Data: 2011-07-29 06:15:31 | |
Autor: u2 | |
Raport komisji Millera | |
... ciekawy komentarz do artykulu :
http://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/artykuly/534749,raport_komisji_millera_ws_katastrofy_smolenskiej_zaloga_tu_154_m_nie_chciala_ladowac.html "Eksperci ministra spraw wewnętrznych nie poruszyli takich "drobiazgów" jak wyłączenie urządzeń pokładowych 15 nad ziemią, bezpośrednia przyczyna upadku samolotu i braku odejścia na "drugi krąg" oraz stan wraku. Całkowicie zignorowano też rozbieżności dotyczące radiolatarni. Przypomnijmy, że samolot odebrał sygnał bliższej radiolatarni w miejscu, w którym było to niemożliwe. Wytłumaczenia są dwa: albo Tu-154 zlokalizował sygnał markera fałszywej radiolatarni, albo dane (czasy, wysokość itd.) podane w stenogramach są zupełnie niewiarygodne. Powtórzono też kuriozalne tezy MAK, że na osoby znajdujące się w samolocie oddziaływało przeciążenie o wartości 100G (stukrotność przeciążenia ziemskiego). Według wyliczeń potwierdzonych m.in. przez Marka Strassenburga Kleciaka, specjalistę odpowiedzialnego za rozwój systemów trójwymiarowej nawigacji w koncernie Harman Becker w Niemczech, nawet gdyby Tu-154 leciał ku ziemi z prędkością 300 km/h, a jego droga hamowania wyniosłaby tylko 10 m (a była, jak wiemy, znacznie większa, bo według stenogramów samolot uderzył w drzewa i zaczął tracić prędkość kilka sekund przed upadkiem), to wartość przeciążenia nie przekroczyłaby 40 g. Niewytłumaczalne "dziury" w stenogramach, świadczące o sfałszowaniu stenogramów lub wycięciu części rozmów, wytłumaczono... brakiem komunikacji między członkami załogi Tu-154. Raport pominął fatalne błędy kierownictwa Biura Ochrony Rządu oraz matactwa rządu RP w związku z wyjaśnianiem katastrofy smoleńskiej." |
|
Data: 2011-07-29 06:17:14 | |
Autor: u2 | |
Raport komisji Millera | |
On 29 Lip, 15:15, u2 <u...@o2.pl> wrote:
.. ciekawy komentarz do artykulu : Kolejny ciekawy artykul : http://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/artykuly/534750,raport_komisji_millera_ws_katastrofy_smolenskiej_kierownik_strefy_ladowania_podawal_zalodze_bledne_komendy.html "Kierownik strefy lądowania podawał załodze błędne komendy - stwierdziła polska komisja badająca katastrofę smoleńską. Komisja ustaliła też, że samolot był sprawny technicznie. "Odczyt korespondencji radiowej z bliższego stanowiska kierowania lotami i pełna analiza tego odczytu ujawniła, że kierownik strefy lądowania podawał błędne komendy załodze samolotu Tu-154M, podchodzącego do lądowania na lotnisku w Smoleńsku" - powiedział w piątek na konferencji prasowej w Warszawie członek komisji ppłk Robert Benedict. Dodał, że na pokładzie samolotu nie było materiałów wybuchowych, ani substancji promieniotwórczych czy środków trujących. Na podstawie ekspertyz i badań komisja stwierdziła jednoznacznie, że samolot był sprawny technicznie do momentu zderzenia z ziemią. Z przeprowadzonych w USA oględzin systemu zbliżania się do ziemi TAWS oraz nawigacyjnego systemu zarządzania lotem wynika, że urządzenia te były sprawne i działały prawidłowo. "Komendy generowane przez system TAWS były zgodne z przeznaczeniem" - powiedział ppłk Benedict. Podał też najistotniejsze obszary badane przez komisję: szkolenie załogi, współpraca załogi w kabinie, nadzór i działalność 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego, przebieg lotu i funkcjonowanie służb kierowania lotami na lotnisku Smoleńsk "Północny"." |
|