Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.lotnictwo   »   Raport Millera

Raport Millera

Data: 2011-07-29 17:41:52
Autor: Endriu
Raport Millera
Pyskowki tu tylko na grupie, a raport millera upubliczniono

Raport raportem a tutka dalej u ruskich. Smieszny wrecz groteskowy ten caly "minister" Miller....


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2011-07-29 18:57:47
Autor: Endriu
Raport Millera
Raport raportem a tutka dalej u ruskich. Smieszny wrecz groteskowy ten caly "minister" Miller....

Komisja uparcie twierdzi że Protasik lądował na radiowysokościomierzu we mgle będąc tam rzy dni wcześniej i widząc te wszystkie jary, czarne skrzynki nie zarejestrowały beczki po zderzeniu skrzydłą z brzozą ....

Gówniana ta komisja, a cała ta sprawa śmierdzi na kilomter ....


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2011-07-30 13:32:01
Autor: Bruno
Raport Millera
Dnia 29-07-2011 o 18:57:47 Endriu <nmp3 <interia.pl> napisał(a):

Komisja uparcie twierdzi że Protasik lądował na radiowysokościomierzu we mgle będąc tam rzy dni wcześniej i widząc te wszystkie jary,

Komisja twierdzi, Ĺźe Protasiuk lądował praktycznie sam bez wsparcia  pozostałych członkĂłw załogi. Przygotowując samolot do lądowania musiał  jednocześnie prowadzić korespondencję z Rosjanami, bo tylko on znał  rosyjski. Drugi pilot nie przestawił TAWS w tryb do lądowania na nieznanym  lotnisku, nawigator podawał złą wysokość, za plecami siedział (oczywiście  nie mający najmniejszego wpływu na atmosferę w kabinie dowĂłdca sił  powietrznych). Coś za duĹźo roboty jak na jednego człowieka.
Przy okazji: czy wyjaśniło się czy pan generał był tam słuĹźbowo (jako  inspektor), czy po znajomości - turystycznie?

czarne skrzynki nie zarejestrowały beczki po zderzeniu skrzydłą z brzozą  ...
Załącznik nr 2 do raportu strona 20 a na wykresie "Kąt przechylenia"

Data: 2011-07-31 06:57:34
Autor: porterhouse
Raport Millera
Coś za dużo roboty jak na jednego człowieka.

Nie tak szybko. Jako dowodca byl odpowiedzialny za bezpieczenstwo lotu.

Mogl kazac przejsc przez checkliste przed ladowaniem - niczego takiego nie
zrobil, mogl zarzadzic briefing, niczego takiego nie zrobil. Wszystko to sie
robi jeszcze wysoko kiedy czasu jest dosc. To sa absolutne standardy w
lotnictwie swiatowym. No i mogl kazac nawigatorowi przestac czytac bzdury,
mial sam baro-wysokosciomierz przed swoim nosem i dokladnie znal wysokosc.
Nawet jak mowisz majac zero pomocy od innych gdyby tylko uwazal na
baro-wyskosciomierz i stosowal sie do minimalnej dozwolonej wysokosci dla tego
podejscia do wypadku by nie doszlo. Inni mu nie byli potrzebni do tego aby nie
wleciec w ziemie.


--


Data: 2011-07-31 15:10:27
Autor: Dariusz K. Ładziak
Raport Millera
Użytkownik porterhouse napisał:
Coś za dużo roboty jak na jednego człowieka.

Nie tak szybko. Jako dowodca byl odpowiedzialny za bezpieczenstwo lotu.

Mogl kazac przejsc przez checkliste przed ladowaniem - niczego takiego nie
zrobil, mogl zarzadzic briefing, niczego takiego nie zrobil. Wszystko to sie
robi jeszcze wysoko kiedy czasu jest dosc. To sa absolutne standardy w
lotnictwie swiatowym. No i mogl kazac nawigatorowi przestac czytac bzdury,
mial sam baro-wysokosciomierz przed swoim nosem i dokladnie znal wysokosc.

Nie znał. Bo osobiście przestawił ten wysokościomierz na ciśnienie standardowe żeby TAWS na chwilę uciszyć... Tys pjiknie!

--
Darek

Data: 2011-07-31 17:36:25
Autor: porterhouse
Raport Millera
Nie znał. Bo osobiście przestawił ten wysokościomierz na ciśnienie

No tak, tylko mowa byla kto mial na co czas i co ewentualnie sam mogl zrobic,
chodzilo o podzial rol. A to ze on sam sobie (celowo) strzelil gola to jego
sprawa.

--


Data: 2011-07-31 17:34:07
Autor: Bruno
Raport Millera
Dnia 31-07-2011 o 08:57:34 porterhouse  <porterhouse.SKASUJ@gazeta.pl>  napisał(a):


Nie tak szybko. Jako dowodca byl odpowiedzialny za bezpieczenstwo lotu..

Mogl kazac przejsc przez checkliste przed ladowaniem - niczego takiego  nie
zrobil, mogl zarzadzic briefing, niczego takiego nie zrobil. Wszystko to  sie
robi jeszcze wysoko kiedy czasu jest dosc.

Ja tam się za bardzo nie znam, ale w transkrypcji rozmów z kabiny wynika  że piloci wykonywali jakieś czynności potwierdzając sobie ich wykonanie.  Dla mnie wygląda to jak sprawdzanie checklisty. O 10:49:28 pada nawet  zdanie "Dziękuję karta zakończona."
O ciśnieniu na lotnisku (745) także jest mowa kilkukrotnie, a przynajmniej  raz w kontekście potwierdzenia nastawy barometrów.
Co do briefingu, to czas na takowy był przed odlotem, a nie podczas  lądowania.

To sa absolutne standardy w
lotnictwie swiatowym. No i mogl kazac nawigatorowi przestac czytac  bzdury,
mial sam baro-wysokosciomierz przed swoim nosem i dokladnie znal  wysokosc.

Sam ten wysokościomierz przestawił, bo drugi pilot nie wiedział widać jak  TAWS obezwładnić, by nie rozpraszał swoimi komunikatami.

Nawet jak mowisz majac zero pomocy od innych gdyby tylko uwazal na
baro-wyskosciomierz i stosowal sie do minimalnej dozwolonej wysokosci  dla tego
podejscia do wypadku by nie doszlo.

I to właśnie przesądza o winie pilotów. Nawet gdyby Rosjanie ich błagali,  przy takich warunkach nie mieli prawa nawet próbować podchodzić do  lądowania.
Jak to ktoś kiedyś powiedział: "Są piloci staży i piloci odważni, nie ma  starych odważnych pilotów."

Pozdrawiam!
Bruno

Data: 2011-07-31 17:40:00
Autor: porterhouse
Raport Millera
Ja tam się za bardzo nie znam,

widac ...

ale w transkrypcji rozmów z kabiny wynika  że piloci wykonywali jakieś czynności potwierdzając sobie ich wykonanie.  Dla mnie wygląda to jak sprawdzanie checklisty.

Powinienes uslyszec jak to wyglada podczas "normalnego" lotu, z pelni
wyszkolona zaloga. To co tu bylo nie bylo podobne do niczego.

Co do briefingu, to czas na takowy był przed odlotem, a nie podczas 
lądowania.

Nie, standardem jest robienie briefingu przed rozpoczeciem podejscia i sa ku
temu wazne powody. --


Data: 2011-07-31 20:17:59
Autor: Bruno
Raport Millera
Dnia 31-07-2011 o 19:40:00 porterhouse <porterhouse.SKASUJ@gazeta.pl>  napisał(a):

Ja tam się za bardzo nie znam,

widac ...

ale w transkrypcji rozmów z kabiny wynika
że piloci wykonywali jakieś czynności potwierdzając sobie ich  wykonanie.
Dla mnie wygląda to jak sprawdzanie checklisty.

Powinienes uslyszec jak to wyglada podczas "normalnego" lotu, z pelni
wyszkolona zaloga. To co tu bylo nie bylo podobne do niczego.

Jak już ustalił MAK ludzie w kabinie Tu byli załogą tylko z nazwy. Nasza  komisja dodatkowo zakwestionowała ich kwalifikacje.
Sprawdzili checklistę tak jak było to przyjęte w lotnictwie państwowym RP.

Co do briefingu, to czas na takowy był przed odlotem, a nie podczas
lądowania.

Nie, standardem jest robienie briefingu przed rozpoczeciem podejscia i  sa ku
temu wazne powody.

Briefing był, ale z szefem protokołu dyplomatycznego. Ustalenia: na razie  decyzji nie ma. Widać załoga uznała, że inne ustalenia nie były potrzebne.  Przecież trzy dni wcześniej szczęśliwie wylądowali. Może stąd też wynikło  spóźnienie załogi przed odlotem.

Pozdrawiam!
Bruno

Data: 2011-07-31 18:31:32
Autor: saturn5
Raport Millera
Nie rozumiesz o jaki briefing chodzi.
Chodzi o briefing miedzy pilotami jak bedzie wygladac 'missed approach' czyli tlumaczac kawa na lawe, jak bedzie wygladac odejscie w przypadku niemoznosci ladowania. Chodzi o techniczne szczegoly. Nie jest to zaden briefing ktory pasazer by zrozumial. Tego tu zupelnie nie bylo.

--


Data: 2011-07-31 21:15:25
Autor: Dariusz K. Ładziak
Raport Millera
Użytkownik saturn5 napisał:
Nie rozumiesz o jaki briefing chodzi.
Chodzi o briefing miedzy pilotami jak bedzie wygladac 'missed approach' czyli tlumaczac kawa
na lawe, jak bedzie wygladac odejscie w przypadku niemoznosci ladowania. Chodzi o
techniczne szczegoly. Nie jest to zaden briefing ktory pasazer by zrozumial. Tego tu zupelnie nie
bylo.

Aj się czepiasz... Powiedzieli "dochodzimy w automacie"? Powiedzieli. I już masz briefing!

--
Darek

Data: 2011-07-31 21:53:35
Autor: Bruno
Raport Millera
Dnia 31-07-2011 o 21:15:25 Dariusz K. Ładziak  <dariusz.ladziak@neostrada.pl> napisał(a):


Aj się czepiasz... Powiedzieli "dochodzimy w automacie"? Powiedzieli.. I  już masz briefing!


Dokładnie to: 10:32:55 DOWÓDCA - "Podchodzimy do lądowania. W przypadku  nieudanego podejścia, odchodzimy w automacie"
10:32:58 INŻYNIER POKŁADOWY - "W automacie"

Data: 2011-07-31 23:02:20
Autor: Bruno
Raport Millera
Dnia 31-07-2011 o 21:53:35 Bruno <brunojNIELUBIEMIELONKI@interia.pl>  napisał(a):

Dnia 31-07-2011 o 21:15:25 Dariusz K. Ładziak  <dariusz.ladziak@neostrada.pl> napisał(a):


Aj się czepiasz... Powiedzieli "dochodzimy w automacie"? Powiedzieli. I  już masz briefing!


Dokładnie to: 10:32:55 DOWÓDCA - "Podchodzimy do lądowania. W przypadku  nieudanego podejścia, odchodzimy w automacie"
10:32:58 INŻYNIER POKŁADOWY - "W automacie"

W zasadzie podczas organizacji i przebiegu tego lotu zostały wykorzystane  wszystkie obowiązujące procedury i przepisy. Niestety tak swojsko, po  łebkach, za to z podkoloryzowaniem pod szefa. Wyliczając po kolei:
- niby programowo Ruskim to nie wierzymy, ale jak powiedzieli że lotnisko  jest "cud malina" i przesłali papier z pieczątką to wszyscy potraktowali  to jak prawdę objawioną;
- niby meteorolodzy przygotowali prognozę, ale nie przewidzieli że o tej  porze roku rano w Smoleńsku może być mgliście (choć w lotnictwie wojskowym  nagła poprawa pogody to podobno normalna sytuacja);
- niby plan wyprawy był dopięty na ostatni guzik, ale w chwili wylotu z  Warszawy Prezydent już był spóźniony na uroczystości;
- nawet gdyby feralnego dnia Tu by wylądował w Smoleńsku, to cała  delegacja leciała by na cmentarz na piechotę, bo transport nie doleciał.  Czy naprawdę jesteśmy tak dziadowskim państwem, by nie było nas stać na  wysłanie lub wynajęcie paru samochodów i autobusów na te parę dni?  Naprawdę trzeba było liczyć na to że Rosjanie w ostatniej chwili samochody  dowiozą?
- na pokładzie TU był telefon satelitarny, ale nikt ze Smoleńska nie mógł  się ze 101 skontaktować i powiedzieć jaka jest Smoleńsku aktualna pogoda.  Zresztą ostrzeżenia kontrolerów i kolegów którzy fuksem wylądowali zostały  kompletnie olane;
- niby piloci mieli uprawnienia do latania TU, ale nie ważne;
- niby byli dobrze wyszkoleni szkoleni, ale nie do końca wiedzieli jak się  zachowa sprzęt którym latali;
- niby mieli znać rosyjski, ale jak się okazało nie w stopniu  komunikatywnym (z wyjątkiem dowódcy TU);
- niby wszystkie procedury na pokładzie zostały dochowanie (pod okiem  dowódcy SP), ale jak piszą saturn5 i porterhouse średnio fachowo;
- a sama kabina pilotów przypominała raczej pokład spacerowy.

Itd, itp.

Raport komisji Millera ma wiele luk i słabych punktów, co cieszy  zwolenników teorii spiskowych, ale i rząd bo zbyt wiele nie pokazuje..  Reszcie rzucono na stół tezę o sporym udziale Rosjan w tej katastrofie. W  ten sposób jest dla wszystkich polityków satysfakcjonujący. Dziennikarzom  "głównonurtowym" też to pasuje, bo pytają się głupoty typu "co działo się  pomiędzy 5 i 15 metrem", zamiast np. o dokładne stenogramy rozmów z kabiny  pilotów.

Pozdrawiam!
Bruno

Data: 2011-08-01 14:54:54
Autor: J.F.
Raport Millera
Dnia Sun, 31 Jul 2011 21:15:25 +0200, "Dariusz K. Ładziak" napisał(a):
Użytkownik saturn5 napisał:
Nie rozumiesz o jaki briefing chodzi.
Chodzi o briefing miedzy pilotami jak bedzie wygladac 'missed approach' czyli tlumaczac kawa
na lawe, jak bedzie wygladac odejscie w przypadku niemoznosci ladowania. Chodzi o
techniczne szczegoly. Nie jest to zaden briefing ktory pasazer by zrozumial. Tego tu zupelnie nie
bylo.

Aj się czepiasz... Powiedzieli "dochodzimy w automacie"? Powiedzieli. I już masz briefing!

A w zasadzie co jeszcze miali powiedziec, i czy powyzsze jest w ogole
potrzebne, jesli pilot np sam zamierza manetki przestawic i stery pociagnac
?

No i nie dawno tu dawano filmik z kokpitu bodajze po skandynawsku - byl tam
jakis briefing ? A komunikacja w zalodze ? Fakt ze byla wylacznosc.

J.

Data: 2011-07-30 20:49:05
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Raport Millera

"Endriu" j0uoqh$9de$1@usenet.news.interia.pl

Gówniana ta komisja, a cała ta sprawa śmierdzi na kilomter ....

[namierzyłem go -- jest około kilometra od komisji]

To są stwierdzenia idące zbyt daleko.

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Raport Millera

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona