Data: 2012-09-21 06:47:02 | |
Autor: piotr.tarasiuk | |
Ranne zdarzenie :-( | |
....miałem kiedyś podobnie...
chciałem kulturalnie włączyć się do ruchu na jezdni więc stanąłem jak bozia przykazała na chodniku przy krawędzi - spojrzałem na ulicę a tam jak okiem sięgnąć sznur aut - więc począłem mozolnie rozplątywać słuchaweczki - nagle słyszę trąbnięcie - patrze a na ulicy stoi bajeranckie srebrne BMW (nie znam modelu bo blachy mnie nie jarają i ich nie rozpoznaje) i młody Pan zza kierownicy uprzejmie daje mi znak ręką cobym se ruszył - i już prawie mi się udało wjechać przednim kołem na jezdnie gdy nagle ...pisk, zgrzyt i głuche rąbniecie i kolejne i rozsypujące się szkło .... za BMW stał Ford w którego przygrzmocił Polonez a że solidnie to zrobił to Ford zatrzymał się na pięknym BMW ... tak mi się szkoda zrobiło Pana z BMW że go przeprosiłem :-) pozdro Piotr |
|