X3 z 2010r.: duży przekrok, dość lekki, 2xFox, Avidy Juicy 3, napęd Deore/SLX (innego nie chcę - miałem problemy z niby dobrą piastą XT: bębenek do niej kosztuje ~95,-, a sama piasta jakieś 109,- zresztą mam zamówiony na wymianę już taki napęd - byłby na zapas). Z minusów kaseta SRAM i opony Kenda Nevegal 2,1", ale jedno i drugie się zużywa. No i na wyprzedaży cena 5,5 tys. zamiast 7 tys. Jednak to i tak byłby kompromis, nie ideał. Są 2 Foxy, ale z tyłu jest Float R - ma nieregulowany propedal. Wolałbym jednak Float RP23 gdzie można całkowicie uwolnić zawieszenie jak i je całkowicie zablokować w czasie jazdy. Zamierzam unikać asfaltów, ale zawsze trzeba gdzieś tam dojechać lub wrócić szybko z terenu. Albo w górach początkowe asfaltowe podjazdy. Z przodu jest Fox F120R - to samo - wolałbym gdyby to był RL czyli z lockoutem. Ale to jeszcze bym dopuścił, nie ma to być rower do robienia podjazdów na stojąco. Wystarczyłaby mi wysoka jakość pracy na nierównościach. Często w tej klasie rowerów występuje RS Recon SoloAir 120 z MotionControl. I do tego nie mam zastrzeżeń. Na plus przemawia to, że prawdopodobnie potrafiłbym sam zmienić uszczelki i olej (jak tak teoretycznie patrzę w dokumentację). Jak tak rozpoznaję temat, to pojawia się mnóstwo różnych pytań. Od takich czy da się śmiało jeździć po torach kolejowych (podkładach - nie szynach ;) czy będzie mi łykał krawężniki, jak poprowadzić linkę licznika, gdy nie ma pancerza od V-mulców, czy można takim rowerem jeździć w obcisłych czy też trzeba mieć enduro-szorty ;-) Takie tam drobiazgi. Zauważyłem, że właśnie w tych dniach dokonuje się dużo zakupów rowerowych. Rowery znikają w oczach z półek. Nawet tych e-półek. Więc nawet gdy wybiorę rower, to powiem jaki, dopiero po zakupie - za dużo tutaj skrytoczytaczy ;P No i nie ulegam parciu pomimo wyprzedaży, pomimo tego, że ja bez roweru a za tydzień "Michałki", potem "Golubska Starówka" i Harpagan. Wybór będzie racjonalny :) -- biodarek |
|
Data: 2010-09-03 12:34:14 | |
Autor: Jarek | |
RIP ramo! Przepraszam, że cię umyłem :( | |
Rozmiar - nie wiem. Najpierw się przymierzę. Crossa miałem 21" przy 182cm wzrostu. Góral wypada mi 19". Gdy są tylko 18 i 20, to skłaniam się jednak ku mniejszemu. Ale gdyby się okazało, że muszę wymienić sztycę na dłuższą przy rozmiarze M (18"), to może jednak 20". Ale to i tak będę przymierzał. Mam 181 cm wzrostu i niedawno przymierzałem się (tzn. testowo pojeździłem, nawet z podjazdami) do Gianta Anthema chyba z przed 3 sezonów (takiego jeszcze z 80 mm skoku) w rozmiarze M czyli 18". Dla mnie był za mały. Sztycę miałem wysuniętą na maksa, a wydawało mi się, że chciałbym mieć jeszcze trochę wyżej. Poza tym jakiś krótki mi się ten rower wydawał. W każdym razie nie czułem się na nim jak na wyścigowej maszynie, którą podobno jest ;-) szynach ;) czy będzie mi łykał krawężniki, jak poprowadzić linkę licznika, gdy nie ma pancerza od V-mulców, czy można takim rowerem Kabelek od licznika dobrze się prowadzi po lince od lock-outu, jak jest. Zauważyłem, że właśnie w tych dniach dokonuje się dużo zakupów rowerowych. Rowery znikają w oczach z półek. Nawet tych e-półek. Mi się wydaje, że w tym roku sprzedawcy byli strasznie ostrożni i w ogóle mało lepszych rowerów zostało w sklepach. Z tego co rozmawiałem wynikało, że lepsze modele wzięli tylko na początku sezonu, o dziwo się nawet jakoś sprzedały, ale potem już się bali brać następne. Zwalali to nawet nie tyle na tzw. kryzys, co na kiepską pogodę wiosną, która nie zachęcała ludzi do jazdy na rowerach. Na przykład w sklepie Gianta w Warszawie na Ursynowie z lepszych modeli stały tylko dwa Anthemy z przed 2 i 3 sezonów. Tegorocznych żadnych fajnych fuli nie było. Nie mówiąc już o wyborze rozmiarów itp (akurat oba to były M). W innych sklepach dość podobne miałem wrażenia. Pozdrawiam Jarek |
|
Data: 2010-09-03 05:56:34 | |
Autor: jpogoda | |
RIP ramo! Przepraszam, że cię umyłem :( | |
On 3 Wrz, 12:34, "Jarek" <nie...@takiego.numeru> wrote:
> Rozmiar - nie wiem. Najpierw się przymierzę. Crossa miałem 21" przy 182cm Mam 181 cm wzrostu i niedawno przymierzałem się (tzn. testowo pojeździłem, Ja mam 180 i tez się wahałem między M i L świadomie wybierając M, choć producent twierdzi na naklejce na ramie, że M jest 'for bikers 5'7"-5'10", czyli 170-178cm. Mnie zależało na mniejszej bazie kół i niższym przekroku niż miałem w starym rowerze, stąd wybór rozmiaru. A ponieważ kupując samą ramę i tak musiałem kupić nową sztycę (inna średnica), to od razu wziąłem 400mm i a że chciałem czarny mostek w miejsce starego srebrnego, to kupiłem o 1cm dłuższy :) I nadal twierdzę, że L byłaby na mnie za duża. Mniejsza baza kół daje wspaniałą zwrotność roweru a na tym mi szczególnie zależało. -- J.P. |
|
Data: 2010-09-04 00:54:13 | |
Autor: biodarek | |
RIP ramo! Przepraszam, że cię umyłem :( | |
Jarek pisze:
Kabelek od licznika dobrze się prowadzi po lince od lock-outu, jak jest. I dochodzi kolejny dylemat: amortyzator w wersji z linką lock-outu czy licznik bezprzewodowy :) Mi się wydaje, że w tym roku sprzedawcy byli strasznie ostrożni i w ogóle mało lepszych rowerów zostało w sklepach. Z tego co rozmawiałem wynikało, że lepsze modele wzięli tylko na początku sezonu, o dziwo się nawet jakoś sprzedały, ale potem już się bali brać następne. Zwalali to nawet nie tyle na tzw. kryzys, co na kiepską pogodę wiosną, która nie zachęcała ludzi do jazdy na rowerach. Na przykład w sklepie Gianta w Warszawie na Ursynowie z lepszych modeli stały tylko dwa Anthemy z przed 2 i 3 sezonów. Tegorocznych żadnych fajnych fuli nie było. Nie mówiąc już o wyborze rozmiarów itp (akurat oba to były M). W innych sklepach dość podobne miałem wrażenia. Bardzo możliwe, że tak jest. Może teraz odbicie od kryzysu, lepsza pogoda jesienią (ma być super wrzesień i październik) skłonią sprzedawców do większych inwestycji. Może takie pisanie o potrzebach, na preclu, też się do tego przyczyni. -- biodarek |
|
Data: 2010-09-01 21:49:39 | |
Autor: kml | |
RIP ramo! Przepraszam, że cię umyłem :( | |
Użytkownik "biodarek" <darkm_usunto@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:i5m85m$89u$1mx1.internetia.pl... kml pisze: Do mnie 29" nie przemawia, ale co kto lubi :) Jedno pytanie jeszcze - na co dzień jeżdżę po ścieżkach w lesie i takich tam polnych drogach. Wyszukuję każdego niepłaskiego odcinka. Jakieś nadwiślańskie skarpy, itp. W ciągu dnia może uzbieram tak 500-600m przewyższeń jadąc wzdłuż pradoliny. W góry niestety rzadko - powiedzmy 10 dni w roku, ale intensywnie. Może jak będę miał A1 ukończoną, to więcej. Czy w takim układzie mam rację wybierając rower ze skokiem 120-130mm? Czy brać też pod uwagę 100mm? Niestety, nie jeździłem fullem po górach. Jeżeli będziesz mieć sensowny zawias i dobry damper to 100mm też będzie ok tym bardziej, że to będzie Twój pierwszy full ;) 100mm idzie bardziej w XC a 120+ migruje w stronę Enduro czyli więcej w dół. Jeżeli mogę Ci coś zasugerować to nie zabijaj się o maksymalną wartość skoku zawieszenia tylko o jakość jego pracy i późniejszej obsługi. -- pozdrawiam kml http://endurorider.pl Beskidy na rowerze. 12/08/2010 1 część tesu lampy Stork. |
|
Data: 2010-08-31 09:45:58 | |
Autor: szaman | |
RIP ramo! Przepraszam, że cię umyłem :( | |
On 08/30/2010 10:32 PM, biodarek wytworzył w szalonym umyśle, a następnie przelał w postać elektroniczną to, co następuje::
PS. Niech mnie ktoś przytuli ;( Facet też może, czy jeno płeć piekna:P sz |
|
Data: 2010-08-31 01:08:51 | |
Autor: stefandora | |
RIP ramo! Przepraszam, że cię umyłem :( | |
On 31 Sie, 09:45, szaman <pieka...@op.pl> wrote:
On 08/30/2010 10:32 PM, biodarek wytworzył w szalonym umyśle, a Niech Biodarek się wypowie, ale myślę, że w tej sytuacji to jest przytulanie ponad podziałami :) -- Dorota, Szprota. |
|
Data: 2010-08-31 20:55:07 | |
Autor: biodarek | |
RIP ramo! Przepraszam, że cię umyłem :( | |
stefandora pisze:
PS. Niech mnie ktoś przytuli ;(Facet też może, czy jeno płeć piekna:P Tak, ponad podziałami. Bo kto lepiej zrozumie człowieka niż drugi facet ;-) Zresztą, zamiast przytulania, z chęcią przyjmę dobrowolne opodatkowanie się na poczet nowej ramy ;-) -- biodarek |
|
Data: 2010-08-31 12:25:28 | |
Autor: PeJot | |
RIP ramo! Przepraszam, że cię umyłem :( | |
biodarek pisze:
Trzymam właśnie w ręku moją polisę. Nie wiem, którą jej część zlikwidować. Może IKE? Przecież i tak, bez roweru nie dojadę do emerytury (życie bez roweru skraca życie). Może odkupię życiówkę - i tak jest mi w sumie niepotrzebna osobiście ;-) Nie wiem... Nerkę sprzedaj :) -- P. Jankisz O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" Stanisław Lem |
|
Data: 2010-08-31 21:36:32 | |
Autor: biodarek | |
RIP ramo! Przepraszam, że cię umyłem :( | |
PeJot pisze:
Nerkę sprzedaj :) Ile razy można ;-) -- biodarek |
|
Data: 2010-08-31 14:33:06 | |
Autor: mmateusz | |
RIP ramo! Przepraszam, że cię umyłem :( | |
Z góry zastrzegam, że będą w tym poście tylko żale, płacze i lament... trochę Ci humor popsuję, ale jak dla mnie to ta rama jest po prostu przetarta oponami. nawet jakbys nie zrobił tego otb, to i tak by pęklo w miejscach przetarc w najblizszym czasie. ja bym sie cieszył, ze nie rozpadła ci sie ta rama na jakims megazjeździe, bo to ewidentne niedopatrzenie z twojej strony. mk. -- |
|
Data: 2010-08-31 09:59:26 | |
Autor: Marek | |
RIP ramo! Przepraszam, że cię umyłem :( | |
mmate...@poczta.onet.pl
jak dla mnie to ta rama jest po prostu przetarta Mmate... trafiłeś w sedno. Biodarku, zamiast lamentować, powinieneś się cieszyć, bo mogłeś ten tekst dyktować komuś na OIOMie. Rama Ci po prostu powiedziała że się zwalnia ze służby, zamiast zaserwować akcję według prawa Murphy'ego. Najwidoczniej zbyt rzadko kąpałeś swą lubą, skoro przeoczyłeś tak spore podcięcie. Z mechanicznego punktu widzenia zadziałał efekt karbu. Na dodatek w newralgicznym punkcie. Liczby o których piszesz i dylemat z nimi związany uzasadnia chyba tylko konwencja tekstu. Znajomy łebek szukający dla siebie roweru podsyłał mi niedawno linki na Allegro do solidnych maszyn sprzed lat, sprzedawanych za kilkaset złotych. To były perełki z rur Tange Cro-Mo, w rodzaju Scotta Bouldera na LX czy Treka z ramą na lutowanych mufach. Teraz taki rower to nie tylko urok vintage, ale również ogromna żywotność konstrukcji. Skoro jeździłeś na krosowej ramie służącej za MTB, mógłbyś się zainteresować taką ofertą. Albo kupić średniej klasy ramę aluminiową - też za kilkaset złotych. Resztę komponentów masz po zmarłej. Mogą posłużyć do przeszczepów. Pozdrawiam, ale bez przesadnego współczucia. Rama to tylko duża część, równie zamienna jak łańcuch, choć zużywa się wolniej. W moim kilkunastoletnim MTB nie ma już nic z oryginału, a ramę ma czwartą. -- Marek |
|
Data: 2010-08-31 22:31:20 | |
Autor: biodarek | |
RIP ramo! Przepraszam, że cię umyłem :( | |
Marek pisze:
mmate...@poczta.onet.pl Spokojnie -już bardziej nie można mi popsuć humoru ;p Ale odbijam się od dna :) Tak. Wiem, że pęknięcie nastąpiło na skutek ubytku aluminium. Teraz też wiem, że nie trzeba wiele, aby guma poradziła sobie z aluminiową rurką. W skrócie kolejność zdarzeń. Niedawno wróciłem z gór, padło mi tam koło i kupiłem nowe. Wkładając je widziałem widełki nietknięte. Jeździłem na oponach 1,9" od lat. Kolejne zdarzenie - pada tłumik w amortyzatorze. Wyjmuje go i mam takiego "Leftego" - tylko sprężyna powietrzna. Ale rower nie klei się do podłoża. Po błotnistych koleinach on mnie prowadzi, a nie ja jego. W czasie nocnej jazdy w lesie "wysiadam" przez kierownicę. Potłuczony wracam nocą do domu (~6km). Pierwsze niepokojące dźwięki z tyłu. Nie widzę co to jest. Mam zużyty napęd - może to. Po kilku dniach wyjeżdżam sprawdzić działanie roweru. Warczy tylko przy mocnym deptaniu pod górę na młynku. Oglądam dokładnie i zaczynam podejrzewać tarcie koła o widełki - wracam do domu (łącznie kilkanaście kilometrów). Myję rower - pęknięty. Teraz dokładnie oglądam koło i jest lekko krzywe. Biodarku, zamiast lamentować, powinieneś się cieszyć, bo mogłeś ten Ja nadal mógłbym na niej spokojnie trekkingowo jeździć po asfalcie i nic bym nie zauważył. Nie wiem, czy rama pęka tak nagle? Bez żadnych objawów? Zauważyłem objawy i uniknąłem wypadku. Poza tym myślę, że nawet gdyby to było nagłe pęknięcie, to z tyłu nie jest groźne. Pewnie zablokowałoby się koło i wpadłbym w poślizg. Groźniejsze byłoby pęknięcie mostka lub kierownicy. Zresztą tam... gdybanie. Najwidoczniej zbyt rzadko kąpałeś swą lubą, skoro przeoczyłeś tak Najczęściej zażywała kąpieli błotnych :) Mam mało czasu na samo rowerowanie i nie opłaca mi się myć codziennie roweru. Okazuje się, że takie podcięcie, przy klockowanej bocznie oponie, to kwestia kilkudziesięciu obrotów koła. Ciekawe... jakbym tak spróbował przeciąć U-locka oponą... Liczby o których piszesz i dylemat z nimi związany uzasadnia chyba Raczej nie skłaniam się ku temu. Jest urok to prawda, ale za chwilę okazuje się, że brakuje części pasujących. Te siedem lat temu miałem dylemat czy 8 czy 9 biegów. Wtedy zachwalano Alivio. Jednak zdecydowałem się na Deore i do dzisiaj nie mam problemów z dostępnością części, chociażby do napędu. Skoro jeździłeś na krosowej ramie służącej za Tak, biorę to mocno pod uwagę. Pozdrawiam, ale bez przesadnego współczucia. Rama to tylko duża część, Pewnie tak. I dzięki za ten brak przesady :) -- biodarek |
|
Data: 2010-08-31 14:49:04 | |
Autor: drops | |
RIP ramo! Przepraszam, że cię umyłem :( | |
Chłopie.... urzekła mnie Twoja historia .. naprawdę!
drops by the way, przełóż minus w plus: dzięki temu możesz mieć nowy rower .. inaczej byś jeździł całe życie na jednym .. a tak masz nowy .. może szkoda kasy .. może nie .. ale w sumie nie po to robią nowy sprzęt aby tylko był i aby go nie kupić czasami ... |
|
Data: 2010-09-04 00:45:49 | |
Autor: biodarek | |
RIP ramo! Przepraszam, że cię umyłem :( | |
drops pisze:
by the way, przełóż minus w plus: dzięki temu możesz mieć nowy Racja - trzeba czerpać radość z życia... dopóki można, bo niedługo już 2012 rok ;-) A potem nie będzie już problemu niespłaconych kredytów :) Ale obiecuję sobie, że już z żadną ramą tak się nie zżyję. Nową będę katował i ujeżdżał bez litości. Jak zwykły klocek metalu (węgla raczej nie) :) -- biodarek |
|
Data: 2010-08-31 22:35:25 | |
Autor: biodarek | |
RIP ramo! Przepraszam, że cię umyłem :( | |
biodarek pisze:
Sprawa jasna - potrzebuję nowy rower - proste! Ale nie ma już makrokeszy z kopą jaj za 160pln. Teraz makrokesz to jakieś 700pln. Autopoprawka - ponieważ rozważam wszystkie możliwości, to sprawdziłem też w Realu. Full za 299,- w promocji. Ciekawe, kiedyś śledziło się ceny makrokeszy na preclu... -- biodarek |
|
Data: 2010-09-01 16:27:28 | |
Autor: Andrzej Ozieblo | |
RIP ramo! Przepraszam, że cię umyłem :( | |
Biodarku,
Prawie ze lzami w oczach przeczytalem Twoje zale. Ajajaj. Pelne wspolczucie i kondolencje. Ale pamietaj, czas leczy rany. Jeszcze znajdziesz Swoja kochanke, ktora pocieszy i ukoi. ;) Czy wiesz, ze przezylem podobne stany. Moja Skocina zaczela niedomagac. Reanimowalem, ale przegralem ze staroscia. Jej, bo ze swoja wciaz walcze. Nie bede duzo radzic. Jeszcze rok temu doradzalbym banalny full Rocrider 6.3 w Decthlonie. Za jedyne 1700 zl. Taki kupilem i taki ujezdzam po drobnych przerobkach. Troche juz przejezdzil po nadmorskich i gorskich szlakach. Wbrew pozorom i niskiej cenie spisuje sie dobrze. Piasta tylna do wymiany (bebenek dostal luzow), ale to nie jest wielki koszt. Prymitywne i wysmiewane tarczowki Tekro IO spisuja sie b. dobrze. Ale niestety dzisiejszy Rock Rider juz nie ten. Pozmieniali sporo na gorsze. Szukalbym mimo wszystko jakiegos fulla dosc niskobudzetowego. Jakis Giant np.? Jeden problem przed ktorym natychmiast stanalem, to podniesienie kierownicy. Rozwiazalem go wymieniajac rure w przednim widelcu, ale nie byla to prosta operacja. W kazdym razie teraz, po docenieniu walorow fulla i tarczowek (nic nie piszczy, prawie nic nie trzeba regulowac), nawet w wersji niskobudzetowej, nigdy nie wroce do innych rozwiazan. Powodzenia |
|
Data: 2010-09-01 13:30:02 | |
Autor: jpogoda | |
RIP ramo! Przepraszam, że cię umyłem :( | |
On 1 Wrz, 16:27, Andrzej Ozieblo <ypozi...@cyf-kr.edu.pl> wrote:
Szukalbym mimo wszystko jakiegos fulla dosc niskobudzetowego. Jakis Giant niskobudżetowy? Dobre :-) Nie nie jest to na pewno Santa Cruz ani Specialized ale jednak się cenią. Na Gianta z sensownym zawieszeniem czyli Trance X lub Anthem X (bo Yukon nie ma Maestro) z przyzwoitym damperem i widelcem trzeba dać ok. 6 tys. zł. A tani full bujaniec w postaci Yukona FX czuję, że biodarkowi raczej by nie podpasował. -- Jarek Pogoda |
|
Data: 2010-09-01 20:35:23 | |
Autor: biodarek | |
RIP ramo! Przepraszam, że cię umyłem :( | |
Andrzej Ozieblo pisze:
> Pelne wspolczucie i kondolencje. Ale pamietaj, czas leczy rany. > Jeszcze znajdziesz Swoja kochanke, ktora pocieszy i ukoi. ;) Dzięki serdeczne :) Wiem, jest czas radości i jest czas żałoby. Może muszę zorganizować jakąś zakrapianą stypę, to czas ten się skróci. Można by wtedy dokładnie przeanalizować pęknięcie. Bo rama, tak jak napisałem w tytule - spoczywa w pokoju... w kącie pod oknem ;) Jak tak na nią patrzę, to połowa jest całkiem dobra. Może by tak poszukać jakiejś bajkerki z uszkodzoną ramą? Np. główką ramy. Może udało by się coś razem zespawać? Jakiś tandem alboco? ;) > Czy wiesz, ze przezylem podobne stany. Moja Skocina zaczela > niedomagac. Reanimowalem, ale przegralem ze staroscia. Jej, bo ze > swoja wciaz walcze. Ach, gdzież te Skociny, Lawinki, Mongusie. Gdzież ten Kołodziej ;-) Co do starości, to rower odmładza człowieka. Do mnie po wsiach dzieciaki krzyczą - Cześć! Nie - dzień dobry. > Ale niestety dzisiejszy Rock Rider juz nie ten. Pozmieniali sporo na > gorsze. Szukalbym mimo wszystko jakiegos fulla dosc niskobudzetowego. Nie przyglądałem się rowerom w Decathlonie. Generalnie są dwie metody wybierania roweru: solidna rama i zawieszenie (w przypadku fulla), a gorsze elementy zmienia się z czasem, albo zadłuża się i bierze rower, w którym nawet pedały pasują do butów i nie trzeba nic zmieniać. Ja chyba jestem już w tej drugiej grupie. Może to błąd, może nieopłacalne. Trochę zazdroszczę tym, którzy kupują swój pierwszy rower. > W kazdym razie teraz, po docenieniu walorow fulla i tarczowek (nic nie > piszczy, prawie nic nie trzeba regulowac), nawet w wersji > niskobudzetowej, nigdy nie wroce do innych rozwiazan. Dzięki! -- pozdrawiam biodarek |
|
Data: 2010-09-01 13:14:55 | |
Autor: jpogoda | |
RIP ramo! Przepraszam, że cię umyłem :( | |
On 1 Wrz, 20:35, biodarek <darkm_usu...@poczta.onet.pl> wrote:
Generalnie są dwie metody Wręcz przeciwnie -- takie powolne przekładki są bardziej kosztowne. Wiem po sobie, bo przeszedłem ten proces w tamtym roku. Jak sobie podsumowałem, ile kasy poszło, to mi się włos zjeżył na głowie. Ale na kupno całego nowego roweru na docelowej ramie z porządnym zawieszeniem nie mogłem sobie pozwolić. Proces rozciągnął się w czasie i właściwie jeszcze się nie zakończył :-) Inna sprawa, że takie powolne dochodzenie do docelowego roweru sprawia mi kupę frajdy :-) W pudle czeka prawie kompletny całkiem nowy napęd i kontrolki oraz parę innych szpejów i nie mogę się doczekać na jakąś ekstra kasę, kiedy kupię wreszcie tę korbę XT i zrobię przekładkę :D -- Jarek Pogoda |
|
Data: 2010-09-02 08:28:41 | |
Autor: MichałG | |
RIP ramo! Przepraszam, że cię umyłem :( | |
jpogoda pisze:
On 1 Wrz, 20:35, biodarek <darkm_usu...@poczta.onet.pl> wrote: Zazwyczaj są. Jednak kupując pierwszy rower to jedyne rozwiązanie. Delikwent nie wie jeszcze co potrzebuje a rady kolegów to sobie można.. trzeba samemu sprawdzić. -- Pozdrawiam Michał |
|
Data: 2010-09-03 14:26:21 | |
Autor: Hokan Ashir | |
RIP ramo! Przepraszam, że cię umyłem :( | |
Po pierwsze gratuluję świetnej relacji, super się czytało.
Co do nowego zakupu to najpierw musisz określić ile jesteś w stanie wydać pieniążków przy założeniu że jesteś przekonany iż sprzęt jest tego wart. Miałem podobny dylemat i po sprawdzeniu kilkunastu modeli z zakresu 7-15k zł na placu boju pozostał Anthem X1 i Santa Cruz Blur XC. Wygrał ten drugi i cóż. choćbym chciał to nie ma się do czego doczepić. Po wieściach o problemach z damperem RS Monarch zdecydowałem się na FOX-a RP23 i jest to przerost formy nad treścią, PP zablokowanego nie użyłem ani razu poza testami, nie jest potrzebny. Podobnie było w przypadku Anthema i Maestro choć bardzo fajne jak dla mnie przegrało z VPP drugiej generacji, niedużo ale jednak.
Jak będziesz oglądał to daj znać na priv, mieszkam w Bydgoszczy więc mogę podjechać i obejrzysz oba :).
Da się.
Jak najbardziej, przy najazdach i zjazdach z tychże dupsko grzecznie spoczywa na siodełku, resztę robi zawieszenie, pełen komfort.
Przy 120mm? Toż to jak Blur LT, AM do ścigania, więc lycra nie razi :). W kwestii samego fulla. Osobiście uważam, że zalety z jego posiadania bardzo docenia się na trudnych podjazdach, gdzie przyczepność i brak "uciekania" tylnego koła sprawia że po głowie kołacze się myśl "kurde, to działa!" :). Pozdrawiam HA |
|
Data: 2010-09-03 06:11:55 | |
Autor: jpogoda | |
RIP ramo! Przepraszam, że cię umyłem :( | |
On 3 Wrz, 14:26, "Hokan Ashir" <hokan.as...@gmail.com> wrote:
na placu boju pozostał Anthem X1 i Santa Cruz Blur XC. Szkoda że już niestety nie produkowany z aluminium :( Nowy Blur XC jest tylko w wersji karbonowej. Wygrał ten drugi U mnie budżet wymusił wybranie pierwszego :) zdecydowałem się na FOX-a RP23 Mam dokładnie te same odczucia ze swoim RP2 w Anthemie. Mam nawet wrażenie, że jeździ mi się gorzej niż z włączonym ProPedal :) W kwestii samego fulla. Osobiście uważam, że zalety z jego posiadania bardzo Mam dokładnie te same odczucia po raz drugi w tym wątku :) -- J.P. |
|
Data: 2010-09-04 00:20:35 | |
Autor: biodarek | |
RIP ramo! Przepraszam, że cię umyłem :( | |
jpogoda pisze:
na placu boju pozostał Anthem X1 i Santa Cruz Blur XC. A za rok nie będzie już pewnie aluminiowego Blura LT2. Tak patrząc z perspektywy czasu, to 7 lat temu chciałeś Jarku zmienić stalową ramę na aluminiową, a za chwilę aluminium będzie trudne do zdobycia i drogie, jak teraz Cro-Mo. Kolejna rzecz, którą zaobserwowałem, to ciągle zwiększa się skok zawieszenia. Blur LT2 ma już 150/140mm. Dopiero co pisano, że dla 29" wystarcza skok 100mm, bo resztę robi większa opona - nowe Spece 29" mają 120mm skoku. Nowe amortyzatory Fox Talas 29 też mają 120mm. zdecydowałem się na FOX-a RP23 Czyli sama konstrukcja zawieszenia jest niepodatna na siły wynikające z pedałowania? Jeśli tak, to może damper jest wcale niepotrzebny i wystarczy guma od majtek ;-) Poważnie - to właśnie dlatego wolałbym Foxa RP2 lub RP23, a nie Float R, bo nie tyle chodzi mi o całkowitą blokadę, ile właśnie o uwolnienie zawieszenia. Wolałbym tylko opcję On-Off, ale trójpozycyjny RP23 spełnia moje wymagania z naddatkiem. W kwestii samego fulla. Osobiście uważam, że zalety z jego posiadania bardzo Ja miewałem ostatnio problemy z przyczepnością tylnego koła na podjazdach po mokrym piachu, dosłownie buksowałem w miejscu. No ale niestety, nie mogłem włożyć grubszej opony z tyłu niż te 1,9". Jeszcze słowo o grubości opon crossowych 28". Chyba od roku Schwalbe nie produkuje opon Black Jack 28x1,9". Są np. Alberty 28x2,1" ale taka mieściła mi się tylko z przodu. Z tyłu bez szans. Rok temu dostałem od kolegi 2szt. Black Jacków (jemu nie podchodziły - więcej na asfalcie). A jako, że zużywam jedną taką oponę rocznie - wiedziałem, że za rok zostanę bez możliwości kupna opony na tył i będę zmuszony zmienić rower. Alternatywą byłyby tylko chyba Smart Samy 1,75". Ale to już bym nigdzie nie dał rady podjechać :( -- biodarek |
|
Data: 2010-09-06 12:51:04 | |
Autor: Hokan Ashir | |
RIP ramo! Przepraszam, że cię umyłem :( | |
Użytkownik "biodarek" <darkm_usunto@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:i5rsij$2ll$1mx1.internetia.pl... jpogoda pisze: Szczerze mówiąc ja za alu Blurem XC nie "tęsknię". Nowy jest sztywniejszy i lżejszy, ale rozumiem że w wielu głowach tkwi jeszcze przekonanie iż karbon = mało wytrzymały materiał. W przypadku rozwiązań budżetowych jest to podejście zasadne. Pewnie dlatego Santa czekała tak długo z pierwszym modelem w węglu, żeby byc pewnym swojego rozwiązania. Teraz mamy karbonowego Tallboya, LT2, Nomada i V10 do DH na którym Minaar zdążył już wygrać pierwsze zawody. Santa daje fajne warunki gwarancji, do tego stan na luty 2010 był taki, że 2 karbonowe Blury się złamały, oba w wypadkach samochodowych i zostały wymienione na gwarancji :). Nie śledzę już teraz doniesień o potencjalnych uszkodzeniach, ale nie natrafiłem na żadne nowości. Ja swojej nie oszczędzam, bo za takie pieniądze to ma być trwałe i póki co bez zastrzeżeń.
Akurat u Santy ma to troszkę inne przyczyny, a mianowicie wprowadzenie 2 dużo tańszych modeli z systemem APP, które powodują że praktycznie cały zakres skoków jest pokryty (piszę z głowy, więc proszę o wybaczenie jeśli gdzieś wkradł się błąd) - Blur XC => 105mm - Nickel (APP) => 130mm - Blur LT => 140mm - Butcher (APP) => 150mm - Nomad => 160mm Pozdrawiam HA |
|
Data: 2010-09-04 00:39:40 | |
Autor: biodarek | |
RIP ramo! Przepraszam, że cię umyłem :( | |
Hokan Ashir pisze:
> Po pierwsze gratuluję świetnej relacji, super się czytało. Może i opłaciło się, bo wnieśliście tutaj sporo informacji i czuję się już lekko oświecony. > Co do nowego zakupu to najpierw musisz określić ile jesteś w stanie > wydać pieniążków przy założeniu że jesteś przekonany iż sprzęt jest > tego wart. Ustaliłem, że przekroczę ustalony limit :) >> Ten trance stoi chyba blisko mnie - w sklepie rowerowym w Bydgoszczy >> na Gdańskiej. > Jak będziesz oglądał to daj znać na priv, mieszkam w Bydgoszczy więc > mogę podjechać i obejrzysz oba :) . Odważny jesteś - nie boisz się mojej czarnej serii i że coś może trzasnąć pod moimi nogami ;-) Już w pierwszym poście pisałem o Sancie jako o rowerze marzeń (ach te smarowniczki :) Boję się, że jak dotknę to wtedy znacznie nadszarpnę założony limit ;-) Ale dziękuję za ofertę! Już ja sobie to zapamiętam :) A prędzej niż na Gdańskiej to będę pewnie w CR. > W kwestii samego fulla. Osobiście uważam, że zalety z jego posiadania > bardzo docenia się na trudnych podjazdach, gdzie przyczepność i brak > "uciekania" tylnego koła sprawia że po głowie kołacze się myśl "kurde, > to działa!" :) . Dzięki! -- pozdrawiam biodarek |
|
Data: 2010-09-06 12:37:49 | |
Autor: Hokan Ashir | |
RIP ramo! Przepraszam, że cię umyłem :( | |
Użytkownik "biodarek" <darkm_usunto@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:i5rtmc$bts$1mx1.internetia.pl... Hokan Ashir pisze: Fajnie, przed zakupem pierwszego fulla wydaje się, że to "tylko" amortyzacja z tyłu, a tu nagle dochodzi sporo pytań i potencjalnych problemów z nią związanych, a w konsekwencji wyższa/niższa cena. > Co do nowego zakupu to najpierw musisz określić ile jesteś w stanie Haha, witaj w klubie, ja miałem target 10-12k i troszkę mi się przesunął :). >> Ten trance stoi chyba blisko mnie - w sklepie rowerowym w Bydgoszczy Nowy Blur nie ma limitu wagowego rowerzysty, póki co jechał na nim 110kg kolega i luzik :)
U mnie było podobnie i postanowiłem troszkę poczekać i dołożyć, bo jeśli nie teraz to kiedy? :)
Jest to bardzo prawdopodobne :).
Pozdrawiam HA |
|
Data: 2010-09-06 14:38:26 | |
Autor: biodarek | |
RIP ramo! Przepraszam, że cię umyłem :( | |
Hokan Ashir pisze:
Ustaliłem, że przekroczę ustalony limit :)Haha, witaj w klubie, ja miałem target 10-12k i troszkę mi się przesunął :). Ojoj! Coś Santa znika w oddali ;-) Odważny jesteś - nie boisz się mojej czarnej serii i że coś może trzasnąć pod moimi nogami ;-)Nowy Blur nie ma limitu wagowego rowerzysty, póki co jechał na nim 110kg kolega i luzik :) Nie no, jeśli chodzi o wagę to spoko - 75kg :) Już w pierwszym poście pisałem o Sancie jako o rowerze marzeń (ach te smarowniczki :)U mnie było podobnie i postanowiłem troszkę poczekać i dołożyć, bo jeśli nie teraz to kiedy? :) No i tak też postanowiłem. A tymczasem stary rower udał się dzisiaj w ostatnią drogę - na przeszczep ramy. Aż niebo płacze ;( Jeszcze nie wiem jaki to będzie ten nowy. Może Santa, może Giant. W sobotę świetnie jechała na Mistrzostwach Świata Ania Szafraniec na Epicu. Właśnie sobie czytam, przy chmielowej Perle, wrześniowy Magazyn Rowerowy i BikeBoard. I tak myślę, że na 29" to może i filigranowa Willow Koerber nie wygląda najlepiej, ale mi na fullu 29" byłoby chyba do twarzy ;-) Boję się, że jak dotknę to wtedy znacznie nadszarpnę założony limit ;-)Jest to bardzo prawdopodobne :). Kiedyś miałem twardą zasadę - nie dotykać cudzych rowerów. Żadnego tam pstrykania manetkami i duszenia widelca. Niestety, nieopatrznie dotknęło się a to jakiegoś fulla, jakiegoś hydraulika... -- dzięki i pozdrawiam biodarek |
|
Data: 2010-09-06 16:25:21 | |
Autor: Hokan Ashir | |
RIP ramo! Przepraszam, że cię umyłem :( | |
Użytkownik "biodarek" <darkm_usunto@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:i62nj5$jlo$1mx1.internetia.pl... Hokan Ashir pisze: Nie żebym chciał Cię zniechęcić, ale alu Epic wyjdzie podobnie :).
Ja się cieszę, że ten etap mam już za sobą, bo wiem ile koncepcji się w głowie potrafi pojawić w trakcie. Przejażdżka na potencjalnych kandydatach dużo pomaga, bo masz w głowie bezpośrednie porównanie i obraz na którym było lepiej i dlaczego. Osobiście czytając testy Blura powątpiewałem w zachwyty w kwestii podjazdów bo to jednak full, a okazało się, że jest faktycznie świetnie. Papier wszystko przyjmie, a każdy pewne rzeczy dobiera inaczej, więc jak dasz radę to koniecznie przetestuj. >Właśnie sobie czytam, przy chmielowej Perle, wrześniowy Magazyn Rowerowy i BikeBoard. I tak myślę, że na 29" to może i filigranowa Willow Koerber nie wygląda najlepiej, ale mi na fullu 29" byłoby chyba do twarzy ;-) Widzę że twenty-niner Cię kusi, ciekaw jestem co w końcu zwycięży :). Pozdrawiam HA |
|