Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.sport.koszykowka   »   Ranking niespodzianek

Ranking niespodzianek

Data: 2009-04-20 14:32:14
Autor: wiLQ
Ranking niespodzianek
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

Od kilku miesięcy wieszczę koniec Spurs, no i wyniki potwierdzają moją opinię. Ostatnim razem, gdy byli w podobnej sytuacji, los dał im #1 w

Hmm, sugerujesz powazna kontuzje Duncana w przyszlym sezonie?

Obawiam się, że drugi raz taki numer im nie wyjdzie, choćby i dlatego, że Duncanów już nie produkują.

Na tasmie produkcyjnej rzeczywiscie nie, ale przeciez wystarczy jakis
jeden odpowiednio wysoki i uksztaltowany chlopak...

1. Magic-76ers 98-100

Magic nie powinni byli tego meczu przegrać. To nie była walka dwóch równych przeciwników, jak w przypadku Celtów i Byków. Magic oddali wygrany mecz. Moim zdaniem SVG zbyt długo czekał z time outem, Sixers wyrównali, no okazało się, że  mecz rozstrzygnie się na dystansie kilku, a nie dziewięćdziesięciu kilku possessions. A to jest losówka. Dalej uważam, że Magic sa faworytami, ale wynik zaszokował mnie, jak żaden inny.

I wszystkie te typowane sweepy szlag trafil po jednym meczu ;-)

Noah - Rose Rosem, ale bez siedemnastu zbiórek Noaha Bulls meczu by nie wygrali

Musze przyznac, ze to dziwna argumentacja. Bez pkt Derricka by wygrali?


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-04-20 05:40:09
Autor: L'e-szczur
Ranking niespodzianek
On 20 Kwi, 14:32, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
> Obawiam się, że drugi raz taki numer im nie wyjdzie,
> choćby i dlatego, że Duncanów już nie produkują.

Na tasmie produkcyjnej rzeczywiscie nie, ale przeciez wystarczy jakis
jeden odpowiednio wysoki i uksztaltowany chlopak...

Duncan nie bylby Duncanem gdyby nie Popovich. Sadzicie, ze Clippers
mieliby teraz 3 tytuly gdyby wtedy wygrali loterie?

> Noah - Rose Rosem, ale bez siedemnastu zbiórek Noaha Bulls meczu by nie
> wygrali

Musze przyznac, ze to dziwna argumentacja. Bez pkt Derricka by wygrali?

Tez nie. Ale rozwoj Noah w tym sezonie jest imponujacy. W komentarzu w
czasie meczu uslyszalem cos takiego, ze przed sezonem Noah byl przez
wielu oceniany jako "homeless man's version of Varejao". A teraz jest
kluczem do wygrania serii z obronca tytulu. Dziiiiiiiiiiiiiiiiwny jest
teeeeeeeeeeeen swiaaat.

Aha i to jedno spotkanie Rose'a zupelnie zmienilo moje nastawienie do
nagrody ROY dla niego. Mimo, ze dalej uwazam, ze najlepszym rookie byl
Lopez to juz nie uznam tego za skandal gdy nagrode dostanie Rose.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-04-20 14:54:43
Autor: Tomasz Radko
Ranking niespodzianek
L'e-szczur pisze:
On 20 Kwi, 14:32, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
Obawiam się, że drugi raz taki numer im nie wyjdzie,
choćby i dlatego, że Duncanów już nie produkują.
Na tasmie produkcyjnej rzeczywiscie nie, ale przeciez wystarczy jakis
jeden odpowiednio wysoki i uksztaltowany chlopak...

Duncan nie bylby Duncanem gdyby nie Popovich. Sadzicie, ze Clippers
mieliby teraz 3 tytuly gdyby wtedy wygrali loterie?

Popovich, nie Popovich. Ile znasz przypadków, że do ukształtowanej drużyny, która w ostatnich trzech sezonach nie schodziła z SRS poniżej 5, dochodzi nie tylko #1 w drafcie, ale jeden z dwóch najlepszych #1 w całej dekadzie?

Aha i to jedno spotkanie Rose'a zupelnie zmienilo moje nastawienie do
nagrody ROY dla niego. Mimo, ze dalej uwazam, ze najlepszym rookie byl
Lopez to juz nie uznam tego za skandal gdy nagrode dostanie Rose.

A z tym się nie zgadzam. IMO ROY nie jest za potencjał i za dobre wrażenie, a za grę. A w RS Lopez, Gasol, Love - byli lepsi od Rose'a.

pzdr

TRad

Data: 2009-04-20 06:47:19
Autor: sooobi
Ranking niespodzianek
> Aha i to jedno spotkanie Rose'a zupelnie zmienilo moje nastawienie do
> nagrody ROY dla niego. Mimo, ze dalej uwazam, ze najlepszym rookie byl
> Lopez to juz nie uznam tego za skandal gdy nagrode dostanie Rose.

A z tym się nie zgadzam. IMO ROY nie jest za potencjał i za dobre
wrażenie, a za grę. A w RS Lopez, Gasol, Love - byli lepsi od Rose'a.

nie

pzdr

Data: 2009-04-20 08:55:30
Autor: L'e-szczur
Ranking niespodzianek
On 20 Kwi, 14:54, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
L'e-szczur pisze:

> On 20 Kwi, 14:32, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
>>> Obawiam się, że drugi raz taki numer im nie wyjdzie,
>>> choćby i dlatego, że Duncanów już nie produkują.
>> Na tasmie produkcyjnej rzeczywiscie nie, ale przeciez wystarczy jakis
>> jeden odpowiednio wysoki i uksztaltowany chlopak...

> Duncan nie bylby Duncanem gdyby nie Popovich. Sadzicie, ze Clippers
> mieliby teraz 3 tytuly gdyby wtedy wygrali loterie?

Popovich, nie Popovich. Ile znasz przypadków, że do ukształtowanej
drużyny, która w ostatnich trzech sezonach nie schodziła z SRS poniżej
5, dochodzi nie tylko #1 w drafcie, ale jeden z dwóch najlepszych #1 w
całej dekadzie?

> Aha i to jedno spotkanie Rose'a zupelnie zmienilo moje nastawienie do
> nagrody ROY dla niego. Mimo, ze dalej uwazam, ze najlepszym rookie byl
> Lopez to juz nie uznam tego za skandal gdy nagrode dostanie Rose.

A z tym się nie zgadzam. IMO ROY nie jest za potencjał i za dobre
wrażenie, a za grę. A w RS Lopez, Gasol, Love - byli lepsi od Rose'a.

Byli lepsi i to juz ustalilismy. Ale jezeli rookie wyrownuje rekordy
kolesi ktorzy w koncu trafili do HoF to jest to dla mnie jakims
pocieszeniem.
Nic wiecej.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-04-20 15:41:34
Autor: wiLQ
Ranking niespodzianek
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> Aha i to jedno spotkanie Rose'a zupelnie zmienilo moje nastawienie do
> nagrody ROY dla niego. Mimo, ze dalej uwazam, ze najlepszym rookie byl
> Lopez to juz nie uznam tego za skandal gdy nagrode dostanie Rose.

A z tym się nie zgadzam. IMO ROY nie jest za potencjał i za dobre wrażenie, a za grę. A w RS Lopez, Gasol, Love - byli lepsi od Rose'a.

Pytanie brzmi, dlaczego ROY nie moze byc za potencjal?


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-04-20 16:02:40
Autor: Tomasz Radko
Ranking niespodzianek
wiLQ pisze:
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

Aha i to jedno spotkanie Rose'a zupelnie zmienilo moje nastawienie do
nagrody ROY dla niego. Mimo, ze dalej uwazam, ze najlepszym rookie byl
Lopez to juz nie uznam tego za skandal gdy nagrode dostanie Rose.
A z tym się nie zgadzam. IMO ROY nie jest za potencjał i za dobre wrażenie, a za grę. A w RS Lopez, Gasol, Love - byli lepsi od Rose'a.

Pytanie brzmi, dlaczego ROY nie moze byc za potencjal?

Bo to jest kiepsko ocenne. Niby w 1996 jasne było, że największą karierę zrobi Bryant, ale trudno dać ROY komuś, kto zaliczył 15 mpg i 1.8. To nie jest nagroda komplementarna do MIP - czyli nie powinno dawać jej się komuś, kto w przyszłości zrobi duże postępy.

pzdr

TRad

Data: 2009-04-20 22:35:12
Autor: wiLQ
Ranking niespodzianek
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> Pytanie brzmi, dlaczego ROY nie moze byc za potencjal?

Bo to jest kiepsko ocenne.

No i? Przy wybieraniu COYa nikomu to nie przeszkadza.

Niby w 1996 jasne było, że największą karierę zrobi Bryant, ale trudno dać ROY komuś, kto zaliczył 15 mpg i 1.8.

Gdyby bylo takie jasne to zostalby wydraftowany wczesniej.


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-04-20 22:53:00
Autor: Tomasz Radko
Ranking niespodzianek
wiLQ pisze:
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

Pytanie brzmi, dlaczego ROY nie moze byc za potencjal?
Bo to jest kiepsko ocenne.

No i? Przy wybieraniu COYa nikomu to nie przeszkadza.

Niby w 1996 jasne było, że największą karierę zrobi Bryant, ale trudno dać ROY komuś, kto zaliczył 15 mpg i 1.8.

Gdyby bylo takie jasne to zostalby wydraftowany wczesniej.

_Po_ pierwszym sezonie było oczywiste. Zresztą nie został wydraftowany wcześniej z trochę innych przyczyn. Przynajmniej Nets chcieli go wybrać, ale jako że agent Bryanta twierdził, że Kobe podpisze kontrakt tylko z Lakers, przestraszyli się. Zresztą na Kittlesa początkowo nie mieli powodu narzekać.

pzdr

TRad

Data: 2009-04-21 00:20:54
Autor: sooobi
Ranking niespodzianek
On 20 Kwi, 22:53, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
wiLQ pisze:

> Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

>>> Pytanie brzmi, dlaczego ROY nie moze byc za potencjal?
>> Bo to jest kiepsko ocenne.

> No i? Przy wybieraniu COYa nikomu to nie przeszkadza.

>> Niby w 1996 jasne było, że największą karierę
>> zrobi Bryant, ale trudno dać ROY komuś, kto zaliczył 15 mpg i 1.8.

> Gdyby bylo takie jasne to zostalby wydraftowany wczesniej.

_Po_ pierwszym sezonie było oczywiste.

Po pierwszym sezonie bylo wiadomo ze Kobe zrobi wieksza kariere niz
AI?
Ciekawe.

pzdr

Data: 2009-04-23 18:53:43
Autor: wiLQ
Ranking niespodzianek
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

>> Niby w 1996 jasne było, że największą karierę >> zrobi Bryant, ale trudno dać ROY komuś, kto zaliczył 15 mpg i 1.8. > > Gdyby bylo takie jasne to zostalby wydraftowany wczesniej.

_Po_ pierwszym sezonie było oczywiste.

Wytlumacz mi jedna rzecz, jesli Kobo mial takie marne osiagniecia, ze
nie nadawal sie na ROYa to w jaki sposob bylo jasne, ze bedzie mial
wieksza kariere od np Raya Allena czy Cambiego?


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-04-23 19:18:00
Autor: Tomasz Radko
Ranking niespodzianek
wiLQ pisze:
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

Niby w 1996 jasne było, że największą karierę zrobi Bryant, ale trudno dać ROY komuś, kto zaliczył 15 mpg i 1.8.
Gdyby bylo takie jasne to zostalby wydraftowany wczesniej.
_Po_ pierwszym sezonie było oczywiste.

Wytlumacz mi jedna rzecz, jesli Kobo mial takie marne osiagniecia, ze
nie nadawal sie na ROYa to w jaki sposob bylo jasne, ze bedzie mial
wieksza kariere od np Raya Allena czy Cambiego?

Bo oceniasz wg krzywej rozwoju. Jeżeli, powiedzmy, siedemnastolatek gra na poziomie dwudziestolatków, ma dobre warunki fizyczne i świetną etykę pracy - to jest oczywiste, że zajdzie daleko.

Nie badałem tego, ale przypuszczam, że odsetek bustów wśród ludzi wydraftowanych z HS jest niższy niż wśród absolwentów. Czyli da się oszacować karierę jeszcze przed debiutem w NBA (nie żebym ja się na to silił, np. Andre Millera typowałem na następcę Stocktona, tymczasem jakkolwiek jest świetnym PG i chętnie widziałbym go w Lakers, to jednak do poziomu Stocktona wiele mu brakuje). To tym bardziej po pierwszym sezonie.

Patrz, Bryant był osiemnastolatkiem. Zagrał 1100 minut, uzbierał 1,8 WS. W tym samym sezonie ROY dostał Iverson, 21-latek. Grał 3000 minut, uzbierał 4,3 WS. Czyli w przeliczeniu na 48 minut Bryant był efektywniejszy. A trzy lata różnicy w tym wieku to przepaść. Wiedząc to, co wiedziano o podejści Bryanta do treningu - bez trudu można było odgadnąć, że będzie najlepszy z całej klasy.

pzdr

TRad

Data: 2009-05-03 23:43:26
Autor: wiLQ
Ranking niespodzianek
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> Wytlumacz mi jedna rzecz, jesli Kobo mial takie marne osiagniecia, ze
> nie nadawal sie na ROYa to w jaki sposob bylo jasne, ze bedzie mial
> wieksza kariere od np Raya Allena czy Cambiego?

Bo oceniasz wg krzywej rozwoju. Jeżeli, powiedzmy, siedemnastolatek gra na poziomie dwudziestolatków, ma dobre warunki fizyczne i świetną etykę pracy - to jest oczywiste, że zajdzie daleko.

No dobra, wszystko fajnie, wiec taki drobny tescik Twojej teorii: kto z draftu 2008 zrobi najwieksza kariere w NBA?
 --
pzdr
wiLQ

Data: 2009-05-04 00:20:07
Autor: Tomasz Radko
Ranking niespodzianek
wiLQ pisze:
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

Wytlumacz mi jedna rzecz, jesli Kobo mial takie marne osiagniecia, ze
nie nadawal sie na ROYa to w jaki sposob bylo jasne, ze bedzie mial
wieksza kariere od np Raya Allena czy Cambiego?
Bo oceniasz wg krzywej rozwoju. Jeżeli, powiedzmy, siedemnastolatek gra na poziomie dwudziestolatków, ma dobre warunki fizyczne i świetną etykę pracy - to jest oczywiste, że zajdzie daleko.

No dobra, wszystko fajnie, wiec taki drobny tescik Twojej teorii: kto z draftu 2008 zrobi najwieksza kariere w NBA?

Nie mam pojęcia.

pzdr

TRad

Data: 2009-04-20 16:44:52
Autor: lorak
Ranking niespodzianek
Tomasz Radko pisze:

A z tym się nie zgadzam. IMO ROY nie jest za potencjał i za dobre wrażenie, a za grę. A w RS Lopez, Gasol, Love - byli lepsi od Rose'a.

ROY jest nagrodą i za potencjał i za grę. powiedzmy, że gra na pewnym poziomie jest warunkiem koniecznym (coś jak +50 zwycięstw przy MVP), ale gdy pojawia się dwóch zawodników na zbliżonym poziomie, to nagrodę dostanie ten z nich, który ma większy potencjał.

Data: 2009-04-20 23:45:43
Autor: Piotr Blaszynski
Ranking niespodzianek
Tomasz Radko <trad@interia.pl> wrote:
L'e-szczur pisze:
> On 20 Kwi, 14:32, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
>>> Obawiam się, że drugi raz taki numer im nie wyjdzie,
>>> choćby i dlatego, że Duncanów już nie produkują.
>> Na tasmie produkcyjnej rzeczywiscie nie, ale przeciez wystarczy jakis
>> jeden odpowiednio wysoki i uksztaltowany chlopak...
> > Duncan nie bylby Duncanem gdyby nie Popovich. Sadzicie, ze Clippers
> mieliby teraz 3 tytuly gdyby wtedy wygrali loterie?

Popovich, nie Popovich. Ile znasz przypadków, że do ukształtowanej drużyny, która w ostatnich trzech sezonach nie schodziła z SRS poniżej 5, dochodzi nie tylko #1 w drafcie, ale jeden z dwóch najlepszych #1 w całej dekadzie?

Teraz to już muszę sprostować: poprzednie 3 sezony. Sezon, po którym dostali
#1 to SRS=-7.93, następny 3.30. IMO to kim Duncan jest teraz, to również
zasługa gry z Robinsonem. A mistrzostwa #2-#4 to wynik dobrych wyborów
(oczywiście między innymi).  --
    ,-- ._______   -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
   '.  o}      )~                Piotr Błaszyński
(_/,=,   |___| |          mailto: pblaszynski@wi.ps.pl
    /_/|_| |_|_|  _____________________________________________________

Data: 2009-04-20 15:40:06
Autor: wiLQ
Ranking niespodzianek
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> Na tasmie produkcyjnej rzeczywiscie nie, ale przeciez wystarczy jakis
> jeden odpowiednio wysoki i uksztaltowany chlopak...

Duncan nie bylby Duncanem gdyby nie Popovich.

Dlaczego nie?

Sadzicie, ze Clippers mieliby teraz 3 tytuly gdyby wtedy wygrali loterie?

Nie, bo pewnie gorzej dobieraliby role-playerow... tylko jaki to ma
zwiazek z tematem czy Duncan bylby Duncanem?

> > Noah - Rose Rosem, ale bez siedemnastu zbiórek Noaha Bulls meczu by nie
> > wygrali
>
> Musze przyznac, ze to dziwna argumentacja. Bez pkt Derricka by wygrali?

Tez nie. Ale rozwoj Noah w tym sezonie jest imponujacy.

Imponujacy? Porownaj statsy z drugiej polowy zeszlego sezonu do tego...


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-04-20 09:34:51
Autor: L'e-szczur
Ranking niespodzianek
On 20 Kwi, 15:40, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > Na tasmie produkcyjnej rzeczywiscie nie, ale przeciez wystarczy jakis
> > jeden odpowiednio wysoki i uksztaltowany chlopak...

> Duncan nie bylby Duncanem gdyby nie Popovich.

Dlaczego nie?

Dlatego, ze organizacje maja wplyw na rozwoj swoich zawodnikow. Bylo
sporo artykulow na temat tego jak koszykarskie dojrzewanie w
atmosferze akceptacji porazki (czyli w notorycznie kiepskiej druzynie
- jak Clippers) wplywa (albo raczej moze wplywac) na przyszle losy
zawodnika. Duncan pewnie bylby gwiazda nawet gdyby zostal wziety przez
Clippers, ale kto wie czy bylby kiedykolwiek chociazby w polowie tak
dobrze oceniany jak teraz.

> Sadzicie, ze Clippers mieliby teraz 3 tytuly gdyby wtedy wygrali loterie?

Nie, bo pewnie gorzej dobieraliby role-playerow... tylko jaki to ma
zwiazek z tematem czy Duncan bylby Duncanem?

Wlasnie taki jak napisalem powyzej. Spurs mogliby sobie dobierac
dowolnie odbrych role players, a gdyby Duncan zostal uksztaltowany
przez Clips to niczego by nie wygrali.
Zrobmy sobie male cwiczenie na pamiec - ilu zawodnikow wydraftowanych
przez Clippers zdobylo tytuly mistrzowskie. Od 1980 roku doliczylem
sie: Hodgesa (z Bulls u schylku kariery), Scotta (z Lakers ale w Clips
nie zagral nawet minuty),
A w tym czasie mieli "tylko" 22 picki z Top10 draftu. Moze to
przypadek, a moze nie. Moze nie potrafia wyboierac dobrych zawodnikow,
a moze wybieraja dobrych i tylko ich psują.

> > > Noah - Rose Rosem, ale bez siedemnastu zbiórek Noaha Bulls meczu by nie
> > > wygrali

> > Musze przyznac, ze to dziwna argumentacja. Bez pkt Derricka by wygrali?

> Tez nie. Ale rozwoj Noah w tym sezonie jest imponujacy.

Imponujacy? Porownaj statsy z drugiej polowy zeszlego sezonu do tego...

Nie chce mi sie. Rozumiem, ze sa lepsze niz w tym? W takim razie
koncepcja z rozwojem musi pojsc sie wietrzyc.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-04-20 23:43:36
Autor: wiLQ
Ranking niespodzianek
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > Duncan nie bylby Duncanem gdyby nie Popovich.
>
> Dlaczego nie?

Dlatego, ze organizacje maja wplyw na rozwoj swoich zawodnikow. Bylo
sporo artykulow na temat tego jak koszykarskie dojrzewanie w
atmosferze akceptacji porazki (czyli w notorycznie kiepskiej druzynie
- jak Clippers) wplywa (albo raczej moze wplywac) na przyszle losy
zawodnika.

Hmm, bylbym wdzieczny za jakiegos linka do takowego tekstu...

A w tym czasie mieli "tylko" 22 picki z Top10 draftu. Moze to
przypadek, a moze nie. Moze nie potrafia wyboierac dobrych zawodnikow,
a moze wybieraja dobrych i tylko ich psują.

IMHO to pierwsze. A juz z Korolevem przed Grangerem to dali najbardziej czadu.
 
> > Tez nie. Ale rozwoj Noah w tym sezonie jest imponujacy.
>
> Imponujacy? Porownaj statsy z drugiej polowy zeszlego sezonu do tego...

Nie chce mi sie. Rozumiem, ze sa lepsze niz w tym? W takim razie
koncepcja z rozwojem musi pojsc sie wietrzyc.

Poprawil sie, ale nijak nie narzuca mi sie slowo "imponujacy". Chyba, ze
ograniczenie bledow rookiego i garsc zbiorek Cie tak ekscytuje ;-)


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-04-20 14:47:47
Autor: Tomasz Radko
Ranking niespodzianek
wiLQ pisze:

Noah - Rose Rosem, ale bez siedemnastu zbiórek Noaha Bulls meczu by nie wygrali

Musze przyznac, ze to dziwna argumentacja. Bez pkt Derricka by wygrali?

Też nie.

pzdr

TRad

Data: 2009-04-20 16:07:15
Autor: wiLQ
Ranking niespodzianek
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

>> Noah - Rose Rosem, ale bez siedemnastu zbiórek Noaha Bulls meczu by nie >> wygrali
> > Musze przyznac, ze to dziwna argumentacja. Bez pkt Derricka by wygrali?

Też nie.

To jaka wartosc ma taka argumentacja? Nawet tylko w odniesieniu do
innych PFow... Lakers wygraliby bez Gasola? Mavs bez Nowika? Itp itd.


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-04-20 16:11:24
Autor: Tomasz Radko
Ranking niespodzianek
wiLQ pisze:
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

Noah - Rose Rosem, ale bez siedemnastu zbiórek Noaha Bulls meczu by nie wygrali
Musze przyznac, ze to dziwna argumentacja. Bez pkt Derricka by wygrali?
Też nie.

To jaka wartosc ma taka argumentacja? Nawet tylko w odniesieniu do
innych PFow... Lakers wygraliby bez Gasola? Mavs bez Nowika? Itp itd.

Lakers tak, Dallas chyba nie. Zwycięstwo Dallas czy Lakers nie było niespodzianką. Nie w tym rzecz. Noah zagrał bardzo, bardzo dobrze. Poza tym Nowicki i Gasol to nudni kandydaci.

pzdr

TRad

Ranking niespodzianek

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona