Data: 2013-05-07 07:37:57 | |
Autor: Przemysaw M. | |
Radna PO ze lska pisze | |
List do Donalda Tuska No i stało się. Kto pyta zawsze dostanie między oczy! Przez dłuższy okres czasu starałam się uzyskać odpowiedź na wydawałoby się proste pytanie „komu służy w Siemianowicach Śląskich koalicja Forum Samorządowe prezydenta J. Guzego z Platformą Obywatelską?”. Długo zabiegałam o kontakt z przedstawicielami Zarządu Partii z jej przewodniczącym Jackiem Matusiewiczem na czele. Pytałam, szukałam i nic. W międzyczasie okazało się, że Pan przewodniczący Matusiewicz wyprowadził się z naszego miasta (rozumiem – serce nie sługa) do Zawiercia, a pracując w Katowicach po prostu dla nas szeregowych członków PO czasu nie ma. Zaczęłam więc zadawać pytania publicznie. I też nic. Pofatygowałam się więc na posiedzenie Zarządu partii, z którego bez uzyskania wyjaśnień zostałam wyproszona przez J. Matusiewicza i A. Gościniaka. Nie uzyskawszy odpowiedzi na żadne z zadanych przeze mnie pytań napisałam więc list otwarty, w którym podałam powody wyjścia ze szkodliwej dla miasta i PO moim zdaniem koalicji. I co? A no wreszcie podobno KING Matusiewicz przemówił. Tydzień temu przypadkowo z prasy dowiedziałam się, że podobno zostałam zawieszona w prawach członka klubu PO. Nikt z PO wcześniej ze mną nie rozmawiał. Nie odniósł się do moich zarzutów i wątpliwości. Ani szef partii w mieście, ani szefowa klubu radnych (ONI wiedzą lepiej, ONI zawsze mają racje?). Tak właśnie wygląda debata i dyskusja w naszej partii. W kilkudziesięciotysięcznym mieście nie ma problemów do rozwiązania? W partii wszystko układa się dobrze (komu?). Pisząc te słowa chciałam wywołać prawdziwą, nieskrępowaną, wewnątrzpartyjną dyskusję nad stanem naszej organizacji i postawie jej przywódców. Proszę kolegów i koleżanki – nie bójcie się. Otwarcie mówcie o tym, co Was boli i co uwiera. PO to nie prywatna organizacja braci Matusiewiczów, Gościniaka i innych „prominentnych” polityków. To także nasza partia. To oni w pogoni za karierą, pieniędzmi i zaszczytami odcinają się od nas wysokim murem i zapominają o zwykłych obywatelach. To ONI popierają nieudanego prezydenta, który nawet nie potrafi wybudować placu zabaw dla dzieci (patrz osiedle Tuwima). To ONI w zamian za to, że prezydent ich lekceważy (patrz awanse w mieście opozycyjnych polityków PISu) obdarowują go nawet radą nadzorczą w Parku Śląskim. Wstyd mi za moich kolegów z klubu radnych PO. Za przewodniczącego Cebulę i Annę Zasadę-Chorab, których nie stać było nawet na uczciwą rozmowę ze mną. Wstyd mi za kuglowanie przez działaczy PO stanowiskami i synekurami (patrz. casus byłego Marszałka). Wstyd mi za Was – za Wasz konformizm i kolesiostwo. Skoro boicie się rozmawiać nawet ze swoją radną, to jak możecie rozmawiać ze społeczeństwem?! Wasze wyalienowanie to olbrzymi błąd. Syndrom Rybnika zbliża się, lecz Wy udajecie, że tego nie widzicie. Dla Was wszystko jest OK. Niestety w Waszej siemianowickiej PO wciąż obowiązuje PRL-owska Z A S A D A rodem z „Misia” Barei, gdzie można tylko chwalić i podlizywać się słowami „łubu dubu, łubu dubu – niech żyją nam władze naszego Klubu”. Tymczasem wciąż czekam na waszą odpowiedź: komu potrzebna jest ta koalicja? I może ktoś wreszcie z zarządu partii i władz klubu poinformuje mnie czy rzeczywiście jestem zawieszona i za co? Na miłość boską, czy zauważyliście, że mamy już XXI wiek? Istnieje poczta, telefon i Internet. Dlaczego tak trudno jest Wam zakomunikować tą decyzję oficjalnie lub nie. Odwagi to Wam zawsze brakowało. Lepiej cicho siedzieć i brać swoje. Lepiej kadzić i przymilać się Matusiewiczowi i Gościniakowi, a nuż jakiś ochłap znowu kapnie z pańskiego stołu. Ale przestrzegam, już za rok wybory, już za rok matura, już za rok wyborcy powiedzą Matusiewiczowi SZACH MAT. Dorota Połedniok – radna klubu PO (podobno zawieszona) P.S. W załączeniu zamieszczam list, który wysyłam do Przewodniczącego PO RP Donalda Tuska: http://blogdoroty.pl/index.php/37-list-do-donalda-tuska |
|