W dniu 2011-09-28 07:16, MarcinJM pisze:
http://www.ramonarallying.com/
Jak latwo sie domyslec, mialem z paniami wieeele spraw do omowienia :)
A poniewaz wykonywalem funkcje "scrutineering" wiec moglem byc wszedze i
o dowolnej porze :)
Na powaznie:
Jazda dziewczyn byla najbardziej efektowna, pelne boki, 100% ognia.
A skonczylo sie jak zwykle w takich przypadkach: rolka i po imprezie.
Szkoda.
Fajna mam pamiatke z rajdu: kask OMP z autografami wszystkich kierowcow
(dodatkowo pilotka Ramony + oczywiscie prof. Wislawski). Bylem akurat na
znakowaniu opon, wiec wszyscy musieli przejechac przez moje stanowisko.
Bardzo mily gest zrobil Holek. Syn moj 5 letni jak uslyszal, ze jest
Holek, kazal sie wiezc na regruping i przy plocie siedzial na dachu
mojego sejacza, wypatrujac Holka. A, ze Holek byl w bezposednim zasiegu,
zapytalem go, czy sprawilby mlodemu przyjemnosc i podszedl do niego. Jak
to Holek: "nie ma sprawy". Mlody sie rozplynal ze szczescia.
--
Pozdrawiam
MarcinJM
gg: 978510, marcinjm()op.pl
|