Grupy dyskusyjne   »   pl.biznes.banki   »   Raiffeisen - konto osobiste

Raiffeisen - konto osobiste

Data: 2009-04-02 07:59:50
Autor: Tristan
Raiffeisen - konto osobiste
W odpowiedzi na pismo z czwartek 02 kwiecień 2009 07:39 (autor Mithos publikowane na pl.biznes.banki, wasz znak: <gr1j54$5e2$1@news.onet.pl>):

Nikt tutaj nie mówił o koncie osobistym w Raffeisen. Moim zdaniem
rachunek wygląda całkiem ciekawie. Za 10 PLN miesięcznie mamy WSZYSTKO
darmowe w tym wypłaty ze wszystkiego co się da (nawet poczta czy
oddziały innych banków w kraju i za granicą).

Tylko ile osób masowo wypłaca gotówkę w dziwnych miejscach? Gotówka jest w
zaniku, więc płacenie 100zł rocznie jest takie sobie i nawet jak awaryjnie
wybiorę kasę z mBanku w obcym bankomacie 20 razy rocznie, to dopiero
wyjdzie na to samo (chyba mam prowizję 5zł... chyba, bo korzystałem raz
przez ostatnie 10 lat, a nie chce mi się szukać)


--
Tristan

Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2

Data: 2009-04-02 11:25:41
Autor: Wojciech Bancer
Raiffeisen - konto osobiste
On 2009-04-02, Tristan <niechce@spamu.pl> wrote:

[...]

Tylko ile osób masowo wypłaca gotówkę w dziwnych miejscach? Gotówka jest w
zaniku, więc płacenie 100zł rocznie jest takie sobie i nawet jak awaryjnie
wybiorę kasę z mBanku w obcym bankomacie 20 razy rocznie, to dopiero
wyjdzie na to samo (chyba mam prowizję 5zł... chyba, bo korzystałem raz
przez ostatnie 10 lat, a nie chce mi się szukać)

Bo człowiek jest wygodny, ale i racjonalny.
Odkąd mam Aquariusa to korzystam z najbliższego bankomatu (Kredyt Bank).
Oczywiście skorzystanie z nieco dalej leżącego BZWBK też jest możliwe,
ale po co skoro najbliżej mam ten?

Tak samo na mieście, czy wyjazdach. Nie zastanawiam się do którego
bankomatu mogę iść, tylko idę do najbliższego jaki zlokalizuję. Ułatwia
znacznie, bo jeszcze jednak nie wszystkie kawiarnie, czy mniejsze
knajpki w miejscowościach turystycznych, obsługują klientów z kk.

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2009-04-02 13:31:32
Autor: Tristan
Raiffeisen - konto osobiste
W odpowiedzi na pismo z czwartek 02 kwiecień 2009 13:25 (autor Wojciech Bancer publikowane na pl.biznes.banki, wasz znak: <slrngt4tvc.57k.proteus@pl-test.org>):

Tak samo na mieście, czy wyjazdach. Nie zastanawiam się do którego
bankomatu mogę iść, tylko idę do najbliższego jaki zlokalizuję. Ułatwia
znacznie, bo jeszcze jednak nie wszystkie kawiarnie, czy mniejsze
knajpki w miejscowościach turystycznych, obsługują klientów z kk.

I opłaca się za to 100zł rocznie płacić?

--
Tristan

Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2

Data: 2009-04-02 11:38:34
Autor: Wojciech Bancer
Raiffeisen - konto osobiste
On 2009-04-02, Tristan <niechce@spamu.pl> wrote:

[...]

Tak samo na mieście, czy wyjazdach. Nie zastanawiam się do którego
bankomatu mogę iść, tylko idę do najbliższego jaki zlokalizuję. Ułatwia
znacznie, bo jeszcze jednak nie wszystkie kawiarnie, czy mniejsze
knajpki w miejscowościach turystycznych, obsługują klientów z kk.

I opłaca się za to 100zł rocznie płacić?

Ludzie płacą dużo większe sumy za wygodę. Przykład: samochód vs komunikacja miejska. Każdy ma swoją granicę 'wygody' w innym miejscu. :)

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2009-04-02 15:57:11
Autor: Tristan
Raiffeisen - konto osobiste
W odpowiedzi na pismo z czwartek 02 kwiecień 2009 13:38 (autor Wojciech Bancer publikowane na pl.biznes.banki, wasz znak: <slrngt4ung.5c9.proteus@pl-test.org>):

Ludzie płacą dużo większe sumy za wygodę. Przykład: samochód
vs komunikacja miejska.

Komunikacja miejska jest wygodna wg ciebie?

Każdy ma swoją granicę 'wygody' w innym miejscu.

Ano... Ale akurat bankomaty darmo mnie słabo kręcą. Bezgotowkowy jestem.
Omijam miejsca niekarciane. --
Tristan

Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2

Data: 2009-04-02 14:06:32
Autor: Wojciech Bancer
Raiffeisen - konto osobiste
On 2009-04-02, Tristan <niechce@spamu.pl> wrote:

[...]

Ludzie płacą dużo większe sumy za wygodę. Przykład: samochód
vs komunikacja miejska.

Komunikacja miejska jest wygodna wg ciebie?

Jest (zazwyczaj) mniej wygodna, ale też tańsza.

Ale też zależy która - metro jest wygodne (często wygodniejsze od
samochodu jak się ma pracę niedaleko stacji) - Pestka poznańska też (zwłaszcza latem jak studentów nie ma), bo nie stoisz w męczących korkach w upale, tylko siedzisz i jedziesz klimatyzowanym wagonem. Nie musisz też się skupiać na prowadzeniu. :)

Ano... Ale akurat bankomaty darmo mnie słabo kręcą. Bezgotowkowy jestem.
Omijam miejsca niekarciane.

Ja ostatnio przechodzę na gotówke, choćby z tego powodu, że jest
zwyczajnie taniej. Gotówką się po prostu wydaje mniej. :)

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2009-04-02 16:17:30
Autor: Tristan
Raiffeisen - konto osobiste
W odpowiedzi na pismo z czwartek 02 kwiecień 2009 16:06 (autor Wojciech Bancer publikowane na pl.biznes.banki, wasz znak: <slrngt57cv.6jb.proteus@pl-test.org>):

Ludzie płacą dużo większe sumy za wygodę. Przykład: samochód
vs komunikacja miejska.
Komunikacja miejska jest wygodna wg ciebie?
Jest (zazwyczaj) mniej wygodna, ale też tańsza.

Tańsza? No słabo... W pewnych przypadkach pewnie tak, ale w ogólności jest
droższa.
Ale też zależy która - metro jest wygodne (często wygodniejsze od
samochodu jak się ma pracę niedaleko stacji) - Pestka poznańska też
(zwłaszcza latem jak studentów nie ma), bo nie stoisz w męczących
korkach w upale, tylko siedzisz i jedziesz klimatyzowanym wagonem.

No i znów w określonej konfiguracji. W ogólności auto jest tańsze i
wygodniejsze.
Ano... Ale akurat bankomaty darmo mnie słabo kręcą. Bezgotowkowy jestem.
Omijam miejsca niekarciane.
Ja ostatnio przechodzę na gotówke, choćby z tego powodu, że jest
zwyczajnie taniej. Gotówką się po prostu wydaje mniej. :)

O! To ja odwrotnie. Jak mam kasę, to rozchodzi się jak woda... A karta to
jednak karta, z pełnym wglądem w konto i z decyzją o użyciu. --
Tristan

Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2

Data: 2009-04-02 14:23:43
Autor: Wojciech Bancer
[OT] Re: Raiffeisen - konto osobiste
On 2009-04-02, Tristan <niechce@spamu.pl> wrote:

[...]

Ludzie płacą dużo większe sumy za wygodę. Przykład: samochód
vs komunikacja miejska.
Komunikacja miejska jest wygodna wg ciebie?
Jest (zazwyczaj) mniej wygodna, ale też tańsza.

Tańsza? No słabo... W pewnych przypadkach pewnie tak, ale w ogólności jest
droższa.

W ogólności tańsza. Nie piszę o komunikacji krajowej, tylko miejskiej.
Tu za cenę miesięcznego jeździsz przez cały miesiąc zazwyczaj za mniej
niż stówę. Tankujesz auto raz w miesiącu za mniej niż 100 zł?

[...]


--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2009-04-02 16:27:24
Autor: Tristan
[OT] Re: Raiffeisen - konto osobiste
W odpowiedzi na pismo z czwartek 02 kwiecień 2009 16:23 (autor Wojciech Bancer publikowane na pl.biznes.banki, wasz znak: <slrngt58d5.6mv.proteus@pl-test.org>):

W ogólności tańsza. Nie piszę o komunikacji krajowej, tylko miejskiej.
Tu za cenę miesięcznego jeździsz przez cały miesiąc zazwyczaj za mniej
niż stówę. Tankujesz auto raz w miesiącu za mniej niż 100 zł?

No tankuję za 160. Ale nie muszę jeździć z kilkoma przesiadkami no i mogę
więcej zarobić lub więcej odpocząć, bo nie tracę kupy czasu na dojazdy. --
Tristan

Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2

Data: 2009-04-02 16:27:09
Autor: Wojciech Bancer
[OT] Re: Raiffeisen - konto osobiste
On 2009-04-02, Tristan <niechce@spamu.pl> wrote:

[...]

W ogólności tańsza. Nie piszę o komunikacji krajowej, tylko miejskiej.
Tu za cenę miesięcznego jeździsz przez cały miesiąc zazwyczaj za mniej
niż stówę. Tankujesz auto raz w miesiącu za mniej niż 100 zł?

No tankuję za 160. Ale nie muszę jeździć z kilkoma przesiadkami no i mogę
więcej zarobić lub więcej odpocząć, bo nie tracę kupy czasu na dojazdy.

To co opisujesz to jest wygoda. Koszt (realny) jest większy, co sam
przyznałeś. Tak samo mogę argumentować, że zamiast szukać bankomatu ByZyWuByKy, których na śląsku dużo mniej, mogę sobie pójść do dowolnego bankomatu, bo a mam kaprys wyciągać codziennie drobne na śniadanie. :)

A do pracy dojeźdzam 20 minut tramwajem (bilet miesięczny na tą trasę
kosztuje mnie 26 zł). Jakbym chciał tą trasę uskuteczniać samochodem to jest to 25 minut (korki) i sporo wyższa cena. Masz też trochę skrzywioną GOPem wizję komunikacji. To naprawdę może być sensowniej zrealizowane. (tramwaje co 3-5 minut, wydzielone torowiska, szybkie trasy tramwajowe, omijające korki w mieście itp)

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2009-04-02 16:38:30
Autor: Mithos
Raiffeisen - konto osobiste
Tristan pisze:
Tańsza? No słabo... W pewnych przypadkach pewnie tak, ale w ogólności jest
droższa.

W jaki sposób gotówka może być droższa ?

No i znów w określonej konfiguracji. W ogólności auto jest tańsze i
wygodniejsze.

Miałeś kiedyś samochód ? W jaki sposób jest on tańszy od komunikacji miejskiej ? Bo, że jest wygodniejszy i MOŻE stanowić sporą oszczędność czasu to oczywiste aczkolwiek ostatnio w Warszawie w pewne lokalizacje lepiej iść na piechotę niż jechać tam samochodem.

O! To ja odwrotnie. Jak mam kasę, to rozchodzi się jak woda... A karta to
jednak karta, z pełnym wglądem w konto i z decyzją o użyciu.

To prawda. Ja znam osoby, które wręcz unikają posiadania gotówki, bo zaraz im "znika". Tyle, że znam też osoby dla których KK to spory problem, bo nie dają rady się kontrolować.


--
Mithos

Data: 2009-04-02 17:27:40
Autor: Tristan
Raiffeisen - konto osobiste
W odpowiedzi na pismo z czwartek 02 kwiecień 2009 16:38 (autor Mithos publikowane na pl.biznes.banki, wasz znak: <gr2ink$ukp$2@news.onet.pl>):

Tristan pisze:
Tańsza? No słabo... W pewnych przypadkach pewnie tak, ale w ogólności
jest droższa.
W jaki sposób gotówka może być droższa ?

??? Zdryfowaliśmy na komunikację

No i znów w określonej konfiguracji. W ogólności auto jest tańsze i
wygodniejsze.
Miałeś kiedyś samochód ?


Od 18 lat.

W jaki sposób jest on tańszy od komunikacji miejskiej ?

No to spróbuj dojeżdżać do klientów komunikacją miejską. 
O! To ja odwrotnie. Jak mam kasę, to rozchodzi się jak woda... A karta to
jednak karta, z pełnym wglądem w konto i z decyzją o użyciu.
To prawda. Ja znam osoby, które wręcz unikają posiadania gotówki, bo
zaraz im "znika".

No. To ja. :D

Tyle, że znam też osoby dla których KK to spory problem, bo nie dają rady się kontrolować.


No tak, może być taki problem psychologiczny. Bo kartę właśnie łatwiej się
kontroluje technicznie. I nawet nie mówię o KK, bo mam debetówkę tylko...
Ale po prostu wydaję tyle, ile chcę i dokładnie tyle znika z konta. Gotówka
zawsze ma nadmiary strat. --
Tristan

Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2

Data: 2009-04-02 16:27:49
Autor: Wojciech Bancer
Raiffeisen - konto osobiste
On 2009-04-02, Tristan <niechce@spamu.pl> wrote:

[...]

W jaki sposób jest on tańszy od komunikacji miejskiej ?
No to spróbuj dojeżdżać do klientów komunikacją miejską. 

Dojeźdzam. I?

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2009-04-02 18:49:26
Autor: Tristan
Raiffeisen - konto osobiste
W odpowiedzi na pismo z czwartek 02 kwiecień 2009 18:27 (autor Wojciech Bancer publikowane na pl.biznes.banki, wasz znak: <slrngt5fls.7i7.proteus@pl-test.org>):

[...]
W jaki sposób jest on tańszy od komunikacji miejskiej ?
No to spróbuj dojeżdżać do klientów komunikacją miejską.
Dojeźdzam. I?

Widać masz innego rodzaju klientów i inny profil działania. --
Tristan

Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2

Data: 2009-04-02 17:21:45
Autor: Samotnik
Raiffeisen - konto osobiste
Dnia 02.04.2009 Tristan <niechce@spamu.pl> napisał/a:
Tak samo na mieście, czy wyjazdach. Nie zastanawiam się do którego
bankomatu mogę iść, tylko idę do najbliższego jaki zlokalizuję. Ułatwia
znacznie, bo jeszcze jednak nie wszystkie kawiarnie, czy mniejsze
knajpki w miejscowościach turystycznych, obsługują klientów z kk.

I opłaca się za to 100zł rocznie płacić?

No właśnie. Można po prostu wyjąć raz na czas dłuższy (w zalezności od
stopnia rozpuszczania pieniędzy w 'kawiarniach, czy mniejszych knajpkach'
raz na tydzień lub raz na miesiąc) wyjąć tysiąc złotych z bankomatu i mieć
spokój. Nawet nie trzeba szukać JAKIEGOKOLWIEK bankomatu. Praktykuję to i
jako ex-KK-maniak zaświadczam, że się da bez problemu. --
Samotnik Biżuteria: http://www.bizuteria-artystyczna.pl/

Data: 2009-04-02 20:56:52
Autor: Tristan
Raiffeisen - konto osobiste
W odpowiedzi na pismo z czwartek 02 kwiecień 2009 19:21 (autor Samotnik publikowane na pl.biznes.banki, wasz znak: <slrngt9tmv.1ea.samotnik@localhost.localdomain>):

 Praktykuję to i
jako ex-KK-maniak zaświadczam, że się da bez problemu.

Wow, widzę, że moda retro idzie. :D Jeszcze parę lat i premier-bez-konta
stanie się patronem niegdysiejszych zbieraczy kart :D Pamiętam jak na tej
grupie, z 10 lat temu był szał na manie kart z miliona banków. W klaserkach
kolekcjonowali co poniektórzy. --
Tristan

Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2

Data: 2009-04-02 19:40:22
Autor: Samotnik
Raiffeisen - konto osobiste
Dnia 02.04.2009 Tristan <niechce@spamu.pl> napisał/a:
 Praktykuję to i
jako ex-KK-maniak zaświadczam, że się da bez problemu.

Wow, widzę, że moda retro idzie. :D Jeszcze parę lat i premier-bez-konta
stanie się patronem niegdysiejszych zbieraczy kart :D

No nie, bez konta to przegięcie, natomiast bez karty po prostu da się żyć.
Da się żyć z kartą, więc nikomu nie będę odradzał jej używania. W zasadzie
równie dobre jak nieużywanie (chociaż ja wolę nie używać ze względu na
potencjał fraudu, a ten w tym dzikim kraju potrafi być kłopotliwy). Tylko
dziwi mnie ta kartomania, że jak nie przyjmują kart, to nie kupię itd itp.
Dziecinada. No chyba, że ktoś to robi dla tych punktów BP, czy innych tam
groszowych bonusów. Ja tylko straciłem na KK, bo z punktów BP to mam
skrobaczkę do szyb, a z KK to na skutek niepilnowania limitów do zwolnień
mam już ze stówę w plecy. :)

Ja trzymam KK tylko do rzeczy, w których jest niezastąpiona, czyli niespodziewanych wydatków (zwłaszcza w okolicznościach braku bankomatu), do płatności bez autoryzacji (autostrady, automaty do biletów) i do różniastych kaucji (wynajem samochodów, jachtów).
--
Samotnik

Data: 2009-04-03 07:57:03
Autor: Tristan
Kartać czy nie kartać (było: Raiffeisen - konto osobiste)
W odpowiedzi na pismo z czwartek 02 kwiecień 2009 21:40 (autor Samotnik publikowane na pl.biznes.banki, wasz znak: <slrngta5qt.7kk.samotnik@localhost.localdomain>):

No nie, bez konta to przegięcie, natomiast bez karty po prostu da się żyć.

Da, ale to trudne. Trzeba targać ze sobą stos gotówki, która nie pracuje
odsetkami. A jak człowiek debeta to wręcz odsetki zjada. Posiadana gotówka
łatwiej się też zużywa. A do tego dochodzi powolna obsługa. Często przy
płatności gotówką są problemy. Trzeba szukać końcówek, przekładać grosiki,
przerzucać małe metalowe krążki.... Jakby była tylko papierowa, to jeszcze,
ale monety to koszmar. Jak widzę, że kolejka w kasie utyka, to na 90% na
gotówkowcu... Bo dłubie po kieszonkach portfela za drobniakami, bo próbują
wymyślić matematycznie ile dać i jak, bo kasjerka zakasa kiece i leci
rozmieniać do sklepu obok....
Da się żyć z kartą, więc nikomu nie będę odradzał jej używania. W zasadzie
równie dobre jak nieużywanie (chociaż ja wolę nie używać ze względu na
potencjał fraudu, a ten w tym dzikim kraju potrafi być kłopotliwy). Tylko
dziwi mnie ta kartomania, że jak nie przyjmują kart, to nie kupię itd itp.

No nie kupię, bo nie mam gotówki. Karta jest związana z pływami na moim
koncie i pozwala mi na bieżąco zarabiać i wydawać oraz kontrolować wydatki.
Gotówka jest po prostu skrajnie niewygodna.
Dziecinada. No chyba, że ktoś to robi dla tych punktów BP, czy innych tam
groszowych bonusów. Ja tylko straciłem na KK, bo z punktów BP to mam
skrobaczkę do szyb, a z KK to na skutek niepilnowania limitów do zwolnień
mam już ze stówę w plecy. :)

No KK nie mam, bo mi niepotrzebna. Sensu KK faktycznie nie ma, chyba że ktoś
potrzebuje często krótkoterminowych kredytów, np. na towar.
Ja trzymam KK tylko do rzeczy, w których jest niezastąpiona, czyli
niespodziewanych wydatków (zwłaszcza w okolicznościach braku bankomatu),

A to już bez sensu. Skoro płacisz prowizje za KK to warto korzystać, skoro
jest to nieoprocentowane, bo zawsze zyskujesz miesiąc na odsetkach na
koncie. Aczkolwiek owszem, prowizja zapewne większa, dlatego ja olałem KK.
Transakcje przez Sieć wykonuję rzadko i najwyżej kolega za mnie zapłaci :D

do płatności bez autoryzacji (autostrady, automaty do biletów) i do
różniastych kaucji (wynajem samochodów, jachtów).

No tego nie używam, to nie wiem. BTW: Podobno w Japonii jest system płatności dotykowych wręcz zorganizowany.
Nosi się token zbliżeniowy zamiast kart i po prostu przy płatności się nim
przejeżdża przez czytnik. A że token jest zintegrowany jakoś z telefonem,
to płatności przychodzą z rachunkiem telefonicznym. Nie wiem na ile to
prawda, ale mi się podoba. --
Tristan

Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2

Data: 2009-04-03 21:40:45
Autor: Mithos
Kartać czy nie kartać (było: Raiffeisen - konto osobiste)
Tristan pisze:
Da, ale to trudne. Trzeba targać ze sobą stos gotówki, która nie pracuje
odsetkami. A jak człowiek debeta to wręcz odsetki zjada. Posiadana gotówka
łatwiej się też zużywa. A do tego dochodzi powolna obsługa. Często przy
płatności gotówką są problemy. Trzeba szukać końcówek, przekładać grosiki,
przerzucać małe metalowe krążki.... Jakby była tylko papierowa, to jeszcze,
ale monety to koszmar. Jak widzę, że kolejka w kasie utyka, to na 90% na
gotówkowcu... Bo dłubie po kieszonkach portfela za drobniakami, bo próbują
wymyślić matematycznie ile dać i jak, bo kasjerka zakasa kiece i leci
rozmieniać do sklepu obok....

Chyba żyjemy w innych światach.

1. Rachunek, na którym trzyma się gotówkę jest przeważnie nieoprocentowany lub oprocentowany na tyle marnie, że i tak te pieniądze nie "pracują odsetkami".

2. Powolna obsługa ? Płatność gotówkowa przy drobnych kwotach jest ZAWSZE szybsza. Oczywiście jak ktoś kupuje laptopa czy duży TV i ma zamiar płacić banknotami 50 PLN to faktycznie szybciej wychodzi płatność kartą.

3. W kasach kolejka utyka przeważnie, bo terminal od karty ma problemy z łącznością albo pani kasjerka jeździ paskiem tam gdzie trzeba użyć chipa.

No nie kupię, bo nie mam gotówki. Karta jest związana z pływami na moim
koncie i pozwala mi na bieżąco zarabiać i wydawać oraz kontrolować wydatki.
Gotówka jest po prostu skrajnie niewygodna.

To chyba jakiś żart :D

A to już bez sensu. Skoro płacisz prowizje za KK to warto korzystać, skoro
jest to nieoprocentowane, bo zawsze zyskujesz miesiąc na odsetkach na
koncie. Aczkolwiek owszem, prowizja zapewne większa, dlatego ja olałem KK.
Transakcje przez Sieć wykonuję rzadko i najwyżej kolega za mnie zapłaci :D

Płacić cokolwiek za KK (za samo posiadanie) to całkowity nonsens.


--
Mithos

Data: 2009-04-03 23:30:13
Autor: Krzysztof Halasa
Kartać czy nie kartać ( było: Raiffeisen - konto osobiste)
Mithos <fake@adres.pl> writes:

2. Powolna obsługa ? Płatność gotówkowa przy drobnych kwotach jest
ZAWSZE szybsza. Oczywiście jak ktoś kupuje laptopa czy duży TV i ma
zamiar płacić banknotami 50 PLN to faktycznie szybciej wychodzi
płatność kartą.

Taaak, zwlaszcza jak kasjerka musi gdzies isc rozmieniac pieniadze. Nie
zartuj.

Placac karta moge w tym czasie np. pakowac zakupy itd. To nie zajmuje
dodatkowego czasu w ogole. Szukanie koncowek w portfelu albo czekanie na
powrot kasjerki z pewnoscia zajmuje.

Placenie karta ma takze inna zalete - sprzedawca nie "myli sie"
w wydawaniu reszty.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2009-04-04 08:04:37
Autor: MarekZ
Kartać czy nie kartać (było: Raiffeisen - kont o osobiste)
Użytkownik "Mithos" <fake@adres.pl> napisał w wiadomości news:gr5oqg$2e2$1news.onet.pl...

Płacić cokolwiek za KK (za samo posiadanie) to całkowity nonsens.

I znowu te uogólnienia... :)

Data: 2009-04-04 12:35:09
Autor: Mithos
Kartać czy nie kartać (było: Raiffeisen - konto osobiste)
MarekZ pisze:
I znowu te uogólnienia... :)

Jaki jest płacenia za sam fakt posiadania KK ? Chyba, że jest to produkt, który coś daje w zamian np. bardzo niskie oprocentowanie, z którego korzystamy itp.

Oczywiście znam osoby, które mają KK i używają jej raz na rok i płacą za to po 70-100 PLN rocznie, pytanie tylko po co takie coś ?


--
Mithos

Data: 2009-04-04 09:02:20
Autor: Tristan
Kartać czy nie kartać (było: Raiffeisen - konto osobiste)
W odpowiedzi na pismo z piątek 03 kwiecień 2009 21:40 (autor Mithos publikowane na pl.biznes.banki, wasz znak: <gr5oqg$2e2$1@news.onet.pl>):

Chyba żyjemy w innych światach.
1. Rachunek, na którym trzyma się gotówkę jest przeważnie
nieoprocentowany lub oprocentowany na tyle marnie, że i tak te pieniądze
nie "pracują odsetkami".

No to jaki problem je wlać tam, gdzie pracują?

2. Powolna obsługa ? Płatność gotówkowa przy drobnych kwotach jest
ZAWSZE szybsza.

Nie powiem NIGDY, bo to będzie przegięcie w drugą stronę, ale ZAZWYCZAJ jest
z tym kłopot, tak jak napisałem:

Trzeba szukać końcówek, przekładać grosiki,
przerzucać małe metalowe krążki.... Jakby była tylko papierowa, to jeszcze,
ale monety to koszmar. Jak widzę, że kolejka w kasie utyka, to na 90% na
gotówkowcu... Bo dłubie po kieszonkach portfela za drobniakami, bo próbują
wymyślić matematycznie ile dać i jak, bo kasjerka zakasa kiece i leci
rozmieniać do sklepu obok....
Oczywiście jak ktoś kupuje laptopa czy duży TV i ma zamiar płacić banknotami 50 PLN to faktycznie szybciej wychodzi płatność
kartą.

Wtedy to się płaci przelewem :D Ale wtedy to można i papierki liczyć, bo to
rzadkie i i tak powolne.
3. W kasach kolejka utyka przeważnie, bo terminal od karty ma problemy z
łącznością albo pani kasjerka jeździ paskiem tam gdzie trzeba użyć chipa.

gdzie ty mieszkasz? przecie na największej wsi największa tempota wie jak,
bo ją nauczyli.
No nie kupię, bo nie mam gotówki. Karta jest związana z pływami na moim
koncie i pozwala mi na bieżąco zarabiać i wydawać oraz kontrolować
wydatki. Gotówka jest po prostu skrajnie niewygodna.
To chyba jakiś żart :D

Nie. To prawda. Nigdy nie mam gotówki. Co mam, to żona z portfela i tak
wyciągnie. Nawet gazety kupuję na kredyt, bo nie mam czym płacić i raz na
jakiś czas donoszę do kiosku papierki, jak znajdę czas jechać do bankomata.
A to już bez sensu. Skoro płacisz prowizje za KK to warto korzystać,
skoro jest to nieoprocentowane, bo zawsze zyskujesz miesiąc na odsetkach
na koncie. Aczkolwiek owszem, prowizja zapewne większa, dlatego ja olałem
KK. Transakcje przez Sieć wykonuję rzadko i najwyżej kolega za mnie
zapłaci :D
Płacić cokolwiek za KK (za samo posiadanie) to całkowity nonsens.

Niestety nie znam darmowych KK. --
Tristan

Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2

Data: 2009-04-04 12:33:33
Autor: Mithos
Kartać czy nie kartać (było: Raiffeisen - konto osobiste)
Tristan pisze:
No to jaki problem je wlać tam, gdzie pracują?

Ponieważ od kwot jakie trzymam na rachunku, które zawsze muszą być pod ręką zarobek jest tak czy inaczej mizerny, obojętnie na jakim ROR będą leżały.

Trzeba szukać końcówek, przekładać grosiki,
przerzucać małe metalowe krążki.... Jakby była tylko papierowa, to jeszcze,
ale monety to koszmar. Jak widzę, że kolejka w kasie utyka, to na 90% na
gotówkowcu... Bo dłubie po kieszonkach portfela za drobniakami, bo próbują
wymyślić matematycznie ile dać i jak, bo kasjerka zakasa kiece i leci
rozmieniać do sklepu obok....

Ja jakoś nigdy nic nie muszę szukać. Aczkolwiek ja w portfelu nie noszę nominałów mniejszych niż 1 PLN, bo nie mam na to miejsca. A drobnicę wrzucam w domu do takiego pudełeczka i później jak się zapełni to coś z tym robię.

gdzie ty mieszkasz? przecie na największej wsi największa tempota wie jak,
bo ją nauczyli.

Warszawa. I często są takie przypadki jak opisałem.

Niestety nie znam darmowych KK.

W zasadzie każda KK jaką miałem była dla mnie darmowa.


--
Mithos

Data: 2009-04-02 12:37:04
Autor: BbT
Raiffeisen - konto osobiste
Tristan pisze:
W odpowiedzi na pismo z czwartek 02 kwiecień 2009 07:39 (autor Mithos publikowane na pl.biznes.banki, wasz znak: <gr1j54$5e2$1@news.onet.pl>):

Nikt tutaj nie mówił o koncie osobistym w Raffeisen. Moim zdaniem
rachunek wygląda całkiem ciekawie. Za 10 PLN miesięcznie mamy WSZYSTKO
darmowe w tym wypłaty ze wszystkiego co się da (nawet poczta czy
oddziały innych banków w kraju i za granicą).

Tylko ile osób masowo wypłaca gotówkę w dziwnych miejscach? Gotówka jest w
zaniku, więc płacenie 100zł rocznie jest takie sobie i nawet jak awaryjnie
wybiorę kasę z mBanku w obcym bankomacie 20 razy rocznie, to dopiero
wyjdzie na to samo (chyba mam prowizję 5zł... chyba, bo korzystałem raz
przez ostatnie 10 lat, a nie chce mi się szukać)


Ja sobie to akurat chwale, bo mieszkam na zadupiu, gdzie jest tylko jeden egzotyczny bankomat.
Sama obsluga on-line wyglada juz lepiej niz wczesniej, da sie z tego korzystac.

Inna sprawa to obsluga klienta w R. Jestem ich klientem glownie ze wzgledu na kredyt hipoteczny i tutaj moglbym napisac dlugi esej dlaczego zamierzam ucieknac od nich, jak tylko mina 3 lata od podpisania umowy.


--
Pozdrawiam,
BbT

Data: 2009-04-02 12:58:58
Autor: Tristan
Raiffeisen - konto osobiste
W odpowiedzi na pismo z czwartek 02 kwiecień 2009 12:37 (autor BbT publikowane na pl.biznes.banki, wasz znak: <49d4954f$1@news.home.net.pl>):

Tylko ile osób masowo wypłaca gotówkę w dziwnych miejscach? Gotówka jest
w zaniku, więc płacenie 100zł rocznie jest takie sobie i nawet jak
awaryjnie wybiorę kasę z mBanku w obcym bankomacie 20 razy rocznie, to
dopiero wyjdzie na to samo (chyba mam prowizję 5zł... chyba, bo
korzystałem raz przez ostatnie 10 lat, a nie chce mi się szukać)
Ja sobie to akurat chwale, bo mieszkam na zadupiu, gdzie jest tylko
jeden egzotyczny bankomat.

No jak się ma taki problem, to faktycznie. Ale kurde nic tam nie ma? Pekao?
Bo przecie 10zł miesięcznie to kupa kasy za sam bankomat. A prowizji ile
masz za obce? Bo może taniej rzadziej wybierać. --
Tristan

Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2

Data: 2009-04-02 15:16:10
Autor: BbT
Raiffeisen - konto osobiste
Tristan pisze:
W odpowiedzi na pismo z czwartek 02 kwiecień 2009 12:37 (autor BbT publikowane na pl.biznes.banki, wasz znak: <49d4954f$1@news.home.net.pl>):

Tylko ile osób masowo wypłaca gotówkę w dziwnych miejscach? Gotówka jest
w zaniku, więc płacenie 100zł rocznie jest takie sobie i nawet jak
awaryjnie wybiorę kasę z mBanku w obcym bankomacie 20 razy rocznie, to
dopiero wyjdzie na to samo (chyba mam prowizję 5zł... chyba, bo
korzystałem raz przez ostatnie 10 lat, a nie chce mi się szukać)
Ja sobie to akurat chwale, bo mieszkam na zadupiu, gdzie jest tylko
jeden egzotyczny bankomat.

No jak się ma taki problem, to faktycznie. Ale kurde nic tam nie ma? Pekao?
Bo przecie 10zł miesięcznie to kupa kasy za sam bankomat. A prowizji ile
masz za obce? Bo może taniej rzadziej wybierać.

Rachunek jest utrzymywany bezplatnie, gdy ma sie kredyt hipoteczny lub przechowuje sie na nim kwote > 15 000zł

Jak mialbym placic, to pewnie bym sie zastanowil. Z drugiej strony wyplaty bez prowizji ze wszystkich bankomatow i darmowe przelewy przez internet sa dla mnie warte te 10zł.


--
Pozdrawiam,
BbT

Data: 2009-04-02 16:35:28
Autor: Mithos
Raiffeisen - konto osobiste
Tristan pisze:
Tylko ile osób masowo wypłaca gotówkę w dziwnych miejscach? Gotówka jest w
zaniku, więc płacenie 100zł rocznie jest takie sobie i nawet jak awaryjnie
wybiorę kasę z mBanku w obcym bankomacie 20 razy rocznie, to dopiero
wyjdzie na to samo (chyba mam prowizję 5zł... chyba, bo korzystałem raz
przez ostatnie 10 lat, a nie chce mi się szukać)

Ja ostatnio wypłacam gotówkę bardzo często.


--
Mithos

Data: 2009-04-02 16:29:58
Autor: Wojciech Bancer
Raiffeisen - konto osobiste
On 2009-04-02, Mithos <fake@adres.pl> wrote:

[...]

Tylko ile osób masowo wypłaca gotówkę w dziwnych miejscach? Gotówka jest w
zaniku, więc płacenie 100zł rocznie jest takie sobie i nawet jak awaryjnie
wybiorę kasę z mBanku w obcym bankomacie 20 razy rocznie, to dopiero
wyjdzie na to samo (chyba mam prowizję 5zł... chyba, bo korzystałem raz
przez ostatnie 10 lat, a nie chce mi się szukać)

Ja ostatnio wypłacam gotówkę bardzo często.

Swoją drogą - czy masz bezpłatne wypłaty z KK?

Bo tak myśle, że w ten sposób to i konto Classic może mieć bezpłatne
wypłaty więcej niż 1x - wystarczy wypłacać z kk (zero prowizji ZTCW) i spłacać tego samego dnia w systemie transakcyjnym :)

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2009-04-02 19:02:35
Autor: Mithos
Raiffeisen - konto osobiste
Wojciech Bancer pisze:
Swoją drogą - czy masz bezpłatne wypłaty z KK?

Mam KK Aquariusa wiec chyba tak.

Bo tak myśle, że w ten sposób to i konto Classic może mieć bezpłatne
wypłaty więcej niż 1x - wystarczy wypłacać z kk (zero prowizji ZTCW) i spłacać tego samego dnia w systemie transakcyjnym :)

Ale mi się nie chce tak kombinować :)


--
Mithos

Raiffeisen - konto osobiste

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona