Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   ROŚNIE POPARCIE DLA GAFY-KOMOROWSKIEGO

ROŚNIE POPARCIE DLA GAFY-KOMOROWSKIEGO

Data: 2010-12-17 22:02:54
Autor: cytryna
ROŚNIE POPARCIE DLA GAFY-KOMOROWSKIEGO
Internet:
Ciekawy zyciorys Bronka Gafy Komorowskiego
(Autor: rafal1050 18.05.10, 21:18)
Prawdziwe korzenie Bronisława Komorowskiego Na swojej stronie internetowej Bronisław Komorowski pisze brednie o swoich,hrabiowskich korzeniach, sięgających czasów króla Ćwieczka. Ale może i jest w tych bredniach szczypta prawdy: Ten rezun oddelegowany przez Sowiecki Rewolucyjny Komintern do dywersji na terenach po zaborczych, odebranych Rosji Traktatem Wersalskim - prawdziwy dziadek Bronisława Komorowskiego, miał wytatuowany na grzbiecie znak przypominający polski herb szlachecki Korczak. Jak wiadomo, herbu tego był Franciszek Ksawery Branicki, symbol zdrady narodowej i pychy magnackiej, pogromca konfederacji barskiej, współtwórca konfederacji targowickiej, którego W czasie insurekcji kościuszkowskiej Sąd Najwyższy Kryminalny skazał na karę śmierci przez powieszenie, wieczną infamię, konfiskatę majątków i utratę wszystkich urzędów. Udało mu się, zbiec do Rosji i tam w roku 1781 poślubił Aleksandrę von Engelhardt, nieślubną córkę carycy Rosji Katarzyny II, która podobno była garbata. Nic więc dziwnego, że przebywając w Białej Cerkwi, nadanej mu za zasługi w zwalczaniu patriotów polskich, zgwałcił tam piękną córkę miejscowego popa i miał z nią syna, niejakiego Osipa Szczynukowicza - dziadzia łgarza Bronka. Branicki oczywiście nie uznał swego dziecka, lecz zapobiegliwa matka wytatuowała synowi na plecach herb Korczak, żeby nie zaginęła pamięć o jego magnackim pochodzeniu. Dalsze losy Szczynukowicza są nieznane, aż do momentu pojawienia się, prawdziwego dziadka Bronisława Komorowskiego, rezuna oddelegowanego przez Sowiecki Rewolucyjny Komintern do dywersji na terenach po zaborczych, odebranych Rosji Traktatem Wersalskim. Skąd wiadomo o tym tatuażu na plecach? Otóż w czasie wojny polsko-bolszewickiej,gdy dziadek Komorowskiego był już czekistą w armii Tuchaczewskiego, po sromotnym laniu w bitwie pod Niemnem w 1920 r. dostał się, do polskiej niewoli i zachowała się, jego kartoteka jeńca wojennego. W październiku 1920 dziadkowi Komorowskiego udało się, zbiec z niewoli i osiadł w Kowaliszkach na Litwie, podając się, za Juliusza hrabiego Komorowskiego h. Korczak, bo znajdował się, tam zrujnowany przez bolszewików, dwór znanego rodu Komorowskich h. Korczak, nie mającego żadnych powiązań ze zdradzieckim rodem Branickich. Tam w roku 1925 narodził się, Zygmunt Leon Komorowski, ojciec Bronisława Marii. Po wyparciu Niemców z Litwy przez Armię Czerwona pod koniec roku 1944 Zygmunt Leon Komorowski wstępuje na ochotnika do Ludowego Wojska Polskiego, służy w 12 Kołobrzeskim Pułku Piechoty i błyskawicznie awansuje na stopień oficerski. Ciekawą informację podaje nasz bredniopis i łgarz Bronek na temat swojego ojca na swojej stronie, pisze: "Zygmunt Komorowski, mój ojciec (1925 - +1992), za czasów tzw. pierwszej okupacji sowieckiej i za okupacji niemieckiej działał w konspiracji (ps.Kor), a od jesieni 1943 roku był w AK. Pod koniec wojny ojciec przebijał się, do Polski razem z majorem Szyndzielarzem - Łupaszką. Złapali go bolszewicy z bronią w ręku, ale nie rozstrzelali jak stu innych, tylko wsadzili do więzienia. Za złoty pierścionek babuni strażnik wyprowadził go z celi, z której więźniowie trafiali pod stienku a jego ojca do takiej, w której siedzieli rekruci do armii Berlinga." Bronek łga jak najęty, bo chce umniejszyć fakt, że jego ojciec był oficerem LWP, jakby to było czymś wstydliwym. A z tym Łupaszką to już całkiem przegiął pałę, niech Bronek poda szczegóły tego "przebijania się" i niech wytłumaczy ten cud nad cudami, że oto żołnierz AK z oddziału majora Szyndzielarza - Łupaszki, śmiertelnego wroga Sowietów i polskich zdrajców, złapany przez bolszewików z bronią w ręku, w ciągu paru miesięcy zostaje oficerem LWP. Jeżeli fakty podane przez Bronka, że jego ojciec był w oddziale majora Szyndzielarza - Łupaszki są prawdziwe, to jedynym wytłumaczeniem tego cudu jest to, że Zygmunt Leon Komorowski, ojciec Komorowskiego Bronisława, był sowieckim agentem w tym oddziale, ich wtyczką. Tak więc jak i dziad Komorowskiego był zdrajcą, jak i ojciec, tak i wnuk poszedł w ich ślady. I wszystko wskazuje na to, że choć może mieć rację na temat swoich magnackich korzeni, to płynie w jego żyłach krew nie hrabiego Komorowskiego lecz Franciszka Ksawerego Branickiego, symbolu zdrady narodowej i pychy magnackiej, pogromcy konfederacji barskiej, współtwórcy konfederacji targowickiej, którego w czasie insurekcji kościuszkowskiej Sąd Najwyższy Kryminalny skazał na karę śmierci przez powieszenie. To samo powinno czekać wnuka tych zdrajców łgarza Bronka. Jednak Internet, dostępne archiwa, są skarbnicą wiedzy i prawdy, tylko dobrze szukać. Bronek co ty na to ,wnuku Osipa Szczynukowicza i bękarta Branickiego hrabiego? czekam na odpowiedź i sprostowanie, jeżeli masz coś do powiedzenia swym POtencjalnym wyborcom do POwiedzenia. --


Data: 2010-12-18 02:44:59
Autor: Jaksa
ROÂŚNIE POPARCIE DLA GAFY-KOMOROWSKIEGO
On Fri, 17 Dec 2010 22:02:54 +0100, cytryna <cytryna4@poczta.onet.eu>  wrote:

Internet:
Ciekawy zyciorys Bronka Gafy Komorowskiego
(Autor: rafal1050 18.05.10, 21:18)
Prawdziwe korzenie Bronisława Komorowskiego Na swojej stronie  internetowej
Bronisław Komorowski pisze brednie o swoich,hrabiowskich korzeniach,
sięgających czasów króla Ćwieczka.
Ale moĹźe i jest w tych bredniach szczypta prawdy: Ten rezun oddelegowany  przez
Sowiecki Rewolucyjny Komintern do dywersji na terenach po zaborczych,
odebranych Rosji Traktatem Wersalskim - prawdziwy dziadek Bronisława
Komorowskiego, miał wytatuowany na grzbiecie znak przypominający polski  herb
szlachecki Korczak. Jak wiadomo, herbu tego był Franciszek Ksawery  Branicki,
symbol zdrady narodowej i pychy magnackiej, pogromca konfederacji  barskiej,
współtwórca konfederacji targowickiej, którego W czasie insurekcji
kościuszkowskiej Sąd Najwyższy Kryminalny skazał na karę śmierci przez
powieszenie, wieczną infamię, konfiskatę majątkĂłw i utratę wszystkich  urzędĂłw.
Udało mu się, zbiec do Rosji i tam w roku 1781 poślubił Aleksandrę von
Engelhardt, nieślubną córkę carycy Rosji Katarzyny II, która podobno była
garbata. Nic więc dziwnego, że przebywając w Białej Cerkwi, nadanej mu za
zasługi w zwalczaniu patriotĂłw polskich, zgwałcił tam piękną cĂłrkę  miejscowego
popa i miał z nią syna, niejakiego Osipa Szczynukowicza - dziadzia łgarza
Bronka. Branicki oczywiście nie uznał swego dziecka, lecz zapobiegliwa  matka
wytatuowała synowi na plecach herb Korczak, Ĺźeby nie zaginęła pamięć o  jego
magnackim pochodzeniu. Dalsze losy Szczynukowicza są nieznane, aĹź do  momentu
pojawienia się, prawdziwego dziadka Bronisława Komorowskiego, rezuna
oddelegowanego przez Sowiecki Rewolucyjny Komintern do dywersji na  terenach po
zaborczych, odebranych Rosji Traktatem Wersalskim. Skąd wiadomo o tym  tatuaĹźu
na plecach? Otóş w czasie wojny polsko-bolszewickiej,gdy dziadek  Komorowskiego
był już czekistą w armii Tuchaczewskiego, po sromotnym laniu w bitwie pod
Niemnem w 1920 r. dostał się, do polskiej niewoli i zachowała się, jego
kartoteka jeńca wojennego. W paĹşdzierniku 1920 dziadkowi Komorowskiego  udało
się, zbiec z niewoli i osiadł w Kowaliszkach na Litwie, podając się, za
Juliusza hrabiego Komorowskiego h. Korczak, bo znajdował się, tam  zrujnowany
przez bolszewikĂłw, dwĂłr znanego rodu Komorowskich h. Korczak, nie  mającego
Ĺźadnych powiązań ze zdradzieckim rodem Branickich. Tam w roku 1925  narodził
się, Zygmunt Leon Komorowski, ojciec Bronisława Marii. Po wyparciu  NiemcĂłw z
Litwy przez Armię Czerwona pod koniec roku 1944 Zygmunt Leon Komorowski
wstępuje na ochotnika do Ludowego Wojska Polskiego, słuĹźy w 12  Kołobrzeskim
Pułku Piechoty i błyskawicznie awansuje na stopień oficerski. Ciekawą
informację podaje nasz bredniopis i łgarz Bronek na temat swojego ojca na
swojej stronie, pisze: "Zygmunt Komorowski, mĂłj ojciec (1925 - +1992), za
czasĂłw tzw. pierwszej okupacji sowieckiej i za okupacji niemieckiej  działał
w konspiracji (ps.Kor), a od jesieni 1943 roku był w AK. Pod koniec wojny
ojciec przebijał się, do Polski razem z majorem Szyndzielarzem -  Łupaszką.
Złapali go bolszewicy z bronią w ręku, ale nie rozstrzelali jak stu  innych,
tylko wsadzili do więzienia. Za złoty pierścionek babuni straĹźnik  wyprowadził
go z celi, z ktĂłrej więźniowie trafiali pod stienku a jego ojca do  takiej, w
ktĂłrej siedzieli rekruci do armii Berlinga." Bronek łga jak najęty, bo  chce
umniejszyć fakt, że jego ojciec był oficerem LWP, jakby to było czymś
wstydliwym. A z tym Łupaszką to juĹź całkiem przegiął pałę, niech Bronek  poda
szczegóły tego "przebijania się" i niech wytłumaczy ten cud nad cudami,  Ĺźe oto
Ĺźołnierz AK z oddziału majora Szyndzielarza - Łupaszki, śmiertelnego  wroga
SowietĂłw i polskich zdrajcĂłw, złapany przez bolszewikĂłw z bronią w ręku,  w
ciągu paru miesięcy zostaje oficerem LWP. JeĹźeli fakty podane przez  Bronka, Ĺźe
jego ojciec był w oddziale majora Szyndzielarza - Łupaszki są prawdziwe,  to
jedynym wytłumaczeniem tego cudu jest to, Ĺźe Zygmunt Leon Komorowski,  ojciec
Komorowskiego Bronisława, był sowieckim agentem w tym oddziale, ich  wtyczką.
Tak więc jak i dziad Komorowskiego był zdrajcą, jak i ojciec, tak i wnuk
poszedł w ich ślady. I wszystko wskazuje na to, Ĺźe choć moĹźe mieć rację  na
temat swoich magnackich korzeni, to płynie w jego Ĺźyłach krew nie  hrabiego
Komorowskiego lecz Franciszka Ksawerego Branickiego, symbolu zdrady  narodowej
i pychy magnackiej, pogromcy konfederacji barskiej, współtwĂłrcy  konfederacji
targowickiej, którego w czasie insurekcji kościuszkowskiej Sąd Najwyższy
Kryminalny skazał na karę śmierci przez powieszenie. To samo powinno  czekać
wnuka tych zdrajców łgarza Bronka. Jednak Internet, dostępne archiwa, są
skarbnicą wiedzy i prawdy, tylko dobrze szukać. Bronek co ty na to ,wnuku
Osipa Szczynukowicza i bękarta Branickiego hrabiego? czekam na odpowiedĹş  i
sprostowanie, jeĹźeli masz coś do powiedzenia swym POtencjalnym wyborcom  do
POwiedzenia.

Piekny zyciorys jak na taka bezbarwna Dupe z Wasami!

Jaksa

ROŚNIE POPARCIE DLA GAFY-KOMOROWSKIEGO

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona