... gdzie Anatol, który nam wszystko wyjaśni, że wszystko jest na
właściwej drodze, że 180 km autostrad i 0 km dróg ekspresowych to tak
miało być w 3,5 lat rządów PO - PSL :

http://fakty.interia.pl/polska/news/rmf-rzad-ukrywal-ze-na-drogi-nie-ma-pieniedzy,1576022

"Rząd nie ma pieniędzy i chce opóźnić budowę części planowanych dróg.

Dowiadujemy się o tym dopiero pod koniec roku, mimo że minister
infrastruktury Cezary Grabarczyk od dawna zdawał sobie sprawę, że jego
drogowe plany są nierealne. Nie ujawniano tego, bo to był rok wyborczy i
nie najlepiej wyglądałoby zaprezentowanie planu cięć inwestycji przed
wyborami samorządowymi.

Dlatego projekt zmian zamieszczono na stronie internetowej resortu
dopiero w poniedziałek, po wyborach. Tymczasem o tym, że może brakować
pieniędzy, wiadomo było od dawna - mówi Marcin Mochocki z Ernst & Young.

Na pewno to, co może być zarzutem dla rządzących w tym momencie, to to,
że nie reagowali na bieżąco na zmiany sytuacji finansowej państwa. To,
co dzieje się teraz, to tak naprawdę ucinanie przetargów, które są
gotowe do realizacji - podkreśla Mochocki. Generalna Dyrekcja Dróg
Krajowych i Autostrad rozstrzygała bowiem przetargi, bo ministerstwo nie
informowało jej o kłopotach z finansowaniem.

Warto przy okazji przypomnieć inną drogową obietnicę z wyborczego roku.
Tuż przed wyborami prezydenckimi minister Grabarczyk zapowiedział
bezpłatne obwodnice autostradowe. Nadal nie doczekaliśmy się tego
projektu. "

Gdy wyszło, że Euro 2012 ma być w Polsce - była euforia i wielkie plany. Ale już wówczas ktoś nieśmiało zapytał, skąd biedna Polska (a jeszcze nie było tzw. kryzysu) wysupła te miliardy euro na te drogi, koleje, stadiony? W odpoeiwdzi padło, że spoko, zapłacą przyszli klienci igrzysk. Ekipa Tuska sprężyła się i ruszyły stadiony - jednak chyba praktyka pokazała, że to pochłonęło wszystkie nasze finanse, jakie byliśmy zdolni wysupłać na to Euro 2012.
Klapa będzie totalna: stadiony nie będą gotowe, nie będzie jak dojechać, a kibice z Europy rozdepczą nam kraj. Jak wykarze potem bilans - wpływy z tej szopki piłkarskiej nie pokryją nawet w 25% poniesionych kosztów. Zostaniemy jako kraj z ręką w nocniku, z zawaloną do cna gospodarką.
AZ

Użytkownik "Kaczysta" <mechanik@gmail.pl> napisał w wiadomości news:4d1903fc$0$2450$65785112news.neostrada.pl...

Gdy wyszło, że Euro 2012 ma być w Polsce - była euforia i wielkie plany. Ale
już wówczas ktoś nieśmiało zapytał, skąd biedna Polska (a jeszcze nie było
tzw. kryzysu) wysupła te miliardy euro na te drogi, koleje, stadiony? W
odpoeiwdzi padło, że spoko, zapłacą przyszli klienci igrzysk. Ekipa Tuska
sprężyła się i ruszyły stadiony - jednak chyba praktyka pokazała, że to
pochłonęło wszystkie nasze finanse, jakie byliśmy zdolni wysupłać na to Euro
2012.
Klapa będzie totalna: stadiony nie będą gotowe, nie będzie jak dojechać, a
kibice z Europy rozdepczą nam kraj. Jak wykarze potem bilans - wpływy z tej
szopki piłkarskiej nie pokryją nawet w 25% poniesionych kosztów. Zostaniemy
jako kraj z ręką w nocniku, z zawaloną do cna gospodarką.
AZ

Byli tu tacy, którzy od początku nawoływali przeciwko obłędowi
urządzania Euro 2012 w Polsce, twierdząc że to niedochowy
intreres i że pożre on środki które powinny iść gdzie indziej,
byli tacy którzy od początku byli przeciwni zakupowi F-16
wieszcząc że Polska nie ma żadnych sposobów wymuszenia
realizacji offestu na amerykańskiej stronie, byli tacy którzy od
początku byli przeciwko polskiemu udziałowi w wojence irackiej.

Jestem  właśnie jednym z nich, ale wcale mnie nie cieszy ta
po wielokroć udowodniona słuszność moich opinii.
Pokazuje to zaś, z jakimi kosmicznej skali durniami mamy
do czynienia w polskiej polityce, albo z przekupnymi łotrami.
Innego wyjaśnienia nie ma.

Jaksa

Kaczysta wrote:

Gdy wyszło, że Euro 2012 ma być w Polsce - była euforia i wielkie plany.
Ale już wówczas ktoś nieśmiało zapytał, skąd biedna Polska (a jeszcze
nie było tzw. kryzysu) wysupła te miliardy euro na te drogi, koleje,
stadiony? W odpoeiwdzi padło, że spoko, zapłacą przyszli klienci
igrzysk. Ekipa Tuska sprężyła się i ruszyły stadiony - jednak chyba
praktyka pokazała, że to pochłonęło wszystkie nasze finanse, jakie
byliśmy zdolni wysupłać na to Euro 2012.
Klapa będzie totalna: stadiony nie będą gotowe, nie będzie jak dojechać,
a kibice z Europy rozdepczą nam kraj. Jak wykarze potem bilans - wpływy

Auć! Litości, nie po oczach!
Co to znaczy "wykarać"?
"Jak wykaŻe potem bilans...", nie "jak wykaRZe".

j..

Użytkownik "janusz@fajny.adres.to" <wnahfm.yrcvbaxb@cbpmgn.barg.cy> napisał w wiadomości news:iffdvc$mti$1news.onet.pl...

Kaczysta wrote:

Gdy wyszło, że Euro 2012 ma być w Polsce - była euforia i wielkie plany.
Ale już wówczas ktoś nieśmiało zapytał, skąd biedna Polska (a jeszcze
nie było tzw. kryzysu) wysupła te miliardy euro na te drogi, koleje,
stadiony? W odpoeiwdzi padło, że spoko, zapłacą przyszli klienci
igrzysk. Ekipa Tuska sprężyła się i ruszyły stadiony - jednak chyba
praktyka pokazała, że to pochłonęło wszystkie nasze finanse, jakie
byliśmy zdolni wysupłać na to Euro 2012.
Klapa będzie totalna: stadiony nie będą gotowe, nie będzie jak dojechać,
a kibice z Europy rozdepczą nam kraj. Jak wykarze potem bilans - wpływy

Auć! Litości, nie po oczach!
Co to znaczy "wykarać"?
"Jak wykaŻe potem bilans...", nie "jak wykaRZe".

Faktycznie - przepraszam za ten straszny byk. Oczywiście - chodziło o wykazanie, że wpływy będą niższe od poniesionych nakładów.
AZ

Obecna dziura budżetowa to nie wina emerytów, służby zdrowia, oświaty czy rozrośniętej administracji (jak na europejskie standardy unijne nasza administracja jest malutka i oszczędna) - to skutek pompowania ogromnych pieniędzy w ten cyrk zwany Euro 2012.
AZ