|
Data: 2016-12-12 14:16:33 |
Autor: Jacek |
Radio przerywa a włącza się po jebnięciu drzwiami. |
W dniu 12.12.2016 o 14:05, Klementyna Paluch-Rogalska pisze:
Mam w wartburgu pioneera. Pioneer gra ładnie, rajcownie, głośno i
dyskotekowo - a jak trzeba, mrocznie, duchowo i heavymetalowo. No i jakiś
czas temu zaczęły sie problemy - gra gra, a potem przestaje. Pomaga
jebnięcie drzwiami - czasem na dłużej, czasem na krócej. Instalacja w
porządku, inne radia śmigają - wina pioneera razccej ewidentna.
Pytanie - naprawiać, czy szukać nowego? Czy to może być poważna sprawa?
Gdyby całkiem nie grało, to wywaliłabym od razu, ale tak trochę szkoda.
Usterka typowa dla tzw. zimnego lutu. Daj jakiemuś elektronikowi, niech się temu przyjrzy. Najlepiej amatorowi, bo taki zadowoli się satysfakcją plus sześciopak (mam nadzieję).
Jacek
|
|
|
Data: 2016-12-14 13:00:02 |
Autor: Klementyna Paluch-Rogalska |
Radio przerywa a włącza się po jebnięciu drzwiami. |
In article <o2m7vh$o7j$1@node2.news.atman.pl>, krystian.mazurek@alektum.com says...
W dniu 12.12.2016 o 14:05, Klementyna Paluch-Rogalska pisze:
>
>
> Mam w wartburgu pioneera. Pioneer gra ładnie, rajcownie, głośno i
> dyskotekowo - a jak trzeba, mrocznie, duchowo i heavymetalowo. No i jakiś
> czas temu zaczęły sie problemy - gra gra, a potem przestaje. Pomaga
> jebnięcie drzwiami - czasem na dłużej, czasem na krócej. Instalacja w
> porządku, inne radia śmigają - wina pioneera razccej ewidentna.
> Pytanie - naprawiać, czy szukać nowego? Czy to może być poważna sprawa?
> Gdyby całkiem nie grało, to wywaliłabym od razu, ale tak trochę szkoda.
>
Usterka typowa dla tzw. zimnego lutu. Daj jakiemuś elektronikowi, niech się temu przyjrzy. Najlepiej amatorowi, bo taki zadowoli się satysfakcją plus sześciopak (mam nadzieję).
Jacek
OK, dzięki, powalczę zatem o pioneera!
--
Klementynka
|
|