Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Ratusz: nie ma zgody na pomnik Lecha Kaczyńskiego.

Ratusz: nie ma zgody na pomnik Lecha Kaczyńskiego.

Data: 2010-07-28 12:09:11
Autor: mkałrwan jest debilem
Ratusz: nie ma zgody na pomnik Lecha Kaczyńskiego.
Ratusz odmówił upamiętnienia "ostatniej drogi Lecha Kaczyńskiego" na pl. Piłsudskiego. To pierwsza taka decyzja stołecznej ekipy PO.



Ruszyła inicjatywa pomnikowa, która ma oddać cześć ofiarom katastrofy smoleńskiej. Nie chodzi już tylko o teren przed Pałacem Prezydenckim, ale i główne place Warszawy. Listy mają dwóch adresatów - prezydent Hannę Gronkiewicz-Waltz i Kancelarię Prezydenta.

Kilka dni temu zastępca stołecznej konserwator zabytków Artur Zbiegieni powiedział "Gazecie", że o pomnik przed Pałacem Prezydenckim może wystąpić jedynie Kancelaria Prezydenta RP. - Tylko władający zabytkiem może do nas wnioskować o zgodę na dokonanie w nim jakiejś zmiany - mówił Zbiegieni. A kancelaria w sprawie upamiętnień milczy.

Propozycja przedwczesna

Jak się okazuje, pierwsze weto w sprawie upamiętnienia ma już za sobą stołeczny ratusz. Tam już w kwietniu o pamięć Lecha Kaczyńskiego upomniał się brat Bolesław Bogucki z Archikonfraterni Literackiej przy katedrze św. Jana Chrzciciela. W "prośbie spontanicznej" do ekipy Hanny Gronkiewicz-Waltz zaproponował, by zmarłego prezydenta upamiętnić na pl. Piłsudskiego.

O zmarłym prezydencie brat Bogucki pisał: "On jest z rodu tych, co wyrastali z dziedzictwa Krzyża i Orła Białego. Kochał Boga i Ojczyznę, merytorycznie wydobywał z zaniedbania jej duchową wielkość. Takich ludzi, takich prezydentów dawno Polska nie miała".

Dokonał też charakterystyki samego placu: "Tu mocniej biją polskie serca, tu pochylamy głowy z szacunku dla tego co Boskie i polskie, tu w sercu rodzi się pamięć, a myśl w modlitwie unosi się do Boga. Taka jest nadal polska dusza".

W lipcu ratusz odmówił. Dyrektor biura architektury Marek Mikos i jego podwładny Tomasz Gamdzyk tłumaczyli bratu Boguckiemu, że na placu są już trzy inne upamiętnienia, czyli Grób Nieznanego Żołnierza, płyta prymasa Stefana Wyszyńskiego oraz papieski krzyż.

Czytamy: "Mimo ogromu straty poniesionej przez Naród propozycję kolejnego upamiętnienia uważamy za nieco przedwczesną i zarazem nieuzasadnioną z punktu widzenia zagospodarowania przestrzennego tego placu " - zauważyli.

Najpierw komitet i finansowanie, potem decyzja

Wczoraj, jak podał PAP, do ratusza dotarła kolejna korespondencja. Tym razem "Warszawianie i przyjaciele Warszawy" - kilka tysięcy osób podpisanych pod inicjatywą - domagają się uczczenia pamięci Lecha Kaczyńskiego "na jednym z głównych placów stolicy".

W liście do Hanny Gronkiewicz-Waltz oprócz ścieżki kariery publicznej i dokonań Lecha Kaczyńskiego znalazła się też garść refleksji. Czytamy m.in.: "Dzięki niemu stolica Polski odzyskała swoją prawdziwą bohaterską przeszłość oraz dawne piękno" (...) Jako prezydent RP przywrócił nam, Polakom, pamięć i dumę z polskości. (...) Jesteśmy przekonani, że nie ma męża stanu czasów współczesnych bardziej godnego pomnika w Warszawie" (...).

Jarosław Jóźwiak, wicedyrektor gabinetu prezydent Warszawy, studzi zapały. Tłumnie podpisanych pod inicjatywą "Warszawian i przyjaciół Warszawy" stołeczni urzędnicy nie traktują jako komitetu budowy pomnika. - Autorzy inicjatywy muszą się formalnie zawiązać, wskazać konkretną lokalizację, zgłosić inicjatywę do rady miasta, zaproponować projekt oraz zapewnić mu finansowanie - wylicza dyrektor. - Tak też odpowiemy na inicjatywę.

Inny urzędnik ratusza dodaje: - Urząd miasta jest złym adresem. W chwili śmierci Lech Kaczyński był przecież prezydentem Polski, a nie Warszawy, więc starania o zbudowanie mu pomnika należałoby rozpocząć w Radzie Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Poza tym trzeba byłoby złamać zasadę pięciu lat, które powinny upłynąć od śmierci do upamiętnienia w przestrzeni miasta.


Pomnik lub płyta "dla zgody narodowej"


Wtorek przyniósł także inne inicjatywy. Ich adresatem była już Kancelaria Prezydenta RP. Ruch Obywatelski "Solidarni 2010" zaapelował o "pozostawienie krzyża pod Pałacem Prezydenckim do czasu postawienia w tym miejscu pomnika upamiętniającego tragiczną śmierć naszych rodaków wraz z prezydentem prof. Lechem Kaczyńskim pod Smoleńskiem".

"Solidarnych" nie zniechęciła opinia stołecznej konserwator, która w liście do Kancelarii pisała m.in., że "wprowadzenie na stałe w przestrzeń zabytkową nowych elementów nie jest uzasadnione".

Opinię wyraziło także Stowarzyszenie Rodzin Katyńskich 2010. Domaga się umieszczenia przed Pałacem "trwałego znaku pamięci, pomnika-płyty". Chce, by "dla zgody narodowej" prezydent elekt Bronisław Komorowski ogłosił publicznie taką decyzję "jeszcze przed przeniesieniem krzyża".

Komentarz:


Już nie ma na co czekać
Kiedy już zniknie krzyż spod Pałacu Prezydenckiego - a ciągle jeszcze trudno wyobrazić sobie, jak to się stanie - pozostanie jeszcze bój o pomnik.

Nie trzeba być historykiem sztuki ani architektem. Wystarczy stanąć na Krakowskim Przedmieściu i popatrzyć na Pałac Namiestnikowski, by zrozumieć, że o żadnym nowym pomniku w tym miejscu nie ma mowy. Chyba żeby zabrać stąd księcia Poniatowskiego.

To nie zamyka oczywiście sporu o pomnik, bo może on przecież stanąć gdzie indziej. Gdzie? To też oczywiście będzie przedmiotem awantury. Nie wiadomo nawet, czyj ma to być pomnik. Prezydenta czy wszystkich ofiar smoleńskiej katastrofy?

Kolejne ruchy i stowarzyszenia "im. 10 kwietnia" nie zaprzestaną obywatelskich akcji. W tej sprawie nie będzie spokoju, bo jest ona sztandarem politycznym Prawa i Sprawiedliwości. A im bardziej zawłaszczana jest ona przez jedną partię, tym bardziej dystansują się od niej wszyscy pozostali - choć przecież wszyscy mają swoje ofiary smoleńskie. Milczą PO i SLD, milczy Kancelaria Prezydenta, milczy warszawski ratusz.

Nie można bez końca zasłaniać się pismami konserwatora zabytków czy procedurami obowiązującymi w mieście. Trzeba po prostu jak najszybciej wmurować w ścianę Pałacu Prezydenckiego tablicę upamiętniającą ofiary katastrofy. Należy to zrobić z PiS-em lub bez niego - nie wolno im oddawać monopolu na pamięć.

PiS-owi nie tyle zresztą chodzi o sam pomnik, ile o to, by o niego walczyć. A ofiarom katastrofy się przecież należy oddać cześć.


Seweryn Blumsztajn



Więcej... http://wyborcza.pl/1,75248,8184980,Ratusz__nie_ma_zgody_na_pomnik_Lecha_Kaczynskiego.html#ixzz0uyDBRvOZ


--

Przemysław Warzywny

--

"Oskarżenie minister Kopacz, że oszukała premiera, mówiąc w Sejmie, że uczestniczyła w sekcji zwłok, było jak strzał kulą w płot, bo minister mówiła nie o sekcji, ale o identyfikacji ofiar".

Data: 2010-07-28 13:23:32
Autor: abc
Ratusz: nie ma zgody na pomnik Lecha Kaczyńskiego.
Seweryn Blumsztajn

I wszystko jasne.

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

Data: 2010-07-28 13:35:21
Autor: Bogdan Idzikowski
Ratusz: nie ma zgody na pomnik Lecha Kaczyńskiego.

Użytkownik "abc" <abc@wp.pl> napisał w wiadomości news:4c50133e$0$17095$65785112news.neostrada.pl...
Seweryn Blumsztajn

Ty katolik! Przecież twój idol to też żyd!

Data: 2010-07-28 15:22:43
Autor: abc
Ratusz: nie ma zgody na pomnik Lecha Kaczyńskiego.
Ty katolik! Przecież twój idol to też żyd!

Bóg nie ma narodowości.

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

Data: 2010-07-28 13:36:42
Autor: mkałrwan jest debilem
Ratusz: nie ma zgody na pomnik Lecha Kaczyńskiego.

Użytkownik "abc" <abc@wp.pl> napisał

Seweryn Blumsztajn

I wszystko jasne.



Co jest jasne?


Przemysław Warzywny

--

"Oskarżenie minister Kopacz, że oszukała premiera, mówiąc w Sejmie, że uczestniczyła w sekcji zwłok, było jak strzał kulą w płot, bo minister mówiła nie o sekcji, ale o identyfikacji ofiar".

Data: 2010-07-28 13:39:07
Autor: 954
Ratusz: nie ma zgody na pomnik Lecha Kaczyńskiego.

Użytkownik "mkałrwan jest debilem" <Brońmy RP przed pisem@..pl> napisał w wiadomości news:i2p4od$ro8$1inews.gazeta.pl...

Użytkownik "abc" <abc@wp.pl> napisał

Seweryn Blumsztajn

I wszystko jasne.



Co jest jasne?


GWno

Data: 2010-07-28 16:41:31
Autor: mkałrwan jest debilem
Ratusz: nie ma zgody na pomnik Lecha Kaczyńskiego.

Użytkownik "954" <marek.zmylka@raptor.pl> napisał

GWno


Co to jest "GWno"?


Przemysław Warzywny

--

"Oskarżenie minister Kopacz, że oszukała premiera, mówiąc w Sejmie, że uczestniczyła w sekcji zwłok, było jak strzał kulą w płot, bo minister mówiła nie o sekcji, ale o identyfikacji ofiar".

Ratusz: nie ma zgody na pomnik Lecha Kaczyńskiego.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona