Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Raport z Tuskokraju

Raport z Tuskokraju

Data: 2012-07-06 15:55:23
Autor: Przemysław W
Raport z Tuskokraju
Raport z Tuskokraju

Mam wrażenie, że spora część studentów pochodzi z rodzin i szkół, w których ton nadają osoby o złamanym kręgosłupie myślowym.

Uprzejmie raportuję, co następuje. W mijającym roku akademickim prowadziłem na mojej uczelni – Uniwersytecie Mikołaja Kopernika – w Instytucie Socjologii zajęcia m.in. dla studentów I roku z przedmiotu: „Polska dla początkujących: jak rozumieć swój kraj w warunkach transformacyjnego wstrząsu”. Tak nazwałem przedmiot wprowadzający do wiedzy o współczesnym społeczeństwie polskim. No dobrze, powiem szczerze: to było wprowadzenie do NIE-wiedzy o naszym społeczeństwie. Nie wierzycie? No to czytajcie! Poniżej wybrane cytaty z 12 prac egzaminacyjnych; błędy ortograficzne poprawiłem, ale reszta: składnia, dobór słów i interpunkcja – jak w oryginale.

Do egzaminu pisemnego przystąpiło 65 osób. Oto cytaty:

Zadanie: Do wskazanych trzech dat z dziejów Polski dodaj inne trzy daty, samodzielnie wybrane z dostarczonej listy (…) i wskaż, na czym polega znaczenie wydarzeń, które wtedy miały miejsce.
„966 – chrzest Polski, Polska zostaje wpisana jako państwo. Początek państwa polskiego”;
„1573 – pierwsza wolna elekcja w Polsce – było to bardzo ważne wydarzenie z uwagi na to, że po raz pierwszy po wielu zaborach i utworzeniu Królestwa Polskiego naród może wybrać swojego władcę, a nie zostaje władza dziedziczna”;
„2004 – Polska wstępuje do UE – nowy początek dla państwa polskiego, stajemy się jeszcze bardziej jednolici z Europą, wstępujemy do wielkiej wspólnoty, w której wszystkie państwa pomagają sobie, gdy jest taka potrzeba”;
„2010 – Katastrofa Smoleńska (…). Władze Polski wraz z przedstawicielami lecą na spotkanie w sprawie poległych w Katyniu”;
„(…) w Katastrofie samolotu Tupolew 154 zginęły najwyższe głowy naszego państwa”;

Zadanie: Polska – tzw. twarde fakty: obszar, ludność, daty, PKB. My a sąsiedzi:
„Zacznę od wielkości, obszaru Polski, wynosi on 13628 mln km2 (…). Jeśli chodzi o PKB w Polsce, to jest ono dodatnie, stan gospodarki zmienia się cały czas. Sąsiedzi: Rosja – obszar jest mniejszy, liczba ludności zamieszkującej Rosję jest nieco mniejsza od liczby ludności zamieszkującej Polskę”;
„Nasze państwo jest piękne, gdyż mamy piękne tereny, dostęp do morza oraz góry”; „Ludność Polski wynosi ok. 38 tys. (…) Gęstość zaludnienia obszaru Polski wynosi około 322 tys.”;
„Niemcy mają tylko trochę ponad dwa razy większy obszar”;
„Obszar Polski – ok. 136 mln km2. Zamieszkuje ją ok. 48 mln ludzi. (…) Rosja jest państwem ponad 50x większym, a jej PKB jest wyższe wyłącznie o 3,5 punktu procentowego”;

Zadanie: Pluralizm mediów a bezpieczeństwo państwa:
„Państwo bezpieczne to takie, które dobrze funkcjonuje, jego obywatele są zadowoleni i co najważniejsze, nie ma wewnętrznych sprzeczek i wojen”;
„Pluralizm mediów polega na podawaniu przez media różnych informacji, nie zawsze tych samych”;
„Pluralizm mediów jest to swoboda w mówieniu, czego się chce”;

Zadanie: Elity danego kraju a jego potencjał rozwojowy:
„Grupy te [elity – dop. A. Z.] są sowicie zapieczętowane na obcych, a gdy nawet ta pieczęć się rozewrze, żeby przetrwać w »tym« świecie, musimy konformistycznie podchodzić do spraw, które te elity obchodzą. I tutaj właśnie objawia się rozwój, który czasem posuwa się do przodu lub ucieka w tył”.

Przy bardzo obniżonym progu oczekiwań czwórek, czwórek z plusem wystawiłem 16, piątkę – 1, dwójek – 17. Reszta to trzy oraz trzy z plusem. Studenci, którzy napisali zacytowane słowa, to nie są czarne owce polskich rodzin i systemu edukacji. Nie. W moim odczuciu ich myślenie i poznawcze niekompetencje mają w sobie coś typowego. Przerażająco typowego.

Przez cały letni semestr prowadziłem wykład z tego przedmiotu. Sporą część studentów zobaczyłem dopiero na egzaminie. Były to wykłady z minimalnie (jak na moje nawyki i potrzeby) małym poziomem informacji zwrotnej. Zawsze zachęcam studentów do zadawania pytań i sam ich pytam. Tym razem szło kiepsko. Czułem się tak, jakbym nagle utracił umiejętności dotarcia do studentów. Ale i oni nie ułatwiali mi pracy. Czym? Biernością.

To był wykład dla studentów socjologii dobrego polskiego uniwersytetu. Wykład dla grupy moich rodaków uformowanych w dość typowych chyba rodzinach polskiej prowincji. Gdy podczas zajęć spytałem, czy w dzieciństwie powtarzali wierszyk Władysława Bełzy „Kto ty jesteś? Polka mała” – większość obecnych na sali podniosło rękę. A mnie co nieco podniosło to na duchu.

To był wykład dla grupy już wyselekcjonowanej przez system edukacyjny: wszyscy mają za sobą maturę. Wykład dla grupy, która, dodajmy, także wyselekcjonowała się sama – wybierając socjologię. Dziedzinę wiedzy o mechanizmach życia społecznego.

Mam wrażenie, że spora część (większość?) pochodzi z rodzin i szkół, w których ton nadają osoby o złamanym kręgosłupie myślowym (metaforę tę zapożyczam od p. Eugeniusza, który niekiedy dosyła komentarze do moich tekstów z „Gazety Polskiej”).

Takie kręgosłupy potrzebują solidnej rehabilitacji. Tym bardziej że to od moich studentów będzie (chyba) zależała moja starość. Więc się staram. Ale mam wrażenie, iż dla części z nich nie ma w ogóle tu żadnego problemu.

Mógłbym przy okazji snuć dalsze (jakże powtarzalne) refleksje o skutkach nieprzemyślanych reform edukacji; o okrajaniu programów nauczania, których efektem jest spadanie poziomu wiedzy; o niedobrych praktykach polegających na wprowadzaniu (bezmyślnych) testów jako standardowej formy sprawdzania wiedzy etc.

Ale takie uwagi byłyby powtarzaniem kolejnych diagnoz bez konsekwencji. Ważniejsze chyba jest, by nie stracić kontaktu z młodymi ludźmi. Uporczywie szukać sposobów przekonywania ich, by poczuli, że warto wiedzieć, skąd się pochodzi i co się dziedziczy. By zrozumieli, że beztroska to nie jest naturalny stan życia w społeczeństwie.

http://niezalezna.pl/30722-raport-z-tuskokraju


--


"Główną motywacją mojej aktywności publicznej była potrzeba władzy
i żądza popularności. Ta druga była nawet silniejsza od pierwszej,
bo chyba jestem bardziej próżny, niż spragniony władzy. Nawet na pewno..."

- Donald Tusk: Gazeta Wyborcza, 15–16 października 2005

Raport z Tuskokraju

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona