Data: 2011-01-21 18:20:58 | |
Autor: u2 | |
RPP rozpoczęła cykl podwyżek stóp proc entowych | |
... czyli jak wraże agentury łoją Polaków :
http://kuzmiuk.blog.onet.pl/RPP-rozpoczela-cykl-podwyzek-s,2,ID420272459,n 1. W cieniu ostrej debaty w Sejmie o przyczynach katastrofy smoleńskiej, Rada Polityki Pieniężnej rozpoczęła cykl podwyżek stóp procentowych banku centralnego. Pierwsza podwyżka jest najniższa z możliwych tylko o 0,25 punktu procentowego ale nie ulega wątpliwości, że w następnych miesiącach czekają nas kolejne podwyżki stóp. Prezes NBP Marek Belka uzasadnił tą podwyżkę następująco”przyśpieszenie wzrostu gospodarczego, dzięki czemu pojawia się poprawa na rynku pracy, co może prowadzić do stopniowego wzrostu presji placowej i inflacyjnej”. Wprawdzie ruchy stóp procentowych banku centralnego powinny wyprzedzać realne zjawiska gospodarcze (przynajmniej o pół roku) ale uzasadnienie przedstawione przez Prezesa jest co najmniej dziwaczne. 2. Wzrost gospodarczy w 2011 roku ten zapisany w budżecie jest wprawdzie 0,5 punktu procentowego wyższy od tego, który miał miejsce w 2010 roku ale w polskich warunkach gospodarczych nie oznacza wcale wyraźnego zmniejszenia bezrobocia. Co prawda w tymże budżecie zapisano także zmniejszenie bezrobocia z ponad 12% na koniec 2010 roku do 9,9% na koniec roku 2011 ale ta prognoza spadku bezrobocia jest przewidywaniem zaledwie papierowym. Na razie bezrobocie wzrasta i będzie rosło aż do wiosny do blisko 13% więc trudno sobie wyobrazić, żeby w ciągu roku przy nie za wysokim wzroście gospodarczym, przybyło około 400 tys. miejsc pracy. Inflacja oczywiście może lekko rosnąć ale ten wzrost w dużej mierze jest spowodowany wzrostem stawek VAT i cen paliw i energii, a nie presją płacową, która w gospodarce nie występuje przy tak wysokim poziomie bezrobocia i słabej kondycji finansowej wielu firm. 3.Jeżeli RPP w następnych miesiącach będzie kontynuować cykl podwyżek stóp procentowych to ich wzrost uderzy w dwa główne czynniki wzrostu gospodarczego w Polsce popyt wewnętrzny i eksport. Ten pierwszy i tak zostanie ostudzony przez podwyżki podatku VAT ,a po serii podwyżek stóp także przez wzrost oprocentowania kredytów zarówno konsumpcyjnych jak i inwestycyjnych. Podwyżki stóp wpłyną także nas powolnienie tempa wzrostu polskiego eksportu poprzez umocnienie złotego. Nasza waluta i tak jest obiektem nieustannej spekulacji, a wzrost stóp procentowych tylko tą spekulację pogłębi. Zerowe stopy procentowe amerykańskiej Rezerwy Federalnej, niewiele wyższe Europejskiego Banku Centralnego, a także Banku Anglii powodują, że na rynkach finansowych znajdują się góry spekulacyjnego pieniądza, który poszukuje miejsc do szybkich zarobków. To nieustanne huśtanie kursem złotego pokazuje ,że i tak nasza waluta jest obiektem spekulacji, a podwyżka stóp procentowych tylko do tych spekulacji zachęci. Będzie więc presja na umacnianie złotego, a to bardzo szybko przełoży się na pogorszenie opłacalności polskiego eksportu i poprawę opłacalności importu, a tym samym pogorszy warunki dla funkcjonowania krajowych firm. 4. Kolejne podwyżki stóp procentowych NBP wpłyną więc na spowolnienie wzrostu gospodarczego ze wszystkimi tego negatywnymi konsekwencjami, szczególnie dla finansów publicznych i rynku pracy. A w sytuacji naszych finansów publicznych,których deficyt w 2010 roku wyniósł blisko 120 mld zł (ponad 8%PKB) spadek wpływów podatkowych i wzrost wydatków budżetowych to prosta droga ku katastrofie. Czyżby i RPP rozpoczęło przymuszanie rządu Donalda Tuska do rozpoczęcia prawdziwych reform finansów publicznych, zacieśniając( jak to nazywają ekonomiści)najwcześniej w Unii Europejskiej politykę pieniężną? |
|