Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Rok Bronisława Komorowskiego w „bulu i nadzieji”

Rok Bronisława Komorowskiego w „bulu i nadzieji”

Data: 2011-07-09 21:41:10
Autor: u2
Rok Bronisława Komorowskiego w „bulu i nadzieji”
... czyli dno i wodorosty :

http://antykomor.pl/rok-bronislawa-komorowskiego-w-bulu-i-nadzieji/

Rok prezydentury Bronisława Komorowskiego można scharakteryzować w
bardzo prosty sposób: weta – 1, wnioski do TK – 1, projekty ustaw – 4,
podpisanie łącznie 102 ustaw przyjętych przez parlament, Rada Gabinetowa
– 1, RBN – 7 (+ Jaruzelski), ordery i odznaczenia – 124 647. Gratulacje!
124 647 orderów i odznaczeń w 11 miesięcy (bez czerwca br.). Dla
porównania – Lech Kaczyński przez cały pierwszy rok – 77 689, potem
mniej. Przez 365 dni Komorowski popełnił około 180 gaf co średnio daje
jedną wpadkę co drugi dzień.

Komorowski zapowiadał „wielki skok” – zmiany ustaw, reformy i ogólnie
„dużo do robienia” – jak wyszło? Każdy widzi. Na początku, zamiast
zajmować się rzeczonym wcześniej skokiem i wielkimi reformami, które
przeobrażą Polskę w potęgę gospodarczą i ekonomiczną, Komorowski uznał,
że najpilniejszą wtedy sprawą było przenoszenie krzyża oraz angaż po
jednej ze stron – slogan „zgoda buduje” stracił na wartości już na samym
starcie. Decydując się na wybudowanie pomnika z drogocennego szwedzkiego
granitu dla bolszewików, którzy napadli naszą Ojczyznę w roku 1920 roku,
obrał kierunek, który rujnuje plan „budowania zgody”.

W noworocznym orędziu, Bronisław Komorowski podkreślał, że dzięki bardzo
dobrym rządom, nasz kraj jest liderem europejskiego rozwoju
gospodarczego oraz, że możemy ze spokojem patrzeć w przyszłość.
Prezydent stwierdził, że istotnym zagrożeniem dla Polski jest wzrost
agresji w życiu publicznym, którą to agresję generuje opozycja – cóż,
zapomniał wół jak cielęciem był – darujemy sobie przytaczanie cytatów
obecnej głowy państwa i jego partyjnych kolegów – wszak dożynanie watah
to wcale nie jest czupurne stwierdzenie. Kwestia „agresywnej opozycji”
była tematem zastępczym, zasłoną dymną dla wielu problemów, z którymi
partia Komorowskiego nie potrafi sobie poradzić.

Nowa głowa państwa ma spore problemy z pamięcią – wbrew zapowiedziom z
kampanii wyborczej, nie zdecydował się zawetować rządowej podwyżki
podatku VAT a tym samym zapomniał o dobroczynnych działaniach na rzecz
polityki prorodzinnej, którą tak bardzo się posiłkował w czasie swojej
kampanii. Komorowski poszedł nawet dalej i nie sprzeciwił się formalnej
grabieży emerytur z OFE za to do Trybunału Konstytucyjnego oddał sprawę
ucięcia 10% etatów pracowniczych w urzędach państwowych.

Politykę zewnętrzną Komorowskiego charakteryzuje obojętność i brak
zaangażowania i zostało to doskonale pokazane na przykładzie działań
zmierzających do wyjaśnienia przyczyn katastrofy w Smoleńsku.
Posiedzenia zwołanej przez Komorowskiego Rady Bezpieczeństwa Narodowego
nie dały żadnej sposobności do przeforsowania nacisków dyplomatycznych
na stronę rosyjską mimo iż to na Komorowskim spoczywa moralny obowiązek
wyjaśnienia wszelkich okoliczności śmierci jego poprzednika. Osobnym
zagadnieniem jest współpraca z „autorem stanu wojennego” generałem
Jaruzelskim i próby jej tłumaczenia, kiedy podniesiono larum.

Pasywność w polityce wewnętrznej i zewnętrznej można wytłumaczyć tym, że
Komorowski nie jest w ogóle – zarówno merytorycznie jak i praktycznie –
przygotowany do pełnienia funkcji głowy państwa przez co niejednokrotnie
ośmieszał on urząd, który sprawuje. Jest politykiem bezbarwnym,
niezręcznym oraz niesprawnym. Himalaje braku kompetencji Komorowski
zdobywa za każdym razem gdy przychodzi do zajęcia stanowiska w istotnych
kwestiach – chociaż nie tylko – przykładem mogą być kurtuazyjne wymiany
zdań z prezydentami Francji, Rosji czy USA.

Prezydent PO niezbyt dobrze wypada w kwestiach wizerunkowych ale na jego
szczęście mainstream-owe media utworzyły wokoło niego kordon
autocenzury. Na początku media z zapałem komentowały liczne gafy
Komorowskiego – dziś praktycznie w ogóle się o nich nie mówi lub stara
się pomniejszyć ich wagę. Gdyby poprzednik obecnego prezydenta wykazał
się na przykład: nieznajomością ortografii na poziomie skrajnie
podstawowym, pozwoliłby moknąć prezydentowi Francji, kazał niemieckiej
kanclerz stać albo gdyby pozwoliłby sobie na rubaszne żarty z żony
prezydenta Stanów Zjednoczonych, to cała „czwarta władza” rozpoczęłaby
nagonkę totalną. Mimo wszystkich gaf, pozycja Komorowskiego zdaje się
być niezachwiana nie mniej jednak brylowanie w rankingach społecznego
zaufania jest pewną formą obłudy – styl prezydentury Komorowskiego
znacząco odbiega od poprzedniej przez co wysoka ocena jest nieuzasadniona.

Komorowski, pytany o pierwszy rok od zwycięstwa, przyznał, że
najtrudniejszy był start w okresie dramatu po katastrofie i konieczność
podejmowania wszystkich bardzo istotnych decyzji z punktu widzenia
stabilizacji państwa. – W moim przekonaniu to się udało – powiedział.

Według Komorowskiego, w trakcie roku jego prezydentury poprawił się
wizerunek Polski na zewnątrz. – To nie jest tylko kwestia aktywnej
polityki zagranicznej, kontaktów, a było ich naprawdę wiele, ale także i
przekazu dawanego do naszych partnerów zewnętrznych, europejskich i
amerykańskich. Ciekawe co takiego poprawił Komorowski, cóż takiego
wielkiego zrobił rząd PO? Wyższy VAT? Więcej urzędników? Fuszerka na Euro?

Zdaniem szefa klubu PiS, Mariusza Błaszczaka, Komorowski jest
nieaktywnym prezydentem oraz „sprawia wrażenie, jakby realizował
scenariusz premiera Donalda Tuska – a więc oglądał żyrandole„.
„Myślę, że intencją tych, którzy głosowali na prezydenta, była inna
postawa, była postawa człowieka, który powinien być mediatorem, powinien
być arbitrem. Tymczasem prezydent Komorowski takiej roli nie wypełnia” –
podkreślił Błaszczak.

Data: 2011-07-09 21:54:39
Autor: abc
Rok Bronisawa Komorowskiego w "bulu i nadzieji"
To bez znaczenia. Demokratycznie wybrani uzurpatorzy nie s prawowitymi
wadcami. Prawowit wadz wieck powinna ustanawia i sdzi wadza
duchowa, a nie jaka bezbona grupa ustanawiajca wadz pozorn poprzez
demokratyczne, wyborcze komedie.

--
Nie da si oddzieli polityki od religii. Nie da si w czowieku oddzieli
katolika od obywatela. Rozdzia pastwa od Kocioa jest sztuczny

Data: 2011-07-09 21:56:46
Autor: u2
Rok Bronisława Komorowskiego w "bulu i nadzieji"
W dniu 2011-07-09 21:54, abc pisze:
To bez znaczenia. Demokratycznie wybrani uzurpatorzy nie s± prawowitymi
w³adcami. Prawowit± w³adzê ¶wieck± powinna ustanawiaæ i s±dziæ w³adza
duchowa, a nie jaka¶ bezbo¿na grupa ustanawiaj±ca w³adzê pozorn± poprzez
demokratyczne, wyborcze komedie.



Wypierdalaj esbeku.

Data: 2011-07-09 23:26:19
Autor: pluton
Rok Bronisawa Komorowskiego w "bulu i nadzieji"
To bez znaczenia. Demokratycznie wybrani uzurpatorzy nie s prawowitymi
wadcami. Prawowit wadz wieck powinna ustanawia i sdzi wadza
duchowa, a nie jaka bezbona grupa ustanawiajca wadz pozorn poprzez
demokratyczne, wyborcze komedie.


przeciez tate rydzyk wyznaczyl wariata. jak to sie stalo, ze bronek siedzi
w palacu ?

--
pozdrawiam
P.L.U.T.O.N.: Positronic Lifeform Used for Troubleshooting and Online
Nullification

Data: 2011-07-10 08:20:10
Autor: Leprechaun
Rok Bronisława Komorowskiego w „bulu i nadzieji”

Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomości news:4e18aed8$0$2454$65785112news.neostrada.pl...
.. czyli dno i wodorosty :

http://antykomor.pl/rok-bronislawa-komorowskiego-w-bulu-i-nadzieji/

Zobacz lepiej tu: http://www.youtube.com/watch?v=HaDZ9AV_BmI&playnext=1&list=PLDDA6BB7B6F6EFA9E

BomBel

Rok Bronisława Komorowskiego w „bulu i nadzieji”

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona