"Marek Woydak", bydlak podszywający się pod moje dane. Jakim trzeba być
podłym i nędzną kreaturą by zachowywać się w taki sposób. Brzydzę się
takimi gnojami jak ty podszywańcu. Żebyś zgnił pod płotem parszywy
poparańcu.
MW
Użytkownik "Marek Woydak" <mark.woydak@gmx.de> napisał w wiadomości news:1wzmbomi9iz4k$.17q6j017qn0vm.dlg40tude.net...
Szok! Czy cztery litery urzędników są lepsze od czterech liter zwykłego
obywatela? Wygląda na to, że tak! Jak donosi Rzeczpospolita minister
Radosław Sikorski - szef MSZ - kupił za publiczne pieniądze 28 foteli, za
łączną sumę 301,5 tys złotych. Jeden fotel dla urzędnika MSZ kosztował więc
średnio blisko 11 tysięcy złotych!
W Polsce od 2008 roku politycy nieprzerwanie mówią o kryzysie i
konieczności wprowadzania oszczędności. A jak oszczędza szef MSZ - minister
Radosław Sikorski? Kupując fotele obrotowe do urzędniczych gabinetów za
kwotę 301 i pół tysiąca złotych.
W MSZ w ubiegłym roku kupiono 28 foteli wśród nich 16 prawdziwych cacuszek
do sadzania czterech liter - foteli Vitra. Każdy z ekskluzywnych
aluminiowych foteli kosztował 13 tysięcy złotych. Oprócz tego MSZ
„zainwestował" publiczne pieniądze w fotele „Aeron" firmy Herman Miller -
za 10 siedzisk tego producenta zapłaciliśmy po 8,5 tys złotych za sztukę.
Jak uzasadniono zakup tak drogich foteli? – Pożądane zachowanie jednolitego
wyposażenia wnętrz – poinformowano Rzeczpospolitą w MSZ.
Sprawą foteli kupionych przez ministra Radosława Sikorskiego zajęli się
kontrolerzy z Najwyższej Izby Kontroli. – W ocenie NIK okoliczność, że MSZ
posiada już meble określonych typów, nie uzasadnia ich uzupełniania, jeśli
mają one stanowić wyposażenie innych pomieszczeń niż te, w których meble te
się już znajdują – wyjaśniają kontrolerzy NIK.