Data: 2009-04-20 14:10:34 | |
Autor: lorak | |
Ranking niespodzianek | |
Tomasz Radko pisze:
5. Nuggets-Hornets 113-84
bez obrony KMarta na Wescie nuggets również by nie wygrali. piszesz, że meczu nie oglądałeś, ale skuteczność hornets i rebs diff powinny ci wiele mówić - a nie są to przecież zasługi Billupsa. |
|
Data: 2009-04-20 14:12:12 | |
Autor: Tomasz Radko | |
Ranking niespodzianek | |
lorak pisze:
Tomasz Radko pisze: Mam wrażenie, że 29 punktów różnicy Nuggets by nie nadrobili nawet przy gorszym obrońcy. piszesz, że meczu nie oglądałeś, ale skuteczność hornets i rebs diff powinny ci wiele mówić - a nie są to przecież zasługi Billupsa. Nie piszę przecież, że wygrał mecz dwoma ręcamy. Ale obawiam się, że mnie nie przekonasz, iż Billups nie był głównym powodem zwycięstwa. pzdr TRad |
|
Data: 2009-04-20 16:19:16 | |
Autor: lorak | |
Ranking niespodzianek | |
Tomasz Radko pisze:
piszesz, że meczu nie oglądałeś, ale skuteczność hornets i rebs diff powinny ci wiele mówić - a nie są to przecież zasługi Billupsa. nie mam nawet zamiaru - akurat taki występ jest bardzo dobrym przykładem na to, że punkty i skuteczność to jednak dwie najważniejsze statystyki indywidualne ;p czepiłem się tego w sumie tylko ze względu na Rose'a. uważam, że jeśli wyróżniasz Billupsa, to tym bardziej powinieneś rozgrywającego bulls, mimo że nie był aż tak efektywny (ale za to przeciwnik bardziej wymagający). |
|
Data: 2009-04-20 16:25:14 | |
Autor: Tomasz Radko | |
Ranking niespodzianek | |
lorak pisze:
Tomasz Radko pisze: Same punkty nie. PPP - tak. Billups zdobył blisko 2 punkty per possession. W meczu w NYK (tym 60+ punktowym) Bryant miał około 1.5 ppp. A Billups kilka rzutów oddał, to nie jest tak, że wpadła mu jedna trójka z dwóch, i że go przy tym sfaulowali. czepiłem się tego w sumie tylko ze względu na Rose'a. uważam, że jeśli wyróżniasz Billupsa, to tym bardziej powinieneś rozgrywającego bulls, mimo że nie był aż tak efektywny (ale za to przeciwnik bardziej wymagający). Nie jestem przekonany, że Boston w obecnym stanie jest bardziej wymagający od Nowego Orleanu. Co prawda Nuggets grali u siebie, a HCA w Denver znaczy więcej. pzdr TRad |
|
Data: 2009-04-20 07:33:53 | |
Autor: sooobi | |
Ranking niespodzianek | |
On 20 Kwi, 16:25, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
lorak pisze: Przeciez napisal ze punkty i skutecznosc. Naucz sie czytac ze zrozumieniem pzdr |
|
Data: 2009-04-20 16:47:40 | |
Autor: lorak | |
Ranking niespodzianek | |
Tomasz Radko pisze:
Nie jestem przekonany, że Boston w obecnym stanie jest bardziej wymagający od Nowego Orleanu. Co prawda Nuggets grali u siebie, a HCA w Denver znaczy więcej. być może na przestrzeni całych serii tak właśnie będzie. ale w tych pierwszych meczach, to jednak celtics byli bardziej wymagający (choćby dlatego, że grali u siebie i że mają jednego z najlepszych - o ile nie najlepszego - defensywnych PGs). |
|
Data: 2009-04-20 16:52:41 | |
Autor: Tomasz Radko | |
Ranking niespodzianek | |
lorak pisze:
Tomasz Radko pisze: Nie zgadzam się. Po prostu Denver jest dużo lepsze od New Orlean, aw przypadku Chicago-Boston nie ma różnicy klasy. W końcu określenie "wymagający przeciwnik" jest względne. W grze jeden na jeden dla mnie wymagającym przeciwnikiem będzie dwunastolatek, który tydzień wcześniej po raz pierwszy dostał do ręki piłkę do koszykówki, co nie oznacza, że jest on w ogólności bardziej wymagający od np. [wstaw sobie jakies nazwisko], wokół którego taki Bryant czy inny Paul robiłby kółeczka. pzdr TRad |
|
Data: 2009-04-20 17:42:52 | |
Autor: lorak | |
Ranking niespodzianek | |
Tomasz Radko pisze:
lorak pisze: ok, ale jak w takim razie oceniasz obecnych celtics? naprawdę powiesz, że to gorsza drużyna niż hornets? poza tym granie na wyjeździe i przeciwko być może najlepszemu defensorowi na swojej pozycji jest bardziej wymagające niż granie u siebie z Butlerem na plecach. |
|