Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   RUSKA BEZCZELNOSC.

RUSKA BEZCZELNOSC.

Data: 2011-01-12 15:10:51
Autor: obserwator
RUSKA BEZCZELNOSC.

Wklejam celne podsumownie ruskiego raportu. Jako kolejnego dokumentu wartego
zarchizowania w google na przyszlosc.



Wiedziałem, że raport MAK będzie bezczelnie jednostronny, ale po Ruskich
(konsekwentnie będę w tym tekście używał takiego określenia neosowieckiej
władzy, która rządzi obecnie Rosją) spodziewałem się jednak pewnego
wysubtelnienia jego konkluzji. Okazało się, że się myliłem: wystąpienie
Anodiny (które oglądałem niemal w całości w studiu Polsat News, z trudem
zachowując spokój) było wyjątkowo bezczelne, podobnie zresztą jak cała
konstrukcja raportu.

Być może są w tym dokumencie pojedyncze prawdziwe ustalenia. Jednak kontekst
sprawia, że cały raport można wyrzucić do kosza. Przede wszystkim bowiem
trzeba pamiętać – piszę to począwszy od 10 kwietnia – że mamy do czynienia z
państwem autorytarnym, w którym każdy jego organ ma realizować politykę,
określaną przez rządzących. Stwierdzenie Anodiny, że jej komisja jest
niezależna i nie było na nią żadnych nacisków jest równie wiarygodne co
zapewnienia tow. Stalina, że Związek Sowiecki jest krajem wolnym i demokratycznym.

Trzeba też pamiętać, że Polacy – obojętnie, czy mówimy o płk. Klichu czy o
przedstawicielach prokuratury – dostawali tylko to, co Ruscy im chcieli
pokazać i uczestniczyli tylko w tych czynnościach – i to na zasadzie
obserwatorów – na które godzili się Ruscy. Badania szczątków, zapisy rozmów,
także sekcje zwłok (w tym gen. Błasika) – nad tym wszystkim nie mieliśmy
najmniejszej kontroli, więc dzisiaj Ruscy mogą powiedzieć właściwie, co chcą.
Dlatego też informację o alkoholu we krwi gen. Błasika możemy albo przyjąć na
wiarę albo wykazać się rozsądną i odpowiednią w tej sytuacji nieufnością. Wrak
jest już bezwartościowy (przy gorliwej współpracy, a raczej „gorliwej
bierności” polskiego rządu), miejsce katastrofy wyczyszczone (ścięte drzewa),
dowody zapewne odpowiednio „podrasowane”. Prawda jest taka, że nie będziemy
już nigdy w stanie zweryfikować prawdziwości ruskich konkluzji i ustaleń.
Chyba że kiedyś w Rosji nastąpi przełom na miarę upadku Związku Sowieckiego i
objęcia władzy przez Jelcyna i ktoś udostępni innej, chętnej polskiej władzy
materiały z najtajniejszych archiwów.

Nad szczegółami, uchybieniami i brakami raportu można by się rozwodzić bardzo
długo. Wszak całkowicie został pominięty wątek kontroli lotów, a polskie uwagi
do raportu zostały po prostu olane. Ale warto może przypomnieć o paru innych
kwestiach, bardziej kontekstowych i politycznych.

Po pierwsze – współwinny tego ruskiego cyrku jest osobiście Donald Tusk. To on
pozwolił, aby dochodzenie komisji odbywało się według konwencji chicagowskiej,
choć były inne możliwości, w tym polsko-rosyjska umowa. W warunkach chaosu i
płynności po 10 kwietnia można było się starać o inny sposób prowadzenia
dochodzenia. Polski rząd nawet nie spróbował. Dziś premier twierdzi, że nie
pamięta nawet, kto zasugerował posłużenie się tą konwencją i – niezależnie od
tego, czy faktycznie nie pamięta, czy też kłamie – już samo to stwierdzenie
jest dla niego wystarczająco kompromitujące.

Po drugie –warto rozważyć szerszy kontekst międzynarodowy. Tu nie będę
epatował łatwymi odpowiedziami, a jedynie postawię kilka pytań. Ruscy na pewno
przestudiowali dokładnie koszty polityczne, jakie Tusk poniesie w Polsce z
powodu prezentacji raportu. Czy będą one duże? Moim zdaniem – odczuwalne, ale
niezbyt wielkie. Pisałem wiele razy: polaryzacja jest tak silna, że
antypisowsko nastawiona część Polaków gotowa jest przyjąć z ruskiej strony
najbardziej upokarzające ustalenia w poczuciu, że ich one nie upokarzają, bo
cała ta katastrofa to sprawa pisowców. (Oczywiście pojęcie upokorzenia nie
odnosi się tutaj jedynie, ani przede wszystkim do emocji. Pokazywanie swojej
siły, okazywanie lekceważenia i psychologiczne oddziaływanie na inne rządy lub
nawet narody to część twardej, realnej gry politycznej, jaką prowadzi Rosja. )
Niemniej raport i sposób jego prezentacji stanowi dla Tuska jakiś problem.
Czemu Ruscy zdecydowali się na takie posunięcie? Czy to zmiana punktu
ciężkości i rzecznikiem bliskich polsko-ruskich stosunków ma być teraz raczej
prezydent Komorowski, który wobec ruskich ustaleń przyjął linię całkowicie
kapitulancką? Czy może jest to jakaś forma ostrzeżenia w jakiejś nieznanej nam
kwestii? A może dla Ruskich liczy się głównie oddźwięk międzynarodowy, który –
sądząc z relacji z mediów niemieckich czy francuskich, a więc wobec Ruskich
sojuszniczych – jest już należyty? Czy Tusk był zaskoczony sposobem
prezentacji raportu, który być może odbiegał on nieco od jakiś jego ustaleń z
ruską stroną? Czy faktycznie podjął nagłą decyzję o powrocie do kraju czy też
mamy do czynienia z kolejnym wcześniej przygotowanym wizerunkowym trikiem?
Wreszcie – jaki kurs przyjmie teraz polsko-ruska miłość, której tak gorącym
propagatorem był Tusk przez wiele miesięcy?

Po trzecie –trochę marginalna, ale ciekawa jest rola tzw. ekspertów lotniczych
(pisałem o nich swego czasu w Salonie24 w osobnym wpisie), szczególnie pp.
Hypkiego i Łuczaka. Po prezentacji raportu obaj zaczęli powtarzać kolejny raz
tezę o bezwzględnej i właściwie wyłącznej winie pilotów, których propagatorami
byli od 10 kwietnia. Jak jest rola tych panów w całej sprawie?

Po czwarte –co dalej? Jeśli Polska zdecyduje się na osobny raport (otwarta
pozostaje kwestia, jaki miałby on status prawny), to jak podwładny Tuska, min.
Miller, wyważy w nim kwestię przyczyny i winy? Czy zostanie odpowiednio
uwzględniona sprawa skandalicznego przygotowania podróży (m.in. kompletny brak
obsługi na potencjalnych lotniskach rezerwowych, za co odpowiadał rząd)?

Po piąte –w kontekście raportu MAK niedawna wypowiedź prezydenta o
„arcyboleśnie prostych” przyczynach katastrofy okazuje się jeszcze bardziej
dla głowy państwa kompromitująca. Jak rozumieć deklaracje prezydenckiego
doradcy Romana Kuźniara, że raport jest w porządku i żeby nie używać go do
pogarszania polsko-ruskich stosunków? Czy taka jest opinia prezydenta? Czy
Komorowski wypowie się na ten temat wprost?

Chciałbym wierzyć, że jakaś część osób, bezrefleksyjnie łykających medialną
papkę, dozna pod wpływem tego wyjątkowo bezczelnego ruskiego przedstawienia
swoistej iluminacji. Że dotrze do nich, iż sprawa nie jest „arcyboleśnie
prosta”, a Ruscy w sposób zimny i przemyślany realizują w tej mierze swoją
neoimperialną politykę, korzystając bezwzględnie z naszych słabości. Ale,
mówiąc szczerze, nadziei nie mam. W Salonie24 już pojawiło się kilka tekstów,
operujących najbanalniejszymi kliszami, których autorzy bez zastrzeżeń
przyjmują ruską wersję. Przełomu nie będzie. Znaczna część Polaków (tu
nawiązuję do określeń Jarosława Marka Rymkiewicza, z którym akurat w tej
diagnozie się zgadzam) ma po prostu postkolonialną mentalność, bo to ona jest
źródłem takiej postawy. Ale to temat już na całkiem inny wpis.





http://lukaszwarzecha.salon24.pl/267414,ruska-bezczelnosc

--


Data: 2011-01-12 07:56:27
Autor: robertbig
RUSKA BEZCZELNOSC.
On 12 Sty, 16:10, " obserwator" <darz_bor.SKA...@gazeta.pl> wrote:
Wklejam celne podsumownie ruskiego raportu.

Ty idioto.
Nawet nie widziałeś tego raportu na oczy    .  A co dopiero mówic o
przeczytaniu.

Ty i tobie podobi , drzecie tu ryje i rozdzieracie szaty. A zadnej z
was łachudry ,nawet nie chciało sie przyjrzec tej katastrofie "z
bliska"
To wymaga spedzania długich godzin na czytaniu.  Czytaniu fachowej
LOTNICZEJ prasy, publikacji.
Żeby zorientowac sie  z grubsza ,co powinno sie wydarzyc i co sie
wydarzyło lub nie wydarzyło.

Dzis samo przejrzenie Raportu MAK.  Zajeło mi kilka godzin.
A ty łachu nawet na oczy go nie widziałeś. A sie wypowiadasz.

Zreszta ,ty nie widziałes na oczy nic innego niz  "fachmańskie "
publykacje  Rydzyka & C.o.

Data: 2011-01-12 16:30:01
Autor: WW
RUSKA BEZCZELNOSC.
W dniu 2011-01-12 16:10,  obserwator pisze:

Wiedziałem, że raport MAK będzie bezczelnie jednostronny, ale po Ruskich
(konsekwentnie będę w tym tekście używał takiego określenia neosowieckiej
władzy, która rządzi obecnie Rosją) spodziewałem się jednak pewnego
wysubtelnienia jego konkluzji. Okazało się, że się myliłem: wystąpienie
Anodiny (które oglądałem niemal w całości w studiu Polsat News, z trudem
zachowując spokój) było wyjątkowo bezczelne, podobnie zresztą jak cała
konstrukcja raportu.

Oczywista oczywistość. Mówienie prawdy jest w świecie polityki bezczelnością.

Być może są w tym dokumencie pojedyncze prawdziwe ustalenia. Jednak kontekst
sprawia, że cały raport można wyrzucić do kosza. Przede wszystkim bowiem
trzeba pamiętać&#8211; piszę to począwszy od 10 kwietnia&#8211; że mamy do czynienia z
państwem autorytarnym, w którym każdy jego organ ma realizować politykę,
określaną przez rządzących. Stwierdzenie Anodiny, że jej komisja jest
niezależna i nie było na nią żadnych nacisków jest równie wiarygodne co
zapewnienia tow. Stalina, że Związek Sowiecki jest krajem wolnym i demokratycznym.

Oczywiście olewamy fakt, że MAK jest w strukturach międzynarodowych i ma odpowiednie certyfikaty a prawidłowość jej pracy nadzorują przedstawiciele IATA.

Trzeba też pamiętać, że Polacy&#8211; obojętnie, czy mówimy o płk. Klichu czy o
przedstawicielach prokuratury&#8211; dostawali tylko to, co Ruscy im chcieli
pokazać i uczestniczyli tylko w tych czynnościach

  Wszystko odbyło sie zgodnie z międzynarodowymi standardami badania wypadków lotniczych. Może warto przypomniec, że śledztwo w sprawie wypadku autokaru we Francji trwało ponad 2 lata a w sprawie autokaru w Niemczech trwa do dzisiaj i Niemcy nic (!) nam nie przekazują.
Gdzie jest autor i jego święte oburzenie na niegodziwość Niemców ?.


Nad szczegółami, uchybieniami i brakami raportu można by się rozwodzić bardzo
długo. Wszak całkowicie został pominięty wątek kontroli lotów, a polskie uwagi
do raportu zostały po prostu olane. Ale warto może przypomnieć o paru innych
kwestiach, bardziej kontekstowych i politycznych.

Po pierwsze&#8211; współwinny tego ruskiego cyrku jest osobiście Donald Tusk. To on
pozwolił, aby dochodzenie komisji odbywało się według konwencji chicagowskiej,
choć były inne możliwości, w tym polsko-rosyjska umowa.

Ale wtedy pisowcy podnieśli by wrzask, że to konszachty Tusk - Putin i dlaczego nie stosuje się standardów międzynarodowych.

itd, itp.

Dalej tego bełkotu nawet nie chce mi się czytać.

Pozdrawiam
  WW
Tylko pod tym krzyżem, tylko pod tym znakiem
Polska będzie wiochą a Polak burakiem.

Data: 2011-01-12 15:56:18
Autor: obserwator
RUSKA BEZCZELNOSC.
 WW napisal:

Ale wtedy pisowcy podnieśli by wrzask, że to konszachty Tusk - Putin i dlaczego nie stosuje się standardów międzynarodowych.
itd, itp.

z obsesja i wymyslami, nie da sie dyskutowac, szczegolnie jesli ktos jest
ewidentnym prosowieckim dezinformatorem.

Suworow sie klanie.


Dalej tego bełkotu nawet nie chce mi się czytać.

 Juz udowodniles w dyskusji o sowieckim jenerale Jaruzelskim, kogo belkot
zdecydowanie wolisz sluchac. --


RUSKA BEZCZELNOSC.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona