Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Radio Maryja ma 18 lat

Radio Maryja ma 18 lat

Data: 2009-12-05 23:18:50
Autor: Konstanty Wycirowski
Radio Maryja ma 18 lat


"abc" <abc@wp.pl> schrieb im Newsbeitrag news:hfegm4$3vh$1nemesis.news.neostrada.pl...
O. Rydzyk nie wymyślił nic nowego, idzie śladem o. Kolbe. Przebywając w
Rzymie o. Kolbe założył wraz z kolegami w 1917 r. stowarzyszenie osób
świeckich Rycerstwo Niepokalanej (Militia Immaculatae), zajmujących się
apostolstwem pod znakiem Maryi.

Widząc ile potężnych mediów jest w służbie szatana postanowił stworzyć też
jakieś media służące Bogu.

W 1927 r. założył pod Warszawą klasztor Niepokalanów, na gruncie podarowanym
przez księcia Druckiego-Lubeckiego. Wydawał tam pisma "Rycerz Niepokalanej"
(w 1938 r. nakład 1 mln. egzemplarzy)., a od 1935 r. popularny "Mały
Dziennik".

Oba pisma poruszaly nie tylko tematy religijne, ale takze spoleczne,
polityczne i kulturalne z punktu widzenia katolickiego, ale takze bliskiego
pozycji ówczesnej endecji.

Kontrowersje wówczas i pózniej budzily umieszczane w tych pismach teksty
publicystyczne dotyczace kwestii zydowskiej, które spowodowaly oskarzenia
ich wydawcy o antysemityzm.

Ojciec Kolbe nie był żadnym antysemitą. Chęć nawrócenia Żydów nie jest
żadnym antysemityzmem. Wręcz rzeciwnie, jest wyrazem troski o zbawienie ich
dusz.
Propagandyści w habitach

Ambicją ojca Kolbego i jego współpracowników było oddziaływanie na opinię publiczną za pomocą coraz nowocześniejszych mediów. Chcieli kształtować zachowania Polaków zarówno w sferze prywatnej, jak i publicznej. To właśnie polityczne credo wydawnictwa stanowi najbardziej kontrowersyjny rozdział historii Niepokalanowa. Katolicyzm "Rycerza Niepokalanej" określał swoją tożsamość poprzez wskazanie wrogów. Bracia redaktorzy w pracy ewangelizacyjnej chętnie odwoływali się do metafor militarnych. Sam ojciec Kolbe tak pojmował swoją misję: "Wytoczymy ciężkie kolubryny, rzucimy w sukurs kulomioty, w proch rozbijemy nieprzyjaciela kulkami Niepokalanej". Piętnowano panoszące się na świecie zło. "U jego źródła możemy spokojnie postawić występną mafię, której na imię masoneria" - czytamy w "Rycerzu Niepokalanej" z roku 1936. "Ręką zaś, która tym wszystkim manewruje do jasno określonego, swojego samolubnego celu, to - jak coraz wyraźniej wykazują dociekania - wszechświatowe żydostwo".
W artykułach przekonywano, że Polska osaczona jest przez spiskowców. Uczono, jak odróżniać "masonów i półmasonów", ostrzegano, że Żydzi ukrywają się i podszywają pod Polaków, a przecież "żyd nawet chrzczony żydem w duszy zostaje". Odsłaniano sojusz zawarty przez "siły szatana": "Krzywda jest dziełem kapitalizmu, który, nie pamiętając zupełnie o celach życia ludzkiego, dąży jedynie do gromadzenia bogactw. Pohańbił człowieka bolszewizm, odbierając mu Boga (.), zepchnęła człowieka w błoto masoneria, ukazując mu świat doczesny jako jedyny jego cel". W hierarchii zagrożeń na pierwszym miejscu umieszczano jednak "żydostwo", które "szkodziło i szkodzi nam na każdym kroku, wżera się jak rak w ciało narodu, szerzy przekupstwo i zepsucie wśród dorosłych, a rozpustę i bezbożnictwo wśród młodzieży, wydziera nam handel, przemysł, rzemiosło, a nawet ziemię".

Dziennik antysemityzmu

Antysemityzmem ociekały zwłaszcza karty "Małego Dziennika". Ze szczególnym upodobaniem ojcowie redaktorzy donosili o przestępstwach popełnianych przez Żydów. "Profanacja kościoła przez żyda", "Żydzi winni plugawej zbrodni", "Żydzi, wszędzie żydzi" [pisownia oryginalna] - piętnowały nagłówki artykułów. Pomstowano, że "chałatowi spacerowicze" bez skrępowania pokazują się w reprezentacyjnych miejscach stolicy, samą swoją obecnością obrażając uczucia narodowe Polaków. "Nie tykajcie, żydzi, świętości narodowych, byście ich nie znieważyli i nie uczynili zeń pośmiewiska!" - grzmiał niepokalanowski dziennik, z satysfakcją dostrzegając jednak, że "powiał ożywczy prąd, zmierzający do unarodowienia polskiej sztuki. Nadchodzi nowa era, odżydza się poezja i powieść polska. Kultura narodowa pozbędzie się wreszcie obcych, wrogich jej naleciałości".
Tropiono audycje radiowe, "spreparowane przez autorów wątpliwego  pochodzenia", obrażające uczucia katolików. "Słuchacze na razie cierpliwie znoszą te wybryki, ze zgrzytaniem zębów wyłączając aparaty podczas klepania bzdurstw zżydziałych autorów szmoncesów nalewkowskich. Ale cierpliwość ta może się wyczerpać" - ostrzegano. "Przypuszczamy, że władze Polskiego Radia zwrócą na to uwagę i nie dopuszczą, by nadal zatrute anteny roznosiły po Polsce słowa bluźniercze wobec uczuć katolickich". Autorzy "Małego  Dziennika" szczegółowo przedstawiali plany "odżydzenia" rozmaitych sfer życia i gospodarki: od uniwersytetów po miejscowości letniskowe. Z zainteresowaniem śledzili rozwiązania wprowadzane przez reżim hitlerowski. "Nasuwa się myśl, czy z czasem nie będzie rzeczą konieczną przymusowe wywłaszczenie żydowskich przedsiębiorstw, nieruchomości, fabryk itp. na rzecz państwa, jak ma to miejsce w Austrii i Niemczech" - zastanawiano się w styczniu 1939 r. Pod koniec lat 30. ton antyżydowskiej agitacji uległ zaostrzeniu. Im bliżej wojny, z tym większą skwapliwością publicyści "Rycerza" i "Dziennika" rozwijali plany całkowitego odseparowania Żydów. Pojawiły się krzykliwe grafiki operujące prostymi skojarzeniami: brud - wszy - Żydzi - tyfus.

Radio Maryja ma 18 lat

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona