Data: 2011-12-09 19:27:30 | |
Autor: Obserwator | |
Rosja chce narzucic Europie cywilizacje pozbawiona sumienia | |
Pierwszy prezydent niepodległej Litwy VytautasLandsbergis był autorem stwierdzenia, że „Lech Kaczyński stanowił przeszkodę dla planów współpracy z Rosją za wszelką cenę” *„Europa zagrożona jest wojną nie z muzułmanami, ale z Rosją, dla której wartości cywilizacji europejskiej są całkowicie obce" – ostrzegł przed kilkoma dniami pierwszy prezydent niepodległej Litwy Vytautas Landsbergis podczas konferencji „Historia i pamięć. Sowiecka przeszłość 1952/90”. Jako główny problem Europy, Landsbergis wskazał na „amnezję, zapominanie o własnej historii i historycznej sprawiedliwości” i uznał, że skutki międzynarodowego kryzysu finansowego, „kryzysu uczciwości” zostaną wykorzystane przez Rosję do narzucenie Europie cywilizacji „pozbawionej sumienia”. Po śmierci Lecha Kaczyńskiego nie ma dziś w Europie polityka zdolnego do równie dogłębnej i odważnej oceny rzeczywistości. To Landsbergis był autorem stwierdzenia, że „Lech Kaczyński stanowił przeszkodę dla planów współpracy z Rosją za wszelką cenę” i zauważył, że nikt w Europie nie postawi pytania: czy tragedia smoleńska była działaniem celowym, zamachem - w obawie przed narażeniem dobrych stosunków z Rosją . „Gdyby to się okazało prawdą” - konkludował Landsbergis, „pojawia się następne straszne pytanie - co robić ? Nie ma odpowiedzi. Zerwać stosunki? Wszyscy się boją , nikt więc tego pytania nie zada”. * http://cogito.salon24.pl/371191,wojna-cywilizacji WITAJCIE W UKŁADZIE WARSZAWSKIM "Gdyby nie Armia Czerwona, to Polacy byliby dziś służącymi i prostytutkami u Aryjczyków" – zapewniał nas jeszcze przed dwoma laty Siergiej Markow, przedstawiciel putinowskiej „Jednej Rosji”, w reakcji na uchwałę Sejmu RP ws. agresji ZSRR na Polskę. Tragedia smoleńska i „pochowanie katyńskiej kości niezgody w relacjach Warszawy i Moskwy razem z prezydentem Lechem Kaczyńskim" zakończyły jednak ten okres błędów i wypaczeń w stosunkach warszawsko-moskiewskich. Członkowie „partii rosyjskiej” w Polsce mogą zatem bez przeszkód kultywować pamięć o dobrodziejstwach doznanych od Armii Czerwonej i z wdzięcznością wspominać okres zażyłych kontaktów sojuszniczych. Wyznanie uczynione przed rokiem przez Bronisława Komorowskiego, iż „w porozumieniu z premierem jest już przygotowywana strategia naszego wyjścia z NATO” – wcale nie musiało być językowym lapsusem. http://cogito.salon24.pl/371763,witajcie-w-ukladzie-warszawskim -- |
|